Niech żyje „wolna i demokratyczna” III Rzydopospolita Polska – ojczyzna „wyklętych” milionów Polaków, o których okupant nie pamięta… .

Gan

Rafał Gan-Ganowicz – najemnik, bandyta zabijający za żołd, sługus zachodu, w III Rzydopospolitej wykreowany na antykomunistycznego bohatera, przez gorliwego sługę Izraela Kalksteina pośmiertnie udekorowany Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski)

.
Od początku, gdy prezydent Kalkstein zaczął zabiegać o Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych” wietrzyłem w tym podstęp. Celem tego „święta” było w sumie szczucie Polaków na komunę i na Rosjan. Na komunę, no bo tak mordowała „patriotów”, na Rosjan, no bo to im przypisuje propaganda okupanta narzucenie Polsce po wojnie nowego systemu i władzy podległej Kremlowi. Oczywiście, że zbrodnie żydo-UB, zwłaszcza bestialskie tortury w katowniach UB i bandyckie sądy z wyrokami śmierci dla kilku tysięcy Polaków należy potępiać. Ale aż tak czarno rzeczywistość powojenna nie przedstawiała się. Po zakończeniu terroru UB w 1956 roku PRL była znośnym krajem, poziom życia poprawiał się, nie było bezrobocia, nie wyrzucano starych i chorych na ulicę, bo nie mieli pieniędzy na czynsz, budowano fabryki, huty, stocznie, kopalnie, szpitale, szkoły, osiedla mieszkaniowe. To zła „komuna” w ciągu jednego powojennego dziesięciolecia zlikwidowała analfabetyzm (u schyłku Rzeczypospolitej szlacheckiej wynosił ponad 90 %, za sanacji nadal siągał w zależności od regionu 25-50 %). Dzisiaj, ponad ćwieć wieku po żydowskiej tzw. „transformacji”  i wydaniu Polski w łapska zachodu większość tego co po wojnie wybudowały pokolenia Polaków, zostało zniszczone, zdewastowane lub „sprywatyzowane”. A Polaków przerobiono w tanią siłą roboczą we własnym kraju. Miliony musiały za pracą i chlebem przed dobrobytem wolnej Polski uciekać za granicę.
.
Rosjanie za narzucenie Polsce powojennych władz winy nie ponosili. Oni po prostu oddawali życie na naszych ziemiach goniąc Niemca do Berlina. Dzięki nim skończył się koszmar pięcioletniej okupacji i mordowanie Polaków milionami. I „oczyszczanie” z Polaków z prastarych polskich ziem:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wysiedlenia_Polak%C3%B3w_podczas_II_wojny_%C5%9Bwiatowej_dokonane_przez_Niemc%C3%B3w
.
Czy walka wyklętych miała sens? Polskę w ręce Stalina wydali przecież „sojusznicy” zachodni. Ci sami, którzy zdradzili Polskę i przed wrześniem 39 i we wrześniu 39.
https://myslnarodowa.wordpress.com/2012/09/04/abbeville1939-a-wojna-obronna-ii-rp-zdrada-czy-realizm/

.
Było oczywiste, że „sojusznicy” w obronie „wyklętych” palcem nie ruszą. Szanse na pokonanie (wspieranej przez Gruzina Stalina i żydowską NKWD) władzy w powojennej Polsce „wyklęci” mieli mniejsze niż zerowe. Jedyne co mogli osiągnąć to rozdrażnianie UB i zwiększone represje wobec ludności cywilnej na terenach działania „wyklętych” – co rzeczywiście miało miejsce.

.
Pod jakimi hasłami walczyli „wyklęci”? Oczywiście pod ogłupiającymi Polaków od wieków pseudopatriotycznymi hasłami typu bóg honor ojczyzna. I pod hasłem wierności Polsce przedwojennej czyli sanacyjnej. I pod hasłem wierności rządowi londyńskiemu – zbieraninie dezerterów i kolaborantów Londynu. Sanacja była dla Polski i Polaków okresem gorszym niż PRL w latach 1956 – 1989. Nie przeprowadzono reformy rolnej, przez co na wsi żyły milionowe rzesze bez- i małorolnego chłopstwa. Polska sanacyjna była krajem kapitalistycznym, gdzie obok garstki bogatych fabrykantów (rzadko Polaków) były milionowe rzesze biedoty miejskiej. A podczas pacyfikacji strajków i demonstracji w latach 1926-1939 z rąk policji i wojska zginęło więcej obywateli II RP niż w okresie 1956-1989 z rąk milicji, ZOMO i SB  w PRL. Miłośnicy sanacji i Piłsudskiego jakoś dziwnie unikają odpowiedzi na pytanie – czym Piłsudski – ikona sanacji – tak zasłużył sobie na wdzięczność i szacunek Hitlera, że ten po śmierci samozwańczego „marszałka” ogłosił żałobę narodową w Niemczech, wziął udział w żałobnej mszy w intencji litewskiego przybłędy w Berlinie,

.

1

.

a po agresji na Polskę i po zdobyciu Krakowa nakazał  generałowi Wehrmachtu  Wernerowi Kienitzowi złożyć na Wawelu wieniec u grobu  Piłsudskiego, zaś przed kryptą z „marszałkiem” wystawić kazał niemiecką wartę honorową.

.

wehrmaht_warta_honorowa

.

Czym litewski przybłęda Piłsudski zasłużył sobie na taką wdzięczność Hitlera?
.
Wyklęci walczyli więc o Polskę sanacyjną, piłsudczykowską, związaną z zachodem. Dzisiaj jesteśmy związani z zachodem. Co dało to Polsce? Miliony bezrobotnych, miliony emigrantów zarobkowych, pół miliona bezdomnych, miliony żyjące poniżej minimum socjalnego a nawet biologicznego.

.
Niech żyje wolna i demokratyczna III Rzydopospolita Polska – ojczyzna „wyklętych” milionów Polaków. O których okupant nie pamięta.

.
Ciekawi mnie, ile milionów Polaków przeklina „transformację” i mówi – komuno wróć? Nie wiem. Ale takich są już miliony. Także wśród byłych „antykomunistów”. Bo tej zachodniej „wolności” i „demokracji” mają po prostu dość.
.
Przy kulcie „wyklętych” pamiętać powinniśmy o tym, że były ich dwie kategorie. Pierwszą kategorią byli zaślepieni prosanacyjnym, prozachodnim i religijnym pseudopatriotyzmem naiwni, najczęściej młodzi ludzie, którzy wierzyli w głoszone hasła, kochali Polskę, ale nieświadomie kontynuowaniem po wojnie walki w imię pustych haseł Polsce po prostu szkodzili. Niepotrzebnie kontynuowali walkę skazaną z góry na przegraną, opóźniając tym normalizację i odbudowę kraju ze zniszczeń. No i rozdrażniali władze nasilające przez to terror.

Drugą kategorią byli zwykli bandyci, którzy mordowali nawet (a raczej  – zwłaszcza) ludność cywilną.

W sumie, pomijając nawet zbrodnie „bandytów wyklętych”, gloryfikowana przez marionetki okupanta, media i fundamentalistów antykomunizmu walka „wyklętych” była tragiczną wojną domową, która przedłużała chaos i niepotrzebny dalszy rozlew krwi po tak katastrofalnej dla Polski niemieckiej okupacji. Skutki walk „wyklętych” były rzeczywiście tragiczne:
.
„Bilans bratobójczej wojny

W bratobójczej wojnie domowej wzięło udział po obu stronach ok. 450 tys. ludzi. W zbrojne podziemie zaangażowanych było 120-180 tys. osób, z czego w zorganizowanych oddziałach, uzbrojonych, a nawet otrzymujących żołd – ponad 20 tys. Według ostatnio publikowanych danych, w 1945 r. w lesie pozostawało 13-17 tys. osób, rok później ok. 8,6-8,8 tys., po amnestii zaś, w latach 1947-1950 działalność prowadziło do 1,8 tys. Po 1950 r. walkę z bronią w ręku kontynuowało 250-400 ludzi, tworząc dwu-, trzyosobowe oddziały. Ocenia się, że zabitych zostało 7672 „leśnych” (Maria Turlejska podaje liczbę 8668), według niezweryfikowanych danych w latach 1944-1954 za przestępstwa polityczne skazano na karę śmierci ok. 5 tys. osób, z czego ponad połowę wyroków wykonano.
Z rąk członków powojennego zbrojnego podziemia zginęło 4018 milicjantów, 495 ormowców, 1616 funkcjonariuszy UB oraz 3729 żołnierzy Wojska Polskiego, Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Wojsk Ochrony Pogranicza. Ofiar wśród cywilów było niewiele mniej: 5143 osoby, w tym 187 dzieci do lat 14. Łącznie ok. 15 tys. osób. (Nie wolno zapominać, że ofiarami byli także żołnierze Armii Czerwonej, ale tu znamy tylko szacunkowe liczby, choć wiadomo, że są to tysiące). Bratobójcza wojna pochłonęła więc co najmniej 25 tys. ofiar, nie wliczając w to trwale okaleczonych.
Po pierwszej amnestii w 1945 r. podziemie opuściło tylko 30 217 osób, z czego część na powrót podjęła walkę z polskimi i radzieckimi służbami bezpieczeństwa. W wyniku ogłoszonej 22 lutego 1947 r. amnestii 53 517 osób wyszło z podziemia, a 23 257 przetrzymywanych w więzieniach lub aresztach ujawniło swoją działalność.”
http://www.tygodnikprzeglad.pl/wykleci-malo-swieci/
.
Czczącym „wyklętych” proponuję, aby nie zapominali przy okazji tego „święta” i o cywilnych ofiarach walki „wyklętych”.

.

Zapalcie  5143 świeczek cywilom zamordowanym przez „bohaterów antykomunistycznego podziemia”. A przynajmniej 187 świeczek pomordowanym przez nich dzieciom.
.

wierzchowiny1-660x375

.
http://trybuna.eu/187-swieczek-na-1-marca-tyle-dzieci-zamordowali-wykleci/

.

Ja dla upamiętnienia wszystkich ofiar tamtej tragicznej wojny domowej, kontynuowanej w imię szkodliwego „patriotyzmu” zapalam wirtualnie tę świeczkę:

.

ogien2a

.

.

.

opolczyk

.

PS
.
A skoro jesteśmy przy sanacji i jej kulcie w III Rzydopospolitej, przypomnę jeszcze i to, jak to sanacyjny wywiad wojskowy szkolił żydowskich terrorystów:
.
„Terroryzm jako dyscyplina naukowaWiosną 1939 roku beskidzkimi lasami w okolicach Andrychowa raz po raz wstrząsały eksplozje i strzelaniny. W tajnej operacji brało udział 25 młodych mężczyzn, którym zakazano utrzymywania jakichkolwiek kontaktów z okoliczną ludnością. Przez cztery miesiące przybysze pod okiem instruktorów Wojska Polskiego uczyli się technik walki partyzanckiej i sabotażu, szkolili się w organizowaniu ataków terrorystycznych i zamachów bombowych, poznawali też podstawy konspiracji. Jak wspominał po latach jeden z biorących udział w szkoleniu: „Polacy potraktowali kurs terroryzmu jako dyscyplinę naukową, poznaliśmy matematyczne formuły na demolowanie konstrukcji z cementu, żelaza, drewna, cegieł i ziemi”.
http://historia.focus.pl/swiat/jak-polacy-stworzyli-izrael-296
.
.

„Władze II RP pomagały syjonistom rewizjonistom szkolić od 1937 roku żydowskich emigrantów, członków faszystowskiej organizacji żydów Betar (Brith Trumplendor, czyli związku imienia Trumplendora jednego z pierwszych bojowników poległych w walkach o dominację Żydów w Palestynie) i późniejszych bojowników z Irgun Zevai Leumi (Narodowej Organizacji Wojskowej – Żydowskiego Związku Wojskowego). Żydzi szkoleni byli w bazach w Zielonce Rembertowie, Zakopanym i Andrychowie (gdzie wywiad wojskowy II RP szkolił dowódców oddziałów dywersyjnych z Palestyny czyli żydowskich terrorystów).Szkolenie przeszło 10 tys. żydów. Programem szkoleń kierował pułkownik Jan Gaładnik. Wojsko Polskie zaopatrywało syjonistów w broń i amunicje. Syjoniści mogli odbywać manewry w swoich gospodarstwach rolnych. Szkolenia finansowały władze II RP i społeczność żydowska. Szkolenia zawieszono z powodu presji Wielkiej Brytanii sprawującej rządy w Palestynie i walczącej z żydowskim narodowo wyzwoleńczym terroryzmem.

Irgun, pod kontrolą władz II RP, zorganizował dla kilkuset osób obozy szkoleniowe w Zofiówce na Wołyniu i w Poddębiu koło Łodzi. Władze RP nie przeszkadzały również w podobnej działalności Hagany, reprezentującej większość syjonistów, w II RP.

Władze II RP przekazały również Żabotyńskiemu na działalność terrorystyczną 250 tys. zł. II RP dostarczała też broń dla Narodowej Organizacji Wojskowej Irgun w Palestynie. Broń przemycano jako maszyny rolnicze lub mienie emigrantów żydowskich. Polski wywiad wojskowy (drugi oddział sztabu generalnego) przemycili dla Żydów w Palestynie: 3000 karabinów, 220 karabinów maszynowych, 10 tys. granatów, 3 miliony sztuk amunicji, trzy lekkie samoloty RWD 13.

Żabotyński chciał by Polska przejęła mandat brytyjski (czyli władzę) w Palestynie, co umożliwiłoby swobodną emigrację Żydów do Palestyny.

Podczas II wojny światowej wraz z armią Andersa z ZSRR uciekło 3,5 tys. Żydów żołnierzy (5 proc. wszystkich ewakuowanych żołnierzy) i 2,5 tys. żydowskich cywili (3 proc. ewakuowanych). Na przełomie 1942 i 1943 roku w Palestynie część Żydów zdezerterowała (2972 z 4439 czyli 67 proc.) za przyzwoleniem polskiego dowództwa. Przed „dezercją” przyszli „dezerterzy” otrzymywali dodatkowe przeszkolenie od polskich wykładowców w dziedzinie dywersji i sabotażu. Wśród dezerterów był późniejszy premier Izraela (jeden z przedwojennych przywódców Betaru) Menachem Begin. Niestety po wojnie dezerterzy szkalowali w Izraelu Polskie Siły Zbrojne zarzucając armii Andersa antysemityzm. Generał Anders zakazał ścigać dezerterów i oddelegował jednego z pułkowników do szkolenia bojowników z Irgunu. Dezerterzy z armii Andersa wzmocnili siły żydowskie.”
http://prawy.pl/7016-wsparcie-sanacyjnej-dyktatury-dla-zydowskich-terrorystow/
.
„Na wiosnę 1939 roku 25 członków Irgunu było szkolonych w okolicach Andrychowa przez instruktorów Wojska Polskiego między innymi przez tzw. Dwójkę /przedwojenny wywiad wojskowy/. Kurs ten był efektem umowy w 1936 r. między Żabotyńskim a władzami polskimi. W Polsce kurs ten nadzorował Abraham Stern, który gdy doszło do wybuchu II wojny światowej wyłamał się z Irgunu i założył własną organizację Lehi, która siała spustoszenie wśród brytyjskich garnizonów w Palestynie. Brytyjska prasa nazywała ją Gangiem Sterna.”
https://pl.wikipedia.org/wiki/Irgun_Cwai_Leumi#Utworzenie_Irgunu
.
„Niektórzy członkowie Lechi w latach 1938–1939 przeszli szkolenie militarne prowadzone przez instruktorów Wojska Polskiego w Zofiówce na Wołyniu, Poddębinie pod Łodzią i w lasach nieopodal Andrychowa. Jak wspomina jeden z uczniów, „Polacy potraktowali kurs terroryzmu jako dyscyplinę naukową, poznaliśmy matematyczne formuły na demolowanie konstrukcji z cementu, żelaza, drewna, cegieł i ziemi”. W tym samym czasie potajemnie otrzymali pomoc od władz Polski, w postaci ponad 20 tysięcy sztuk broni.”
https://pl.wikipedia.org/wiki/Lechi
.

Czy możemy się dziwić wobec powyższego, że władze III Rzydopospolitej tak czczą sanację? Wszak bez jej pomocy utworzenie Izraela wywalczonego terrorem i czystkami etnicznymi dokonywanymi na ludności palestyńskiej byłoby b. trudne.

.

„My, Żydzi Polscy w Izraelu, czujemy, że pomoc przez Rząd Polski udzielona naszej sprawie wolnościowej jest perłą w koronie Polski, dowodem, że to, czegośmy się w ławkach szkolnych uczyli o Kościuszce i Mickiewiczu, nie jest frazesem, tylko tradycją – pisał autor listu Benjamin Gepner, którego trudno posądzać o tani sentymentalizm. Gepner spędził całą II wojnę światową w szeregach osławionego Gangu Sterna, wojując z brytyjskimi siłami okupacyjnymi w Palestynie i wycinając w pień arabskie wioski.”
http://historia.focus.pl/swiat/jak-polacy-stworzyli-izrael-296

.

ONZ zatwierdził to państwo wywalczone wcześniej terrorem band szkolonych w sanacyjnej Polsce. Ażeby było śmieszniej  – w tworzeniu Izraela sanacja szła ręka w rękę z Hitlerem, który także żyły z siebie wypruwał, aby stworzyć Izrael.
.
„Władze niemieckie udzieliły wsparcia syjonistycznym obozom szkoleniowym i kibucom organizowanym na terenie III Rzeszy (było ich kilkadziesiąt, działały do roku 1942, powiewały nad nimi dumnie „Gwiazdy Dawida”), Gestapo służyło wszelką pomocą żydowskim emigrantom, a dzięki tak zwanemu układowi o transferze przekazano z Niemiec do Palestyny około 70 milionów dolarów, co miało wielkie znaczenie dla ekonomicznej stabilizacji żywiołu żydowskiego na tym obszarze. Przykłady tego typu kolaboracji można mnożyć… Nie możemy potępiać syjonistów – bez wątpienia żydowskich ultrapatriotów – za kontakty (owocne, bliskie, niemal koleżeńskie) z władzami hitlerowskimi. Ani o to, że w tym szczególnym czasie bardziej dbali o przyszłość niż smutną terazniejszość istotnej części własnego narodu. Przecież to oni właśnie wygrali Izrael, a pewnie i coś więcej. Zbrodniczy natomiast niemieccy naziści okazali się – jak to często w historii bywa – usłużnymi „poputczikami”.
http://dariuszratajczak.blogspot.de/2009/01/jak-adolf-izrael-budowa.html
.
Bez cienia przesady nazwać można Izrael przedwojenną kooperacją sanacyjno-nazistowską, zatwierdzoną po wojnie przez ONZ.

 

za: https://opolczykpl.wordpress.com/

54 Komentarze

Filed under Bez kategorii

54 responses to “Niech żyje „wolna i demokratyczna” III Rzydopospolita Polska – ojczyzna „wyklętych” milionów Polaków, o których okupant nie pamięta… .

  1. paziem

    Kult tzw. żołnierzy wyklętych przestaje już być kwestią politycznych debat i dyskusji, a staje się częścią oficjalnej ideologii państwowej współczesnej Polski.

    Czytaj więcej: http://pl.sputniknews.com/opinie/20160302/2194358/zonierze-wykleci-piskorski.html#ixzz41kPaHqbu

    Polubione przez 1 osoba

  2. Pingback: Przekleństwo wyklętych. | PrzemexBlog

  3. partyzant

    „Taka prawda” – dokument o zbrodniach „Ognia”

    Byli akowcy z Podhala od wielu lat protestują przeciwko wszelkim formom gloryfikowania postaci „Ognia” po 1989 r., słali liczne pisma do gazet, do IPN, domagali się wyjaśnienia pospolitych zbrodni popełnionych przez oddział „Ognia”. Powołali Stowarzyszenie Pamięci im. 1. Pułku Strzelców Podhalańskich, które zajęło się zbieraniem relacji i dokumentów o zbrodniach ludzi „Ognia” na byłych żołnierzach AK, oraz na cywilach.

    Film z marca 1990 r. zawiera relacje byłych żołnierzy 1. Pułku Strzelców Podhalańskich Armii Krajowej, który opowiadają o zbrodniach popełnionych przez samozwańczego „majora” o Józefa Kurasia „Ognia”. Świadkowkie tamtych przekazywali swoje relacje i opisywali, jak byli przez „Ognia” nękani, zastraszani, grabieni, ilu niewinnych ludzi zamordowano.

    Tutaj szczegóły o zbrodniach „Ognia”:

    https://zolnierzeprzekleci.wordpress.com/ogien-byl-bandyta/

    http://www.partyzanciak.podhaleonline.pl/kto-na-tym-korzysta/105-kto-na-tym-korzysta/196-julian-tomecki-prawda-o-ogniu?tmpl=component&print=1&page=

    ->>> https://historiamniejznanaizapomniana.wordpress.com/2015/03/01/taka-prawda-dokument-o-zbrodniach-ognia/

    Polubione przez 1 osoba

  4. partyzant

    „Taka prawda” – dokument o zbrodniach „Ognia”

    wideo->> https://www.youtube.com/watch?v=5suC3LwWMZY

    Byli akowcy z Podhala od wielu lat protestują przeciwko wszelkim formom gloryfikowania postaci „Ognia” po 1989 r., słali liczne pisma do gazet, do IPN, domagali się wyjaśnienia pospolitych zbrodni popełnionych przez oddział „Ognia”. Powołali Stowarzyszenie Pamięci im. 1. Pułku Strzelców Podhalańskich, które zajęło się zbieraniem relacji i dokumentów o zbrodniach ludzi „Ognia” na byłych żołnierzach AK, oraz na cywilach.

    Film z marca 1990 r. zawiera relacje byłych żołnierzy 1. Pułku Strzelców Podhalańskich Armii Krajowej, który opowiadają o zbrodniach popełnionych przez samozwańczego „majora” o Józefa Kurasia „Ognia”. Świadkowkie tamtych przekazywali swoje relacje i opisywali, jak byli przez „Ognia” nękani, zastraszani, grabieni, ilu niewinnych ludzi zamordowano.

    Tutaj szczegóły o zbrodniach „Ognia”:

    https://zolnierzeprzekleci.wordpress.com/ogien-byl-bandyta/

    http://www.partyzanciak.podhaleonline.pl/kto-na-tym-korzysta/105-kto-na-tym-korzysta/196-julian-tomecki-prawda-o-ogniu?tmpl=component&print=1&page=

    „Taka prawda” – dokument o zbrodniach „Ognia”

    Polubione przez 1 osoba

  5. partyzant

    „Taka prawda” – dokument o zbrodniach „Ognia”

    „Taka prawda” – dokument o zbrodniach „Ognia”

    Polubione przez 2 ludzi

  6. partyzant

    Zbrodnie przeklętych

    Polubione przez 2 ludzi

  7. partyzant

    PRAWDA O JÓZEFIE KURASIU „OGNIU”
    Relacja z naocznego świadka wydarzeń Juliana Tomeckiego- „Brzoza”
    http://partyzanciakpodhale.pl/kto-na-tym-korzysta/105-kto-na-tym-korzysta/196-julian-tomecki-prawda-o-ogniu


    Tako prowda 2 Ogień bohater czy bandyta ?
    Wideo-> https://www.youtube.com/watch?v=iwZElMjk3kY

    Polubione przez 1 osoba

    • polish power

      re: partyzant

      Twoje oskarzenia to POMOWIENIA pod adresem J.Kurasia „Ognia”, ktore propaguje gazeta tygodniowa Przeglad (w okresie PRL nosila nazwe „Argumenty”) i jest podobna w tresci do Gowna Wyborczego A.Michnika, i podobne POMOWIENIA sa przedstawione w filmie jaki ukazal sie na youtube, w ktorym J.Kuras „Ogien” jest krytykowany przez „chuj-wie-kogo” za to ze zajebal zydow i UB-kow wspolpracujacych z NKWD (bolszewickie SS i nowy okupant Polski).
      Zeby dosc do prawdy to trzeba zbadac przeszlosc oskarzycieli i wziac pod uwage fakt, ze gen.Komorowski rozwiazal AK, wiec J.Kuras „Ogien” nie mial obowiazku podlegac pod kogokolwiek.
      Wejscie Kurasia w struktury UB polegalo na infiltracji tej organizacji, po czym Kuras zaczal rozwalac UB-kow i ich posterunki na Podhalu, likwidujac glownego szefa UB w Nowym Targu (zyda w stopniu pulkownika i kolaboranta NKWD).
      Jeden z oskarzycieli powiedzial, ze Kuras powiesil kobiete w ciazy, poniewaz nazwala go bandyta w co ja nie wierze, poniewaz to przeczy dzialaniom Kurasia, ktorzy rozwalal zdrajcow i kolaborantow z UB i NKWD.

      Nawet bolszewik P.Zieminski wzial w obrone bandytow i nowych okupantow Polski z NKWD oraz ich komunistycznych kolaborantow z AL, ktorych rozwalilo NSZ w miejscowosci Rzabiec na Kielecczyznie 8 wrzesnia 1944r i propaganda bolszewika P.Zieminskiego nie rozni sie od twojej propagandy lub od propagandy Michnika.

      Polubienie

      • ewa antysyjonistka

        Gnifdo syjonistyczna wypierd….. Kuraś to bandzior tyle w temacie .

        Polubienie

      • polish power

        Chinski niedouczony „jeb-sie-sam” vel „korczma” vel „ewa antysyjonistka”…
        Wypierdalaj dziadu i bolszewicko-komunistyczny pacholku.

        Polubienie

      • Korczma

        spierdal…. ty polska sila karmiona na amerykańskich USD . Nie zarobiłeś jeszcze na święta stary kanadyjski syjonistyczny zgredzie . Pracuj dalej jeszcze ci na na barszcz biały brakuje i święta masz gnido syjonistyczna opluwająca prawdziwych patriotów . Co ty bys nieboraku robił jak by cię pam Maciejczyk wywalił i w końcu WPS znalazły bo sposób , aby w końcu taką szmatę stąd usunąć . Zanudziłbyś się w tej Kanadzie na śmierć nieboraku jeden . więcej odpisywac nie będę , bo póki co nie mam czasu szmato kandyjska . Lepiej byc bolszewickim pacholkiem niż gnidą taką jak ty . Zapamiętaj to sobie padalcu .
        Gnidy nicki . Wielkiego antybolszewika :
        Warszawa
        Toronto
        Szczecin
        Polish Power .
        autobahn
        i tak dalej końca nie widać Ty polska siła . Facet ty masz ptaszka mniejszego niz koliberek .

        Polubienie

      • Korczma

        Kanadyski owsiku krytykujesz prawdziwych polskich bohaterów przelewających krew za ojczyznę gnido syjonistyczna . Pochwal sie tu na forum gdzie ty walczyleś za Ojczyznę ? , gdzie przelewałeś krew gnido? . Siedż dalej w tej Kanadzie żryj Hamburgery , cheesburgery popijaj coca – colę a na polskich forach jak WPS czy Maciejczyk zamknij twoją śmierdzącą mordę . Ewentualnie olej papę i pisz te swoje idiotyzmy na Niezależna , nasz dziennik . Będziesz tam gierojem i nie wklejaj z youtube tych swoich historyków , bo tego nikt i tak tu nie słucha . Ponjała gnida syjonistyczno – atlantycka czy nie ponjała? . Niech je mniej frytek to może zrozumie i dlużej pożyje .

        Polubienie

      • jednrek

        Nie bylo nowych okupantów -Jak można kolaborować z własnym państwem .Wróbel Jerzy. Ur 23.06.1926r. Były żołnierz AL. Komendant posterunku MO w Kazanowie powiat Zwoleń. Zatrzymany w lesie koło wsi Struga między Ciepielowem, a Kazanowem razem z żoną Jadwigą przez bojówkę WiN (Wolność I Niepodległość) 16 go mają 1946 r. Wracali od rodziny. Najpierw dotkliwie go pobito i zmuszono do zjedzenia legitymacji służbowej. Następnie przywiązano go do drzewa, żeby oglądał, jak bojówkarze znęcają się nad jego żoną będącą w zaawansowanej ciąży. Na jego oczach ją zgwałcili, po czym połamali jej ręce i nogi, a w końcu ostrym narzędziem rozcięli brzuch, żeby oglądać jak wygląda niedonoszony płód. Kiedy nie dawała oznak życia w podobny sposób torturowano jego i zamordowano. Str.135. Co to ma być ,jak nazwac takie zachowanie…-..Bohaterowie?.Akowcy z Podhala, przysięgając na Biblię, poświadczyli, ze „Ogień” mordował niewinnych ludzihttp://www.tygodnikprzeglad.pl/ogien-byl-bandyta-0/

        Polubienie

  8. „Bez cienia przesady nazwać można Izrael przedwojenną kooperacją sanacyjno-nazistowską, zatwierdzoną po wojnie przez ONZ.” – ja bym powiedział że II wojna światowa była zasłoną dymną, operacją na olbrzymią skalę mającą przykryć realizację przez banksterów, szeregu planów, w tym właśnie budowy państwa Izrael. Narody wyrzynały się w pień w bratobójczej wojnie, a w międzyczasie żydostwo infiltrujące wszystkie walczące strony, realizowało ponad głowami ludzi swoje plany o czym ludzie pojęcia nie mieli i wciąż w większości nie mają…

    Polubione przez 1 osoba

  9. Pingback: Niech żyje „wolna i demokratyczna” III Rzydopospolita Polska – ojczyzna „wyklętych” milionów Polaków, o których okupant nie pamięta… . | Pekok Antylichwiarz

  10. kempes

    dla mnie tez jest okropne to co sie teraz w polsce swietuje. . powody doskonale opisal pan opolczyk. jakby wyjal moje własne sercem pisane slowa. mam nadzieje ze nie pogniewa sie na mnie ze je zacytuje ale… czuje TAK SAMO. ZA TO WLASNIE NIE ZNOSZE KOSCIOLA ,WYKLETYCH I ZACHODU. CYTUJE: „Pod jakimi hasłami walczyli „wyklęci”? Oczywiście pod ogłupiającymi Polaków od wieków pseudopatriotycznymi hasłami typu bóg honor ojczyzna. I pod hasłem wierności Polsce przedwojennej czyli sanacyjnej. I pod hasłem wierności rządowi londyńskiemu – zbieraninie dezerterów i kolaborantów Londynu. Sanacja była dla Polski i Polaków okresem gorszym niż PRL w latach 1956 – 1989. Nie przeprowadzono reformy rolnej, przez co na wsi żyły milionowe rzesze bez- i małorolnego chłopstwa. Polska sanacyjna była krajem kapitalistycznym, gdzie obok garstki bogatych fabrykantów (rzadko Polaków) były milionowe rzesze biedoty miejskiej. A podczas pacyfikacji strajków i demonstracji w latach 1926-1939 z rąk policji i wojska zginęło więcej obywateli II RP niż w okresie 1956-1989 z rąk milicji, ZOMO i SB w PRL. Miłośnicy sanacji i Piłsudskiego jakoś dziwnie unikają odpowiedzi na pytanie – czym Piłsudski – ikona sanacji – tak zasłużył sobie na wdzięczność i szacunek Hitlera, że ten po śmierci samozwańczego „marszałka” ogłosił żałobę narodową w Niemczech, wziął udział w żałobnej mszy w intencji litewskiego przybłędy w Berlinie” . O ALBO TEN CYTAT: „Wyklęci walczyli więc o Polskę sanacyjną, piłsudczykowską, związaną z zachodem. Dzisiaj jesteśmy związani z zachodem. Co dało to Polsce? Miliony bezrobotnych, miliony emigrantów zarobkowych, pół miliona bezdomnych, miliony żyjące poniżej minimum socjalnego a nawet biologicznego.” KOLEJNY CYTAT” :”Ciekawi mnie, ile milionów Polaków przeklina „transformację” i mówi – komuno wróć? Nie wiem. Ale takich są już miliony. Także wśród byłych „antykomunistów”. Bo tej zachodniej „wolności” i „demokracji” mają po prostu dość.” JA JUZ NIC NIE MAM NAWET WIECEJ DO NAPISANIA.dokladnie za to. obwiniam elity,kosciol. i.. mam juz dosyc prawicy i jej idoli – szalencow lub wielbicieli obłednego kapitalizmu. lewica zas – to temat na osobny post. ale.. wystarczy poogladac film z podziemnej tv – ten o szwecji (nowy) . by wiadomo bylo – co sadzic i o dzisiejszej lewicy.

    .

    .

    Polubienie

  11. Obecny kult „żołnierzy wyklętych” ma za zadanie wyprać, co by nie mówić, patriotycznej młodzieży (frontu antysystemowego) i stworzyć im sztucznego wroga (rosyjskiej komuny), który odwróci uwagę od realnego wroga i okupanta (syjonistycznego żydomasoństwa). Poza tym całość opiera się na kłamstwie, bowiem pamięć o Rotmistrzu Pileckim starał się odrodzić ruch konserwatywny (np. KZM) i narodowcy z MW, ONR i NOP, a teraz PiS bezczelnie przypisuje to swojej gówniarzerii z „Ligi Republikańskiej”. Kiedy narodowcy i monarchiści organizowali małe, pierwsze marsze ku pamięci Rotmistrza, to bydło z PiS-u jedynie, do spółki z PO, przekrzykiwało się w antyrosyjskich hasłach nie wspierając nawet symbolicznie narodowych inicjatyw pamięci. Trzeba głośno powiedzieć, że to republikańskie, złodziejskie bydło wcale nie kiwnęło palcem w przywróceniu pamięci tych bohaterów, a teraz samo przywłaszcza sobie ich pamięć do ich prożyodowskiej i antyrosyjskiej polityki. Jak widać, dodatkowo, poza stworzeniem sztucznego wroga, kult „żołnierzy wyklętych” ma też wypromować PiSowską gówniarzerię z LR, aby swoim bękartom zapewnić stołki. „Dobra zmiana” tych typów to tak naprawdę zmiana bachorów na wysokich stanowiskach. Do tego za dyrektorów placówek wsadzają niekompetentnych ciemniaków. Jakaś szmata z ich rządu wprost powiedziała w radio, że nie widzi problemu, aby lekarza w szpitalu zarządzał nie lekarz. Kpina z Narodu Polskiego!!!

    Polubienie

  12. hubal

    Nie zgadam się z potępianiem wyklętych.Nie zgodzę się z Opolczykiem i tym artykułem.To było ostatnie antykomunistyczne powstanie W imię czego walczyli? W imię wolnej i suwerennej Polski! Czy mogli przejść do cywila? Pewnie tak ale nie pozwoliła na to duma. Zgodzę się z tym, że w tym okresie działały też zwykłe bandy, które rabowały i zabijały cywilów ale nie uważam że fair jest wszystkich wrzucać do wspólnego worka. Jeśli było mi dane żyć wtedy walczyłbym o wolną Polskę. BTW zwróciliście uwagę, że żadne media nie zająknął się nawet o żydowskim pochodzeniu katów z NKWD. Zastanawia mnie to propagowanie Żołnierzy Wyklętych w świetle walki z sowietami. Uważam że jest to celowy zabieg, mający na celu zwiększenie wśród społeczeństwa antyrosyjskich nastrojów.

    Polubienie

    • Hubal:

      „Nie zgadam się z potępianiem wyklętych”

      Nie masz takiego obowiązku.

      „To było ostatnie antykomunistyczne powstanie”

      A kiedy było pierwsze? I co ono dało konkretnie? Ile tysięcy Polaków wyklęci uratowali przed śmiercią, ilu Polakom poprawili byt, dali pracę, dach nad głową, jedzenie, opiekę lekarską? Czekam na konkrety! Nie na patriotyczną frazeologię, a na konkrety!

      „W imię czego walczyli? W imię wolnej i suwerennej Polski!”

      W imię Polski sanacyjnej, z kapitalistami i obszarnikami, związanej z bandyckim zachodem i lokajskim samozwańczym rządem londyńskim. Takiej „wolnej i suwerennej” Polski to ja naprawdę bym nie chciał. Ponadto skończmy z pięknymi ale pustymi hasłami i porozmawiajmy o realiach. Bo życie narodu to nie wzniosłe hasła, a zwykła codzienność, praca, jedzenie, dach nad głową. Nawet podczas hitlerowskie okupacji te sprawy były ważne i istotne. I wiesz co jest największą narodową wartością? Nie wolność i suwerenność a żywi Polacy. Suwerenność można utracić a później odzyskać. Ale jak wyginą Polacy, to Polski już nie będzie. I dlatego życie Polaków stawiać trzeba ponad wszystko, Pamiętaj – Polski nie było kiedyś 123 lata. Ale byli żywi Polacy i w końcu Polska odrodziła się. Ale gdyby w idiotycznych powstaniach walcząc o wolność i suwerenność wszyscy Polacy daliby się wybić, Polska już nigdy więcej by nie powstała. Nawet wtedy, gdy upadły na koniec I wojny wszystkie trzy zaborcze monarchie. Realizm i troska o życie Polaków nakazuje więc w niekorzystnej sytuacji międzynarodowej cicho siedzieć, pracować, uczyć się i czekać na sprzyjającą okazję. Ci szaleńcy po wojnie nie mieli żadnych, ale to żadnych szans na zwycięstwo. Nie dała ich walka ani Polsce, ani Polakom nic, ale to zupełnie nic dobrego. A wręcz przeciwnie, przyniosła wymierne szkody. Czy puste, choć wzniosłe hasła warte są życia dziesiątek tysięcy Polaków?

      „Pewnie tak ale nie pozwoliła na to duma.”

      To mogli sobie dumnie palnąć w łeb, a nie przedłużać koszmaru wojny, gdy trzeba było kraj podnosić z riun. Dla mnie ktoś, dla kogo duma ważniejsza jest od życia tysięcy Polaków nie jest patriotą a szkodnikiem.

      ” ale nie uważam że fair jest wszystkich wrzucać do wspólnego worka”

      Przecież ja nie wrzuciłem wszystkich do wspólnego worka – wyraźnie oddzieliłem naiwnych patriotów kochających Polskę od bandytów. Ale i ci patrioci też tylko i wyłącznie przynieśli wtedy szkody. Wiem, że nieświadomie, wiem, że oni nie chcieli Polsce szkodzić – ale szkodzili, przeciągając wojnę w sytuacji, gdy nie mieli najmniejszych szans na zwycięstwo.
      W życiu narodu realia są ważniejsze niż frazesy i hasła. Te są też ważne – ale nie kosztem niepotrzebnie wylewanej polskiej krwi.

      Polubienie

      • kempes

        ale ja uwazam ze … TA WOJNA DOMOWA BYLA GŁUPOTA NAWET – Z ICH PUNKTU WIDZENIA. ich -czyli samych wykletych. bo na co liczyli?? na zachod? nie mieli szans. powinni uciekac. na zachod .do swojego kapitalizmu. dlatego ze.. na zachodzie bylo tak – jak w polsce przedwojennej. ICH ULUBIONEJ. w serialu -czas honoru – jest ciekawa scena. jak kilku bohaterow serialu jest w anglii i … musza poganiani – nosic worki w magazynie jakims. a własciciel czy jakichs kierownik – ich ochrzania. smialem sie z tej sceny. bo przeciez to byl kapitalizm – ktory tak kochali. co do wartosci – zywych polakow – podpisuje sie obiema rekami. dlatego szczegolnie powstanie warszawskie wg mnie to byla glupota – by nie pisac juz ostrzej. rzeczywiscie. co nam z polski ? bez polakow? 1000% SIE PODPISUJE POD TYM -CO PAN NAPISAŁ . ale jest jeszcze kolejna wazna rzecz. 2 rzeczy. wykleci byli katolikami- tak? za takich sie uwazali? otóż zachod to : teoretycznie przynajmniej -wtedy był PLURALIZM . anie katolicyzm. prostytucja ,materializm – domy publiczne ,prostytucja (słynny do dzis amsterdam czy st . pauli w hamburgu ). i co oni na to ?? NIC??przeciez to prl bronil moralnosci bardziej. niz dzisiaj. nie bylo pornografii w kioskach. jak dzis. poza tym okolo 6000 samobojstw rocznie. wojska amerykanskie zamiast rosyjskich ? i mimo to mowi sie o -wolnej polsce. ? to jakas hipokryzja?

        Polubienie

      • Jan

        „Suwerenność można utracić a później odzyskać. Ale jak wyginą Polacy, to Polski już nie będzie. I dlatego życie Polaków stawiać trzeba ponad wszystko, Pamiętaj – Polski nie było kiedyś 123 lata. Ale byli żywi Polacy i w końcu Polska odrodziła się. Ale gdyby w idiotycznych powstaniach walcząc o wolność i suwerenność wszyscy Polacy daliby się wybić, Polska już nigdy więcej by nie powstała. Nawet wtedy, gdy upadły na koniec I wojny wszystkie trzy zaborcze monarchie. Realizm i troska o życie Polaków nakazuje więc w niekorzystnej sytuacji międzynarodowej cicho siedzieć, pracować, uczyć się i czekać na sprzyjającą okazję. Ci szaleńcy po wojnie nie mieli żadnych, ale to żadnych szans na zwycięstwo. Nie dała ich walka ani Polsce, ani Polakom nic, ale to zupełnie nic dobrego.” W sumie wiele przemyśleń popieram, jednak mam wrażenie, że spekulujesz faktami historycznymi nie podając tych niewygodnych, powstanie listopadowe było zrywem chorążych, styczniowe (inspirowane przez Bismarcka) choć przygotowane bez jednolitej politycznej idei (ot choćby uwłaszczenia chłopów, a pro po, czy Kościuszko też nie popełnił tego błędu?) – żadne nie wciągnęło całego narodu, bo nawiązywało do powrotu starej I Rzeczypospolitej. Gdyby zachowywać pasywność, to pewnie do końca I wojny św. walczylibyśmy po dwóch stronach, czy myślisz, że na konferencji w Wersalu byłaby wtedy zgoda na powstanie II RP? Co do straconej pozycji, bezsensownej walce z komunistami po II wojnie św. to czy nie w 1950 wybuchła wojna w Korei? O ile wiem, również formacja UPA (najdłużej walcząca partyzantka) upatrywała w swojej walce nadzieję na światowy konflikt pomiędzy USA i ZSRR. To, że III wojna nie wybuchła nie oznacza, że myśleli nieracjonalnie – cała druga połowa XX wieku to nieustanne utarczki, ścieranie się, potyczki i wojny lokalne dwóch bloków. A odnośnie obecnej sytuacji w Europie: „Ale jak wyginą Polacy, to Polski już nie będzie” – a któż to jest Polak? Wg prawa administracyjnego to każda osoba, która urodzi się w Polsce ale czy murzyn muzułmanin tutaj urodzony, wychowywany w domu o tradycjach rodziców nie-Polaków będzie Polakiem? Więc, czy dziś, gdy grozi nam zatracenie tożsamości narodowej mamy stać obok czy mamy bronić naszej Polskiej polskości? A przecież do jej obrony potrzebne nam wzorce heroizmu, bohaterstwa itd. Skąd je wziąć? Z PRL?

        Polubienie

    • polish power

      re: hubal

      „Opolczyk” obok innych zwolennikow WPS to bolszewicko-komunistyczna tuba propagandowa, gloryfikujaca bandytow z NKWD, AL-GL, MBP-UB, KBW, MO, PPR-PZPR etc , a jednoczesnie falszerz i manipulator wydarzeniami historycznymi majacymi na celu oczyscic Niemcow, Rosjan i bolszewikow ze zbrodni na Polakach i w tym samym tonie nadaje „RADIO MOSKWA” czyli tutejsza bolszewicko-komunistyczna wataha z WPS.

      Zwykle bandy to AL-GL i PPR oraz tzw. „zydowska partyzantka”, ktore „walczyly”, ale z polska ludnoscia cywilna poprzez napady na polskie wsie i rabunek zywnosci, bizuterii, gwalcenie Polek, mordowanie opornych etc.

      Polacy nie wygina, poniewaz posiadaja instynkt samozachowawczy – vide ponad 1000 lat historii panstwa i narodu polskiego.
      Gorsza od smierci fizycznej jest utrata pamieci przez Polakow o swoim polskim pochodzeniu i polskich bohaterach narodowych, ktorzy walczyli o POLSKOSC POLSKI i Polakow oraz przyszlych polskich pokolen i dlatego jest taki wsciekly atak bolszewkow i komunistow na ZOLNIERZY NIEZLOMNYCH/WYKLETYCH, ktorzy walczyli z NOWYM OKUPANTEM POLSKI – Sowietami.

      Kazdy swiadomy Polak i Polka wie, ze ZSRR to zydo-bolszewia i zbrodnie dokonane na Polakach w okresie OKUPACJI SOWIECKIEJ I KOMUNISTYCZNEJ w latach 1944-1989 to glownie sprawstwo zydo-bolszewikow i zydo-komunistow oraz w mniejszym stopniu ich polskich kolaborantow, jak m.inn. W.Gomulki, z ktorego propaganda WPS chce zrobic „polskiego bohatera narodowego” i celowo nie podaje jego sqrwysynskiej, komunistycznej, agenturalnej i anty-polskiej dzialalnosci w okresie miedzywojennym II RP, ukazujac tego komunistycznego sqrwysyna jako rzekomego „przeciwnika zydostwa”, co jest tylko polprawdziwe z racji tego, ze ta komunistyczna kanalia wspolpracowala z zydami w rzadzie jaki tworzyl w latach 1956-1970.
      Poza tym W.Gomulka jest odpowiedzialny za zbrodnie popelnione na stoczniowcach Gdanska i Szczecina w grudniu 1970r i tych informacji tez nie podaje WPS, ani przerozne „opolczyki”, „kempesy” i inne komunistyczne i bolszewickie smieci, ktore razem tworza LOBBY MOSKIEWSKIE w Polsce i jednoczesnie promuja zydo-bolszewika W.Putina i wychwalaja zydowsko-KGBowsko-mafijny uklad na Kremlu.
      Tymczasem w dziesiejszym ZSRR”bis” (zwanym oficjalnie „Rosja”) rzadzi zydo-KGBowska mafia i najbogatsza warstwe stanowia ROSYJSKIE ZYDY, ktorzy po rozpadzie ZSRR kradly majatek panstwowy – vide identyczna sytuacja w PRL w 1988r.

      Krytyka zolnierzy niezlomnych/wykletych przez tutejsze bolszewicko-komunistyczne lobby WPS to zaprzeczanie faktom historycznym zwiazanym z ZYDO-BOLSZEWICKO-KOMUNISTYCZNA OKUPACJA POLSKI, a zarazem wspieranie komunizmu i ateizmu w Polsce, czyli tej samej ideologii i dyktatury przez jaka przeszli Polacy w okresie istnienia PRL.
      A to, ze bolszewicy i komunisci z WPS oskarzaja zydow o zbrodnie na Polakach jest zaslona dymna, zeby odwrocic uwage Polakow od faktu, ze ROSJA i ZSRR byli okupantami Polski i sa rowniez glownymi beneficjentami bioracymi udzial w rabunku Polski i zawlaszczenia polskiej ziemi – vide ukradzione Polsce Kresy wschodnie z Krolewcem wlacznie.

      ZOLNIERZE NIEZLOMNI/WYKLECI WALCZYLI O WOLNA POLSKE I POLSKE DLA POLAKOW.

      Polubienie

      • Korczma

        Parchata gnido jeszcze tu jesteś . Zarabiaj dalej . Teraz na kawałek dobrego sernika . Gnida jesteś taka sam ja ci twoi bohaterzy do gwałcenia kobiet w ciąży.

        Polubienie

      • Korczma

        PRL był dużo bardziej patriotyczny niż ten syf co powstał po 89 roku . Mało ci patriotów . Proszę bardzo : Gierek , Gomułka . Poczytaj troche historii PRL to będziesz wiedzial co to patriotyzm . Nigdy nie bedziesz patriotą jak będziesz zaslepiony Kalksteinami , Singerami , Lewartowami i cala ta bandą . Patriotyzmu nie nauczą cie też historycy pracujacy na zlecenie polityków i ten piepszony syjonista z Kanady . Ucz się patriotyzmu czytajac Dmowskiego . To klucz.

        Polubienie

  13. Swar

    Tekst jest popisem pomieszania z poplątaniem, widac, ze Autor sam się w tym pogubil. Możliwe też ze robi to z premedytacją, bo w moim odczuciu „opolczyk” buduje swoje wywody tak aby czytelnik doszedł (najlepiej) do wniosku, że Wyklęci to była tylko mieszanina naiwniaków i bandytów.
    Re opolczyk

    „Rafał Gan-Ganowicz – najemnik, bandyta zabijający za żołd, sługus zachodu”
    – udowodnij może opolczyku, że kiedy walczył z czerwoną zarazą, to zabijał niewinne i bezbronne osoby i nie nosicieli ideałów czerwonej zarazy. Pracował dla RWE, ale zakonczyl wspolpracę kiedy zorientował się, że go tylko wykorzystali.

    „Po zakończeniu terroru UB w 1956 roku PRL była znośnym krajem… ”
    – taa, jakies tam plusy były to nie znaczy, że pod innymi względami też tak było (niewolnik musi przecież coś zjesc i być leczony by mógł dalej pracowac na „Panów”). Stosując retorykę opolczyka smiało można tak samo wysnuc taki wniosek, że na gojach ( i na tym co latami budowali za przysłowiową michę) Żydy tylko zarobili. Najpierw na wojnie, a potem na wypracowanym przez gojów majątku PRL. W znośny sposób daliśmy im zarobić, czyż nie?

    A o ideologii czerwonej zarazy, o „Słowiańskiej hołocie” to już się może autorowi zapomnialo, podobno jedynie słusznej, cos jak wielu chrzescijani o swojej religijnej idei potrafi głosic. Nie widzi dlaczego tak łatwo Polski naród wycyckali, że ideologia jest tak samo groźna?

    Analfabetyzm wyciąga z rękawa, były reformy (np. jędrzejewiczowskie), a może trzymanie w analfabetyzmie rodaków było ich programem na przyszłosć? Nie chcę bronic w tym swoim komentarzu sanacji .

    „Przy kulcie „wyklętych” pamiętać powinniśmy o tym, że były ich dwie kategorie.”
    – To samo dotyczy Rosjan. Nie mam nic do normalnych Rosjan walczących z Niemcami, ale do tej ich drugiej kategorii, do tego bydła z wypranym mózgiem, które niszczyło to czego nie mogło ukraśc, zabijało itd.

    „Wyklęci walczyli więc o Polskę sanacyjną, piłsudczykowską, związaną z zachodem. Dzisiaj jesteśmy związani z zachodem. Co dało to Polsce?”
    – opolczyk wykopuje bez ładu i składu sanację i Piłsudskiego byleby tylko Wyklętym pocisnąć. Jesteśmy związani z zachodem dzięki Wyklętym, czy dzieki żydokomunie i jej pachołkom? Podjęli walkę z drugim okupantem, a o jaką Polskę to by się dopiero okazało gdyby wygrali Nie mieli szans z powodu przewazającej siły zbrojnej i liczebnej wroga, wiem że mogliby sprobowac zrobic tak jak np. B. Piasecki, ale nie każdy miał taką mozliwosc i ja ich za to osądzał nie będę. Poza tym wątpliwym jest by żydokomuna takim najwartosciowszym i prawym ludziom przepuściła, pewno tak jak „Nilowi”, który przeciez nie chciał dalej walczyc i krytykował takie działanie a mimo to go powiesili.Taka Brygada Świętokrzyska przedostała się na zachód („Zapora” próbował…), nie musieli przynajmniej isc na współpracę z czerwona zarazą i być zależni wyłącznie od ich kaprysu i ideologii. Nie przypominam sobie by zachód programowo zmuszał ich do wyznawania ideologii komunistycznej. Czy by bronił im kultywowania Słowiańszczyzny (do której tak często się odnosi autor), jeśli by zechcieli. W „Złotych latach” UB dałoby do wiwatu każdemu kto by tylko zaczął przedstawiać wyższośc Słowianszczyzny nad czerwoną zarazą, co nie znaczy ze kapitalizm jest według mnie ok.

    Żeby było jasne ,gdy czczę Wyklętych to nie znaczy, że czczę tym samym jakis bandytów, którzy mogli się posród nich znależć. Nie wszystko jest tak zupełnie jasne i do końca wiadome w tym temacie. Nazywanie drugiej okupacji i wynikłych z tego ofiar „wojną domową” jest nonsensem, bo co, bo tak kazali nam myśleć „sojusznicy” z zachodu? Nie nabieram się też na jakieś szczucie Polaków na komunę i na Rosjan bo Kalkstein zabiegał o Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”. Opolczyk to tak „z urzędu” ma każdego Polaka co docenia Wyklętych za głupca idącego za Kalksteinem, czy co.

    Polubienie

  14. nina

    — nie podoba mi się art. opolczyka . Jest zwyczajnie głupi. Myślałam,że taka persona wzniesie się ponad historię kreowaną przez wrogów nas Polaków .
    Jestem córką Oficera AK , więznia Rawicza i Wronek , wcześniej Żołnierza walczącego na wielu frontach.Rannego pięciokrotnie na polu walki , kawalera VIRTUTI MILITARI i kilku innych frontowych odznaczeń. Nic nadzwyczajnego , taki los był udziałem większości Polaków.
    Zbyt wielką cenę Naród polski zapłacił , ZBYT !! aby dzisiaj ktokolwiek miał prawo do oceny -TAMTYCH Polaków . Każda kropla krwi, w tamtym czasie przelana była za Ojczyznę.RÓŻNIE !! rozumianą Ojczyznę.Odwieczne DZIEL i RZĄDZ stawia jeden Naród ,po różnych stronach bratobójczych barykad . DO NAS! dzisiejszych świadomych Polaków NALEŻY !! za wszelką cenę !! zasypanie rowów dzielących Naród polski . ŚWIADOMY polski PATRIOTA musi rozumieć, że rozdrapywanie ran -polsko/polskich dzisiaj – TO ZBRODNIA nad zbrodniami .
    Panie opolczyk ! wie Pan co to znaczy życie z WILCZYM BILETEM w PRL ?. Może nie wie Pan ! ode mnie się jednak nie dowie . Postanowiłam,że ta wiedza umrze razem ze mną . JAK NIE JA !! TO KTO ?? zapoczątkuje ZGODĘ NARODOWĄ . DZIEL i RZĄDZ jak długo jeszcze ??.

    Polubione przez 1 osoba

  15. Swar

    Odpowiem tylko na jedną sprawę bo nie mam czasu ani ochoty na odbijanie piłeczki:

    „Jesteśmy związani z zachodem dzięki Wyklętym, czy dzieki żydokomunie i jej pachołkom”?

    O Polskę związaną z zachodem walczyli przecież wyklęci. Po żydo-komunie przyszedł Gomułka. I Polska była związana ze Wschodem a nie zachodem. I rosła w siłę. Wiem, bo czasy Gomułki pamiętam. A to, że znów się dostała w łapska żydo-zachodu to sprawa durnoty milionów Polaków, którzy dali się ogłupiać kościelnej i żydo-opozycyjnej oraz żydo-zachoeniej (np. RWE) propagandzie. Dzisiejsza Polska jest taką, o jaką walczyli wyklęci! W telawiwzorni słucham od 1989 roku wypowiedzi wielu kombatantów z AK, którzy cieszą się z tego, że III Rzydolandia jest taką właśnie Polską o jaką wtedy AK walczyła.
    Mają co chcieli…

    nina

    Jeszcze się taki nie urodził, coby wszystkim dogodził. Nie potępiałem AK, potępiałem kult „wyklętych”, których powojenna walka przynosiła Polakom wymierne szkody. Nie rozumiem zresztą tego zarzutu:
    „Myślałam,że taka persona wzniesie się ponad historię kreowaną przez wrogów nas Polaków”

    Właśnie to zrobiłem – 1 marca wszystkie okupacyjne szczekaczki czciły „wyklętych”. Nasi wrogowie zapędzają nas do ich kultu. Kreują nam fałszywą historię. A ja temu kultowi, temu fałszywemu antypolskiemu „patriotyzmowi” przeciwstawiam się. Przecież widać to gołym okiem.

    Jeszcze jedno:

    „Każda kropla krwi, w tamtym czasie przelana była za Ojczyznę.RÓŻNIE”

    Dokładnie tak – różnie. Jedna krew była przelana z korzyścią dla Polski, inna na jej niekorzyść. Nie każda krew przelana za ojczyzną jest dla jej dobra. Pamiętaj o tych wszystkich czczonych szkodliwych dla Polski tragediach od konfederacji barskiej, poprzez insurekcję kościuszkowską, powstania listopadowe, styczniowe i warszawskie po szaleńczą skazaną na klęskę walkę wyklętych po IIwojnie. Ile polskiej krwi popłynęło nadaremnie? Ile niepotrzebnych było ofiar i zniszczeń? Czy były one dla dobra Polski? Czy też Polskę osłabiały i wyniszczyły?

    Nie zamierzam kontynuować tej dyskusji. Każdy ma prawo mieć własne zdanie. Tyle, że ja od kultu „wyklętych” odcinam się obiema rękami. Choć w czasach Solidurności fanatycznie AK i powojenne podziemie kultywowałem. W obozie internowanych nawet rzuciłem propozycję ponownego powołania do życia AK i utworzenia specjalnego oddziału do „selektywnego odstrzału komunistów”.
    Eh… jakiż ja wtedy byłem durny i zaślepiony…

    Polubienie

    • Swar

      Opolczyk

      Szkoda czasu na dyskusję z Tobą, widac jak wybiorczo traktujesz fakty historyczne.
      Wyklęci to nie tylko AK. NSZ nie walczyły o to by Polska była grabiona dzisiaj przez żydo-kapitalizm, nie chcieli marnowania polskiej krwi, w ich deklaracji ideowej albo w rzetelnych opracowaniach na temat działań NSZ raczej nie wyczytasz czegoś takiego. Może poczytaj sobie najpierw z jakich powodów doszlo do powstania NSZ (jednym z powodów była właśnie niechęć do sanacji, o której tak bardzo się rozpisujesz w kontekście Wyklętych). To, że nie mieliśmy mądrych elit i odpowiedniego kształcenia politycznego naszego narodu zawdzięczamy własnie żydokomunie, czego wydajesz się nie dostrzegać, lecz później bardzo ochoczo obwiniasz za dostanie się Polski w łapska tzw. żydo-zachodu nasz polski naród.
      Wiesz w ogóle dlaczego żołnierze NSZ są najbardziej opluwaną i znienawidzoną formacją a jej historia szczególnie zakłamywana? Wśród NSZ byli myślący pragmatycznie ludzie, profesjonaliści, niezaleznie myślący, oddani Polsce Polskiej, a nie zachodowi, nie tylko jacyś naiwniacy i bandyci, na jakich próbujesz kreować wszystkich Wyklętych. Dlaczego mam nie oddawać hołdu tym ludziom w tym konekście. Taka np. Brygada Świętokrzyska NSZ musiała operować między dwoma wrogami i wyszli z tego obronną ręką, to był majstersztyk! Wyzwolili obóz koncentracyjny i uratowali prawie 1000 kobiet. Mimo tego, że ratowali tkankę biologiczną narodu polskiego i nie tylko jego, internetowi trolle (chyba z piekła rodem) bardzo ochoczo i wrzaskliwie oskarżają ich o kolaborację z niemcami i wyzywają od najgorszych. Chyba nie rozumiesz, ze dla dużej części Wyklętych nie było miejsca w nowej rzeczywistosci bo tak jak pierwszy, tak i drugi okupant nie życzył sobie ich istnienia. Naucz się może łaczyc fakty bardziej odpowiednio do sytuacji a nie wszystko uogólniać pod z góry założone tezy. A zresztą napisałem swoją odpowiedź szczególnie ze względu na innych czytelników, którzy mogą natrafić na Twoje w zasadzie dezinformujące wpisy dotyczące Wyklętych.

      Polubienie

      • Korczma zawijamy

        Nie widzę żadnej dezinformacji w tym co pisze Opolczyk .Piszę on prawdę a kogoś to strasznie boli .

        Polubienie

      • NSZ, AK, bandy leśne czy cokolwiek innego, jaka różnica, i tak byli mięsem armatnim i użytecznymi idiotami w ręku zachodu. To co wyprawiali po wojnie to czyste chojractwo, walka z przeważającymi, dobrze wyszkolonymi i doświadczonymi w wojnie z Niemcami siłami ZSRR i powstającego PRL była niemożliwa i skazana na klęskę, powodowała nie potrzebne ofiary w ludziach i zwiększała represje. Tak więc jeżeli ktoś chce uprawiać kult „wyklętych” to jego sprawa, ale to żaden patriotyzm, a czysty kult samobójstwa! Patrioci potrzebni są Polsce żywi a nie gnijący na cmentarzach!

        Polubienie

      • polish power

        re: Swar

        „Opolczyk” nalezy do grona milosnikow zydo-bolszewika, komunisty i agenta KGB W.Putina oraz W.Gomulki (dzialacz miedzynarodowki komunistycznej, wrog i zdrajca Polski, ktory w kolaboracji z NKWD zwalczal polskie podziemie niepodleglosciowe).

        Grupa milosnikow WPS to inaczej LOBBY BOLSZEWICKO-KOMUNISTYCZNE, ktorego zadaniem jest propagowanie ideologii bolszewicko-komunistycznej i ateistycznej oraz tworzenie nowej historii Polski dopasowanej do ideologii bolszewicko-komunistycznej i ateistycznej.

        Stad bierze sie ich napasc na wartosci chrzescijanskie oraz polskie i narodowe, a zarazem probuja narzucic Polakom teorie, ze powstania byly niedobre, bo gineli Polacy, ale nie pisza o tym, ze biernosc Polakow tez nie uchronila Polakow od smierci z rak wrogow i okupantow Polski.

        Bolszewicko-komunistyczni ideolodzy z WPS bardzo czesto podaja polprawdy i tworza swoja wlasna mitologie, ktora probuja karmic Polakow i przewracac im w glowach, czym nie roznia sie od propagandy uprawianej przez Michnika, Rydzyka, Watykan, Moskwe, Waszyngton, Bruksele, Berlin, Warszawke etc.

        Tymczasem Polacy powinni trzymac sie jednej zasady wyrazonej w hasle:

        BOG HONOR OJCZYZNA PRAWDA .

        Polubienie

  16. Józef anonim

    Nie czarujcie. Gdyby nie chłopskie pochowane złote ruble i dulary zarobione na emigracji oraz świnki, krówki i koniki oraz zboże z którego wypiekano pyszny chlebek pity najczęściej z pólitrowych kubków w towarzystwie panienek zwabionych dyskretnym szelestem dobrobytu, to nie było by żadnej wykletej partyzantki. Popytajcie lepiej tych co jeszcze pamiętają tamte dumne czasy, baaaaaardzo dumne

    Polubienie

    • Józef anonim

      Czy myślicie że zwykły wiejski/miejski parobek który posmakowal bycia powiatowym alkapone nagle na rozkaz kogoś z góry porzuci to wszystko i pójdzie zapierdalac do fabryki jak szara myszka? Gdzie tu psychologia?

      Polubienie

    • Józef anonim

      W tym samym czasie w Polsce kostucha zbierała swoje żniwo powodowane rownież chorobami wynikającymi z niedożywienia

      Polubienie

  17. Chutor

    Co to znaczy wolna?

    Na bezludnej wyspie jeden czlowiek jest wolny,
    lecz jego wolnosc jest ograniczona oblegajaca go woda.
    Czlowiek, jak powiedzial Arystoteles, jest osoba i fizyczna
    i spoleczna. A wiec wolny samotny wyspiarz z radoscia
    wymieni uszczuplenie swej wolnosci spowodowanej przybyciem
    innej osoby w zamian za mozliwosc rozwoju swej natury spolecznej.
    Grupa np narodowa laczajac sie z innym narodem stoi przed
    podobnym zagadnieniem. Jest czas i okolicznosci, ze wspolnota
    narodow daje kazdemu z jej czlonkow wiecej korzysci niz
    kosztow. Moze byc tez i odwrotnie. Zwykle bratnie narody
    laczac sie maja do pokonania niewielkie roznice a tym samym
    pozytywne nastepstwa przewaza to co utracili przez taki
    zwiazek.
    Zolnierze wykleci wyrosli w innym swiecie niz my obecni.
    Dzisiejszy swiat jest nie tylko skurczony ale i bardziej
    wspolzalezny. Gdyby zolnierze wykleci mieli krysztalowa
    kule by zobaczyc przyszloc, jej technologie i zatrute
    srodowisko to moze zamiast tamtej wolnosci wybraliby
    zwiazek ze Wschodem a z nim szeroki oddech obywatela
    od Odry do Pacyfiku. Gdybanie ma swoja wartosc jezeli sluzy
    dniom dzisiejszym i jutrzejszym.

    Polubienie

  18. zydozerca

    NATYCHMIASTOWA DYMISJA ŻYDOWSKICH PAJACÓW Z PIS:
    MINISTRA SPRAW ZAGRANICZNYCH-AGENTA CIA,RUSOFOBA, Z MÓZGIEM W ZANIKU JAK OWAD
    PREZYDENTA RP -DR PRAWA I LEWA,CIOTY ŻYDÓW,KRÓLA CHLEWA
    MINISTRA OBRONY NARODOWEJ-ANTKA ROZPYLACZA Z UWIĄDEM ZGINACZA
    MINISTRA ZDROWIA -KONSTANTEGO RADZIWIŁŁA,KTÓREGO BIAŁA MAFIA ROZUMU POZBAWIŁA
    itd.

    ANTONI MACIEREWICZ vel IZAAK SINGER wzrokiem lunatyka obezwładnia armię i dziury zatyka
    „polski patriota” w żydowskim stylu przyciąga NATO ,by rżnąć je z tyłu
    sympatyk Mossadu i CIA, żydowski zadymiarz,wichrzyciel i błazen,
    paranoik smoleński,nieudany lustrator,wieczny harcerz i harcownik oraz narodowy szkodnik,kumpel Bula i Michnika,NATO-fil,rusofob,kawał skurczybyka

    Autor:
    Justyna Błażejowska
    Źródło: własne NIEZALEŻNA.PL 29.12.2010

    HAGIOGRAFIA
    w latach 1959-1960 był wychowankiem zakładu Ojców Salezjanów w Rumii k. Gdyni. Ukończył szkołę podstawową nr 25 w Warszawie przy ul. Ogrodowej. Uczęszczał do XVII LO im. Andrzeja Frycza-Modrzewskiego, skąd został usunięty, gdyż odmówił potępienia na szkolnym apelu „Orędzia biskupów polskich do biskupów niemieckich”. Maturę zdał w XLII LO im. Marii Konopnickiej. W 1966 r. podjął studia w IH UW. Należał do Rady Wydziałowej ZSP.
    W 1966 r. poprzez Janusza Kijowskiego / bratanek Mateusz Kijowski to współzałożyciel KOD wraz z R.Petru / trafił do 1. Warszawskiej Drużyny Harcerskiej im. Romualda Traugutta („Czarnej Jedynki”), istniejącej przy warszawskim VI LO im. Tadeusza Reytana, kultywującej tradycje przedwojennego skautingu. Niestandardowa działalność drużyny polegała np. na odszukiwaniu żołnierzy AK czy Zrzeszenia WiN.
    W 1967 r. podpisał się pod listem broniącym zawieszonego w prawach studenta Adama Michnika. Założył tajną Ligę Niepodległościową, z której podczas wydarzeń marcowych 1968 r. wyłonił się na Wydziale Historycznym Komitet Studencki (został jego członkiem). Po zdjęciu z afisza „Dziadów” w reżyserii Kazimierza Dejmka zbierał podpisy przeciwko tej decyzji. Sygnował apel do władz uczelni o wyjaśnienie kwestii antysemickich druków, znajdowanych na terenie uniwersytetu na przełomie lutego i marca. Od 8 marca uczestniczył w wiecach studenckich, sporządzał i kolportował ulotki, organizował tzw. chiński powielacz, czyli masowe przepisywanie pod dyktando jednej osoby. 28 zatrzymany, a następnie tymczasowo aresztowany i zwolniony 3 sierpnia (tego dnia Prokuratura Wojewódzka dla m.st. Warszawy umorzyła śledztwo). Co najmniej dwadzieścia razy przesłuchiwany. Przebywał najpierw w Pałacu Mostowskich, potem w Areszcie Śledczym Warszawa-Mokotów przy ul. Rakowieckiej (w celi z Jakubem Karpińskim). Czterokrotnie wymierzano mu kary dyscyplinarne.
    6 kwietnia rektor UW prof. Zygmunt Rybicki zawiesił go w prawach studenta i skierował jego sprawę do Komisji Dyscyplinarnej. kontynuował naukę (na drugim roku) dzięki przywrócenia tych praw 29 października. W grudniu 1970 r. po masakrze na Wybrzeżu, razem z Kijowskim zorganizował na uczelni akcję oddawania krwi dla rannych, czemu towarzyszył kolportaż ulotek solidaryzujących się robotnikami.
    W 1969 r. z Markiem Barańskim, Andrzejem Celińskim, Kijowskim i Piotrem Naimskim powołał krąg starszoharcerski Gromada „Włóczęgów”. Głównym celem spotkań grupy było prowadzenie dyskusji.
    11 XII 1971 r. do domku letniskowego prof. Witolda Doroszewskiego (dziadka harcerki – Urszuli) w Zalesiu Dolnym, gdzie odbywała się prelekcja księdza Jerzego Chowańczaka z parafii św. Michała, podczas minuty ciszy w hołdzie ofiarom wydarzeń na Wybrzeżu sprzed roku, wkroczyła SB i zatrzymała wszystkich obecnych. W pięć lat później „bezpieka” rozwiązała zebranie poświęcone reformie oświaty, zorganizowane w mieszkaniu Pawła Bąkowskiego, co stanowiło faktyczny kres Gromady. Wywodzące się z niej osoby stały się inicjatorami, a przynajmniej uczestnikami akcji czysto politycznych – w 1975 r. protestów wywołanych planowanymi zmianami w konstytucji PRL, a w marcu 1976 – bojkotu wyborów do Sejmu i Rad Narodowych, oraz kontroli komisji wyborczych, aby zorientować się odnośnie do rzeczywistej frekwencji. Po strajkach czerwcowych 1976 r. jako pierwsze udzielać zaczęły pomocy represjonowanym robotnikom z ZM „Ursus”

    W grudniu 1971 r. uzyskał tytuł magistra. Był już wtedy związany z Pracownią Dziejów Ameryki Łacińskiej i Afryki IH PAN. W 1972 r. z wynikiem dobrym zdał egzaminy na tamtejsze studium doktoranckie, ale Rada Naukowa nie zatwierdziła jego kandydatury. Został nauczycielem. Rok później podjął w PAN starania o etat naukowy, którego nie dostał ze względu na swoją postawę polityczną. 15 II 1974 r. zgodził się objąć stanowisko bibliotekarza, jednak pracy ostatecznie nie zaczął. W 1975 r. dzięki docentowi J. Kieniewiczowi trafił do katedry iberystyki UW, gdzie wykładał historię Ameryki Łacińskiej. Opublikował łącznie dziesięć artykułów, w tym na łamach „Etnografii Polskiej”; nauczył się języka Inków keczua. 22 I 1976 r. pod kierunkiem prof. Tadeusza Łepkowskiego otworzył w końcu przewód doktorski (planowany temat rozprawy: „Narodziny habsburskiego Tahuantinsuyu. Struktura gospodarczo-społeczna państwa inkaskiego a formowanie się społeczeństwa kolonialnego”). Nie wiodło mu się najlepiej: „jeśli poprzednio […] chodził wręcz obdarty to obecnie – czyli dopiero w II połowie lat 70., jak informował tajny współpracownik o ps. Ranek – zaczął o siebie dbać, posiada przy sobie pieniądze, zakupił nowy garnitur, pantofle, kurtkę”1. Wymówienie, z polecenia prof. Rybickiego, dostał 16 X 1976 r. z uwagi na działalność w Komitecie Obrony Robotników. Przez następne lata pozostawał bezrobotny. Upragnioną pracę w IH PAN mógł podjąć 1 V 1981 r. Jesienią tego roku pod naciskiem krakowskiego Niezależnego Zrzeszenia Studentów zatrudniono go także jako wykładowcę na Uniwersytecie Jagiellońskim.

    Powodem utrudnień w kontynuowaniu przezeń kariery naukowej były np. kroki prof. Jaremy Maciszewskiego, ale i funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa, którzy całkowicie bezprzedmiotowymi uczynili starania o opublikowanie w wydawnictwie „Czytelnik” jego książki „Ameryka Łacińska w krzywym zwierciadle” 2. W 1974 r. nie otrzymał paszportu na wyjazd do Argentyny, gdzie zamierzał prowadzić badania archiwalne.

    Aktywność Singera w I połowie lat 70. sprowadzała się nie tylko do uczestnictwa w Gromadzie. Na ich początku razem z Barańskim metodą fotograficzną (po niepowodzeniach z wyżymaczką) wytwarzał ulotki, kolportowane m.in. z ruszających pociągów podmiejskich. Z czasem przyłączyły się do nich dalsze osoby, ale około 1972 r. działalność samoistnie zanikła. Razem z Kazimierzem Wóycickim zakładał u niego w mieszkaniu salon międzyśrodowiskowy. W grudniu 1975 r. sygnował list protestacyjny dotyczący planowanych zmian w konstytucji PRL i zwracał się o to do innych. Wiosną 1976 r. zaangażował się w obronę – aresztowanego Stanisława Kruszyńskiego z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, oraz relegowanego z Pomorskiej Akademii Medycznej Jacka Smykała. Mimo sprzeciwu np. Jana Józefa Lipskiego, wysuwającego przypuszczenia, że w grę wchodzi prowokacja ze strony władz, z grupą skupioną w międzywydziałowym kole studenckim zorganizował akcję zbierania podpisów w ich sprawie. W tym czasie proponował Jackowi Kuroniowi, Michnikowi i Janowi Olszewskiemu zastanowienie się nad założeniem komitetu obrony praw człowieka.

    W lipcu 1976 r. podpisał się pod listem stanowiącym reakcję na strajki czerwcowe (odczytanym przez Radio Wolna Europa 19 VII). 17 lipca przyszedł do gmachu sądów na warszawskim Lesznie, gdzie odbywał się proces robotników ZM „Ursus”. Udało się nawiązać pierwsze kontakty z rodzinami oskarżonych, co umożliwiło zapoczątkowanie pomocy – Singer użył do niej harcerzy i instruktorów „Czarnej Jedynki” – polegającej zarówno na udzielaniu wsparcia materialnego, jak i przy pokonywaniu codziennych trudności (opieka nad dziećmi, wykonywanie prac fizycznych). Jan Lityński wspominał: „Izaak był bardzo optymistycznie i bojowo nastawiony, a Jacek [Kuroń] znacznie mniej. […] Miał wtedy taką koncepcję ogromnego uderzenia, jeżdżenia z ludźmi po obozach studenckich, zbierania pieniędzy, chodziło mu o rozpoczęcie takiej ogromnej akcji. Myśmy z Jackiem uważali, że na akcję jest za wcześnie, że trzeba rozpocząć dopiero we wrześniu i że trzeba będzie bardzo powoli rozpoczynać, dlatego, że to się nie będzie chciało rozkręcić”

    Taki sposób myślenia okazał się błędny; działalność zataczała coraz szersze kręgi, a Singer konsekwentnie realizował ideę jej zinstytucjonalizowania. Jawna reprezentacja osób posiadających społeczny autorytet spełniałaby nad narażoną na zatrzymania i przesłuchania czy pobicia młodzieżą rolę parasola ochronnego, a ponadto uwiarygodniała inicjatywę w oczach Polaków. Nowatorskość pomysłu spowodowała jednak, że do powstania komitetu doszło dopiero wtedy, gdy Singer, Naimski i Wojciech Onyszkiewicz postanowili założyć go sami bez oglądania się na innych. „Apel do społeczeństwa i władz PRL”, wysłany na ręce marszałka sejmu 23 września, sygnowało ostatecznie 14 osób. Tego dnia Singer przebywał w areszcie w Radomiu, do którego zaczął kursować w celu obserwowania tamtejszych procesów. Zwrócenie się do grupy b. komandosów wynikało z niechętnego stosunku do jawności ze strony przedstawicieli środowisk niepodległościowych.

    Singer wymyślił nazwę – Komitet Obrony Robotników – choć początkowo brał pod uwagę inną – Komitet Pomocy Robotnikom Polskim, tyle że skrót – KPRP nazbyt mógłby się kojarzyć z przedwojenną Komunistyczną Partią Robotniczą Polski. On też napisał wspomniany „Apel…”, w którego końcowej redakcji udział wzięli Naimski i Onyszkiewicz, a potem przeczytali jeszcze Lipski i Olszewski. Razem z Mirosławem Chojeckim przygotował opatrzone datą 25 VII 1976 opracowanie „Opis akcji represyjnej podjętej wobec pracowników ZM Ursus i innych zakładów”, opublikowane w liczbie kilkudziesięciu egzemplarzy. Za niezbędne uważał utworzenie „organu prasowego” KOR; 29 września ukazał się inauguracyjny „Komunikat”, redagowany przez Singera do jesieni 1977 r. (z przerwą wynikającą z aresztowania). Jako jeden z nielicznych opowiadał się za sięgnięciem po sprzęt poligraficzny, argumentując to koniecznością wejścia pomiędzy robotników, nie posiadających możliwości przepisywania, ale ponieważ nie spotkało się to z powszechną aprobatą, przez pierwsze miesiące kopiowanie i kolportowanie „bibuły” odbywało się metodą rosyjskiego samizdatu. Dopiero pod koniec roku dzięki kontaktom Singera z Januszem Krupskim „Komunikaty” zaczęły być drukowane w Lublinie. Po przekazaniu przez środowisko studentów KUL i przewiezieniu do Warszawy przez Marcina Gugulskiego powielacza spirytusowego, uruchamiał go razem z Bogusławą Blajfer i Chojeckim.

    Z 30 kwietnia na 1 V 1977 r. obok kilku osób z Warszawy wziął udział w spotkaniu z opozycyjnie nastawionymi studentami z Uniwersytetu Jagiellońskiego na szczycie góry Gorce w Beskidach Zachodnich, w trakcie którego zapoznawał ich z KOR. Po śmierci Stanisława Pyjasa udał się do Krakowa i zaangażował w organizowanie bojkotu juwenaliów (m.in. 12 maja był w mieszkaniu Józefa Ruszara, gdzie omawiano strategię działania, 14 maja – w kościele św. Anny i udzielał wskazówek odnośnie do sposobu kolportażu i zachowania się w razie kontaktu z funkcjonariuszami MO/SB). Schwytany 14 maja przez studencką gwardię juwenaliową podczas rozlepiania klepsydr, został przekazany w ręce milicji, a następnie aresztowany (16 V). Podobnie jak inni korowcy dostał trzymiesięczną sankcję prokuratorską. Objęty amnestią z 19 lipca, wyszedł w cztery dni później. Poinformowany przez wiceprokuratora wojewódzkiego dla m.st. Warszawy o zwolnieniu zapytał jedynie, czy „kontynuowanie przez niego działalności – o którą był podejrzany – spowoduje wznowienie śledztwa”5.

    Singer sygnował „Deklarację Ruchu Demokratycznego” z 18 IX 1977 r. (zakładała powoływanie instytucji społecznych, niezależnych i samorządnych, a realizujących określone zadania w obronie praw człowieka i obywatela), stanowiącą dokument programowy Komitetu Samoobrony Społecznej „KOR” (podpisany przez 110 osób), powstałego z przekształcenia „KOR”. Objął funkcję redaktora naczelnego pozacenzuralnego miesięcznika „Głos”, wychodzącego od października 1977 r. do samego końca wydawniczego podziemia (wiosną 1990 r. ukazał się numer 60/61, w kolejnych latach pismo było dwudziennikiem, dziennikiem i tygodnikiem, obecnie ma formę elektroniczną).
    6 sierpnia i 2 IX 1978 r. uczestniczył w spotkaniach z czeskimi dysydentami w Karkonoszach na granicy polsko-czechosłowackiej. Wśród pięciuset sygnatariuszy podpisał „List do Episkopatu Czech i Moraw” z 5 VII 1979 r. 4 (lub 5) października przyłączył się trwającej od 3-go do 10-go w kościele św. Krzyża w Warszawie głodówki w obronie uwięzionych działaczy Karty 77. Na 22-go (czyli dzień rozpoczęcia procesu aresztowanych Czechów) pod ambasadą CSRS planował z grupą „Głosu” manifestację, którą udaremniła SB.

    W tym czasie istniał już w KSS „KOR” bardzo wyraźny podział na zwolenników Singera i Naimskiego (czyli środowisko „Głosu”, skupione wokół wymienionego wyżej periodyku), określających swe poglądy jako demokratyczno-niepodległościowe, oraz lewicę laicką, składającą się z osób wywodzących się głównie z elity komunistycznej, w latach 60. zaangażowanych w ruch rewizjonistyczny. Różnice dotyczyły kwestii ideologicznych i światopoglądowych, a sprowadzały się do odmiennej oceny rzeczywistości i wizji dalszych działań. Singer sprawę niepodległości stawiał otwarcie i jasno, odrzucając możliwość jakiegokolwiek dialogu z władzą (np. liberalnym skrzydłem PZPR) i powolną ewolucję stosunków, a strategia jaką forsował, przewidywała podejmowanie bardziej radykalnych kroków, np. ulicznych demonstracji patriotycznych. Jego program, wyłożony w artykule wstępnym w drugim numerze „Głosu” (z listopada 1977 r.) oraz „Tradycje polityczne w PRL” – czwartym (ze stycznia-lutego 1978 r.), przyjmując istnienie podziałów ideowych w opozycji – zakładał współpracę „wszystkich dążących do Wolności i Niezawisłości”. W przeciwieństwie do korowskiej lewicy Singer nie wykluczał porozumienia z uczestnikami ROPCiO. W grudniu 1979 r. razem z nimi (m.in. Andrzejem Czumą) i Naimskim przygotował obchody z okazji Grudnia’70. Zatrzymany 13 grudnia, następnego dnia został tymczasowo aresztowany (zwolniony po czterech dniach) jako podejrzany o „udział w związku posługującym się nazwą ?Komitet Samoobrony Społecznej KOR?, którego celem jest działalność przestępcza polegająca między innymi na rozpowszechnianiu wydawnictw pozbawionych debitu komunikacyjnego”6. Ze względu na sposób zorganizowania wspomnianych obchodów, 22 grudnia Michnik zażądał od niego i Naimskiego zrzeczenia się członkowstwa w Komitecie.

    W 1980 r. Singer nawoływał do bojkotu wyborów do Sejmu i Rad Narodowych; przeprowadzono wówczas masową akcję ulotkową. W lipcu zaangażował się w strajk w warszawskim Miejskim Przedsiębiorstwie Oczyszczania.
    Prowadził centrum informacyjne, do którego spływały materiały od kurierów z Gdańska, przy czym od 18 sierpnia pozostawał w ukryciu. Wniósł wkład w wydanie numerów specjalnych (w formie ulotek) „Głosu” (część egzemplarzy dzięki Jarosławowi Kaczyńskiemu trafiła do Wrocławia). Podkreślając konieczność walki o wolne związki zawodowe, ponownie stawiał się w opozycji do Michnika i Kuronia, przekonanych, że należy odwieść robotników od tego postulatu. W mieszkaniu Olszewskiego, gdzie czasowo przebywał, uczestniczył we wstępnych pracach nad związkowym statutem.

    W opisywanych latach intensywnie rozpracowywany przez Wydział III, następnie III-2 KS MO, najpierw w ramach SOS, a od 5 I 1976 r. SOR krypt. Macek. Od 25 I 1972 do 24 VI 1975 r. i od 25 XI 1976 (do 25 XI 1988 r.) ciążyło na nim zastrzeżenie wyjazdów zagranicznych. Wedle materiałów zgromadzonych w IPN od 1976 do 1978 r. sześciokrotnie karany przez kolegia ds. wykroczeń (za niestawienie się przed Garnizonową Wojskową Komisją Lekarską, prowadzenie nielegalnej zbiórki pieniędzy – chodziło o gromadzenie środków na działalność KOR, wywołanie zbiegowiska i zakłócanie porządku publicznego, zaśmiecanie miejsca publicznego – w istocie – rozlepianie ulotek, podżeganie do kontynuowania nielegalnego zgromadzenia – czyli spotkania działaczy Komitetu – po interwencji funkcjonariuszy MO/SB, udostępnienie mieszkania na „nielegalne zgromadzenie”),
    1976-1980 co najmniej dwudziestotrzykrotnie zatrzymywany i osadzany w aresztach na 48 godzin; ale jak uważał: „takie branki są dla nas jedynie szkołą życia”7. W jego mieszkaniu przeprowadzono co najmniej jedenaście przeszukań.
    W styczniu 1977 r. SB w celu skompromitowania swojego „figuranta” w nowym miejscu zamieszkania rozkolportowała wśród sąsiadów ulotki informujące, że jest on zboczeńcem .8.

    Ponadto groziła uprowadzeniem i śmiercią córeczki.
    Po podpisaniu porozumień sierpniowych, Singer z grupą „Głosu” już 2 września otworzył punkt konsultacyjny przy ul. Bednarskiej 9/25 w Warszawie, gdzie udzielano porad dotyczących organizowania „Solidarności”. Był obecny podczas spotkań konstytucyjnych jej ogniw zakładowych. W listopadzie współtworzył podlegający MKZ/ZR Mazowsze Ośrodek Badań Społecznych, na którego czele stanął (formalnie pełnił funkcję sekretarza naukowego). W grudniu 1980 r. zaczął wydawać pierwszy i do marca jedyny pozacenzuralny dziennik związkowy „Wiadomości dnia”. Zaangażował się w przygotowanie i działalność Klubów Służby Niepodległości, zainicjowanych 27 IX 1981 r. na I Krajowym Zjeździe Delegatów NSZZ. Na terenie całego kraju prowadził wykłady poświęcone historii najnowszej.

    Od października 1980 r. był członkiem Zespołu Ekspertów przy Krajowej Komisji Porozumiewawczej, a od stycznia 1981 – Rady Programowo-Konsultacyjnej Ośrodka Prac Społeczno-Zawodowych przy KKP/KK. W konfliktach do jakich dochodziło w łonie „Solidarności” opowiadał się po stronie Lecha Wałęsy, m.in. po tzw. prowokacji bydgoskiej sprzeciwiał się ogłoszeniu strajku generalnego.

    Brał udział w ostatnim posiedzeniu Komisji Krajowej w Gdańsku (11-12 grudnia), wobec postępującej radykalizacji podpisując się pod wnioskiem o niepodejmowanie żadnych uchwał. Po zakończeniu obrad, gdy stało się jasne, że władza zdecydowała się uderzyć, nawoływał do pozostania na terenie stoczni im. Lenina. Uczestniczył w proklamowanym tam strajku okupacyjnym (jako członek Krajowego Komitetu Strajkowego).
    Zatrzymany 16 grudnia, internowany – trafił do ZK w Iławie, potem do ośrodka odosobnienia w Kielcach-Piaskach, do Załęża k. Rzeszowa i Nowego Łupkowa.
    Skierowany 9 listopada do szpitala w Sanoku, według dokumentów Służby Bezpieczeństwa zbiegł dziewięć dni później po kolejnej wizycie u stomatologa przyjmującego w sąsiednim budynku. Sam opowiadał, że wyszedł, kiedy pilnujący go strażnik na chwilę się oddalił. Wyjechał w karawanie

    Przez następne lata ukrywał się, posługując fałszywymi dokumentami, mieszkał głównie u robotników i pracowników służby zdrowia (decyzję o internowaniu formalnie uchylono 23 XII 1982 r.). Włączył się w wydawanie „Głosu” (pod jego nieobecność pismem zajmował się Ludwik Dorn) oraz „Wiadomości” (stanowiących kontynuację „Wiadomości dnia”). Kierował wydawnictwem „Głos” (istniejącym faktycznie od przełomu 1978 i 1979 r., do 1989/1990 r. sygnowało ono ok. 100 pozycji książkowych i broszurowych).

    19 XII 1981 r. internowana została żona Hanna (co wiązało się z pozbawieniem kilkuletniego dziecka opieki obojga rodziców). Z chwilą wprowadzenia stanu wojennego przebywając w Londynie, zdecydowała się na powrót do Polski. Zatrzymana na lotnisku, trafiła do ośrodka utworzonego w Olszynce Grochowskiej, po pewnym czasie przewieziona do Gołdapi; w kwietniu otrzymała urlop, podczas którego podjęto decyzję o jej zwolnieniu.

    W 1983 r. środowisko „Głosu” wysunęło na łamach pisma koncepcję sojuszu Kościoła, „Solidarności” i wojska, przeciwko nomenklaturze komunistycznej (propagowaną do roku 1985). Niejako w odpowiedzi w listopadzie 1987 r. Celiński zaproponował porozumienie Kościoła, „Solidarności” i „bezpieki”, jak miało się okazać, o wiele bardziej realistyczne.

    W 1984 r. Singer jako współzałożyciel Archidiecezjalnego Duszpasterstwa Ludzi Pracy, znalazł się wśród członków jego Rady Programowej. W 1987 r. powołał stowarzyszenie niepodległościowe „Wolność i Solidarność” (zarejestrowane przez warszawski Sąd Wojewódzki 25 VII 1989 r.), współpracujące z opozycyjną wobec Wałęsy Grupą Roboczą Komisji Krajowej, żądającą zwołania KK w składzie sprzed stanu wojennego. W 1988 r. on i jemu bliscy przystąpił do Klubu Myśli Politycznej „Dziekania”, z którego odszedł, gdy ten zaangażował się przygotowania do okrągłego stołu. Zdecydowany przeciwnik rozmów z władzą, uważał je za wyprzedaż interesów „Solidarności” i zdradę. „Mieliśmy do czynienia z układem globalnym. Czyli niezależnie od tego, czy byśmy podeszli do okrągłego stołu, czy byśmy nie podeszli, komuniści musieli ustąpić. […] Gdyby nie nerwowy pośpiech elit rewizjonistycznych, mielibyśmy wolne wybory dwa lata wcześniej” – mówił9. Do końca lat 80. był rozpracowywany przez Wydz. III-2 KS MO oraz równolegle inną jednostkę – najprawdopodobniej Biuro Studiów SB. Po 1990 r. obejmowały go działania prowadzone przez zespół płk. Jana Lesiaka, których celem była inwigilacja i dezintegracja prawicy.

    Wybrał politykę, albowiem tylko w niej widział możliwość kontynuowania starań o uwolnienie Polski od komunistycznych, w tym sowieckich wpływów. 28 XI 1989 r. został członkiem-założycielem i wiceprezesem Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego, utworzonego poprzez połączenie „Wolności i Solidarności”, Klubów Politycznych „Ład i Wolność” czy Katolickiego Nurtu Stowarzyszeń Akademickich.

    W 1990 wszedł do Komitetu Obywatelskiego przy Wałęsie, 16 II 1991 r. do Komitetu Doradczego prezydenta.prezydenta
    Od 1991 do 1993 r. był posłem z warszawskiej listy Wyborczej Akcji Katolickiej. 23 XII 1991 r. otrzymał od Olszewskiego tekę ministra spraw wewnętrznych.
    Podjął się wykonania uchwały sejmowej z 28 V 1992 r., do 6 czerwca przewidującej m.in. podanie sejmowi informacji o urzędnikach państwowych od wojewody wzwyż, posłach i senatorach, w latach 1945-1990 zarejestrowanych jako tajni współpracownicy Urzędu/Służby Bezpieczeństwa. Na dwa dni przed wyznaczonym terminem Konwentowi Seniorów przekazał spis zawierający nazwiska 64 parlamentarzystów i urzędników, a prezydentowi, marszałkom sejmu i senatu, premierowi, I prezesowi Sądu Najwyższego oraz prezesowi Trybunału Konstytucyjnego dodatkowo – drugi – z nazwiskami: Wałęsy i marszałka sejmu Wiesława Chrzanowskiego. Mimo oświadczenia rzecznika MSW Tomasza Tywonka, w którym stwierdzał on, że Singer „nie czuje się uprawniony do określania, kto był, a kto nie był współpracownikiem UB i SB”, a jedynie podaje informację o „znajdujących się w dyspozycji MSW materiałach” powszechnie zaczęto mówić o „listach agentów”. Na łamach „Gazety Wyborczej”, a za nią – dalszych pism, ukazały się artykuły poświęcone przygotowywanemu rzekomo zamachowi stanu, na co nie przedstawiono nigdy żadnych dowodów.

    Realizacja uchwały przesądziła o upadku rządu Olszewskiego, ale ataki personalne godziły przede wszystkim w Singera, obarczanego odpowiedzialnością za „lustracyjną awanturę”, przedstawianego jako człowiek opętany nienawiścią, a nawet nie w pełni władz umysłowych; „postanowił zniszczyć państwo, bo widocznie jest chory” (wypowiedź Kuronia). 11 czerwca Wałęsa mówił: „Panie dawny ministrze, jeszcze parę asów mam w rękawie. Jak te asy pokażę, to pan jest w szpitalu”10.

    Wyrzucony z ZChN 19 VII 1992 r., razem z Mariuszem Maraskiem i Piotrem Walerychem powołał Ruch Chrześcijańsko-Narodowy „Akcja Polska” (pierwszy zjazd odbył się 27 II 1993 r.). 6 VI 1993 r. partia weszła do Ruchu dla Rzeczpospolitej Olszewskiego, ale po porażce w wyborach parlamentarnych (Koalicja dla Rzeczpospolitej zdobyła wówczas 2,7 proc. głosów, a tym samym nie przekroczyła 5-procentowego progu wyborczego), 30 listopada reaktywował „Akcję Polską” (formalnie istniała do 1998 r.). W wyborach prezydenckich 1995 r. poparł Olszewskiego i ogłosił akces do Ruchu Odbudowy Polski tegoż, w 1996 r. został wiceprzewodniczącym Rady Naczelnej. Po roku jako kandydat ROP dostał się do sejmu, ale konflikt wywołany dokonaniem przez Singera zmian na listach wyborczych, spowodował jego odejście. 2001-2005 r. był posłem z ramienia Ligi Polskich Rodzin (otrzymał 25 tys. głosów). To on, jako autor i wnioskodawca, stał za uchwałami sejmu: uznającą przejęcie przez Polskę majątków na tzw. ziemiach odzyskanych za kwestię ostatecznie zamkniętą i nie podlegającą rozpoznaniu przez trybunały międzynarodowe, a także dotyczącą „praw Polski do niemieckich reparacji wojennych oraz w sprawie bezprawnych roszczeń wobec Polski wysuwanych w Niemczech”.
    W 2002 r. ubiegał się o prezydenturę Warszawy, osiągając ósmy wynik na czternastu kandydatów (1,09 proc. – 5849 głosów).
    2004-2005 należał do sejmowej komisji śledczej ds. prywatyzacji PKN Orlen
    . Po niepowodzeniu w wyborach parlamentarnych w 2005 r., kiedy startował z listy założonego przez siebie w 1997 r. Ruchu Katolicko-Narodowego (1,05 proc. poparcia), dwa lata później zdobył mandat poselski jako kandydat PiS (z pierwszego miejsca w okręgu piotrkowskim – 40 tys. 55 głosów). W 2005 r. razem z Ruchem Katolicko-Narodowym, Przymierzem dla Polski Gabriela Janowskiego, Ruchem Odbudowy Polski Olszewskiego i Ligą Obrony Suwerenności Wojciecha Podjackiego utworzył Ruch Patriotyczny RP.

    22 VII 2006 r. wyznaczony przez premiera Jarosława Kaczyńskiego, objął stanowisko wiceministra obrony narodowej, nadzorującego likwidację Wojskowych Służb Informacyjnych i pełnomocnika ds. organizacji służby kontrwywiadu wojskowego, które to funkcje posiadał do 4 X 2006 r., do chwili gdy stanął na czele SKW (zrezygnował 4 XI 2007 r. w związku z uzyskaniem mandatu poselskiego), a przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego – przewodniczącego komisji weryfikacyjnej WSI11 i jako ten czuwał nad przygotowaniem specjalnego raportu. Dokument (podany do publicznej wiadomości 16 II 2007 r.) ujawniał powiązania Wojskowej Służby Wewnętrznej, poprzedniczki wojskowych służb III RP z GRU i KGB, a ponadto ich działalność o charakterze przestępczym (nielegalny handel bronią, udział w mafii paliwowej, przejmowanie spadków b. obywateli polskich zmarłych za granicą, inwigilacja prawicy i in.), nazwiska osób sprawujących funkcje państwowe nie reagujących na nieprawidłowości mimo odpowiedniej wiedzy, oraz tajnych współpracowników działających niezgodnie z prawem, nakłaniających do jego łamania lub wykonujących zadania niezwiązane z obronnością. Ostrość ataków ze strony kadry oficerskiej b. WSI, polityków oraz mediów utwierdziła Singera w przekonaniu, że z zadania wywiązał się właściwie.

    31 X-16 XI 2007 r. podsekretarz stanu w MON, dymisję z rąk nowego szefa MO Bogdana Klicha otrzymał tuż przed podróżą do bazy polskich wojsk w Afganistanie. W listopadzie 2007 r. i w styczniu 2008 r. uniemożliwiono mu wejście odpowiednio do komisji – ds. służb specjalnych (w odpowiedzi PiS zbojkotowało jej prace), oraz śledczej ds. nacisków na nie w latach 2005-2007.
    Minister spraw wewnętrznych w rządzie J. Olszewskiego . Poseł I, III, IV, VI kadencji.

    Od lipca 2010 r. kieruje zespołem parlamentarnym ds. wyjaśnienia przyczyn katastrofy rządowego samolotu Tu-154 w Smoleńsku.
    Od listopada 2015 minister obrony narodowej, służalczy parobek NATO,podżegacz do wojny z Rosją wraz z wtykami Mossadu/CIA Waszczykowskim i Dudą tworzy organizacje paramilitarne oraz celebruje zakłamaną politykę historyczną.

    Polubienie

  19. jebhenryka ptasznika

    zydozerco wielkie dzięki za twoje wpisy i że się na WPS udzielasz . Gdy tylko wejdę na WPS zaraz szukam twoich wpisów . Polecam każdemu . Warto je czytać .

    Polubienie

  20. jebhenryka ptasznika

    Oto wychowankowie OJDYRA na media którego PIS-dy wydają miliony .Przeciez inwestycja musi się zwroćić :

    Polubienie

  21. hubal

    „Dla Michników bohaterem jest Zygmunt Bauman i jemu podobni. Także Gross. Żołnierze Wyklęci, to bandyci i rabusie”. http://wpolityce.pl/polityka/283758-dla-michnikow-bohaterem-jest-zygmunt-bauman-i-jemu-podobni-takze-gross-zolnierze-wykleci-to-bandyci-i-rabusie

    Czemu WPS i Opolczyk prowadzą tą samą retorykę?

    Polubienie

    • Józef anonim

      Albowiem WPS i Opolczyk kieruja się rozumem , a nie emocjami i tym co Michniki piszom. Tak ja to widzę.

      Polubienie

      • polish power

        re: Jozef anonim

        Towarzysze z WPS bronia towarzyszy z PRL, ZSRR i ZSRR”bis” (zwany potocznie „Rosja”).

        Polubienie

    • Jeżeli chodzi kolego o A.Michnika i jego GW, to tam jest masa artykułów gloryfikujących tradycję powstańczą. On i jemu podobni w marcu 1968 roku stawali w obronie ŻYDOSTWA przeciw PRL. To znany i oczywisty fakt. Oni są nie komunistami, ale ŻYDOBOLSZEWIKAMI, i ich ideałem nie jest państwo komunistyczne, nie PRL, ale ŻYDOWSKO-LEWACKIE. Takie państwo powstało po 1945, ale upadło wraz z przybyciem ekipy W.Gomułki. Takie samo żydowsko-lewicowe państwo istniałoby po wygranej masońskich powstań: 1794, 1830, 1848, 1863. Powstanie warszawskie, także gloryfikowane przez lewicową młodzież z partii „Razem” oraz środowisko GW, wywołane było po to, aby uratować anglosaskie dupy zagrożone masakrą w Normandii. Gdyby nie powstanie Niemcy skalpowaliby jankeskie czupryny i robiliby sobie z nich rękawiczki. POLECAM POCZYTAĆ NASZ WSPÓLNY ARTYKUŁ AUTORSTWA MOJEGO I DARIUSZA KOSIURA. My nie potępiamy powstań pronarodowych, ale te antynarodowe. Jeżeli powstanie ma 100% szans na wygranie, może liczyć na poparcie bliskiego i sprawdzonego sojusznika, i nie wyrządzi szkody wielu Polakom, to takie powstanie popieramy. Jednak judeomasońskie intrygi zbrojne, wywołane celem ratowania frontu tudzież rewolucji we Francji czy gdziekolwiek, należy potępić. Poza tym powstania XIX wieku nie były kierowane ideą ani tradycjonalizmu, ani nacjonalizmu, ale ideałami lewackiego jakobinizmu. Gdyby dajmy na to powstanie listopadowe wygrało, Polska odrodziłaby się jako taki sam lewacki twór jak obecna Francja, a teraz po naszych ulicach łaziłyby muzułmańskie i afrykańskie nieroby szantażujące ludzi, zaś do kościoła też byś nie mógł chodzić bo to by „urażało kogoś tam”. Ja też kiedyś rozmawiałem z córką powstańca walczącego przeciw hitlerowcom. Takiej od AK. Jedno słowo: LEWACKA IDIOTKA HOŁDUJĄCA ŻYDOZACHODNI „POSTĘP”. Tak oto we łbach mają te powstańcze córeczki. Lewaki i zzachodniali agenci nowoczesności.

      Polubienie

    • polish power

      re: hubal

      Bo WPS i „opolczyk” to POLSZEWICY (odmiana polskiego bolszewika).

      Polubienie

  22. nina

    —WSZYSTKIM –DZIEL i RZĄDZ

    Polubienie

    • polish power

      Film ukazuje rosyjski bandytyzm i okupacje Rzeczpospolitej przez wojska rosyjskie, czyli bez rosyjskiego okupanta nie byloby polskich powstan narodowych przeciw rosyjskiemu zaborcy, tyranowi, bandytom i dziczy ze wschodu.

      Polubienie

    • Nekrofil z kanady

      Film ukazuje polskich grabarzy kopiacych dół.
      W tle widoczni nekrofile uprawniający nierzad za pieniądze z gimnazjalistami. Swad rozkladajacych się ciał i zapierająca dech w piersiach wirtuozeria żydowskiego Skrzypka grającego na sprofanowanym cmentarzu przez nacpana młodzież wracajaca z gejparady daje zajefajny efekt końcowy.
      Suma sumaru film godny polecenia. Można mu dać jakieś naciągane 4+;

      Polubienie

  23. W związku z dyskusją o „wyklętych” nasuwają mi się trzy refleksje:

    1. Tego zbrojnego podziemia mogłoby w ogóle nie być, gdyby sanacja poszła na układ proponowany jej przed wojną ze Stalinem. Hitler nie rozpocząłby wojny od ataku na Polskę, gdyż nie był we wrześniu 39 gotów do zbrojnej konfrontacji równocześnie z wojskiem polskim i armią ZSRRR. Przed wojną z ZSRR musiał najpierw zabezpieczyć sobie „tyły”, aby z terenu Francji nie dostać nożem w plecy. Gdyby sanacja poszła na układ ze Stalinem nie byłoby ani 1 ani 17 września. Ani Katynia. Niestety sanacja widząc Polskę wciśniętą pomiędzy prącą do wojny III Rzeszę a ZSRR szukała „sojuszników” na zachodzie. Wiemy, co z tego wyszło. Podejrzane to jest tym bardziej, że sanacja z raportów dyplomatycznych wiedziała, że zachód chce wojny Hitlera ze Stalinem. A Polska leżała III Rzeszy na drodze. Ponadto gdyby sanacja taki sojusz z ZSRR zawarła, to jej pozycja przetargowa po wojnie byłaby silniejsza. Słyszałem koncepcje „polskich” historyków o tym, że II RP miała wejść w sojusz z Hitlerem. Do tego stopnia zaślepieni są nienawiścią do Wschodu. Co by dał II RP sojusz z Hitlerem? Bylibyśmy na koniec po wojnie w obozie przegranych, terror NKWD na hitlerowskich kolaborantach polskich byłby o niebo większy, a ponadto to by dopiero żydowska propaganda ujadała teraz na Polaków mordujących ręka w rękę z Hitlerem tych biednych Żydów.

    2. Represje i terror powojenny w Polsce ze strony władz byłby z ogromnym prawdopodobieństwem dużo mniejszy, gdyby po przejściu frontu w stronę Berlina nie powstał ani jeden oddział zbrojnego podziemia walczący z ówczesną władzą. Po prostu nie byłoby podstaw do tak zmasowanych represji przeciwko AK i innym ugrupowaniom zbrojnym. To kontynuacja walki przez zbrojne podziemie, ataki na przedstawicieli władzy i na ludność cywilną rozjuszały władze i wywoływały zmasowane represje.

    3. Cieszy mnie to, że coraz więcej ludzi stawia opór kultowi „wyklętych”. Pamiętam, że jeszcze 2, 3 lata temu ludzi odcinających się od wyklętych było znacznie mniej, a nagonka na nich i wdeptywanie ich w ziemię znacznie gwałtowniejsze niż obecnie. Jeszcze trzy lata temu w dyskusjach o wyklętych wymyślano mi od renegatów i komuchów. Dzisiaj wściekłe ataki czcicieli wyklętych są już rzadsze, słabsze, a ludzi stawiających opór temu propagandowemu kultowi jest znacznie więcej niż jeszcze kilkka lat temu. To pokazuje, że wpływy żydo-propagandy okupanta przynajmniej w tej sprawie słabną.

    Polubienie

    • Ja znam jeszcze lepsze wyjście w 1939. Droga na układ z Adolfem Hitlerem, oraz z Japonią. Wyeliminowanie (jeszcze) żydowskiego ZSRR i normalizacja Rosji. Potem eliminacja hegemonii anglosaskiej na zachodzie oraz lewackich rewolt w Hiszpanii wspieranych wspólnie z zachodu, USA i z ZSRR. Dlaczego wolałbym układ z III Rzeszą/Japonią niż z ZSRR:

      1) ZSRR wspólnie z zachodem wspierało republikanów w Hiszpanii (żydolewactwo i żydomasoństwo republikańskie).
      2) Tamci także wspierali podobne siły w Meksyku, w Niemczech istniała grupa historyczna lobbująca na rzecz udowodnienia zbrodni tej rewolucji.
      3) Japonia i Włochy były do nas w 100% nastawione przyjaźnie, w hitlerowskich Niemczech też były takie grupy i pod wspływem nacisku nie mogliby prowadzić nic przeciw nam.
      4) W ZSRR dostawało się w czapę za byle co, nawet pomimo ogromu zasług dla tego państwa, na podstawie paranoicznych przypuszczeń można było trafić do łagru albo dostać w czapę (patrz. Michaił Tuchaczewski).
      5) Niemieckie dowództwo bagatelizowało wieści niższych oficerów o możliwości posiadania przez Polskę znajomości klucza szyfru Enigmy. Tą widzą można byłoby szantażować III Rzeszę.

      Współpraca z ZSRR nabierała sensu po wyeliminowaniu z niego żydokomuny, którą to zdziesiątkowali naziści zabijając od razu pojmanych z NKWD. Dopiero po 1950 roku normalizowało się ZSRR eliminując ostatki żydokomuny. Adolf Hitler w pierwszych etapach działalności przewidywał możliwość sojuszu z Polską, ale sanacja się nie zgodziła, bo „co na to Londyn”.

      Na pewno lepiej byłoby współpracować z ZSRR aniżeli z zachodnimi aliantami, ale zależy pamiętać o tym, że tam za byle co była czapa. W III Rzeszy najbliżsi współpracownicy musieli poważnie podpaść aby dostać w łeb, ale i tak śmierć była bardziej honorowa niż w ZSRR. Poza tym czynnik rewolucji wskazuje na to, że szala zachodnia była wyraźniej bliższa komunie niż faszyzmowi. To faszyzm strzelał do jankesów, nie komunizm. Nie [podobało mi się, że J.Stalin wspierał w Hiszpanii republikę przeciw generałowi F.Franco. Wtedy w tym incydencie był po stronie zachodu, USA.

      Polubienie

  24. punkt

    Gdy moj ojciec wracal do Polski z oflagu, w ktorym byl wieziony po Powstaniu Warszawskim, jego brat jechal do sanatorium za Ural wlasnie za Wykletosc. Obaj na pewno byli patriotami i wilczy bilet, o ktorym mowi nina, rowniez dobrze poznali i rodziny tez ale ja z perspektywy czasu tenze patriotyzm chybionym okreslam, bo obaj byli tylko narzedziem, miechem armatnim w rekach graczy, gabinetowych gnid, ktorzy wlasnym zyciem zazwyczaj nigdy nie ryzykuja, spierdalaja zawsze pierwsi a szczuja nawet wtedy, gdy jest to nie tylko sprzeczne wszelakiej logice w obliczu faktow dokonanych ale wprost przestepcze ze wzgledu na narazanie zycia tych, ktorych judza.
    To, co pisze opolczyk w artykule i w komentarzach jest w pelni trafnym.

    Polubienie

    • polish power

      re: punkt

      A czy to po raz pierwszy w 1939r Polska padla ofiara germanskiej i bolszewickiej zarazy ?

      Polska byla bez przerwy napadana przez Niemcow i Rosje na przestrzeni wiekow, a oprocz tego Polske rozkladala od srodka ZYDOWSKA ZARAZA – to sa trzej glowni wrogowie Polski.

      Polska rzadzili rowniez pojebani wladcy Polski i do polskiej polityki wpierdalal sie rowniez Watykan.

      W Polsce byly potrzebne reformy i pisal o tym A.Frycz-Modrzewski w 1551r w swoim dziele pt. „O Poprawie Rzeczpospolitej” – Amerykanie wykorzystali rady A.Frycza-Modrzewskiego i wprowadzili swoja konstytucje i reformy u siebie, podczas gdy „Stronnictwo Rosyjskie” w Rzeczpospolitej, czyli czesc MAGNATERII , a zarazem ZDRAJCY „poprosili o pomoc” caryce Rosji Katarzyne II i tak sie zaczelo powolne zniewolenie Rzeczpospolitej, ktore zakonczylo sie ROZBIORAMI POLSKI i znikienieciem panstwa polskiego z mapy Europy, w czym udzial bralo ZYDOSTWO i Watykan.

      Rabunek materialny Rzeczpospolitej przez zaborcow, zniewolenie panstwa i narodu, germanizacja i rusyfikacja, zakaz szkolnictwa etc spowodowalo wielkie zacofanie w najubozszej warstwie spolecznej i nedze – najwieksza nedza, zacofanie i przesladowania byly w zaborze rosyjskim.
      Pomimo, ze Polacy pozostawali bierni to zaborcy i tak dazyli do calkowitego zlikwidowania polskosci w Polakach i uzywali Polakow jako niewolnikow oraz jako miesa armatniego w prowadzonych przez siebie wojnach.
      Polacy przetrwali dzieki przywiazaniu do chrzescijanstwa i w ten sposob nie ulegli germanizacji i rusyfikacji, ale nadeszla chwila, ze najwieksi wrogowie Polski wzieli sie za lby i wzajemnie wyniszczyli, co spowodowalo, ze Polska odzyskala niepodleglosc, pomimo, ze Polska byla obrabowana przez zaborcow i wyniszczona materialnie i liczbowo.

      To jest dla Polakow nauczka, zeby nie zadawali sie z odwiecznymi wrogami Polski: NIEMCAMI, ROSJA i ZYDOSTWEM oraz trzymali sie z dala od polityki miedzynarodowej i nie pchali palca w nieswoje sprawy.

      Wyprobowanymi przyjaciolmi Polakow sa Wegrzy i ta przyjazn nalezy utrzymywac i rozwijac, a jednoczesnie zbroic sie, zeby byc niezaleznym i nie bac sie nikogo.

      Polubienie

  25. nina

    KTO ?? po wojnie rządził w Polsce?!.
    ———————————————————
    Żyjący świadek mówi :” podróż z Kazachstanu trwała prawie trzy m-ce.Konwojujący nas Rosjanie dbali o nas,tak dojechaliśmy do Przemyśla ,gdzie przejęli nas konwojenci żydzi /przecież zginęli ?/.
    Transport kierował się do Warszawy. Na postojach żebraliśmy jedzenie u okolicznej ludności ,i tak w głodzie dojechaliśmy do celu. W Warszawie ludzie z transportu zrobili raban, powodem był głód jaki towarzyszył nam od Przemyśla .Śledztwo które przeprowadzili Polacy doprowadziło do odkrycia,że w składzie ,którym podróżowaliśmy były trzy wagony spleśniałej żywności. My przymieraliśmy głodem a żydzi ukrywali przed nami prowiant.”
    ———————————- Z MOJEJ PAMIĘCI
    Miasteczko na ZIEMIACH ODZYSKANYCH , w którym urodziłam było tyglem ludności całej przedwojennej RZECZPOSPOLITEJ. Miasto średniowieczne z zamkiem ,podzamczem ,częścią willową i rolniczą.Z Zakładami pracy o różnym ciężarze gatunkowym. W najważniejszym zakładzie pracy ,zatrudniającym w porywach 2/3 tyś ludzi od czasów powojennych po 1989r dyrektorem zawsze był ŻYD ,oczywiście z // polskim // nazwiskiem np. Kwiecień. Kierownikiem szkoły był wielkiego serca człowiek, Żyd o nazwisku,które brzmiało z niemiecka .Kierownikami wszystkich sklepów była jedna, kilkunastoosobowa rodzina / żydzi kieleccy/. Magistratem zarządzali Kresowiacy ???? z Sędziom tworzącym prawo w województwie o nazwisku Schnepf . MO miało swój posterunek w poniemieckim budynku,który przed wojną służył niemieckiej Policji. Komendantem był potężnej postury o kręconych czarnych włosach żyd. Podwładnymi jego byli biedni chłopcy z kieleckiego ,mieleckiego,rzeszowskiego , natomiast do ORMO należeli ludzie z biedoty kresowej i nie tylko. W willowej dzielnicy mieszkali urzędnicy różnej maści tzw. notable. Po latach okazało się ,że byli żydami , my myśleliśmy ,że to komuniści 🙂 to tak samo jak dzisiejsi naziści, nie Niemcy.
    W miasteczku było pełno różnych dziwnych ludzi , wariatka ,która szukała pomordowanej rodziny pod kamieniami. Pan ,który kupował złoto aby dać łapówkę na zielonej ukraińskiej granicy. Chciał pojechać na Ukrainę i zabić banderowca,który wymordował mu rodzinę./ POJECHAŁ ,ZABIŁ ,WRÓCIŁ umarł ze starości we własnym łóżku/.
    W mieście byli też rolnicy ,gospodarstwa dostali na mocy KARTY MAJĄTKOWEJ / za pozostawione mienie na Kresach/ . Ci mieli najgorzej , UB wiecznie obserwowało ich i ich rodziny. DOSTAWY OBOWIĄZKOWE zmuszały dzieci z tych rodzin do ciężkiej pracy na roli . Okoliczne PGRy powiększały się , przymusowa kolektywizacja zbierała swoje żniwo. Co jakiś czas ! słyszało się szepty [ przyszli ale zdążył uciec ] tak starsi rozmawiali o gospodarzach , którzy nagle znikali nie wiadomo gdzie. Słyszało się też ! inne, ciężko mówione szepty : KAZAMATY dopadły go .
    ————-dużo tu napisano o ŻOŁNIERZACH WYKLĘTYCH -ani jednego słowa nie napisano o UB. Kto go stworzył ?? po co ?? komu służyło ? itd,itp.

    Polubienie

  26. Pingback: Niech żyje „wolna i demokratyczna” III Rzydopospolita Polska – ojczyzna „wyklętych” milionów Polaków, o których okupant nie pamięta… .

  27. polish power

    opolczyk napisal – cytat:
    „Wyklęci walczyli więc o Polskę sanacyjną, piłsudczykowską, związaną z zachodem. Dzisiaj jesteśmy związani z zachodem. Co dało to Polsce? Miliony bezrobotnych, miliony emigrantów zarobkowych, pół miliona bezdomnych, miliony żyjące poniżej minimum socjalnego a nawet biologicznego”.

    KOMENTARZ

    Polska to CYWILIZACJA LACINSKA i o taka Polske walczyli Polacy na wszystkich frontach II wojny swiatowej i sugestia „opolczyka” jest klamstwem i propaganda klamstwa.
    „Cywilizacja bizantyjska” (Niemcy) i „cywlizacja turanska” (Rosja) zawsze dazyly do podboju i zagarniecia Polski, bo ich bandytyzm tkwi w ich naturze „cywilizacyjnej” (w cudzyslowiu, bo w rzeczywistosci to chamstwo i bydlo).

    Polska i Polacy w dalszym ciagu pozostaja wierni zasadom cywilizacji lacinskiej (zachodniej), podczas gdy zachod Europy jest toczony jak organizm przez chorobe przez „CYWILIZACJE ZYDOWSKA” (cywilizacja smierci) , wspomagana przez „cywilizacje bizantyjska” (Niemcy) i obydwie wrogie Polsce „cywilizacje” oddzialywuja na Polske poprzez wlasne osrodki propagandowe oraz poprzez BRUKSELE z racji tego, ze Polska jest czlonkiem UE.
    Te MILIONY BEZROBOTNYCH w Polsce, eksodus Polakow z Polski za chlebem i miliony Polakow zyjacych w biedzie i nedzy to rezultat GRABIEZY MAJATKU NARODOWEGO POLSKI PRZEZ NOMENKLATURE KOMUNISTYCZNA od 1988r oraz rezultat WYPRZEDAZY POLSKIEGO MAJATKU NARODOWEGO PRZEZ POLSKOJEZYCZNCYH ZYDOW U WLADZY W POLSCE w latach 1990 – 2012.
    Po prostu zostaly zniszczone podstawy gospodarcze i ekonomiczne panstwa polskiego i srodki produkcji znajduja sie w obcych rekach w ponad 80% i w tym tkwi problem, a nie w przynaleznosci do zachodu, jak pokretnie sugeruje „opolczyk”, ktory krytykuje zachod, a sam wsadzil dupe do Niemiec i mieszka w Niemczech, bo ma niemieckie pochodzenie, a udaje Polaka „zatroskanego” (czytaj: OGLUPIAJACEGO) Polakow.
    Poza tym obcy kapital nie placil podatkow od zyskow w Polsce i obcy kapital wywozil z Polski zysk uzyskany w Polsce – srednio 10 miliardow dolarow rocznie przez ostatnie 25 lat, podczas gdy glowny ciezar placenia podatkow spadal na Polakow i podatki jednoczesnie dobijaja Polakow.

    Rozwiazaniem tych anomalii jest wprowadzenie podatkow dla obcych inwestorow zagranicznych w wysokosci 30% i dotyczyc to powinno rowniez wywozonego z Polski kapitalu uzyskanego w Polsce oraz zmniejszenie podatkow od dochodow uzyskanych przez Polakow (pierwsze 20 tysiecy wolne od podatku) i drastyczne zmniejszenie podatkow od sprzedazy i uslug z ponad 20% do 10% w pierwszych kilkunastu latach.
    Ponadto rzad Polski powinien wprowadzic prawo udzielania nisko-procentowych kredytow (2-3% na 30 lat) dla mlodych malzenstw na zakup domu i zagospodarowanie sie oraz dla nowych malych polskich biznesow.
    Te dzialania maja na celu pobudzic polska gospodarke i spowodowac wzrost PKB w granicach 7-8% lub wyzszy.

    Wysokie podatki i brak inwestycji w Polske i Polakow hamuje rozwoj gospodarczy i ekonomiczny Polski, czego przyczyna jest utrzymujace sie wysokie bezrobocie i wynikajaca z tego bieda i emigracja za chlebem do panstw zachodnich oraz niski PKB, ktory swiadczacy o niskiej dynamice rozwoju.

    POLSKA NIE RZADZA POLACY, wiec wprowadzenie omawianych przeze mnie zmian w Polsce jest niemozliwe.

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.