„Nie znają Rosji”. Jak Polacy reagują na światowe konflikty?

OtmanskiPolak, mieszkający w Rosji 20 lat opowiedział, jak w jego ojczyźnie postrzegają ostatnie konflikty światowe, do czego doprowadziło przystąpienie kraju do Unii Europejskiej i dlaczego zwykli ludzie występują przeciwko otwarciu granic.

Dyrektor Polskiego Centrum Kultury w Kaliningradzie – Tomasz Оmański – Polak, który pół życia spędził w Rosji. „AIF-Kaliningrad” zapytał go o stosunek Polaków do najświeższych wydarzeń politycznych.

.
My sami jesteśmy– uchodźcami
 .
Eugenia Bondarenko, KLG.AIF.RU: – Niedawno w Polsce, w autobusie do Wrocławia, znaleziono 21 granatników. Europa, do której Rosjanie przyzwyczaili się jeździć na weekend, staje się niebezpieczna?
 .
Tomasz Omański: – Nie przypominam sobie, aby w Polsce miały miejsce przestępstwa przy użyciu granatników. Europa jednak zmienia się w szybkim tempie i codziennie zaskakuje nas czymś nowym, niestety, nie zawsze dobrym. Dwa tuziny granatników – to tylko to, co zdołali przechwycić. A ilu jeszcze nie znaleźli! To zrozumiałe, że z powodu konfliktu na Ukrainie, z którą graniczymy, nielegalny rynek broni znacznie zwiększył obroty. Wszystkie kraje Europy znajdują się obecnie w wielkim niebezpieczeństwie.
 –
E.B.: – 51% Polaków występuje przeciwko obecności uchodźców w kraju. Jak Pan myśli, nastroje w społeczeństwie będą miały wpływ na decyzję władz?
 –
T.O.: – U nas stale odbywają się demonstracje przeciwko uchodźcom. Niedawno w Gdańsku na jednej z nich został nawet ranny policjant. Uchodźcy w Polsce na razie istnieją jednak tylko na papierze. W naszym kraju oni nie zatrzymają się na dłużej. Polska ich nie interesuje –  jest zbyt uboga.
My sami możemy siebie określić mianem dużego eksportera uchodźców do Niemiec, Anglii, Norwegii, Danii, Holandii. Trzy miliony młodych wykształconych Polaków (a to prawie 10% ludności) wyjechało tam szukać lepszego życia i raczej już nie wrócą. 80% nastolatków mieszkających w małych miastach przyznaje, że marzy o tym, by zdobyć wykształcenie i wyjechać. Myślę, że podgrzewanie nastrojów anty-imigracyjnych  w Polsce może być częściowo sztuczne – to odwracanie uwagi od własnych wewnętrznych problemów.
E.B.: – Jednak obozy dla uchodźców przy granicy z Obwodem Kaliningradzkim będą otwierane. To znaczy, że Polacy są gotowi ich przyjąć?
 –
T.O.: – Poprzedni rząd Polski wziął na siebie zobowiązanie przyjąć 7 tysięcy uchodźców. Dla Polski to nikła liczba. W 1990 roku, podczas konfliktu w Czeczenii, do nas przyjechało około 90 tysięcy Czeczenów. Gdzie są oni teraz? We Francji, w Niemczech.
Miejsca ulokowania uchodźców faktycznie znajdują się niedaleko od granicy z Obwodem Kaliningradzkim. To ubogie regiony Polski, gdzie panuje ogromne bezrobocie. W związku z tym, nikt na poważnie nie przygotowuje się do ich asymilacji w społeczeństwie. Myślę, że będą utworzone jakieś obozy tranzytowe, choć głośno o nich nie będzie.
 –
E.B.: – Polscy politycy nie przestają prosić o wsparcie wojskowe Amerykanów w obronie przed Rosją. A zwykli Polacy jak odnoszą się do tego wyimaginowanego zagrożenia?
 –
T.O.: – Ludzie pracują od rana do wieczora, nie mają czasu, aby rozeznać się, co jest prawdą, a co nie. Kiedy kolejne mówiące głowy w telewizji stale nam wciskają, że zły Putin napadnie na Polskę, wielu im wierzy. Niektórzy, wiedząc, że ja długo mieszkam w Rosji, pytają: czy to prawdopodobne? A co chcesz usłyszeć? 90% polsko-języcznych mediów jest w rękach zachodnich. U nas praktycznie nie ma własnych gazet. Polacy słabo znają Rosję. Moja mama, która pracuje w Niemczech, zawsze pozytywnie wypowiada się o Rosji,  bo przyjeżdżała tutaj. Zabierałem ją na wycieczkę do Moskwy. Bardzo jej się podobało.
 –
E.B.: – Politycy biorą pod rozwagę możliwość zamknięcia granic wewnątrz UE, przepowiadają jej rozpad. Z twojego punktu widzenia, jest to realne?
T.O.: – Pojawiła się koncepcja: stworzenia  mini – Schengen, w skład którego wchodziłyby Niemcy, Francja i kraje Beneluksu. Obawiam się, że proces jest nieodwracalny. Problem uchodźców pozostaje nierozwiązany i nawarstwia się na inne problemy unijne. Mieszkańcy poszczególnych państw zaczynają panikować. Proszę porozmawiać ze zwykłymi obywatelami Niemiec –niektórzy żyją w szoku. Trudno mówić, czy rozpadnie się strefa Schengen, czy  zacznie istnieć w innej formie.
Obawiam się jednak, że jeśli radykalnie nic się nie zmieni, to los UE istniejącej w obecnej formie jest przesądzony. To kwestia pięciu, a może nawet dwóch – trzech lat.
 .
Żyją fikcją
 –
E.B.: – Nasi turyści podziwiają w Polsce odrestaurowane zabytki, zagospodarowane miasta i myślą, że u was jest wszystko w porządku.
T.O.: –  Mieszkańcy Kaliningradu widzą beton i cegły, które ułożyliśmy za pieniądze UE. Powstalo wiele chodników, czy stadionów w małych miasteczkach, które często świecą pustkami. Kaliningradczycy wiedzą, że w Gdańsku jest jedno z najlepszych lotnisk, z którego wiele osób odlatuje do Niemiec czy Francji. Jednak…dosłownie kilka kilometrów dalej, w Gdyni, jest identyczne lotnisko, z którego nie odlatuje nic i nikt. Na budowę lotniska w Gdyni poszły miliardy z dotacji Unii Europejskiej. Po co?  Płacić za to przecież będziemy musieli polityczną zależnoscią, bo darmowych obiadów jak wiadomo nie ma.
.
Obwód Kaliningradzki i Polskę można porównać do dwóch osób. Jedna to początkujący przedsiębiorca, jeździ starym „Oplem” i myśli o rozwoju firmy. Drugi – to osoba pracująca w biurze. Ma nowego „Volkswagena”, który wziął na kredyt, ma zawsze stabilne wynagrodzenie. Można by pomyśleć, że więcej się dorobił ten, kto jeździ nowym samochodem, jednak ten pierwszy ma szansę zostać właścicielem sieci supermarketów, a pracownik biura do końca życia będzie czyimś podwładnym. Różnica między nimi jest kolosalna.
 .
W Rosji jest wiele obiecujących branż przemysłu. W Polsce własnego przemysłu prawie już nie ma. Jest jeszcze rolnictwo, ale dochodzi już do tego że Unia Europejska wypłaca niektórym rolnikom pieniądze za to, by na terenach rolnych uprawiali las. Czy to normalne?
 –
E.B.: – Czy kontakty na szczeblu regionalnym ucierpią z powodu uprawiania wielkiej polityki?
 –
T.O.: – Niestety, polityka z najwyższych szczebli władzy schodzi na poziom gminny. Niektóre projekty utkwiły w miejscu. Kontakty urzędników, wiem to dokładnie, znacznie się ochłodziły. Przecież np. Burmistrz miasta Pieniężno, który chce zburzyć pomnik Czerniachowskiego – to władza gminna. A Pieniężno od dawna było miastem partnerskim z miastem Mamonowo. To co to za przyjaźń jest?  Na szczęście, kontakty na poziomie zwykłych ludzi jeszcze pozostają.
.
Oryginał artykułu opublikowano w gazecie „Argumenty i Fakty. Kaliningrad”

11 Komentarzy

Filed under Bez kategorii

11 responses to “„Nie znają Rosji”. Jak Polacy reagują na światowe konflikty?

  1. paziem

    Tom71 – Nasz portal polska-kaliningrad.ru jest najczęściej cytowanym polskim portalem w Rosji. Od nas wielu Rosjan zamieszkujących nie tylko obwód kaliningradzki ale także i kontynentalna Rosję czerpie swą wiedzę o najświeższych wydarzeniach w Polsce

    http://polska-kaliningrad.ru/

    Polubienie

    • Sargus

      Ach, jakież to ckliwe i aż mi łzy pociekły z rozrzewnienia.
      Moim zdaniem cały ten wywiad to jedna wielka mistyfikacja. Cóż, coś trzeba było wydrukować. Standardowy schemat: siedzi min. dwóch i wymyśla co by Polak odpowiedział na postawione pytanie.
      Żenada.

      Polubienie

  2. Re: Dariusz Kosiur.
    Czyli Panie Dariuszu, moge domniemywac, ze przekazana ziemia bezplatnie dla obywateli (Rosjan) przez Rzad Rosji nie bedzie obciazana cyklicznym podatkiem rocznym, a wiec mozna smialo powiedziec, ze Rosjanie stana sie calkowitymi wlascicielami wybranej przez siebie kawalka ziemi w doslownym tego slowa znaczeniu (bez prawa sprzedazy obcym jako swego rodzaju narodowy zakaz, by zaden kawalek ziemi nie „wpadl” w obce lapska…).
    No prosze, ziemia za darmo, obowiazkowe posiadanie broni, narodowa waluta oparta na surowcach naturalnych, stale ceny artykulow pierwszej I drugiej potrzeby, doplaty do mieszkan I domow od rzadu, mieszkania za darmo dla rodzin z czworgiem dzieci… itd., itd., zaczyna byc bardzo ciekawie I wbrew „zachodnim sk…rwielom” lichwiarskim zerujacym na kazdym kroku…by „obedrzec ze skory” kazdego…
    =======================
    jasiek z Toronto

    http://polskawalczaca.com

    Polubienie

  3. Je.... Henryka Ptasznika .

    a moja babcia musi co roku płacić sporo kasy podatku za ziemię i klnie jak cholera .

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.