Chrystianizacja Polski, czy zniewolenie żydowską religią – ?

chrzest_polskiTak zwana chrystianizacja Polski to trwająca do dziś okupacja Słowian przez Watykan, który zniszczył artefakty słowiańskiej kultury, a nas, Słowian, nazwał niewolnikami.

 

Do prawdy materialnej o naszej prawdziwej historii można dochodzić różnymi drogami, na przykład poprzez badania etymologiczne.

Kamil Dudkowski w rozmowie z Alexem Berdowiczem brawurowo odkłamuje oficjalną narrację, przekonując świat zachodni o tym, że my, Słowianie, nie wypadliśmy sroce spod ogona, lecz że byliśmy tu wcześniej, niż nam się powszechnie wmawia. Tak prezentowaliśmy się na tle Europy przed aneksją Polski przez Rzym (Watykan):

 

LECHINA-EMPIRE

 

SŁOWIANIE TO nie niewolnicy (slaves), lecz STWÓRCY, którzy posiadając własny niezmanipulowany jezyk (indeks znaczeniowy słowa zgodny z rzeczywistością), w dziele stwarzania umieli w sposób doskonały posługiwać się SŁOWEM oraz wynikającym z niego Obrazem (obrazowanie/wizualizacja).

 

Oglądaj (szczególnie od 38 min. 51 sek.) – możliwość włączenia polskich napisów

 

za: https://tajnearchiwumwatykanskie.wordpress.com/2016/04/02/chrystianizacja-polski-to-okupacja-slowian-przez-watykan-ktory-zniszczyl-artefakty-slowianskiej-kultury-a-slowian-nazwal-niewolnikami/

__________________________________________

 

Język polski spośród języków aryjskich jest wyjątkowy! 

Kiedyś setki lat wstecz, wszyscy euroazjatyccy Ariowie byli jednocześnie Słowianami. Germanie i wszyscy pozostali Ariowiepowstali przez wyodrębnienie się od Ariów-Słowian, przez chrystianizację. Germanie przestali być Ariami-Słowianami przez przyjęcie fałszywej wiary chrystianizmu. I tak, m.in. powstali Germanie. Choć nadal są Ariami, ale tymi, którzy dużo wcześniej od nas Słowian odstąpili od kultury i wiary wedyjskiej. Albowiem języki słowiańskie wykazują największe podobieństwo do prajęzyka Ariów, jakim jest sanskryt, a nawet wykazują w tym swoją wyższość od sanskrytu indyjskiego. Z dotychczasowych badań wynika, że sanskryt Ariów europejskich jest bardziej sanskrycki od sanskrytu indyjskiego. W tej sanskryckości język polski wiedzie prym, albowiem etymologia słów polskich tak właśnie wskazuje. A mianowicie, że nasze polskie słownictwo jest najbardziej podobne do sanskrytu nie tylko spośród słów germańskich, celtyckich, helleńskich i italickich, ale też spośród słownictwa wszystkich Słowian. Czy to o czymś świadczy? Myślę, że tak! My Polacy jesteśmy predysponowani przez Pana Śivę do tego, by nieść lampę wiedzy wedyjskiej do wszystkich Ariów, którzy całkowicie zatracili swoją aryjską i wedyjską tożsamość. Ale do tego potrzebne i niezbędne jest duchowe przebudzenie nie tylko słowiańskich Ariow ale też tych, którzy najwcześniej odstąpili od wiary wedyjskiej. My Słowianie i Polacy trzymaliśmy ją jak najdłużej. A to nas zobowiązuje do niesienia kaganka tej wiedzy do wszystkich pozostałych aryjskich narodów Europy i nie tylko Europy, ale też calego świata, gdyż aryjskość to nie sprawa głównie pochodzenia etnicznego, ale duchowego poziomu poznania i duchowej wiedzy… !

za: http://wiadomosci.onet.pl/tablica/jezyk-polski-sposrod-jezykow-aryjskich-jest-wyjatk,1666,270154,132318806,watek.html

30 Komentarzy

Filed under Bez kategorii

30 responses to “Chrystianizacja Polski, czy zniewolenie żydowską religią – ?

  1. Crucesignatus

    Czyli mamy powrócić do pogaństwa barbarzyństwa składania bożkom demonom krwawych ofiar z ludzi??

    Polubienie

    • hubalblog

      poczytaj o rodzimowierstwie

      Polubienie

    • Mariusz

      Pogaństwo jak to nazywasz, nie idzie w parze z barbarzyństwem. Ludzkość więcej doznała barbarzyństwa pod kontrolą Chrześcijan niż być może w czasach przed Chrześcijańskich o czym nie wiemy. Wiemy natomiast, jakimi metodami Chrześcijaństwo aplikowano ludności, która miała inne zdanie i wolała się modlić do wielu Bożków, a każdy był od czegoś innego, niż wierzyć, że tylko ten jeden jedyny odpowiada za ich plony, szczęścia i nieszczęścia, bo jak tu kochać tego, który jednemu daje powódź a drugiemu pożar kiedy oboje proszą o dobre plony by nie umrzeć z głodu. Barbarzyństwo i jego powolny aczkolwiek zanik, to znak czasu. Nie odeszło do lamusa, ale nie wróci w swej postaci. Nie o to chodzi, by wracać do bestialstwa, lecz by dać opór kotarze kłamstwa i manipulacji jaką nas od tysiąca lat okrywa kościół Rzymski (Watykański). Jeszcze są szczepy i plemienia na świecie, (Indianie) które mają własne wierzenia i na szczęście są one tak silne, przekazywane ustnie, że żaden kaznodzieja nie jest w stanie ich zniszczyć. Eksterminowano 70 milionów rdzennej ludności obu Ameryk, jeśli Twoim zdaniem to jest pokojowe niesienie wiary, ewangelizacja czy chrystianizacja czy jak to tam nazwiesz, a wszystko to z powodu wiary w inny sposób w (tak być może) tego samego stwórce, to jesteś barbarzyńcom tak okrutnym, jak Ci barbarzyńcy z Twoich wyobrażeń.

      Polubienie

  2. partyzant

    Typowy żyd z parcharni neon24.pl jakich tam pełno, trollował tam z obecnymi chronionymi parchami jak i administratorami, pasuje jak ulał do grafiki.


    /Otrzymałem Chrzest, ale do końca pozostałem Żydem, jak wszyscy apostołowie/
    http://ranger.salon24.pl/658766,otrzymalem-chrzest-ale-do-konca-pozostalem-zydem-jak-wszyscy-apostolowie

    Polubienie

  3. nana

    Według mnie już nieźle, ale jeszcze nie całkiem dobrze.

    Inkarncja Shri Rama przybył na Ziemię, aby nauczyć ludzi przestrzegać granic (zachowania) Maryadas. Sam Shri Rama był doskonałym ojcem, mężem, politykiem, doskonałym władcą. To Jego doskonałe zachowanie wyznaczało właśnie dla ludzi granice postępowania, pozwalające na korzystny rozwój osobowości, a więc i pomyślne życie.

    Shri Rama miał dwóch synów o imionach Kush i Lav. Wyruszyli oni z Indii na zachód.- Lav i na północny wschód – Kush.

    Kush założył to, co jest dziś Chinami.

    Natomiast Lav był protoplastą Słowian. S’Lav = pochodzący od Lav’a, czyli Słowianie.

    Dlatego o Słowianach można powiedzieć, że są dziećmi Boga. Shri Rama jako Inkarnacja był jednym z aspektów Boga, natomiast Jego dzieci przodkami Chińczyków i Słowian.

    Kush i Lav wzięli ze sobą wszystko to, co już potrafili w tamtych czasach ludzie wytwarzać w Indiach, a także wiedzę matematyczną i inżynierską. na wysokim, boskim poziomie.

    Wiedzę tą Słowianie mają w uśpionej pamięci kolektywnej. Dlatego przez wieki barbarzyńcy z zachodu nie byli w stanie pokonać Słowian. Słowianie zostali podbici podstępem, a nie w walce.

    I to zniewalanie Słowian podstępem trwa do dziś i widzimy to własnymi oczami. Stosuje się wobec nas taktykę odwróconych wartości, a więc kłamstwo nazywane jest prawdą, zniewolenie nazywane jest wolnością, a uwstecznianie nazywane jest rozwojem.

    Nasze mózgi nie potrafią sobie z tym jeszcze poradzić i dlatego ulegamy złym wpływom. Ale proces oczyszczania świadomości zbiorowej trwa. Coraz więcej ludzi ma pragnienie poznać prawdę i się jej nie obawia.

    Co ciekawe, ten ów żał-pol-du (jp2) mówił „prawda was wyzwoli”. Dlaczego to mówił i co chciał przez to osiągnąć nie wiemy, wiemy natomiast, że jego działanie było dla Polski i ludzkości niezwykle szkodliwe.

    Mając na względzie stosowanie taktyki odwróconych wartości to „prawda was wyzwoli” miało być może za zadanie pobudzenie ludzi do wiary, ale samo działanie zupełnie zakłamane i ewidentnie szkodzące ludziom miało być tym „prawda was wyzwoli” przykryte, zamaskowane.

    Mimo, że ludzie widzą własnymi oczami, co się dzieje, nie są w stanie tego mentalnie przetworzyć gdy nadawane są sygnały audio przedstawiające widzianą sytuację zupełnie inaczej, niż ona jest (widziana oczami).
    To stanowi właściwy problem współczesnych ludzi, że maja zakłóconą percepcję.
    Wyjście z tego? BEZPOŚREDNIA WIARA W BOGA.
    Czyli dostrojenie się do praczęstotliwości i tym samym zdolność oddzielania fałszu od prawdy.

    Polubienie

  4. zorbaG22

    Nie będę tu historii uczył, bo Polacy mają zbyt duże braki w wiedzy. Jak powiedział Churchill Polacy są narodem o najbardziej sfałszowanej historii. Gdyby znali historie to powiesiliby swoje “władze”.
    Powiem tylko że dopóki Polska nie pozbędzie się watykańskich heretyków, syjonistów będzie gniła aż do zupełnej degradacji.
    To że historii chrystianizacji Polski “Polacy” nie znają jeszcze mogę zrozumieć bo wycierano to przez wieki z ksiąg żeby wmówić że to wspaniały zachód uraczył nas swoją łaską w 966, bzdura i ośmieszanie inteligencji Polaków. Ziemie polskie przyjęły chrzest prawie 150 lat wcześniej, dobrowolnie,w harmonii z zastaną cywilizacją słowiańską, dając przy okazji kościołowi gratis nowy język do chrystianizacji ziem wschodnich. A kościół rzymsko-katolicki to intruz, agresor i okupant i takim był zawsze.
    Jego ostatnie przepoczwarzenie w ekumenizm obraziło tych chrześcijan którzy jeszcze zostali, chrześcijan obrządku wschodniego i konserwatystów zachodnich.
    Zobaczymy te owoce II soboru i ekumenizmu ukraińskiego żyda z Wadowic wkrótce, bo tak się składa że 80% “islamskich terrorystów “ to żydzi kształceni w katolickich szkołach na zachodzie.
    Nie dziwi mnie to, Rewolucję Francuską, Październikową też zmontowali żydowscy jezuici o I I II wojnie nie wspominając. Rody które rządziły Europą zostały wybite i zastąpione żydowskimi elitami finansowymi, w Watykanie też ciężko znaleźć nie-żyda.

    Polubienie

  5. zorbaG22

    Nic dodać…
    “„Piotrogród, 18 marca 1917 roku. Cesarstwo rosyjskie właśnie się zachwiało i zmierza w nieznanym kierunku. 15 dnia tego miesiąca abdykował Jego Wysokość car Mikołaj II. Zastąpił go bolszewicki Rząd Tymczasowy.
    „Chwała wielkiej, wolnej Rosji! Chwała jej wyzwolicielom! Ofiarom Rewolucji wieczna pamięć!” krzyczało pismo rosyjskich katolików [ żydów] Kardynał Gasparri, sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej, wyraża „podziw i radość” biskupa Rzymu wobec tej rewolucji, „która kosztowała tak niewiele ofiar”. Benedykt [ tylko 9 milionów.przyp. moje]
    XV polecił nawet uściślić, „że w przyszłości stosunki między Stolicą Apostolską i Rosją mogą jedynie się umacniać i polepszać, opierając się na programie nowego rewolucyjnego Rządu Tymczasowego”
    18 czerwca 1917 roku ojciec Eugene (Pius) Neveu, asumpcjonista, na parafii w Makiejewce w Zagłębiu Donieckim, pisze do swojej wspólnoty w Paryżu: „Co myślicie o naszej rewolucji? Patrzcie, jak szybko się dokonała! Tego wieczoru, kiedy zadzwoniono do mnie z wieścią o abdykacji Mikołaja II, nie potrafiłem usnąć nawet na chwilę: tyle marzeń, nowe horyzonty, nadzieje i zmagania!”. Ojciec Neveu nie skrywa własnych odczuć: jego zdaniem rosyjska rewolucja to najlepszy sposób, by „z Bożą pomocą” katolicy posunęli się wreszcie naprzód w dziele zbawiania zbłąkanych rosyjskich dusz…”
    I zaczęła się w Rosji rzeź chrześcijan i Słowian łapami obrzezanych i ich watykańskich instytucji. Agentura rządząca Polską wspomaga bolszewików, brat Piłsudskiego jest przyjacielem Lenina a Piłsudski odmawia pomocy Białej Gwardii, wspiera bolszewicki przewrót i sprowadza 2 miliony żydów do Polski. Potem w sierpniu 1939 ogromna część polskiej broni ląduje w Palestynie aby było czym „wywalczyć” państwo Izrael.
    Bandy powojenne opłacone przez zachód próbują jeszcze odbić Polskę z rąk Słowian ale Stalin ich leje i goni razem z pejsatą hałastrą sanacyjną więc lądują w Kanadzie, Izraelu i USA skąd wrócili z Rewolucją Solidarności”

    Polubienie

  6. Korczma

    Panie Daruszu pan zgadnie kto będzie odgrywał pierwsze skrzypce i odprawiał msze w czasie rocznicy chrztu , a no Paetz arcybiskup ten co jakiś czas temu bardzo kleił się do kleryków , nieprawdaż ? , ale cóż spowiedz , Bóg odpuścił a więc jedziemy i smarujemy dalej goje zapomną bu bu bu ha ha ha .

    Polubienie

  7. grzanek

    To ja może – w odróżnieniu od kolegów-poprzedników – zejdę na ziemię i miast etymologicznych arcy-spekulatywnych bajań rodem z najbardziej odjechanych teorii spiskowych (w typie zasłyszanej przeze mnie niegdyś bajki, że Etruskowie to Ruscy, bo Etruski = eto Ruski) i przedstawię fakty (podkreślenie moje):

    „Marcin Woźniak and colleagues (2010) searched for specifically Slavic sub-group of R1a1a [M17]. Working with haplotypes, they found a pattern among Western Slavs which turned out to correspond to a newly discovered marker, M458, which defines subclade R1a1a7. This marker correlates remarkably well with the distribution of Slavic-speakers today. The team led by Peter Underhill, which discovered M458, >>>>> did not consider the possibility that this was a Slavic marker, since they used the „evolutionary effective” mutation rate, which gave a date far too old to be Slavic. <<<<< Woźniak and colleagues pointed out that the pedigree mutation rate, giving a later date, is more consistent with the archaeological record".
    https://en.wikipedia.org/wiki/Slavs#Genetics

    Co się wykłada, że pan Underhill nie brał pod uwagę takiej możliwości, że marker M458 mógł być słowiański, bo jego zespół stosował w swoich badaniach "ewolucyjnie wydajne" tempo mutacji, które wskazywało na datę zbyt starą, by marker mógł być słowiański. Zespół Woźniaka wskazał, że "rodowodowe" tempo mutacji, dające późniejszą datę, lepiej koresponduje z zapisem archeologicznym.

    Jeśli zatem marker M458 jest miarodajny, to faktycznie – abstrahując nawet od tych wszystkich śmiesznych etymologicznych wygibasów czy bujdałek w rodzaju Trechlebowa bredzącego o jakichś słowiańskich wedach – rodowód Słowian może być dużo starszy niż nam to do tej pory podawano.

    Polubienie

  8. julius

    StartCzytaj „ZADRUGĘ”Numer 16 (luty 1939)Słowianie „I-ej epoki zadrużnej”

    Słowianie „I-ej epoki zadrużnej”

    Trzydzieści wieków wstecz na przestrzenie europejskie zwaliły się zbrojne zadrugi aryjskich Słowian (Sławów), gnane żądzą panowania, zdobyczy i sławy.

    Sino-błękitne fale oceanu zachodniego i imperium Rzymskie, oparte o Ister – Dunaj, powstrzymały dopiero nawałę słowiańską, w jej nieustannym parciu na zachód i południe.

    Pod razami miecza słowiańskiego, przed nieopanowaną, niczym nieograniczoną żądza zadrużnych instynktów zaborczych, padła Scytia i Sarmacja, runęła w kurzawie bitewnej Germania i Galia Transalpińska, zdobyte zostały i stratowane: Panonia, Illyria, Tracja, grecki Peloponez – Morea. Ćmy ludów sławskich (Suewi – Słewi), ogarniają Helwecję, Recję, Istrię i Wenecję – terytoria niezwyciężonego imperium… Zachodnie pobrzeże Iberii, północno-zachodnie Afryki przemierza zdobywca słowiański.

    Aż do połowy V wieku ery współczesnej tj. przez wieków piętnaście, Słowianie okupują Europę, poddając ją swojemu władztwu. Tajemnica pochodzenia kryje się w ich zadrugach. Zorganizowane na zasadach surowej i bezwzględnej dyscypliny militarnej, oparte o wspólnotę krwi i gospodarki rodowej – zadrugi słowiańskie są tym najskuteczniejszym narzędziem słowiańskiego imperializmu, które imię ich rozniosły na wszystkie krańce Europy.

    Męstwem Słowianie prześcigają nawet Rzymian.

    Wyraz temu daje Juliusz Cezar w swych „Wojnach z Gallami” (72-58 r. przed Chrystusem), w czasie których starł się z wodzem Słowian, legendarnym Jarowitem-Ariowistera. Opis tego daje nam Bogusławski:

    „Szerzone przez Gallów wieści o nadzwyczajnym wzroście Suewów (Słewów – Sławów), niezrównanym ich męstwie i zręczności i zręczności bojowej ogromnym strachem nabawiały Rzymian. Wymyślano różne powody do odjazdu z obozu, odważniejsi nawet nie mogli powstrzymać się od płaczu, lub schroniwszy się do namiotów narzekali na los i nad wspólnym niebezpieczeństwem rozmyślali. Po całym obozie sporządzano testamenty.

    Upominał Cezar jak mógł, nakazał centurionom zagrzewać do męstwa żołnierzy i ruszał w pochód, ale zbliżywszy się do nieprzyjaciół, raz jeszcze próbował wejść z Jarowitem w układy”. (1

    W kilka lat później podczas wyprawy do Germanii:

    „…posłowie ludów teutońskich upewniali Cezara, że nie myślą wcale walczyć z Rzymianami, albowiem przybyli nie z własnej woli, lecz zmuszeni są szukać siedliska, będąc z ojczyzny wygnani przez Suewów – „którym i nieśmiertelni bogowie nie mogliby w męstwie wyrównać.” (2

    W sześć stuleci później (576 r. po Chr.) siła miecza słowiańskiego i imperializmu nie uległa najmniejszemu pomniejszeniu, mimo ujemnego wpływu, wywołanego upadkiem Rzymu podzielonego na dwa cesarstwa: zachodnie i wschodnie.

    Bizantyjski (a więc chrześcijański) kronikarz Menandra w pracy zatytułowanej „Poselstwa Rzymian do Barbarów II, pod rokiem 576” tak opisuje butę i moc Słowian w okresie największego nasilenia wędrówki narodów”:

    „Cesarz Tyberiusz naprowadził chagana Awarów z Panonii na Słowian półwyspu bałkańskiego. Chagan uczynił to chętnie, gdyż osobistą miał przyczynę do gniewu przeciw ostatnim.

    Albowiem posłał był do króla Słowian Dabrity i do tych, którzy powagę mieli u ludu, nalegając, aby Awarom służyli i w poczet tych się wpisać dali, którzy im (dotychczas) haracz płacili.

    Ale Dabrita i wojewody koło niego będący rzekli:

    – A któż taki się naraz urodził z ludzi i się ogrzewa promieniami słońca, który sobie naszą chce potęgę podwładną uczynić. Albowiem myśmy zwykli władać cudzą ziemią, ale nikt naszą.

    A to nam zapewnionem jest póki będą wojny i miecze. (3

    Słowianie nie tylko jednak byli narodem na wskroś wojowniczym.

    Inne cechy tego ludu oraz poziom cywilizacyjny tak oto opisuje Bremeńczyk. Również chrześcijański kronikarz:

    „Odra jest najokazalszą rzeką okolic słowiańskich. Nad ujściem jej tam, gdzie opływa bagna scytyjskie, prześwietne miasto Jumne dostarcza najsłynniejszej przystani tak barbarom, jak i Grekom…

    Jest to niezawodnie największe miasto z wszystkich, które Europa w sobie mieści, a zamieszkują takowe Słowianie z innymi narodami Grekami i barbarami.

    Albowiem też przybysze Saksonowie uzyskali również prawo pobytu wspólnego pod warunkiem, że tam przebywając, nie ukazują publicznie wyznania chrześcijaństwa. Wszyscy bowiem są jeszcze w obrządkach pogańskich pogrążeni, ale co do obyczajności i gościnności, niepodobna odnaleźć narodu zacniejszego, lub bardziej uprzejmego.

    Miasto to jest bogate w towary wszystkich narodów północnych, a nie ma nic przyjemnego, lub rzadkiego, czego by tam nie było.” (4

    Zadrużny ustrój Słowiańszczyzny starożytnej (I-ej epoki zadrużnej), warunkował jej imperializm i rozwój kultury rodzimej. Ta zadrużna epoka odznaczała się intensywną sławizacją trzech czwartych Europy.

    Do upadku Rzymu (połowa piątego stulecia ery współczesnej) zdobywcy słowiańscy jeszcze nie wyszli z prymitywu kulturalnego, w jakim się zresztą znajdował ówczesny świat europejski poza granicami imperium. W dobie upadku imperium kultura i cywilizacja helleńsko-rzymska ogarnia ludy najeżdżające Italię i Bizancjum. Ogarnięci nią zostali i Słowianie.

    Od chwili kiedy chrystianizm opanował imperium rzymskie (IV w. ery współczesnej) i kierując jego nawą doprowadził je do rozbicia na dwa cesarstwa: wschodnie i zachodnie, a w końcu (połowa V wieku) do zaniku cesarstwa zachodniego i ulegnięcia zdobywcom północnym, emigrantom skandynawskim, Teutonom – rola kościoła rzymskiego stała się dominująca w dalszych dziejach Słowiańszczyzny. Oba kierunki chrześcijańskie wyszły na podbój Słowiańszczyzny z ramienia dwu ówczesnych potęg politycznych: cesarstwa Bizantyjskiego i cesarstwa Rzymskiego narodu Niemieckiego, w ścisłym z nimi związku i pod ich auspicjami. Wszystkie chrystianizowane wówczas ludy stawały się automatycznie niejako wasalami w odniesieniu do jednego z dwu hegemonów cesarskich.

    Początkowo chrystianizowano głównie nie-Słowian, bo stosunkowo drobne ludy koczownicze Madziarów, Bułgarów, Gotów itp., które następnie kierowano przeciw Słowianom. Odkąd cesarstwo rzymsko-niemieckie poddali swemu władztwu Teutoni, zwani później Germanami, państwo to zdobyło wybitną przewagę na zachodzie i w środku Europy.

    Intensywna chrystianizacja Słowian południowych, wschodnich i naddunajskich (Wielka Morawa), przez oba kościoły prowadzona, spowodowała:
    1. załamanie ustroju zadrużnego,
    2. powstanie nowego ustroju monarchicznego,
    3. rozłam polityczny Słowian, dokonany w konsekwencji poprzednich przyczyn.

    Podzieleni przez chrystianizm na liczne, drobne plemiona, a nawet szczepy, organizowane w drobne wasalne księstwa – Słowianie, głównie zachodni i południowi, podpadli w okresie od w. V do X pod hegemonię Rzymu niemiecko-chrześcijańskiego i greckiego Bizancjum.

    Najdłużej temu pochodowi politycznemu chrystianizmu opierała się pramacierz Polski współczesnej – Lechia, bo do końca XI wieku.

    Położona w granicach geograficznych od Łaby do Bugu i Sanu i od Bałtyku do Sudetów i Beskidu Zachodniego – Lechia stanowiła pewną wyraźną całość etniczno-językową i polityczną ze „stolicą” – ośrodkiem kultu „religijnego” boga Radegasta – Retrą – Radgoszczą, (położoną w dzisiejszej Meklemburgii).

    Historia Lechii rozpoczyna się oficjalnie od r. 789, tj. datą najazdu cesarza Frankońskiego Karola Wielkiego na ziemie leskie („lechickie”) Obodrytów. Z chwilą powstania następnie cesarstwa rzymsko-niemieckiego rozpoczynają się z sąsiadującym z nim związkiem ludów leskich – dwa stulecia trwające walki; ciągną się one nieprzerwanie do r. 966, tj. „przyjęcia” przez wschodni odłam plemienia Lechów – Polan – Polaków – chrztu.

    Dzieje tego chrztu to, jak i w innych wypadkach, dzieje akcji politycznej cesarstwa rzymsko-niemieckiego.

    Wynikiem tego politycznego aktu był rozłam polityczno-plemienny Lechii na dwa obozy: „pogański” i chrześcijański i wejście szczepu Polan w skład „świętego cesarstwa”.

    Pierwszy ogarnął całą zachodnią połać Lechii i doły ludowe wschodniej, drugi tylko „klasę” wodzów i ich drużyn – głównie w ziemstwie Polańskim.

    W oparciu o cesarstwo rzymsko-niemieckie, któremu Mieszko I podpadł jako „książę” lenny, ten Polański władyka podbił sąsiednie ziemie szczepowe (ziemstwa).

    Syn jego, Bolesław Chrobry, również członek cesarstwa, na krótko zdołał nawet utworzyć prawdziwe imperium zachodnio-słowiańskie (większa część Lechii, Łużyce, Miśnia, Czechy, Morawy, Słowacczyzna), po jego jednak śmierci dawny układ polityczny odżył na nowo. Za Mieczysława II między obu obozami dochodzi do zbrojnego starcia, po jego zaś śmierci do formalnej „rewolucji” – reakcji „pogańskiej”, dzierżącej podówczas sztandar walki o dawny narodowo-plemienny ustrój a więc niezależność polityczną.

    Okres tej, jedynej bodaj w dziejach polskich, a tak przez historiozofię polską przemilczanej – „rewolucji” naprawdę narodowej, trwa od 1036 do 1047 r. tj. do chwili ukończenia „pacyfikacji” zrewoltowanych mas wschodnio i zachodnio – leskich (lechickich) przez księcia Kazimierza „Odnowiciela” (raczej pogromcy), wychowanka klasztornego.

    Kronikarz chrześcijańsko-ruski Nestor lapidarnie opisuje okres ten następująco:

    „I wybuchł bunt wielki w ziemi ladskiej (Lechów); powstawszy ludzie pozabijali biskupów i księży i panów swoich i był wśród nich bunt”.

    „Rewolucja” ogarnęła wówczas cały obszar plemienny Lechii i zwrócona była przeciwko hegemonii politycznej cesarstwa rzymsko-niemieckiego i kościołowi.

    Na zachodniej jej granicy nad Łabą trwają w tym czasie (1036-1039) boje z cesarzem Konradem II, na wschodnie w Polsce do głosu przychodzi (1039 r.) Kazimierz-Mnich, wkraczający do kraju na czele rot sprzymierzonych niemieckich.

    Po śmierci Kazimierza, Bolesław Śmiały staje na czele stronnictwa „pogańskiego” w walce z niemieckim i włoskim duchowieństwem, walkę tę przegrywa jednak w roku 1080.

    Niemal jednocześnie z upadkiem Śmiałego pada ośrodek ogólno-leskiej reakcji „pogaństwa” – Retra – Radgoszcz, którą w r. 1068 burzy Henryk IV, cesarz niemiecki. Na okres 100 jeszcze lat centrum walczącego nieustępliwie starego ducha plemienno-etnicznego przenosi się do Arkony na Rujnie (Rugii), którą w końcu, burzy biskup duński Absalon, roku 1168, dnia 19 maja…

    Odtąd zachodnie połacie Lechii, jako księstwa lenne (Meklemburgia, Pomorze, Brandenburgia itp.) wchodzą nieodwołalnie w skład cesarstwa, gdzie po kilku stuleciach wegetacji giną w morzu germanizmu…

    Wschodnia część Lechii… Polska, po dojściu do pełnego rozkwitu w wiekach XV i XVI, również pada… w okresie saskim swych dziejów tj. w okresie powtórnego schrystianizowania tym razem już duchowego.

    H. Sz. (właściwie: Henryk Szyszko)

    (1 W. Bogusławski. „Dzieje Słowiańszczyzny płn.-zach.” (Poznań 1867). t. I. Str. 184.
    (2 Tamże, str. 188
    (3 Dr. E. Sieniawski. „Dzieje Słowian pół.-zach.” (Gniezno 1881) str. 258.
    (4 Tamże, str. 317.

    Polubienie

    • Jagienka

      Panie Juliusu:
      Czy może Pan wypowiedzieć się na temat Bezpryma. W podręcznikach historii, nie wiem czy słusznie, przypisuje mu się okrucieństwo i ogólnie Bezprym przedstawiany jest w negatywnym świetle w porównaniu z Mieszkiem II. Bezprym, jako najstarszy syn Chrobrego, powinien być jego następcą, a nie Mieszko. Dochodzi do tego przedziwna historia o wykastrowaniu Bezpryma – dlatego nie miał dzieci.

      Polubienie

      • Korczma

        sorry ,że wtrącam się między wódkę a zakąskę , ale z Bezprymem to ciekawa sprawa . Mnie jednak bardziej pasjonuje Szczodry .

        Polubienie

  9. krakadili

    Chrystianizacja Polski, czy zniewolenie

    Dla każdego z wiedzą nawet podstawową jest wiadome że ZNIEWOLENIE tyle że dziś wiedzy społeczeństwo nie posiada żadnej wiedzy.

    Polubienie

  10. Jagienka

    „My Polacy jesteśmy predysponowani przez Pana Śivę do tego, by nieść lampę wiedzy wedyjskiej do wszystkich Ariów, którzy całkowicie zatracili swoją aryjską i wedyjską tożsamość. ”

    Tak więc po wielowiekowym zagubieniu pośród szkodliwych dla nas starych teorii mesjanizmu, przybraliśmy nowy kierunek. Jak błądzić, to błądzić z rozmachem. W tym miejscu doceniam ważność aktu „zejścia na ziemię” pana „grzanka”.

    Poruszony powyżej temat jest fascynujący. Ja dodam tylko drobny komentarz. Dotyczy on boga Śivy.

    Bóg Śiva nie należy do aryjskiego panteonu bogów, Wedy nie wspominają o Śivie. W Wedach znajdujemy ponad trzydzieści różnych bogów, a Rig Veda podaje za najważniejsze:
    Agni, czyli władca ognia
    Indra, czyli pan niebios i wojny
    Surya- bóg słońce
    Vayu -bóg wiatru
    Prthivi – boginii ziemia

    Śiva, według niektórych teorii, jest przedaryjskim bóstwem fallicznym. (http://www.raceandhistory.com/historicalviews/hindumanyraces.htm)
    Ze względu na falliczne właściwości, Śiva stał się bardzo istotnym symbolem dla wolnomularzy, emblematem siły niszczącą i energii kreatywnej.(The Masonic Degrees’ Handbook, Extended Annotated Edition, J. S. M. Ward)

    Polubienie

    • grzanek

      I tu też nie.

      Polubienie

      • Korczma

        ale grzanek z ciebie maruda . Kużwa wklejam fajne foty , aby sie trochę rozerwać , humor wskazany , a ty masz zawsze jakieś wąty . Sprawdzalem na trzech kompach wszedzie widac wklejanki a u ciebie nie.

        Polubienie

      • grzanek

        No co poradzę, wklejałem zrzut ekranowy pokazujący, jak to u mnie wygląda. Nie mam żadnych adBlocków, a mimo to nic nie widać. :/
        Nie możesz wklejać tak, żeby było widoczne dla wszystkich?

        Polubienie

  11. Korczma

    a jak pan Dariusz dal plusa to tez chyba nie ma nic przeciwko , a także poczucie humoru posiada .

    Polubienie

  12. Korczma

    Chętnie by to robił , ale ja mam tyle lat co prezes Kalkstein 67 lat i na komputerach się gówno znam . A foty biorę od mojego znajomego może to jakaś strona netwo antykościelni , bo taki napis jest na fotach

    Polubienie

    • grzanek

      Haha, „naprawiłem” 😀 Okazuje się, że wystarczy przeglądać stronę w trybie „zwykłym” zamiast w „trybie prywatnym”. EUreka!

      Polubienie

      • partyzant

        A mi nie działa w sumie mała strata 🙂

        „This Facebook post is no longer available. It may have been removed or the privacy settings of the post may have changed.”

        „Korczma”
        Kopiuj adres obrazka z pejsa-> przerabiasz format pejsaty *.jpg?455455 na normalny i wklejasz link bezpośredni.

        robisz to tu http://postimage.org/?lang=polish jak widać nawet po polsku masz.

        Polubienie

      • Korczma

        Tu nie chodzi o stratę czy zysk , ale trochę zabawy , humoru ludzie .

        Polubienie

  13. Pingback: Rocznica początku likwidacji naszej Słowiańskiej tożsamości | hubalblog

  14. Pingback: Demaskowanie katolickiej mitologii – domniemany „chrzest Polski”. | PrzemexBlog

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.