Dlaczego państwo narodowe – ?

Poziom edukacji politycznej w IIIRP (niestety także i w PRL), a w jej efekcie narodowa, polityczna, świadomość Polaków są na tak niskim poziomie, że tylko nieliczni z nas zdają sobie sprawę z bezsensowności i szkodliwości aktu wyborczego. Bo czyż może mieć sens głosowanie na partie i polityków, którzy nie przedstawiają żadnych rzeczywistych programów rozwoju kraju, ani nawet likwidacji biedy i bezrobocia, nie przedstawiają żadnych planów gospodarczych, z realizacji, których można byłoby ich rozliczać i uniemożliwiać kontynuację przestępczej działalności politycznej? A tylko takie partie i tacy politycy w „zachodniej” demokracji są dopuszczani do politycznych wyborów.

Ile warta jest „zachodnia” demokracja, w której ogłupiani przez system oświaty i media, a więc głupi i jeszcze głupsi dokonują politycznych wyborów?

Czy głupi i jeszcze głupsi będą w stanie zrozumieć konieczność posiadania narodowego państwa, które światowa żydowska finansjera zamierza zamordować, bo państwo narodowe broniące interesów narodu uniemożliwia pochód syjonistycznemu imperializmowi i barbarzyństwu?

 

D.Kosiur                        czerwiec 2017

________________________________

Dlaczego państwo narodowe – ?

Z Programu WPS  – https://programwps.wordpress.com/

tekst z 2005r.

Posiadanie własnego narodowego Państwa jest wartością samą w sobie, a cytując za JPII ,,jest naszym być i naszym mieć”. *

__________________________

Od 1989 r. byliśmy świadkami wielu kampanii wyborczych, w których polityczni i medialni kuglarze, poczynając od tzw. lewicy, a kończąc na tzw. prawicy, fundowali nam – za nasze pieniądze – spektakl politycznych popisów aktorów o dość wątpliwej elokwencji. Występy tzw. polityków nigdy nie zawierały żadnych poważnych odniesień do rzeczywistych problemów Polski i Polaków. Dlatego tych kilka uwag należy poświęcić najistotniejszym problemom, których omówienia powinniśmy zawsze żądać od tzw. politycznych liderów partyjnych oraz od rządu i sejmu.

Aktualna sytuacja społeczno polityczna naszego kraju, a także troska o jego przyszłość, o przyszłość następnych pokoleń Polaków, winny nas w końcu zdeterminować do powierzenia władzy ugrupowaniom narodowym – nacjonalistycznym. Powinniśmy przywrócić prawidłowy kierunek odbudowy i rozwoju kraju brutalnie przerwany w 1926 r. przez zamach majowy.

 

Dlaczego państwo narodowe – ?

Każde wybory do Sejmu RP winny obligować partie polityczne do przedstawiania poważnych programów gospodarczych i politycznych dla kraju. Z kolei Wyborca, któremu drogi jest los własnej Ojczyzny powinien zastanowić się nad tym, co musi zawierać każdy taki program i na jakie ważne pytania musi odpowiadać.

Według danych GUS 80% społeczeństwa żyje dziś na granicy minimum socjalnego, te 80% nie posiada również żadnych oszczędności. Nie mamy już własnego systemu bankowego, zniknął majątek produkcyjny, szybko wyprzedawany jest majątek komunalny, stałego zajęcia nie ma 52 % ludności w wieku produkcyjnym, przeżywamy demograficzną zapaść, niepokojąco rośnie emigracja zarobkowa, ograniczana jest produkcja rolna (do 2015r. zlikwidowano już 700 tys. gospodarstw rolnych z istniejących w 1990r. 1,95 mln), maleją realne dochody ludności, rośnie zadłużenie zagraniczne oraz tzw. dług publiczny państwa, od 1995 r. rośnie systematycznie ujemne saldo Produktu Narodowego Brutto (Mały Rocznik Statystyczny GUS 2007 r. str. 461), degradacji ulegają wszystkie struktury państwa, itd. – wszystkie te dane można znaleźć w rocznikach statystycznych i w opracowaniach niezależnych ekonomistów, a nawet członków PAN. Państwo Polskie drąży dziś śmiertelnie wyniszczająca choroba.

Diagnoza tej choroby powinna być zawarta w programach wszystkich partii i być taka sama. Tymczasem w większości programów nie ma jej w ogóle lub jest bardzo powierzchowna. Znany jest również cel funkcjonowania państwa – powinien być znany, a zatem i metoda leczenia jego choroby, zapisana w programach, winna być podobna i pozbawiona ideologicznej retoryki.

 

Renegocjacja Traktatu Akcesyjnego

Każdy program musi rozpoczynać się rzetelną analizą polityczną i prawną aktualnej wewnętrznej sytuacji i międzynarodowej pozycji Polski. Należy w nim uwzględnić i zbilansować wszystkie straty, zagrożenia i ewentualne korzyści wynikające z przynależności do UE na obecnych warunkach oraz po ewentualnej, ale niezbędnej renegocjacji Traktatu Akcesyjnego (T.A.), jak też z opuszczenia jej struktur i z ewentualnego odrzucenia i przyjęcia traktatu konstytucyjnego UE (aktualnego lub innego), legalizującego budowę globalnego UE-państwa (Przyp. 1.).

Uwaga! Zarówno traktat akcesyjny do UE, jak i traktat lizboński (tzw. konstytucja UE) nie są zgodne z polską ustawa zasadniczą, czyli z aktualną Konstytucją RP. Wszelkie działania przyszłych narodowych władz Polski muszą uwzględniać wszystkie polityczne korzyści, ale także i zagrożenia związane z: 1. odrzuceniem tych traktów, 2. z ich renegocjacją, 3. z pozostawieniem stanu aktualnego.

Oczywiste jest, że dla dobra Narodu i Państwa w danej sytuacji politycznej należy wybrać wariant optymalny. Niniejszy tekst pozostawia tę kwestię otwartą.
W części dotyczącej gospodarki program partii (później rządu) musi zawierać dokładne oszacowanie wszystkich czynników produkcji, jakimi jeszcze dziś dysponujemy i również uwzględnić przynależność do UE, bezwzględnie konieczną renegocjację T.A., jak i opuszczenie jej struktur. Dopiero wtedy będzie można konstruować optymalny plan rozwoju politycznego, społecznego i gospodarczego państwa. Nie powinien on być wypadkową kompromisu partii rządzących. Nie może też podlegać jakimkolwiek racjom ideologicznym. Ideologizacja nauki, w tym wypadku ekonomii, jest niebezpiecznym przestępstwem. Powinien to być program oparty na rzeczowych analizach i przesłankach społeczno-ekonomicznych (w ogóle na naukowych i zdroworozsądkowych), uwzględniający pewne warianty zależne od możliwych zmian w politycznej sytuacji zewnętrznej. Zawsze natomiast nienaruszone mają pozostać podstawowe filary państwa, to jest człowiek, rodzina, naród, społeczeństwo, prawo uwzględniające zasady humanizmu – szacunek dla każdego człowieka. Na nich opiera się przecież realizacja społecznego programu i budowa państwa, które musi służyć człowiekowi, rodzinie, narodowi i społeczeństwu. Obowiązkiem państwa jest, więc zapewnienie wszystkim godnych warunków życia i rozwoju duchowego, intelektualnego, kulturalnego, a także bezpieczeństwa wewnętrznego i zewnętrznego, czemu służyć ma dbałość państwa narodowego o taki rozwój gospodarczy, który umożliwi spełnienie powyższych warunków. Państwo musi brać aktywny udział w inspirowaniu, kształtowaniu i kontrolowaniu wszystkich procesów społecznych i gospodarczych nie naruszając przy tym podstawowych praw i wolności obywateli. Do tego jest ono powołane i temu ma służyć, jest dobrem wspólnoty narodowej i społecznej.

                                          

Nie dla liberalizmu gospodarczego

Liberalne nawoływania do zmniejszania budżetów narodowych, do ograniczania i eliminacji państwa z obszarów sterowania i kontrolowania procesami gospodarczymi, do ograniczania wszystkich wydatków socjalnych i społecznych (w oświacie, kulturze, nauce, ochronie zdrowia, zasiłkach), co w efekcie prowadzi do pozbawienia społeczeństwa ochrony ze strony państwa i ograniczenia popytu, a w konsekwencji uniemożliwienia prawidłowego rozwoju, są przestępstwem przeciwko człowiekowi i społeczeństwu. Przestępstwo to kamuflowane hasłami wolnościowymi (,,wolny rynek”, ,,wolny handel”, ,,wolna konkurencja” itp.) umożliwia rodzimym mafijnym strukturom rządzącym i światowej oligarchii finansowo-gospodarczej zawłaszczanie majątku Narodu i czerpanie niezasłużonych zysków z ludzkiej pracy.

Nie ma dziś państwa, którego obywatele nie płaciliby zwiększających się podatków z tytułu rosnących długów budżetów państw. Podatki te w rzeczywistości trafiają do światowej finansjery, która udziela państwom kredytów na lichwiarski procent. Dyktat niezależnych od władz państwa banków (oligarchii finansowo-gospodarczej świata) niszczy gospodarki i społeczeństwa, prowadząc nieuchronnie do światowego kryzysu o trudnej do przewidzenia skali. Dyktat ten także uniemożliwia w Polsce powstanie i rozwój, a w pozostałych państwach Zachodu powoduje regres, tzw. klasy średniej, która jest motorem postępu i rozwoju gospodarczego. Taki stan jest rezultatem pozbawienia rządów prawa kontroli oraz mocy decyzyjnych w najważniejszej dla funkcjonowania Państwa sferze, jaką jest polityka pieniężna.

W Polsce po 1989 r. skutecznie zablokowano powstanie klasy średniej wyniszczając tzw. prywatną inicjatywę istniejącą w dobie socjalizmu, która mogła stanowić naturalny zaczyn dla jej powstania (eliminacja polskiej przedsiębiorczości jest stałą, immanentną cechą III RP). Zapominają o tym „postępowi” liberalni politycy, a w wolnościowym zapędzie wypisują na swoich sztandarach oprócz „wolnego rynku” i inne wolnościowe hasła ekonomiczne nie zdając sobie sprawy z ich wzajemnie wykluczających się sprzeczności lub, co bliższe prawdzie, zwyczajnie nas oszukują.

 

 Własne suwerenne państwo

Sprawą zasadniczą, o pierwszorzędnym znaczeniu, jest odpowiedź na pytanie, czy chcemy posiadać własne Narodowe Państwo? O ile pytanie to jest w ogóle uprawnione, bo przecież przekreślamy nim sens walki milionów Rodaków, którzy oddali życie za Ojczyznę i podważamy w nim prawo przyszłych pokoleń Polaków do posiadania własnego państwa? Więc już samo stawianie tej kwestii jest niejako przestępstwem, które z mocy Konstytucji i prawa RP winno być ścigane. Pytanie to, nabiera jednak szczególnego znaczenia w obliczu procesów globalizacji i przyjętego traktatu konstytucyjnego UE (traktatu lizbońskiego).

Przyjęcie konstytucji UE, oznacza naszą zgodę na pojawienie się na arenie międzynarodowej nowego podmiotu prawa międzynarodowego – globalnego UE-państwa. Jego nieodłączną już częścią będzie obszar istniejącego jeszcze dziś Państwa Polskiego. Jednak snucie jakichkolwiek analogii, dla uspokojenia własnego sumienia, między obszarem Polski w UE-państwie, a obszarem np. województwa należącego do Polski jest dalece nieuprawnione. Województwa i ludzie je zamieszkujący są w Polsce traktowani w zasadzie równoprawnie, nawet teraz, gdy Państwo Polskie i jego struktury są poddane celowej degradacji. Nie można jednak oczekiwać równoprawnego traktowania państw członków UE-państwa pod rządami Komisji Europejskiej, nie pochodzącej z demokratycznych wyborów i przed nikim nie ponoszącej żadnej odpowiedzialności (podobnie jak KC KPZR z okrutnego okresu żydo-bolszewickich rządów – czy UE nie jest, zatem recydywą zbrodniczego, żydowskiego systemu?). Nierówność w traktowaniu wynika z różnicy poziomów gospodarek państw członków UE i z ich obecnej pozycji międzynarodowej oraz z liczby ludności. Europejska solidarność w ramach UE jest hasłem bez treści, przeznaczonym dla zdezorientowanych społeczeństw. Już teraz widać dyskryminację jej nowych członków. Np. polscy rolnicy otrzymują zaledwie od 14% – 25% tych dopłat, które otrzymują rolnicy ,,starej” UE w ramach tej samej polityki rolnej i przy zrównanych już kosztach produkcji. Czym to grozi naszemu rolnictwu, łatwo przewidzieć. A jest to tylko jeden z wielu przejawów dyskryminacji, która jest politycznie wpisana w struktury UE. W tzw. Radzie UE im mniejsze i słabsze gospodarczo państwo, tym mniej posiada głosów, choć racjonalizm polityczny i gospodarczy (i jakieś minimum sprawiedliwości) nakazywałyby przyznanie każdemu państwu po jednym głosie. Z tej jednej tylko zasady obowiązującej w Radzie UE wynika, iż wyrównywanie szans rozwoju jest całkowicie wykluczone, a cała polityka UE podporządkowana najsilniejszym (głównie Niemcom i Francji). Władcy UE-państwa nigdy nie uwzględnią naszych żywotnych interesów. Jest to nawet nie możliwe technicznie i ekonomicznie, będziemy przecież tylko jakąś cząstką (w dodatku zanikającą) tej globalnej struktury.

Należy też postawić pytanie, jak i z czego odtworzymy Państwo Polskie po upadku UE-państwa? Upadek ten jest możliwy zarówno teoretycznie, jak i praktycznie, a będzie logiczną konsekwencją totalitarnych rządów syjonistycznej międzynarodówki i prawdziwy narodowy polityk musi go kalkulować.

 

Ekonomiczny sens członkostwa w UE

To w okresie przed akcesyjnym do UE „zniknęło” 80% naszego przemysłu (zamiast rozwoju i wyrównywania poziomów gospodarczych) i to nie po to, żeby teraz unijni władcy podjęli decyzję o jego odbudowie, likwidując tym samym dochody i miejsca pracy w ,,starej” UE, do której Polska przez 15 lat hojnie te miejsca pracy eksportowała, likwidując je u siebie. Rozszerzanie UE było m.in. pomysłem na jej gospodarczą stagnację. Miało ją przełamać przejęcie rynków zbytu w nowych krajach członkowskich. I mimo ich przejęcia regres trwa nadal. Przywódcy unijnych państw dalecy są od wyciągnięcia wniosku (myślenie kategoriami narodu i państwa zostało wyeliminowane), że winę za ten stan rzeczy należy przypisać zasadom liberalnego żydowskiego kapitalizmu i globalizacji.

 

Pierwszy rok członkostwa w UE był dla naszej gospodarki korzystny, tak twierdzą przedstawiciele wszystkich partii (!). Swój pogląd opierają na porównaniu naszej składki do budżetu UE z płatnościami dla nas z tegoż budżetu. Całkowicie przy tym zapominają o naszych płatnościach w ramach UE w takich pozycjach jak: ochrona granicy wschodniej, badania naukowe, składki bankowe, ogromne inwestycje w ochronie środowiska naturalnego wymuszone Traktatem Akcesyjnym (pieniądze za wykonawstwo płyną do UE, w wyniku obowiązkowych przetargów i z braku naszych firm) – suma tych płatności znacznie przewyższa naszą składkę do budżetu UE. Zapominają także, że unijne płatności dla Polski są rozłożone w czasie. Powoduje to, że jesteśmy płatnikiem netto do UE. Wg premiera Marcinkiewicza (przemówienie w sejmie 01.2006) za lata 2004 – 2005 otrzymaliśmy z UE 3,4% wszystkich płatności. TVP w lipcu 2007 r. poinformowała, że z przyznanych nam 13,5 mld euro na lata 2004 – 2006 otrzymaliśmy 4,5% tej kwoty – nikt do tej pory nie przedstawił bilansu naszych wszystkich wpłat do UE i wypłat z UE. Społecznej uwadze umyka fakt, że wpłaty tylko do budżetu UE stanowią ok. 1% PKB, a wypłaty z UE (po uwzględnieniu wszystkich naszych kosztów i kosztów utrzymania ogromnej administracji UE) oscylują w granicach tego samego procenta, z której to kwoty, jak do tej pory otrzymaliśmy zaledwie powyższe 4,5%. Trudno dopatrzyć się w tym sensu chyba, że jest się politykiem z okrągłostołowego, antypolskiego nadania. Ci politycy zapominają również o całym gorsecie ograniczeń, limitów i nakazów likwidowania naszych przedsiębiorstw (Przypis 2.). Wszystko to skutecznie uniemożliwia nam rozwój w każdej dziedzinie funkcjonowania państwa. Powstaje dość oczywiste pytanie: jaki jest sens wpłaty składek do budżetu UE skoro, otrzymujemy z powrotem „te same” pieniądze (Przypis 3.) tylko pomniejszone o przynajmniej dwukrotnie pobrane prowizje banków (przelewy tam i z powrotem) – graniczy to przecież z absurdem?

Celem autentycznym, lepiej lub gorzej realizowanym, bloku państw socjalistycznych (Polska była członkiem tego bloku do 1989 r.) i każdego z osobna był rozwój gospodarczy. Wszystkie dawne państwa socjalistyczne – słowiańskie, które są dziś członkami UE podlegają niespotykanej w dziejach degradacji gospodarczej, a co zatem idzie, degradacji w każdej sferze swego funkcjonowania.

 

Naszym być i mieć jest państwo narodowe

Jeżeli uznamy jednak, że posiadanie własnego narodowego Państwa jest wartością samą w sobie, ,,jest naszym być i naszym mieć”*, bo nikt nigdy nie zadba lepiej o nasze narodowe i wszystkich Polaków sprawy niż własne narodowe państwo, to wtedy potrzebny nam będzie polski, narodowy program społecznego i gospodarczego rozwoju kraju. Tak, więc sprawą zasadniczą i pierwszoplanową programu każdej pro polskiej – pro narodowej partii, uczciwie i poważnie traktującej sprawy Narodu, winno być umacnianie i rozwój struktur narodowego i suwerennego Państwa Polskiego.

Trzeba przywrócić państwu polskiemu kontynuację, tak brutalnie przerwaną II wojną światową oraz kolonizacją przez syjonistyczny Zachód po 1990r. Nie chodzi tu o powrót do rządów typu sanacyjnego. Dziś czas najwyższy na partie narodowo-ludowe. Chodzi o powrót do budowy polskiego państwa narodowego.

Przypomnijmy: w wyniku wojny od 1944 r. narzucona z zewnątrz, żydowska dyktatura budowała zniewolone komunizmem struktury państwa – PRL, podległe ZSRR. Zainstalowanie żydo-bolszewickich władz w 1944r. w Polsce przez ZSRR było oczywistą konsekwencją podległości struktur Podziemnego Państwa Polskiego (wrogiego w stosunku do ZSRR), żydo-sanacyjnym władzom w Londynie oraz aliantom zachodnim, czyli żydowskiej finansowej międzynarodówce. Polska nie istniała jako samodzielny byt państwowy ani w planach żydowskiego Zachodu, ani w planach żydo-bolszewi, która Polskę widziała jako republikę ZSRR (czyż nie jest to zastanawiająca zbieżność żydowskich stanowisk -?). Nienawiść do Polski i Polaków została więc ta sama. Po odsunięciu w 1956r. żydowskiego elementu z kierowniczych funkcji w państwie, lata 1956 – 1980 były okresem ograniczonej budowy narodowego i niemal suwerennego Państwa Polskiego, ale jednocześnie okresem dynamicznego rozwoju gospodarczego. Największy postęp nastąpił w latach 1970 – 1980. Polska znalazła się wtedy wśród jedenastu wysoko rozwiniętych państw świata.

W wyniku agenturalnej współpracy hierarchów Kościoła oraz części spec. służb PRL (głównie jednak elementu żydowskiego w tych służbach) z podobnymi służbami kilku państw Zachodu oraz Izraela doprowadzono do upadku ekipę E.Gierka i do wyhamowania rozwoju gospodarczego w Polsce. Powstałą w 1980 r. z agenturalnej inspiracji „Solidarność” musiała ratować stanem wojennym 13.12.1981 r. antypolska (ponownie żydowska) junta gen. Jaruzelskiego-Kiszczaka, ponieważ antypolska agentura zaczęła tracić w „Solidarności” wpływy. W 1989 r. żydowska junta dobrała sobie z pośród własnych agentów w NSZZ ,,Solidarność” rozmówców i zasiadła z nimi przy tzw. ,,Okrągłym stole”. Rezultatem rozmów był przełom – „transformacja ustrojowa” 1989 roku. W istocie rządzący dokonali podziału władzy między sobą i stworzyli sobie możliwości przejmowania majątku narodowego.

Dla zapewnienia sobie bezpieczeństwa i poparcia taką samą możliwość stworzono światowej oligarchii finansowej i żydowskim korporacjom także z Europy zachodniej, głównie z NRF.

(To przy pomocy naszych pieniędzy i z inspiracji żydowsko-„komunistycznych” władz funkcjonuje większość istniejących od 1989 r. do dziś partii politycznych nie reprezentujących polskich narodowych interesów.)

Wybierane po 1989 r. w kolejnych wyborach władze, głosami tylko części wyborców (przy frekwencji w wyborach ok.50%), czyli zawsze zdecydowaną mniejszością uprawnionych do głosowania obywateli, mogą w świetle zapisów Konstytucji RP reprezentować Naród. Natomiast, ani Konstytucja RP, ani jakikolwiek kodeks prawny obowiązujący w Polsce nie daje przedstawicielom władzy prawa do zbycia cudzej własności – majątku Narodu. Taki proceder w demokratycznym państwie musi być uznany za nielegalny.

Po1989 r kolejne rządy podporządkowały Polskę USA i UE (rządy PiS: USA i UE, rządy PO: UE i USA). Wszystkie partie polityczne zasiadające w sejmie RP wysługują się światowemu syjonizmowi i Izraelowi. Odpowiedzialni za obalenie polskiego PRL w 1980r., a po 1989 r PRL-bis, oraz ich potomkowie muszą być raz na zawsze pozbawieni wpływu na politykę, gospodarkę i na sprawy publiczne. Wymaga tego od nas dbałość o żywotne interesy Narodu i Państwa Polskiego.

Polski Dom Ojczysty, żeby trwać, musi mieć zdrowe, narodowe fundamenty.

 

Pozytywy PRL

Z ekonomicznego punktu widzenia trzeba docenić to, co PRL wniósł pozytywnego do polskiej gospodarki. Są to: reforma rolna (przeprowadzona jednak celowo źle – zbyt mała powierzchnia gospodarstw – miało to uniemożliwić niezależnym rolnikom konkurencję z sektorem państwowych gospodarstw rolnych), nacjonalizacja dużych i kosztownych gałęzi przemysłu i ich rozwój, nacjonalizacja banków, likwidacja rozwarstwienia społeczeństwa ze względu na poziom dochodów, likwidacja bezrobocia oraz wysoki poziom nauczania (pomijając niefortunną socjalistyczną indoktrynację) widoczny w szkolnictwie podstawowym, średnim i na wyższych uczelniach technicznych. Poziom nauczania w PRL często przewyższał to, co oferowało szkolnictwo w bogatych krajach Zachodu. O dzisiejszym poziomie nauczania powiedzieć już tego niestety nie można, jego poziom z każdą reformą jest celowo skutecznie obniżany.

 

Rozkradziona gospodarka narodowa

    W 1989 r. rozpoczęła się w Polsce tzw. transformacja ustrojowa, przejście od socjalizmu do kapitalizmu – niestety do XIX wiecznego i liberalnego (majątek narodowy przeszedł nielegalnie w ręce obcego kapitału).

Do 1989 r. zasoby pieniężne ludności stanowiły równowartość tylko dóbr konsumpcyjnych. Cały majątek narodowy był własnością państwa socjalistycznego, czyli od 1945 do ok. 1956 r. i od 1980 do 1989 r. znajdował się w rękach żydowskich „komunistów” (dziś to, co z niego pozostało jest własnością też żydowskich, ale już liberałów). Wszelkie decyzje dotyczące tego majątku podejmowała wyłącznie żydowska władza. Wytworzony przez społeczeństwo w systemie socjalistycznym majątek narodowy nie posiadał pokrycia w zasobach finansowych kraju. Stan ten nie uległ również nigdy zmianie po 1989 r. Poprzez celowe rozkręcenie spirali inflacyjnej (tzw. plan Balcerowicza) dodatkowo jeszcze wydrenowano obywateli z oszczędności, a Państwo Polskie z zasobów dolarowych (wysoki kurs dolara, 1 $ = 9500 zł, przy oprocentowaniu bankowym 80% i więcej – „sukces” żydo-bolszewickiego planu Balcerowicza). Tak, więc społeczeństwo polskie celowo pozbawione środków finansowych (oprócz niezbędnej konsumpcji) całkowicie wyłączono z procesów transformacji ustrojowej i z prywatyzacji majątku narodowego, który samo wypracowało, a z którego zostało podstępnie wywłaszczone. Nie mogło przecież wziąć udziału w prywatyzacji swojego majątku pozbawione środków finansowych. Brak środków finansowych i brak zgody Narodu na procesy prywatyzacji to niewątpliwe formalne i prawne podstawy do odzyskiwania majątku narodowego. Dopełnieniem przestępczego charakteru procesów prywatyzacji jest także brak legalności władzy po 1989 r.

Nowe narodowe władze muszą koniecznie wypracować formę reprywatyzacji pozostałego jeszcze majątku i uwłaszczyć Naród, a nielegalnie ,,sprywatyzowany” odzyskać.

Stan obecny gospodarki polskiej w telegraficznym skrócie: banki polskie – przeważnie w rękach „niemieckich” (międzynarodowego żydostwa), media (prasa, radio, tv) – należą do „Niemców” (głównie do miedzynarodowego żydostwa), sektor paliwowo-energetyczny – (w znacznej części należy do kapitału zachodniego), polski przemysł zbrojeniowy – do USA, nasze ziemie zachodnie wykupują firmy z Niemiec! Polsce zostało jeszcze ok. 20% majątku produkcyjnego. Kolejny rozbiór Polski -? Tak, to prawidłowe skojarzenie. Jednak gospodarkę, tak jak rzeczy, przedmioty po zniszczeniu można odbudować, rozbudować, rozwijać i unowocześniać, nie stanowi to większego problemu – jeszcze (na razie) dysponujemy odpowiednio wykształconymi, doświadczonymi zawodowo ludźmi. Trudność największą stanowi, przy całkowitym braku polskich narodowych mediów, odbudowa świadomości i właściwych postaw społeczeństwa.

 

Ekonomia ma służyć społeczeństwu

Liberalna polityka gospodarcza jest przestępstwem. Potwierdza ten fakt racjonalne, naukowe (nie ideologiczne!!!) i uczciwe podejście do procesów ekonomii oraz czysto ludzki humanitaryzm. Widać to zresztą doskonale na przykładzie Polski. Coraz większa część społeczeństwa, dziś to aż 80%, żyje w pogłębiającym się ubóstwie, a tylko niewielka grupa ma się coraz lepiej – można mówić o feudalizacji stosunków społecznych. Nie inaczej jest w krajach bogatych, jest to niestety rezultat procesów globalizacji. Dlatego walka z nimi jest bezwzględnie konieczna, jeżeli chcemy utrzymać liczebność naszego Narodu i umożliwić Mu dalszy rozwój.

Musimy również doprowadzić nie tylko do uczciwej lustracji politycznej, ale do ukarania wszystkich złodziei i paserów-prywatyzatorów majątku narodowego oraz do konfiskaty zagrabionego przez nich mienia.

Lustracji winna być poddana również hierarchia Kościoła Katolickiego w Polsce, ponieważ ma ogromny wpływ na społeczność katolików i na jej społeczne i państwowe postawy, na polityczną świadomość.

Musi nastąpić całkowite odwrócenie filozofii gospodarczej. Nie można już dłużej powiększać bezrobocia, ograniczać produkcji, likwidować polskich państwowych i prywatnych producentów (to celowa likwidacja klasy średniej) przez ograniczanie popytu (taka jest polityka niezależnego od rządu i sejmu NBP), zwiększając jednocześnie obciążenia podatkowe biedniejącemu społeczeństwu, żeby ratować budżet państwa przed finansową zapaścią i wypłacać nienależny haracz międzynarodowym lichwiarzom. Obciążenia podatkowe ukryte w podatkach pośrednich (VAT – 75% trafia do UE, akcyza itp.) rosną z tytułu bezsensownego zadłużania kraju, członkostwa w UE (wpłata składek), upadku firm (przez co ubywa podatków dla budżetu od tych firm i ich pracowników), powiększającej się krajowej administracji i szybko rosnącej unijnej, jednocześnie obniża się opodatkowanie podmiotów zagranicznych (dominujących już w naszej gospodarce) – jest to ogromne marnotrawstwo środków finansowych.

Zaciągane przez Polskę długi zagraniczne nie służą rozwojowi gospodarczemu (budowie nowych polskich zakładów, zakupom technologii). Są przeznaczane na wypłaty odpraw pracownikom likwidowanych całych gałęzi gospodarki i na zakup importowanych dóbr (np. import guzików do ubrań na kwotę 45 mln $ rocznie, importujemy również żwir!), surowców energetycznych i energii elektrycznej (to wyjątkowy skandal i absurd) oraz na spłatę wcześniejszego zadłużenia. Znaczna część tego zadłużenia przyrasta z powodu lichwiarskiego oprocentowania.

NBP utrzymuje nad wartościowy kurs złotego (taka sytuacja miała miejsce również po 1926 r. na żądanie żydowskiej finansjery USA i Wlk.Brytanii), tłumacząc to korzyściami dla Polski przy spłacie naszych zobowiązań (kredytów), płaceniu składek do UE i opłacalnością importu. Tłumaczenie to tylko w części jest sensowne ekonomicznie, ponieważ z tego samego powodu ponosimy znacznie większe straty w wyniku nieopłacalności naszego eksportu, naszej produkcji i wzrostu opodatkowania społeczeństwa (maleje popyt wewnętrzny!). Należy zdewaluować złotego do poziomu zdecydowanie zwiększającego opłacalność eksportu i własnej produkcji przy jednoczesnym zablokowaniu zbędnego importu. Importować należy tylko to, czego w danym momencie nie jesteśmy w stanie wytworzyć w kraju oraz te dobra, których produkcja nie jest opłacalna z ekonomicznego, a także ze społecznego punktu widzenia. W przypadku kolizji tych stanowisk winno decydować dobro społeczne, które w uczciwym i racjonalnym rachunku ekonomicznym (uwzględniającym więcej parametrów niż tylko natychmiastowy zysk) musi być zawsze ważniejsze i ma to też sens ekonomiczny.

 

Konieczny bilans czynników produkcji

Jak wspomniano we wstępie niezbędne jest przeprowadzenie rzetelnego szacunku czynników produkcji (czyli naszego obecnego stanu posiadania). Funkcjonowanie gospodarki państwa można przyrównać do ogromnego przedsiębiorstwa (koncernu) rolno-przemysłowego. Dlatego obejmując kierownictwo takiej firmy musimy znać stan zapasów materiałowych, stan zużycia maszyn i narzędzi, znać wielkość rzeczywistą produkcji i całkowitych zdolności produkcyjnych, zapotrzebowania na energię, stan całego majątku trwałego, wielkość zatrudnienia i kwalifikacje zatrudnionych pracowników, możliwość zatrudnienia w przyszłości oraz kondycję finansową przedsiębiorstwa. To są podstawowe dane do sporządzenia planu gospodarczego.

Należy określić, które gałęzie gospodarki narodowej (jakie przemysły) powinny być bezwzględnie państwowe, a które podlegać uspołecznieniu. Ze względów strategicznych do państwa należeć powinna energetyka (jako całość), przemysł, ciężki, obronny, transport lotniczy i kolejowy, telekomunikacja, system bankowy. Własność uspołecznioną należy wprowadzać (na wstępie przekształceń, głównie z powodu wielkiej biedy społeczeństwa, będzie to własność państwowa) w poczcie polskiej, transporcie morskim, rzecznym, górnictwie, przemyśle stoczniowym oraz w przemyśle samochodowym. Należy także dążyć do jak największej dekoncentracji właścicielskiej (kapitałowej). Tam gdzie procesy technologiczne na to pozwalają należy również dążyć do dekoncentracji produkcji. Współczesny postęp technologiczny stwarza taką możliwość bez ponoszenia uszczerbku w wielkości i jakości produkcji, a efektem tego może być zmniejszenie bezrobocia i równomierne uprzemysłowienie kraju, co ma również znaczenie strategiczne.

Należy jednocześnie dążyć do upowszechnienia własności prywatnej (niniejszy tekst nie ma na celu omówienia metod i sposobów realizowania tego procesu), żeby każdy obywatel mógł korzystać nie tylko z dochodów z pracy, ale i z zysku od posiadanego kapitału.

Przedsiębiorstwa zniszczone, rozkradzione, wyprzedane trzeba odbudować i odzyskać, na ile to możliwe, na drodze prawnej (prywatyzacje były nielegalne). Musimy przywrócić utracone przemysły (a także ich polską własność): hutniczy, maszynowy, obrabiarkowy, elektromaszynowy, elektrotechniczny, włókienniczy, transport morski, rolno-spożywczy i przetwórczy, połowowy, papierniczy, budowlany (w tym cementownie), cukrowniczy, spirytusowy, farmaceutyczny – to te najważniejsze.

Zasadą generalną w osiąganiu dochodów w gospodarce jest produkcja i sprzedaż (eksport) produktów wysoko przetworzonych (czyli mało surowca, a dużo włożonej pracy). Ze względu na strefę klimatyczną, w jakiej położony jest nasz kraj nie wolno nam dopuścić, żeby utrwalił się obecny stan gospodarczy Polski, czyli przysłowiowej ubogiej afrykańskiej kolonii dla bogatej UE, dla której biedni Polacy stanowią niemal darmową siłę roboczą. Biedni, głodni, bez pracy i nadziei na lepsze jutro nie przetrwamy w naszej strefie  klimatycznej – powyższą konstatację należy traktować bardzo poważnie.

_________________

Przyp. 1. Niezależnie od tego, czy jesteśmy zwolennikami, czy przeciwnikami naszego członkostwa w UE w dwóch kwestiach powinniśmy prezentować identyczne stanowisko:

kwestia I. konieczność renegocjacji T.A., który musi nam gwarantować ekonomiczną i polityczną opłacalność tego członkostwa nie naruszając przy tym naszej suwerenności gospodarczej i politycznej;

kwestia II. jako członek UE musimy doprowadzić do zawarcia z NRF traktatu gwarantującego nienaruszalność naszych obecnych granic zachodnich, regulującego sprawy roszczeń i odszkodowań wojennych (Niemcy nam ich nie wypłaciły) oraz ustanawiającego równy status mniejszości polskiej w Niemczech i niemieckiej w Polsce.

Obydwie kwestie można osiągnąć zawieszając i tym samym blokując wszystkie konsultacje dotyczące budowy UE-państwa do momentu pozytywnego uregulowania w/w dwóch kwestii. Jest to możliwe do osiągnięcia wyłącznie wtedy, gdy wybierzemy i ustanowimy w Polsce polskie narodowe rządy – to nasze „być, albo nie być”.

 

Przyp. 2. Z informacji napływających w 2005r od naszych parlamentarzystów w UE wynika, że większość środków na badania naukowe będzie przeznaczona dla placówek naukowych spełniających unijne wymogi, a są to uczelnie i instytuty najbogatszych państw UE. Potwierdza się, więc to, o czym była mowa na konferencji poświęconej nauce w UE, która odbyła się w Bristol (Wlk. Brytania) w marcu 2003r (biuletyn informacyjny AGH z Krakowa 04.2003 r) – że Polsce wystarczy tylko kilka wyższych uczelni.

 

Przyp. 3. Ze względu na obowiązujące w UE procedury płatności, środki finansowe w ramach tzw. Funduszy Strukturalnych i Spójności za pierwszy rok naszego członkostwa będą nam wypłacane do roku 2009 i 2010 (za następne lata członkostwa analogicznie) – materiały UKIE ,,Polska w UE – Nasze warunki członkostwa”, str.52. Wszystkie nasze płatności na rzecz UE muszą być dokonane z końcem każdego roku, a wypłaty z budżetu UE za miniony rok realizowane są w latach następnych – wynika z tego jednoznacznie, że nasza składka (ok. 1% PKB) za pierwszy rok członkostwa to bezpowrotnie stracone pieniądze i czysty zysk UE, który osiągnęła przyjmując nowych członków.

 

Dariusz Kosiur

 

* Przyszłość Polski zależy od was i musi od was zależeć. To jest nasza Ojczyzna. To jest nasze „być” i nasze „mieć”. I nikt nie może pozbawić nas prawa, ażeby przyszłość tego naszego „być” i „mieć” nie zależała od nas.przemówienie JPII do młodzieży zgromadzonej na Westerplatte, 12 czerwca 1987 roku.

19 Komentarzy

Filed under Polityka

19 responses to “Dlaczego państwo narodowe – ?

  1. i po temacie

    Nie bedzoe partii, to bedzie panstwo narodowe, polskie.

    Polubienie

  2. Alija

    Kto ma tego dokonać lub przywrócić …..jak kto woli , no kto ?

    Polubienie

  3. „Daj mi kontrolę nad podażą pieniądza narodu i nie będzie mnie obchodzić kto tworzy jego prawa.”

    Mayer Amschel Rothschild (1744-1812)

    Polubienie

  4. julius

    W obecnych warunkach państwo narodowe słowiańskie czy szerzej aryjskie można utworzyć tylko przejmując władzę przy użyciu siły. Innej opcji nie ma. Czeka nas tylko powolna degrengolada i nic nie jest w stanie jej zahamować. Scenariusze dla Polski są pisane we właściwych rasowo ośrodkach i to co tam postanowią to tak będzie. I nie jest to problem tylko Polski ale wszystkich krajów białej rasy. Ludzie myślący „żołądkiem” a nie „mózgiem”, szabesgoje, zdrajcy i zaprzańcy myślący „własną kieszenią” etc.stanowią przy tym przytłączającą większość, której całkowicie obojętne jest dobro i siła narodu jako całości.

    Polubienie

  5. grzanek

    Kapitalny (choć raczej pesymistyczny) eschatologiczny kawałek z Alana Watta, rzekłbym nawet – przełomowy, w kontekście zagadnienia ponowoczesnej, post-chrześcijańskiej próżni aksjologicznej. Prosiłbym Szczypiora o komentarz.

    Polubienie

  6. dziobak

    Odpowiadając na zarzuty, jakoby wybory były tylko farsą (w obecnym kształ cie) warto przypomnieć wskazania tzw. prawicy w Polsce, które można było przeczytać w drugim obiegu.
    Chodziło o naprawę sytuacji , która powstała gdy do „narodu” zaliczono po II wojnie całą wsiową hołotę z czworaków.
    A więc, głos wyborczy może mieć tylko :
    1–absolwent studiów wyższych
    2–Absolwent matury –tylko z liceów ogólnokształcących (nie z technikum).
    3–dowolny obywatel , który zda egzamin z kursu obywatelskiego, na którym wykładać należy teorie działania państwa, strukturę administracyjną itp. Przy okazji egzamin taki odsieje debilstwo genetyczne, a to ono dziś jest największym złem w kraju (wbrew pozorom jest gorsze od żydostwa).
    4—nie wypowiadano się na temat wstrzymania prawa wyborczego dla kobiet, ale w domyśle był plan odebrania tego prawa kobietom przynajmniej na 10 lat–a więc do czasu pozbierania kraju z ruin. Wskazywano, że Szwajcaria nieprzypadkowo do 1974 roku nie dawała tego prawa kobietom–tłumaczyć chyba nie trzeba dlaczego.
    Na pytanie jednego z przedpiśców —- kto ma tego dokonać (tego, czyli naprawy i zmiany kierunku politycznego) odpowiedzieć można uwagami kol. „julius”, a więc w grę wchodzi tylko walka zbrojna.
    A kto ? Był czas gdy można było uzbroić ?Samoobronę” co skutkowało by bandytyzmem na prowincji –w efekcie utratę władzy przez kacykółw Unii Wolności na zadupiach, zaś potem dałoby się zorganizować odcięcie dostaw żywności do miast. Tego się strasznie bali jewreje. No ale załatwili sprawę i na razie ta droga jest zamknięta.
    Inną metodą jest uzgodnienie z Rosją całkowitego odcięcia Europy od ropy. Oznaczałoby to koniec UE. Ale jak widzimy–Putin chce nadal zarabiać forsę na tych dostawach. Może gdy go nie będzie, to decyzje będą inne.
    Na koniec—nie można się zgodzić z tym, że rok 1926 dobił samorządność kraju. Gdyby nie ten zamach, polska od dawna wróciłaby pod zabory–bo sami Polacy tego chcieli widząc idiotyzmy wyprawiane w Sejmie RP w okresie rządów prawicy (dmowszczyzny). Stan kraju był tragiczny ! I nienaprawialny !
    Miałem okazję prowadzić rozmowy ze świadkami tych lat, szkoda ,że ich już nie ma……….Gdyby Piłsudski był diabłem nawet, to i tak warto było oddać mu władzę.

    Polubienie

  7. Jacek

    „Na koniec—nie można się zgodzić z tym, że rok 1926 dobił samorządność kraju. Gdyby nie ten zamach, polska od dawna wróciłaby pod zabory–bo sami Polacy tego chcieli widząc idiotyzmy wyprawiane w Sejmie RP w okresie rządów prawicy (dmowszczyzny). Stan kraju był tragiczny ! I nienaprawialny !
    Miałem okazję prowadzić rozmowy ze świadkami tych lat, szkoda ,że ich już nie ma……….Gdyby Piłsudski był diabłem nawet, to i tak warto było oddać mu władzę.”

    Może WPS opłaciłby tobie miesiąc pobytu w Tworkach ? co ty na to ?

    Polubienie

  8. dziobak

    Od razu podkreślam, że zgadzamy się z WPS w podstawowych kwestiach ( więc niczego mi nie opłacą…..)
    1–czy Piłsudski był niemieckim agentem ?
    Na pewno tak, w tym sensie ,że brał stamtąd pieniądze. Od kogoś trzeba było byle nie od sowietów.
    2—czy oddał w obce ręce np.kopalnie ?
    Pewnie tak i to w żydowskie !!!! Niestety, byliśmy kompletnie niewypłacalni. Oddaliśmy nawet puszczę Białowieską i to bez korników.

    3–Czy on nie był w ogóle Polakiem ?
    Był szlachcicem z terenów wschodnich, na pewno był sarmatą o domieszkach bojarstwa. Moja rodzina znała jego brata–facet był w porządku w stylu doktora Judyma.
    Pamiętajcie, że szlachta polska nie jest słowiańska !
    Szlachcic jest pochodzenia perskiego -to są scytowie.
    Tzw . polscy szlachcice na Litwie byli krajowi bardzo oddani (kraj to Lechistan czyli kolonia scytyjska z niewolnikami słowiańskimi) i wielu oddało życie aby tę ziemię utrzymać przy władzy dla siebie. Dopiero żydzi zabrali nam te tereny wraz z neandertalami po wioskach. I tak jest już od 1945 roku.

    Aby pozbierać ten bałagan, musiał PIłsudski mieć forsę i brał skąd się dało.
    Planował pewnie , że po 15–20 latach kraj się usamodzielni. Jak Gierek !
    I Lechistan będzie odzyskany dla braci szlachty. Ale już w 1930 roku był pewien że nic z tego i ten pogląd miał do końca.
    Gdyby nie zamach w 1926, to w 1939 na terenie polski byłby debilny zależny od wszystkich sejm, i tramtadracja Judymów, a może nawet i dżender ?????
    Praktyka rządów prawicy rozwalała ten kraj w takim tempie do 1925 roku , że jak mówił typowy przedstawiciel polskości –Kononowicz :” w ogóle niczego nie było” ( KUŹWA-=-węgla nie dawało rady kupić, mieszkań nie było, forsa z inflacją 1000000 procent na codzień i tak rok po roku).

    Polubienie

    • kot schroedingera

      Nie wiem kim jest „dziobak”, więc zakładam , że albo prowokator, albo ktoś autentyczny, czyli poplątanie z pomieszaniem, bądz wynik stosowania tzw mind control . Jezeli to drugie, to gościu sympatyczny pchasz się pod nóż , albowiem odpowiednie algorytmy infiltrują target sieciowy inamierzają tych ‚agresywnych’ tak jak nie przymierzając słynnego śp. Majora LWP Augustyna Pyryta , który to, przypomne, nawoływał do otwartej walki z okupantem i omijania szerokim łukiem banków.

      Polubienie

    • paziem

      Z czym niby, panie dziobak, WPS miałby być ” w pełni” zgodny z panem? Przecież to, co pan nawypisywał o kolaborancie i stupajce Piłsudskim i jego wraz z bratem ferajnie terrorystycznej z logo PPS, to absolutne otumanienie i wspomnienia nie tyle starego subiekta, co jakiegoś niedorobionego Tasiemki, od mokrej robotny na zlecenie ułańskich przygłupów z otoczenia”marszałka”. O dorobku rządów narodowo- ludowych i gospodarczych realiach międzywojnia nie masz chłopie elementarnej wiedzy i sypiesz tu jakieś dezinformacyjne śmieci. A już najzabawniejszy jest twój „odczyn szlachecko kresowy” i pogarda dla wsi polskiej, której w dużej mierze II RP zawdzięczała przetrwanie wobec nieodpowiedzialnej wyprawy komiwojażera Piłsudskiego na Kijów, a potem „rządów londyńskich”. Tejże to wsi powojenna( po IIWŚ) Polska zawdzięcza w dużej mierze odbudowę ze zniszczeń. Potworki umysłowo-mentalne,tobie podobne, to prawdziwe nieszczęście dla Polski.

      Polubienie

  9. dziobak

    wspólnota poglądów z WPS-em polega na tym, że przyszłość krajów Europy widzimy jako zespół krajów narodowych.
    Wiele partii w różnych krajach ma taki pogląd u swych podstaw.
    Natomiast zjawisko socjalne, jakim było po roku 1945 postawienie chamów na czele narodu—-to inna kwestia.
    Czym to się kończy dla cywilizacji, można ocenić czytając historię Francji a bliżej sięgając–historię Rosji.
    To owa sól ziemi chla obecnie piwo po bramach. To oni palili w piecach fortepiany ze dworów. To ich dzieci dostawały punkty za pochodzenie na studia, i dzisiaj jako np.lekarze zabijają nam starych ludzi w szpitalach; z braku wrodzonej inteligencji, braku polotu, braku norm etycznych i poczucia honoru.
    Mieliście przykład niedawno, jak 10 mln. członków Solidarności ( partię tę stworzyli prostacy wsiowi i robotnicy) pokłoniło się nisko kilkunastu desantowcom z kraju wiadomego, ano bo uni i dulary mieli i źle nie wyglądali. / Z powodu tego prawie w każdym komentarzu tutejszym jest płacz i wyklinanie , że was wyrolowano/.
    Jeżeli państwo narodowe–to w oparciu o inne narody słowiańskie. Ten element jako po prostu logiczny jest zrozumiały i WPS go podziela.
    Rola Rosji z konieczności będzie tu dominująca–bo ich jest najwięcej !
    Nie mam wyjścia….co do tego niestety.
    Nawiasem mówiąc—piszecie (paziem) żeby się inni nie mądrzyli, bo należy przynajmniej znać język rosyjski . A wy go znacie ? Wasz delegat na wiadomy Zjazd mówi prawie samymi polonizmami. Wstyd, nawet delegata z dobrym językiem rosyjskim nie ma ! Niechby się nauczył !
    Kwestia drogi do nowego państwa, tego narodowego, może być pokojowa lub zbrojna (jak zwykle). Historia ostatnich 100 lat wskazuje na to, że Polska musi czekać na wojnę, gdzie walczą inni a efekt możemy (nieraz) wykorzystać dla siebie. A więc, ja osobiście wątpię w drogę zbrojną bo widać, że Polacy do tego nie nadają się po prostu. To już nie ci Polacy.
    Za dużo piwa mościpanowie. Pomimo podzielania poglądu kol. „julius” jest dla mnie zrozumiałe, że możemy sobie tylko pomarzyć. A już na pewno nie będzie „puczu pułkowników” w stylu Grecji.
    Oni nadal mają u nas łany zboża przed oczami zostawione u tatula na wiosce–kudy im do wyzwalania kraju.
    Wiedza na temat międzywojennej Polski ( w moim wypadku) pochodzi głównie ze wspomnień moich bliskich. Ogólnie to był syfilis wbrew temu co się obecnie rozpowszechnia. Ale okres prawicy Dmowskiego, był gorszy od piekła. Nie jest ważne jakie bzdury przeczytaliście na ten temat. W okresie Piłsudskiego (nieco później) dwory upadały, w miastach nie było pracy. Nic ciekawego.
    Rząd londyński skutecznie odstraszał od udziału w AK. Wielu ukrywających się oficerów w Warszawie , wstąpiło w 1945 roku do armii polskiej kościuszkowców. Tego nie przeczytacie w książkach.
    Bo była nadzieja , że nie odrodzi się II RP i będzie inaczej.
    I może by coś z tego było, gdyby oficerowie Krasnoj Armii należeli do szlachty a nie do bydła bolszewickiego. Niestety–Rosja zmarnowała okazję zjednania sobie kolonii o nazwie Polsza.
    Dzisiaj, trwa epidemia rozpowszechniania legend o wielkości Słowian. Filmiki na ten temat mnożą się jak puszki po piwie na stadionach opanowanych przez potomków imperium lechickiego.
    Około 10 lat zajmowałem się archeologią. Panowie ! Nie było nigdy niczego takiego. Bardzo lubię analizy historyczne Dr.Davidienko (polecam sprawy Egiptu) oraz innych (Lewaszow). Trzeba znać rosyjski :-)))))))))))
    Niestety, obywatele, nie wolno własnej dupy trzymać w marzeniach o wielkości; nie było imperium, to wynika nawet z analiz geologicznych, paleozoologii itd. Jeszcze 5 tys lat p.n.e nie było osadnictwa z powodu pozostałości lodowca (klimat, woda) a to co bywało to tylko w Małopolsce.
    Cywilizacja rozwijała się w strefie morza Śródziemnego, a pierwsze wpływy jej w tzw Polsce zawdzięczamy—Scytom. A więc–nie Słowianom.
    Nie da się nigdy zbudować nowej Polski w oparciu o legendy o dupie Maryni.
    Narodowcy muszą o tym pamiętać.

    Polubienie

    • Jacek

      Ogłoszenie dla pana Dziobaka :
      Panie Dziobaku skończył się panu 14 dniowy urlop . Serdecznie zapraszamy do powrotu do Tworek .Dziękujemy za uwagę .

      Polubienie

    • anonim

      Zauważ prosty dziobie że takie rzeczy jak : odwaga, męstwo, honor, bezinteresowność, współczucie, to naturalne, wynikające ze sposobu życia cechy paleo-łowcy (wtym neandertalczyka).
      Zaś typowe cechy pasożyta (arystokraty ) także uwarunkowane, to lenistwo, chciwość, egoizm, pazerność,duma, knucie spisków dla zmyły nazywane uprawianiem polityki , wszelkie zboczenia i dewiacje sexualne etc . Tylko W jednym jestem zgodny z „dziobakiem”, a mianowicie w tym, że rolnictwo i pasterstwo upodliło rase ludzką i zapoczątkowa jej powolną degeneneracje

      Polubienie

  10. Metro

    Współczesna psychologia to żydowska pseudonauka dlatego lepiej z jej dorobku nie czerpać. Jest tam jednak coś takiego jak „kompleks wyższości”.

    Dziobak, domyślam się absolwent studiów wyższych, chyba z pchniętą do przodu maturą, potomek szlacheckiego rodu (szlachta to Scytowie a nie chamskie Słowiany), z jednej strony pomstuje na awans społeczny słowiańskich chamów, z drugiej strony widzi przyszłość jako zespół (słowiańskich) państw narodowych.

    Nie będę w to głębiej wnikał. Przypomnę tylko jednego wielkiego sowieckiego naukowca, Lwa Gumilowa, który w latach 40-tych ze smutkiem postawił diagnozę polskiej kulturze, która według niego była zdominowana przez „pasożytniczy etnos żydowsko-szlachecki”, zupełnie nieprzydatny w budowie nowoczesnego społeczeństwa. Według Gumilowa jedyną klasą społeczną, która miała kulturę zdominowaną przez pozytywne wartości, było chłopstwo (pracowitość, sumienność, wytrwałość, itp.). Szlachta i żydzi, a raczej nierozerwalna unia szlachty i żudów, to, z definicji, pasożyty które niewiele pozytywnych wartości do kultury wnieść potrafią.

    Domyślam się że poglądy dziobaka to echo „etnosu żydowsko-szlacheckiego” właśnie. Dla mnie cuchnie naftaliną, nawet nie czosnkiem.

    Polubienie

  11. Pingback: Dlaczego państwo narodowe – ? | forumemjot dla Polski

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.