Statut Kaliski – rocznica pierwszego spisannego sutenerstwa gospodarczego ???

StatutKaliski

Działo się w Kaliszu 16 sierpnia 1264 roku. Ktoś chyba będzie fetował tę rocznicę.

Statut kaliski – akt prawny nadany Żydom przez księcia kaliskiego Bolesława Pobożnego 16 sierpnia 1264 roku w Kaliszu.

Statut stał się bazą dla położenia Żydów w Polsce, a w późniejszym czasie także dla powstania częściowo autonomicznej wspólnoty żydowskiej w Polsce. Zagwarantował on Żydom istnienie sądów żydowskich i osobnych sądów dla spraw, w których brali udział zarówno żydzi, jak i chrześcijanie. Dodatkowo zapewniał on wolność osobistą i bezpieczeństwo Żydom, włączając w to swobodę wyznania, podróżowania i handlu ( Wikipedia)

Casus Esterki znamy z historii Egiptu. Dla korzyści majątkowych pewna rasa koczownicza wpychała do łóżek władców – wprawione w pewnych sztukach – swoje żony i córki. Ani nasz Kazimierz Wielki, ani Kazimierz Jagiellończyk ani też Zygmunt Stary do świętych nie należeli – nie było więc problemu. Jednak w przypadku Bolesława Pobożnego to historia musiała coś przykryć „psim ogonem”. Nic nie wiemy na temat okoliczności przepchania przez alkowę tzw. statutu kaliskiego. Historycy mają poważne wątpliwości co do jego autentyczności, jednak działa i był przez wspomnianych władców potwierdzany a żaden następny ( i to trwa do dzisiaj) nie odważył się przeciw zapisom tego statutu wystąpić. Warto poznać jego zapisy:

  1. Kiedy jest sprawa przeciwko żydowi, nie może przeciw niemu świadczyć chrześcijanin sam, lecz razem z innym żydem.
  2. Kiedy chrześcijanin pozywa na żyda o zastaw, żyd zaś utrzymuje, że żadnego nie wziął, wtedy żyd przysięgą się uwolni.
  3. Kiedy chrześcijanin utrzymuje, że na zastaw od żyda mniej pieniędzy otrzymał, aniżeli żyd teraz żąda, żyd przysięgą dowód złoży.
  4. Kiedy żyd, nie mając świadków, utrzymuje, że chrześcijanin zastaw wypożyczył, chrześcijanin się odprzysięże.
  5. Prócz rzeczy kościelnych i krwią zabarwionych wolno żydom wszystko brać w zastaw.
  6. A gdyby zastaw jaki był kradziony, żyd się odprzysięże, że o kradzieży nie wiedział, a chrześcijanin winien mu kapitał na zastaw ten wypożyczony z procentem zapłacić.
  7. Kiedy zastaw chrześcijanina przez ogień lub kradzież u żyda zginie, żyd od nalegającego chrześcijanina przysięgą się uwolni.
  8. Żydzi w sporach swoich (tj. między sobą) wyłączeni są spod sądów miejskich; zostają pod opieką króla lub wojewody.
  9. Za zranienie żyda słuszna kara i koszta kuracji.
  10. Za zabicie żyda słuszna kara i konfiskata majątku.
  11. Za uderzenie żyda kara zwyczajna w kraju.
  12. Żydzi ceł większych od mieszczan nie płacą.
  13. Od przewożonych zmarłych nic nie płacą.
  14. Chrześcijanin niszczący cmentarz oprócz kary zwyczajnej majątek traci.
  15. Rzucający kamieniem na szkołę żydowską odda wojewodzie dwa funty pieprzu.
  16. Gdy żyd u swojego sędziego ulegnie karze, która się „wandel” nazywa, zapłaci mu funt pieprzu. (Wandel – wina pieniężna.)
  17. Gdy żyd raz i drugi od swego sędziego zapozwany, nie stawi się, zapłaci karę zwyczajną, gdy się trzeci raz nie stawi, zapłaci karę stosunkowo wyższą.
  18. Za zranienie żyda żyd płaci karę zwyczajną.
  19. Przysięga na dziesięć przykazań nie powinna być żydowi naznaczoną, tylko o wartość przechodzącą szacunek 50 grzywien srebra, a w mniejszych rzeczach przed szkołą przysięgać będzie.
  20. Gdyby dowodów nie było, kto zabił żyda, my żydom damy przeciw podejrzanym prawną opiekę.
  21. Za gwałt na żydzie wyrządzony, chrześcijanin będzie karany podług prawa ziemskiego.
  22. Sędzia żydowski żadnej sprawy przed sąd nie wytoczy, jeżeli do tego przez skargę strony spowodowany nie będzie.
  23. Gdy chrześcijanin odbierze dany żydowi zastaw, a procentu nie zapłaci w ciągu miesiąca, przybywa procent od procentu.
  24. U żyda nikt na kwaterze być nie ma.
  25. Nie wolno jest żydom wypożyczać pieniądze na dobra nieruchome.
  26. Odwodzenie dziecka żydowskiego, jako kradzież uważane będzie.
  27. Zastaw gdy rok i dzień u żyda pozostaje, staje się jego własnością.
  28. W dnie świąt swoich żydzi nie mogą być przymuszani do oddawania zastawu.
  29. Zastawy od nich gwałtem biorący ściągnie na siebie karę.
  30. Nie wolno żydów oskarżać o używanie krwi chrześcijańskiej.
  31. Występki żydów w ich szkołach sądzone być mają.
  32. W jakiej monecie żyd pożyczał, w takiej żądać może oddania długu z należnym procentem.
  33. Konie żydzi w zastaw tylko we dnie brać mogą.
  34. Mincarzom nie wolno chwytać żydów pod pretekstem, że fałszują pieniądze.
  35. W gwałcie nocnym sąsiedzi żydowi pomoc dać winni pod karą 30 szelągów.
  36. Wolno jest żydom wszystkie towary kupować, chleba i innych żywności dotykać się.

Za: https://pl.wikipedia.org/wiki/Statut_kaliski

Proszę przeczytaj jeszcze raz. Język trochę pokrętny jak dusza tych, którzy to pisali.

za:http://nikander.neon24.pl/post/133268,rocznica-pierwszego-spisannego-sutenerstwa-gospodarczego

 

zob. także:

http://www.polin.pl/pl/wydarzenie/statut-kaliski-750-lecie-pierwszego-przywileju-zydow-polskich

 

 

Przywileje żydowskie- inne spojrzenie

 

O fałszywce tzw. „przywilejów żydowskich”

KaliskiePrzywileje

 

Tej fałszywce służą wydania Statutu Kaliskiego, jak na zamieszczonym zdjęciu. Dlaczego to ordynarna fałszywka – wyjaśniają wnioski z badań prawno-historycznych w czasach, gdy polscy naukowcy nie dostawali grantów za poprawność polityczną.

Wygląda to tak – mówi jeden ze współczesnych pisarzy w roku 1618 – jak gdyby jaki rozbójnik pojmany na rozboju, broniąc się, okazywał przywilej królewski lub bullę papieską, w którychby stało, że kto je okaże wolno mu kraść, wydzierać, zabijać i mordować, a dlatego nie ma go o to nikt imać ani karać”.

Podstawą generalną przywilejów żydów w Polsce jest przywilej rzekomo wydany dla żydów wielkopolskich w 1264 roku przez księcia Bolesława Pobożnego. Utarło się wśród „żydo-świadomych” czytelników różnych publikacji mediów alternatywnych posługiwanie się stereotypem „żydowskich przywilejów z 1264 r.”. W oparciu o ten stereotyp wysuwane są różne hipotezy historyczne, koncepcje „co by było, gdyby”, wskazywanie winnych, zaś żydzi czerpią z istnienia tego stereotypu i na jego podstawie przeróżne korzyści i jawnie współpracują obok swych przeciwników w jego utrwalaniu. Wiele stron internetowych przytacza nawet rzekomo dosłowną treść dokumentu księcia Bolesława pochodzącego jakoby z XIII wieku.

Jest to mit niebezpieczny, nie mówiąc już o tym, że zupełnie fałszywy. W świetle badań historycznych nie odkryto ani dokumentu księcia Bolesława z rzekomymi „przywilejami żydowskimi” ani w związku z tym nikt nie zna treści owych „przywilejów”. Niebezpieczeństwo tego mitu polega na tym głównie, że pozwala talmudystom utrwalać kolejne mity, w szczególności mity domniemanych łask, jakimi jahwe obdarzał ich podczas pobytu w „Polin” oraz nadzwyczajnych dobrodziejstw gwarantowanych im przez polskich władców oraz Sejmy Rzeczypospolitej.

Odwołując się do tej całkowicie fałszywej tradycji, wywodzą oni z tego mitu roszczenie nadzwyczajnych przywilejów w czasach obecnych twierdząc, iż tylko nawiązują do tradycji polskiej państwowości. Mit „przywilejów żydowskich” służy im jako tarcza obronna oraz narzędzie nacisku na model ustawodawczy, kopiujący wzorzec rzekomo powstały niemal u początków Królestwa Polskiego. Jest to mit „przywilejów” nigdy im nie nadanych, mit poddany już analizie przez polską historiografię i zbadany przez historyków prawa.

Rzekome „przywileje żydowskie” stały się przedmiotem badań przy okazji ogromnej pracy naukowej w wieku XIX podjętej przez wielu autorów, pracy skupionej na zagadnieniu zebrania obszernych źródeł prawa polskiego okresu Rzeczypospolitej Królewskiej i opublikowania spuścizny prawnej państwa, jakie zniknęło z mapy świata. Tematyka żydowska była drobnym wycinkiem, częścią odszukania i krytycznego uszeregowania ogromnej tematyki prawnej obejmującej okres ponad 700 lat.

Fragmentarycznie prawdę historyczną w sprawie „przywilejów żydowskich” wyjawiło w trakcie tych prac naukowych wielu polskich uczonych, m.in.: Jan Wincenty Bandtkie-Stężyński, Ludwik Gumplowicz, Ksawery Liske, Michał Hieronim Bobrzyński, Wacław Aleksander Maciejowski i inni. Lecz najbardziej wszechstronnej krytyce poddał to zagadnienie jeden z najwybitniejszych polskich prawników, prof. nauk prawnych i historyk prawa, Romuald Hube. Może właśnie dlatego jest obecnie postacią prawie całkowicie zapomnianą.

Romuald Hube nie otrzymał koczowniczego grantu pseudo-naukowego, aby „na krzywy ryj” za pieniądze podatników napisać politycznie poprawny ściek propagandowych bzdur. Był jedną z wielkiej grupy wybitnych postaci polskiej nauki tworzącej grunt ideologiczny ruchu narodowego, prawnikiem analizującym i poszukującym podstaw przyszłego, odrodzonego państwa polskiego w tradycji prawno-historycznej Polski Królewskiej.

Bazując na poszukiwaniach źródeł i analizie dokumentów źródłowych, jak dekrety królewskie, uchwały sejmowe, statuty koronne, akta sądów grodzkich oraz innych materiałach źródłowych, napisał w 1879 roku rozprawę z zakresu prawa polskiego zatytułowaną „Przywilej żydowski Bolesława i jego potwierdzenia”, jaka nakładem wydawnictwa M. Arcta została opublikowana w Warszawie w 1905 roku.

R. Hube poddał gruntownym badaniom zagadnienie „przywilejów żydowskich” ze szczególnym uwzględnieniem ich genezy w okresie panowania Bolesława Pobożnego. Przy czym nie opublikował swoich odkryć z prezentacją wyłącznie własnych wniosków. Wręcz przeciwnie, w swojej pracy przedstawił poglądy innych autorów, którzy również wnikliwie zbadali to samo zjawisko. Prócz detali o charakterze metodologicznym i zakresu głębi poszukiwań, wszyscy ci autorzy doszli do jednobrzmiących wniosków, zaś profesor Hube przedstawił w krótkiej rozprawie kwintesencję tych poglądów oraz dowody naukowe uzasadnione w oparciu o przebadane źródła prawa polskiego, jakie nie pozostawiają najmniejszych wątpliwości: „przywileje żydowskie z 1264 r.” to absolutnie fałszywy mit.

Przechodząc do analizy odkryć naukowych R. Hube należy zaznaczyć, że wspomnianego „przywileju” Bolesława Pobożnego po prostu nie ma. Nie zachował się on ani w oryginale ani we współczesnym odpisie. Zatem tekstu pierwotnego nie ma. To, co miałoby o jego istnieniu rzekomo zaświadczać, to tzw. „potwierdzenia”, w tym przede wszystkim potwierdzenia z czasów panowania Kazimierza Wielkiego. Tak też próbuje czynić historiografia i próbuje przemycać tzw. zatwierdzenia pierwotnych przywilejów w okresie rządów Kazimierza Wielkiego. Twierdzi się, że „przywilej żydowski” jest znany z późniejszego zatwierdzenia. Problem jednak w tym, że jak wykazały niezbicie badania źródłowe, również tych kazimierzowskich „zatwierdzeń” nie ma ani w oryginale ani we współczesnym odpisie.

Tzw. „zatwierdzenia Kazimierza Wielkiego” pojawiają się dopiero później, a najwcześniejsze z nich pochodzi z 1506 roku i będzie poddane szczegółowemu opisowi w dalszej części. „Przywilejów żydowskich” w późniejszej redakcji pochodzących jakoby z „zatwierdzenia” Kazimierza Wielkiego pojawiło się wiele, ni z tego ni z owego „znalazły się” w polskich dokumentach prawnych, zaś szczegółowej analizie poddanych zostało aż jedenaście (sic!) ich różnych wariantów:

1) w ogóle pierwsza wzmianka o istnieniu przywileju księcia Bolesława i „zatwierdzeniu” go przez Kazimierza Wielkiego w 1334 r. znalazła się w Zbiorze Praw Polskich wydanym przez Łaskiego w 1506 r.,

2) „redakcja pomnożona” pochodząca z końca XV wieku, jaka została wydrukowana w Ius Polonicum J.W. Bandtkiego (1831 r.),

3) redakcja z rękopisu tego samego autora odszukana w archiwum koronnym, wydana w tym samym dziele,

4) „redakcja przerobiona” z akt gminy żydowskiej w Poznaniu,

5) redakcja taka sama odszukana przez J.W. Bandtkiego i znajdująca się w rękopisie tego autora,

6) przeróbka z oryginalnego potwierdzenia Jana III Sobieskiego z 1676 r.,

7) przeróbka z Akt grodzkich poznańskich,

8) z Biblioteki Ordynacji Krasińskich,

9) z Akt grodzkich krakowskich,

10) z Akt miasta Przemyśla,

11) z Akt miasta Lwowa.

Mając zgromadzony tak obfity materiał, nie byłoby bez korzyści zająć się krytycznem obrobieniem oryginalnego przywileju Bolesława, nietrudno bowiem dostrzedz, że wszystkie dotąd wydania onego są defektowe”.

Z analizy tych „późniejszych zatwierdzeń” profesor Hube postawił jednoznaczny wniosek, że istnieją trzy główne różne warianty tego przywileju i trzy główne różne „potwierdzenia” Kazimierza Wielkiego: z 1334 r., z 1364 r. i z 1367 roku. Tzw. „pierwsze potwierdzenie” z 1334 r., jakie znalazło się w Zbiorze Praw Polskich (1506) nie różni się, jak stwierdził R. Hube, „co do głównej ich osnowy” względem „potwierdzeń” nr 2 i nr 3.

Do „potwierdzenia” z 1334 r. odniósł się w swojej kronice Długosz i pod rokiem 1356 donosząc o stosunkach Kazimierza Wielkiego z żydówką Esterką, pisze że „na prośby Estery żydówki uczynił to król i nadał pojedynczym żydom mieszkającym w Królestwie, nadzwyczajne prerogatywy i wolności, czym oburzył na siebie wielu, którzy już wtedy uważali je za fałszywe, wydane na krzywdę ludzką, i któremi znieważony został i obrażony boski majestat”. (Roczniki, Edycya Krakowska, t. III, str. 263)

Nie ma więc w źródłach jakiejkolwiek mowy o „ogólnych”, „generalnych”, czy też „zbiorowych przywilejach” nadanych żydom, ale o osobistych specjalnych prerogatywach i wolnościach udzielonych pojedynczym żydom, co wzburzyło wówczas wielu Polaków. Prof. Hube zaznacza, że przesłanka braku pierwotnego tekstu zarówno „przywileju Bolesława”, jak też „potwierdzenia Kazimierza”, zmusiła go do dalszych badań naukowych nad istniejącymi 3 różnymi wersjami tzw. „zatwierdzeń KW”.

Po przeanalizowaniu prawdopodobnych okoliczności ich powstania oraz treści i różnic zawartych w tekstach dochodzi on do wniosku, że „zapisane w aktach Kazimierza wyrażenia świadczą, że zostały użyte przez ludzi nieznających ówczesnych stosunków i ówczesnych formuł kancelaryjnych”.

Jeszcze większe powątpiewanie co do autentyczności przywileju Kazimierza rodzi w nas jego treść, pozostawiająca na boku inne, choć nader ważne, szczegóły: podnosimy jeden z najważniejszych: Jest nim przepis o zaciąganiu pożyczek w żydów”.

Podsumowując wywód analizy historycznej instytucji pożyczek na ziemiach polskich, prof. Hube dochodzi do wniosku, że: „W takim położeniu śmiało utrzymywać można, iż przerobiony przywilej Bolesława nie może być dziełem Kazimierza Wielkiego…Opierając się na tem wszystkiem, stanowczo twierdzimy, że przerobiony przywilej Bolesława jest fabrykatem czasów po Kazimierzu W.”.

Zamykając część dotyczącą „przywileju z 1264 roku” oraz „zatwierdzeń KW” tego dokumentu, wnioski z badań R. Hube są następujące:

1) brak jest oryginału lub odpisu tego przywileju i tych zatwierdzeń,

2) badane dokumenty to fabrykaty (fałszywki) powstałe w czasach późniejszych „na ludzką krzywdę i obrazę boskiego majestatu”,

3) pierwotnej treści nie da się ustalić, gdyż albo w ogóle go nie było albo przepadł w otchłani dziejów,

4) prof. Hube nadmienia, że tzw. „przywilej Bolesława z 1264 r.” mógł powstać i zawierać jakieś regulacje prawne, ale nie mógł być czymś nadzwyczajnym, co dawałoby żydom w Polsce największą miarę różnorodnych uprawnień, jakie nigdzie w Europie nie zostały im przyznane. Prawodawstwo średniowiecznej Europy nadawało żydowskim gminom status autonomii i wyłączało je spod chrześcijańskiej jurysdykcji powszechnie obowiązującego prawa i działo się to najczęściej na wniosek samych żydów. Świadczą o tym „przywileje żydowskie” Fryderyka, arcyksięcia austriackiego z 1244 r. i króla Węgier, Beli z 1251 r., na jakich niewątpliwie wzorowany musiał być dokument Bolesława Pobożnego. Te zaś zbiory regulacji prawnych nie nadawały żydom i ich gminom statusu suwerenności, prowadzącego do tworzenia przez nich państwa w państwie (typu „Polin”). Wskazane okoliczności prowadzą do wniosku, że mit „przywileju Bolesława Pobożnego” to ordynarna fałszywka, jaka musi być wytworem żydowskim, gdyż tylko żydzi zyskiwali na jego podstawie uprawnienia nadzwyczajne i tylko oni byli beneficjentami korzyści zeń płynących.

Koniec części I

SH

 

za: http://wolna-polska.pl/wiadomosci/o-falszywce-tzw-przywilejow-zydowskich-2013-09

 

Aneks:

Jan Kapistran w Polsce

Jak podaje świadek wydarzeń, Jan Długosz początek sierpnia 1453 był we Wrocławiu okazją do dyplomatycznego zjazdu, na którym rozmawiano o małżeństwie króla z Elżbietą austriacką, zwaną w Polsce potem Rakuszanką. Na świętego Wawrzyńca we Wrocławiu pojawili się ze strony polskiej i litewskiej m.in. biskupi włocławski Jan i poznański Jędrzej, kasztelan Jan z Czyżowa, wojewoda krakowski Jan z Tęczyna, kanclerz koronny Jan z Koniecpola, a wśród delegacji ze strony króla Węgier Władysława – biskup Ołomuńca Jan, książę Otton bawarski, marszałek królestwa Czech Henryka von Lippa, kanclerz Austrii Stefan Aloch. Rozmowy trwały prawie dwa tygodnie, zaś w poniedziałek po uroczystości Wniebowzięcia NMP ogłoszono umowę przedślubną. Jan Kapistran wygłosił z tej okazji uroczyste kazanie. Było to jego pożegnanie z Wrocławiem, gdyż w towarzystwie posłów polskich wracających ze zjazdu ruszył do Krakowa (zob. Jana Długosza kanonika krakowskiego Dziejów polskich ksiąg dwanaście, tłum. K. Mecherzyński, Kraków 1868, T. V, ks. XII, s. 137-138). A. Mosbach w „Przyczynkach do dziejów polskich z archiwum miasta Wrocławia” (Kraków 1860, s. 23) wskazuje „roku 1453 20. sierpnia na ratuszu wrocławskim odbyła się wielka uroczystość (…) zawarli kontrakt przedślubny między królem Kazimierzem a Elżbietą, siostrą kóla czeskiego (…) 20 b.m. nastąpiły zaręczyny (sponsalia we Wrocławiu). Na tej uroczystości ojciec Capistrano miał kazanie o słowach pisma ś. „Tenci jest dzień, którego uczynił Pan, radujmy się, weselmy się!” Bito we wszystkie dzwony, i po kościołach zakończono uroczystość odśpiewaniem Ciebie Boga chwalimy. Posłowie polscy 22. wyjechali z Wrocławia zabrawszy ze sobą ojca Capistranę”.

Bezpośrednio po pobycie we Wrocławiu, Jan z Kapistranu znalazł się zatem na zaproszenie króla Polski Kazimierza Jagiellończyka oraz kardynała Zbigniewa Oleśnickiego w stołecznym Krakowie. Na spotkanie z nim do miasta przybyły tłumy wiernych, witał go sam król w otoczeniu świty, duchowieństwa i mieszczan. Podobnie jak we Wrocławiu, Jan głosił kazania w kościele mariackim i na krakowskim rynku po łacinie, tłumaczone przez miejscowych duchownych na język ludu. Źródła są zgodne, że słuchały go rzesze wiernych, te nieco przesadne, ale obrazujące skalę, podają, że tłum liczył nawet do 300 tysięcy. Wkrótce na rynek zaczęto znosić stosy zbytkownych rzeczy, a ponad 100 osób zgłosiło akces do wspólnoty bernardyńskiej, dla której rozpoczęto budowę zespołu klasztornego pod Wawelem na gruntach ofiarowanych przez Zbigniewa Oleśnickiego. Jednym z tych, którzy pod wpływem nauk Jana Kapistrana wstąpili do zakonu był późniejszy błogosławiony Kościoła Katolickiego Szymon z Lipnicy. Po otwarciu konwentu bernardynów we Lwowie w roku 1461, do tej wspólnoty zakonnej przystąpił również
franciszkanin, późniejszy święty Jan z Dukli.

Jan Kapistran przebywał w Krakowie do maja 1454 roku. Przypuszczalnie wyjechał, gdy upewnił się, że wobec wybuchłej w lutym wojny Polski z Zakonem Krzyżackim, która miała potrwać lat trzynaście, król Kazimierz nie zaangażuje się otwarcie w antyturecką krucjatę. Jan Kapistran ponownie znalazł się we Wrocławiu w drodze do krajów Rzeszy, gdzie zamierzał na sejmie we Frankfurcie zwołanym na wrzesień przemawiać za utworzeniem ligi antytureckiej. Jak pisał w liście do Zbigniewa Oleśnickiego, biskup Nowak poprosił go by w Czechach ograniczył swoje wystąpienia przeciw husytom, którzy jako potencjalne oddziały zaciężne stanowili teraz jeden z elementów szachów między Polską a Zakonem. W lipcu 1454 wrocławianie pisali do Kapistrana, który wyjechał tymczasem na zachód, wskazując, że pozostawił ich „jak sieroty”. Kolejne zaproszenia z Wrocławia do powrotu zakonnika były wysyłane już w sierpniu.

Co jest istotne, wizyta Jana Kapistrana na ziemiach polskich odbywała się w okresie debaty prowadzonej między szlachtą i królem a dotyczącej praw żydowskich. W sierpniu roku 1453 Kazimierz Jagiellończyk zatwierdził przywileje żydowskie oparte na kopii przywilejów Kazimierza Wielkiego, które z kolei miały być oparte na tzw. statucie kaliskim księcia Wielkopolski Bolesława Pobożnego z roku 1264 r. Powoływany w odpisach tekst przywileju Jagiellończyka głosi: „(…) przed Majestat nasz osobiście stanąwszy żydzi nasi z ziemi wielkopolskiej, a mianowicie z województwa poznańskiego, kaliskiego, sieradzkiego, brześciańskiego, władysławowskiego i ziemi do tychże należących, wykazali jako prawa te, które od świętej pamięci poprzednika naszego Kazimierza króla polskiego mieli i których pod innymi królami poprzednikami naszymi aż do naszych czasów używali, wtedy kiedy miasto Poznań podczas naszej obecności stało się łupem pożaru się spaliły, prosili i błagali Nas pokornie, abyśmy podług kopii, którą Nam przedłożyli owe prawa uznać, potwierdzić i wznowić raczyli” (tłum za: L. Gumplowicz w: Prawodawstwo polskie względem żydów, Kraków 1867, s. 33)

Wobec oparcia przywileju Kazimierza Jagiellończyka na kopii wcześniejszych przywilejów ocalałej z pożaru, na temat autentyczności tych przywilejów rozgorzała dyskusja między historykami (por. R. Hube: Przywilej żydowski Bolesława i jego potwierdzenia, w: K. Dunin: Romualda Hubego pisma. Tom II, Wwa 1905, s. 172 i nast. z kolei „zwolennicy” przywilejów kwestionują skuteczność ich odwołania). Co ciekawe, przywilej Kazimierza Jagiellończyka nie odwołuje się wprost do statutu Bolesława Pobożnego. Jak  podnosi R. Hube pierwsza wzmianka o istnieniu przywileju księcia Bolesława znalazła się w Zbiorze Praw Polskich wydanym przez Łaskiego w 1506 r., a zatem dokumencie sporządzonym pół wieku później. Jak pisze uważający tzw. statut kaliski za „najdawniejszy pomnik prawodawstwa polskiego” (op. cit., s. 121) L. Gumplowicz  „o przywileju głównym Kazimierza W. milczą zupełnie kroniki i Volumina legum, a tylko mimochodem wyrzeczonych kilka słów Długosza pod rokiem 1356 o jakichś źle pachnących prawach, które Kazimierz W. żydom za wpływem Esterki wydał, świadczą, że przywilej ów istniał” (op. cit., s. 150). Przywileju Bolesława Pobożnego nie wymienia ani kronika Długosza, ani XIII-wieczna Kronika Wielkopolska.

Te kilka słów z Długosza na temat przywileju Kazimierza Wielkiego to: „Na prośbę, rzeczonej Estery, żydówki i miłośnicy swojej, ponadawał żydom w królestwie Polskiem mieszkającym wielkie wolności i przywileje na piśmie wydanem w imieniu królewskiem, które wielu poczytywało za fałszywe, a w których był nie maią krzywda i obraza Boża. To obrzydle nadania po dziś dzień jeszcze się utrzymują” (Jana Długosza kanonika krakowskiego Dziejów polskich ksiąg dwanaście, tłum. K. Mecherzyński, Kraków 1868, T. III, ks. IX-X, s. 250). R. Hube (Przywilej żydowski Bolesława…, s. 182) zwraca uwagę na użycie przez Długosza zwrotu libertates per liberas regias singulis judeis, wskazującego że chodzi o przywileje nadawane pojedynczym, poszczególnym żydom. Przeprowadzając analizę dostępnych odpisów, R. Hube pisze o wersji cytowanej przez Zbiór Praw Polskich z 1506 r. (R. Hube: Przywilej żydowski Bolesława…, s. 174 i nast.), że zawiera ona najpierw pierwotny przywilej Bolesława, a następnie jego zatwierdzenie pod datą 9 października (dzień męczenników Dionizjusza i towarzyszy) 1334 roku ze stwierdzeniem, że stawili się przed królem i baronami żydzi z przedstawieniem tekstu przywileju i prośbą o jego zatwierdzenie. Odmienna wersja – pomijająca pierwotny przywilej Bolesława odwołuje się do roku 1364, trzecia – zachowana w aktach grodzkich krakowskich – 25 kwietnia roku 1367. Romuald Hube, powołując się na istniejące rozbieżności, na wspomniany cytat z Długosza oraz list Zbigniewa Oleśnickiego do króla Kazimierza Jagielończyka (o którym szerzej poniżej), a także analizę wcześniejszych dokumentów, w tym także z czasów Kazimierza Wielkiego, dochodzi do wniosku (op. cit., s. 186), że „przerobiony przywilej Bolesława jest fabrykatem czasów po Kazimierzu W.”, zaś żydzi poznańscy przedstawili Jagiellończykowi jego kopię pozbawioną daty wystawienia przywileju, w celu uzyskania zatwierdzenia możliwości ustanawiania zabezpieczenia lichwiarskich pożyczek. Jak pisze Mojsze Schorr w „Organizacya żydów w Polsce od najdawniejszych czasów aż do r. 1772” (Lwów 1899, s. 8), polemizując z wnioskami Hubego „jeżeli nawet zgodzimy się z Hubem, że przywilej ten jest falsyfikatem, sporządzonym przez żydów a podsuniętym królowi przez żydów zamiast oryginału, który się spalił w Poznaniu podczas pożaru w r. 1447, to przynajmniej może nam posłużyć jako źródło do poznania ustroju żydów w II. połowie XV. wieku”.

Dlaczego jednak kwestia zatwierdzenia przywilejów przez Kazimierza Jagiellończyka była tak istotna? Tzw. statut kaliski władcy Wielkopolski czasu pełni rozbicia dzielnicowegoBolesława Pobożnego, pochodzący z roku 1264 r.  wg tekstu z 1506 r.wprowadzał szereg dość szerokich uprawnień dla żydów, zwłaszcza sądowniczych, powodujących wyjęcie żydów spod sądownictwa i prawa ziemskiego. Żydzi otrzymywali własne sądownictwo, ochronę prawną w razie zabicia żyda przez chrześcijanina, wymóg co najmniej jednego świadka żyda świadczącego przeciw żydowi (tj. nie można było się oprzeć wyłącznie na zeznaniu chrześcijańskim), możliwość zwolnienia się przez żyda zeznaniem pod przysięgą w razie pozwu chrześcijanina o wydanie zastawu, że zastawu nie wziął lub przedmiot zastawu spłonął lub został ukradziony. Otrzymali również możliwość swobodnego prowadzenia działalności lichwiarskiej, w tym pobierania odsetek od odsetek i szerokiego brania w zastaw mienia ruchomego „prócz rzeczy kościelnych i krwią zabarwionych” wraz z prawem zatrzymywania przedmiotów zastawu, jeżeli pozostają u żyda dłużej niż rok. W treści znajdziemy również inne przywileje np. profanacja kirkutu przez chrześcijanina obok kary zwyczajnej miała skutkować utratą majątku, nie można było nawracać żydowskich dzieci co traktowano jako kradzież, oskarżać żydów o mordy rytualne, ani oskarżać o fałszowanie monety, z drugiej strony – nakazywano pod karę grzywny pomoc żydowi w gwałcie nocnym.

Jak pisze L. Gumplowicz w: Prawodawstwo polskie względem żydów (Kraków 1867, s. 10-11) o tzw. statucie kaliskim „zdajmy sobie sprawę z tego nadania: ustanawia ono żydów jako odrębną, od reszty narodu oddzieloną warstwę ludu, trudniącego się pożyczaniem pieniędzy na zastaw. Jest to jakby akt fundacyi jakiegoś towarzystwa pożyczkowego; jakby koncesya do prowadzenia pewnego rodzaju interesów (…) to wszystko nie ustanawia się jakby jakie prawo ogólne – li tylko jako przywilej, a więc jako wyjątek z prawa ogólnego – dla lichwiarzy, którzy na to tylko istnieją, na to tylko osiadają w tej ziemi, aby ruchomy swój kapitał puszczać w obieg między naród i tym sposobem ludności chrześcijańskiej wygodzić, a samym z zysku tego żyć”. Jak ponadto wskazuje Gumplowicz (op. cit., s. 125) tzw. statut kaliski wzorowany jest na przywileju cesarza Fryderyka II dla wiedeńskich żydów z sierpnia roku 1238. Co ciekawe, w pracy „Medieval Jewish Civilization: An Encyclopedia” (red. N. Roth, Taylor & Francis 2003, p. 289) wskazuje się, że przywilej z 1238 roku przypisywany cesarzowi Fryderykowi II jest uważany przez badaczy za fałszywkę, choć będącą źródłem dalszych podobnych przywilejów. R. Hube natomiast napomyka, że tekst przywileju z 1264 r. nie został poddany krytycznej analizie (R. Hube: Przywilej żydowski Bolesława…, s .174).

Kopia domniemanego statutu Kazimierza Wielkiego przedstawiona Kazimierzowi Jagiellończykowi do zatwierdzenia rozszerza przywileje sądownicze żydów – przydając im nieograniczone prawo żądania rozpoznania sprawy przez króla, oraz zabraniając pozywać żydów przed sąd duchowny, a pozwanym zapewniając obronę ze strony wojewody lub starosty. Za zabójstwo żyda przez chrześcijanina przewidziano wyraźnie karę śmierci. Rozszerzono również przywileje podatkowe ustanawiając, że „żaden starosta ani wojewoda nie może od żydów wymagać żadnych dochodów czyli podatków i kontrybucyj lub danin, oprócz tego co mu żydzi dobrowolnie dadzą, bośmy ich zachowali dla naszego skarbu”. Statut zapewniał również żydom wolność osiedlania się i handlu, najważniejszym przywilejem było jednak zezwolenie na pobieranie w dzierżawę lub zastaw pod pożyczkę dóbr nieruchomych, oraz zastrzeżenie pomocy urzędników królewskich przy egzekwowaniu długów chrześcijan wobec żydów. Jak pisze z dumą L. Gumplowicz (op. cit.) „nigdzie w całej Europie, ani w czternastym, ani w późniejszych wiekach nie znajdujemy ustaw względem żydów tchnących taką tolerancyą i wolnomyślnością”.

Inaczej oceniała powyższą kwestię szlachta polska,  bo po dokumencie Kazimierza Jagiellończyka zaczął się nacisk na króla na jego odwołanie . Pojawiły się oskarżenia o fałszerstwo, które formułował m.in. kardynał Zbigniew Oleśnicki w liście do króla, błagając o odwołanie ich i wskazując że był świadkiem bezskutecznych prób ujęcia króla Władysława Jagiełły przez żydów by przywileje najfałszywsze jakoby przez króla Kazimierza nadane zatwierdził. „Dawniej W.K.M. z ujmą i obrazą religii pewnych przywilejów i wolności żydom udzieliłeś i niektóre przywileje, jakoby przez króla Kazimierza im nadane, które ś.p. rodzic Twój, w mojej obecności, gdym sam tego był świadkiem, i sam te zmyślone przywileje czytałem, lubo ujmowany wielu darami przez żydów, wzbraniał się potwierdzić i te W.K.M. potwierdziłeś (…), a w większa na niektóre w nich punkta, wierze i religii chrześcijańskiej pozwoliłeś. Co z jaką obrazą Boga się stało, jak słowa W.K.M. przyćmiło, jak jest ludziom w obrzydzeniu, wiesz dobrze od ojca Jana Kapistrana. Nie chciej W.K.M. lekceważyć tej rzeczy ani rozumiej, iż w rzeczach wiary i religii chrześcijańskiej, możesz stanowić, coć się podoba. I dlatego proszę i błagam, abyś W.K.M. te  tam przywileje i wolności odwołać raczył; pokaż W.K.M., że jesteś królem katolickim i usuń te rzeczy, z których niesława imieniowi W.K.M. i większe jeszcze zgroszenie wyróść mogą” (za: L. Gumplowicz: op. cit., s. 153, w swojej wersji używa tłumaczenia słowa „falsissimae” w odniesieniu do przywilejów jako „zmyślone”, właściwszego słowa „najfałszywsze” używa R. Hube w: Przywilej żydowski Bolesława…, s. 182).

Sposobność do nacisku na króla w sprawie cofnięcia przywileju nadarzyła się już w roku 1454, gdy wybuchła wojna z Zakonem Krzyżackim, zwana później trzynastoletnią. Szlachta wielkopolska w Cerekwicy (przed przegraną bitwą pod Chojnicami), zaś małopolska w Opokach (po bitwie) zgłosiła do króla listy żądań odnośnie przywilejów, wśród których znalazły się powrót do sytuacji żydów pod rządami statutu wareckiego Władysława Jagiełły oraz odwołanie swobód udzielonych żydom po dniu koronacji jako „przeciwnym prawu boskiemu i ziemskim prawom” (za: R. Hube: Statuty nieszawskie w: K. Dunin: Romualda Hubego pisma. Tom II, Wwa 1905,, s. 147). Statut warcki z roku 1423 zakazywał aby żydzi pieniędzy chrześcijanom pożyczali na skrypty i zapisy, nie przewidywał również w ogóle zabezpieczania skryptów na nieruchomościach, przewidywał również trzyletni termin przedawnienia rozliczeń (zob. m.in. R. Hube: Przywilej żydowski Bolesława…, s. 185). Po klęsce pod Chojnicami we wrześniu roku 1454 głos szlachecki w kwestii przywilejów żydowskich się wzmocnił, przedstawiano samą porażkę jako karę za grzechy narodu, wśród nich za tak szerokie wolności udzielone żydom.

Jak pisał Jan Długosz „prócz tego, udzielone żydom przez króla i panów koronnych z zniewagą świętej wiary katolickiej wolności, o które Zbigniew kardynał i biskup krakowski i mnich Jan z Kapistranu publicznie króla karcili, a których on jednak nie odwołał, ściągnęły gniew Boży na króla i naród cały” (za: Jana Długosza kanonika krakowskiego Dziejów polskich ksiąg dwanaście, tłum. K. Mecherzyński, Kraków 1868, T. V, ks. XII, s. 175). Jednym z elementów statutów nieszawskich z listopada 1454 r. było spełnienie postulatów szlachty w kwestii odwołania przywilejów z roku 1453 dla żydów: „listy także jakiekolwiek, zabezpieczające wolności rozmaite, któreśmy żydom w królestwie Naszem mieszkającym dali, na dniu po koronacyi naszej, a które prawu Boskiem i ustawom zielmskim są przeciwne, zupełnie odwołujemy, znosimy i chcemy, aby żadnej nie miały wagi ani mocy” (tłum. za: L. Gumplowicz: op. cit., s. 152). Postanowiono, że żydzi nie mają korzystać z większych przywilejów aniżeli chrześcijanie i nie mogą pożyczać pod zastaw dóbr ziemskich, zaś wierzytelności żydowskie przedawniają się w terminie trzyletnim (R. Hube: Statuty nieszawskie…, s. 158). Gumplowicz (op. cit. s. 35) pisze o tym krótko, sugerując nieautentyczność statutów, że „następcy Kazimierza Jagiellończyka Olbrachtowi przedstawili panowie duchowni i świeccy roku 1496 do potwierdzenia Statut Nieszawsko-Opocki, jako niby pochodzący z r. 1454 i nadany przez Kazimierza Jagiellończyka. Olbracht potwierdził przywilej ten „jako bardzo użyteczny” w nim znajduje się ustęp odwołujący udzielone żydom przez Kazimierza Jagiellończyka przywileje i wolności”. Gumplowicz (op. cit., s. 35) wskazuje również, że w Zbiorze Praw kanclerza Łaskiego wydanym pod rządami króla Aleksandra nie ma śladu potwierdzenia przywileju żydowskiego przez Kazimierza Jagiellończyka, przywołuje się natomiast przywilej Bolesława „Kaliskiego” (tj. Pobożnego) ze „złośliwem zastrzeżeniem aby tylko przeciw żydom, nie zaś za nimi przemawiać mógł”.

Jak pisze Mojsze Schorr w „Organizacya żydów w Polsce od najdawniejszych czasów aż do r. 1772” (Lwów 1899, s. 56) „wiemy ze źródeł hebrejskich, że żydzi krakowscy zwracają się w r. 1454 do synodu rabinów niemieckich w Bingen ze skargą nad swą niedolą, spowodowaną przybyciem mnicha Jana Capistrano, legata papieża Mikołaja V do Polski”. Dalej następuje opis, że Jan z Kapistranu, popierany przez Zbigniewa Oleśnickiego starał się nakłonić króla Kazimierza Jagiellończyka do odwołania zatwierdzonego przywileju. Pisze dalej Schorr (op. cit.): „zwracają się więc żydzi do synodu w Bingen z prośbą o radę, a prawdopodobnie i o wsparcie pieniężne celem odwrócenia grożącego im niebezpieczeństwa. <<Ów mnich>> (Capistrano) – pisze R. Meisterlein do R. Seligmana zwołującego synod – <<dokucza także mieszkającym pod królem Polski w Krakowie i okręgu, które to ziemie uchodziły zawsze za przytulisko dla rozproszonych (żydów); nikt na świecie nie wierzyłby, że wróg i nieprzyjaciel (żydów) dotrze do bram Polski. Teraz oni przyciśnieni jarzmem króla i książąt pisali do nas, proszę o pomoc i środki zaradcze >>”.

Jak wynikałoby z powyższego, a co potwierdza przede wszystkim dokument w postaci listu kardynała Zbigniewa Oleśnickiego, działalność Jana Kapistrana w Krakowie przyczyniła się do uchylenia przywilejów żydów, w szczególności prawa uzyskiwania zabezpieczenia na nieruchomościach w związku z udzielaną lichwą, którą dziś nazwalibyśmy nowożytnie „działalnością kredytową”. Dopiero prawie 100 lat później, na sejmie piotrkowskim roku 1548 Zygmunt August zatwierdził ponownie przywileje kazimierzowskie.

za:https://sudeckiedrogi.wordpress.com/2014/03/18/ksiega-sudeckich-demonow-143/

 

36 Komentarzy

Filed under Bez kategorii

36 responses to “Statut Kaliski – rocznica pierwszego spisannego sutenerstwa gospodarczego ???

  1. jacta

    Z stronki chazarskiej tu linkowanej

    Polubienie

  2. Tak kochani Rodacy,kiedy kraje Europy wypedzaly ich,
    Polska ich przyjela.Dlaczego nikt nie zapytal,z jakiego
    powodu sa wypedzani. Polska dobroc,raczej glupota,i naiwnosc,zawsze zle sie konczyly/ koncza dla Polski,i Polakow.

    Polubienie

    • nowak

      Zgadza się pani Lilly , dlatego dziś w 2016 roku zamiast normalnego państwa mamy hujnię , a już całkiem niedługo hasło ” Nasze kamienice wasze ulice ” stanie się ciałem.
      Pejs praktycznie już wszystko kontroluje , nie ma już polskich banków , prasy radia , telewizji , przemysłu zwłaszcza obronnego . Nie potrafimy wyprodukować nawet najprostszego telewizora , a sklepy zalane są gównem po 1000 PLN co to jak dobrze pójdzie pochodzą 5 lat i śmiecie . Nie mówiąc już o jakimś samochodzie .
      Urzędy obsadzone przez szabesgojstwo , które po znajomości dostało robotę . Chodzą na pasku Żyda , aby dotrwać do emerytury i brać po 3000 pln – tyle im pejs daje – oczywiście tym bardziej wazeliniarskom .
      Właśnie Żyd zadecydował o podwyżce dla wojska . Pytam się jakiego wojska . Może nagroda za wczorajszą defiladę .
      Za to gówniane państwa jakie sobie stworzyliśmy miejmy bardziej pretensje do siebie samych niż do chazarstwa , bo gdybyśmy mieli więcej rozumku w mózgach to oni by tu nic nie zdziałali , a tak porażka .
      Mam jednak dobre wiadomości . Istnieje naród głupszy od nas , a mianowicie jest to naród amerykański , który jednak też powoli mądrzeje ( ruch herbaciany ) .
      Chciałbym być optymistą , ale podstaw do tego nie ma żadnych zwłaszcza po lekturze forów np typu Niezależna czy obserwacji słuchaczy z Torunia , którzy już robią z Kalksteina potomka Chrobrego .
      Każdy optymizm musi mieć jakieś mocne podstawy , a tu nie widzę ich .

      Polubione przez 1 osoba

      • nowak

        Wiadomo chazarstwo opluwa dziś PEWEXY . Wiadomo chodziło o wyciąganie z ludzi USD , które PRL były potrzebne .
        Za PRL kupiłem telewizor Sony za 500 USD , który chodził bez żadnej awarii prawie 20 lat . Proszę kupić w pejsatym markecie taki sam Sony za 1000 pln . Tyle kosztują . Wyrzucicie po 6 latach . Czemu ? . Szkoda już pisać .

        Polubienie

  3. janex

    Piotr Ikonowicz

    Uwolnić Piskorskiego!

    Polubione przez 1 osoba

    • nowak

      to pierwszy chazar , który chce uwolnić Piskorskiego baju baju . Proponuję oglądać jego focie z najlepszą kucharką na świecie z tvn .

      Polubione przez 1 osoba

      • janex

        niby i chazar ale pisze ciekawie 🙂

        Polubienie

      • @ janex
        Ma Pan rację, Ikonowicz pisze ciekawie. Więcej prowadzi kancelarię prawną pomagającą – za darmo ! (?) – eksmitowanym na bruk, podejmuje akcje w obronie eksmitowanych.
        Czyż nie piękna to działalność?

        I tak, jeden Żyd (dokładnie: stworzony przez Żyda system żydowskiego kapitalizmu) eksmituje Polaka, drugi Żyd broni eksmitowanego Polaka. … A są jeszcze inni Żydzi, którzy robią nam prawo, kulturę, politykę, itd.
        Jest tylko jeden mały problem, gdzie jest miejsce dla Polaka, skoro nie ma go w kulturze, w polityce, w gospodarce, w organizacjach społecznych, wypadł z systemu emerytalnego, itd., itp.?
        ________________________________
        A swoją drogą, czy słyszał ktoś o eksmisji Żyda na bruk w IIIŻydo-RP?

        Polubione przez 1 osoba

    • janex

      //I tak, jeden Żyd eksmituje Polaka, drugi Żyd broni eksmitowanego Polaka. … A są jeszcze inni Żydzi, którzy robią nam prawo, kulturę, politykę, itd.
      Jest tylko jeden mały problem, gdzie jest miejsce dla Polaka//

      Bardzo celny komentarz panie Darku

      Polubienie

      • Nowak

        Panie Dariuszu niech by ktoś Żyda próbował eksmitować Mossad zaraz byłby uruchomiony .
        Swoją drogą są jeszcze bodajże zdjęcia Ikonowicza z żydem Najsztubem . Nie rozumiem A. Leppera dlaczego spotykał się i udzielał mu tylu wywiadów .
        Wszyscy dobrze pamiętamy , gdy w swoim szambianym programiku robili sobie komedię z Leppera zadając mu pytanie ” czy świnia ma duszę ? .
        Zamiast do cholery wstać i dać jednemu i drugiemu pejsatemu po ryju to wchodził z nimi w idiotyczną polemikę , a gojowska publiczność w śmiech .

        Polubione przez 1 osoba

      • „Fenomen” Ikonowicza można skwitować tylko jednym wyjaśnieniem, żyd zagospodarowuje całą przestrzeń publiczną żydami i ewentualnie szabesgojami. Polacy mają być najwyżej przy montażu palet, produkcji plastiku, podawaniu cementu do betoniarki czy „ochranianiu” budów za 2 złote za godzinę. A żyd ma mieć tutaj monopol na wszystko, na czynienie zła i „dobra” również. Gdyby autentyczny Polak myślący narodowo założył taką kancelarię to jest po nim po kilku dniach ale żyd jakoś funkcjonuje i jeszcze ma poparcie medialne, Ikonowicza nieraz widziałem w tv.

        Polubienie

      • Międzynarodowy żyd pozakładał mnóstwo rożnego rodzaju „fundacji charytatywnych”, kreują się we własnych mediach na „filantropów”. To stara syjonistyczna polityka, najpierw wszystko zniszczyć i doprowadzić ludzkość na skraj rozpaczy a potem stworzyć pozory że się „pomaga” poszkodowanemu. Przy czym z tejże „pomocy” również muszą wyciągnąć zyski, choćby wizerunkowe, nie ma nic za darmo…

        Polubienie

      • Nowak

        Panie Przemexie a , gdzie najczęściej występuje Ikonowicz? , a no głównie co tydzień u szanownej pani Jaworowicz co to tak dba o gojów biednych gojów tak ją wszyscy durni goje kochają ( a ona sama mieszka w pięknym domu ) , że by życie za nią oddali . Ponadto występują tam różni parchaci masoni jeden np od loży bnai brith , który jak mu podobno goje psa ubili to mordę darł , że trzeba to gojostwo wypier… w powietrze , bo ich tu ciągle za dużo . Była jakaś kara dla parchatego ? nie.
        Podobne programy w Polszmacie gdzie Ikonowicz obecny co tydzień .

        Polubienie

  4. nowak

    Ikonowicz wcześniej tak się martwił o gojów wyrzucanych z chałup prawem uchwalonym przez SLD . Teraz wielki obrońca lidera Zmiany , gdy ten już siedzi w areszcie parę miesięcy .
    Ile można się na to jeszcze nabierać? .Następne 100 lat ?

    Polubienie

  5. nowak

    Kończąc wątek o Ikonowiczu na liście figuruje on pozycja 57 Piotr Ikonowicz – Dawid Goldsmith

    Polubione przez 1 osoba

    • Ma siostrę, Gesler jej po mężu, która uczy Polaków gotowania i czystości.
      Żydówka uczy czystości – to oczywiście należy traktować w kategoriach pure nonsense.

      Polubione przez 1 osoba

      • Nowak

        Pan Darku znam to jej gotowanie .
        Najpierw głupie goje wysyłają do niej prośby , aby przyjechała do ich restauracji i pomogła bidulkom sprzątnąć kuchnię potem uczy gojostwo gotować , bo oni sami nic nie ponimaju .
        Wpada do restauracji próbuje wszystkie potrawy . Oczywiście każda potrawa ugotowana przez goja to hujnia . Potem wpada do kuchni wydziera mordę ” kurwa , ale w tej kuchni brudno ” .
        Następnie rozpoczyna się nauka gotowania i sprzątania . Za trzy dni goj wszystko umie i zawdzięcza to zdolnej kuchareczce .
        Kiedy my zmądrzejemy ?

        Polubione przez 1 osoba

      • nowak

        Panie Darku jeżeli pan to przeczyta o odpowiedz proszę szczerze :
        Może pan sobie wyobrazić w swojej głowie polską kucharkę , która jeżdzi po całym Izraelu po wszystkich pejsatych restauracjach i uczy pejsy gotować używając niecenzuralnych słów .
        Wie pan co by się z tą polską kucharką stało? . W pierwszej lepszej restauracji dostałaby taki wpierdol , że nie wiedziałaby gdzie ma cipkę , a gdzie mózg . Niestety taka jest różnica między nami a pejsami na naszą niekorzyść .
        Wyobraża pan sobie Darku takie coś .

        Polubienie

  6. janex

    Krym Czesc II
    ” Juz byl w ogrodku, juz wital sie z gaska”…
    Jak Rosja pokrzyzowala Amerykanom plany na Krymie

    Tłumaczenie z fort-russ.com ~Tiamat
    http://zygmuntbialas.blog.pl/2016/08/16/co-sie-dzieje-na-swiecie-16-08-2016/comment-page-1/#comment-13795

    Polubienie

  7. A,tutaj wazny przekaz od Pana Roberta Kudly,z tego co wiem, pracowal cale swoje zycie,i nie dostal emerytury.

    Polubienie

  8. Ale banda,przed chwila ogladalam to video,a teraz podaja,ze
    nie istnieje. Boja sie prawdy o sobie.

    Polubienie

  9. janex

    parcharnia24 zamiast żyda zbanować za ciągłe oszustwa (taki kodeks był niby na parcharni), daje na czołówkę i pompuje odsłony
    http://zygmuntbialas.blog.pl/2016/08/16/co-sie-dzieje-na-swiecie-16-08-2016/comment-page-1/#comment-13796

    Polubienie

  10. Nowak

    W tym temacie napiszę o kolejnych absurdach Judeopolonii 2016 roku :
    1. Mamy IO i pojechało tam 244 sportowców i osoby towarzyszące podobno blisko 300 osób . Warto zapytać kto płaci za pobyt na wycieczce tych ludzi , czy aby nie my podatnicy .
    Miała być fura medali , póki co jest 6 , a jak dojdą do 10 będzie sukces .
    2. Kolejny absurd
    Dziś szanowna pani premier dostała nagrodę za 500 + od europejskiej konfederacji wielkich rodzin , czyli swojacy nagradzają swojaków .
    Kabaret prawda.?

    Polubienie

  11. janex

    PARCHY ŚWIĘTUJĄ

    https://histmag.org/Wystawa-Statut-kaliski-750-lecie-pierwszego-przywileju-Zydow-polskich-9893
    Od 14 sierpnia w Muzeum Historii Żydów Polskich można podziwiać bibliofilskie wydanie statutu kaliskiego stworzone przez malarza Artura Szyka. Wystawa ma uczcić 750. rocznicę nadania podstawowych praw polskim Żydom. Histmag.org jest patronem ekspozycji.

    Polubienie

  12. janex

    Wyobraźcie sobie, że mam dom wartości 350 000 zł oraz 20.000 zł długu.
    Postanawiam sprzedać dom, i dopożyczyć jeszcze 200,000 złotych ponieważ chciałabym na pewien okres czasu pomieszkać w wynajętym domu a posiadaną gotówkę pomnożyć zakładając biznes, powiedzmy sprzedaż sprzętu elektronicznego.

    Wówczas będę dysponowała następującą gotówką.

    350 000,- minus 20 000,- plus 200 000,- = 530 000 zł !

    W podobnej sytuacji powinien znajdować się majątek Polski po wyprzedaży OLBRZYMIEGO majątku narodowego i zaciągnięciu mnóstwa pożyczek.
    Wróćmy jeszcze na chwilę do czasów Gierka.
    Posiadaliśmy banki pod raczej pocieszną nazwą – Kasa Zapomogowo Pożyczkowa. Kasy te nie potrzebowały lichwiarskich procentów, ponieważ rząd otrzymywał pieniądze w postaci podatków. Kasy były częścią Narodowego Banku Polskiego.
    Bank był pod opieką rządu i nie wymagano od banku zysków, no bo z jakiej racji!

    Mieliśmy także PKO! Polska Kasa Oszczędnościowa! Instytucja taka na Zachodzie jest zjawiskiem niemal nie znanym, ponieważ większość obywateli ma długi w bankach a nie oszczędności.

    Dlatego, że nie było banków na wzór żydowskiej lichwy, nikt z Polaków za komuny nie był zadłużony na rzecz banku!

    Dzisiaj Banki są prywatne, a więc…
    dalej.. http://www.eioba.pl/a/569x/lichwiarska-grabiez

    Polubienie

  13. Nowak

    Przyłączam się do apelu . Jeszcze jedno może ktoś podać numer konta w sprawie pomocy dla pana Pawła – wpłaty . Kiedyś WPS podawał , zgubiłem i nie mogę znaleść na WPS.

    Polubienie

    • Chętnie też bym pomógł, ale co prawda jeszcze jestem na wolności, jednakże bez środków do życia. Reżym bowiem stosuje terror ekonomiczny wobec Patriotów. Dlatego ciągle powtarzam, by młodzi działali w głębokiej konspiracji. Trzeba tworzyć struktury podziemne, ponieważ, w przypadku ogłoszenia stanu wojennego, wszystkich nas postawią pod murem, lub zamkną w obozie koncentracyjnym, gdzie umrzemy z głodu. Mnie pozostało już czekać tylko na śmierć. Ale przestrzegajcie młodych, bo szkoda ich życia. Oni maja pełną kontrolę nad internetem. Jest wiele powodów, dla których pozwalają pisać niemal wszystko. Mają nas po prostu na widelcu i w razie potrzeby wszystkich zgarną.

      Polubienie

      • Nowak

        Pewnie jest to panie Cezary , że prawdziwi patrioci zawsze cierpią . Nie wiem czy to dla pana pocieszenie , ale wielu ludzi wie kim pan jest i pana w sercu noszą i czują do pana wielki szacunek np WPS , pan o nicku Franz ,moja skromna osoba szarego człeka i wielu wielu innych . Nie trzeba wchodzić na parchate forum typu niezależna czy Trwam lub Republika , bo człowiek się tylko załamie jeszcze bardziej .
        Pewnie jeszcze Wrzodak i więcej ludzi prawych nie widzę . Dawno temu byłem zafascynowany Olszewskim , ale szybko to gówno przejrzałem .
        Kiedyś byłem zafascynowany Solidarnością . Zaraz po okrągłym stole jeden UB- ek były UB- ek powiedział mi , gdy piliśmy wódkę . Już umarł dawno .
        Oto jego słowa ”
        Człowieku kim ty się fascynujesz ? . Zobacz kto tam siedzi same żydostwo zaczynając od Lewartowa , a kończąc na Szechterze . Oni was wszystkich wykończą co do joty . Spierdal…. z tego kraju , póki jeszcze możesz i masz siłę do roboty . Wiele głupot zrobiłem w życiu i już pod koniec tego mojego żywota chcę zrobić jeden dobry uczynek ” .
        Miał rację . W latach 90 straciłem robotę i to on mi załatwił pracę za granicą . Pracowałem przez wiele lat poza Polską . Teraz wróciłem , bo siły nie te , ale to ten UB-ek dał mi wskazówki i uratował moje życie .
        Dzięki temu dziś nie siedzę pod mostem i mam z czego żyć .
        Pan dużo wie na temat tego piepszonego chazarstwa , historii dlatego warto czytać pana blog .

        Polubienie

  14. Nowak

    Tyle tych tematów ,że trudno znaleść

    Polubienie

  15. Cezary Piotr Tarkowski

    No i cierpimy do dziś. A trzeba było ich wysłać z powrotem do Chazarii.

    W dniu 16 sierpnia 2016 10:13 użytkownik WIERNI POLSCE SUWERENNEJ napisał:

    > paziem posted: ” Działo się w Kaliszu 16 sierpnia 1264 roku. Ktoś chyba > będzie fetował tę rocznicę. Statut kaliski – akt prawny nadany Żydom przez > księcia kaliskiego Bolesława Pobożnego 16 sierpnia 1264 roku w Kaliszu. > Statut stał się bazą dla położenia Żydów w ” >

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do jacta Anuluj pisanie odpowiedzi

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.