Kłamstwo historyczne prezydenta Dudy

Czerwiec76_1Pan prezydent Andrzej Duda, biorąc udział w minioną niedzielę, 19 czerwca 2016 r., w uroczystościach w Płocku z okazji 40-lecia wydarzeń czerwcowych’ 76, dopuścił się jawnego kłamstwa historycznego.

„Czerwiec ‘76 był kolejnym etapem wielkiego polskiego przebudzenia”

Powiedział m.in.:

„I stało się wreszcie to, że powstał sojusz między robotnikami a inteligencją. Powstał Komitet Obrony Robotników we wrześniu 1976 roku. Tworzyli go wtedy Antoni Macierewicz, Jacek Kuroń, Jan Józef Lipski czy obecny tu dzisiaj z nami pan minister Piotr Naimski. To była polska inteligencja, która stanęła w obronie robotników.( podkreślenie moje – PZ)

za: http://www.prezydent.pl/aktualnosci/wypowiedzi-prezydenta-rp/

33 Komentarze

Filed under Bez kategorii

33 responses to “Kłamstwo historyczne prezydenta Dudy

  1. kojak

    Sprawowanie wladzy tej zenujacej prymitywnej i prostackiej postacki jakim jest Duda ,budzi obrzydzenie, odraze i wstret ! Ten zenujacy figurant jest tylko pajacem na gumce Kaczynskie bez godnosci i honoru . Nawet nie potrafi powiedzic cos sensownego ! Mowi tylko a wrecz pokrzykuje naogol glupkowty belkot ! Kto temu tumanowi dal doktorat ?

    Polubienie

    • wawa

      A.Duda uzyskal doktorat z prawa, ale nie z historii lub polityki co w pewnym sensie mogloby usprawiedliwiac wypowiedzi A.Dudy, ale ja uwazam, ze A.Duda wie co mowi i swiadomie klamie i oglupia Polakow.
      Oto drobny szczegol, ktory wyjasnia klamstwa A.Dudy.
      Otoz gdy A.Duda obejmowal posade prezydenta w Polsce to powiedzial, ze bedzie realizowal polityke L.Kaczynskiego (Kalksteina), wiec juz wtedy wszystko bylo jasne, ze bedzie sluzyl zydo-anglosaskiej mafii miedzynarodowej, za co oczywiscie placa POLSCY PODATNICY.
      Z kolei L.Kaczynski (Kalkstein) zdradzil swoja tajemnice w 2006r podczas pobytu w Izraelu na prywatnym spotkaniu z zydami w izraelskim knesecie, kiedy powiedzial, ze niezaleznie ktora partia polityczna rzadzi w Polsce to beda realizowane interesy Izraela – vide YOUTUBE

      Przypomne, ze POLSCY PODATNICY rowniez placili L.Kaczynskiemu (Kalksteinowi) za realizacje zydowskich interesow w Polsce i ta sprawa ciagnie sie od 1990r przez ostatnie 26 lat „kontraktowych rzadow”, kiedy do wladzy doszlo zydostwo z Solidarnosci i KOR po uprzednim ukladzie i umowie z zydami z PZPR – vide „Magdalenka” i „Okragly Stol” w 1989r.
      W nastepstwie tych umow nie bylo rozliczenia okresu PRL, ani rozliczenia zbrodni komunistycznych i doszlo nawet do tego, ze byli komunisci i komunistyczni zlodzieje/aferzysci znow znalezli sie u wladzy w latach 1990-tych.
      Nie jestem zwolennikiem A.Dudy, ale obwinianie wylacznie A.Dudy, ze podaje klamstwa i polprawdy lub ze nie sluzy Polsce i Polakom jest robieniem z A.Dudy przyslowiowego „kozla ofiarnego”.
      A przeciez dzisiejsza sytuacja w Polsce to rowniez caly szereg minionych wydarzen historycznych, politycznych i ekonomicznych w Polsce, Europie i na swiecie, w tym wroga i anty-polska dzialanosci Prus/Niemiec, Rosji/ZSRR i MIEDZYNARODOWEGO ZYDOSTWA, ktore uwazam za najwiekszego wroga Polski i narodu polskiego, poniewaz ZYDOWSKA ZARAZA nieustannie okrada Polske i Polakow od setek lat i dokonuje rozkladu moralnego polskiego spoleczenstwa, a takze spiskuje z wrogami Polski przeciw Polsce i Polakom – Prusy/Niemcy rowniez kolaborowaly z Rosja/ZSRR przeciw Polsce i Polakom przez wiele stuleci, wiec spokoju nie bedzie i to zagrozenie ze strony dwoch obcych mocarstw jest wciaz aktualne i mamy tego przyklady z historii.
      Poza tym Polska (c.lacinska) rozni sie cywlilizacyjnie z Niemcami (c.bizantyjska) , Rosja (c.turanska) i ZYDOSTWEM (c.zydowska lub inaczej judeo-talmudyczna) – vide charakterystyki cywlizacji opisane przez F.Konecznego (filozofa i historyka) , tym samym utrzymywanie sie tych roznic cywilizacyjnych wciaz stanowi zagrozenie dla Polski i Polakow ze strony Niemiec, Rosji i ZYDOSTWA.

      Polubienie

    • SL

      Masz 100% racji !!!!

      Polubienie

  2. Nie wymagajmy zbyt wiele od kapciowego błogosławionego L.Kaczyńskiego – a tak, błogosławionego – ubiega się o to w Watykanie J.Kaczyński.

    Nawet skłonny jestem dopuścić i taką możliwość, że ten kapciowy nie koniecznie musiał uciekać się do żydowskiej manipulacji historią, tylko jako nieuk (ulokował już przecież i to publicznie Norwegię nad Bałtykiem) po prostu nie zna historii kraju, w którym mieszka.

    Polubienie

    • wawa

      re: A.Duda
      To kolejny urzednik panstwowy, ktory realizuje interesy zydo-anglosaskiej mafii miedzynarodowej z USA, Izraela i UE – Putin rowniez zadawal sie z zydo-anglosaska mafia miedzynarodowa, kiedy Rosja miala w tym swoje interesy, a obecnie panuja nastroje zimnowojenne miedzy USA, a ZSRR „bis” zwany potocznie „Rosja”.

      Polubienie

  3. On zawsze zaczyna tak…..’szanowne panstwo, escelencje….nastała wekopomna chwyła’…a potem leci…..’Lech Kaczynski….on znamenyty był’…

    Polubienie

  4. zydozerca

    jaki pan?
    żydowska ciota,pajac,idiota
    i masażysta kalksteina kota

    Polubienie

  5. TROCHĘ UMIARU W LEWACKICH OPINIACH

    Polubienie

  6. GŁOSOWALAM NA OBECNEGO PREZYDENTA BO NIE BYLO NIKOGO NIE JESTEM ZACHWYCONA BO PODPISAL USTAWĘ O SZCZEPIENIACH POSYLA NASZE DZIECI NA WOJNĘ NIE DOTRZYMUJE SLOWA Z ODPISAMI OD PODATKU I JEST ZA TIPP NO I NWO TERAZ ŻALUJĘ ALE UWAZAM ZE NIE NALEZY PISAC OBELŻYWIE TO SAMO MOZNA OSIĄGNĄĆ INNYM JĘZYKIEM

    Polubienie

    • „UWAZAM ZE NIE NALEZY PISAC OBELŻYWIE TO SAMO MOZNA OSIĄGNĄĆ INNYM JĘZYKIEM”

      Ma Pani całkowitą rację. Dlatego staramy się eliminować wszelkie wulgaryzmy.
      Natomiast dopuszczamy, w granicach rozsądku, dosadne określenia, czy sformułowania. Są one niestety rezultatem antypolskich, antynarodowych, antypaństwowych, antysłowiańskich, rządów od 1980r.

      Polubienie

      • wawa

        Cytat: „Są one niestety rezultatem antypolskich, antynarodowych, antypaństwowych, antysłowiańskich, rządów od 1980r”.

        Pytanie:
        A czy rzady agentow Moskwy w Polsce poczawszy od lipca 1944r poprzez okres PRL, az do 1989r byly polskie ?

        Polubienie

  7. żart

    Ile ten „Duduś” miał lat w 1976r. – ze taki „madry” (za Gierka).
    Opamiętaj się „prezydencie” i nie „sraj” głupot (ku rozwadze „potomnym”).

    Polubienie

  8. Do pana Dariusza Kosiura .Proszę o komentarz .

    PAZIEM nie kasuj chociaż tego 1 emaila
    Przepraszam nie na temat .
    Panie Darku o co tu chodzi międzynarodowemu Żydowi , bo już zgłupiałem . Byłem pewny ,że Brytyjczycy pozostaną a tu się okazuje ,że mogą wyjść . Postawiłem 5000pln ponad 1200 euro ,że zostaną w UE i chyba przegrałem sporą gotówkę . O co tu chodzi ? . Może jeszcze zmienią się wyniki . Jestem po lekturze i najbardziej płaczą politycy niemieccy wa twitterach .
    Panie Darku proszę o komentarz .

    Polubienie

  9. APA

    O co tu chodzi ?
    Aby znowu byly fabryki w Lodzi .
    Cos dodac ?

    Polubienie

  10. APA

    Czy SZMUL amerykanski,jest w stanie pokonac SZMULA brytyjskeigo ?
    Okazuje sie,ze nie .
    Przeciez to „pilgrim” zakladali USA.
    Teraz pielgrzymi ruszyli na jewrope..
    No i bedzie to co ma byc,
    Niemcy przestana tyc,
    a moze i zyc.

    Polubienie

  11. Lily

    Kto,nie kibicuje Psiorom,to wedlug ich pokreconej logiki,musi byc lewakiem,albo pro-Rosyjski.Wszystko,jak wszystko,ale Kaczory na salonach,to musi byc jakis wybryk historii.
    „Wszystko,co wiem i czego sie nauczylem, zawdzieczam L.K”,oswiadczyl A.D.

    Polubienie

  12. Franz

    Przemówienie pod pomnikiem Czerwca 1976 r, które zszokowało polskojęzyczne chazarstwo:

    „W dn. 18 czerwca 2006r., na prośbę i usilne nalegania ursuskiej „Solidarności”, w XXX rocznicę wydarzeń czerwcowych, w imieniu osób represjonowanych, wygłosiłem przemówienie. Wcześniej ostrzegałem przewodniczącego, „S”, że nie będę wygadywał kretynizmów o obecnej rzekomej wolności, suwerenności i o tym, że walczyliśmy o godność robotników. Oświadczyłem, że bez względu na konsekwencje, wygarnę bolesną dla Polaków prawdę. Dwa dni przed uroczystościami, zostawiłem w biurze „S” tekst swojego przemówienia, mając nadzieję, że wybiorą do tej roboty kogoś innego. Ale prawdopodobnie żadnemu ze związkowców nie chciało się pisma przeczytać, wiec aby nie zawieść kolegów, zabrałem głos.

    Rok rocznie, pod tym samym pomnikiem piano peany pod adresem „bohaterów” Ursusa, którzy podjudzeni przez chazarskich prowokatorów wyszli na tory kolejowe i je rozkręcili, wstrzymując na wiele godzin ruch kolejowy, przebili opony w ciężarówce blokując ruch kołowy wzdłuż fabryki, rozkradli samochody dostawcze z cukrem i jajkami, a nawet ograbili prywatnego piekarza z chleba i plantatora truskawek. Na tle ruin niegdyś wspaniałej, nowoczesnej fabryki, która zaopatrywała w doskonałe ciągniki nie tylko polskich rolników, ale eksportowano je do 56 krajów świata, bredzono o demokracji i świetlanej przyszłości Polski i oczywiście o narażających wolność a nawet życie chazarskich dobroczyńcach niosących braterską pomoc polskiemu robotnikowi. Zazwyczaj jako pierwszy przemawiał Macierewicz albo Olszewski, a później w tym samym stylu majaczyli inni. Pierwszy wyłamał się Zygmunt Wrzodak, który w XX Rocznicę nazwał Michnika, Kuronia i całą resztę „dobroczyńców narodu” różowymi hienami, które po plecach polskich robotników dorwali się do władzy.

    Po tym przemówieniu, polskojęzyczne media dostały szału i ujadały opluwając Wrzodaka przez rok cały z nawiązką. Dlatego stając przed mikrofonami kilkunastu rozgłośni radiowych i stacji telewizyjnych (była nawet telewizja francuska), wiedziałem co mnie czeka. Wcześniej jednak wysmarowałem ogromny artykuł do „Naszej Polski”, który znacznie okrojony z „antysemickich treści” ukazał się w poniedziałek 19 czerwca, a w którym m. in. zawarłem główne tezy swojego przemówienia. Artykuł ten ukazał się na rozkładówce (dwie strony w środku gazety) tylko dlatego, że redakcja nie miała możliwości wycofać go z drukarni, ponieważ kiedy przemawiałem , druk szedł już pełną parą. I tylko dlatego ten popularny tygodnik „narodowy”, był jedyną gazetą w Polsce, która mnie nie opluła. Bo już tego samego dnia PAP podała w radio i telewizji, że jakiś nikomu nieznany Tarkowski, nie wiadomo skąd się wziął i wbrew woli ludu wygłosił okropne przemówienie. Wyglądało to tak, jakbym spadł z księżyca, wyrwał mikrofon i przemówił obrażając największych w historii bohaterów z metką KOR. Już w poniedziałek Szechter grzmiał w swoim szmatławcu, jak to „nikomu nieznany” Tarkowski zakłócił wielką, wspaniałą uroczystość i zbezcześcił pamięć legendarnego, heroicznego KOR-u i jego bohaterów. Pierwszy Szechter jako przywódca stada, a za nim reszta. Jak psy. Najpierw szczeka jeden najsilniejszy, mający najwięcej do wyszczekania, a za nim cała reszta kundli i kundelków, a nawet pudli i ratlerków. A do wtóru rozległ się kwik wszystkich chazarskich świń w kraju między Odrą a Bugiem. Nie czytałem tych kłamstw i obelg, bo gadzinówka Szechtera śmierdzi, a ja ekskrementów do rąk nie biorę.

    Przede mną stali wydelegowani posłowie i senatorzy, przedstawiciel gabinetu premiera Marcinkiewicza w randze sekretarza stanu i szefowa Kancelarii prezydenta Kaczyńskiego. Były delegacje hutników i górników, płockiej petrochemii i jeszcze kilu zakładów pracy, których nie udało się jeszcze zlikwidować, a nawet wiejskich kobit w strojach łowickich. Za mną stał jak zły duch – Macierewicz. Były premier Olszewski, przedstawiciele związków zawodowych i miejscowi notable. Ale dla mnie najważniejsi byli represjonowani w 1976 r. koledzy, których przyszła garstka i ok. 2 tys. mieszkańców Ursusa. Zacząłem:

    „SZANOWNI PAŃSTWO,

    DRODZY GOŚCIE,

    KOLEDZY!

    W czerwcu 1976 r., pracownicy ZM „Ursus”, oraz robotnicy przedsiębiorstw rozbudowujących fabrykę podjęli strajk w proteście przeciwko drastycznej podwyżce cen żywności.

    Mija XXX lat od tamtych wydarzeń, a ja pamiętam wieczór 24 czerwca, jakby to było wczoraj. Tego wieczoru poprzedzającego strajk, przyjechałem pociągiem z Warszawy i idąc od stacji do samego domu, towarzyszył mi głos przemawiającego w telewizji ówczesnego premiera Piotra Jaroszewicza. Okna wszystkich mieszkań otwarte szeroko, a telewizory nastawione bardzo głośno, toteż prezesa Rady Ministrów słychać było w każdym zaułku miasta. Po dzienniku zapadła cisza. Jeszcze nie było ciemno, a miasto jakby pogrążyło się we śnie. Były przecież popularne imieniny Jana i Danuty i co roku z wielu mieszkań rozchodziło się gromkie „sto lat”, a tego wieczoru nic – cisza.

    Mówię o tym dlatego, że tamten nastrój pamiętam lepiej, niż wydarzenia dnia następnego i późniejszy pobyt w więzieniu. W atmosferze tamtego wieczoru było coś niesamowitego, jakiś niezwykły klimat, którego nie zapomina się do końca życia. Była to zapowiedź tego, co nastąpiło nazajutrz.

    A co się wydarzyło 25 czerwca, to wszyscy wiedzą. Sam opisywałem te wydarzenia rokrocznie w prasie narodowej i katolickiej. Wiadomo – bunt robotników, a potem bestialska pacyfikacja miasta z łapankami ulicznymi i powszechnym pałowaniem. Ścieżki zdrowia w takich przypadkach to standardowa procedura, ale kanalie z komisariatu w Ursusie okładali pałami na równi robotników, jak dzieci i staruszków. Przykładem był tu Mirek Cholewiński, kończący I klasę technikum, który w więzieniu był naszym najmłodszym bohaterem.

    Jak nas tłukli te gnidy w milicyjnych mundurach niech świadczy fakt, że kiedy mnie zaczęli odbijać nerki, to ściany w korytarzyku wychodzącym na podwórze ursuskiego komisariatu były zabrudzone krwią do sufitu, a posadzkę pokrywały czerwone kałuże. Kto miał nieszczęście poślizgnąć się na tej krwi i przewrócić, wtedy był przez korytarz przekopywany.

    Ze względu na tradycję katolicką, nie chcę przypominać nazwisk najgorliwszych oprawców z ursuskiego komisariatu, bo większość z nich nie żyje. Jednak nie odmówię sobie przyjemności, by wymienić nazwiska zbirów z Pałacu Mostowskich. Byli to inspektorzy: M. Jakimiak, M. Powierza i J. Cendrowski, którego tatuś zanim wstąpił do UB nazywał się Cederbaum. Natomiast por. Jerzy Lewandowski oddelegowany był z Komendy Stołecznej jako świadek w kilkudziesięciu sprawach odwoławczych. Wyjątkowo wredna była prokurator Zofia Wróblewska. Ta krótka lista będzie znacznie rozszerzona w książce, nad którą pracuję.

    Mało nas dziś pod tym pomnikiem. Mało, bo większość uczestników tamtych wydarzeń nie żyje nie doczekawszy rehabilitacji, inni rozjechali się po Polsce i świecie w poszukiwaniu pracy i chleba. Ale najwięcej kolegów nie przyszło dlatego, bo im wstyd. Czujemy się bowiem współodpowiedzialni za to, co mamy w Polsce dziś. Nie o to walczyliśmy!

    Taka jest prawda. Wstydzimy się tego, że daliśmy się wymanewrować i wykorzystać do przejęcia władzy w Polsce przez mroczne siły syjonistyczno –liberalne, które od 1968 r. tylko czekały na moment, by dokonać przewrotu. Dlatego już w kilka dni po rozruchach, garbatonose szczury wylazły z podziemia i zaczęły udzielać wsparcia finansowego rodzinom aresztowanych i wyrzuconych z pracy Polaków! Oto synowie i wnukowie „zasłużonych” morderców i ludobójców w służbie NKWD, UB, Informacji Wojskowej, zaczęli niby bezinteresownie nieść pomoc finansową i moralną naiwnym robotnikom. Ja tu muszę dodać, że to nie był jeszcze KOR, bo Komitet Obrony Robotników powstał dopiero 23 września 1976 r. Trzeba to podkreślić, że już wcześniej istniała doskonale zorganizowana grupa, z potężnym zapleczem finansowym, technicznym (mieli już powielacze) i wyraźnym programem politycznym, mającym na celu rozłożenie ówczesnego systemu i pokojowe zagrabienie dużego, bogatego wówczas kraju. Aby osiągnąć ten cel, należało wykorzystać wielkoprzemysłową klasę robotniczą i zrobiono to. Dlatego każdy, kto latem 1976 r. otrzymał pomoc finansową, usłyszał:- „nie należy się bać – my zawsze pomożemy”… Była to wyraźna zachęta, był to również początek koronkowego planu, rozłożonego na wiele lat.

    Właśnie wtedy to syjonistyczne podziemie uchwyciło mocne przyczółki, stanowiąc najpierw trzon przewodzący KOR-owi, a kiedy powstała „Solidarność”, wypełzli spod ziemi na styropiany, niby to jako doradcy. Dziś kłamią, że byli twórcami „Solidarności”, no ale kłamstwo zawsze było podstawą ich działania. Dlatego już 2 000 lat temu, rzekł do nich Jezus:(…)”Wy macie diabła za ojca i chcecie pełnić pożądania waszego ojca. Od początku był on zabójcą i w prawdzie nie wytrwał, bo prawdy w nim nie ma. Kiedy mówi kłamstwo, od siebie mówi, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa…” To cytat z Ewangelii wg. Św. Jana. I nic się nie zmieniło – tatuś był zabójcą w NKWD lub UB, synek bryluje kłamstwami w mediach.

    Ale wróćmy jeszcze na chwilę do „Solidarności”. Był to dziesięciomilionowy ruch społeczny, fenomen w dziejach świata. Jednak był zbyt narodowy i zbyt potężny, aby synowie diabła mogli urzeczywistnić swoje marzenia. Wybawieniem dla nich był stan wojenny, później zdradziecki Okrągły Stół, po którym przejęli już całą władzę. A właściwie wzięli sobie całe państwo i wmawiają Polakom, że jesteśmy wolni. – Nie jesteśmy wolni! Naród jest wolny, kiedy posiada własny potencjał gospodarczy. My go już nie mamy. Oddaliśmy kraj jak stado baranów, bez jednego chociażby wystrzału karabinowego! A śmiejemy się z Czechów, że poddali kraj w 1938 r. Naszymi rękoma dokonano tylko zmiany okupanta. Między jednym okupantem a drugim, istnieje jedynie różnica w formie stosowanego ucisku. Za komuny był terror polityczny, teraz mamy terror ekonomiczny.

    Analogie mógłbym tutaj wymieniać do wieczora. Ale dla każdego okupanta fundamentalną sprawą jest niszczenie polskiego patriotyzmu. Stąd wściekłe ataki na patriotów, którzy mogli powiedzieć coś publicznie. Tak poniosło śmierć zawodową dziesiątki dziennikarzy. Tak zamknięto usta ks. prałatowi Henrykowi Jankowskiemu. (…)”

    Dalej podziękowania w imieniu represjonowanych dla przybyłych bonzów, delegacji i mieszkańców Ursusa za przybycie i wysłuchanie. Nic ciekawego, więc szkoda czasu. Całość uroczystości wraz z moim przemówieniem została sfilmowana, a płytkę z nagraniem można nabyć w siedzibie ursuskiej „Solidarności”.

    Nikt nie spodziewał się takiej niepoprawności politycznej, toteż moje przemówienie usiłowano przerwać. Ktoś, prawdopodobnie Macierewicz, szturchał mnie w plecy. Przewodniczący ursuskiej „Solidarności” niemal krzyczał mi do ucha, bym przestał. Któryś z prowokatorów i prowodyrów z 76 r. coś wrzasnął, ale moi koledzy go zaraz uciszyli. Ale ja nawet się nie zmieszałem, tylko grzmiałem do ludu Bożego prawdę, z której do dziś nie wszyscy zdają sobie sprawę. Dostałem gromkie brawa, ale tego na filmie z uroczystości już nie ma. Wycięto. Żyje natomiast kilkuset świadków, którzy mnie znają i te brawa pamiętają.

    Oczywiście trafnie przewidziałem, że bez reperkusji się nie obejdzie. Ale to opiszę w następnym artykule, bo te represje trwają do chwili obecnej, jestem skazany na nie dożywotnio, ponieważ żydzi nie wybaczają nigdy. Bo choć minęło 10 lat, do dziś można wyczytać kłamstwa w internecie przy moim nazwisku. Każdy może wejść i sobie poczytać. Dlatego teraz do niektórych z nich się odniosę. Oto bzdura podana przez Polskojęzyczną Agencję Prasową: „Grupa byłych robotników Ursusa, marginalizowana przez obecne władze „Solidarności” ( wierutne kłamstwo) w geście protestu na wystąpienie Tarkowskiego (pana Tarkowskiego – gnido!), postanowiła złożyć swój wieniec dopiero po zakończeniu uroczystości. „Prowokacja!” Co on mówi? Kto to jest?- krzyczeli.

    Jednym ze wznoszących te okrzyki był Emil Broniarek, który 30 lat temu protestował na kolejowych torach i doświadczył później represji oraz zwolnienia z pracy. „My nie wiemy kto to jest Tarkowski – PAP). Jestem zdziwiony, że go zaproszono i tym co mówił”. Zarówno on, jak i skupieni wokół niego robotnicy, utworzyli stowarzyszenie „Nasz Ursus”, deklarujące pielęgnowanie starych tradycji. (U Chazarów „tradycja”, to bardzo ważna rzecz jest – dopisek autora).

    Jeden przez drugiego mówili dziennikarzom, że obecne władze związku w Ursusie nie chcą im nawet wypożyczyć ich starego sztandaru. Na uwagę PAP, że na uroczystościach nie pojawił się były lider „Solidarności” z Ursusa Zygmunt Wrzodak, odpowiedzieli: „nie jest tu mile widziany po tym, jak ludziom wodę z mózgu zrobił”.

    To, że Emil Broniarek wzniósł okrzyk, to prawda. Za ten okrzyk, niemal natychmiast po uroczystościach został odznaczony przez prezydenta Kaczyńskiego Orderem Odrodzenia Polski. To że Broniarek nie wie kto to jest Tarkowski to się nie dziwię, bo z Chazarami nie utrzymuję kontaktów towarzyskich. Jednak kilka tysięcy ludzi mnie zna, chociażby dlatego, że kupowali dzieciom książki mojego autorstwa, których wydałem ponad 30. Napisałem też kilkadziesiąt artykułów o Ursusie i Gołąbkach publikowanych w „Gazecie Ochoty, Ursusa i Włoch”, jednocześnie „Woli i Bemowa”, a ostatnio w mazowieckim „Fresh”. Napisałem też kilkaset artykułów do gazet narodowych i katolickich, ale tych nie mógł czytać, bo nie jest katolikiem, a tym bardziej narodowcem. Przynajmniej nigdy w kościele go nie widziałem.

    Broniarek jest zdziwiony, że mnie zaproszono, ale ja nie jestem zaskoczony, że co rok przychodzi na uroczystości, twierdząc, że był represjonowany. Mógł być jednym z prowodyrów strajku, ale represjonowany nie był. Przynajmniej ani ja, ani nikt z kolegów nie widział tego osobnika na ścieżkach zdrowia, ani w więzieniu. Wszyscy wówczas represjonowani się znają i utrzymujemy ze sobą kontakty.

    Odnośnie Zygmunta Wrzodaka, to ma on w Ursusie bardzo wielu przyjaciół i na uroczystości przyjeżdżał. Jednak w którąś rocznicę po jego sławetnym antychazarskim przemówieniu, podczas uroczystości rzuciła się na niego z mordą i pazurami mame Emila Broniarka, ubliżając mu karczemnie. Baba wykazała się odwagą wielką, toteż za ten pełen heroizmu czyn, została podobnie jak synalek odznaczona Orderem Odrodzenia Polski, tylko że już przez Komorowskiego. Zresztą nie tylko ona. Któregoś roku, Szogun odznaczył 34 „bohaterów Ursusa”, w tym aż jedną osobę w tamtych czasach represjonowaną. Wśród „bohaterów” znalazły się osobnicy, którzy wtedy nosili pieluchy w zębach, a na gówno mówiły papu. Znaleźli się też tacy, których wtedy nie było jeszcze na świecie. Ja się wcale nie dziwię, że Wrzodak nie przyjeżdża do Ursusa, ponieważ sam rzadko na uroczystości rocznicowe chodzę. Ale byłem w roku ubiegłym, bo niemal siłą zaciągnął mnie kolega. W sumie było nas trzech. Na przyjęciu u burmistrza brylowała mame Emila Broniarka i sam pan Broniarek. Inni odznaczeni „bojownicy o wolność i demokrację” siedzieli cicho. Pani Broniarkowa, o wyraźnie semickiej urodzie, obwieszona złotem wyglądała jak choinka, choć jest gruba jak beczka. Wszędzie jej było pełno.

    Jak widać, po 10 latach sytuacja się zmieniła diametralnie. Teraz na świeczniku są starsi bracia w lichwie i zwolennicy Pe-ło, a represjonowani za strajk znaleźli się na śmietniku historii. Tyle wywalczył polski robotnik.

    Cezary Piotr Tarkowski

    Polubione przez 1 osoba

  13. obudzony

    Szacunek dla Pana Tarkowskiego za tak odważne przemówienie w rocznicę wydarzeń w Ursusie oraz bardzo trafne podsumowanie wydarzeń, które nastąpiły później, a których skutki odczuwamy do dnia dzisiejszego. Nie rozumiem tylko dlaczego decyduje się pisać do portalu Wolna Polska, bo znajduje się tam tyle samo prawdy, co kłamstwa, a jego teksty wyróżniają się tam właśnie prawdziwością i trafnością oceny zarówno co do osób, jak i prawdziwego biegu historii. Ten prawdziwy bieg historii oraz prawdziwi jej sprawcy stały się przedmiotem tak głęboko strzeżonym przez dziesiątki lat, że syjonistyczno-chazarska brać stanie na głowie, żeby nigdy te fakty nie wyszły na jaw. Zdają sobie oni sprawę z niebezpieczeństwa jakie grozi im kiedy odpowiednio liczna część Polaków pozna prawdziwych inspiratorów, ich motywy i zda sobie wreszcie sprawę z tego kto tak naprawdę dokonał unicestwienia polskiej gospodarki, przemysłu, sektora bankowego i niemal doszczętnie ograbił Polskę pozbawiając Polaków jakiegokolwiek możliwości decydowania o własnym kraju. Wydanie na żer zachodnich banksterów całego kraju stanowi akt zdrady narodowej i kara przewidziana za ten czyn powinna być wykonana niezwłocznie. W chwili obecnej nie ma instytucji zdolnej do postawienia tych wszystkich zdrajców przed Trybunałem Stanu, gdyż ludzie wiadomego pochodzenia opanowali wszystkie możliwe instytucje włącznie z Prokuraturą, sądownictwem, adwokaturą, policji, MON, służb specjalnych wszelkiej maści i nie ma takiej instytucji na szczeblu centralnym, gdzie nie zasiadają bądź chazarzy, bądź usłużni przekupieni goje. Ten chazarski rak, który toczy Polskę od czasów Średniowiecza musi być wycięty z polskiego organizmu i wypalony gorącym żelazem. Prowadzi do tego jedna droga, mianowicie jak najszersza edukacja społeczeństwa, edukujmy swoje dzieci, wnuki, nawet rodziców, znajomych, sąsiadów wbrew temu co mówią wszystkie mainstreamowe media, co uczy się nas w szkole i na uniwersytetach. Nie należy się spodziewać fanfar ani poklasku, bo często spotkacie się z ostracyzmem, szyderstwem i powątpiewaniem w to o czym będziecie im mówić. Jesteśmy narodem naiwnym jak dzieci, którym wystarczy jedną błyskotkę zastąpić inną, zamiast jednej obietnicy wystarczy obiecać co innego i to wystarczy, abyśmy w to uwierzyli. Na chwilę obecną nie ma innej drogi, brak możliwości jakiegokolwiek odbicia władzy z rąk syjonistycznych chazarów przez Polaków, bo naród jest w znacznej części tak niedoinformowany i ogłupiony medialną propagandą, że w razie takiej próby stanie na własną zgubę po stronie swoich oprawców. Uważam, że w chwili obecnej ze względu na geopolityczne zawirowania jest pewna szansa na pomoc ze strony wybitnego przywódcy, który sprzyja nam Polakom i Polsce, co w sposób dyplomatyczny i zawoalowany podkreślał. Chazarów należy pobić ich własną bronią, powoli w sposób tajny tworzyć struktury państwa, gdzie rządzą wyłącznie Polacy. Nie można robić rewolucji bez dokładnego, dogłębnego przygotowania objęcia wszystkich instytucji i resortów mających kluczowy wpływ na życie Polaków i Polski, to muszą być konkretne osoby sprawdzonego pochodzenia które wcześniej dowiodły umiłowania ojczyzny.
    Mogliśmy się przekonać, że można obronić własny kraj przed US-raelem, który po kolei przejmuje całe kraje i zabija ich przywódców. Baszar al Asad dał nam przykład kto może pomóc w wyzwalaniu jego kraju, wystarczyło tylko poprosić. Nie łudźmy się, że ośrodki władzy w Polsce na to pozwolą, bo one Putina się boją i wolą go demonizować, oczerniać, straszyć cały świat rzekomym zagrożeniem ze strony Rosji. Dla nich niebezpiecznym jest każdy kto ma jakiekolwiek związki z Rosją, a szczególnie ten kto próbuje się z nimi układać i rozmawiać od razu jest izolowany w więzieniu i oskarżany bez procesu o agenturalność wobec Rosji.
    Nie wiemy kto obejmie władzę w Rosji po prezydencie Putinie i jaki będzie miał stosunek do Polski, bo na razie Władimir Putin i jego otoczenie dokładnie rozumie kto sprawuje władzę w imieniu Polaków, ale cierpliwie czeka na to, aż Polacy się obudzą i zaczną się masowo przeciwko tej władzy buntować.(Obawiam się że może się nie doczekać)
    Jeszcze jedna szansa dla Polaków leży w przepastnych moskiewskich archiwach, gdzie o każdym człowieku władzy w Polsce wiadomo wszystko i nawet więcej.

    Polubienie

    • Franz

      Znakomita wypowiedź. Od siebie dodam że Cezarego Tarkowskiego administrator czy też może administratorzy wyrzucili z portalu wolna-polska i wykasowali całą jego twórczość na tym blogu gdy stanął w obronie Albina Siwaka w jednym ze swoich artykułów. Rozmawialiśmy osobiście na ten temat, z chęcią mogę przekazać kontakt Cezarego. A pisał pan Tarkowski na ten portal gdyż praktycznie żaden inny nie chciał umieszczać Jego tekstów na swoich stronach, dzięki wolnej-pluskwie miał chociaż jakiś „kontakt” w internecie z Polakami, wiedział też i widział wraz z czasem że administrator tego portalu miesza prawde z kłamstwami, trzy miesiące temu przekonał się naprawdę czym jest wolna-polska gdy dostał osobistego „bana” a jego artykuły zniknęły co do jednego. Pozdrawiam.

      Polubienie

  14. Cezary Piotr Tarkowski

    Serdecznie dziękuje za zaproszenie. Póki co, możecie Państwo ściągać moje teksty z bloga: htt://patriota – tarkowski.blogspot.com/
    Z Ursusem to jeszcze nie koniec. Dostałem oficjalne zaproszenie na spęd Chazarów i naiwnych Polaków pod pomnikiem Czerwca 1976 r. Głęboko zastanawiam się czy pójść z obawy o prowokację. Ponadto nie wiem, czy Patriotom wypada czcić rocznicę wydarzeń, dających początek otwarcia drogi do utworzenia Judeopolonii. Pozdrawiam, Tarkowski

    Polubienie

    • wawa

      re: CPT

      Judeopolonia istnieje w Polsce od kilkunastu stuleci i istniala rowniez od samego poczatku powstawania PRL z pomoca Moskwy oraz istnieje w dzisiejszym PRL”bis”, zwanym dla odmiany „III RP”, pomimo, ze nic ja nie laczy z II RP.
      Natomiast w 1976r byly strajki robotnicze wywolane przez drastyczne podwyzki cen w PRL przez rzadzacych komunistow i to byl sygnal, ze dyktatorski system komunistyczny nie daje sobie rady z rozwiazaniem problemow natury ekonomicznej – vide drastyczne podwyzki cen w 1970r i identyczny powod do strajkow robotniczych w grudniu 1970r – ten strajk byl bardziej krwawy niz strajk w 1976r.

      Polubienie

  15. Alija

    Jestem w szoku, myślałam,że coś wiem. Jestem w błędzie. Przeczytałam 80 str tekstu „Mędrcy Syjonu” pojęcie mam, ale to co działo się i nadal …przechodzi wyobrażenie. Niestety nasze społeczeństwo jest tak zmanipulowane i /niestety/ tępe, że jednak nic z tego nie bedzie. Tak liczyłam na obecny rząd, dopóki P.P. nie pojechała „pod ścianę płaczu”. To wtedy przyszło zrozumienie i beznadzieja.

    Polubienie

    • Zdzich

      Szanowna pani coś pojęcie pani ma zaliczając 80 stron Mędrców Syjonu a liczyła pani na Judę i Kalksteina oraz Żydło oraz żydów anglosaskich a teraz pani płacze i wielkie zdziwienie .
      Dobrze ,że Polak mądry po szkodzie . Chociaż tyle .

      Polubienie

  16. Zdzich

    Swoja drogą żydopis rządzi ponad rok a pani dopiero przejrzała na oczy jak Żydło z żydorządem pojechało co Izraela . Wybaczy pani , ale trochę to dziwne .To nie widziała pani jak Juda zapala Chanukęrok temu z żydami .Z tego roku nie mam danych . A kto to jest Singer , a zresztą co będę pisal rzeczy znane 5 letnim dzieciom , a pani przejrzała na oczy jak Żydło pojechała do Netanjahu . Pani chociaż już nie czyta niezależnej i programów ojczulka .

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.