Państwo narodowe i świat wielobiegunowy

Od lewej, znany wszystkim syjonista Z.Brzeziński i A.Dugin, autor tekstu. Dugin nie jest już doradcą prezydenta Rosji, a jego poglądy (m.in. filosemityzm) sytuują go raczej raczej po stronie antynarodowej i antysłowiańskiej. Niemniej tekst wart uwagi.

 

Państwo narodowe nie jest wartością samo w sobie

Jeden z najważniejszych punktów teorii świata wielobiegunowego odnosi się do państwa narodowego. Suwerenności tej struktury rzucono już wyzwanie w epoce ideologicznego wsparcia dla dwóch bloków („Zimna Wojna”) i, w epoce globalizacji, zagadnienie to zyskuje na aktualności jeszcze bardziej. Mamy zatem teoretyków globalizacji mówiących o całkowitym wyczerpaniu się „państw narodowych”i o konieczności przeniesienia polityczności na poziom „rządu światowego” (wczesny F. Fukuyama), lub też o przekonaniu, że państwa narodowe nie zakończyły jeszcze swojej misji i będą musiały istnieć jeszcze przez dłuższy czas, by lepiej przygotować obywateli do integracji w ramach „społeczeństwa światowego” (późny F. Fukuyama).

Teoria świata wielobiegunowego wskazuje, że państwa narodowe są zjawiskiem mechanicznym i wynikającym z dominacji Europy, w rozleglejszym ujęciu, prezentujące globalizm w jego początkowym stadium (idea wolności jednostkowej, nabierając charakteru normatywnego w formie ustroju publicznego, przygotowuje grunt pod „społeczeństwo obywatelskie”, w dalszej zaś kolejności – pod „społeczeństwo globalne”). Fakt, że terytorium całego świata jest dziś podzielone pomiędzy państwa narodowe, jest bezpośrednim skutkiem kolonizacji, imperializmu oraz projekcji modelu zachodniego na całą ludzkość. Zatem państwo narodowe nie niesie ze sobą z perspektywy teorii świata wielobiegunowego żadnej samoistnej wartości. Zachowanie państw narodowych, z perspektywy budowy świata wielobiegunowego, jest ważne jedynie o tyle, o ile, w sensie pragmatycznym, utrudniają one globalizację (i nie wspierają jej) oraz chronią w swych granicach bardziej złożone i znaczące struktury społeczne. Wiele przecież państw narodowych (przede wszystkim w krajach trzeciego świata) jest takimi jedynie nominalnie, w rzeczywistości reprezentując zróżnicowane formy społeczeństwa tradycyjnego, z bardziej złożonymi niż narodowy systemami tożsamości.

Stanowisko zwolenników świata wielobiegunowego jest w tej kwestii zupełnym przeciwieństwem stanowiska globalistów: jeśli państwo narodowe uskutecznia homogenizację obywateli i atomizację społeczeństwa, inaczej ujmując, jeśli wprowadza głęboką i prawdziwą modernizację i westernizację, państwo takie nie ma żadnej wartości, będąc po prostu instrumentem globalizacji. Państwo narodowe nie jest tu chronione ze względu na nie samo; nabiera znaczenia dopiero w perspektywie wielobiegunowości.

Jeśli jednak państwo narodowe służy jako zewnętrzne oparcie dla odmiennego systemu społecznego – dla szczególnej i niepowtarzalnej kultury, cywilizacji, religii etc. – to powinno być wspierane i zachowane, na czas gdy realizuje swoją ewolucję ku bardziej zharmonizowanej strukturze, w ramach pluralizmu społecznego w duchu teorii świata wielobiegunowego. Stanowisko globalistów jest tu we wszystkim dokładnie przeciwne: nawołują oni do odrzucenia idei, wedle której państwo narodowe służy jako zewnętrzne oparcie dla czegoś bardziej tradycyjnego (jak w przypadku Rosji, Chin, Iranu etc.) i, na odwrót, nawołują do wzmocnienia państw narodowych o reżymach prozachodnich – Korei Południowej, Gruzji lub krajów Europy Zachodniej.

Aleksandr Dugin

Źródło: http://katehon.com/article/nation-state-and-multipolar-world

Tłumaczył z języka angielskiego: Ronald Lasecki

za: http://konserwatyzm.pl/artykul/13574/panstwo-narodowe-i-swiat-wielobiegunowy

wytłuszczenia w tekście: D.Kosiur

11 Komentarzy

Filed under Bez kategorii

11 responses to “Państwo narodowe i świat wielobiegunowy

  1. Komentarze przeniesione – http://konserwatyzm.pl/artykul/13574/panstwo-narodowe-i-swiat-wielobiegunowy

    1.
    PawelW
    | 2016-03-27 20:35:24
    Oto propozycje dla Polski jakie ma ten uczestnik m.in paryskich spotkań żydowskiej masonerii B’nai B’rith: „Trzeba rozkładać katolicyzm od środka, wzmacniać polską masonerię, popierać rozkładowe ruchy świeckie, promować chrześcijaństwo heterodoksyjne i antypapieskie. Katolicyzm nie może być wchłonięty przez naszą tradycję, chyba że zostanie głęboko przeorientowany w kierunku nacjonalistycznym i antypapieskim.” – gratuluję portalowi doboru autorów i kierunków ideologicznych. Czy pan Wielomski wskaże tego szamana-lewaka na kolejnego katechona?
    ___________________________________________________

    Ad. komentarz 1.
    Katolicyzm, będąc w istocie żydowską religią jest całkowicie obcy polskiej tradycji słowiańskiej, jest antynarodowy i antypaństwowy. W naszych dziejach zapisał się jak najgorzej prowadząc nie tylko do rozkładu politycznego i gospodarczego państwa Polaków, ale osłabił nas mentalnie.
    Nie mniej warto wziąć pod uwagę, że w chwili obecnej religia katolicka jest jednym z niewielu elementów wspólnotowych polskiego społeczeństwa i z tego powodu oraz jako obronę przed atomizacją społeczeństwa, nie należy dążyć do rozbijania religii katolickiej na sekty.
    Natomiast przyszłe władze narodowe państwa winny doprowadzić do zerwania umowy konkordatowej oraz do odseparowania Kościoła w Polsce od zwierzchności Rzymu. Taki oczyszczony z syjonistycznych związków i elementów Kościół można próbować związać z polską tradycją narodową.
    – D.Kosiur
    __________________________________________________

    2.
    Piotr.Kozaczewski
    | 2016-03-30 07:46:11
    Dugin, jako przedstawiciel masonerii FRANCUSKIEJ (z B’nai B’rith’em może sie i spotyka, ale to Wielko-Wschodowiec), propaguje POZORNĄ ALTERNATYWĘ dla masonerii ANGLOSASKIEJ. W gruncie rzeczy, to, co robi, jest skrajnie szkodliwe także dla Rosji i Rosjan. A obie w/w/ obediencje służą GLOBALIZMOWI, i, w ramach fałszywej alternatywy, próbują dekomponować/wasalizować Heartland w interesie tegoż GLOBALIZMU. W ogóle, warto się przyglądać Duginowi i jego zwolennikom, bo te środowiska są de facto koniem/osłem trojańskim w swiecie tradycji/konserwatyzmu. Proszę zwrócić uwagę na sceptycyzm Rosyjskiej Cerkwii Prawosławnej wobec Dugina, a to – coś przecież znaczy.

    Polubienie

  2. „Teoria świata wielobiegunowego wskazuje, że państwa narodowe są zjawiskiem mechanicznym i wynikającym z dominacji Europy” – zdanie to tłumaczy, dlaczego światowy syjonizm dąży do zniszczenia Europy – dzisiaj jest to zjawisko „fali imigracyjnej”

    idea wolności jednostkowej, nabierając charakteru normatywnego w formie ustroju publicznego, przygotowuje grunt pod „społeczeństwo obywatelskie”, w dalszej zaś kolejności – pod „społeczeństwo globalne” – filozofia personalizmu (prymatu jednostki nad grupą, państwem) lansowana jest zarówno przez światowy syjonizm realizujący politykę globalizacji, NWO oraz przez Kościół katolicki wspierający cele syjonizmu.

    Polubione przez 1 osoba

  3. Metro

    Pozwolę sobie nie zgodzić się z p. Kosiurem. Uważam że to A. Dugin jest tutaj znacznie bliżej Prawdy.

    Suwerenność narodu i państwo narodowe jako cel dążeń i środek do osiągnięcia zbiorowego zbawienia, życia wiecznego czy permanentnej erekcji, to wymysł Oświecenia. Wczesniej czegoś takiego nie było. Nowoczesna Francja to efekt ichniej Rewolucji. W XIX wieku kreowane dążenia narodowe były używane przez Międzynarodowych Żydów do zniszczenia ówczesnego porządku świata (Europy) opartego na panowaniu mocarstw ponad (czy poza) narodowych. Polscy rewolucjoniści byli wspierani wówczas pieniędzmi City of London na takiej samej zasadzie na jakiej dzisiaj wspierani są tzw. geje. Chodzi(ło) o wywrócenie porządku społecznego.

    Dugin ma rację, sztuczność idei narodowej widać najwyraźniej w koloniach. Te kraje zostały utworzone na gorąco podług granic ustalonych przez różne gangi złodziei. Zresztą podział ten nie jest konsekwentny nawet w Europie. Dlaczego Cypr jest oddzielnym państwem? Dlaczego w odrębnych państwach (narodowych?) mieszkają Niemcy z Monachium, Zürychu czy Innsbrucku?

    Idea narodowa jest sztuczna co nieznaczy że jest ona zła.

    Faktem jest że idea narodowa ma swoje ograniczenia. Dzisiaj pewnie jedynym państwem narodowym prowadzącym z sukcesem niezależną politykę jest Korea Północna. Nie widziałem tego a wszystkie żydomedia na pewno kłamią. Nie wiem co ma być celem ludzkiego życia (kto wie?) ale jeśli celem albo środkiem do celu jest ajfon i wpizducalowy telewizor dla każdego to Korea Północna z tego obowiązku się nie wywiązuje. Zresztą nawet Korea nie jest w pełni niezależna, do dzisiaj korzysta z parasola ochronnego Chin Ludowych i Federacji Rosyjskiej. Bez tego zapewne zostałaby już zniszczona przez Wielkiego Szatana.

    Podobną grę prowadzi Iran choć to jest raczej coś więcej niż państwo narodowe. To coś w rodzaju odrędnej cywilizacji, jak Rosja. Widać jednak że cena przetrwania poza obozem Międzynarodowych Żydów jest również wysoka.

    W najbliższym sąsiedztwie Białoruś jest pozytywnym przykładem państwa narodowego. Mimo całej (ogromnej) sympatii dla Baćki Łukaszenki – czy Białoruś byłaby w stanie przetrwać bez ochronnego parasola z Moskwy? Pytanie retoryczne. Białoruś jest dzisiaj w miarę niepodległa i walczy o przetrwanie. Tylko że Białorusini robią zakupy w Polsce a nie odwrotnie. Upokorzeni Polacy mają Media Markt i Kerfura a niedległa Białoruś takich luksusów nie ma. Taka jest cena niezależności.

    Chodzi o sprawę banalną. Państwo narodowe nie jest w stanie przetrwać samodzielnie, musi korzystać z porządku normatywnego narzuconego przez Imperium. Zawsze ta było. Dlatego ideał suwerenności jest fałszywy.

    Polska dzisiaj jest zniszczona nie dlatego że utraciła suwerenność. W bloku sowieckim nie było doskonałej suwerenności, faktem jest że było jej o wiele więcej niż dzisiaj (dzisiaj wcale). Polska w bloku sowieckim była niesuwerenna ale nie była wyzyskiwana. Dzisiaj, w bloku amerykańskim, mamy bezwzględną eksploatację.

    Suwerenność jako CEL to cel fałszywy. Nawet Korea Północna nie jest suwerenna. Jeśli Korea jest suwerenna to cena tej suwerenności jest ogromna. Moim zdaniem chodzi nie o zdobycie mitycznej suwerenności ale o maksymalnie korzystne warunki przetrwania narodu w (przyzwoitym) otoczeniu normatywnym wytworzonym przez przyzwoite Imperium. Takie warunki pewnie daje Moskwa. Ale to Moskwa byłaby centrum cywilizacji a Polska tylko częścią składową, jak dzisiaj Białoruś.

    W kontekście Polski idea suwerenności jest pewnie mądrzejsza niż głupsza. Nie ma tutaj mniejszości narodowych oprócz doskonale ulokowanego raka Plemienia Żmijowego. Ale porządek normatywny narzuca Imperium. Tak było tysiac lat temu gdy Mieszko fatalnie podporządkował się Rzymowi i Cesarstwu (rzekomo)Rzymskiemu. Nie miał on jednak wyboru pomiędzy zależnością od Rzymu a suwerennością. Miał wybór pomiędzy zależnością od Rzymu albo od Konstantynopola. Dzisiaj miasta się zmieniły mechanizm jest podobny.

    Polubienie

    • Nie bardzo wiem, w czym mamy się różnić – myślę podobnie.
      Dugin nie przedstawił tutaj swoich poglądów (poza podtytułem), zreferował tylko niektóre teorie polityczne. Dlatego uznałem jego tekst za ciekawy, zwracając jedynie uwagę Czytelników na fakt, że Dugin przyjmuje poglądy Zachodu (świadczą o tym: podtytuł artykułu oraz inne jego publikacje).

      Uzupełniając Pana komentarz dodam, że trudno nazwać Białoruś i Rosję państwami narodowymi ze względu na ich wielonarodowościowe społeczeństwa. Władze tych państw budują natomiast coś, co można określić nacjonalizmem państwowym.

      Co do suwerenności. Nie jest to cel fałszywy, bo jeśli państwo (również i naród) jej nie posiada, to znaczy, że jest skolonizowane, że nie może wybrać własnej politycznej drogi.
      Najpierw należy odzyskać władzę dla narodu – suwerenność wewnętrzną, żeby podjąć niezależną decyzję o strategicznych sojuszach – czyli uzyskać możliwie maksimum suwerenności zewnętrznej.
      Oczywiste jest, że w obecnym świecie wybór strategicznego sojusznika może rzutować na decyzje gospodarcze, które jednak nie będą polegały na likwidacji miejsc pracy, ale np. na tworzeniu ich w przemyśle zbrojeniowym dla wspólnych sojuszniczych potrzeb.

      Polubienie

      • grzanek

        Dla anglofonów: Dugin streszcza swoje poglądy (co prawda łamaną angielszczyzną, ale coś niecoś wyłapać można) w kilku nagraniach na kanale Morrisa Hermana:

        Polubienie

    • Metro

      @ Dariusz Kosiur

      „Nie bardzo wiem, w czym mamy się różnić – myślę podobnie.
      Dugin nie przedstawił tutaj swoich poglądów (poza podtytułem), zreferował tylko niektóre teorie polityczne. Dlatego uznałem jego tekst za ciekawy, zwracając jedynie uwagę Czytelników na fakt, że Dugin przyjmuje poglądy Zachodu (świadczą o tym: podtytuł artykułu oraz inne jego publikacje).”

      Mam bardzo fragmentaryczny ogląd sytuacji ale wydaje mi się że Dugin jest modny na Zachodzie wśród ludzi zmęczonych tamtejszym nihilizmem, szukających jakiejś alternatywy. Oni często wykazują infantylny zachwyt Rosją.

      https://www.youtube.com/watch?v=cTDBf1uTiPU, https://www.youtube.com/watch?v=i1F_nNBbzjo, http://russia-insider.com/en/christianity/russias-coolest-christian/ri13436

      Dugin rzeczywiście nie proponuje wiele nowego. Jego ideologia to oręż do walki z liberalizmem i globalizmem, na zasadzie: kiedyś było inaczej i było dobrze. Chwała mu za to tylko że kiedyś nie było dobrze, to tylko nostalgia fałszująca nasze wyobrażenie o przeszłości.

      Ma Pan rację zarzucając Duginowi filosemityzm. Dugin jest filosemitą ale to jego Prezydent zaprasza Żydów z Europy do imigracji do Rosji. W tym kontekście wybryki kanclerzycy Merkel nie wydają się być tak absurdalne.

      “Co do suwerenności. Nie jest to cel fałszywy, bo jeśli państwo (również i naród) jej nie posiada, to znaczy, że jest skolonizowane, że nie może wybrać własnej politycznej drogi.”

      Dochodzimy do sedna. Pisze Pan o „własnej drodze politycznej”. No własnie: jaka to ma być droga? Jaką ideologię Pan proponuje?
      Zapewne będzie to coś co we współczesnej terminologii nazywane jest narodowym socjalizmem. Budował to Hitler, Gierek, Kadafi i mnóstwo innych przywódców rozrzuconych po świecie. A może ma Pan inną ideologię?

      Jakąś ideologię musi Pan mieć. Inaczej, jak zdobędzie Pan władzę, będzie Pan tylko kradł a wiele do rozkradzenia już nie zostało. Jak ma wyglądać, według Was, docelowy model społeczeństwa? Jak chcecie to osiągnąć?
      Promuje Pan Zadrugę. Moim zdaniem największą wadą tej teologii jest partykularny charakter ich boga (państwo to bóg). W tym momencie nawet przegniły papizm wygląda atrakcyjnie bo ich bóg ma pozornie uniwersalny charakter.

      Mój zarzut dotyczący jałowości hasła „suwerenność” wynika właśnie z braku czytelnej ideologii która miałaby wyjaśniać, co zrobicie w przypadku uzyskania owej suwerenności.

      „Najpierw należy odzyskać władzę dla narodu – suwerenność wewnętrzną, żeby podjąć niezależną decyzję o strategicznych sojuszach – czyli uzyskać możliwie maksimum suwerenności zewnętrznej.”

      Takie decyzje podejmuje się nie w oparciu o rachunek bieżących korzyści i strat wynikających z jakiegokolwiek sojuszu. Zmiana sojuszu wymaga przeprowadzenia Wielkiej Czystki albo i kilku. Tą decyzję też musi mieć Pan przygotowaną.

      GENERALNIE: „suwerenność” to tylko środek, metoda. Nie pokazujecie celu. W każdym razie nie pokazujecie go wyraźnie.

      Polubienie

      • Ala

        Suwerenność nie tylko można traktować jako środek lub metodę. Suwerennośc przeciwna jest globalizacji, utrudnia zdobycz jaką może być totalna władza imperium. Pytając o cel można zapytać co znaczy normatywne imperium? Nie da się podporządkować różnorodności świata. Siła panuje dlatego, że nie ma wspólnych zasad.

        Polubienie

    • Matylda

      Jakoś tak czytam „Time”, bo śledzę metody manipulacji i rzuciła mi się w oko grafika o produkcji światowej. W skrócie Chiny produkują 52% butów na świecie, 25% świat, gdzie są najtańsi pracownicy, czyli Indie, Brazylia, Rumunia i Polska plus jeszcze z trzy inne kraje – nie chce mi się sprawdzać, za bardzo boli.. Wynika z tego, że Polska jest traktowana jako trzeci, może czwarty już świat… Po ukradnięciu nam inteligentnych naukowców i wynalazców… Ech, płakać się chce.

      Polubienie

  4. Korczma

    Wczoraj była rocznica wielkiej smuty rosyjskiej .
    Wielki szacunek dla ludu Rosji na czele z Kużmą Mininem , który wypędził polskich bandziorów z Moskwy .
    Cześć i chwała bohaterom rosyjskim.
    Polecam najnowsza wersję rosyjskiego programu antyvira dr WEB . Program to najwyższy światowy poziom . Niestety polskie bydełko hejterskie – banda idiotów już go opluwa na forach chociaż nigdy go nie sprawdziła .

    Polubione przez 1 osoba

  5. „Trzeba rozkładać katolicyzm od środka, wzmacniać polską masonerię, popierać rozkładowe ruchy świeckie, promować chrześcijaństwo heterodoksyjne i antypapieskie. Katolicyzm nie może być wchłonięty przez naszą tradycję, chyba że zostanie głęboko przeorientowany w kierunku nacjonalistycznym i antypapieskim.” Ten głupi cytat z Aleksandra Dugina to koronny dowód dla środowiska radiomaryjnego do propagandy antyrosyjskiej poprzez przypisywanie jego przesłania polityce W.Putina. Pisali skojarzenia, że polityka w Rosji jest „promasońska” (co jest bzdurą), i na tej podstawie propagowano anglosastwo jako jedyną alternatywę (a tam żydomasoneria jest najsilniejsza). Cytat ten narobił wiele szkód dla prorosyjskich antyglobalistów i antysyjonistów w Polsce. Dlatego dobrze, że W,Putin go odsunął, bo mógłby być przeciw Rosji wykorzystywany dalej. Odsunięcie A.Dugina powinno być wykorzystywane przez nas jako argument za polityką putinowską.

    Polubienie

  6. Pingback: Czy judeokatolicki Kościół służy narodowi i państwu Polaków?

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.