Bezprawne roszczenia? – artykuł wart przypomnienia i inne materiały.

Żydowskie urojone roszczenia odszkodowawcze wobec Polski znane są od kilkudziesięciu lat. Pytanie tylko dlaczego są tolerowane ? Należało sprawę zamknąć powołaniem się na liczącą już niemal 60 lat umowę indemnizacyjną z 16 lipca 1960 r., zawartą między rządami Polski i Stanów Zjednoczonych. Umowa ta stwierdza, że Polska zapłaci USA 40 milionów USD przeznaczonych na „całkowite uregulowanie i zaspokojenie wszystkich roszczeń obywateli USA z tytułu nacjonalizacji i innych rodzajów przejęcia mienia przez władze polskie”.
Umowa stwierdza też, że po jej wejściu w życie z dniem podpisania (16 lipca 1960) „rząd Stanów Zjednoczonych nie będzie przedstawiał rządowi polskiemu, ani nie będzie popierał roszczeń obywateli USA wobec rządu polskiego”.

W zawiązku z tym, że Polska wywiązała się w pełni ze spłaty rat objętych w/w kwotą, to dalsze roszczenia żydowskie sa bezzasadne , a jeśli amerykańskie środowiska żydowskie zgłaszają w dalszym ciągu roszczenia, to adresatem winien być rząd federalny Stanów Zjednoczonych, a płatnikami podatnicy amerykańscy.

W obecnej sytuacji eskalacji bezczelności światowych organizacji żydowskich, ale głównie amerykańskich, należy w końcu poruszyć sprawę odszkodowań  wobec słowiańskich ofiar 2WW i ich następców prawnych w świetle niepodlegających przedawnieniu zbrodni wojennych i zbrodni ludobójstwa, których współsprawcami były amerykańsko- żydowskie koncerny przemysłowe oraz banki żydowskie – wspierające zbrodniczą, niemiecką machinę wojenną.

Pora rozliczyć holocaust Słowian i wystawić rachunki żydowskiemu, syjonistycznemu rasizmowi!

PZ

 

Polskie Ministerstwo Skarbu ogłosiło 9. marca b.r., nie wiadomo, w jakim celu, oświadczenie informujące, że ze względu na „globalny kryzys finansowy” oraz „duże obciążenia finansowe” projekt ustawy reprywatyzacyjnej, w obecnej sytuacji ekonomicznej nie może być przeprowadzony. Zgodnie z porzekadłem „nie wywołuj wilka z lasu” błyskawicznie, negatywnie, i z oburzeniem zareagowały na to różne organizacje i osobistości żydowskie w USA i innych państwach. 16. marca specjalny doradca Hillary Clinton, Stuart Eizenstat, powiedział m. in., ze „rząd amerykański jest głęboko rozczarowany” wspomnianą decyzją.

Po faryzeuszowsku dziwił się, że Polska, która jest w lepszej sytuacji finansowej od wielu innych państw wstrzymuje prace nad ustawą mającą zapłacić odszkodowania za zagarnięte polskim Żydom mienie w czasie wojny i po niej. Doradzał, że można przecież odszkodowania wypłacać ratalnie, a nawet zaciągnąć pożyczki w zagranicznych bankach. Wezwał rząd polski do restytucji prywatnego mienia żydowskiego. Eizenstat, blisko związany z ludźmi rządu byłego prezydenta Clintona, obecnymi i w obecnej administracji prezydenta Obamy, znany jest od dziesięcioleci ze swojej działalności na rzecz restytucji mienia Żydom przez różne państwa europejskie m. in. Szwajcarię.
Wielokrotnie mówiłem publicznie i pisałem krytycznie o ministrze spraw zagranicznych, R. Sikorskim i uprawianej przez niego dyplomacji. Z tym większym uznaniem odnotowuję fakt, że MSZ już 17. marca umieścił na swej stronie internetowej tekst umowy Polska-USA z 1960 r. Umowa ta stwierdza, że Polska zapłaci USA 40 milionów USD przeznaczonych na „całkowite uregulowanie i zaspokojenie wszystkich roszczeń obywateli USA z tytułu nacjonalizacji i innych rodzajów przejęcia mienia przez władze polskie”.
Umowa stwierdza też, że po jej wejściu w życie z dniem podpisania (16 lipca 1960) „rząd Stanów Zjednoczonych nie będzie przedstawiał rządowi polskiemu, ani nie będzie popierał roszczeń obywateli USA wobec rządu polskiego”.
Sformułowania tej umowy są jasne i wyraźne. Wynika z nich jednoznacznie, że wszelkie roszczenia obywateli amerykańskich, dotyczące odszkodowania za wymienione w umowie straty, powinny być kierowane do rządu USA, lecz nie do rządu polskiego. Chwała ministrowi Sikorskiemu również za jego wypowiedź w TVN 24, że „Polska bardzo szczodrze oddała mienie komunalne żydowskie”, co odpowiada prawdzie.
Powstaje jednak pytanie: dlaczego dopiero teraz umowa z 1960 r. została opublikowana? Przecież od lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku periodycznie uderzały w Polskę fale roszczeń Żydów z USA, niejednokrotnie w oszczerczym, obrzydliwym stylu. Ówczesne rządy polskie nie reagowały zdecydowanie na te żądania i nie powoływały się na wspomnianą umowę międzyrządową. Dlaczego?
W latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku i później zaczęły pojawiać się periodycznie, a od kilku lat uporczywie, żądania organizacji żydowskich w USA, takich jak Światowy Kongres Żydów i innych oraz pozwy prywatne Żydów, obywateli USA, domagające się wspomnianych odszkodowań. Ba, nawet Izba Reprezentantów USA uchwaliła w 2008 r. kategoryczną rezolucję, wzywającą rząd polski do natychmiastowego uchwalenia ustawy, gwarantującej Żydom amerykańskim wypłacenie omawianych odszkodowań. (Język tej rezolucji niewiele ma wspólnego ze zwyczajami dyplomatycznymi). Kwoty wspomnianych żądań i pozwów sięgały kilkudziesięciu miliardów USD.
W tych latach niejednokrotnie stwierdzałem w mych wystąpieniach publicznych i artykułach, że żądania te są całkowicie bezpodstawne i sprzeczne z umową Polski i USA z 1960 r. w sprawie omawianych odszkodowań.
Na jakiej podstawie głosiłem tego typu poglądy? Na podstawie własnego doświadczenia. Od końca roku 1957 do połowy 1964 roku pracowałem jako radca (zastępca ambasadora) w ambasadzie polskiej w Waszyngtonie. Był to okres zdecydowanej poprawy stosunków polsko-amerykańskich po „przełomie października 56”, powrocie do władzy Władysława Gomułki i czasy pełnienia funkcji ministra spraw zagranicznych Polski przez wybitnego męża stanu Polski i Europy, Adama Rapackiego.
W Waszyngtonie odbywały się wówczas negocjacje dotyczące corocznych dostaw zboża i innych produktów rolnych (w ramach ustawy PL 480) na bardzo dogodnych warunkach kredytowych, starań o otrzymanie „klauzuli najwyższego uprzywilejowania” w stosunkach handlowych z USA, stypendiów dla polskich naukowców i inne. Negocjacje ekonomiczne i finansowe prowadzone były przez trzech wybitnych (bezpartyjnych) polskich ekonomistów, profesorów: Tadeusza Zychowskiego, Stanisława Raczkowskiego i Edwarda Iwaszkiewicza. Moim zadaniem było m. in. wspierać ich politycznie w rozmowach w Departamencie Stanu i Kongresie USA.
Moim stałym partnerem w Departamencie Stanu był Albert Sherer, ówczesny kierownik sekcji polskiej we wspomnianym departamencie. W jednej z licznych rozmów Sherer podniósł sprawę zawarcia przez Polskę umowy indemnizacyjnej z USA, podobnej do zawartych już przez Polskę umów z innymi państwami zachodnimi. Stwierdzał, że miałoby to pozytywny wpływ na dalsze polepszenie stosunków polsko-amerykańskich, a przede wszystkim na negocjowane umowy ekonomiczne i finansowe. Nie pamiętam już dokładnie, jaką kwotę wymienił Sherer w początkowej fazie rozmów. Było to w granicach 100-120 milionów USD. Po wielu rozmowach dotyczących ważnych aspektów tej umowy, między innymi warunków spłaty, za zgodą rządów USA i Polski doszliśmy do porozumienia, że Polska zapłaci USA 40 milionów dolarów w rocznych ratach po 2 miliony USD.
Była to swego rodzaju transakcja wiązana, polegająca na gentelmen’s agreement, że formalna umowa w sprawie odszkodowań i ograniczająca się tylko do nich, wpłynie pozytywnie na postanowienia umów dotyczących problemów ekonomicznych, finansowych i handlowych. Tak też się stało. Rząd USA dotrzymał obietnic złożonych przez A. Sherera.
Na marginesie; w czasach PRL otrzymywaliśmy od USA pomoc, w charakterze produktów rolnych i innych, Amerykanie zbudowali w Krakowie szpital i przeznaczyli poważne kwoty na cele humanitarne. Po przełomie ustrojowym sprowadzamy za miliardy dolarów przestarzałe samoloty bojowe i okręty wojenne, domagamy się broni antyrakietowej i wojskowych baz w Polsce. Bez komentarza. Czy rząd Donalda Tuska nie zamierza nie tylko zawiesić rozpatrywanie ustawy reprywatyzacyjnej, lecz odłożyć ją ad calendas graceas lub przeprowadzić referendum na temat reprywatyzacji?
Wspomniałem wcześniej, że od lat dziewięćdziesiątych wskazywałem niejednokrotnie na bezpodstawność żądań odszkodowawczych amerykańskich Żydów. Mówiłem o tym np. 9. września 1999 roku w odczycie na konferencji Ogólnopolskiego Klubu Polsko-Niemieckiego Sąsiedztwa w Warszawie, poświęconej rocznicy września 1939, opublikowanego m. in. w mej książce z 2007 r.[1]
Przytaczam fragment tego odczytu: „Na zakończenie poruszę sprawę, której nie można dzisiaj pominąć w refleksjach o II wojnie światowej i jej skutkach. W ostatnich tygodniach zbulwersował chyba wszystkich Polaków (poza Unią byłych właścicieli nieruchomości, chociaż i tu są wyjątki) bezczelny, pełen kalumnii i absurdów pozew kilkunastu Żydów amerykańskich przeciw Polsce. Domagają się milionowych odszkodowań za znacjonalizowane ich czy ich przodków mienie w Polsce.
Pozew ten jest bezzasadny m. in. dlatego, że Polska, zgodnie z umową z 1960 r. wypłaciła Stanom Zjednoczonym uzgodniony ryczałt w wysokości 40 milionów USD za znacjonalizowane po wojnie mienie obywateli czy firm amerykańskich w Polsce. Rząd USA zobowiązał się wówczas uznać za zamkniętą sprawę odszkodowań za nacjonalizację i nie popierać żadnych dalszych roszczeń obywateli amerykańskich. Wiem o tym, bo uczestniczyłem podczas mojej pracy w ambasadzie polskiej w Waszyngtonie w załatwianiu tej sprawy. Dlaczego rząd polski nie zajmie w tej sprawie jednoznacznego, zdecydowanego stanowiska, stwierdzającego, że Polska wywiązała się w pełni ze zobowiązań spłaty roszczeń Ameryce i żadnych odszkodowań obywatelom amerykańskim wypłacać nie będzie.
W uzasadnieniu pozwu pisze się m. in. o zaplanowanej i trwającej już od 54 lat akcji „przeprowadzonej za pomocą szantażu, przemocy, tortur, gwałtów, śmierci, która zakończyła się przymusowym wygnaniem polskich Żydów zamieszkujących Polskę”. Jest tam jeszcze wiele innych podobnie prowokacyjnych sformułowań. Są one tak absurdalne, że podejmowanie z ich autorami dyskusji czy polemiki jest poniżej godności Polaków.
Warto jednak zastanowić się jak mogło dojść do zuchwałości wysuwania tak potwornych zarzutów.
Źródeł tego jest wiele. Spróbuję wskazać na niektóre z nich. W Niemczech, Izraelu i środowiskach żydowskich w Stanach Zjednoczonych i innych krajach coraz wyraźniej zaznacza się tendencja zmierzająca do wykazania, że głównym i niemalże wyłącznym dogmatem ideologii i polityki nazistowskiej oraz podstawowym motywem wszystkich zbrodni dokonanych przez Niemców podczas II wojny światowej, był antysemityzm i dążenie do holocaustu Żydów. (Vide np. znana książka Daniela J. Goldhagena: „Gorliwi kaci Hitlera”, Warszawa 1999). Konsekwentnie dąży się do ukształtowania opinii, że w zasadzie jedynymi ofiarami hitleryzmu byli Żydzi. Służą temu liczne i częste publikacje prasowe i książkowe o Szoah.
Znamienną ilustracją tej tendencji jest dziesięcioletnia dyskusja na temat pomnika ofiar nazizmu w Berlinie i decyzja Bundestagu, że ma on być poświęcony wyłącznie pamięci męczeństwa i zagłady Żydów. Jeśli idzie o inne narody, to cóż, była wojna jak wiele innych, w której nawzajem się mordowano i dokonywano zbrodni, i o tym właściwie należałoby już zapomnieć. Antysemitami zaś byli nie tylko Niemcy, którzy dziś już nimi nie są, lecz byli nimi również i nadal są Polacy, Rosjanie i inni.
Do podsycania nastrojów antypolonizmu przyczyniają się też wszczynane co jakiś czas spory: o Oświęcim, o klasztor Karmelitanek, to znów krzyże na Żwirowisku. Są to sprawy ogólnie znane, więc nie będę ich bliżej charakteryzować.
Do szerzenia poglądów o polskim antysemityzmie przyczynili i przyczyniają się niektórzy spośród licznych Żydów, którzy w różnych okresach i w różnych okolicznościach wyemigrowali z Polski. Najzacieklej to najczęściej ci, którzy piastowali w latach bezpośrednio po wojnie i później wysokie stanowiska we władzach PRL, szczególnie w Urzędzie Bezpieczeństwa.
Nie bez winy są też różni polscy politycy, dyżurni historycy, różne dzienniki i czasopisma. Niedawno Jan Trojanowski wskazał w „Trybunie” w artykule „Bumerang powrócił”, na fakt, że argumenty prawicowych polityków, czasopism i dzienników, antykomunistycznych historyków głoszące, że pogrom w Kielcach i prześladowania Żydów, w szczególności w marcu 1968 r. były dziełem władz komunistycznych, posłużyły amerykańskim adwokatom do wysmażenia wspomnianego pozwu. Grożą, że są w stanie przedstawić roszczenia miliona osób. W Izraelu mówi się nawet o 3 milionach. „Argumenty prawicowych oszołomów – pisze Trojanowski – użyte zostały przeciw interesom państwa” i jako uzasadnienie żądania miliardowych odszkodowań. Jestem pełen uznania dla cywilnej odwagi Trojanowskiego. Zdawał on sobie sprawę, że może być posądzony o antysemityzm. A być posądzonym w Polsce, nawet bezpodstawnie, o antysemityzm, to gorzej niż być rzeczywiście stalinowcem, zdrajcą, szubrawcem.
Nie tylko jednak „argumenty prawicowych oszołomów” przyczyniły się do tego. Przez wiele lat w różnych periodykach i dziennikach uchodzących za liberalne, przede wszystkim w „Tygodniku Powszechnym”, „Więzi”, „Gazecie Wyborczej”, jak i w niektórych książkach publikowanych w kraju i za granicą, pisano wiele i często o polskim antysemityzmie, organizowano dyskusje na temat współodpowiedzialności Polaków za holocaust („Tygodnik Powszechny”). Ich przedstawiciele twierdzili na konferencjach międzynarodowych już po 1989 r., że głównym problemem w Polsce jest antysemityzm (np. Adam Michnik).
Równocześnie nie dopuszczano do druku książek czy artykułów broniących Polski i Polaków przed zarzutami antysemityzmu. Podam jeden tylko, lecz znamienny przykład. W 1989 r. opublikowałem omówienie „Historii antysemityzmu” Léona Poliakowa (Słowo Powszechne 13, 14, 15. I. 1989). Jest to poważne 4-tomowe dzieło, wydane w Paryżu w latach 1956-1977[2].  Uważane jest za najrzetelniejszą i najlepiej udokumentowaną rozprawę naukową o historii antysemityzmu od starożytności do czasów współczesnych. Są w niej też rozdziały o „Żydach w Polsce”.
Oto fragment tej recenzji: „Czytałem wspomnianą książkę z bardzo mieszanymi uczuciami. Mnóstwo tam suchych, rzeczowych opisów faktów, z różnych czasów i z różnych krajów, faktów potwornych, okropnych, budzących zgrozę, odrazę, wstręt wobec prześladowców Żydów. Na ich tle partie o Polsce czyta się prawie jak sielankę.
W rozdziale poświęconym „Żydom w Polsce (tom I, str. 388-414) Poliakov opisuje m. in., jak Żydzi prześladowani w państwach Europy Zachodniej, szczególnie w Niemczech, szukali i znaleźli schronienie „na gościnnych ziemiach Polski i Litwy”, i jak żyli w „doskonałej harmonii z chrześcijanami”. Nie będę przytaczał znanych z naszej historii faktów, nie tylko tolerancji wobec Żydów, lecz nadawania im praw i przywilejów niespotykanych w innych państwach, które Poliakov dokładnie rejestruje.
W swym opisie historii Żydów i antysemityzmu w okresie od Renesansu do Oświecenia włącznie, Poliakov koncentruje się na trzech odrębnych fenomenach: „antysemityzmie w stanie czystym”, „antysemityzmie aktywnym” oraz na „szczególnych okolicznościach, w których znajduje się judaizm polski”. (t. I, str. 332) Antysemityzm „czysty” jest opisany na przykładzie Anglii i Francji, skąd, jak wiadomo, powszechne ekspulsje Żydów nastąpiły odpowiednio w latach 1290 i 1394 i gdzie przez wieki całe utrzymywał się antysemityzm, mimo nieobecności Żydów. Aktywny antysemityzm jest przedstawiony przede wszystkim na przykładzie Niemiec.
Poliakov stwierdza, że w tym okresie w Polsce „po raz pierwszy od początków diaspory Żydzi europejscy ukształtowali się rzeczywiście w naród” (t. I, str. 333) Pisze też: „Słusznie uważano, że los Żydów polskich był uprzywilejowany, do tego stopnia, że zgodnie z jedną z gier alfabetycznych, będącą w zwyczaju Żydów, Polonia powinna była być odczytywana jako Po-lan-ia (Bóg tu mieszka)” (t. I, str. 395). Krótko mówiąc, możliwość utworzenia się nowoczesnego narodu żydowskiego, o własnej żydowskiej kulturze, Żydzi zawdzięczają Polsce i Polakom.
Poliakov pisze, że w drugiej połowie XVI wieku Żydzi stanowili 10 proc. ludności w Polsce, „wykonywali wszystkie zawody, monopolizując niektóre z nich, będąc zorganizowani jako państwo w państwie. Ta organizacja nabiera w XVI wieku form definitywnych i od tej epoki Polska staje się dla przyszłych wieków głównym ośrodkiem judaizmu na świecie” (t. I, str. 391). Żydzi w Polsce nie są pogardzani, poniżani i prześladowani, tak jak w innych krajach. „Posiadają ziemię, zajmują się handlem, studiują medycynę i astronomię. Posiadają olbrzymie bogactwa…, krótko, dysponują wszystkimi prawami obywatelskimi”. To fragment obszerniejszego cytatu z raportu legata papieskiego, Commendoni, z 1585 r., który przytacza Poliakov. „I rzeczywiście – dodaje od siebie – nie jest możliwe żadne porównanie między sytuacją Żydów w Polsce a ich mniej szczęśliwymi współwyznawcami w innych krajach europejskich”. (t. I, str. 391)
W II tomie wspomnianego dzieła Poliakov daje m. in. opisy eksterminacji Żydów przez hitlerowców na terenie Polski. Pisze o „obozach śmierci” na terenie Polski. Wymienia i charakteryzuje te obozy. Podaje liczby zamordowanych w nich Żydów. Nigdy i nigdzie, ani jednym słowem nie obarcza za to żadną winą Polaków, nie zarzuca im współudziału czy współodpowiedzialności za „Holocaust”.
Poglądy Poliakova są podzielane przez większość poważnych i rzetelnych historyków, w tym Żydów. Zbieżne z poglądami Poliakova głosi np. wybitny historyk judaizmu w Polsce, profesor Izaak Lewin z Yeshiwa University w New Yorku. Spotkałem go w latach 60-tych, kiedy pracowałem w naszej ambasadzie w Waszyngtonie. Byłem i jestem nim oczarowany. Mówi piękną, trochę archaiczną polszczyzną. Występował zawsze i wszędzie w obronie dobrego imienia Polski i Polaków. Pochodzi ze znanej rabinackiej rodziny z Rzeszowa. Był kilka razy w Polsce. Zaprosiłem go do wygłoszenia odczytu w Polskim Instytucie Spraw Międzynarodowych, gdy byłem jego dyrektorem. Wybrał temat o pomocy Polaków udzielanej Żydom w okresie okupacji. W ścisłej współpracy z ośrodkami w kraju i z polskim rządem w Londynie sam organizował i uczestniczył w akcji ratowania Żydów z Polski i innych państw europejskich.
Wygłosił też odczyt w Żydowskim Instytucie Historycznym w Warszawie pt. „Tysiąc lat życia żydowskiego w Polsce”. Odczyt ten został opublikowany w „Biuletynie Żydowskiego Instytutu Historycznego”, nr 1/113, 1980. Godny jest przeczytania. Parę tylko odczytów z tego odczytu: „Statut kaliski (1264) jest wielkim dokumentem praw człowieka. A podkreślić trzeba, że był tylko pierwszym dokumentem potwierdzającym prawa ludzkie Żydów polskich. …Trudno tu cytować wszystkie dekrety Zygmunta Augusta, Stefana Batorego, Zygmunta III, Jana Sobieskiego i innych, którzy otoczyli Żydów troskliwą opieką i nie tylko umożliwili im ich byt materialny, ale zagwarantowali im prawa religijne i spokojne wykonywanie przepisów religii” (str. 5). „Jedną z najpiękniejszych kart w historii żydowskiej zapisała sobie Polska przez udzielenie Żydom samorządu” (str. 6). „Nie ulega kwestii, że XVI i XVII w. – to okres hegemonii duchowej żydostwa polskiego w żydostwie światowym” (str. 7). „Historia żydostwa polskiego w okresie między dwiema wojnami światowymi mówi nam o jego niezwykłym rozkwicie duchowym” (str. 14).
Wracam do odczytu z 9 września 1999 r. Po przeczytaniu tej książki pomyślałem, że celowe byłoby wydanie jej w Polsce. Moje zabiegi w różnych wydawnictwach zakończyły się fiaskiem. Może się mylę, ale nie było też żadnego innego – poza moim – omówienia tego dzieła w Polsce. Dlaczego?
Uważałem wtedy i uważam dziś, że należy przeciwstawić się rozwijającej się potężnej akcji dyfamacji Polski i Polaków, w której szermowano przede wszystkim argumentami polskiego antysemityzmu. Raz jeszcze stwierdzę to, czemu dawałem publicznie wyraz w Polsce i innych krajach od kilkudziesięciu lat: antysemityzm, tak jak i wszelki inny rasizm, jest czymś ohydnym i godnym potępienia. Należy go zwalczać i eliminować niezależnie od tego gdzie i u kogo występuje. Bezpodstawne jednak oskarżanie kogokolwiek, w tym Polski i Polaków o antysemityzm jest niemniej ohydne, jest wyrazem antypolonizmu, rasizmu á rebours.
Sądzę, że poważnym zadaniem władz Polski, ministerstw spraw zagranicznych, kultury i sztuki, historyków, środków masowego przekazu jest przeciwdziałać w sposób skuteczny tym akcjom przez mądre, pozytywne prezentowanie dorobku naszej kultury i nauki, naszej historii, myśli społeczno-politycznej, stosunku do Żydów w ciągu naszej historii. O ile chcemy zdobyć godne Polski miejsce w Europie, musimy odrzucić typowe dla rządzącej dziś prawicy dogmatyczne i fundamentalistyczne sposoby myślenia i działania. Tylko przez połączenie wysiłków rządzących i opozycji, lewicy i prawicy, wierzących i niewierzących, dla wspólnego wypracowania i realizacji nadrzędnych interesów polskiego państwa i społeczeństwa osiągniemy cel.
Powinniśmy kierować się zasadą wyrażoną przez Palmerstona ponad wiek temu: „Nie mamy wiecznych sojuszników ani wiecznych wrogów. Wieczne są nasze interesy i strzec ich jest naszym obowiązkiem”.
Fałszowanie i relatywizowanie historii, koncentrowanie się na lustracji, dekomunizacji, zohydzaniu prawie pół wieku naszego bytu państwowego i narodowego, ignorancja i arogancja obecnych władz, ich serwilizm wobec USA prowadzą do coraz większego ograniczania suwerenności, wolności słowa, do cenzury, do autorytaryzmu.
Jak pisał kiedyś Ksawery Pruszyński: „Polski nie stać na luksus megalomanii narodowej. Polski nie stać na luksus tromtadracji narodowej, na luksus kadzidlarstwa, na luksus wazeliny. I wreszcie nie stać Polski na luksus niemyślenia”.

Warszawa, 21. marca 2011 r.

Marian Dobrosielski, prof. dr hab. filozof, dyplomata.

Odnośniki:
[1] Marian Dobrosielski, Refleksje wrześniowe 1999, w Polska – Niemcy – Europa, Warszawa 2007, s. 127-137
[2] Leon Poliakov, Histoire de I’antisemitisme, Calmann-Levy, Paris 1956-1977

 

ANEKS:

Umowa indemnizacyjna Polska-USA

 http://www.michalkiewicz.pl/do_sciagniecia/uklad_miedzy_rzadem_prl_a_rzadem_usa_dotyczacy_roszczen.pdf

https://pl.wikipedia.org/wiki/Umowy_indemnizacyjne

Przypisy

  1. Skocz do:a b c d 2.7 Układy indeminizacyjne [w:] Helena Ciepła, Rafal Marcin Sarbiński, Katarzyna Sobczyk-Sarbińska, Roszczenia przysługujące byłym właścicielom tzw. gruntów warszawskich: Sposób ich dochodzenia w postępowaniu administracyjnym i sądowym, Wolter Kluwer, 9 maja 2013, strony 64-66.
  2. Skocz do:a b c d Robert Andrzejczyk, Polityka państwa polskiego wobec roszczeń zagranicznych powstałych w wyniku nacjonalizacji przeprowadzonej po ii wojnie światowej. Przykład dwustronnych umów odszkodowawczych, „Polityka i Społeczeństwo”, 4(13) / 2015, 2015, DOI10.15584/polispol.2015.4.6.
  3. Skocz do:a b c d Jan Barcz, Opinia prawna w sprawie relacji między układami indemnizacyjnymi zawartymi przez Polskę dwunastoma państwami zachodnimi a dekretem z dnia 26 października 1945 r. o własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m.st.Warszawy, ze szczególnym uwzględnieniem aspektów międzynarodowoprawnych., Warszawa , 25 listopada 2011.
  4. Skocz do góry Maciej Kliński, Opinia prawna w sprawie relacji między układami indemnizacyjnymi zawartymi przez rząd PRL z rządami państw obcych oraz dekretem z dnia 26.10.1945 r. o własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m.st. Warszawy, Warszawa , 22 czerwca 2011.
  5. Skocz do góry Indemnizacja | Stowarzyszenie Mieszkańców Kamienicy Hoża 27a, hoza27a.pl [dostęp 2017-12-30] (pol.).
  6. Skocz do:a b Umowa indemnizacyjna pomiędzy USA I PRL…, „Pressmania” [dostęp 2017-12-30] (pol.).
  7. Skocz do góry Wykazy nieruchomości objętych międzynarodowymi układami indemnizacyjnymi – Rejestry w Ministerstwie Finansów – Ministerstwo Finansów, http://www.mf.gov.pl [dostęp 2017-12-30] (pol.).
  8. Skocz do góry Restytucja mienia w Polsce, propertyrestitution.pl [dostęp 2017-12-31] (pol.).

http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/C80EC90168

http://orka2.sejm.gov.pl/IZ6.nsf/main/63E61385

http://propertyrestitution.pl/Restytucja,mienia,po,roku,1989,regulacje,prawne,11.html

Dodany plik  Umowa_Polska_USA__1960_polski.pdf ( 301.01k ) Liczba pobrań: 24
Dodany plik  Umowa_Polska_USA__1960__angielski.pdf ( 193.97k ) Liczba pobrań: 4

także: http://www.historycy.org/index.php?showtopic=169084

https://www.saos.org.pl/judgments/105511

Aneks 2.

Longin Pastusiak: Kulisy rokowań odszkodowawczych

Polsko-amerykańskie rozmowy w sprawie odszkodowań za nacjonalizację własności amerykańskiej w Polsce toczyły się już w latach 1946–1947.

Uzgodniono wówczas nawet projekt wspólnego porozumienia, które strona polska parafowała 28 lutego 1947 roku. Amerykanie jednak odmówili wówczas podpisania tego porozumienia i wycofali się z dalszych rokowań.

Dopiero po 12 latach, 3 marca 1959 roku, rozpoczęły się w Warszawie polsko-amerykańskie rozmowy w tej sprawie, zakończone porozumieniem podpisanym 16 lipca 1960 r.

Jak doszło do podpisania porozumienia? 2 marca 1959 roku, Jacob D. Beam, ambasador USA, złożył wizytę J. Kolemu, wiceministrowi finansów, i przedstawił stanowisko rządu USA w sprawie odszkodowań za nacjonalizację mienia amerykańskiego w Polsce. Z roszczeń Amerykanie wyeliminowali tereny przyłączone do ZSRR, obywateli nieposiadających obywatelstwa amerykańskiego w momencie nacjonalizacji, roszczenia inne niż z tytułu nacjonalizacji (długi, obligacje, ubezpieczenia, wynagrodzenia) oraz roszczenia wynikłe ze strat poniesionych na skutek działań wojennych.

Na początku marca 1959 roku rozpoczęły się, niemalże równolegle, dwie sesje negocjacyjne: jedna w Warszawie – 3 marca – na temat roszczeń odszkodowawczych za znacjonalizowane mienie amerykańskie, a 4 marca w Waszyngtonie – rozmowy w sprawach handlowych. Minister Tadeusz Łychowski przedstawił sytuację gospodarczą Polski, potrzebę pomocy gospodarczej ze strony USA oraz zwrócił się do rządu USA o przywrócenie Polsce klauzuli najwyższego uprzywilejowania (KNU). Amerykanie od początku oświadczyli, że program pomocy amerykańskiej dla Polski będzie ściśle związany z porozumieniem w sprawie rekompensaty za nacjonalizację mienia amerykańskiego w Polsce. Polski rząd nie przyjmował do wiadomości, że istnieje związek między tymi negocjacjami.

Ambasador Beam przypomniał, że obie strony wcześniej uzgodniły, że będzie to jednorazowa suma i zaproponował 125 milionów dolarów odszkodowania. Polscy negocjatorzy zwrócili uwagę na ogromną dysproporcję liczby i wartości roszczeń zarejestrowanych w Stanach  Zjednoczonych a faktyczną dokumentacją, która jest w posiadaniu polskich władz. Ambasador Beam zaproponował, aby przedstawiciele Polski udali się do USA i na miejscu zapoznali się z roszczeniami. Beam wyjaśnił również, że suma 125 milionów dolarów może być rozłożona na wiele lat. Amerykanie oceniali liczbę wniosków z roszczeniami na ok. 5000. Między 4 a 28 maja dwaj polscy eksperci, Franciszek Hofmukl i Zbigniew Rzepka, odbyli 15 spotkań w Waszyngtonie z przedstawicielami USA i zapoznali się z wnioskami o odszkodowania.

26 czerwca strona polska zaproponowała jednorazową zapłatę w wysokości 20 milionów dolarów, ale Beam powtórzył ofertę amerykańską, tj. 125 milionów dolarów. Dopiero 31 lipca wyraził gotowość przyjęcia odszkodowania w wysokości 75 milionów dolarów, na co strona polska odpowiedziała, podwyższając ofertę do 24 milionów dolarów. 11 sierpnia Beam uznał, że jest to propozycja nie do przyjęcia.

23 grudnia 1959 r. minister Tadeusz Łychowski zwrócił się z pilną prośbą o zakup 600 000 ton pszenicy, uzasadniając to potrzebami żywnościowymi w pierwszym kwartale 1960 roku oraz gotowością Polski do zwiększenia odszkodowania za nacjonalizację. Departament 25 grudnia zareagował pozytywnie na tę prośbę i odpowiednie porozumienie podpisano 11 lutego 1960 roku. Wartość transakcji opiewała na sumę 41,5 miliona dolarów.

Równocześnie, 28 stycznia 1960 roku, Christian Herter, sekretarz stanu, upoważnił ambasadora Beama do przyjęcia polskiej oferty odszkodowawczej w wysokości 40 milionów dolarów. Jak  z powyższego widać, w sprawie odszkodowań Amerykanie zeszli z sumy 125 milionów dolarów, Polacy zaś podwyższyli ją z 20 do 40 milionów dolarów.  Nadal niezałatwiona jednak była kwestia przyznania Polsce KNU.

Rokowania odszkodowawcze trwały długo, od 2 marca 1959 roku do 16 lipca 1960 roku. Wynikało to z tego, że w pierwszym etapie Amerykanie przedstawili wiele roszczeń zupełnie nieuzasadnionych, a do tego wyolbrzymionych. Początkowo strona amerykańska zgłosiła 15 000 roszczeń na ogólną wartość ponad miliarda dolarów, które później zredukowała do 5000 o wartości 647 miliona dolarów. Globalna suma wyjściowa negocjatorów amerykańskich, 125 milionów dolarów, też była trudna do zaakceptowania przez stronę polską z uwagi na ograniczone możliwości płatnicze.

Szczególne trudności wynikały przy omawianiu roszczeń nowych obywateli Stanów Zjednoczonych, którzy byli wcześniej obywatelami Polski. Dopiero po pewnych ustępstwach z obu stron, w lipcu pojawiła się możliwość pozytywnego załatwienia obu spraw.

16 lipca 1960 roku w Waszyngtonie podpisano porozumienie, na podstawie którego Polska zgodziła się zapłacić jednorazową sumę 40 milionów dolarów odszkodowania za nacjonalizację mienia amerykańskiego w Polsce. Suma ta została rozłożona na 20 rocznych rat w wysokości 2 milionów dolarów. Spłaty miały się zacząć 1 stycznia 1961 roku. Polska wycofała się z propozycji rozłożenia spłat na 25 lat.

21 lipca również w Waszyngtonie podpisano porozumienie o sprzedaży za złotówki nadwyżek rolnych w ramach ustawy PL 480 na sumę 130 milionów dolarów. Złotówki miały być zdeponowane na rachunku ambasady USA w Warszawie.

„Po dłuższych dyskusjach – stwierdza „ściśle tajna” notatka MSZ z 5 września 1960 roku z rozmów odszkodowawczych – przeforsowano polskie stanowisko, że do odszkodowania nadają się roszczenia tylko tych obywateli amerykańskich, którzy obywatelstwo uzyskali przed datą wydania ustaw: nacjonalizacyjnej, o reformie rolnej, leśnej etc.”. Ponieważ większość osób zgłaszających roszczenia uzyskała obywatelstwo amerykańskie w latach 1946–1947, a więc po tych prekluzyjnych datach, roszczenia ich nie zostały uwzględnione.

Rozdzielaniem 40 milionów dolarów płatnych w ciągu 20 lat w równych ratach rocznych po 2 miliony dolarów zająć się miała amerykańska komisja odszkodowawcza (Foreign Claims Settlement Commission). W myśl podpisanej umowy, mienie polskich obywateli, zablokowane w USA od czasu drugiej wojny światowej, zostało odblokowane.

Amerykańska komisja roszczeniowa miała swoje biura w Nowym Jorku i w Warszawie. Początkowo wyznaczyła termin do składania roszczeń do końca 1961 roku, ale z powodu małej liczby podań termin ten przedłużono aż do 31 stycznia 1965 roku. W sumie zgłoszono 10 169 roszczeń, z czego komisja uznała 5022 na sumę 45 396 228 dolarów odszkodowania.

Po podpisaniu umowy odszkodowawczej oraz umowy o sprzedaży nadwyżek rolnych – 1 lipca 1960 roku na sumę 130 milionów dolarów – Polska oczekiwała przyznania klauzuli najwyższego uprzywilejowania. 6 września 1960 roku sekretarz stanu Herter skierował memorandum do prezydenta Eisenhowera, w którym przypomniał, że negocjatorzy amerykańscy, działając na podstawie instrukcji Departamentu Stanu, zapewnili Polaków,  że z chwilą załatwienia roszczeń odszkodowawczych Polsce przyznana zostanie klauzula najwyższego uprzywilejowania. Takie zapewnienia zostały udzielone m.in. 17 października i 16 listopada 1959 roku. Takie przyrzeczenie otrzymał również wicepremier P. Jaroszewicz w czasie rozmowy w Departamencie Stanu 25 marca 1960 roku. Również Krajowa Rada Bezpieczeństwa przyjęła, 16 kwietnia 1958 roku, dyrektywę zaaprobowaną przez prezydenta Eisenhowera o przywróceniu Polsce „w odpowiednim czasie” KNU.

Herter we wspomnianym wyżej memorandum proponował przyznanie Polsce KNU, co zwiększy eksport Polski do Stanów Zjednoczonych, a tym samym ułatwi Polsce spłaty odszkodowawcze. – Jeśli będziemy opóźniać tę sprawę, można oczekiwać zdecydowanej reakcji ze strony polskiego rządu – stwierdził. Przypomniał prezydentowi, że w ostatnich czterech latach Polska otrzymała w ramach ustawy PL 480 kredyty wartości 365,3 miliona dolarów z Export-Import Banku.

Porozumienie w sprawie odszkodowań  za nacjonalizację ułatwiło Polsce uzyskanie KNU, członkostwo w GATT, w MFW i Banku Światowym.

Polska zabiegała o poparcie Stanów Zjednoczonych dla członkostwa w Międzynarodowym Banku Odbudowy i Rozwoju oraz w Międzynarodowym Funduszu Walutowym.  Warunkiem udziału w tych dwóch strukturach było członkostwo w GATT.  13 października 1958 roku ambasador Spasowski wręczył Foyowi D. Kohlerowi, zastępcy podsekretarza stanu, aide-memoire z prośbą o po-parcie członkostwa Polski w GATT. Ilekroć Polacy wracali do tej sprawy w Departamencie Stanu, Amerykanie wypominali Polsce, że np. popierają Chiny, które ostrzeliwują tajwańskie wyspy Quemoy i Matsu, że krytykują politykę USA wobec RFN. W sprawie GATT wyraźnie przeciągali sprawę, zasłaniając się, że najpierw powinna być rozstrzygnięta sprawa członkostwa Jugosławii w GATT. Przeciągała się w czasie także sprawa kolejnych polsko-amerykańskich rozmów pomocowych, które rozpoczęły się dopiero 4 marca 1959 roku. W listopadzie 1958 roku Amerykanie doradzali, aby Polska ubiegała się o luźniejszy status w GATT, np. członka stowarzyszonego, co – ich zdaniem – może przyspieszyć członkostwo Polski w Międzynarodowym Funduszu Walutowym i w Międzynarodowym Banku Odbudowy i Rozwoju.

Źródło: Studio Opinii

patrz także:

UNIWERSYTET WARSZAWSKI
WYDZIAŁ PRAWA I ADMINISTRACJI
Mgr Piotr Kobielski
WYWŁASZCZENIE MAJĄTKU CUDZOZIEMCA
W ŚWIETLE ORZECZNICTWA TRYBUNAŁÓW
MIĘDZYNARODOWYCH
Rozprawa doktorska
Przygotowana pod kierunkiem naukowym
Prof. dr hab. Stefana Sawickiego
w Instytucie Prawa Międzynarodowego
Warszawa lipiec 2013

https://depotuw.ceon.pl/bitstream/handle/item/461/Rozprawa%20doktorska%20mgr%20P.%20Kobielskiego.pdf?sequence=1

 

 

 

11 Komentarzy

Filed under Bez kategorii

11 responses to “Bezprawne roszczenia? – artykuł wart przypomnienia i inne materiały.

  1. Pingback: Bezprawne roszczenia? – artykuł wart przypomnienia i inne materiały. — WIERNI POLSCE SUWERENNEJ | Pekok Antylichwiarz

  2. Metro

    W sprawie dogmatycznej. Występuję jako „advocatus diaboli”.

    Żydzi w swoim postępowaniu w tej dziedzinie nie mają wielkiej swobody wyboru, są zdeterminowani prawem „najwyższego boga”. To ten bóg już Adamowi powiedział (1:28): «Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną; abyście panowali nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi».  To było(?) dawno i nieprawda, nakaz jest dużo późniejszy i bardziej konkretny.

    Jest taka fajna książka, „Jewish Utopia” rabina Michaela Higgera, obraz żydowskiego raju w piśmiennictwie talmudycznym (https://archive.org/details/TheJewishUtiopia). Ostatni akapit na stronie 57/58 czytamy:
    _____________________

    Konsekwentnie, w przeszłości w rabinicznej frazeologii tylko kilku wybranych prawych, takich jak Patriarchowie czy Hiob, doświadczało materialnego dostatku i dobrobytu typowego dla czasów doskonałych. W przyszłości wszyscy prawi będą cieszyć się materialnym dostatkiem. Ich mieszkania będą piękne. Do prawych i zacnych będą należeć wszystkie bogactwa, skarby, zyski przemysłowe i inne zasoby świata; do nieprawych nie będzie należało nic. Stanie się tak w wypełnieniu proroctwa Izajasza: „Ale jego zarobek i jego zysk będą poświęcone Panu i nie będą gromadzone ani przechowywane. Albowiem jego zarobek będzie użyty dla tych, którzy przebywają przed obliczem Pana, żeby mogli jeść do syta i przyodziewać się wystawnie” (Iz 23:18, http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=495).
    _____________________

    W tych wszystkich odszkodowaniach nie chodzi o wyrównanie żadnej „szkody”. Celem tych obciążeń jest doprowadzenie do stanu jak najbliższego sytuacji doskonałej, kiedy to wszystkie zasoby w Polsce będą należały do „prawych i zacnych” a do nieprawych nie będzie należało nic. Czy tak trudno to zrozumieć?

    „Jewish Utopia” to ważna książka. Przypadkowo natknąłem się tam na fragment wyjaśniający dziwną politykę migracyjną obowiązującą w Eurosojozie i kilku innych miejscach świata. Połowa strony 42:
    _____________________

    Świat stanie się otwartym miastem, wolnym dla handlu, migracji i edukacji. Prawdziwa wolność i swoboda będą fundamentami nowego porządku społecznego. Cała ziemia stanie się dostępna dla ludzkości.
    Narody zmienią swoje nastawienie do Izraela. Zamiast pogardy dla Izraela oddadzą szacunek ludowi doskonałemu. Stanie się tak dla wypełnienia proroctwa Izajasza (Iz 49:7):  „Tak mówi Pan, Odkupiciel Izraela, jego Święty, do wzgardzonego w swej osobie, do budzącego odrazę pogan, do niewolnika przemożnych: «Królowie zobaczą cię i powstaną, książęta padną na twarz, przez wzgląd na Pana, który jest wierny, na Świętego Izraelowego, który cię wybrał».” 
    _____________________

    Howgh

    Polubienie

  3. Info2 : Żydzi nie uwzględniły argumenty tego artykułu w 2011 r ani teraz w 2018
    Dlaczego nikt nie może zrozumieć że żydzi nie respektują żadnego Polaka w kraju i za granicą w sprawie ich wyłudzania pieniędzy. Nie respektują też polskiej umowy z USA z lat 1960 . a była to opłata dla kilkunastu państw dla żydów w nich mieszkających. Natomiast uwzględnił to sąd Apelacyjny w USA który wydał wyrok sygnatura akt  nr 02-7844 wydany na polecenie SN przez Sąd Apelacyjny w 2006 r odrzucający wszelkie żądania pieniędzy przez żydów od Polski na podstawie prawa międzynarodowego które mówi że Polska jest państwem a nie korporacją i przejęcie dóbr osobistych przez państwo nie jest zwrotne. Przy masowym zjeździe żydów do Polski w 2007r. przesłałem petycję do Sądu Apelacyjnego USA z zapytaniem dlaczego żydzi obywatele USA nie respektują wyroku waszego sądu? W ciągu kilku dni cała watacha najazdu światowego żydostwa pierzchła do domu. Członkowie Żydowskiego Kongresu światowego organizatorzy zostali usunięci z tego związku. Dlaczego nikt we Polsce nie powoła się na ten wyrok który także odrzuca wszelkie ustawy kongresu USA i innych organizacji jako nielegalne? Jest tylko jedna odpowiedź : Piszący te artykuły Polacy łącznie z żydem Michałkiewiczem który robi za antysemitę jest tylko ich zabezpieczeniem przed narodem Polskim – na zasadzie : widzicie myśmy pisali a oni i tak zabrali. Przekazywanie domów i innych dóbr będących w posiadaniu państwa Polskiego przez żydów zajmujących stanowiska dysponujące tymi dobrami dla żydów za granicą jestem przestępstwem kryminalnym, jest paserstwem.

    Polubienie

  4. obudzony

    W swoim komentarzu pod innym wcześniejszym artykułem biadoliłem dlaczego nikt, kto pracował wówczas w dyplomacji PRL nie odpowie, że była taka umowa i Polska swoje roszczenia spłaciła już dawno. Jak na zawołanie okazuje się, że taka osoba istnieje i WPS przytacza jej prawdziwą i przytomną reakcję na żydowską hutzpah. Dziękuję za ten bardzo ważny głos.

    Polubienie

  5. Pingback: :)) Panika w ambasadzie Niemiec — wdepnął Potocki z wyrokiem “arbitrażu” w Ciechanowie, przyznającym Polsce odszkodowania wojenne « Grypa666's Blog

  6. Kadombat

    Колоссальный опыт фирмы ПК „Полимерстрой18” даёт о себе знать. Компания известна на рынке как лидер в секторе комплексного проектирования производственных линий для продукции на основе полимер-песчаных материалов. Более точную информацию оборудование для пленки стрейч переработка об этом можно найти на нашем сайте.

    На 18ps.ru вы также можете проверить сертификаты структуры. Сотрудники компании занимаются производством оборудования. Если вас заинтересовала уже готовая продукция, вы можете заказать её по телефону +7(3412)540-004. В наши дни в фирме доступны разные услуги. Среди важных заказчиков организации считаются строительные организации. Если вам нужно стекло дробленое приобрести или ступени полимерпесчаные заказать, сделать это реально через администраторов компании. В наши дни многих также интересует и сушилка для песка. Она активно используется в строительных целях. На строительных участках сушилка для песка барабанная есть неотъемлемым атрибутом. Без неё безумно трудно подготовиться к строительным работам.

    Организация находится по адресу г. Ижевск, ул. Клубная, 24, куда вы можете приехать. Если вам необходима индивидуальная консультация, вам её окажут. Многих интересует сегодня террасная доска в Ижевске. Её регулярно заказывают в коттеджи и частные дома. Вы можете террасную доску купить в Ижевске по очень крутой цене. Компания регулярно проводит акции и распродажи товаров.

    Временами в организацию ПК „Полимерстрой18” обращаются даже городские чиновники. Они заказывают кое-какие товары для строительства. Сейчас технология и переработка полимеров невероятно интересует и само правительство. Как раз по этой причине многие ставят канализационные люки из полимеров. Также в организацию раз в год приезжают и люди из-за границы. Их интересует технология композитов из стекла пластика. Основные азы, естественно, им рассказываются. Однако, технология полимерпесчаного производства остаётся скрытой для зарубежных гостей.

    На 18ps.ru вы можете найти пресс для плитки полимерпесчаной плитки и купить ленточный транспортер, выбрать его в Ижевске или даже в области невероятно сложно. В основном, транспортер ленточный наклонный нужно заказывать в магазинах за пару недель. Но в фирме ПК «Полимерстрой18» это не надо делать. Если вы стремитесь облагородить свой коттедж полимер-песчаными материалами, сделать это просто. Сегодня технология укладки тротуарной полимерпесчаной плитки очень популярна.

    Вы можете без проблем подобрать и другие варианты. Сегодня укладка полимерпесчаной тротуарной плитки невероятно популярна. С помощью такой плитки реально облагородить очень красиво весь двор. Заказать такую плитку можно в белых или темных цветах. Сейчас универсальные смесители позволяют сделать что угодно. Вы можете изучить на сайте данные и про другую продукцию. Заказать вы можете даже устройство для измельчения стекла. Много компаний из РФ также сотрудничают с компанией. Если вас интересует утилизации текстильного композита, вы можете также обращаться на горячую линию.

    Вся продукция в компании очень дорогая. Из-за этого не все клиенты могут себе позволить сразу приобрести что-то. Есть возможность лизинга или бартера. Так как организация изготовляет оборудование для переработки пластика и стекла в крупных масштабах, вы можете заказать лучшее оборудование с отсрочкой по выплатам.

    Общие инструкции об этом вы также можете изучить на 18ps.ru ПК „Полимерстрой18”, где размещено много информации. Менеджеры всегда быстро отвечают. Вы можете изучить также обзоры на ресурсе про работу фирмы или про изготовление материалов.

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.