Słowiańskie Życzenia Andrzeja Szuberta

inline

 

Z okazji

prasłowiańskiego święta Szczodrych Godów

życzę wszystkim

pomyślności, Słońca i pogody ducha.

Sława!

as

__________________________________________

Przyłączamy się do życzeń Pana Andrzeja

Redakcja WPS

__________________________________________

Od redakcji WPS

Znalezione obrazy dla zapytania słowiańskie święta nowego roku - zdjęcia

Skąd wzięła się swastyka?

Swastyka to symbol solarny. Pogański symbol kultu Słońca. Na naszych ziemiach znany jako Swarzyca, bądź nazywana przez niektórych Swargą. Dawniej zdobiono nią np. drzwi, by chroniła dom przed złem. Zawsze była symbolem szczęścia i Słońca. Cztery Swarzyce znajdują się na denarze Mieszka I, choć nie wszystkie są widoczne:

https://i0.wp.com/e-numizmatyka.pl/phpBB2/img/48330.jpg

158 Komentarzy

Filed under Polityka

158 responses to “Słowiańskie Życzenia Andrzeja Szuberta

  1. Cały czas mam na myśli wolną suwerenną Polskę…Ale tu już wchodzi pomału ideo/teologia…która ma decydować o suwerenności i wolności…
    Jeżeli ktoś czytał moje komentarze to wie…że nie jestem ani krzyżowcem, ani katolikiem i w ogóle nie jestem chrześcijaninem..i z tym żydowskim chrześcijańskim potworem nie mam nic wspólnego…jednak uważam że wiara w pogańskie gusła nie świadczy wyzwoleniu od żydo-chazarstwa….
    Trzeba pamiętać że żyd/pasożyt – dostosuje się do każdych warunków nawet do takzwanych – słowiańskich…Z zasady – żyd to konwertyta…on będzie – katolikiem, prawosławnym, ewangelikiem, mułzunaninem, …i słowianinem…!
    Żyd …pokłoni się przed każdym słupem, nawet może czcić własny kał…
    więc to co pisze opolczyk nie jest dla mnie żadnym argumentem….

    Czy chcecie teraz mieć słowiańską brać żydowską?…no problem dla żyda…

    Czego żyd nigdy nie uzna i co go zdradza że jest pasożytniczym wrogiem ludzkości?….
    Oni nigdy nie uznają Jezusa z Nazaretu…
    Opolczyk pisze o jakiejś krystowierze i przypisuje tą wiarę katolikom i generalnie chrześcijanom…To jest bzdura na czterech nogach…
    Otóż katolicy/chrześcijanie nic nie mają wspólnego z Jezusem z Nazaretu!..
    W talmudzie jest napisane….Jezus Chrystus—-tfuuuu. tam nie ma Chrystus…Jezus….benkart, syn q…wy, i rzymskiego leginisty, który będzie się smażył w piekle w ekstrementach….
    To jest żydowskie stanowisko…!…Więc nie rozumiem opolczyka czemu tak krytykuje krystowierców…skoro żyd nigdy krystowiercem nie będzie…on będzie – każdym,….ale nie krystowiercem….-nie…panie opolczyk?..

    A co do płaskiej ziemi to spierać się z nikim nie będę….bo o faktach można rozmawiać a nie się spierać..

    Polubienie

    • No i widzisz – nawet nie wiesz co ja promuję i wypisujesz głupoty.

      „nie jestem ani krzyżowcem, ani katolikiem i w ogóle nie jestem chrześcijaninem..i z tym żydowskim chrześcijańskim potworem nie mam nic wspólnego…

      Ale w dyskusjach o płaskiej Ziemi cytujesz brednie z żydo-biblii, także krystowierczej, uważając je za wiarygodne dane. Temu że pustynne pastuchy dwa tysiące lat temu wierzyli w płaską Ziemię nie dziwię się. Ale tego, że dzisiaj ktokolwiek może się na te ich chore wymysły powoływać, nie mogę nazwać inaczej jak szczytem głupoty i ignorancji.

      „jednak uważam że wiara w pogańskie gusła nie świadczy wyzwoleniu od żydo-chazarstwa….”

      Nie piszę o pogańskich gusłach (obrażasz kulturę naszych przodków – o ile są twoimi przodkami) a przede wszystkim o słowiańskiej kulturze, o ich umiłowaniu wolności, równości, o ich uczciwości i panującej u nich sprawiedliwości – i to w oparciu o cytaty:

      „… te plemiona, Sklawinowie [plemiona naddunajskie] i Antowie [plemiona osiadłe między Dniestrem a Dnieprem], nie podlegają władzy jednego człowieka, lecz od dawna żyją w ludowładztwie i dlatego zawsze wszystkie pomyślne i niepomyślne sprawy załatwiane bywają na ogólnym zgromadzeniu.”
      Prokopiusz

      „Plemiona Słowiańskie i Antów podobne sposobem życia i zwyczajami, i miłością ku wolności; żadnym sposobem nie można skłonić do niewolnictwa względnie podległości w swoim kraju. […] Znajdujących się u nich w niewoli nie trzymają w niewolnictwie jak inne plemiona przez czas nieograniczony, lecz ograniczają czas terminem, dają im wybór, albo za umowny wykup wrócą do swoich lub pozostaną jako wolni i przyjaciele.”
      Pseudo-Maurycjusz (VI-VII w. – pisarz bizantyjski)

      “…taka panuje u nich uczciwość i wzajemne zaufanie, że nie znając u siebie zupełnie kradzieży i oszustw, schowki i skrzynie trzymają niezamknięte. Niezwyczajni zamknięć i kluczy, wielce się dziwowali, widząc juki i skrzynie biskupa pozamykane.”
      Kronikarz biskupa Ottona Mistelbacha

      „…nie znaleźć u nich kiedykolwiek żebraka albo kogoś w niedostatku”
      Helmold, kronikarz z drugiej połowy XII w

      https://opolczykpl.wordpress.com/2015/10/20/wartosci-poganskie-i-wartosci-chrzescijanskie/

      O tym przede wszystkim piszę, a nie o „gusłach”.

      „Trzeba pamiętać że żyd/pasożyt – dostosuje się do każdych warunków nawet do takzwanych – słowiańskich…Z zasady – żyd to konwertyta…on będzie – katolikiem, prawosławnym, ewangelikiem, mułzunaninem, …i słowianinem…!”

      Słowianin pisze się z dużej litery! To raz. Dwa – wypisujesz bzdury – żyd i owszem, może konwertować na inną żydogenną religię (krystowierstwo, islam), ale nigdy nie będzie poganinem. Bo pogaństwo jako „bałwochwalstwo” najbardziej tępione było przez wszystkie żydzizmy – judaizm, krystowierstwo i islam. Tak więc żyd nie będzie Słowianinem. Może co najwyżej udawać pseudosłowiańskiego krystowiercę.

      „Żyd …pokłoni się przed każdym słupem, nawet może czcić własny kał…”

      Posągi słowiańskich bogów nie są „słupami”. A tym bardziej własnym kałem.

      „więc to co pisze opolczyk nie jest dla mnie żadnym argumentem….”

      Przecież ty nawet nie wiesz, o czym piszę.

      „Czy chcecie teraz mieć słowiańską brać żydowską?…no problem dla żyda…”

      Słowiańskości żyd nigdy nie zaakceptuje – żaden! Ani chazarski, ani semicki (bo i takich trochę się ostało), ani duchowy czyli krystowierca. Wszak krystowierczy „apostoł” Szaweł w ichnim „piśmie świętym” pisał, że prawdziwy żyd to ten obrzezany wiarą w żydka Joszue.

      „Czego żyd nigdy nie uzna i co go zdradza że jest pasożytniczym wrogiem ludzkości?….
      Oni nigdy nie uznają Jezusa z Nazaretu…”

      Ale idiotyzmy człowieku wypisujesz – piszesz to tak, jakbyś ty go „uznał” – a więc jesteś jednak krystowiercą. A teraz zapytam – za co żydzi mają „uznać” żydka Joszue – za „chrystusa”, „zbawiciela”, „boga”? Przecież to oni dorobili mu cudowny życiorys, wyssali z palca jego cuda i nauki, spreparowali mu jewangeliczny życiorys, po czym to gówno podrzucili Rzymowi. I od dwóch tysięcy lat mają ubaw widząc, jak goje modlą się do żydka, uważają go za „boga” i na kolanach żebrają u niego o miłosierdzie i „zbawienie”. Zbawiać to on zbawia – ale z rozumu. No i ponieważ to żydzi wyssali z palca jewangelie, wiedzą że to oszustwo, to jak mogą tego żydka „uznać”? Opamiętaj się, uznawaczu Joszue.

      „Opolczyk pisze o jakiejś krystowierze i przypisuje tą wiarę katolikom i generalnie chrześcijanom…To jest bzdura na czterech nogach…
      Otóż katolicy/chrześcijanie nic nie mają wspólnego z Jezusem z Nazaretu!..”

      Ale bredzisz – wszak krystowierstwo/”chrześcijaństwo” to właśnie kult tego żyda z Nazaretu. Przeczytaj jewangelie – krystowiercze „pismo świente”. I zajrzyj do jakiejkolwiek litanii do żydka Joszue – do kogo się żydłactwo modli? Wklejam początek jednej z nich:
      „Kyrie, elejson. Chryste, elejson. Kyrie, elejson. Chryste, usłysz nas. Chryste, wysłuchaj nas. Ojcze z nieba, Boże, zmiłuj się nad nami. Synu, Odkupicielu świata, Boże, zmiłuj się nad nami. Duchu Święty, Boże, zmiłuj się nad nami. Święta Trójco, Jedyny Boże, zmiłuj się nad nami.
      Serce Jezusa, Syna Ojca Przedwiecznego, zmiłuj się nad nami.
      Serce Jezusa, w łonie Matki Dziewicy przez Ducha Świętego utworzone, zmiłuj się nad nami.
      Serce Jezusa, ze Słowem Bożym istotowo zjednoczone, zmiłuj się nad nami.
      Serce Jezusa, nieskończonego majestatu, zmiłuj się nad nami.
      (…)”
      I dalej przez kwadrans żebranie u tego żydka o zmiłowanie.

      „W talmudzie jest napisane….Jezus Chrystus—-tfuuuu. tam nie ma Chrystus…Jezus….benkart, syn q…wy, i rzymskiego leginisty, który będzie się smażył w piekle w ekstrementach….
      To jest żydowskie stanowisko…!”

      A co mnie obchodzi, co jedni żydzi piszą o innym żydzie. Nie mój cyrk, nie moje małpy.

      „Więc nie rozumiem opolczyka czemu tak krytykuje krystowierców…”

      Ano temu, bo dali się odmóżdżyć i modlą się do jakiegoś parcha wykreowanego przez żydowskich oszustów na „zbawiciela”. I wierzą w jewangeliczne brednie. A dodatkowo żydowską rasistowską Tanach uważają za ich „stary testament” – „objawione słowo” plugawego Jahwe.

      „skoro żyd nigdy krystowiercem nie będzie…”

      Jak to nie – a Kalkstein, Macierewicz, Rydzyk, cały Episkopat – same żydy i to podwójne – z pochodzenia oraz jako krystowiercy duchowo.

      „on będzie – każdym,….ale nie krystowiercem….-nie…panie opolczyk?..”

      Nie jeden żyd jest, a przynajmniej udaje krystowiercę. A ponadto krystowierca to też wyznawca żydzizmu, żydowskiego Jahwe, żyda Joszue, żydowskiej biblii. Największa różnica między nimi jest ta, że żydzi uważają tylko siebie za jedyny naród wybrany, a krystowiercy też – tyle że za nowy naród wybrany. Wybrany rzekomo przez żydka Joszue. Oba te „wybrane narody” są żydowskie (krystowiercy to żydy duchowe), szowinistyczne i rasistowskie. I odrzucam oba z tych właśnie powodów.

      „A co do płaskiej ziemi to spierać się z nikim nie będę….bo o faktach można rozmawiać a nie się spierać..”

      O faktach – powołując się na najbardziej załganą książkę na świecie – na żydowską biblię. W której nie ma ani jednego faktu. Bo wszystko w niej jest wyssane z palca – od genesis do apokalipsy.

      Polubienie

  2. Zdzich

    No i wpisy janagryko atakujące Opolczyka wywalone w kosmos .Tego bym się nigdy nie spodziewał – kasować wpisy takiej ikony WPS jak jangryko . To duża niespodzianka chociaż w temacie opolczyka nie podzielam zdania jangryko .
    Proponuję zakończyć bo ona sensu nie ma gdy wciska się Delete .

    Polubienie

  3. Zdzich – moją odpowiedź jangrykowi też wycięto – wrzucam więc ją jeszcze raz. Może chwilę powisi:

    jangryko
    No i widzisz – nawet nie wiesz co ja promuję i wypisujesz głupoty.

    „nie jestem ani krzyżowcem, ani katolikiem i w ogóle nie jestem chrześcijaninem..i z tym żydowskim chrześcijańskim potworem nie mam nic wspólnego…

    Ale w dyskusjach o płaskiej Ziemi cytujesz brednie żydowskie z żydo-biblii, także krystowierczej, uważając je za wiarygodne dane. Temu że pustynne pastuchy dwa tysiące lat temu wierzyli w płaską Ziemię nie dziwię się. Ale tego, że dzisiaj ktokolwiek może się na te ich chore wymysły powoływać, nie mogę nazwać inaczej jak szczytem głupoty i ignorancji.

    „jednak uważam że wiara w pogańskie gusła nie świadczy wyzwoleniu od żydo-chazarstwa….”

    Nie piszę o pogańskich gusłach (obrażasz kulturę naszych przodków – o ile są twoimi przodkami) a przede wszystkim o słowiańskiej kulturze, o ich umiłowaniu wolności, równości, o ich uczciwości i braku nędzarzy obok bogaczy – i to w oparciu o cytaty:

    „… te plemiona, Sklawinowie [plemiona naddunajskie] i Antowie [plemiona osiadłe między Dniestrem a Dnieprem], nie podlegają władzy jednego człowieka, lecz od dawna żyją w ludowładztwie i dlatego zawsze wszystkie pomyślne i niepomyślne sprawy załatwiane bywają na ogólnym zgromadzeniu.”
    Prokopiusz

    „Plemiona Słowiańskie i Antów podobne sposobem życia i zwyczajami, i miłością ku wolności; żadnym sposobem nie można skłonić do niewolnictwa względnie podległości w swoim kraju. […] Znajdujących się u nich w niewoli nie trzymają w niewolnictwie jak inne plemiona przez czas nieograniczony, lecz ograniczają czas terminem, dają im wybór, albo za umowny wykup wrócą do swoich lub pozostaną jako wolni i przyjaciele.”
    Pseudo-Maurycjusz (VI-VII w. – pisarz bizantyjski)

    “…taka panuje u nich uczciwość i wzajemne zaufanie, że nie znając u siebie zupełnie kradzieży i oszustw, schowki i skrzynie trzymają niezamknięte. Niezwyczajni zamknięć i kluczy, wielce się dziwowali, widząc juki i skrzynie biskupa pozamykane.”
    Kronikarz biskupa Ottona Mistelbacha

    „…nie znaleźć u nich kiedykolwiek żebraka albo kogoś w niedostatku”
    Helmold, kronikarz z drugiej połowy XII w

    https://opolczykpl.wordpress.com/2015/10/20/wartosci-poganskie-i-wartosci-chrzescijanskie/

    O tym przede wszystkim piszę, a nie o „gusłach”.

    „Trzeba pamiętać że żyd/pasożyt – dostosuje się do każdych warunków nawet do takzwanych – słowiańskich…Z zasady – żyd to konwertyta…on będzie – katolikiem, prawosławnym, ewangelikiem, mułzunaninem, …i słowianinem…!”

    Słowianin pisze się z dużej litery! To raz. Dwa – wypisujesz bzdury – żyd i owszem, może konwertować na inną żydogenną religię (krystowierstwo, islam), ale nigdy nie będzie poganinem. Bo pogaństwo jako „bałwochwalstwo” najbardziej tępione było przez wszystkie żydzizmy – judaizm, krystowierstwo i islam. Tak więc żyd nie będzie Słowianinem. Może co najwyżej udawać „słowiańskiego” krystowiercę.

    „Żyd …pokłoni się przed każdym słupem, nawet może czcić własny kał…”

    Posągi słowiańskich bogów nie są „słupami”. A tym bardziej własnym kałem

    „więc to co pisze opolczyk nie jest dla mnie żadnym argumentem….”

    Przecież ty nawet nie wiesz, o czym piszę.

    „Czy chcecie teraz mieć słowiańską brać żydowską?…no problem dla żyda…”

    Słowiańskości żyd nigdy nie zaakceptuje – żaden! Ani chazarski, ani semicki (bo i takich trochę się ostało), ani duchowy czyli krystowierca. Wszak krystowierczy „apostoł” Szaweł w ichnim „piśmie świętym” pisał, że prawdziwy żyd to ten obrzezany wiarą w żydka Joszue.

    „Czego żyd nigdy nie uzna i co go zdradza że jest pasożytniczym wrogiem ludzkości?….
    Oni nigdy nie uznają Jezusa z Nazaretu…”

    Ale idiotyzmy człowieku wypisujesz – Piszesz to tak, jakbyś ty go „uznał” – a więc jesteś jednak krystowiercą. A teraz zapytam – za co żydzi mają „uznać” żydka Joszue – za „króla”, „chrystusa”, „zbawiciela”, „boga”? Przecież to oni dorobili mu cudowny życiorys, wyssali z palca jego cuda i nauki, spreparowali mu jewangeliczny życiorys, po czym to gówno podrzucili Rzymowi. I od dwóch tysięcy lat mają ubaw widząc, jak goje modlą się do żydka, uważają go za „boga” i na kolanach żebrają u niego o miłosierdzie i „zbawienie”. Zbawiać to on zbawia – ale z rozumu. No i ponieważ to żydzi wyssali z palca jewangelie, wiedzą że to oszustwo, to jak mogą tego żydka „uznać”? Opamiętaj się, uznawaczu Joszue.

    „Opolczyk pisze o jakiejś krystowierze i przypisuje tą wiarę katolikom i generalnie chrześcijanom…To jest bzdura na czterech nogach…
    Otóż katolicy/chrześcijanie nic nie mają wspólnego z Jezusem z Nazaretu!..”

    Ale bredzisz – wszak krystowierstwo/”chrześcijaństwo” to właśnie kult tego żyda z Nazaretu. Przeczytaj jewangelie – krystowiercze „pismo świente”. I zajrzyj do jakiejkolwiek litanii do żydka Joszue – do kogo sią żydłactwo modli?
    Wklejam początek jednej z nich:
    Kyrie, elejson. Chryste, elejson. Kyrie, elejson. Chryste, usłysz nas. Chryste, wysłuchaj nas. Ojcze z nieba, Boże, zmiłuj się nad nami. Synu, Odkupicielu świata, Boże, zmiłuj się nad nami. Duchu Święty, Boże, zmiłuj się nad nami. Święta Trójco, Jedyny Boże, zmiłuj się nad nami.
    Serce Jezusa, Syna Ojca Przedwiecznego, zmiłuj się nad nami.
    Serce Jezusa, w łonie Matki Dziewicy przez Ducha Świętego utworzone, zmiłuj się nad nami.
    Serce Jezusa, ze Słowem Bożym istotowo zjednoczone, zmiłuj się nad nami.
    Serce Jezusa, nieskończonego majestatu, zmiłuj się nad nami.
    (…)
    I dalej przez kwadrans żebranie u tego żydka o zmiłowanie.

    „W talmudzie jest napisane….Jezus Chrystus—-tfuuuu. tam nie ma Chrystus…Jezus….benkart, syn q…wy, i rzymskiego leginisty, który będzie się smażył w piekle w ekstrementach….
    To jest żydowskie stanowisko…!”

    A co mnie obchodzi, co jedni żydzi piszą o innym żydzie. Nie mój cyrk, nie moje małpy.

    „Więc nie rozumiem opolczyka czemu tak krytykuje krystowierców…”

    Ano temu, bo dali się odmóżdżyć i modlą się do jakiegoś parchatego „zbawiciela”. I wierzą w jewangeliczne brednie. A dodatkowo żydowską rasistowską Tanach uważają za ich „Stary testament” – „objawione słowo” plugawego Jahwe.

    „skoro żyd nigdy krystowiercem nie będzie…”

    Jak to nie – a Kalkstein, Macierewicz, Rydzyk, cały Episkopat – same żydy i to podwójne – z pochodzenia jak i duchowo.

    „on będzie – każdym,….ale nie krystowiercem….-nie…panie opolczyk?..”

    Nie jeden żyd jest, a przynajmniej udaje krystowiercę. A ponadto krystowierca to też wyznawca żydzizmu, żydowskiego Jahwe, żyda Joszue, żydowskiej biblii. Największa różnica między nimi jest ta, że żydzi uważają tylko siebie za jedyny naród wybrany, a krystowiercy też – tyle że za nowy naród wybrany. Wybrany rzekomo przez żydka Joszue. Oba te „wybrane narody” są żydowskie (krystowiercy do żydy duchowe), szowinistyczne i rasistowskie. I odrzucam oba z tych właśnie powodów.

    „A co do płaskiej ziemi to spierać się z nikim nie będę….bo o faktach można rozmawiać a nie się spierać..”

    O faktach – powołując się na najbardziej załganą książkę na świecie – na żydowską biblię. W której nie ma ani jednego faktu. Bo wszystko w niej jest wyssane z palca – od genesis do apokalipsy.

    Polubienie

    • Zdzich

      Dziękuję za odpowiedz Opolczyku bo byłem ciekawy twojej riposty a rano wchodze a tu wszystko w kosmos wypierdzielone
      Nie za bardzo rozumiem o co chodzi jangryko ,że chrześcijaństwo nie ma nic wspólnego z Joshue .
      Gdy byłem zagorzałym fanatykiem każda sukienka powtarzała mi święte słowa :
      CHRYSTUS TO TWÓJ BÓG . JEGO ZMARTCHWYWSTANIE I UKRZYŻOWANIE TO PODSTAWA NASZEJ KATOLICKIEJ WIARY .
      W życiu się nie spotkałem aby jakiś jahwista powiedział ,że Jezus nie jest Bogiem .
      Także niech jangryko przedstawi takich katolików , którzy mówią ,że Joshue to nie Bóg i nie ich pan .
      Zresztą nie ma sensu juz pisać , bo paziem wejdzie za kilka godzin i wcisnie delelte .

      Polubienie

    • Opolczyk
      dziękuję za to że do mnie się odniosłeś…wiesz że to o czym napisałeś to – fasada – ty wiesz i ja wiem..myślę że nie pisałeś ‚do mnie’ tylko do innych komentatorów.. to rozumiem i ty rozumiesz…nie jesteśmy głupcami…myślę że większość komentatorów nie zna tematu od poszewki..i to normalne…nikt przecież wszystkiego nie wie….
      ja akurat ten temat drążę od czterdziestu lat….ale nie będę tego tu ‚rozwijał’…bo to nie miejsce na to…

      Ja cię przepraszam….ale te argumenty które przedstawiłeś być może przekonają kogoś kto nie zna tematu…i raczej kieruje się emocjami…
      To są argumenty – emocjonalne…ale z faktami nie mają nic wspólnego…

      Chrześcijaństwo w obecnym kształcie nie ma nic wspólnego z Jezusem Chrystusem….to jest fakt…Chrześcijaństwo jest – profanacją tego czego uczył Chrystus…Chrześcijaństwo to żydowski odłam faryzeuszy, …to żydowski faryzeizm…ten sam z I wieku…którzy – /według ciebie najpierw ‚wymyślili’ Chrystusa potem sfingowali jego cuda a potem go powiesili na drzewie/ a teraz go niby czczą…- to jest właśnie żydowski faryzeizm..
      Talmud to święta księga Żydów…uczą się na nim wszyscy i lewacy i konserwatyści żydowscy…
      O tu coś dla ciebie….’argument’ wysoce merytoryczny i intelektualny na miarę żyda…

      I coś z żydowskiego lewactwa.,..to twój język…czy nie tak?

      A teraz coś z tej /według ciebie/ krystowiernej księgi ‚żydowskiej’..
      —‚któregoż z proroków nie prześladowali ojcowie wasi? Pozabijali też tych, którzy przepowiedzieli przyjście Sprawiedliwego, którego wy/żydzi/ teraz staliście się zdrajcami i mordercami – Dz. Ap. 7: 52

      …..bo i wy doznaliście tych samych cierpień od swoich rodaków, jak i oni od Żydów
      —-Którzy i Pana Jezusa zamordowali, i proroków, i nas prześladowali, i Bogu się nie podobają, i – wszystkim ludziom są przeciwni!..- 1 Tesal. 2: 14, 15

      Jeszcze raz powtórzę…Żyd/Chazar może być każdym….nigdy nie będzie ‚krystowiercą’…

      Polubienie

      • Jangryko

        Przyjacielu, opadają mi już ręce. Zauważ, że wątek nosi tytuł „Słowiańskie Życzenia Andrzeja Szuberta”! Słowiańskie!!!
        A czy Joszue był Słowianinem? Czy miał coś wspólnego ze Słowiańszczyzną? Czy też bandyci z krzyżami na piersiach i jego imieniem na ustach niszczyli Słowiańszczyznę robiąc z naszego kraju nadwiślańską Judeę/Galileę z kultem tego żyda, jego mamuśki i domniemanego ojczulka. I żydowskiej rasistowskiej biblii.
        Czyż nie masz innych ciekawszych i ważniejszych tematów niż tylko w kółko „chrystus”, „chrystus” i „chrystus”? Czemu ten żyd tak zaprząta twoją uwagę? Czy nie dostrzegasz, że nim właśnie zżydzono umysły milionów Polaków?

        Ale nich będzie – ostatni raz odnoszę się w tym wątku do sprawy tego żyda.

        „Chrześcijaństwo w obecnym kształcie nie ma nic wspólnego z Jezusem Chrystusem….”

        Sprawa pierwsza – „chrześcijaństwo”/krystowierstwo/żydowierstwo to ponad 42 tys. różnych odprysków – wielkich, mniejszych i mikroskopijnych. I każdy z nich jest święcie przekonany, że tylko on właściwie interpretuje żydo-jewangelie i tylko on rzeczywiście realizuje „prawdziwe nauki” żyda Joszue. Przedstawiciele pozostałych 42 000 odprysków żydowierstwa to samo powiedzą o tobie – jangryko nie ma nic wspólnego z żydem Joszue, sorry z „Jezusem Krystusem”. Tak więc ten twój argument jest wyłącznie subiektywny i ma zerową wartość, bo miliony innych krystowierców zawołają, że to oni mają rację a nie ty. A spory pomiędzy krystowiercami o to, kto z nich ma rację, kompletnie mnie nie interesują.
        Sprawa druga – gdy pewnego 8-dniowego noworodka obrzezano w świątyni Jahwe w Jerozolimie, nadano mu imię Jehoszua, w formie skróconej Jeszua/Joszue/Jozue. Ale nie „chrystus”. Krystowiercy z uporem maniaka nazywają go Jezusem „chrystusem”, a często tylko „chrystusem” choć to nie jest jego drugie imię. Wręcz wcale nie jest to imię, a rzeczownik pospolity o znaczeniu „pomazaniec” boży. Po żydowsku mesijas/mesjasz. Uważanie Joszue za mesjasza to sprawa wiary. Flawiusz w jego historii wymienił coś koło 10 mesjaszy z tamtego okresu, bo u żydów panowała szajba i moda na mesjaszy – co chwilę ktoś ogłaszał się mesjaszem lub bywał ogłaszany mesjaszem. Co nie znaczy, że rzeczownik mesjasz (po grecku – chrystus – z małej litery, bo to rzeczownik pospolity) należy dodawać do imienia któregokolwiek z owych domniemanych „mesjaszy”. Nazywanie Joszue, tego jewangelicznego, „chrystusem” jest dowodem na to, że dałeś się nabrać na jego kult. Powiem otwarcie – on był takim „chrystusem” jak ja chińskim cesarzem. Nie mam zamiaru obrażać twoich uczuć religijnych, ale nic nie poradzę na to, że otwarte demaskowanie żydowskiego oszustwa z „chrystusem” jest obrazą czyichś uczuć religijnych.

        „Chrześcijaństwo jest – profanacją tego czego uczył Chrystus…”

        Ogromnie upraszczasz sprawę. Po pierwsze – nikt z nas nie wie, czego Joszue „uczył” i czy w ogóle czegoś „uczył”, bo jewangelie sfabrykowano kilkadziesiąt lat po jego śmierci i po tym, gdy wymarła także garstka galilejskiej biedoty – jego „uczniów”. Nikt więc nie był w stanie zweryfikować jewangelicznych „nauk” Joszue. Ponadto – o czym zapominają wszyscy krystowiercy – są nauki Joszue wcale mu chluby nie przynoszące. W jewangeliach Joszue nie tylko mówił o miłości bliźniego, nauczał też, że kto nie nienawidzi swojej rodziny, matki, ojca, braci, sióstr – nie może być jego uczniem. I nawoływał do wydłubywania sobie oczu i obcinania rąk – bo inaczej do piekła. Dlaczego do jasnej cholery ani jeden z tych krystowierców, którzy tak gorliwie ryczą, że przestrzegają jego nauk, nie wyłupał sobie oka i nie obciął sobie ręki (albo i „fujary”) „wiodących” do grzechu. I języka, i uszy! A nie wierzę, że nie ulegają pokusom. A więc, skoro tak w niego wierzą – jazda – wydłubywać ślepia, obcinać ręce, fujary, języki. Tu muszę nadmienić, że były egzotyczne sekty krystowiercze, w których baby obcinały sobie cycki, jako „grzeszne” części ciała wodzące mężczyzn na pokuszenie. Także niektórzy faceci, ale już dawno temu – jak Orygenes – sami się kastrowali, aby uniknąć „pokus szatana”. Choć nie wierzę, że pokusy zniknęły, natury nie oszuka się w ten sposób! tPokusy pozostały – tyle że nie było ich czym zaspokoić. Do takiego odurnienia może prowadzić wiara w te żydowskie brednie objawione.

        „Chrześcijaństwo to żydowski odłam faryzeuszy”

        Dla mnie każdy odprysk kultu żyda Joszue, bez względu na jego nazwę jest zatrutym owocem – efektem żydowskiego oszustwa polegającego na wykreowaniu Joszue na „mesjasza” dla gojów. I każdy kult tego żyda po prostu odrzucam.

        „Talmud to święta księga Żydów”

        Nieprawda – Talmud nie ma statusu „pisma świętego” – to taki odpowiednik katolickich nauk kościoła i katechizmu. Jedynym pismem świętym żydów/Żydów jest Tanach – krystowierczy „Stary Testament”. Do dzisiaj podczas świąt w domach i w synagogach żydzi czytają fragmenty Tanach a nie talmudu. Ten drugi czytają na codzień.

        „…uczą się na nim wszyscy i lewacy i konserwatyści żydowscy…”

        Jakie „lewactwo” – skrajna żydowska prawica.

        „O tu coś dla ciebie….’argument’ wysoce merytoryczny i intelektualny na miarę żyda…”

        A co mnie obchodzi to, jak jedni żydzi „obrażają” innego żyda. Nieboszczyka na dodatek. Ich sprawa.

        „I coś z żydowskiego lewactwa.,..to twój język…czy nie tak?”

        Wiesz co – pisząc coś takiego pod moim adresem niczym nie różnisz się od typowgo katolika. Najdurniejsi i najgorliwsi z nich twierdzą wręcz, że jestem, że muszę być „praktykującym żydem”, no bo tak atakuję ich ukochanego „zbawiciela”. Nie dostrzegają – i ty też nie – że „starotestamentowych” wyznawców judaizmu krytykuję nie gorzej niż krystowierców. Ich biblię nazywam rasistowską księgą zbrodni, judaizm rasistowską ideologią i korzeniami wszelkiego zła. Więc nie czepiaj się o to, że krytykuję krystowierców i Joszue, bo o plugawym starotestamentowym Jahwe też piszę nie mniej ostro i bez ogródek. Potępiam, krytykuję i demaskuję wszystkie żydzizmy z judaizmem na czele, a nie tylko kult galilejskiego „mesjasza” i jego samego.
        Co zaś tyczy się tych dwóch filmów, które wrzuciłeś – tak się zastanawiam, czy nie są obliczone przede wszystkim na zawracanie głowy krystowiercom i odwracanie ich uwagi. Międzynarodowy Żyd plądruje budżety państw, wywłaszcza całe narody, wpędza je w niewolę ekonomiczną i polityczną. Aby odwracać od tego uwagę, podsuwa ograbianym i zniewalanym tematy zastępcze. A co odwróci uwagę krystowierców bardziej, niż takie właśnie filmy. Efek jest taki, że wielu krystowierców ma w dupie to, że Polska ginie, że są ograbiani i zniewalani – i zajmują się „obroną wiary”. A to z kolei wywołuje na drugą stronę barykady tzw. „antyklerykałów.” i ateistów – i mamy wtedy wojnę domową religijną. O żyda Joszue. A międzynarodowy Żyd dalej spokojnie plądruje budżet, dalej nas wywłaszcza i zniewala.
        Po to robione są takie filmiki, służą zawracaniu dupy wyznawcom Joszue.

        „…..bo i wy doznaliście tych samych cierpień od swoich rodaków, jak i oni od Żydów
        —-Którzy i Pana Jezusa zamordowali, i proroków, i nas prześladowali, i Bogu się nie podobają, i – wszystkim ludziom są przeciwni!..- 1 Tesal. 2: 14, 15”

        Nie powołuj się na listy oszusta Szawła.
        Najpierw sprawa „proroków”. Pomijam to, że są oni i ich najczęściej rasistowskie proroctwa wyssane z palca. Tych największych „proroków” żydzi ani nie prześladowali, ani nie zabili. Mojżesz – największy prorok zmarł śmiercią naturalną. Nigdy nie był „prześladowany”. Eliasz – żywcem poleciał do „nieba”. Samuel – ten co zadarł z królem Saulem – zmarł śmiercią naturalną, a Saula ubili wrogowie – była to kara za to, że nie posłuchał Samuela. Elizeusz – zmarł śmiercią naturalną. Owszem – kilku „proroków” zadarło z władzą i dostali w czapę. Ale tak było wszędzie na całym świecie – rewolucjoniści i buntownicy często kończyli na szubienicach.
        Szaweł/Paweł to oszust. Zauważ, że w różnych listach pisze całkiem co innego. Do Galatów np. pisał, że u krystowierców nie będzie „ani Greka, ani Żyda” – czyli że krystowiercy to będzie kosmopolityczny beznarodowościowy „kościół”. A do Rzymian pisał, że wyznawca Krysta jest prawdziwym Żydem duchowym, obrzezanym wiarą. No to do jasnej cholery – czy krystowiercy są kosmopolitami („ani Greka, ani Żyda”) czy „prawdziwymi Żydami”? Albo – do Galatów pisał – „nie będzie pana ani niewolnika”. A w listach do Kolosan, Tymoteusza i Tytusa nakazywał niewolnikom ślepo słuchać panów i im służyć. To jak do jasnej cholery miało być u krystowierców – „ani pana ani niewolnika”, czy „niewolnicy bądźcie ślepo posłuszni panom”.
        Ten oszust pisał co mu ślina na język przyniosła a krystowiercy ślepo w te brednie wierzą. i jeszcze uznają to co on wyssał z palucha za „objawione słowo boże”.
        Myślałem, że jesteś rozsądniejszy.

        „Jeszcze raz powtórzę…Żyd/Chazar może być każdym….nigdy nie będzie ‚krystowiercą’…”

        Wygogluj – żydzi mesjanistyczni. Zobaczysz, że trochę pacanów, którzy w te brednie o Joszue uwierzyli, znalazło się i u Żydów/Chazarów. Tyle, że zostali „wykluczeni” z „narodu wybranego”. Niemniej są to Żydzi/Chazarzy. A raczej żydowskie/chazarskie półgłówki. Uwierzyli w brednie wymyślone w celu ogłupienia gojów.

        Kończmy tę dyskusję o żydzie Joszue. Sam pomyśl – czy to nie jest największy sukces żydowskiej propagandy – od dwóch tysięcy lat goje, miliardy gojów, wierzy w żyda Joszue. I od dwóch tysięcy lat rozbici i skłóceni są sporami o to, kto z nich jest prawdziwym „wyznawcą” żydowskiego „mesjasza”. I sami śmieją się w kułak z was i nazywają was – krystowierców – nieświadomymi agentami żydowskiej „kultury”, którzy na cały świat roznieśli kult żydowskie biblii i kult Jahwe.
        I to za frico…
        I jeszcze też żydogennej antykultury ślepo bronią.

        BEZE MNIE !

        Sława!

        Polubienie

  4. „W życiu się nie spotkałem aby jakiś jahwista powiedział ,że Jezus nie jest Bogiem”

    Tutaj się mylisz – ja takich spotkałem. Nawet próbowali mnie „nawracać – hehehe. Zielonoświątkowcy (nie wszyscy), adwentyści dnia siódmego (nie wszyscy) czy świadkowie Jehowy uznają Joszue za posłańca Jahwe/Jehowy, nawet chyba za „zbawiciela” (ich też zbawił z rozumu), ale nie za boga. Przez pierwsze trzy wieki krystowierstwa było sporo jego odprysków nie uważających Joszue za boga. Po soborze nicejskim byli bezwzględnie zwalczani a za Teodozjusza eksterminowani. Ale wszystkich nie wybito. Obecnie też istnieją różne „egzotyczne” odpryski jahwistów uznających żydo-biblię za pismo święte, Jahwe/Jehowę za jedynego boga, Joszue za jego posłańca, ale odrzucające jego boskość (zresztą on sam w jewangeliach wyraźnie mówił, że nie jest bogiem).
    Te odpryski znane są pod wspólną nazwą antytrynitarianie:
    https://pl.wikipedia.org/wiki/Antytrynitaryzm

    Polubienie

    • Zdzich

      Opolczyku masz rację .Może żle się wyraziłem , ale chodziło mi głównie o katolików .Obok mnie mają siedzibę adwentyści dnia siódmego czy jakoś tak . Nawet nie wiem o czym oni tam barmaczą .

      Polubienie

  5. Jako że wątek nosi tytuł Słowiańskie Życzenia Andrzeja Szuberta i zakłócony został atakami krystowierców/żydowierców – wyznawców żyda Joszue – pozwolę sobie na jeszcze jeden, mam nadzieję, ostatni komentarz.

    Dlaczego Słowiańszczyzna była, jest i będzie zwalczana przez żydzizmy wszelkich odmian – judaistów, krystowierstwierców, żydobanksterów i egzotyczne odpryski wyznające Joszue i żydobiblię? Powodów do zwalczania Słowiańszczyzny i kultury słowiańskiej przez wszystkie żydzizmy jest wiele – społeczne, socjalne, kulturowe i ideologiczne.

    Spoleczne i socjalne – u Słowian panowała solidarność wspólnotowa – nie było egoistycznej elity rządzącej ogłupionym i zastraszonym „karą bożą” ludu. Ponato u Słowian nie było niewolnictwa. Natomiast w żydo-biblii sam Jahwe akceptował niewolnictwo (ST) a apostołowie w listach nakazywali (NT) niewolnikom ślepe posłuszeństwo ich panom. U Słowian każde plemię, nawet każda pojedyncza wieś czy opole były autonomiczne. Nikt z zewnątrz nie narzucał Słowianom swej woli. U nich każda nawet najmniejsza wspólnota sama decydowała o sobie. We wszystkich żydzizmach mamy do czynienia z władzą centralną (świątynia, sanhedryn, papiestwo, banki centralne, grupa Bilderberg) które swą wolę narzucają poddanym. U Słowian cała wspólnota troszczyła się o wspólne dobro. Nieznane było złodziejstwo, oszukiwanie, bieda obok bogactwa. Słowianie nie potrzebowali przykazania nie kradnij – i bez niego nie kradli. Złodziejstwo zapanowało u nich po narzuceniu im rzymskiej szubienicy i dekalogu. We wszystkich natomiast żydzizmach mamy bogatą elitę golącą poddanych do gołej skóry, żerującą na nich, wyzyskującą ich.

    Kulturowe – u Słowian widoczna była na każdym kroku afirmacja życia. Mieli wiele świąt i wszystkim towarzyszyły tańce, ogniska, uczty i śpiewy. Nie znali żadnych ponurych świąt, nie trzęśli się ze strachu przed mściwymi bogami. Nie był im znany paniczny strach przed „gniewem” bożym czy „piekłem”. Antykultura wszystkich żydzizmów bazuje na strachu – strach przed gniewem Jahwe jest fundamentem judaizmu, strach przed piekłem fundamentem żydowierstwa (wiary w Joszue), a strach przed biedą żydo-banksteryzmu. Ponato kultura Słowian była tworem własnym – powstawała przez wiele długich tysiącleci na miejscu, była dopasowana do mentalności Słowian i do ich warunków ich życia. Nadjordańskie brednie są wytworem rasistowskiej antykultury judaizmu, są żydowskie, a co najmniej żydogenne, są kultem żydzizmu. Dla nas są one po prostu parchatym, ob-żyd-liwym obcym wtrętem.
    Dalej – kultura Słowian była wolna od fanatyzmu, była tolerancyjna – nie było u Słowian sporów teologicznych, dogmatycznych, świętych wojen, krucjat, nawracania siłą innych. Wszystkie odmiany żydzizmu były i są jej przeciwieństwem – wszystkie są ślepo dogmatyczne, nietolerancyjne i wszystkie chcą innych nawracać lub podbijać i nad podbitymi panować:

    “Ja wzmocnię cię i rozmnożę cię bardzo. Z ciebie wyjdą królowie i będą rządzić wszędzie, gdzie tylko dojdą ludzkie ślady. Twemu potomstwu dam całą ziemię pod niebem i będą rządzić wszystkimi narodami, tak jak bedą tego pragnęli…”
    Jub. 32, 18-19

    Słowianie szanowali przyrodę, czuli się jej integralną częścią. Natomiast każdy żyd (semicki, chazarski i duchowy) chce nad przyrodą zapanować, chce ją ujarzmić i zniewolić. I niszczy ją bezmślnie. Franciszek z Asyży był tu wyjątkiem, to fakt – ale o mało nie został ekskomunikowany. A jego stosunek do zwierząt nigdy przez żydowierców nie został zaakceptowany.
    Słowianie czcili Matkę Ziemię. Natomiast żydzi ją uprzedmiotowili i zaczęli czynić sobie poddaną. Skutki tego widzimy gołym okiem (katastrofy ekologiczne).

    Ideologiczne – we wszystkich żydzizmach dominuje ślepa, tępa i bezrefleksyjna wiara (w zależnie od odpysku żydzizmu) w żydo-biblię, wymysły „uczonych w piśmie”, rabinów, teologów, doktorów kościoła, jewngelistów, w dogmaty, w „prawdę objawioną”, w wyssaną z palca atrapę „boga” – Jahwe/boga-ojca – pustynnego demona, w kult żyda Joszue (obojętne czy jako boga czy tylko jego posłańca), w wolny rynek.
    U Słowian nie było dogmatyki, przymusu ślepej wiary i eksterminacji odstępców od ortodoksji.

    Tyle w telegraficznym skrócie o różnicach między Słowiańszczyzną a żydzizmami. Dlatego odrzucam je w całości.

    Aha – jeszcze jedna odpowiedź jangryce. Napisał on:

    „W talmudzie jest napisane….Jezus Chrystus—-tfuuuu. tam nie ma Chrystus…Jezus….benkart, syn q…wy, i rzymskiego leginisty, który będzie się smażył w piekle w ekstrementach….
    To jest żydowskie stanowisko…!”

    A jeśli to prawda? Przecież oni najlepiej go znali. Jego „pochodzeniue” też.

    Brońmy słowiańską kulturę przed wszelkimi żydzizmami, przed nadjordańską antykulturą jakiegokolwiek żydowskiego odprysku. Nie dajmy zrobić z siebie duchowych parchów – tępych wyznawców jakiegokolwiek odprysku żydzizmu.

    Polubione przez 1 osoba

    • Polak-Słowianin

      Opolczyku,

      Tak w ramach bronienia słowiańskiej kultury dodam również ostatni komentarz.

      „W talmudzie jest napisane….Jezus Chrystus—-tfuuuu. tam nie ma Chrystus…Jezus….benkart, syn q…wy, i rzymskiego leginisty, który będzie się smażył w piekle w ekstrementach….
      To jest żydowskie stanowisko…!”

      – „A co mnie obchodzi, co jedni żydzi piszą o innym żydzie. Nie mój cyrk, nie moje małpy.”

      Warto też wspomnieć, że talmud to nie urzędowy dokument na który powołuje się jakiś starożytny historyk, a więc przyjmowanie talmudu w celu np. dowodzenia istnienia Joszue jest przyjmowaniem niehistorycznych żydowskich zapisków – ktoś kto to robi zrównuje się tym samym z żydem wierzącym w religijne zapiski talmudu.
      Żydzi generalnie odrzucili Joszue jako tzw. „Mesjasza”, mamy więc wierzyć, że ci żydzi nie znali swojej własnej religii. To jak wierzenie, że wszyscy dzisiejsi katolicy też nie znają swojej religii, bo przecież tacy świadkowie jehowy muszą wiedzieć lepiej (czyli sekta założona wiele setek lat po Joszue – z pewnością muszą być zorientowani tak z pierwszej ręki 🙂 ).

      „A co do płaskiej ziemi to spierać się z nikim nie będę….bo o faktach można rozmawiać a nie się spierać..”

      – „O faktach – powołując się na najbardziej załganą książkę na świecie – na żydowską biblię. W której nie ma ani jednego faktu. Bo wszystko w niej jest wyssane z palca – od genesis do apokalipsy.”

      Spadkobiercy pustynnych pastuchów długo wierzyli, w dosłowny sposób, że nasza planeta Ziemia jest płaska, i wmówili to innym jako „bożą prawdę”, to jest fakt! A dzisiaj znowu mamy wierzyć, że teraźniejsi interpretatorzy to już na pewno się nie mylą.
      Powoływanie się na biblię w celu zaprzeczenia naukowej teorii o kulistości ziemi to kolejny fakt świadczący o totalnym odmóżdżeniu – w takim przypadku w żydo-biblii musiałyby być udokumentowane wyniki naukowych doświadczeń (i do praktycznego sprawdzenia) podane przez naukowców w dzisiejszym sensie, zaprzeczające dzisiejszej nauce o kulistej Ziemi.
      Dziękuję.

      Polubienie

  6. Trochem zachorzał, dlatego z opóźnieniem przeczytałem wypowiedź Franza, cyt:
    „Gagucki Gerwazy
    Jaką miarką mierzysz taką Ci odmierzą.”
    Owóż z tego wstrzemięźliwego tekstu przebija strachliwa groźba, że będę potraktowany po śmierci wyjątkowo okrutnie. Wydaje mi się jednak, że pan Franz przenosi na mnie swój strach przed Nicością. Dowód to dotkliwy, że pana Franza wiara w katolickie bujdy nie ma znamion wiary bezinteresownej. Nikogo to nie powinno dziwić, albowiem od stuleci katolicki zamordyzm opiera się na eksploatacji człowieczych lęków.
    Panie Franz, bądź Pan mężczyzną!

    Polubienie

    • Franz

      Gerwazy Gagucki
      Bohatyrze z lasów bagiennych, nie zrozumiałeś ani mej wypowiedzi ani sentencji w niej zawartej. Co do mężczyzn to ponoć poznaje się ich jak kończą, także jak skończysz, to na bagna, jak bezpański pies, i bądź twardy do końca. Wracając do katolickich „bujd” niestety lub stety dla Ciebie i Twego pokroju osobników mam nadzwyczaj radosną nowinę, otóż najwybitniejszy polityk obecnych czasów prezydent Federacji Rosyjskiej jest CHRZEŚCIJANINEM i Jego Obrońcą na świecie, choćbyś zaklinał rzeczywistość tego nie zmienisz.

      Polubienie

      • zdzich

        Franz ty to jak ta baba stuletnia co dostała sraczki po zjedzeniu zepsutej kaszanki .
        Powtarzasz jak mantrę jaki to Putin to chrześcijanin o tym świętym przymierzu . Człowieku piszesz to już z 1000 razy na WPS . Jeszcze ci się to bajanie nie znudziło ? to bajaj dalej ja 100 letnia baba chociaż moja babcia dożyła stu lat za to dostała od żydów 4 tysie za FREE do emerytury i była mniej marudna jak ty . Gwarantuje ci to .

        Polubienie

  7. kempes

    panie jangryko . zgadzam sie całkowicie z panem opolczykiem. zaczeło sie od lektury -byłem ksiedzem. potem był deschner itd. ale… to dzieki panu opolczykowi przejrzałem na oczy. całkowicie. dla mnie jego argumenty sa oczywiste. OCZYWISTE!!!! jak 2 razy 2 . ja tez podam panu merytoryczne argumenty. otóz jezus miał mawiac – PO OWOCACH no i jakiez sa te owoce. podziały i spory. o bzdury. pokrecona historia. jezus wg ewangelii – przyszedł do biednych (wprawdzie zydow – he he ) itd. a co dzis mamy -kapy i ornaty i szpiczaste czapki. wiec powinnismy wierzyc. prawda? choc w kosciołach – wszystko jest na odwrot. poza tym pasja np. film gibsona. załozmy ze to prawda. postawmy hipoteze. jak w nauce. taka meka. a jezus nie wspomniał nic o.. spowiedzi i zakonach i tylu rzeczach. taka meka. a tu chłop o podstawach- nie wspomniał. ale w biblii – zawsze sie wykret znajdzie. ze to tak miało byc. ze miał przyniesc miecz a nie pokoj itd. bo zawsze mozna dobra z biblii cytacik -do kolejnego wykretu. inaczej wszak ? tyle by odłamow tego – nie było. tej dzumy . słowem..wszystko jest takie jak pisze pan opolczyk. kolejna sprawa. powstanie słowianskiej swiatyni. panie jangryko. zamiast stawac sie lepszymi i tak przekonywac innych – i argumentami – to pojawia sie fanatyzm. i grozba spalenia? o czym pan opolczyk pisze- na blogu.? niewazne jaki jezus był naprawde i czy był. nie nasza to głowa. ale.. wazne owoce. juz dosc mielismy jej przykładow w dziejach swiata i polski. dla dzumy nie moze byc litosci. bo dzuma z jezusem czy bez niego – jest emanacja tych owocow i podziałow. nie potrzeba nam tego nadjordanskiego odmóżdżania . a wynocha razem z bibliami i idolami . nad jordan.

    Polubienie

  8. zdzich

    Serdecznie witam panią Kempes można powiedzieć moja idolkę .
    Rozumiem jangryko tym tematem zajmuje się 40 lat to nawet z nim nie polemizuję , ale pan Opolczyk z racji swojej wiedzy z panem Janem polemizować może i wielkie podziękowania dla Opolczyka bo żeby nie jego sprostowania to kompletnie bym nie rozumiał o czym jangryko pisze .Zrobił mi groch z kapustą swoimi wpisami .
    Może Przemex zabierze głos bo jangryko tak namieszał ,że wczoraj miałem w dyńce groch z kapustą .
    Pozdrawiam opolczyka i panią Kempes .
    PAZIEM błagam nie kasuj wpisów .ciekawa dyskusja jest.

    Polubienie

    • paziem

      Ja nie kasuję nigdy niczego, co nie jest chamstwem, ewidentnym spamem lub religijnym lub „historiozoficznym” ewangelizowaniem – o cechach kolonializmu naszego umysłu i ducha.

      Polubienie

  9. Zdzich

    Panie janiegryko .Możesz się jakoś zdeklarować czy ty jesteś ateistą jak ja czy wierzysz w Joszue tylko bez sukienkowych pośredników .Jak z tobą jest ?

    Polubienie

  10. Pingback: „Chrześcijaństwo” – żydowskie oszustwo – atak na fundamenty Rzymu – na rodzinę… – blog polski

  11. Jangryko – ogromne dzięki!

    Dyskusja z tobą tak mnie emocjonalnie rozbudziła, że dzięki niej i kilku innym ważnym kamyczkom dzisiaj rano zrozumiałem powód, dla którego Szaweł/Paweł i jewangeliści stworzyli krystowierstwo:

    „Szaweł/Paweł i jewangeliści nie bez kozery sfabrykowali idola Joszue jako niszczyciela i wroga rodziny. Fundamentem Rzymu, ale i każdej społeczności, każdego państwa, także wspólnot plemiennych jest wszak RODZINA. Owszem, o potędze Rzymu decydowały legiony, w gospodarce kluczowe było niewolnictwo, ale to jednak rodzina spajała Rzym przez długie wieki jego panowania. To w rodzinach rodzili się Rzymianie, w rodzinach byli wychowywani na cezarów, senatorów, na dowódców legionów, na prawników, na architektów, budowniczych i myślicieli – na Rzymian. I w nie udarzyć miało krystowierstwo. Gdyby udało się zarazić Rzym antyrodzinnym wzorcem jewangelicznego galilejskiego parcha i jego garstki włóczykijów, kto by pracował, kto by dbał o rodziców, o rodziny, kto by płodził i wychowywał następne pokolenia? Nikt!
    I o to oszustom Szawłowi i jewangelistom właśnie chodziło.”
    https://opolczykpl.wordpress.com/2017/01/03/chrzescijanstwo-zydowskie-oszustwo-atak-na-fundamenty-rzymu-na-rodzine/

    Jeszcze raz serdeczne dzięki – ta dyskusja nie była stratą czasu.
    Balszoje spasiba.
    Buźka, czółko pa!

    Polubienie

    • Opolczyk
      Ja powiem tak…ja ciebie szanuję i szanuję twój słowiańskolityzm…uważam że każdy człowiek powinien być wolny i mieć prawo do własnych poglądów i racji…chociaż też wiem..że na bazie tego —pasożyty – potrafią się dopasować i zawładnąć masami wykorzystując tą wolność…..ale uważam że w interesie każdego człowieka jest … by mieć wiedzę i by nie dać się zniewolić..by nie dać się zniewolić czy to opolczykowi czy janowi gryko…
      być może taki świat jest utopią…i pewnie jest utopią….ale do tego utopijnego celu zmierzają ludzie…..wiesz…cała zabawa polega na gonieniu kruliczka….bo jak się jego złapie to po zabawie….a przecież nikomu nie chodzi o to by… zakończyć zabawę……bo to był by koniec wszystkiego…ale większość ludzi niestety nie zdaje sobie z tego sprawy..
      pszepraszam innych komentatorów że mówię grypsem….
      ale opolczyk wie o czym mówię….
      Opolczyku kochany bracie…dlaczego walczysz z tym co jest prawdą…
      przecież ja cały czas piszę….że katolicyzm, chrześcijaństwo nic ale to nic nie ma wspólnego z Kristosem/Kristous…
      Zobacz że samo to słowo – chrześcijanin – nie ma żadnego etymologicznego znaczenia…sam przecież piszesz o – kristologi…czyli od – Chrystusa /Kristou.. a nie od chrześcijana…co sprowadza się do słowa – ‚chrzest’…wiesz przecież że – ‚ochrzcić’ można stodołę, samochód, a nawet telewizor…/oczywiście za odpowiednią odpłatą/…a jak człowiek daje się ‚ochrzcić’ chociaż to już tak pomyślane że nie może mieć na to wpływu/ patrz niemowlę/…no to jest….- chrześcijaninem….Opolczyku kochany zapewniam cię że to nic…ale to nic nie ma wspólnego z ewangelią…
      Wszystkie obecnie religie chrześcijańskie nie mają nic wspólnego z ewangelią…i popełniasz wielki błąd…oceniając ewangelię przez pryzmat obecnych chrześcijańskich i w zasadzie chazarsko-żydowsko -faryzejskich religii…z główną siedzibą w Watykanie czyli synagodze szatana…
      Cóż mogę ci radzić….jeżeli wszystkiego nie wiesz/zakładam że masz dobre pobudki/..więc jeżeli nie wiesz wszxystkiego o tym, którego nazywasz ‚włóczykijem i parchem’ to jeszcze się zastanów….bo ten jak go określasz ‚włóczykij i parcha’ powiedział właśnie do parchów/żydów….’waszym ojcem jest diabeł…bo postępujecie według ojca waszego..’….’plemię żmijowe’….

      Opolczyku…to tyle…i sorry batorry ale nie oceniaj ani mojej polskości ani moje słowiańskości….bo juz w obecvnym świecie to już nie ma większego znaczenia..

      Polubienie

  12. Zdzichu

    no to jangryko zadzialales na Opolczyka jak kulka uderzająca w łep Dobromira .Opolczyku zaproś Jana do Niemiec na browca przy piwku się pogodzicie .
    Tekst Opolczyka przeczytany .Zapraszam do lektury i opinii .Może przemex się wypowie ?

    Polubienie

  13. WZWÓD FRANZA

    Ach, jakim głupkiem jestem, że nie potrafię odgadnąć głębi Franza myśli. Wprawdzie to tylko kilka sylab, ale musi w nich tkwić szczególna moc. Dlatego miłosiernie zamilczę, by nie pokaleczyć Franza intelektu. Niech sobie Franz w błogim nastroju kultywuje swoją stylistykę. Bo jak Franzowi wytłumaczyć, że prawosławie nieco różni się od katolicyzmu.
    Tymczasem w skatoliczonej Polsce płoną cerkwie.

    Polubienie

  14. Zdzichu

    Panowie proponuję tak :
    Dajcie spokój bo Jan Gryko 40 lat w tym siedzi i pisze o zupie Opolczyk tez kopalnia wiedzy i pisze o dupie .
    Opolczyk jangryko nie przekonasz .
    Podpisuję się pod tym co pisze Opolczyk natomiast to co pisze Jangryko to dla mnie jakaś herezja .
    To moje zdanie . Tyle.

    Polubienie

  15. Zdzichu

    Nie wiem czy Opolczyku się ze mną zgodzisz , ale jangryko trochę przypomina świadka Jehowy .Czyż nie?

    Polubienie

  16. Jangryko, naturalnie, że z chęcią z tobą się spotkam. Widzisz – prywatnie, jako że w moim otoczeniu aż roi się od krystowierców, nie wojuję z dżumą. No, chyba, że ktoś chce mnie „nawracać” – to wtedy idzie na ostre. Ale tak, normalnie to mam nawet przyjaciół opętanych nadjordańskim zabobonem. Nikomu nie zabraniam wierzyć w to w co chce. Przy piwku się nagadamy, ale tematu dżumy nie ruszamy. Nie ma sensu, aby dwóch kumpli kłóciło się o żydowskie sprawy. Innych, ciekawszych tematów znajdziemy aż nadto.
    Teraz jeszcze krótko o twoim poprzednim obszernym komentarzu. Napisałeś:

    „Opolczyku kochany bracie…dlaczego walczysz z tym co jest prawdą…
    przecież ja cały czas piszę….że katolicyzm, chrześcijaństwo nic ale to nic nie ma wspólnego z Kristosem/Kristous…”

    Widzisz – ja z prawdą nie walczę. A ty niepotrzebnie oceniach krystowierstwo po błędnej etykietce „chrześcijaństwo”. Oczywiście, że polskojęzyczna nazwa „chrześcijaństwo” jest zmyłą i idiotyzmem. Podejrzewam, że to jakiś niemiecki mnich w jakimś klasztorze u Piastów błędnie przetłumaczył niemieckie „christentum” – czyli krystowierstwo – czyli wiara w Krysta a nie w krzest – na chrześcijaństwo. I stąd ten ambaras. Ale nie ważna jest etykietka, ważna jest zawartość. I sam popatrz – kogo sobie katolactfo intronizowało na króla Katoladnii – Krzest czy Krysta? Bingo! Krysta! A to dlatego że główną treścią krześcijaństwa jest wiara w Krysta. On jest idolem krystowierstwa błędnie nazywanego krześcijaństwem. A najwłaściwsza nazwa powinna brzmieć Joszuizm/Jezusizm. Bo jego idol miał na imię Joszue/Jezus a nie Kryst.

    „Opolczyku kochany zapewniam cię że to nic…ale to nic nie ma wspólnego z ewangelią…”

    Wiem że nie – bo wg jewangelii idol został najpierw obrzezany. Ale że u Rzymian „krzest” scyzorykiem nie cieszył się wzięciem, więc krystowiercy zastąpili obrzezanie krztem. Po to zresztą wymyślili krzest Joszue w Jordanie.

    „i popełniasz wielki błąd…oceniając ewangelię przez pryzmat obecnych chrześcijańskich i w zasadzie chazarsko-żydowsko -faryzejskich religii…z główną siedzibą w Watykanie czyli synagodze szatana…”

    Mylisz się – gdybym oceniał jewangelie przez watykański pryzmat, to sam bym wierzył w tego żyda. W mojej ocenie jewangelii już dawno odrzuciłem wszystkie znane mi interpretacje wszystkich znanych mi odprysków jahwizmu. Bo wszystkie one, odmiennie je interpretując, uważają te brednie za prawdę objawioną. A dla mnie są to tym, czym są rzeczywiście – podstępnymi wymysłami oszustów spreparowanymi tak, aby zaszkodziły Rzymowi okupującemu Judeę i Galileę. Jeśli nadal uważasz, że oceniam jewangelie przez pryzmat innych odprysków dżumy, to podaj mi taki odprysk krystowierstwa, który nazwywa jewangelie jak ja – żydowskim załganym oszustwem.

    „więc jeżeli nie wiesz wszxystkiego o tym, którego nazywasz ‚włóczykijem i parchem…”

    A czy ty możesz powiedzieć, że wiesz o nim wszystko? Widzisz – obiektywnej wiedzy o nim jest tyle co nic. Reszta – to wymysły jewangelistów. Wymysły – a nie wiedza. Nikt z nas nie wie o nim prawie nic. A w jewangeliczne bajki o nim nie wierzę. Bo zabrania mi tego rozum i rozsądek. I znajomość „narodowej” mentalności tych, co jewangelie pisali.

    „bo ten jak go określasz ‚włóczykij i parcha’ powiedział właśnie do parchów/żydów….’waszym ojcem jest diabeł…bo postępujecie według ojca waszego..’….’plemię żmijowe’….

    Janie – przecież to typowe dla wszyskich odprysków żydzizmu. Ty sam nazywasz Watykan synagogą szatana. A oni ciebie pewnie antykrystem. U zwaśnionych jahwistów wszyscy tak się nawzajem wyzywają. Jewangeliczny Joszue (nie wiemy czy realny też) wytykał uczonym w piśmie i faryzeuszom (nie do wszystkich parchów/żydów to było skierowane, a tylko do uczonych w piśmie i feryzeuszy – przeczytaj ten fragment jewangelii uważnie, a sam się przekonasz!) od dzieci diabła i plemienia żmijowego. Ale tamci jemu odpłacali tym samym – mówli np. że przy pomocy diabła wypędza złe duchy z opętanych. Zrozum – to jeden z typowych objawów paranoi jahwistów – w każdym przeciwniku widzą diabelski pomiot. Aha – i nie zapominaj, kto był autorem jewangelii – ci których jewangeliczny Joszue osobiście nazwał plemieniem żmijowym, synami diabła. A ty w ich wymysły wierzysz.

    Na tym kończę z tymi żydzizmami! Jeśli bogi dadzą – może się spotkamy i pogadamy o starych Polakach. PO-LA-KACH! Bez nadjordańskich wtrętów. Jesteś w sumie łebski, sympatyczny chłop. Tylko ta dżuma… Ale nie chcesz mnie palić na stosie, co mi już katoliczniki zapowiadali. Tak więc spokojnie możemy być serdecznymi kumplami.

    Zdzichu – Jana w sumie polubiłem i z chęcią się z nim spotkam. Godzić się nie musimy, bo nie walczymy ze sobą. Nie próbuję natomiast nawet oceniać do jakiego odprysku on należy. Być może jest „wolnym strzelcem” bo coraz więcej jest i takich krystowierców. W sumie jest to często pierwszy krok do zerwania się z łańcucha wiary – on nie słucha już kościelnych ałtorytetuf, dochtoróf kk, papierzuf , ksiendzuf – stara się myśleć o dżumie samodzielnie. I b. dobrze. Nie należy mu w tym przeszkadzać.

    Polubienie

  17. Zdzichu

    Opolczyku taka prosba .Nie pamietam czy pisałeś cos o tych trzech towarzyszach .W piątek świetowania i długi weekend ciąg dalszy .
    Prosze o link jak cos pisaleś o tych trzech gierojach , albo parę zdań może napiszesz .
    Ku…. gdzie był nie chodził to wszędzie u góry dzwi wejściowych wiadomy napis .
    współczuję Opolczyku bo w Reichu to święto obchodzą hucznie.

    Polubienie

  18. faktem niepodwazalnym jest to ze najpotezniesze plemie na matce ziemi LECHITOW (obecnie slowianie) jest nadal obrzezywane z naturalnych instynktow natury ziemskiej i kosmcznej !.Zamiast jak robia zwierzeta wszystkich odmian a nawet swiat mikrobow .bakteri i virusow !! ….walczyc o odwieczne tradycje i umilowanie Slowianskiej wolnosci ! to oni jak roboty,jak zombie !jak w opetanym hoholim transie…daj sie namawiac obecnej swietej trujcy :Dudzie ,kaczynskiemu (zapomnialem jego prawdziwe nazwisko oraz kretynowi macierewiczowi ) do sojuszu z Banderowcami ,nazistami Upowcami do Bratobujczej wojny ze Slowianami Rosjanami .

    Polubienie

  19. Zdzich

    Witam się Opolczyku .Jeszcze jedno pytanie tylko powstrzymaj się od smiechu .
    Chodzi mi o lambadę słońca fatimskiego . Od strony naukowej wiadomo wszystko , ale nie o to chodzi .
    Jakieś 10 lat temu ( wtedy jeszcze taki madry nie byłem) pewien sukienkowy wbił mnie w glebę podnosząc dwa argumenty :
    1. Lambada słońca rozpoczyna się bezpośrednio po okrzyku dziecka w kierunku słońca . Przed okrzykiem dziecka słońce normalne nic się nie dzieje . Czym wbił mnie w ziemię sukienkowy .
    Kazał mi krzyknąć w kierunku słońca i niech się dzieje ( cud słońca ) – tak to katolicy nazywają . Yu mnie wbił w ziemię .
    2. Druga rzecz gdzie mnie załatwił to powołał się na ponad 100 tysięcy świadków , którzy mieli widzieć jednocześnie :
    1. Ukazujących się na niebie świętych .
    2. Słonce , które leciało w ich kierunku z potworną szybkością
    3. oraz kwiatki spadające z nieba .
    Powolał to na 100 tys świadków które to widziało w tym samym czasie . Ponadto dysponował mnóstwem zdjęć , które zostały zrobione przez naocznych świadków .
    Podsumowanie : Można to łatwo wyśmiać , ale ten pierwszy argument gdzie bezpośrednio po okrzyku dziecka dochodzi do lamabdy słońca nie wcześniej ani nie póżniej . Tutaj mnie załatwił . Próbowałem to wysmiać to powolał się na ponad 100 tys świadków i zdjęcia przez nich zrobione .
    Co myślisz Opolczyku . chodzi o punkt punkt pierwszy bo tym wbijają sukienki w glebę .

    Polubienie

    • Uśmiałem się do rozpuku. Ty naprawdę wierzysz w te bajki?

      Po kolei…

      1) Dlaczego dziecko krzyczało w stronę Słońca – to pogański zwyczaj.
      2) Czy byłeś tam i na własne oczy widziałeś, że po okrzyku dziecka Słońce zatańczyło? Taka jest oficjalna wersja kk. I nic więcej – oficjalna wersja kk. Pamiętaj – kk nie takie cuda fabrykował.
      3) Miałeś powiedzieć duszpastuchowi – krzyknij ty – niech Słońce zatańczy.
      4) Czy rozmawiałeś osobiście choć z jednym z naocznych świadków? Bo to co gada duszpastuch to jest relacja z 3-4, może nawet 10 ręki.
      5) Rozmawiałeś z fotografem, który owe „legędarne” zdjęcia kwiatów spadających z nieba wywoływał? Widziałeś kliszę fotograficzną? Rozmawiałeś z tymi, którzy te zdjęcia pstrykali? Fatima w 1917 roku była biedną, zacofaną prowincją biednej zacofanej katolickiej Portugalii. Skąd u diabła znalazło się tam tyle piekielnie wtedy drogich aparatów fotograficznych wśród „naocznych” świadków?
      6) Skoro teraz kk tak wierzy w „fatimskie” cuda – dlaczego uznał je za cuda dopiero w 1930 roku – a nie natychmiast?

      Podsumowanie – Fatima to kokosowy interes i świetny biznes. Roczne dochody idą w miliardy. Mało co sprzedaje się tak świetnie jak cuda – naiwniaków nadal nie brakuje.
      Było tak – miejscowy duszpastuch klepał biedę i wpadł na pomysł na poprawę losu – namówił trójkę dzieciaków, aby ogłosili, że rozmawia z nim gdzieś na zadupiu „matka boska”. Potem należało tylko sprawę na kazaniach nagłośnić, gorliwie wierzących parafian przekonać, aby potwierdzali cuda (można było ich nastraszyć piekłem) i to wszystko. Pomysł wypalił i parafia fatimska stała się jedną z najbogatszych w Portugalii. Aby sprawie nadać jeszcze większy rozgłos wymyślono „tajemnice fatimskie”. Watykan skapnął się, że to świetny biznes a dodatkowo utwierdza owieczki w wierze i cud uznał w 1930 roku.
      Najgorszym skurwysyństwem tej całej zadymy fatimskiej jest żerowanie na milionach chorych, którzy tam „pielgrzymują” aby odzyskać zdrowie, ogłupiani kolportowanymi bajkami o „cudownych uzdrowieniach” w Fatimie. Pomijam już to, że podobne „cudowne” uzdrowienia znane są w islamie, w hinduizmie, w buddyzmie – i to bez udziału żydowskiej „matki boskiej”. Pomijam naturalne spontaniczne samouzdrowienia. Pomijam to, że u owych „cudownie uzdrowionych” w Fatimie mogła być błędna diagnoza, pomijam nawet fakt możliwości zwykłego oszustwa – osoba podstawiona pcha na wózku zdrową podstawioną drugą osobę, która nagle wstaje i woła – cud – odzyskałem zdrowie. Wszystkim tym debilom wierzącym w cudowne uzdrowiania w Fatimie i innych miejscach kołtuńskiego kultu żydówki Miriam zadaję pytanie – dlaczego „królowa nieba” uzdrawia tylko pojedyncze osoby a nie wszystkich? Co z tą resztą, z milionami chorych nieuzdrowionych „pielgrzymów”. Dlaczego ich cierpienia ma „matka boska” w dupie?

      We wszystkich tzw objawieniach żydowska „królowa nieba” bardzo nawołuje do tego, aby ludzie uwierzyli w nią i w jej syna. Jest na to jeden niezawodny sposób i dziwię się, że „matka boska” na to jeszcze nie wpadła. Co rok herszt Watykanu wygłasza orędzie Urbi et Orbi. Na placu przed bazyliką setki ekip telewizyjnych z całego świata. Dlaczego tam „matka boska” nie objawi się? To byłby największy hit w historii ludzkości – setki kamer filmują najpierw taniec Słońca, a potem spadające z nieba kwiaty i donośny głos – „Jestem matką boską, królową nieba. Chcę aby wszyscy ludzie uwierzyli we mnie i w mojego syna. Chcę też, aby kobiety nie nosiły spodni”. To ostatnie „przykazanie” znane jest z wielu jej „objawień”. Wynika z niego, że w jej przekonaniu jednym z największych nieszczęść ludzkości jest to, że baby chodzą w spodniach. Po takim „objawieniu” transmitowanym live na cały świat w ciągu jednego dnia „nawróciłyby” się miliardy ludzi. A tu nic – „królowa nieba” gra z owieczkami w ciuciubabkę, w chowanego – i jeśli się objawia, to zawsze gdzieś na zadupiu, dzieciakom lub religijnym histerykom, ale nigdy nie tam, gdzie lecą transmisje live. Zresztą na jej „objawienie” jeszcze lepszym momentem byłaby np. transmisja otwarcia igrzysk olimpijskich, czy finał mistrzostw świata w piłce nożnej. Miliardy widzów i miliardy nawróconych natychmiast. A ona się tymczasem szwenda po jakichś zadupiach i tam „objawia”.

      O to zapytaj duszpastucha…

      Polubienie

  20. Zdzichu

    Opolczyku po pierwsze dziękuję za poświęcony czas i piękne dzięki ,że mi odpisałeś .
    Oczywiście pewne dzwonki alarmowe miałem już 10 lat temu i ta rozmowa miała miejsce dziesięć lat temu a ten sukienkowy to mój kolega z liceum .
    Dałem się podejść tym argumentem abym krzyczał w kierunku słońca a i tak nic nie będzie a jak dziecko krzyczało to od razu słońce zatańczyło lambadę no i załatwił mnie tymi ponad 100 tys świadków .
    Dziś jestem np dzięki tobie mądrzejszy i klecha nie miałby szans , ale wtedy miałem rozumek debila .
    Jeszcze raz dziękuję za odpowiedz .

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.