Kryzys na Ukrainie i interesy narodowe Polski

Cieszy nas, że nasz portal dostrzegany jest przez nowych czytelników, którzy uznają go za miejsce, w którym można nie tylko czegoś istotnego o sprawach Polski i świata się dowiedzieć i skomentować, ale że skłania to niektórych do zamieszczenia własny przemyśleń. Poniżej tekst przesłany na adres redakcji przez jednego z naszych dotychczasowych,  jak rozumiemy, czytelników, a obecnie współtwórcę zawartości portalu WPS. Dziękujemy za tekst i zapraszamy do dalszych publikacji, do których krytyki, jak uprzedziliśmy autora, zastrzegamy sobie prawo, tak dla Redakcji WPS, jak i dla Czytelników.

PZ

Jak wiadomo, historyczne tereny polskie na Wschodzie nigdy nie były ograniczone poprzez „linię Curzona”, a tym bardziej – przez granicę od 1945 roku; Galicja i Wołyń przez długi czas były nie mniej polskimi, niż Podlasie albo Chełmszczyzna, i tylko upadek II Rzeczypospolitej Polskiej i konferencja Jałtańska spowodowały oddanie ich pod kontrolą Moskwy. Akt Helsiński potwierdził granice 1945 roku w Europie – wydawało się, że na zawsze; ale, jak wiemy, nic wiecznego ani w naturze, ani tym bardziej w geopolityce, nie istnieje. Jeśli względna historyczna i, szerzej mówiąc, cywilizacyjna tożsamość Wołynia nadal jest kontrowersyjna, to Lwów, Tarnopol oraz Stanisławów bezwarunkowo i jednoznacznie były i są częścią polskiej przestrzeni kulturowej i historycznej, a szerzej – cywilizacji europejskiej.

Zdajemy sobie również sprawę z tego, że wszelkie próby rewizji istniejących granic w Europie są bezprawne; tym bardziej, że współczesnej Polsce jest daleko do Rzeczy Pospolitej w XVI wieku, a nawet do mocy państwa Piłsudskiego – więc bez względu na to, jak silne są w nas narodowe uprzedzenia, mity i przekłamania, rozumiemy, że wszelkie roszczenia terytorialne i pretensje do aneksji terytoriów, bazujące na tym, że kiedyś były polskimi – to w realiach XXI wieku jest nonsens. „Polski Lwów” – to jest taka sama daleka od życia abstrakcja, jak „polskie Wilno”; historia jest jak rzeka, do której nie można wejść dwa razy. Lwów, Tarnopol i Stanisławów obecnie są częścią Ukrainy – i decyzja, do kogo będą należeć te tereny w przyszłości, nie leży w polskich kompetencjach. Jest to całkowicie gestia mieszkańców Galicji – tylko i wyłącznie oni mają decydować o kierunkach rozwoju swojej Ojczyzny.
I tu akurat zamiast kropki należy umieścić wielokropek…

Majdan 2013-2014 r, czyli zamach stanu, przez oficjalne władze Kijowa nazwany „Rewolucja godności”, odbył się pod hasłem „Ukraina – to jest Europa”. Ukraińcy, którzy wyszli na Plac Niepodległości w Kijowie, zażądali dymisji pogrążonego w korupcji, nepotyzmie i niekompetencji reżimu Janukowycza, który próbował siedzieć na dwóch krzesłach – obiecując urzędnikom Unii Europejskiej podpisanie umowę o asocjacji z UE, a jednocześnie ślubując wierność Putinowi, i dając do zrozumienia chęć przyłączenia się do Unii Celnej Rosji, Białorusi i Kazachstanu. Siedzenie na dwóch krzesłach – niewdzięczna sprawa, poza tym w pewnym momencie jest to sprawa niebezpieczna – i o tym na własnej skórze przekonał się Janukowycz, który został zmuszony w lutym 2014 roku do ucieczki z Kijowa, znienawidzony i pogardzany nie tylko przez swoich przeciwników politycznych, ale również przez niewielu zwolenników.

Można jakoś ironicznie traktować żarliwą, nieco irracjonalną i dziecinnie naiwną wiarę Ukraińców w to, że oni są Europejczykami po prostu z tego powodu, że ogłosili siebie jako Europejczycy – ale niemożliwe nie respektować ich chęci ucieczki z zaklętego kręgu korupcji, nadużyć, zaniedbania prawa, braku kultury prawnej i agresywnego naruszania praw człowieka, którymi był gruntownie nasycony rządzący ukraiński reżim. Ludzie, którzy przyszli na Majdan w Kijowie, naprawdę chcieli europejskiej przyszłości dla swojego kraju – ale z tego impulsu idealistów z otwartymi sercami jak zwykle skorzystali pragmatyczni, nieuczciwi łotrzy i dranie, którzy wykorzystali ten protest narodowy na własne cele.

Do władzy na Ukrainie w lutym 2014 doszli ludzie, którzy na poziomie biologicznym nienawidzą wszystkiego, co jest związane z Rosją, którzy negują prawo obywateli ukraińskich (nie tylko rosyjskojęzycznych) należeć do tego typu cywilizacji, który ogólnie jest określany jako „świat Rosyjski”, dążący do wykreślania Ukrainy ze wspólnej z Rosją i innymi republikami ZSRR historii – w tym celu natychmiast zaczęli budować panteon bohaterów narodowych z ludzi, ręce których są gęsto poplamione krwią nie tylko Rosjan, Ukraińców i Żydów, ale także Polaków.

Naturalną reakcją rosyjskojęzycznego Wschodu Ukrainy (Donieckiego i Ługańskiego regionów), oraz mieszkańców Autonomicznej Republiki Krym było odtrącenie takiej władzy w Kijowie, całkowite odrzucenie rusofobii banderowców, którzy doszli do władzy. Benzyny do ognia rozpalającego się konfliktu, dodało nowe oświadczenie władz ukraińskich o domniemanym całkowitym zakazie języka rosyjskiego i planów przymusowego przejścia całkowicie rosyjskojęzycznego Krymu i w dużej mierze rosyjskojęzycznego Donbasu na język ukraiński. Skutkiem wybuchu wzajemnej nienawiści było referendum na Krymie, podtrzymywane „zielonymi ludzikami” i akty nieposłuszeństwa obywatelskiego na Donbasie; i jeśli z Krymem władze ukraińskie już nic nie mogli zrobić (na półwyspie był obecny dwudziestotysięczny kontyngent żołnierzy armii rosyjskiej), to sytuacja w Doniecku i Ługańsku szybko zaczęła przesuwać się w kierunku wojny domowej, która wybuchła w kwietniu-maju 2014 roku…
Ale zmusić za pomocą siły mieszkańców regionów Donieckiego i Ługańskiego do posłuszeństwa, źle przygotowana, nie przeszkolona i kiepsko zarządzana armia ukraińska nie dała rady – po raz pierwszy zetknęła się ze sprzeciwem grupy Strełkowa w Słowiańsku i spontanicznie zorganizowanych oddziałów górników i robotników fabrycznych w aglomeracji miast koło Doniecka, a następnie ponieśli szereg dotkliwych klęsk od części rosyjskiej armii, pospiesznie przebranych w mundury ochotników Donbaskich.

Obecnie sytuacja na Wschodzie Ukrainy zatrzymała się w niestabilnej równowadze – wojskowe rozwiązanie konfliktu nie istnieje: armia Ukraińska nie może pokonać armii republik Donbasu ze względu na zagrożenie stwarzane przez rosyjskie siły zbrojne, natomiast Donbas nie jest w stanie pokonać trzykrotnie przeważającymi sił Ukrainy. Lecz w tej sytuacji interesuje nas coś innego – a mianowicie, jak może dalej się rozwinąć sytuacja w pozostałej części Ukrainy?
Majdan 2014 roku nie stawiał sobie za cel rozpoczęcie wojny domowej na Ukrainie i trzykrotne obniżenie poziomu życia – jego celem było przekształcenie Ukrainy w prawdziwe państwo europejskie. Cel ten oczywiście nie został osiągnięty – przez całą Ukrainę; ale czy może on być osiągnięty przez część Ukrainy, która zawsze, od połowy XIV wieku aż do Jałty, była częścią cywilizacji europejskiej? Myślę, że jest to w pełni możliwe. Pozostaje tylko pytanie, czy sami Galicjanie są gotowi zostać kowalami własnego losu?

Precedens Krymu pozwala nam przypuszczać, że w przypadku dalszego obniżenia poziomu życia Ukraińców, kontynuowania wojny domowej i kryzysu gospodarczego, mieszkańcy Galicji i, być może Wołynia, mają prawo do zorganizowania referendum w sprawie separacji od upadłego i nie udanego państwa ukraińskiego oraz dołączenia terenów, kiedyś należących do dawnej Rzeczpospolitej, do Polski. Dlaczego mieszkańcom Wołynia i Galicji nie wolno zrobić tego, co wolno mieszkańcom Krymu? A w przypadku organizacji referendum i otrzymania takich wyników, które bezpośrednio i jednoznacznie zaświadczą o chęci mieszkańców Galicji i Wołynia odejścia do Europy – Polska ma prawo zaspokoić oczekiwania i nadzieje ludzi, które zwrócili się do niej o pomoc, dlaczego nie?

Gdyby ludność Galicji i Wołynia zorganizowania referendum w sprawie niezależności od Ukrainy i zjednoczenia tych historycznych regionów Polski z macierzą-Polską – co może temu zapobiec? Władze Ukrainy? Wielokrotnie udowodnili swoją niezdolność i niekompetencję. Bruksela? Zawsze możemy odpowiedzieć na zarzuty Komisji Europejskiej na przykładzie Kosowa. Waszyngton? Ale prawo narodów do samostanowienia zawsze było dla niego na pierwszym miejscu – oczywiście, gdy jest to dla nich opłacalne; Polska uznaje także prawo narodów Galicji i Wołynia do samostanowienia poza dogmaty Jałty i Poczdamu.

Referendum – to jest legalny i prawny sposób na zmianę granic; Polska udowodniła to jeszcze w 1922 roku, na podstawie referendum dołączywszy do siebie Środkową Litwę z Wilnem. Dlaczego nie możemy zrobić tego ponownie dzisiaj?..

Andrzej Kruk

 

Aneks 

(treść korespondencji z autorem artykułu)

Witam

Zwracam się z prośbą o zaopiniowanie i ewentualną publikację tekstu mojego autorstwa. W załączniku znajduje się plik z materiałem do publikacji. W zamian jestem gotów przekazać kilka złotych tytułem darowizny na cele medialne WPS.

Z poważaniem
Andrzej Kruk

 

Szanowny Panie,

odpowiadając na pańskie pytanie informuję, że z reguły publikujemy na naszej stronie wszystkie teksty, które dotyczą istotnych kwestii dla Polski i współczesnego świata.
Analiza wydarzeń na Ukrainie od początku istnienia naszej strony, a więc od 2009 roku ( a także już wcześniej w publikacjach członków naszego stowarzyszenia) należała do jednego z ważniejszych kierunków. Jako, że jesteśmy środowiskiem ukształtowanym na najlepszych tradycjach ruchu narodowego wywodzących się od R.Dmowskiego, to zawsze zdawaliśmy i zdajemy sobie również obecnie sprawę z rangi stosunków polsko-ukraińskich dla bezpieczeństwa Polski, a także w jakimś stopniu dla jej interesów gospodarczych ( o sprawie spuścizny historycznej i kulturowej już nie wspomnę). Sytuacja na Ukrainie, a także sam status tego państwa i dominujące tam wartości polityczne i nastroje społeczne mają dla nas także istotne znaczenie w relacjach polsko-rosyjskich, które są kluczowe dla ładu nie tylko środkowo-europejskiego, ale i światowego.
Z tych powodów teksty poruszające problematykę historycznych relacji polsko-ukraińskich, jak i współczesnego i przyszłościowego ich kształtu zawsze będziemy z chęcią publikować na naszej stronie, za wyjątkiem takich, które by chciały propagować lub usprawiedliwiać szowinistyczny, antypolski nacjonalizm ukraiński spod znaku OUN-UPA.
W przypadku pana tekstu nie mamy z tym do czynienia więc nie widzę powodu, aby nie umieścić pana artykułu na naszej stronie.
Nie stawiamy żadnego warunku finansowego, ale jeśli taka będzie pana wola, aby wesprzeć naszą aktywność darowizną w dowolnej kwocie, to oczywiście będzie nam bardzo przyjemnie, gdyż to przyczyni się do większej efektywności naszych działań.
Oczywiście zapraszamy do odwiedzania naszej strony jako czytelnik i komentator oraz przede wszystkim jako publicysta.
Zastrzegamy sobie jednakże prawo do krytycznych ocen i dyskusji z Pana poglądami.
Z poważaniem
prezes WPS
dr Paweł Zieminski
P.S. Proszę może przesłać kilka słów o sobie, to umieścimy je pod Pana tekstem, co jeszcze bardziej podniesie jego walor.

89 Komentarzy

Filed under Polityka

89 responses to “Kryzys na Ukrainie i interesy narodowe Polski

  1. Metro

    Autor nie chce zauważyć że „nieco irracjonalna i dziecinnie naiwna wiara Ukraińców w to, że oni są Europejczykami” została im narzucona propagandą żydomediów trwającą dziesięciolecia. Wcześniej to samo stało się w Polsce. Rebe Michnik zaczął to robić chyba w 1990 roku. Autor nie pamięta?

    Ta wiara w „bycie Europejczykami” i niesłychany awans kulturowy z tego powodu oparta jest na milczącym założeniu, że w owej Europie zniknęły wszelkie troski związane z życiem doczesnym, panuje tam duch powszechnej współpracy i braterstwa a cała ludność Europy żyje w szlachetnym zjednoczeniu i jedności. Taki żydowski mesjanizm dla ubogich. Ubogich nie tyle materialnie, bo to nie ma tutaj znaczenia, a ubogich duchem, zakompleksionych i zastraszonych. Mam wrażenie nawet że Autor nie oczyścił się z tych bredni bo zdaje się wierzyć w wyższość „europejskiego” (cokolwiek to znaczy) modelu cywilizacyjnego.

    To, co przechodzą Ukraińcy, zdarzyło się wcześniej w Polsce. Tak jak Polacy w 1980 roku walczyli z żydowską dominacją i zostali zmanipulowani, tak samo Ukraińcy w 2014 roku protestowali przeciwko żydowskiemu wyzyskowi i złodziejstwu – i zostali zmanipulowani. Przecież na kijowskim Majdanie protestanci protestowali za dniówki – Autor nie wie czy nie pamięta? To było starannie reżyserowane widowisko, podobnie zresztą jak „sierpień 1980” i orgia strajków zakończona stanem wojennym.

    Gra toczy się na innym, wyższym, poziomie niż chce dostrzec Autor. Tak jak Polacy protestowali przeciwko żydopatologii socjalizmu i wylądowali w bezwzględnym żydowskim kapitalizmie, tak Ukraińcy protestowali przeciwko złodziejstwu gangów firmowanych przez prezydenta Janukowycza, marzyli o iluzorycznym „europejskim” raju i skończyli w kraju rozdartym wojną domową, którego żydowski rząd otwarcie prowadzi politykę dezindustrializacji i depopulacji.

    Ukraina znajduje się w całości pod żydowską kontrolą. Jeśli plebiscyty o rozbiorze kraju będą tam faktycznie przeprowadzane, to tylko dlatego że taka będzie wola rządzącej krajem oligarchii. Takie głosowania wymagają przygotowania propagandowego a mass-media znajdują się przecież w wiadomych rękach. Wiadomo że ludzie ci nie znają przyszłości, dysponują kilkoma scenariuszami wydarzeń i dopuszczają rozbiór Ukrainy w którymś z pesymistycznych wariantów. Mieszkańcy Galicji faktycznie mogą zagłosować za przyłączeniem do Polski aby uciec z tego bagna, tak jak wcześniej „Rewolucja godności” jawiła się ucieczką przed bagnem korupcji. Tonący brzytwy się chwyta. Mieszkańcy Galicji w ten sposób dotrą do upragnionej Europy, gdzie będą mogli zmywać sracze i pocierać tyłki niemieckim emerytom. I dobrze – innych ambicji już nie mają.

    Obawiam się że ewentualne przyłączenie Galicji do Polski będzie tylko jednym z etapów budowy Judeopolonii, która sto lat temu miała jednoczyć te tereny. Nie wiem czy warto szczytować tego powodu.

    Pomijam tutaj inny niepomijalny aspekt – żydobanderowski terroryzm. To może się zdarzyć w Polsce bez zmiany granic z powodu obecności milionów Ukraińców. O wiele bardziej prawdopodobne jest powstanie takiego zjawiska, gdy Galicja zostanie przyłączona do „Europy” 🙂 🙂 🙂
    Wtedy banderowcy zbóje będą mogli odświeżyć przedwojenne tradycje. Na ile rozumiem konflikt, który chce wykreować Mossad, chodziłoby o to aby banderowcy zaczęli atakować etnicznych Polaków. Pod Lwowem czy Równem mają zapewne dużo pochowanej broni i potrafią robić z niej użytek. Przeszkolonych żołnierzy nie przestraszą, ale mordowanie cywili im świetnie wychodzi, co potwierdzają każdego dnia w Noworosji. Nie wiem gdzie Auror mieszka ale ludzie w lubelskiem czy podkarpackiem naprawdę się boją.

    Polubienie

    • Wiktor

      Wie pan co . Zgoda .Tylko przyjdzie taki czas że ci Ukraińcy się zorientują o co chodzi a znając ich miłość do ostrych siekier to może być nieciekawie .Warto o tym pamiętać .

      Polubienie

    • Metro

      TAK.

      Być może nowojorski Sanhedryn dysponuje takim planem. Wcale by mnie to nie zdziwiło bo słychać było o takiej opcji tu i ówdzie. Tylko przyłączenie Galicji do Polski to będzie krok do wojny wszystkich ze wszystkimi. Bo w Galicji jest sporo świrów z mózgami wypranymi żydobanderowską propagandą i zdemoralizowanych wojną. Łatwo im powiedzieć: chłopaki, nie wyszła Ukraina pod Kubań, ale wyjdzie Ukraina pod Lublin i Krakiw 🙂 🙂

      Poza tym taka operacja z pewnością będzie wykorzystana jako jeden z pretekstów do zmiany granic z drugiej strony Polski, jako moralne uzasadnienie powrotu Ziem Odzyskanych do Macierzy 🙂

      Polubienie

  2. Taki i owaki

    Kto z Ukraińców miałby głosować w tym referendum za dołączeniem do obcego kraju jakim jest Polska i dlaczego, skoro właśnie całe zamieszanie z wojną tyczy się odrzucenia obcego (ruskiego mira) i przyjęcia swojego (ukraińskiego) jako przejaw tożsamości?

    Dlaczego nie wspomniano w artykule o referendum pośród Polaków, czy ONI chcieliby przyłączenia terenów z –
    trzeba to napisać – zacofaną infrastrukturą? Mamy wiele do nadrobienia na Podlasiu i Lubelszczyźnie, a miliardy pompowane przez RFN w landy starej NRD nie przyniosły zamierzonych efektów.

    W Europie walka terytorialna to przeżytek. Liczy się gospodarka. Te intelektualne ameby niech raczej piszą o tym jak robić interesy na Ukrainie aby nam Niemcy i zachodnie korporacje nie weszły w paradę, a nie walą intelektualnego konia do rewizjonizmu terytorialnego bo to otworzy jedynie puszkę pandory w Europie i się na tym przejedziemy totalnie.

    Polubienie

    • Kuraś

      Drogi panie cała lubelszczyzna i zamojszczyzna po trzydziestoletnich rządach żydów to jest dramat całkowity . Pytanie kto ma nadrabiać te zaległości może trzydziestoparoletni młokos który z ramienia PIS został prezydentem i naobiecywał gruszek na wierzbie a jak zwykle wyszła z tego koszerna kloaka . To jest po prostu dramat jaka tam jest bieda . Byłem rok temu w Zamościu .Widziałem tam ludzi grzebiących po śmietnikach w poszukiwaniu pożywienia czy puszek po piwie w parku . Zwiedzałem tamtejszą starówkę i w ciągu godziny z pięć osób zaczepiło mnie aby dać im na bułeczkę czy kawałek kiełbasy pieniądze .
      Debile stawiają tam pomniki Zamojskiemu a opluwają Gierka który przeznaczył ogrom pieniędzy na remont zamojskiej starówki .
      Podsumowanie .
      Jeżeli nie zmądrzejemy to jako naród zginiemy i wiwat Judeopolonia .

      Polubione przez 1 osoba

      • Kopalina

        Lecz się na głowę. Biedę i żebraków to ja widziałem w stolicach państw europejskich…

        Polubienie

      • Kuraś

        Nie obrażaj tylko kup sobie bilet pojedz do Zamościa i sam się przekonaj a bieda poza Polską .Po co mi stolice europejskie .Wystarczy odwiedzić Detroit żeby zobaczyć drugi Zamość .Co łączy Zamość i Detroit .Wspólnym mianownikiem są żydzi i masz odpowiedz .

        Polubienie

    • Metro

      Oczywiście lubelskie jest zdewastowane. Z wiadomych powodów, nie ma potrzeby ich powtarzać. Tym bardziej – po co pchać się na Wołyń?

      Mieszkańcy Galicji mogą zagłosować za przyłączeniem do Polski. W świetle totalnego upadku Ukrainy bo to będzie dla nich wejście do Eurosojuza, czyli do Nieba, gdzie każdy ma nowy samochód i życie wietrzne. Jak się przedstawi taki plebiscyt – wszystko zależy od lokalnych elit żydowskich dysponujących mediami. Te grupy realizują politykę Sanhedrynu.

      Żydzi tworzą wieloetniczne społeczeństwa z wielu powodów, zgromadzili doświadczenia z tysięcy lat ich funkcjonowania i widocznie wiedzą, że społeczeństwa wieloetniczne są dla nich najbardziej odpowiednie.
      Wiemy że świetnie im wychodzi rozgrywanie kwestii socjalnych (wyzysk) w drodze rozgrzewania sporów etnicznych. Tak się dzieje wszędzie, we Francji, w USA, gdziekolwiek.

      Zuchy z batalionów ochotniczych (Azow, Donbas, Ajdar) to „elita” ale w Galicji większość społeczeństwa jest zainfekowana banderyzmem, czy jak to oni nazywają, patriotyzmem. To świry. Myślę że niewiele trzeba aby przekonać zuchów z Azowa np. do ukrainizacji „Zakerzonia”.

      Dla mnie autor tekstu to albo bezgraniczny naiwniak (eufemizm) albo prowokator.

      Polubienie

  3. kempes

    drogi panie kruk. polska nie potrzebuje ani 1 metra ziemi ukrainy. dopóki sa przynajmniej takie czasy jak obecnie. dlaczego?bo mamy dosc własnych problemów. nie rzadzimy w polsce. mamy niski przyrost naturalny. pozostaje problem – cudzoziemców. którzy kupili tu ziemie. czesto po niskiej cenie. unia e. usa. emigranci . ukraincy w polsce. mozna by pisac tony . i wps – o tym pisze. referenda panowie …cóz. to nie jest najlepszy pomysł. mamy ciezka sytuacje gospodarcza u siebie. a kto nam np. zareczy ze ci ukraincy z terenów – które pan kruk – chciałby widziec w polsce…. i ci pracujacy – juz tu teraz. .. NIE BEDA NAM ROBILI KŁOPOTU.? i co wtedy mamy z nimi zrobic? przy obecnym ukladzie miedzynarodowym? gdy sami – jestesmy słabi….? referenda to czesto sie fałszuje. referenda to mozna przeprowadzac – jak sie jest silnym. i atrakcyjnym. kiedy w 1938 r austria chciała przeprowadzac referendum w sprawie – przyłaczenia do rzeszy – hitler za wszelka cene chciał temu zapobiec. dopiero gdy sam wkroczył do austrii to – przeprowadzono referendum. plebiscyt – czy jak kto tam zwał. to w takich sytuacjach – mozna sie bawic w referenda i plebiscyty. a na razie to my musimy polske odzyskac. BY- BYŁA NASZA I SŁOWIANSKA. BEZ BRODACZY I BEZ WATYKANU. a nie troszczyc sie o los ukrainców.

    Polubienie

  4. Metro

    Daję 60% szans że powyższy tekst to jest prowokacja, część kampanii pijarowej jakiegoś Judenratu typu Fundacji Batorego.

    Polubienie

    • paziem

      Podzielam podejrzenia, ale żeby nie być gołosłownym, to postaram się coś więcej napisać, gdyż wydaje mnie się to być mniejszą częścią większej całości, a nawet pewnego realizowanego już, dużego planu pod kryptonimem ” Galicja”, który służyć ma zarazem znacznie większemu planowi…nota bene nie nowemu, bo liczącemu ponad 400 lat.

      Polubienie

  5. kempes

    tez tak uwazam. nie ufajmy temu panu. dopóki -nie bedzie wiadomo-kto zacz.

    Polubienie

  6. Metro

    Znalazłem ten tekst w paru miejscach: https://konserwatyzm.pl/kruk-kryzys-na-ukrainie-i-interesy-narodowe-polski/; http://www.prawica.net/9491 Tekst jak tekst, ale komentarze.

    Nie mam pojęcia kim jest autor a sporo by to wyjaśniło. Z powodów:
    – nazwiska „Kruk” (znałem kiedyś pijaka o nazwisku „Zięba” i dlatego mam dystans), oraz
    – treści artykułu, w którym autor ewidentnie w paru miejscach „rżnie głupa” promując nowojorską, koszerną wersję zdarzeń, którą na pewno podziela nawet sam Antoni Macierewicz, oraz
    – faktu że autor chciał sobie kupić publikację na WPS, oraz
    – szerokiej promocji tekstu w mediach „prawicowych” vel „patriotycznych”,
    wnoszę że to jest operacja jakiegoś Judenratu celem wysondowania wstępnych opinii rozpatrywanej operacji zmiany granic.

    Najwięcej komentarzy widzę na „prawica.net”. Ludzie chyba nie kupują tego pomysłu co uważam za bardzo pocieszające.

    Polubienie

  7. grzanek

    A tutaj, jak się ośmieliłem zwrócić uwagę na nieciekawą proweniencję i takież koligacje G. Brauna to o mało mnie jeden nie zlinczował:

    Ciekaw jestem Waszych opinii.

    Polubienie

    • Kuraś

      Panie grzanek nieco się pan pieścisz .Proszę zobaczyć jak panu Pawłowi o mało nasze cudowne polskojęzyczne przygarbione noski obecne na spotkaniu z jego eminencją Braunem o mało nie dali po główce za to że niejaki prezes niejakiego WPS nadepnął ich ikonie na spotkaniu na odcisk i ośmielił się mieć inne zdanie .
      No łapserdaki .Oni naprawdę czują się tutaj jak u mamy za piecem a dla żartów oskarżają nas o antysemityzm .

      Polubienie

    • Kuraś

      Link że spotkania z koszernym ogłupiaczem Braunem był wielokrotnie tutaj umieszczany przez pana Ziemińskiego .Dziwię się że pan prosi o link z tego spotkania .Oglądałem to spotkanie wiele razy .Pan Ziemiński jak przeczyta pana prośbę na pewno go umieści po raz setny .

      Polubienie

      • grzanek

        Pożyjem, obaczym 😉

        Polubienie

      • paziem

        od min 13 a potem od 27 minuty

        A przy okazji tylko zauważę, że nagle zniknął z you tube filmik z Łodzi ( jeśli dobrze pamiętam z 2011 roku, było to rejestrowane m.in. przez eMisjaTV spotkanie z p. H.Pająkiem, wpisane w tzw. legendowanie „zamachu smoleńskiego na prezydenta Kaczyńskiego i ” elitę polską”). W trakcie tego spotkania ” ośmieliłem się ” mieć inne zdanie niż p. H.Pająk prezentujący wówczas narrację sekty smoleńskiej i upowszechniający wizerunek W.Putina, jako tego ” zakłamanego KGBisty i współpracownika światowego lobby żydowskiego).
        Moim zdaniem nieskalany wizerunek p. H.Pająka został wówczas bardzo nadwerężony i zdemaskowana została pewna strategia opracowana przez światowe kręgi zakulisowej władzy globalnej ( pojęcie zapożyczam od Iwana A.Iljina i jego pojęcia ” mirovaja zakulisya”) w odniesieniu do stosunków polsko-rosyjskich jako funkcji nadrzędnych celów stosunków anglosasko-syjonistycznych z Rosją.

        Z mojej dyskusji z H.Pająkiem pozostał w sieci tylko jednostronny fragment opisujący część odpowiedzi H.Pająka, ale zniknęła w całości moja wypowiedź.

        Polubienie

      • grzanek

        Publika zachowywała się jak swołocz – widać, że to już nie sympatycy, lecz wyznawcy Brauna, jego osoba otoczona jest kultem niemal religijnym. podobnym do tego jaki przejawiają moherowe hunwejbinki Kaczyńskiego. Wara od autoryteta!

        Polubienie

  8. grzanek

    W haśle biograficznym na wiki nie znalazłam śladu holokaustycznych przeżyć wojennych (od 1925 mieszkała w Ameryce), ale czy Alissa Rosembaum czasem tutaj nie potępia Polaków „sprawiedliwych wśród narodów świata” którzy z narażeniem życia ratowali Żydów?
    Ot i żydowska „wdzięczność”, zupełnie jak Abe Foxman.

    Polubienie

    • grzanek

      Wynika stąd, że w optyce żydowskiej Polacy nie powinni byli ratować żydów z „holokaustu” i istotnie spotykałem się już opiniami, jakoby ocaleni żydzi z jakichś niezrozumiałych powodów nienawidzą swoich wybawców. Czy to jest tajemnica legendarnego żydowskiego antypolonizmu?

      Polubienie

      • Żydzi chcą w ten sposób powiedzieć, że jesteśmy naiwni. Że powinniśmy być większymi egoistami i bardziej się przejąć naszym własnym polskim tyłkiem niż żydowskim. Tak jak to robią żydzi, przejmują się sobą i własnym interesem, a nie innymi. Oni nie walczą za wolność naszą i waszą, a jak już to nie za darmo.

        Polubienie

      • grzanek

        Dzięki @przemex za podbicie tematu. No właśnie, może szybciutkie tłumaczenie dla nieznających języka, aby wiedzieli o czym rozmawiamy:
        – Ayn Rand (A.R.): „Altruizm nie oznacza jedynie pomagania ludziom. Altruizm to poświęcanie samego siebie dla innych. Przedkładanie dobra innych nad własne. Altruista to osoba samo-poświęcająca się [dla innych].
        – przeprowadzający wywiad: A co w tym złego?
        – A.R.: A co jest złego w popełnieniu samobójstwa? Co złego w poświęcaniu swojego życia i dlaczego szczęście innej osoby jest ważne i dobre, a twoje własne nie?

        Czyli tysiące szlachetnych (ale niestety naiwnych) Polaków poświęciły życie swoje i swoich rodzin zupełnie na darmo? To po co im sadzą te drzewka w Yad Vashem? I dlaczego brak dostatecznego poświęcenia się Polaków celem ratowania żydostwa z „holokaustu” nadal jest zarzutem? No to w końcu jak? Wóz albo przewóz! Żydowska schizofrenia nigdy nie przestanie mnie zadziwiać.

        Polubienie

      • To jest tak, grzanek, przesadny altruizm jest szkodliwy. Życie pokazuje, że przesadne poświęcanie się dla innych przy jednoczesnym zaniedbywaniu siebie, zwykle źle się kończy dla poświęcającego się. Żyd jest tego świadomy, ale Polakom mówi oficjalnie, że za mało się poświęcali, powinni się poświęcić bardziej, nawet kosztem życia własnych rodzin, więc powinni być jeszcze głupsi, to jest mu na rękę. Choć nieoficjalnie żyd myśli zupełnie inaczej i tym bardziej kumatym stara się to przekazać. Przygląda się przy tym czy my czaimy o co im chodzi. Taka analiza stopnia naszego ogłupienia i tego na ile mogą sobie pozwolić.

        Polubienie

      • kempes

        słusznie ale … zadajmy wazne pytanie : A KTO ZYDÓW -NAJBARDZIEJ RATOWAŁ ? I DLACZEGO? byli np. akowcy. tacy jak np. zofia kossak ,ulmowie itd. czyli? katolicy. wyznawcy katolicyzmu. -który uczy tepej -bezrefleksyjnej wiary. dlatego.. gdybysmy wygrali -NIE MOZE BYC MIEJSCA DLA TEJ INSTYTUCJI W POLSCE. powód? DOKTRYNA. MY WYZNAJEMY ROZUM I REFLEKSJE -ONI TEPA WIARE. nie da sie pogodzic obu. a w kazdym razie jest to tzw-wyzsza szkoła jazdy. kolejna sprawa. młodsi bracia w wierze-starsi bracia w w wierze. itd. panowie. otóz kazdy odprysk -nadjordanskiej dzumy-dazył do DOMINACJI NAD INNYMI. dla zydów -katolicy nie sa starszymi zadnymi bracmi. w zadnej wierze. bo katolicy np wierza w tzw trojce. podczas gdy dla zyda to jest bluznierstwo. akowcy ratowali zydów . a oni -kto wie. moze donosili na nich -na ub? trzeba sprawdzic takie przypadki. ale przede wszystkim -WYSTARCZY LOGIKA.ZWYKŁA LOGIKA. po kiego grzyba mam ratowac kogos -kto by mnie nie uratował ? prawda? a NAWET I WIECEJ… WYKORZYSTAŁ!!! DLATEGO MUSIMY- ODWRÓCIC 2TYS LAT. NAWRÓT DO SŁOWIANSZCZYZNY. BYSMY WYGRALI. ZMIENIC-CHOCBY I KIJEM. mentalnosc tego narodu. wszelkimi dostepnymi nam- srodkami.

        Polubienie

      • Kto ma miękkie serce, ten musi mieć dupę twardą. Żydowi chodzi o to by stworzyć bandę głupich, romantycznie podchodzących do życia, emocjonalnych gojów. I robi wszystko w tym kierunku. Goj ma nie kierować się rozumem, bo na chuj mu rozum. Tak żyd likwiduje konkurencję.

        Polubienie

      • Kuraś

        Bardzo ciekawa dyskusja panowie . Jedno wiem na pewno gdybym był żydem po nocach bym nie spał bojąc się że jak goj zmądrzeje urwie mi łeb przy samej dupie .Uwierzcie mi państwo oni po nocach nie śpią i żadne środki nasenne im nie pomagają .Boją się naprawdę .

        Polubienie

  9. paziem
    Z Pająkiem w kwestii Putina w ogromnej części się zgadzma ale absolutnie nie zgadzam się z jego opinią o Jewginiju Primakowie, KPR i całkowitą krytyką bolszewizmu.

    Polubienie

    • paziem

      Szanowny Panie,
      dyskusja z pana przekonaniem wymaga naprawdę bardzo długiego wywodu. Ale żeby to uprościć proszę odpowiedzieć mi na proste pytanie: Jeśli pana zdaniem( co jest zgodne również z poglądami na temat W.W Putina głoszonymi przez H.Pająka) obecny prezydent FR jest „agentem Rotszyldów” i jest ” kukiełką pociąganą za sznurki przez anglosasko-żydowskich globalistów, tzn. tzw. rząd światowy, to czemu W.W Putin jest najbardziej zwalczaną osobą na świecie przez wszystkie agendy rządu światowego, tj. Klub Bilderberg, Komisję Trójstronną, Council on Foreign Relations (CFR), NATO, BIS ( Bank Rozrachunków Międzynarodowych w Bazylei), MFW, Bank Światowy, Komisję Europejska, CIA, Mossad, wszystkie anglosasko-żydowskie globalne agencje i koncerny medialne, wszystkie anglosasko-żydowskie Fundacje o charakterze politycznym, społecznym, medialnym, gospodarczym, charytatywnym itd. oraz niemal wszystkich obecnych przywódców tzw. ” Zachodniej demokracji”. Czemu od 2002 roku wypowiedziano mu powszechną wojnę ( bo Rosji wypowiedziano tę wojnę już co najmniej 400 lat wcześniej ) , a po przemówieniu 10 lutego 2007 r. na 43 Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium – wypowiedziano mu wojnę na śmierć i życie z sugestiami dla syjonistycznych oligarchów w Rosji, aby pozbyli się Putina w dowolny sposób, nawet wynosząc go nogami do przodu z Kremla ?!

      Polubienie

      • Panie Pawle wcale nie jest zwalczany bo nawet taki zwalczany bo to gwarant ich interesów taki Hu. jak Ciosek cieszył się z fałszu wyborów i powiedział dlaczego należy się z tego cieszyć http://www.tvp.info/5799950/w-rosji-wygrala-przewidywalnosc

        Polubienie

      • Kuraś

        Zgadzam się z panem Pawłem Ziemińskim w kwestii Putina . Jeżeli chodzi o Pająka obiło mi się o uszy że on bywał w gościach w samym Rzymie u jakiegoś potężnie wpływowego pejsatego masona także co do Pająka zalecałbym ostrożność . Jeżeli to usłyszy jakiś zapyziały jego fan to zaraz tu napiszę że prawdziwym masonem jest stary pryk Nowak bo on coś tam jakieś znaki rączką pokazywał . Jeszcze inny będzie płakał bo toruński grubasek przestał zapraszać Nowaka do swoich mediów aby chrzanił nam swoje mądrości .
        Tylko co nas to wszystko obchodzi .Szkoda tracić na takie głupoty czas .Dwa spaślaki się pokłóciło .Bardzo dobrze .

        Polubienie

  10. paziem

    No tak, Ciosek, ta pospolita syjonistyczna kukła jak już coś powiedział, to trzeba w to wierzyć jak Chodorkowskiemu :))) Jak tyle ma pan do powiedzenia, to możemy zakończyc nasz dialog.

    Polubienie

    • Kuraś

      Panie Pawle podziękowania za określenie w dosadny sposób tego pierdziela Cioska . Zabieram głos bo brakuje mi tu jednego wyrazu aby go już całkowicie bezbłędnie ocenić a więc uzupełniam .

      No tak, Ciosek, ta pospolita syjonistyczna kukła wypasiona jak prosie .
      Dziękuję .

      Polubienie

      • Kuraś

        Przepraszam ktoś powie podłe wyzwiska bo to też człowiek . Osobiście nie mam dla takich kanalii litości stąd te określenia . Porządnych ludzi wartościowych moralnych nikt nie obraża ale do tych ludzi Ciosek nie należy .

        Polubione przez 1 osoba

    • Nie Panie Pawle oto chodzi że Cioskowi się wyrwała prawda w tym wywiadzie.Oto chodzi że mówi że sfałszowane był uczciwe i się cieszy i słusznie boi KPRF i ŁDPR.Oni boją się tych partii oraz im podobnych partii i ludzi jak Iwaszow.

      Polubienie

    • Do powiedzenia mam więcej on jest zaporą przed Jastrzębiami.

      Polubienie

  11. kempes

    a jesli chodzi o pajaka. dawno go juz nie czytałem. ale… jesli pajak – nie zmienił pogladów to … zawsze był katolikiem i czcicielem np. maryi. poza tym … pajak pisał ciekawe rzeczy. załozmy jak w hipotezie naukowej ze pajak ma racje piszac o masonerii ,zydach itd. załozmy jak w hipotezie. ale brakuje tego -o czym pisze opolczyk. czy deschner. prawdziwej historii koscioła. a wiec? to co pisze pajak … I TAK NALEZY PODZIELIC PRZEZ -PÓŁ. bo gdy np. opisuje jakies wydarzenie. opisuje np. masonerie czy bolszewizm .ok. ale nie napisze o kosciele. i jego historii i w tym-danym wydarzeniu. a to oznacza ze.. NAPISAŁ -TYLKO PÓŁ tego co powinien był- napisac.

    Polubienie

  12. paziem

    Poniżej umieszczam korespondencję otrzymaną na prywatną pocztę od autora tytułowego artykułu:

    ” Witam ponownie

    Uznałem, że należy się redakcji kilka słów wyjaśnienia. Celem niniejszej publikacji jest chęć wybadania nastrojów w Polsce w kwestii hipotetycznej rewizji polskiej granicy wschodniej. Oczywiście, wszystkie rozważania są czysto teoretyczne, nikt jak na razie nie zamierza iść do ONZ i zaraz żądać korekty granicy polsko-ukraińskiej. Ale temat w Polsce jest raczej egzotyczny, z mojego punktu widzenia, Polaka mieszkającego na stałe w Nowym Jorku, ludzie zachowują się tak, jakby granice ustalone raz w 1945 roku były absolutnie nienaruszalne, tymczasem już przykład choćby Krymu czy ewentualnej niepodległości Katalonii jest tego zaprzeczeniem. W Polsce również powinniśmy mieć na podorędziu przynajmniej rezerwowe scenariusze na wypadek – pożądanej czy nie – zmiany granic.

    Pozdrawiam
    Andrzej Kruk, Nowy Jork, USA „

    Polubienie

    • paziem

      Cd. listu Andrzeja Kruka,

      Witam raz jeszcze

      Przesyłam do publikacji kolejną część artykułu. Istotnie, zwróciłem się do kilku – najbardziej moim zdaniem merytorycznych w polskiej debacie publicznej – portali publicystycznych, celem nakreślenia moich spostrzeżeń. Cieszy mnie, mimo nieprzychylnych komentarzy, duży odzew i zainteresowanie ze strony zarówno WPS jak i Czytelników. Spodziewałem się, że część odbiorców uzna moje rozważania za szaleństwo lub prowokacje ale to też dowodzi smutnego wniosku, jaki mi się nasuwa. Polacy chyba nie są jeszcze gotowi do tematu zarówno korekty granic jak i zagospodarowania nowych terenów. Tymczasem zmiany terytorialne na całym świecie są rzeczą normalną, czasem może dla kogoś niekorzystną ale jednak mają one miejsce. W zasadzie odświeżam tylko zagadnienie, które już 5 lat temu podjął Mariusz Max Kolonko w materiale Rewizja granic.

      Z wyrazami szacunku
      Andrzej Kruk, Nowy Jork.

      Ukraińcy w Polsce: bezprawni migranci zarobkowi сzy potencjalni rodacy?
      Diaspora ukraińska w Polsce dziś jest dość liczna – oficjalnie mieszka u nas milion dwieście tysięcy Ukraińców, w rzeczywistości nie mniej niż jeden i pół miliona, również są poszlaki, że liczba ta jest ponad dwa miliony; w każdym bądź razie, wiele sektorów gospodarki jest bardzo uzależnione od ukraińskich rąk roboczych – i można często usłyszeć pytanie od naszych sąsiadów ze Wschodu: Jak długo może potrwać niejednoznaczna sytuacja z ukraińskimi pracownikami w Polsce? A sytuacja jest nawet więcej niż dwuznaczna: jak my, Polacy, postanowiliśmy powierzyć naszym ukraińskim gościom dość poważną ilość obowiązków, to kiedy w końcu zdecydujemy się nadać im odpowiednie uprawnienia?
      Ukraińcy dziś w Polsce pod względem prawa są obywatelami drugiej kategorii; mają prawo do pensji tak samo jak Polacy (i z reguły ją otrzymują – czasy 90-tych, kiedy bezprawni niewolnicy ze Wschodu byli zadowoleni z garści złotówek, dawno już minęły) – ale żadnych praw obywatelskich w Polsce oni nadal nie mają. Do niedawnej pory Ukraińcom – a tym bardziej Polakom – to odpowiadało, ale coraz bardziej sytuacja zaczyna poważnie się zmieniać. Ukraińcy mieszkający w UE – a Polska, jak by to nie było, należy do Unii Europejskiej, przynajmniej na razie – obserwują, jaką ilością praw obywatelskich objęci są obywateli zjednoczonej Europy, na ile wysoki jest tam poziom opieki społecznej i jak jest strzeżona tożsamość, własność i dobytek tych obywateli. Nic dziwnego, że Ukraińcy w Polsce zaczynają podnosić kwestię o nadanie im podobnych praw…
      Jest oczywiste, że w obecnej rzeczywistości to jest niemożliwe. Nie możemy – i nie chcemy! – za darmo rozdawać obywatelstwo polskie ukraińskim zarobkowym migrantom, niezależnie od tego, ile lat ten czy inny Ukrainiec spędził w Polsce, i jakie wniósł korzyści do naszego kraju. Do tej pory, nabycie obywatelstwa polskiego przez Ukraińców – było procesem indywidualnym, dość skomplikowanym oraz, co jest rozsądne i słuszne, nie zawsze zakończonym przyjęciem przez Ukraińca wymarzonego skarbu w postaci dowodu osobistego. Obywatelstwo polskie nie jest rutyną czy rzeczywistością, jest ono przywilejem, który musi być zasłużony! W każdym razie, tak było do tej pory…
      Ale teraz, w świetle ostatnich wydarzeń na Ukrainie, pojawiła się, na razie czysto hipotetyczna, ale coraz bardziej realna możliwość otrzymania przez wszystkich mieszkańców trzech województw Wschodniej Galicji – Lwowskiego, Tarnopolskiego i Stanisławskiego – obywatelstwa polskiego. W przypadku, gdy to obywatelstwo zdobędą same Lwowskie, Tarnopolskie i Stanisławskie województwa! Dołączenie tych prowincji do Polski zostanie bezwarunkową i jednoznaczną podstawą do wydawania wszystkim ich mieszkańcom Paszportów Obywateli UE, czyli dowodów – ze wszystkimi prawami i przywilejami.
      Gdyby Galicja Wschodnia została częścią Unii Europejskiej (a Polska – to jest UE) – wszyscy zarobkowe migranci ze Lwowa, Tarnopola i Stanisławowa natychmiast zostaliby pełnoprawnymi obywatelami, chronionymi prawem Zjednoczonej Europy. I każdy mieszkaniec tych regionów będzie mógł powiedzieć „Ukraina – to jest Europa” bez jakiejkolwiek ironii i sarkazmu, które dziś nieodstępnie towarzyszą temu zdaniu na ulicach Stryja, Kołomyi, Drohobycza, Truskawca albo Trembowli…

      Polubienie

      • Metro

        Przede wszystkim chciałem zaznaczyć, że mam nieodparte wrażenie że Andrzej Kruk chrzani jak potłuczony.

        Nie znam się na prawie międzynarodowym i nawet nie chce mi się zapoznawać z tym fragmentem tej ideologii, o którym muszę niżej wspomnieć. Bez sprawdzania sądzę jednak że Kruk wulgarnie manipuluje.

        W świetle zniszczenia Ukrainy przez rządy żydobanderowców mieszkańcy różnych części tego kraju mogą podjąć decyzję o wypisaniu się z tego tworu politycznego. Ich prawo, w 2014 roku taką decyzję podjęli mieszkańcy Krymu. Nazywa się to podobno „prawem narodów do samostanowienia”. Mieszkańcy Krymu podjęli decyzję o przyłączeniu swojego kraju do Federacji Rosyjskiej.

        Mieszkańcy Galicji czy każdego innego regionu Ukrainy mogą również podjąć decyzje w ramach „prawa do samostanowienia”. Galicja to matecznik żydobanderowców i trudno wyobrazić mi sobie tamtejsze referendum w którym wyrażają chęć przyłączenia regionu do Polski. Wszystko jest jednak możliwe, to tylko kwestia nasilenia propagandy i czasu ekspozycji ofiar na ową propagandę.

        Nawet gdyby mieszkańcy Galicji podjęli taką decyzję w drodze powszechnie uznanego referendum, to nie oznacza to obowiązku jakiegokolwiek państwa, w tym Polski, do podporządkowania się wynikom takiego aktu. Jak przykład może posłużyć sprawa Krymu. Jego mieszkańcy podjęli decyzję o chęci przynależności Półwyspu do Rosji, co zupełnie nie zmieniło sytuacji międzynarodowej. Na tą chęć musiała odpowiedzieć Federacja Rosyjska i dopiero ta, pozytywna odpowiedź, zmieniła granice w tym rejonie Europy.

        Mieszkańcy Galicji mogą sobie organizować referenda na dowolne tematy, także w sprawie przynależności do Polski czy do Eurosojuza (z ich punktu widzenia chodzi o to drugie, chcą lizać kible w Berlinie) tylko że galicyjskie referenda w żaden sposób nie mogą zmienić granic Polski. Zmiana granic Polski wymaga odpowiedniej deklaracji polskich władz.

        Wyjście „poza dogmaty Jałty i Poczdamu” oznacza w języku Kruka odebranie Polsce Ziem Odzyskanych. Przyłączenie Lwowa do Polski AUTOMATYCZNIE podważa przynależność do Polski Wrocławia czy Szczecina. Żydzi zmanipulowali ograniczonych banderowców w taki sposób, że to oni pomogli zniszczyć ukraińskie państwo. Teraz chcą zrobić to samo z Polakami. I w tej sprawie judzi Kruk.

        Polubienie

      • Metro

        „Polacy chyba nie są jeszcze gotowi do tematu zarówno korekty granic jak i zagospodarowania nowych terenów.”

        To jest parszywy prowokator!

        Czy paziem tam był? Czy tam są możliwości do „zagospodarowania nowych terenów”? Tam są jakieś „nowe tereny”? Mi się zdaje że tam jest bardzo stare osadnictwo, często przeludnienie, a ludność jest tradycyjnie wroga Polsce a od kilku dekad jest karmiona wyjątkowo destrukcyjną żydobanderowską propagandą.

        Nawet zwierzakom tam już odp$%#ala:

        Ten gościu stosuje prostackie techniki NLP.

        Polubienie

      • Kuraś

        Popieram Metro w 100% . Swoją drogą ten facet nie tylko stosuje techniki NLP ale również inne zresztą każdy to zauważy .
        Swoją drogą to nie wiem .Oni tam chyba mają coraz słabsze kadry bo ta ich robota jest coraz bardziej prymitywna .
        Może za bardzo pozwolili gojom zapoznać się z pewnymi technikami albo goje nie daj bóg zaczęli bardziej słuchać celebrytę Grzesiaka czy Bryana Tracy przy okazji poznając prymityw NLP .

        Polubienie

      • grzanek

        Również w tym wypadku muszę poprzeć Szczypiora w 100%. Pomysły tego pana są co najmniej nieprzemyślane (eufemizm), a tak między nami to trochę zalatuje Gefilte Fisch.

        Polubienie

      • Metro

        ///Oni tam chyba mają coraz słabsze kadry bo ta ich robota jest coraz bardziej prymitywna.///

        Albo coraz bardziej się z ichnimi manipulacjami zapoznajemy i wychodzi nam bokiem.

        To nie musi być alternatywa, zwłaszcza rozłączna. Pewnie zachodzi koniunkcja tych zjawisk.

        Polubienie

  13. paziem

    Odpowiem panu na powyższy list, ale głównie na ten, który umieściłem zgodnie z pana prośbą, jako tytułowy.

    Każdy poważny ośrodek suwerennej władzy państwowej lub instytucje pracujące na jego zamówienie – muszą analizować przeszłość i teraźniejszość i opracowywać pewne scenariusze na przyszłość. Obecna władza w Polsce nie posiada za krztę suwerenności, a jedynie posłusznie wypełnia polecenia zewnętrznych dyrygentów politycznych i gospodarczych oraz ich wykonawczych podmiotów: ponadnarodowych organizacji i forów politycznych, globalnych instytucji finansowych, służb specjalnych oraz NATO.

    Od 1989 r. tym zewnętrznym dyrygentem jest anglosasko-syjonistyczne centrum realizujące koncepcję tzw. zakulisowego rządu światowego. W programie rządu światowego Polska na terenie Europy Środkowo-Wsch. zajmuje kluczowe miejsce. Wynika to nie tylko z jej położenia geopolitycznego oraz potencjału zasobów naturalnych i ludzkich, ale także wynika z jej przeszłości i najistotniejszych w tejże – stosunków z Rosją i Niemcami.

    O ile stosunki z Niemcami pozostają obecnie pod pełną kontrolą w wyniku tzw. Umów polsko-niemieckich i zrealizowanego z powodzeniem zaanektowania Polski do Unii Europejskiej, czyli pseudofederacji europejskiej w ramach globalnej struktury rządu światowego, o tyle stosunki z Rosją pozostają sprawą otwartą. Te ostatnie są bardzo istotne wobec faktu, że głównym problemem rządu światowego jest ciągle suwerenna Rosja ( pomimo wielu prób i niemal już udanych działań ostatecznego jej zniszczenia w latach przewodnictwa w naczelnych władzach ZSRR, a potem FR, M.Gorbaczowa i B.Jelcyna, w latach 1985-1999 ). cdn.

    Polubienie

    • paziem

      Cd.( 1)
      Oczywistym jest faktem, że granice państwowe nie są ostateczne i nienaruszalne w dostatecznie długim czasie. Zawsze są one funkcją siły danego państwa i układu sił międzynarodowych, w tym siły innych państw ( zazwyczaj sąsiedzkich, ale nie zawsze, szczególnie obecnie – w istniejącym układzie supermocarstw, wielkich mocarstw, mocarstw regionalnych, których wzajemne relacje, często mają wpływ na funkcjonowanie, a nawet kształt granic krajów położonych nieraz w dużej odległości od terytorium kraju mocarstwowego). W takim układzie i hierarchii mocarstwowości ( globalnej lub regionalnej ) funkcjonują kraje mniejsze – o ograniczonej suwerenności lub jej zupełnie pozbawione.

      W globalnej, nowej sytuacji polityczno-militarnej po zakończeniu II WŚ, Polska uzyskała status kraju o ograniczonej wprawdzie suwerenności, ale z szansami na cywilizacyjny awans niemal jednorodnego narodowościowo społeczeństwa, któremu stworzono sprzyjające warunki społeczno-gospodarczego rozwoju. W okresie 1956-1980 Polska sukcesywnie ewoluowała w kierunku państwa narodowego o wzrastającym statusie politycznej i gospodarczej suwerenności.

      Granice państwowe uzyskane w wyniku II WŚ były i są niemal najlepsze z możliwych – wobec demograficznego, politycznego, gospodarczego i militarnego potencjału narodu polskiego. Pozwalają one na samodzielny rozwój gospodarczy, możliwość aktywnego udziału w międzynarodowej wymianie handlowej, posiadanie atutów kraju tranzytowego położonego na skrzyżowaniu ważnych szlaków komunikacyjnych i transportowych.

      Powojenna struktura narodowościowa była w zasadzie bardzo korzystna, za wyjątkiem: 1) nie do końca spacyfikowanego środowiska szowinizmu ukraińskiego, 2) nieujawnianej ciągle rzeczywistej liczby ofiar II WŚ spośród obywateli polskich narodowości żydowskiej oraz zatajanej przez kilkanaście lat imigracji żydowskiej na obszar Polski z terenów ZSRR ( szacowana liczba jest b.różna, od ok. 200.000 do nawet 500 000 osób narodowości żydowskiej). Dwa ostatnie czynniki spowodowały obecność w granicach Polski po II WŚ oficjalnie nie eksponowanej, ale w rzeczywistości liczącej 2-3 mln mniejszości żydowskiej, która dodatkowo zajmowała wysokie pozycje w strukturze władzy politycznej, a także eksponowane i wpływowe stanowiska w gospodarce, nauce i edukacji ( szczególnie w szkolnictwie wyższym ) w kulturze i mediach oraz – co bardzo ważne, w sądach i prokuraturze, a także stanowiska dowódcze w wojsku, milicji oraz służbach bezpieczeństwa i wywiadu ( cywilnego i wojskowego).

      Tak pokrótce scharakteryzowana sytuacja po II WŚ może stanowić dopiero pierwszy krok do wyjaśnienia obecnego położenia narodu polskiego oraz tzw. kwestii „rewizji granic”.

      Drugi krok jaki winniśmy uczynić, to konieczność wspomnienia o dwóch falach emigracji obywateli polskich, głównie narodowości polskiej w latach 1982-1988/89(w pierwszej fali była to głównie wymuszona emigracja polityczna, w drugiej fali głównie emigracja ekonomiczna i wymuszona pseudo narodowościowa; liczbowo ubytek ludnościowy był na poziomie 3-4 mln, ale niektórzy szacują to nawet na ponad 5 mln osób) oraz po roku 2004 ( w tym wypadku jest to liczba 5-6 mln obywateli, których można określić jako przymusowych lub zmanipulowanych emigrantów ekonomicznych).

      Wspomnieć musimy w tym miejscu tzw. ” emigracyjne exodusy” obywateli polskich narodowości żydowskie po tzw. „pogromie kieleckim” w maju 1946 r.( ok 200.000 emigrantów) i wydarzeniach z marcu 1968 r.” ( było to 15000 -25.000 emigrantów). Były to wydarzenia aranżowane przez żydowskie służby dla wzmocnienia osadnictwa na terenie Palestyny, a potem państwa Izrael. Trzeba zauważyć, że z grona tych ” zastraszonych” emigrantów rekrutowana była kadra antypolskich agentów na usługach CIA i Mossad oraz ośrodków antypolskiej propagandy medialnej w rodzaju RWE, tzw. „wolnej prasy emigracyjnej”, ośrodków sowietologicznych oraz bazy tzw. „opozycji demokratycznej’. Co zaowocowało antypolską działalnością KOR, ROPCiO, KPN, DiP i wreszcie żydowskiego nurtu NSZZ Solidarność, a następnie całego zaplecza Okrągłego Stołu i tzw. ” demokratyczno-kapitalistycznej transformacji ustrojowej” ( czyli złodziejstwa, paserstwa i dewastacji polskiego majątku narodowego i instytucji suwerennego państwa ). A na koniec stanowiło zaplecze programowe i finansowe socjotechnicznej manipulacji oraz politycznych i gospodarczych nadużyć w okresie przedakcesyjnym i po wepchnięciu Polski, wbrew woli większości obywateli, do UE.

      Zjawiskiem stosunkowo młodym, ale o możliwych ważnych konsekwencjach nie tylko dla wewnętrznej sytuacji społeczno-politycznej, ale głównie dla międzynarodowej sytuacji Polski i jej statusu państwowego są niekontrolowane ( lub może właściwym określeniem jest „niekontrolowane” przez polskie służby emigracyjno-graniczne, bądź nie podawane do wiadomości polskiej opinii publicznej) fale imigracji: 1) żydowskiej ( tzw. imigracji powrotowej? pytanie do czego?), której skala jest niejawna, ale ekstrapolując ilość wydawanych dokumentów z niektórych obszarów lub placówek konsularnych, może to być łącznie do tej pory już kilkaset tysięcy osób przyjeżdżających na gotowe, wysoko zazwyczaj opłacane stanowiska pracy z gwarantowanymi miejscami zamieszkania ( tzw. zamknięte, strzeżone osiedla mieszkalne ), 2) ukraińskiej, z terenów głównie zachodniej i centralnej Ukrainy, a więc terenów podlegających kontroli władz wyłonionych drogą antypaństwowego przewrotu z 2014 roku. Będącego wynikiem współdziałania szowinistycznych środowisk nacjonalistycznych spod znaku OUN-UPA, zdemoralizowanych i kryminogennych środowisk oligarchii gospodarczej głównie o etnicznych korzeniach żydowskich oraz nadających ton całości wydarzeń oraz stanowiących zaplecze programowe i finansowe – agend rządu światowego.

      cdn.

      Polubienie

      • paziem

        Cd.(2)
        Nim ostatecznie ustosunkujemy się do rozważań nt. tzw. ” rewizji granicy” Polski z Ukrainą wypada zadać sobie pytanie czym jest współczesna Ukraina i jakie mogą być losy tego państwa i zamieszkującego go społeczeństwa?

        Swój pogląd opieram nie tylko na analizie zachodzących tam wydarzeń od jesieni 2013 r., ale także na własnej obserwacji w trakcie moich kilkukrotnych pobytów na Ukrainie,poczynając od jej zachodnich terenów (Kowel, Złotów, Lwów, Tarnopol, Chmielnicki), aż do Kamieńca Podolskiego) , poprzez część środkową i środkowo-wschodnią ( Kijów, Odessa, Mikołajów, Dniepropietrowsk, Zaporoże ). Byłem także dwukrotnie na Krymie ( jeszcze „ukraińskim” i już, na szczęście, rosyjskim).
        Pamiętam Ukrainę jako kraj o nieprawdopodobnie zniszczonej infrastrukturze drogowej i mieszkalnej, typowe państwo niczyje dewastowane przez samowolę i rabunkową eksploatację struktur mafijnych i oligarchicznych, z dostrzegalnymi na każdym kroku ogromnymi różnicami w stanie majątkowym i dostępności do średniego i wyższego poziomu usług socjalnych. Ze społeczeństwem żyjącym mitem cywilizacji zachodniej oraz wpajaną rusofobią i amnezją dotyczącą cywilizacyjnego awansu z okresu socjalizmu. Społeczeństwem na codzień steroryzowanym ogromem bezprawia i korupcji, mającym poczucie tymczasowości instytucji władzy państwowej i jej pasożytowania na eksploatowanej para niewolniczej masie społecznej.

        W tej atmosferze rozkwita bezrozumny, prymitywny radykalizm, który można skierować w każda stronę, zarówno w stronę szowinistycznego nacjonalizmu, wrogości i rewanżyzmu, jak i zaczadzonego fundamentalizmu religijnego, pożywki dla wszelkiego rodzaju ezoteryki: religijnej, społecznej, zdrowotnej. Społeczeństwo pielęgnuje w sobie syndrom krzywdy, poniżenia i ofiary.

        Mniejszość polska zamieszkująca na Ukrainie na płaszczyźnie emocjonalno – kulturowej czuje swój związek z macierzą, ale w swojej działalności społecznej sparaliżowana jest wspomnieniami ludobójstwa banderowskiego oraz obezwładniana konformistyczną postawą hierarchii kościoła katolickiego, bezkrytycznego wobec puczystów Majdanu i wypełniającego misję agend rządu światowego. Mniejszość polska obezwładniana jest także bezrozumnie tolerancyjną i hojną polityką obecnych władz w Polsce w stosunku do pro banderowskich i pro oligarchicznych środowisk politycznych współczesnej Ukrainy.
        cdn.

        Polubienie

      • paziem

        Cd.(3)
        W okresie po antypaństwowym przewrocie z początku 2014 r. zjawiska zaobserwowane przeze mnie wcześniej pogłębiły się dramatycznie.

        Zarazem miałem okazję porównać Krym z okresu ukraińskiego ( 2011 r.) i z okresu po powrocie Krymu do Rosji ( 2016 r.). O ile np. Sewastopol, to nawet w okresie „ukraińskim’ miasto o czysto rosyjskiej atmosferze, która w roku 2016 oznaczała poczucie ulgi i zarazem dumy z tego, że rosyjska macierz nie zapomniała nie tylko o korzeniach rosyjskiej państwowości( bo przecież pozostający obecnie w granicach Sewastopola Chersonez Taurydzki, to miejsce chrztu Rosji w roku 988, w wierze prawosławnej przez Włodzimierza I Wielkiego), ale i o mieszkańcach miasta bohatera zarówno z czasów wojny krymskiej 1953-56 ( czyli de facto anglosasko-żydowskiego spisku przeciw Rosji i próby skolonizowania strategicznego półwyspu przez ówczesny „rząd światowy” z wykorzystaniem Turcji i zorganizowania ” karnej ekspedycji” angielsko-francuskiej), jak i z okresu, po niemal dziewięćdziesięciu latach później, następnego ” misyjno-cywilizacyjnego” pochodu po bogactwa Kaukazu, M.Kaspijskiego i Śr. Azji, tym razem z wykorzystaniem niemiecko-hitlerowskiego Drang nach Osten w czasie II WŚ ( oblężenie Sewastopola od 30.10.1941 do 4.07.1942 przez niemiecko rumuńskie oddziały pod dowództwem gen. E. von Maisteina i realizacji następnie operacji „Fall Blau”).

        Krym w anglosasko-syjonistycznych planach realizowanych przez NATO, miał się stać kluczową bazą do planowanej generalnej rozprawy rządu światowego z Rosją. Na szczęście Rosja wyciągnęła póki co właściwe wnioski i z historii, i z amerykańskiej doktryny wojennej, i z operacji NATO w Serbii, Iraku, Afganistanie i Libii. Krym i Syria oznaczają już przełamanie jedynie defensywnego sposobu działania Rosji.

        Polubienie

      • paziem

        Cd.4

        A teraz mogę już ustosunkować się do zasadniczej tezy p. Kruka z jego artykułu.

        Napisał pan m.in., że
        „Można jakoś ironicznie traktować żarliwą, nieco irracjonalną i dziecinnie naiwną wiarę Ukraińców w to, że oni są Europejczykami po prostu z tego powodu, że ogłosili siebie jako Europejczycy – ale niemożliwe nie respektować ich chęci ucieczki z zaklętego kręgu korupcji, nadużyć, zaniedbania prawa, braku kultury prawnej i agresywnego naruszania praw człowieka, którymi był gruntownie nasycony rządzący ukraiński reżim. Ludzie, którzy przyszli na Majdan w Kijowie, naprawdę chcieli europejskiej przyszłości dla swojego kraju – ale z tego impulsu idealistów z otwartymi sercami jak zwykle skorzystali pragmatyczni, nieuczciwi łotrzy i dranie, którzy wykorzystali ten protest narodowy na własne cele”,

        i dalej:

        ” Majdan 2014 roku nie stawiał sobie za cel rozpoczęcie wojny domowej na Ukrainie i trzykrotne obniżenie poziomu życia – jego celem było przekształcenie Ukrainy w prawdziwe państwo europejskie. Cel ten oczywiście nie został osiągnięty – przez całą Ukrainę; ale czy może on być osiągnięty przez część Ukrainy, która zawsze, od połowy XIV wieku aż do Jałty, była częścią cywilizacji europejskiej? Myślę, że jest to w pełni możliwe. Pozostaje tylko pytanie, czy sami Galicjanie są gotowi zostać kowalami własnego losu?”

        Ale tak naprawdę zastanowiło mnie takie pana stwierdzenie:

        ” Precedens Krymu pozwala nam przypuszczać, że w przypadku dalszego obniżenia poziomu życia Ukraińców, kontynuowania wojny domowej i kryzysu gospodarczego, mieszkańcy Galicji i, być może Wołynia, mają prawo do zorganizowania referendum w sprawie separacji od upadłego i nie udanego państwa ukraińskiego oraz dołączenia terenów, kiedyś należących do dawnej Rzeczpospolitej, do Polski. Dlaczego mieszkańcom Wołynia i Galicji nie wolno zrobić tego, co wolno mieszkańcom Krymu? A w przypadku organizacji referendum i otrzymania takich wyników, które bezpośrednio i jednoznacznie zaświadczą o chęci mieszkańców Galicji i Wołynia odejścia do Europy – Polska ma prawo zaspokoić oczekiwania i nadzieje ludzi, które zwrócili się do niej o pomoc, dlaczego nie?

        Gdyby ludność Galicji i Wołynia zorganizowania referendum w sprawie niezależności od Ukrainy i zjednoczenia tych historycznych regionów Polski z macierzą-Polską – co może temu zapobiec? Władze Ukrainy? Wielokrotnie udowodnili swoją niezdolność i niekompetencję. Bruksela? Zawsze możemy odpowiedzieć na zarzuty Komisji Europejskiej na przykładzie Kosowa. Waszyngton? Ale prawo narodów do samostanowienia zawsze było dla niego na pierwszym miejscu – oczywiście, gdy jest to dla nich opłacalne; Polska uznaje także prawo narodów Galicji i Wołynia do samostanowienia poza dogmaty Jałty i Poczdamu.

        Referendum – to jest legalny i prawny sposób na zmianę granic; Polska udowodniła to jeszcze w 1922 roku, na podstawie referendum dołączywszy do siebie Środkową Litwę z Wilnem. Dlaczego nie możemy zrobić tego ponownie dzisiaj?”.

        Prawdziwie natomiast zaniepokoiło mnie to pana stwierdzenie :

        ” Celem niniejszej publikacji jest chęć wybadania nastrojów w Polsce w kwestii hipotetycznej rewizji polskiej granicy wschodniej”.

        Pojawia się na wstępie pytanie: kto chciałby i w jakim celu badać nastroje Polaków w kwestii „rewizji” ( oczywiście hipotetycznej??? ) polskiej granicy wschodniej ?

        Wymieńmy ( oczywiście hipotetycznych -PZ ) zainteresowanych:

        1. rząd Polski
        2. zdecydowana większość polskiego społeczeństwa ( oraz jego świadoma część, czyli naród polski)
        3. obecny rząd ukraiński wyłoniony w wyniku antypaństwowego przewrotu ( a zatem nie posiadający wystarczającej legitymacji do reprezentowania opinii całego społeczeństwa Ukrainy)
        4. zdecydowana większość społeczeństwa ukraińskiego ( naród ukraiński, jako taki nie istnieje, czego dowodzi zarówno historia 27 lat istnienia niepodległej Ukrainy wyodrębnionej z ZSRR, jak i nieprzyznawanie się do dziedzictwa Ukraińskiej SRR z lat 1919-1991 -PZ)
        5. Władze Federacji Rosyjskiej ( której zdestabilizowana sytuacja społeczno-polityczna i gospodarcza sąsiadującego z nią dużego kraju o bliskiej historii i kulturze oraz etnicznej niemal identyczności większości mieszkańców – stanowi istotny problem polityczny i bezpieczeństwa państwa)
        6. Poza regionalni gracze polityczni ( czyli anglosasko-syjonistyczne agendy rządu światowego), dla których „rewizja granic” jest elementem ogólnej doktryny i szerszej strategii stosunków z Rosją, ale nawet szerzej, nazwijmy to, ze światem słowiańskim.
        7. Inni regionalni gracze widzący w rewizji granic Ukrainy jakieś korzyści własne ( Niemcy, Węgry, Słowacja, Białoruś, Mołdawia, Rumunia, Naddniestrze).
        8. Oligarchiczne grupy interesów powiązane klientystycznie z agendami rządu światowego lub z ośrodkami światowego syjonizmu.
        9. Ugrupowania szowinistycznych nacjonalistów ukraińskich spod znaku OUN-UPA ( sztabowo zlokalizowane za granicą, głównie w Kanadzie i USA, a wewnątrz kraju przede wszystkim w Zachodniej Ukrainie – czyli wg. pana nomenklatury na terenie ” mającej prawo do autonomii” Galicji)

        Wnioski postaram się zawrzeć wkrótce w ostatniej części dyskusji z pana artykułem.

        Polubienie

      • Metro

        Paziem nie dojechał pewnie do Noworosji. Byłem na Ukrainie parę razy w pierwszej dekadzie XXI wieku. Lwów był bardzo podniszczonym miastem. Kijów to koszmarne kontrasty społeczne: pokrzywione Łady i czarne limuzyny i terenówki BWM i Tojoty. Kijów w sensie infrastruktury był jednak bardzo porządnym, nowoczesnym miastem, wyglądał wówczas dużo ładniej od Warszawy. Zresztą był większy i miał świetną infrastrukturę transportową (metro).

        Odessa czy Krym były strasznie podniszczone, wyraźnie było widać brak jakichkolwiek inwestycji odtworzeniowych od kilku dekad. I w Odessie i na Krymie widać było znaki prorosyjskich sympatii mieszkańców. Napisy po rosyjsku czy chociażby podkładki pod tablice rejestracyjne z rosyjską flagą.

        Prawdziwym szokiem okazał się Donieck. Donbas fedrował jeszcze jak szalony 🙂 🙂 Byłem wówczas pod wpływem żydopropagandy i spodziewałem się pijanych górników na ulicach. Donieck okazał się być relatywnie schludnym miastem podobnym do miast zachodniej Europy. Na ulicach dominowały Łady, Daewoo i tanie Renault – auta dla normalnych ludzi. Widać było że te auta jeżdżą tam od nowości. Donieck najbardziej przypominał uprzemysłowione okolice zachodniej Europy, choć widoczne były również oznaki zaniedbania. Donbas był inny bo inna jest ruska cywilizacja, miasto podobno w latach 60-tych otrzymało nagrodę z ONZ za najlepiej zaprojektowane miasto przemysłowe na świecie. Faktycznie było bardzo zielone, choć mnie szokowały hałdy wysokości wieżowców wyrastające dosłownie z nikąd.

        http://www.panoramio.com/photo/52985998

        Niemniej nie dominowała tam bieda, jak we Lwowie, czy ostre kontrasty społeczne, jak w Kijowie. W Doniecku byłem z żydobanderowcami. Czuli się tam nieswojo, zwłaszcza na placu przy pomniku Lenina 🙂 Widać było, że przydałyby im się jakieś świeckie egzorcyzmy.

        Likwidacja realnej gospodarki, zaniechanie jakichkolwiek inwestycji odtworzeniowych, zaniedbana infrastruktura, eksploatacja ludności przez oligarchię, likwidacja państwa socjalnego i wszechwładza mafii – tego wszystkiego doświadczała również Polska. Wszczepiana rusofobia i mit Europy jako krainy wiecznej szczęśliwości to również polskie doświadczenia. Zaoszczędzono nam promocji radykalnego szowinizmu jako drogi do wiecznej szczęśliwości.

        Spekuluję że zleceniodawcy Andrzeja Kruka realizują program Judeopolonii i chcą, aby Chochły i Lachy skoczyły sobie do gardeł (tzn. aby Chochły skoczyły do gardeł Lachiw). Ponadto szukają sposobu na oddanie Niemcom Ziem Odzyskanych. Nawet w tym Chochły pomogą. Jeśli wojna w Noworosji ma ulec wygaszeniu, to wtedy zuchy z „Donbasu”, „Ajdara” czy „Azowa” są bezrobotni. A mogą przecież „ukrainizować” Zakerzonie. Ale do tego potrzebne są polskie paszporty. W dłuższej perspektywie: im mniej Chochłów i Lachów, tym więcej miejsca dla żydów.

        Polubienie

      • Kuraś

        Jeżeli chodzi o Lwów mogę potwierdzić . Mieszkam w Hrubieszowie nie mam do nich daleko to i byłem kilka razy . Wrażenia . Jeden wielki syf w tym Lwowie czyli brud smród i ubóstwa i można jeszcze w gębę dostać .

        Polubienie

      • Metro

        Jak mieszkasz w Hrubieszowie to byś został pierwszy oskalpowany czy ukrzyżowany przez zuchów z „Azowa”. A wątpię aby bohaterskie Wojsko Polskie cokolwiek w tej sprawie zrobiło. Pewnie jest zajęte ludobójstwem w Afganistanie. Hrubiesziw to jedno z pierwszych miasteczek na Zakerzoniu. Obszar od Zamościa do Hrubieszowa to polska część Ukrainy, nie musimy się pchać na Wołyń. Niech Kruk spierdala.

        Polubienie

      • Kuraś

        Zgadzam się Metro po całości . O wojsku nie ma co pisać . Z drugiej strony zdarza się czasami wyjechać do Lublina i trochę dalej i gdy odpowiadam na zadane pytanie skąd jestem że z Hrubieszowa to zaraz wyzwiska w stylu to ty już prawie Ukrainiec . W zasadzie nie raz nazwano mnie Ukraińcem z racji mieszkania w Hrubieszowie gdy byłem np w Warszawie czy w innych miastach .Dziwne poczucie humoru ludzie mają .

        Polubienie

  14. Metro

    Moim zdaniem, w świetle umieszczonej na tej stronie twórczości Andrzeja Kruka z Nowego Jorku czy z Tel-Avivu, należy tą osobę traktować jako syjonistycznego prowokatora.

    Jasne że granice nie są wieczne. Dowodzi tego chociażby rozpad ZSRR, Jugosławii, powstanie „Sudanu Południowego” i wiele innych zdarzeń. Granice się zmieniają albo w inny sposób tracą znaczenie, czego doświadczyły Libia, Syria, Irak, Afganistan, Pakistan, Jemen ….

    Andrzej Kruk może tego nie wiedzieć ale to wszystko nie stało się samo, nie był to proces organiczny, zawsze te przemiany były związane z żydowskim spiskowaniem na przeróżne sposoby, od wspierania bandytów z tzw. „demokratycznej opozycji” do handlu bronią czy kupowania głosów w ONZ. Wszystkie te zmiany prowadzą do wojen czy innych niepokojów, śmierci, niedożywienia, braku wody, chorób, konieczności ucieczki setek tysięcy czy milionów ludzi. Centralny ośrodek międzynarodowego żydowstwa z Nowego Jorku ma w tych przemianach swój niemały udział. Sądzę że aktywność Andrzeja Kruka jest związana właśnie z działalnością tego zgrupowania interesów. W Polsce jest zbyt spokojnie, z pewnością przydałoby się parę tysięcy obłąkanych żydobanderowców, którym trzeba wydać polskie paszporty.

    Przywołany przez Kruka przykład Katalonii był przecież przygotowywaną przez dekady rewolucją Marranos, ichnich krypto-żydów. Chęć przejęcia Krymu stanowiła większość motywacji Wielkiego Szatana w procesie zdobywania i niszczenia Ukrainy. Krym ma dla nich mitologiczne znaczenie, proces jego kolonizacji przez żydów przerwał brutalnie dopiero Józef Stalin a prawne pretensje rozwiązał sprytnie Nikita Chruszczow. Oni chcieli Krym także z powodów wojskowych, jako bazę do uderzenia na Iran, Turcja mogłaby się buntować w takim przypadku. Stąd tak potężna frustracja.

    Te wszystkie wojny czy, jak to ładnie mówi Andrzej Kruk, „zmiany granic” mają przybliżyć nadejście „mesjasza” który zaprowadzi na ziemi pokój. Pokój na swoich warunkach. Wiemy że Antoś Macierewicz czy Jarek i Lech Kaczyńscy dużo zrobili, aby również Polskę objęła tendencja do „zmiany granic” (piękny eufemizm). Pewnie nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. Kruk sobie sonduje.

    Dla Andrzeja Kruka mam tylko jedną wiadomość:

    SPIERDALAJ!

    Polubienie

    • kempes

      popieram. nie wiadomo kto zacz ten pan? i … tyle portali tak – powiela jego tekst?? bravo METRO.

      Polubienie

      • Kuraś

        Dlatego napisałem że jest to obowiązująca prawda oczywista na garbatonosowych uniwersytetach czy liceach .
        Swoją drogą jakiś czas temu na komunii takie usłyszałem słowa . Impreza była dość mocno zakrapiana alkoholem pewien nauczyciel notabene ojciec dziecka będąc na zdrowej bani zagadnął mnie tymi słowami .
        Kolego ty nawet nie wiesz jakich bzdur uczę w szkole dzieciaków .
        Domyśla się pan że był to nauczyciel historii .

        Polubienie

    • Kuraś

      Brawo Metro .
      Dopiszę jeszcze spierdalaj do potęgi trzeciej .
      Metro trochę zahaczyłeś o przekupstwa .Masz jakąś wiedzę na temat ile zapłacono krajom czy co im obiecano za głosowanie w ONZ za powstaniem Izraela w maju 1945 roku .
      Z tego co wiem wiele krajów zastraszono a głównie celowało w tym USA aby głosowały za powstaniem Izraela .
      Natomiast wersja obowiązująca na koszernych uniwersytetach .
      Izrael powstał dlatego bo ludziom szkoda było żydów po wojnie czy niby miał się wśliznąć jakąś wąską szczeliną przez drzwi .

      Polubienie

      • Kuraś

        Poprawka oczywiście 1948 roku . Tutaj zaznaczam że Izrael powstał przy gorącym wsparciu Stalina i pozostałych krajów satelickich .Sytuacja zmienia się dopiero póżniej gdy żydki odrzucają sojusz z ZSRR i wybierają USA .Można o tym poczytać w czasopiśmiennictwie polskim tego okresu .Jestem akurat po dogłębnej lekturze .

        Polubienie

      • Metro

        Nie mogie wrzucić odpowiedzi.

        Polubienie

      • paziem

        Nie widzę tekstu w oczekujących . Proszę może przesłać na moja pocztę , adres na stronie

        PZ

        Polubienie

      • grzanek

        Izrael powstał dlatego bo ludziom szkoda było żydów po wojnie czy niby miał się wśliznąć jakąś wąską szczeliną przez drzwi

        To raczej totalna bzdura w sytuacji, kiedy chyba jakoś do lat 60. Encylopedia Britannica czy tam Jewish Encyclopedia i wszystkie ważniejsze opracowania szacowały liczbę ofiar żydowskich (piszę z pamięci) na kilkaset tysięcy. Już nie pamiętam gdzie o tym czytałem, możliwe nawet że było na ten temat w filmie dok. Davida Cole’a (Prawda za bramami Auschwitz). Poza tym liczba ofiar samych Polaków, Rosjan czy Niemców była tak wielka, że nikt nie miał powodu by jakoś szczególniej współczuć akurat Żydom. W kontekście liczby ofiar żyd. warto poczytać też Douglasa Reeda: http://www.prawica.net/comment/119066#comment-119066

        Polubienie

      • Kuraś

        Dlatego napisałem że jest to obowiązująca prawda oczywista na garbatonosowych uniwersytetach czy liceach .
        Swoją drogą jakiś czas temu na komunii takie usłyszałem słowa . Impreza była dość mocno zakrapiana alkoholem pewien nauczyciel notabene ojciec dziecka będąc na zdrowej bani zagadnął mnie tymi słowami .
        Kolego ty nawet nie wiesz jakich bzdur uczę w szkole dzieciaków .
        Domyśla się pan że był to nauczyciel historii .

        Polubienie

      • grzanek

        Kurasiu czy tyś jest legendarnym wężem? Miej odwagę się przyznać, ssss!

        Polubienie

      • Kuraś

        Nie rozumiem o co chodzi ale jak przybliży mi pan temat postaram się jutro rano odpowiedzieć ewentualnie w poniedziałek . Moje imię i nazwisko Piotr Kuraś z lubelszczyzny i co ma znaczyć to s .

        Polubienie

      • grzanek

        Pański styl wypowiedzi jest b. zbliżony do osoby posługującej się na konkurencyjnym blogu p. Dylaka pseudonimem „wąż….” (taki i owaki, często go zmienia) a tutaj ostatnio bodaj „TPD”.

        Polubienie

  15. kempes

    prosze powiedziec temu krukowi – zeby dał juz spokój. bo nie ma pojecia .. ani o polityce ani o geopolityce. zadnego.nie sztuka zmienic granice dla zmiany samej w sobie. sztuka zyskiwac. a nie tracic. ani bezsensownie sie zamieniac. polska ani nie ma potencjału ani przemysłu. rzadza nia obcy. juz prl- jakis potencjał miał. przemysł ,kulture,armie osrodki-naukowo badawcze. a dzisiaj -polska co ma? w oparciu o kogo pan kruk chce zmieniac te granice? ue? usa? ten zachód zrobił z polski kolonie. potencjału nie mamy. zmana zas granic wywoła reakcje i innych panstw. wreszcie gdzie mamy zmieniac te granice? na ukrainie? i po co nam ona? mało jest ich w polsce? a moze panu krukowi mało jeszcze? po co nam ta piata kolumna? znowu mamy miec problem z ukraicami? a inne rozwiazania? to co z nimi zrobic? wysiedlic? wymordowac? załozmy ze np.wymordowac.. czy pan kruk wie w ogóle na czym polega -dowodzenie taka – jakby to napisac niby -akcja? strzelanie – słuchanie tych jeków? to co robili np. niemcy w czasie 2 wojny.kto by to umiał -zrobic? przeprowadzic..?a moze mamy z kolei np.kupic kija i skakac przez niego? udajac ze przeskoczymy – kilka wieków- stosunków polsko-ukrainskich. tak czy siak -pogodzic by sie musiały OBIE STRONY. OBIE. A NIE TYLKO JEDNA. bo to wtedy nic – nie da. a cudzoziemcy w polsce i i ich tytuły własnosci.? a to ze sie rodzi coraz mnie polaków? a ogłupienie narodowe? a problem religii katolickiej i innych? a zydzi i judaizm? i ich rola w polsce. TONY SPRAW SŁOWEM . WYMAGAJACYCH -PRACY U PODSTAW. a jeszcze np. młodziez – i jej wychowanie. nauka logiki. myslenia. porównywania? by nie gineła w durnych zrywach . za obca sprawe. i nie zaprzepasciła naszego narodowego dorobku. ale dla pana kruka to pewnie nic. bo wszystko załatwia – kawałek ukrainy- albo czegos innego. a ja pisze tak… chocby i cała ukraina była nasza.. czy nawet obszar o powierzchni połowy rosji nawet – czy całych -usa…? to cóz nam z tego…JAK BEDZIEMY – GŁUPI I NAIWNI….?zastanawiam sie co to jest za człowiek. ten kruk. ZMANIA DLA ZMIANY TO CZYSTA – DURNOTA!!!!!!

    Polubienie

  16. kempes

    polacy powinni – naczyc sie myslenia analizy i rozumu. zmienic stosunek WZAJEMNIE DO SIEBIE. ODBUDOWAC GOSPODARKE. SŁOWEM :ODZYSKAC OJCZYZNE.!!!zwiekszyc potencjał ludnosciowy. potrzeba zmiany myslenie tez kobiet do tego. zwłaszcza młodych. by nie szlajały sie z obcymi. by bardziej sie na zony i matki w ogóle nadawały. jak sie jest silnym i poteznym. wtedy mozna myslec… o granicach i plebiscytach. jak ktos juz chce i musi. a tak jak pan kruk pisze to — chyba jakies wariactwo.

    Polubienie

  17. kempes

    w pełni popieram pana metro. w pełni jego wypowiedz.

    Polubienie

  18. Gratuluem z Krymu!
    Galicja i Wolyn do Polski!
    Malorosja i Noworosja do Rosji!

    Polubienie

  19. Metro

    ///Gdyby Galicja Wschodnia została częścią Unii Europejskiej (a Polska – to jest UE) – wszyscy zarobkowe migranci ze Lwowa, Tarnopola i Stanisławowa natychmiast zostaliby pełnoprawnymi obywatelami, chronionymi prawem Zjednoczonej Europy. I każdy mieszkaniec tych regionów będzie mógł powiedzieć „Ukraina – to jest Europa” bez jakiejkolwiek ironii i sarkazmu, które dziś nieodstępnie towarzyszą temu zdaniu na ulicach Stryja, Kołomyi, Drohobycza, Truskawca albo Trembowli…///

    Po pierwsze – SQRWYSYNU – nie ma „Stanisławowa”. Nie ma „Stanisławowa”, tam jest ukraińskie miasto i nie ma potrzeby zmieniania jego nazwy. My nie musimy sobie znowu gotować piekła, jak chcesz piekło to wynoś się do Gazy.

    Pozwolę sobie zażartować z ichniego folkloru. Mieszkańcy Galicji zagłosują za przyjęciem do Eurosojuza, a wtedy …. (http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=483):

    6 Wtedy wilk zamieszka wraz z barankiem, 
    pantera z koźlęciem razem leżeć będą, 
    cielę i lew paść się będą społem 
    i mały chłopiec będzie je poganiał. 
    7 Krowa i niedźwiedzica przestawać będą przyjaźnie, 
    młode ich razem będą legały. 
    Lew też jak wół będzie jadał słomę. 
    8 Niemowlę igrać będzie na norze kobry, 
    dziecko włoży swą rękę do kryjówki żmii. 
    9 Zła czynić nie będą ani zgubnie działać 
    po całej świętej mej górze, 
    bo kraj się napełni znajomością Pana, 
    na kształt wód, które przepełniają morze. 

    Po przyłączeniu Galicji do Eurosojuza z pewnością nadejdzie „mesjasz”.

    Zwracam uwagę na podstępne techniki argumentacji stosowane przez tego łobuza. Raz pisze o biednych Ukraińcach, co mogliby stać się pełnoprawnymi obywatelami Eurosojuza – wtedy odwołuje się do naszego altruizmu. Zaraz potem używa starych nazw miast mrugając okiem do tęskniących za „polskim imperium”. Bardzo wątpliwa jest zgoda „zarobkowych imigrantów ze Stanisławowa” na nazywanie tego miasta w ten sposób. Wiemy jak skończyło się budowanie „polskiego imperium”. Bohdan Chmielnicki obległ Lwów i zadeklarował, że jeśli Lwów wyda mu żydów, to on odstąpi od oblężenia. Kruk teraz siedzi w Nowym Jorku więc Chmielnickiego się nie boi 🙂 🙂

    Tak się składa że poznałem parę rodzinnych historii mieszkańców tamtych terenów pochodzących z lat 1940-tych. To były tragedie. Wyobrażenie daje też zwiedzanie tych obszarów. Metoda narzucona przez Józefa Stalina była niewątpliwie bardzo brutalna (przesiedlenia ludności) ale doprowadziła do rozwiązania problemu. Nie ma Stanisławowa i nie ma Peremyśla. I tego się trzymajmy. Zapłaciliśmy za to wielką cenę ludzkiego cierpienia i nie ma powodu marnować tego wysiłku powtórnie wchodząc do wieloetnicznego bagna.

    Kruk to żydowski prowokator. To nieco ezoteryczna uwaga, ale chyba na miejscu. Oni się żywią ludzkim cierpieniem, wojną. Dlatego chcą przyłączenia Galicji do Polski bo wydanie polskich paszportów żydobanderowskim świrom pokojowo się nie skończy. Poza tym nie jest trudno sobie wyobrazić jaką przynależność państwową będą obstawiać Ukraińcy żyjący chociażby w Banderstadt. Nawet im się nie dziwię. Nie mam wątpliwości, że zaistnieje automatyzm w kwestii przynależności państwowej Lwowa, Wrocławia i Szczecina.

    Polubienie

  20. kempes

    zgadzam sie z METRO. A CO DO TEGO :Gdyby Galicja Wschodnia została częścią Unii Europejskiej (a Polska – to jest UE) – wszyscy zarobkowe migranci ze Lwowa, Tarnopola i Stanisławowa natychmiast zostaliby pełnoprawnymi obywatelami, chronionymi prawem Zjednoczonej Europy. I każdy mieszkaniec tych regionów będzie mógł powiedzieć „Ukraina – to jest Europa” bez jakiejkolwiek ironii i sarkazmu, które dziś nieodstępnie towarzyszą temu zdaniu na ulicach Stryja, Kołomyi, Drohobycza, Truskawca albo Trembowli…/// TO MY NIE CHCEMY NALEZEC DO TAKIEJ EUROPY.Polska – i tak jest w europie. a europy ue i swiata usa – NAM NIE POTRZEBA. WIECEJ. NAJLEPIEJ BY BYŁO ABY UE I USA – TRAFIŁ SZLAG. za to co z tym krajem zrobiły. a pan Metro ma racje. bez zgody polskich władz – to oni moga sobie robic referendów -ile chca. a w tej chwili -TAKICH WŁADZ- NIE MA. a zydowskie interesy nas – nie interesuja. i nie powinnisci wciagac nikogo do zachodu. by potem jeszcze – były do nas za to PRETENCJE. ZWŁASZCZA ZE TEN ZACHÓD – SIE SAM JUZ SYPIE I NIE MA TAK WŁASCIWIE NIC DO ZAOFEROWANIA. rozbawiła mnie informacja ze holland – podobno ma krecic film – o głodzie na ukrainie . chyba – nie musze pytac czy ten film – pokaze prawde..? pytanie retoryczne. kolejny gniot – sie zapowiada.

    Polubienie

  21. Metro

    Przypomniał mi się taki dowcip. Nie wiem czy to się zdarzyło na prawdę.

    Podobno Janek Himilsbach w trakcie swojej kariery otrzymał taką niewiążącą propozycję od jakiegoś reżysera (nazwiska nie pomnę):
    – Słuchaj Janek, jesteś dobrym aktorem, mógłbyś zrobić karierę w Hollywood, musiałbyś się tylko nauczyć angielskiego i pojechać na casting.
    – Jak chce mnie ktoś wziąć do filmu, to niech przyjedzie i pogada – mówi Janek Himilsbach.
    – No nie, w ten sposób to nie działa. Musisz nauczyć się angielskiego, pojechać do Kalifornii i wziąć udział w castingu. Wtedy może Cię przyjmą do filmu – mówi reżyser.
    – A co jeśli ja się nauczę angielskiego, pojadę na casting a oni mnie nie przyjmą? Potem zostanę z tym angielskim jak ten chooj!

    A co jeśli w Galicji zorganizują referendum, opcja przyjęcia do Eurosojuza wygra, Polska przyłączy Galicję a Eurosojuz się rozpadnie? Wtedy Polska zostanie z Lwiwem, Ternopilem i „Stanisławowem” jak ten chooj.

    Mieszkańcy Galicji będą mieć bardzo proniemieckie sympatie i poziom lojalności do Polski niższy od zera. Dodatkowo będą tam tysiące uzbrojonych bandytów z kryminalnym doświadczeniem z Noworosji, przygotowanych do ukrainizacji Zakerzonia.

    Krukowi to pasuje bo zajdzie potrzeba wprowadzenia stanu wojennego, przymusowego wszczepiania „znamion Bestii”, permanentnej kontroli i militaryzacji policji. Ciekawe czy do Galicji wejdą amerykańskie bandziory? Tam podobno już są tajne laboratoria zajmujące się produkcją broni biologicznej. Już się mówi o epidemii gruźlicy z Ukrainy. Wtedy oczywiście zajdzie konieczność przeprowadzenia akcji powszechnych przymusowych szczepień. Żydowskie „szamba myśli” na pewno wszystko przemyślały…

    Polubienie

  22. kempes

    uwazam ze nasza społecznosc TEN-ZDAŁA EGZAMIN. i panowie Kosiur i Ziemi nski – powinni byc dumni. poniewaz… tak własnie wykrywa sie agentów i prowokatorów. dzieki inteligencji i argumentacji. tezy prowokatora – posługujacego sie nazwiskiem?? pseudonimiem?? kruk – zostały ZDEMASKOWANE. SZCZEGÓLNIE WYRÓZNIŁ SIE TU -PAN METRO. BRAWO. swoje bajki pan kruk – niech opowiada – gdzie indziej .A NAJLEPIEJ WCALE.

    Polubienie

  23. kempes

    ZIEMIŃSKI.- SORRY ZA BŁAD. ALE WKURZYŁ MNIE TEN -KRUK. POGONIMY TAKICH.

    Polubienie

  24. Metro

    Jest kapitalny dokument na sieci obrazujący poziom umysłowości żydobanderowców. To sześć artykułów Pawło Chomenko wrzuconych na „The Occidental Observer” w 2014 roku (http://www.theoccidentalobserver.net/author/pavlo-khomenko/). To był rok ichniej „rewolucji”, autor miał ambicję przedstawić ruch banderowców zachodniemu czytelnikowi trochę w klimatach niemieckich narodowych socjalistów z lat 1920-tych. W każdym razie młodzi żydobanderowcy byli pełni energii, nadziei na zwycięstwo i na budowę samoistnej Ukrainy. Nic nie zmyślam – wystarczy poczytać.

    Tam było wielu idealistów, ludzi kierowanych naprawdę szlachetnymi pobudkami, którzy skończyli być może jako oprawcy w Noworosji. Operatorom z CIA i ich miejscowym wtyczkom udało się wytworzyć propagandę, według której powinnością młodych ludzi jest walka o wolną Ukrainę od Kubania po Lublin i Krakiw. Pierwszym wrogiem była oczywiście demoniczna i okrutna Moskowia.

    Fajnie że te artykuły wiszą na sieci bo z biegiem czasu nieuchronnie nabierają satyrycznej wymowy. Tak sprytne żydy ogłupiły ciemne Chochły, że owe Chochły same zniszczyły ukraińskie państwo! Te artykuły przypomniały mi się w kontekście listów Andrzeja Kruka z Nowego Jorku, który chce zmanipulować Polaków tak, jak to się udało zrobić z Chochłami.

    Polubienie

  25. Metro

    Powitajmy „potencjalnych rodaków”:

    Polubienie

  26. Metro

    Jeszcze się odzywam w sprawie listu Andrzeja Kruka. We wpisie z 26 stycznia 01:13 paziem wrzucił „kolejną część artykułu” Autora. Tylko zaostrzył nam apetyty 🙂 🙂 🙂

    Odniosę się do jednego zdania Andrzeja Kruka, mimo że podobno leżących się nie kopie (oni kopią i znajdują w tym upodobanie):

    //Polacy chyba nie są jeszcze gotowi do tematu zarówno korekty granic jak i zagospodarowania nowych terenów.//

    Z treści tego zdania należy wnosić, że pan Kruk jest depozytariuszem, bądź przedstawicielem depozytariuszy, jakiejś boskiej mądrości i bada, czy Polacy są gotowi zaakceptować podróż w stronę, w którą jakoby nieuchronnie podąża parowóz dziejów. Niestety dużo wskazuje, że Polacy (w tym piszący te słowa) są ciągle niedojrzali i nie są gotowi na akceptację historycznej konieczności.

    Osobiście nic nie mam przeciwko Ukraińcom, w tym przeciwko Chochłom a nawet żydobanderowcom. Uważam że dominacja ideologii żydobanderyzmu u Chochłów to po prostu efekt kilkudziesięcioletniej ekspozycji na perfidną propagandę przygotowaną i dystrybuowaną przez wiadome siły. Jak zadeklarowała kiedyś pani Victoria Nuland vel Nudelman, same Stany Zjednoczone kosztowało to pięć miliardów dolarów. To nie jest cały rachunek bo kampania ta była finansowana z różnych budżetów.

    Nie mam nic przeciwko Chochłom i byłbym nawet gotów żyć z nimi w jednym państwie. Pod warunkiem, że byłoby to państwo rządzone przez Baćkę Łukaszenkę albo kogoś w jego typie, na przykład z Mińska. Oczywiście Baćko powinien mieć błogosławieństwo i wsparcie z Kremla.
    Baćko na pewno by wiedział, jak postępować z żydobanderowcami, zapewne zastosowałby metody podobne do tych, których używał po 1944 roku na terenach Galicji Józef Stalin. Stalin, jak wiadomo, przesadnie się z tymi bandytami nie pie$%#ił.

    WPS wierzy w ideologię państwa narodowego. Ja nie wierzę, to żydowski wynalazek, ale dało się go ucywilizować. Jeśli Polska jest państwem narodowym to tereny poza obecną granicą Polski na pewno do Polaków nie należą. Tutaj z pewnością zgodzę się z żydobanderowcami, choć oni uważają, że nawet tereny znajdujące się w obecnych granicach Polski do Polaków nie należą (Zakerzonie). Z historycznego punktu widzenia oni nawet mogą mieć rację, tylko że w imię zachowania pokoju te sprawy należy odpuścić. Żydobanderowcy w to jednak nie wierzą, oni są zaprogramowani na wojnę.

    W każdym razie wrzucam dwie mapki mające jakieś znaczenie w kontekście pogranicza polsko-ukraińskiego.

    Pierwsza to niemiecka mapa „zasięg języka polskiego” chyba z lat 1880-tych. Ona nie jest dokładna, ale zapewne jest rzetelna. Niemcy nie mieli interesu kłamać akurat w tej sprawie, zresztą pewnie w tych czasach niemiecka nauka nie była tak skundlona jak to jest w standardzie w dzisiejszych czasach.

    Powyższa mapa pokazuje, że dzisiejsze granice Polski biegną wśród etnicznie ruskich terenów. Nawet nie piszę o „terenach ukraińskich” bo ludzie z pogranicza z całą pewnością nie uznawali się wówczas za żadnych Ukraińców. Byli to ruscy prawosławni czy grekokatolicy, mówiący w domu w jakiejś ruskiej gwarze.

    Druga mapa jest chyba oparta na wynikach spisu powszechnego z 1931 roku. Wiemy że ten spis był sfałszowany choć nie mam wiedzy czy metodologiczne fałszerstwa spowodowały zniekształcenie wyników w Galicji.

    Ta mapa pokazuje że na większości ówczesnych ziem 2RP na dzisiejszej Ukrainie Polacy i mówiący po polsku (zhaskalizowani żydzi) zazwyczaj stanowili co najwyżej względną większość, z wyjątkiem Lwowa, który faktycznie miał polskojęzyczny charakter. Jednak ten Lwów to było polskie miasto na ruskiej ziemi.
    Od tego czasu dużo się zdarzyło. To nie są polskie ziemie tylko ruskie a obecność Polaków wynikała głównie z długowiecznej kolonizacji. Całkowicie zgadzam się z żydobanderowcami że to jest Ukraina i Polska powinna trzymać się stamtąd z daleka. No chyba że wszyscy znajdziemy się w jednym państwie PONAD-narodowym (w dzisiejszym rozumieniu słowa „naród”), ale to zupełnie inna historia.

    Polubienie

    • grzanek

      Niemcy nie mieli interesu kłamać akurat w tej sprawie (…)

      Absolutnie. Niemcy w ogóle nigdy nie mieli i nie mają interesu kłamać w jakiejkolwiek sprawie. Niemcy są święci. Niemcy to jednak Niemcy (Herrenvolk!):

      Całkowicie się zgadzam z tymi Niemcami. Protestanci mogą być na przykład anglojęzyczny albo niemieckojęzyczni. Anglojęzyczni protestanci to protestanci. Protestanci niemieccy to jednak Niemcy.

      Źródło: https://prawda2.info/viewtopic.php?p=252618#252618

      Ta mapa pokazuje że na większości ówczesnych ziem 2RP na dzisiejszej Ukrainie Polacy i mówiący po polsku (zhaskalizowani żydzi) zazwyczaj stanowili co najwyżej względną większość, z wyjątkiem Lwowa, który faktycznie miał polskojęzyczny charakter. Jednak ten Lwów to było polskie miasto na ruskiej ziemi. (to tak jak polskie miasta zasiedlone w średniowieczu niemieckimi kolonistami w ramach Ostsiedlung – przyp. grzanek)
      Od tego czasu dużo się zdarzyło. To nie są polskie ziemie tylko ruskie a obecność Polaków wynikała głównie z długowiecznej kolonizacji. (dokładnie to samo tyczy się przedwojennych kresów wschodnich Rzeszy – przyp. grzanek)Całkowicie zgadzam się z żydobanderowcami że to jest Ukraina i Polska powinna trzymać się stamtąd z daleka. No chyba że wszyscy znajdziemy się w jednym państwie PONAD-narodowym (w dzisiejszym rozumieniu słowa „naród”), ale to zupełnie inna historia.

      Szkoda, że tej samej miary, którą Szczypior przykłada do dawnych Kresów II RP nie mierzy również niemieckich „ziem utraconych” (polskich Ziem Odzyskanych). Obłuda, zakłamanie, hucpa.

      Dla jasnośc, żeby uprzedzić spodziewaną ripostę wg oklepanego schematu: stanowczo NIE jestem zwolennikiem ekspansji terytorialnej Polski na wschód / naruszania granic jałtańskich.

      Polubienie

  27. Metro

    Władimir Wolfowicz ma niewyparzony jęzor. Wspomina tutaj o jakichś rozmowach, zapewne z nowojorskim Sanhedrynem, o rozbiorze Ukrainy. Na wschód od Dniepru – do Rosji. Na zachód od Dniepru – niech sobie podzielą Polska z Rumunią. Poza tym NATO won z Pribałtyki.

    Jeśli to prawda, to rozmowy musiały być prowadzone naprawdę na wysokim szczeblu. A Andrzej Kruk z Nowego Jorku mówi nam o tym, że Chochły „zadecydują” w jakiś referendum. Ale „Polska chyba nie jest jeszcze gotowa na zmianę granic”.

    Ach, ta zydowska nowomowa…

    🙂 🙂 🙂

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.