LOGOS I MIZOLOGOS W HISTORII „CZŁOWIEKOWISKA”

Znalezione obrazy dla zapytania platon

Największym nieszczęściem, jakie może przytrafić się człowiekowi, to stać się kimś, kogo zwie się mizologos, tj. istotą lekceważącą rozum. (Platon, IV wiek p.n.e.).

LOGOS I MIZOLOGOS W HISTORII „CZŁOWIEKOWISKA”

(czyli rodzaju Mega Kołtuna gatunku ludzkiego, dawniej rozumnego)

 Największym nieszczęściem, jakie może przytrafić się człowiekowi, to stać się kimś, kogo zwie się mizologos, tj. istotą lekceważącą rozum. (Platon, IV wiek p.n.e.).

2400 słów

Przypomnienie

Po mej internetowej publikacji, po rosyjsku, „Koncepcja JudeoSławii w Słowiańskiej Pradze 2018”, otrzymałem interesujące , składające się z samych tylko zdjęć, wideo zatytułowane „Jak masoni i syjoniści (Putin Medwiediew Berl Lazar) ukradli Rosję i naszą symbolikę”:

https://www.youtube.com/watch?v=2i-kiWlQ4N0

Na nim widać, że „Gwiazdy Dawida” zostały wmontowane w upiększenia nowych JUDEOPRAWOSŁAWNYCH cerkwi w Rosji. I to jest bardzo logiczne – już w roku 2000 (czyli 83 po Wielkiej Proletariackiej Rewolucji – WPR) były sowiecki dysydent Aleksandr Zinowiew powiedział nam, Polakom uczestniczącym w konferencji w Belgradzie, że połowa popów w Rosji to judaiści! Tę informację bym powiązał, z wysnutym na postawie tekstu Ewangelii św. Jana, twierdzeniem mego znajomego (odwiedzał mnie w Zakopanem przed 12 laty) amerykańskiego katolickiego pisarza, Michela Jonesa, że ortodoksyjny judaizm to „Synagoga Szatana” (o czym on pisze we wstępie do książki „Gwiazda i krzyż” opublikowanej w Polsce w roku 90 po WPR czyli 2007 po Chrystusie).

Co to oznacza? Otóż w mym sprawozdaniu z praskich uroczystości przytoczyłem znamienną wypowiedź (urodzonego 60 lat temu w Moskwie, a od 30 mieszkającego w Izraelu) rabina Pinhasa Połońskiego, który w Wielkiej Chóralnej Synagodze w Petersburgu (d. Leningrad) powiedział co następuje swym współwyznawcom:

 „… Nauczono was, że judaizm nie jest religią mesjańską. Otóż tak nie jest! Judaizm jest religią misyjną na ziemi, dzięki naszym filiom – chrześcijaństwu i islamowi – szerzymy nasz pomysł dla ludzkości. A teraz będziemy pracować bezpośrednio z ludzkością! To znaczy, że zarówno chrześcijaństwo, jak i islam spełniły najważniejszą misję historyczną. Przekazali ludzkości wiedzę o narodzie żydowskim. … Po tym wspaniałym przygotowaniu możemy wreszcie porozumieć się z ludzkością! Dlatego zamierzamy zaoferować Nową (Jedwabną?) Drogę na poziomie Solomona i zamierzamy ją zaoferować w krótkim czasie. To jest przekształcenie judaizmu w uniwersalną religię ludzkości. To przygotowanie jest w pełnym rozkwicie! „

A oto zasadnicza część 2 (z 2) „Słowiańskiej Pragi – 2018”

Jeśli chodzi o wspomniany przez Połońskiego wpływ „Synagogi Szatana” na wierzenia chrześcijańskie, a w szczególności na katolicyzm po Soborze Watykan II, kiedy to papieże zaczęli tytułować swych bliźnich spod znaku Gwiazdy Dawida „starszymi braćmi w wierze”, to mamy encyklikę Jana Pawła II, „Laborem exercens” (z roku 1981 n.e., czyli 68 po WPR). Według słyszanej przeze mnie (w Genewie 34 lata temu) opinii francuskiego socjologa pracy Alaina Touraine, ma ona charakter ewidentnie NEOJUDAISTYCZNY, przebijający się zpodstawowego przesłania tej „pracy” papieża z Polski:„słowa (Boga) o „czynieniu sobie ziemi poddaną” posiadają ogromną nośność. Wskazują na wszystkie zasoby, które ziemia (a pośrednio świat widzialny) kryje w sobie, a które przy pomocy świadomego działania człowieka mogą być odkryte i celowo wykorzystywane przez niego. Tak więc owe słowa, zapisane już na samym początku Biblii, nie przestają nigdy być aktualne.” (Przyznaję, że gdy w jesieni 1981 roku jeszcze we Francji, przeczytałem tę encyklikę, zrobioną pod ówczesną „Solidarność”, to poczułem się jakby ktoś od tyłu wbił mi nóż w plecy.)

Jaki zatem cel życia mają mieć ludzie „stworzeni na obraz i podobieństwo” Boga Jedynego, znanego nam z kart Pisma Świętego? Karol Marks w „W kwestii żydowskiej” (1844) zauważa, że czciciele Boga Izraela „dnia powszedniego” to biznesmeni, którzy żyją dla pieniędzy. Za te pieniądze ludzie BOGAci kupują sobie i technikę i pracę – także pracę o charakterze seksualnym, zwaną prostytucją – innych ludzi, której to pracy owoce dają i życiowy komfort i nakazane bogiem Izraela poczucie „panowania nad ziemią i nad wszystkim co na niej się porusza”. W ten sposób, dzięki wysiłkowi ewangelistów-biznesmenów, niosących Biblię do wszystkich Narodów Świata, otrzymaliśmy Wszechświatowy Kult T-P-D, czyli Techniki, Pieniądza i miłującej komfort – mówiąc dosadnie –Dupy (głównie zresztą genderu żeńskiego).

Problem jednak w tym, że powyżej wskazany zestaw celów życia burżuazji nigdy nie może zostać zaspokojony, charakterystyczne dla fenomenu życia, biochemiczne reakcje „wyrównywania z nadkompensacją” (Jean Piaget), niedoborów wewnętrznych opioidów (molekuł dających nam poczucie szczęścia) nam dyktują, że w pełni zaspakajane ludzkie potrzeby rosną, dokładnie tak, jak z czasem zwiększa się zapotrzebowanie na narkotyki osób od nich uzależnionych. Ja już prawie 40 lat temu, jeszcze w okresie, kiedy mieszkałem w Genewie, napisałem „(Naukowy) Wykład na temat rozwoju potrzeb”. Tego artykułu nie udało mi się opublikować na Zachodzie, dopiero po powrocie – do wciąż socjalistycznej – Polski, został on opublikowany w relatywnie poczytnym miesięczniku „Twórczość”. I następnie także w „wolnorynkowej” Polsce, w periodyku „Obywatel” o dużo mniejszym już społecznym oddziaływaniu. Dlaczego takie proste pro-ekologiczne idee są PRAKTYCZNIE ZAKAZANE w krajach pod zarządem NIEWIDZIALNEGO „Boga /w formie/ Izraela”?

Ja w rzeczonym „Wykładzie” napisałem, że lamarckowska, Zoologiczna Zasada zwiększania się /zmniejszania organów w rezultacie ich używania /nie używania, w narodach żyjących ciągle wśród techniki, pieniędzy oraz komfortu, automatycznie zwiększa psychologiczną potrzebę używania jeszcze lepszej techniki, jeszcze większej ilości pieniędzy i jeszcze bardziej wysublimowanych urządzeń dla zabezpieczenia komfortu nie tylko siedzenia, ale także i zwojów mózgowych. W jakim kierunku jednak wiedzie ten „Nowy Jedwabny Szlak” przyszłego rozwoju Euroazji, którego budowa została wymuszona wciąż wzrastającymi potrzebami zwiększania komfortu życia, nie tylko w Rosji? Na portalu neon24.plznalazło się niedawno tłumaczenie tekstu, którego oryginalny tytuł, w języku rosyjskim, brzmi:

 Rosja zamieni się w pustynię, na której drzewa nie będą rosły, w których zwierzęta i ptaki nie będą mogły żyć, w których ludzie również nie dadzą rady żyć. To znaczy MY!

https://narzur.ru/kitajj-vyrubaet-rossiju-vmesto-tajjgi-penki/

 Ta narastająca na Syberii – i nie tylko na Syberii, bo także w Północnej Ameryce – pustynia, to logiczny rezultat prac „rozwiniętej ludzkości” nad realizacją biblijnego przykazania „panujcie nad ziemią i nad wszystkim na niej żywymi istotami, które na niej poruszać się ośmielają”. Czy istnieje jakaś możliwość ograniczenia tego, zalecanego przez „Boga Izraela”, samobójczego procesu degradacji przyrody – a wraz z nią i rozumnej ludzkości? Jak zauważa autor cont.ws” tej publikacji „W czasach ZSRR drewno z syberyjskich lasów trafiało głównie do Japonii, ale gdy Japończykom przydzielano hektary do samodzielnego, przez nich, wyrębu, to jednak władze zobowiązywały ich do do przywrócenia porządku i zasiania wyeksploatowanych działek sadzonkami drzew iglastych”. Obecnie wszystko to się skończyło, mamy „wolny rynek” i życie tajgi zanika bez możliwości jego się odrodzenia. Kto dzisiaj miałby środki na taką głupotę jak „praca dla Ziemi oraz dla zwierząt na niej, bez żadnego z nich pożytku, żyjących”? Nasadzenia to praktycznie praca manualna i jak znaleźć pracowników by dokonywać tego na milionach hektarów?

Sowiecki dysydent Aleksander Zinowiew, który pod wpływem doświadczenia 20 lat życia naukowego (podobnie jak i ja) na Zachodzie, «Bezwarunkowo akceptował komunizm, broniąc Gułagów»(patrz przypis 1). Ja z Zinowiewem rozmawiałem o biblijnych korzeniach Nowego Światowego Porządku w marcu roku 2000 w Belgradzie (przy okazji tam posiedzenia Międzynarodowego Trybunału d/s Zbrodni NATO w Jugosławii). On utrzymywał, że tylko powrót do komunizmu może uratować ludzkość od jej degradacji w „człowiekowisko”, czyli niezróżnicowany, rako-podobny, wciąż nienasycony, tłum konsumentów-dewastatorów Ziemi. To samo twierdzi i dzisiaj w Rosji historyk Andriej Fursov. A w 200 lecie urodzin Karola Marksa się okazało, że podobnie myśli i przewodniczący Komisji Europejskiej, Jean-Claude Juncker, który w bazylice w Trewirze zorganizował „gnostycką mszę” za duszę (współ)autora „Manifestu komunistycznego”.

Polski „konserwatywny” filozof Jacek Bartyzel, z okazji tej rocznicy przypomniał, że «W „Przyczynku do krytyki heglowskiej filozofii prawa” (1844) Marks oznajmia kategorycznie, że „krytyka religii stanowi przesłankę wszelkiej krytyki”, a kończy się tezą, …. że zniszczenie religii winno stanowić początek rewolucji, a nie jej koniec, aby człowiek „zrzucił kajdany i rwał kwiaty życia”, albowiem „urojone szczęście ludu” (którego „duchowym aromatem jest religia”) musi zostać od razu zastąpione „prawdziwym szczęściem”.»

Czy jest to w ogóle możliwe, w sto lat po Wielkiej Proletariackiej Rewolucji, marzyć o jakimś „zbieraniu, wydających się być istotą życia, kwiatów twórczości swobodnego ducha”? Jak taki cel realizować w czasach prawie totalnego terroru, na całym już świecie, tych mafii duchowo chorych masonów, bankierów oraz „duszpasterzy”, wskazanych na wideo na początku niniejszego wywodu? Ja to jednak robiłem, jeszcze kilka lat temu wstecz, w okresie gdy byłem wykładowcą filozofii w Pomorskiej Akademii Pedagogicznej. W trakcie naszych seminariów z zakresu religioznawstwa, dyskutowałem ze studentami znaczenie tych strasznych biblijnych historii, jak na przykład „ojcowski” pomysł biblijnego Abrahama, by zamordować i usmażyć, na wolnym ogniu, swego pierworodnego syna Izaaka. (W islamie takiej obżydliwości nie ma i moi studenci głosowali za mahometańską koncepcją tego „ojca narodów”.) Ci studenci, w wieku 19-23 lata, dobrze rozumieli na czym polega istota „naszej” religii. Proponuję zatem by o tym, że to, że wiara judeochrześcijańska to MIZOLOGOS, znaczy SŁOWO BOGA KŁAMSTWA, nauczać na uczelniach całego świata, nie tylko po cichutku o tym pisać w książkach, które tylko specjalistów interesują.

Co jednak zrobić z tymi rzeszami masońskich oraz religijnych organizacji, które rozmnożyły się „jak gwiazdy na niebie” po REWOLUCJI HIPERBURŻUAZYJNEJ końca XX wieku (n.e.)? Wszystkie te ugrupowania są żywotnie zainteresowane by znów ogłupiać ludzi «miłującym wszystkich (Żydowskim) Panem Wszechświata».

Aleksandr Zinowiew który w młodości, jako antystalinista, praktycznie cudem uniknął zamknięcia w sławnym „gułagu”, pod koniec swego życia utrzymywał, że Gułag miał znaczenie wychowawcze. Dlaczego zatem nie zacząć znowu organizować, dla tych wszystko „ciężkopracujących” masonów-hierkapitalistów, wespół z ich kolegami rabinami, takimi jak Berl Lazar z Chabadu i Pinhas Połoński z Izraela – i oczywiście także z ich „braćmi w wierze”, super bogatymi Patriarchami Wszechrusi – ŁAGRÓW DUCHOWEGO ODPOCZYNKU od obrzydliwości, które są oni zobowiązani nauczać. Okres zamknięcia, w tych PONADNARODOWYCH ( polskich „miłośników przyrody”, w rodzaju ministra Szyszko czy profesora  T.Guza z KUL, też bym tam wsadził!) instytucjach nie winien być dłuższy niż 1-2 lata, tak jak za Stalina i one winne być zlokalizowane w pustynnych miejscach jakie pozostały po nowych tajgi wyrębach. Tam „przestępcy wobec zdrowego rozsądku” zajmowali by się manualną pracą przy nasadzeniach drzew iglastych. Tych właśnie drzew, które zostały wyrąbane w celu coraz bardziej agresywnego zamknięcia ludzkości w monstrualnych, błogosławionych bogiem (Izraela oczywiście!) budowlach CYFROWEJ – to znaczy głównie pieniężnej – CYWILIZACJI. A na Syberii dzisiaj jest wystarczająco miejsca dla „poddania Ziemi” (za pomocą dla niej pracy) tych idiotów, którzy publicznie głoszą SŁOWA KŁAMSTWA o bożym nakazie „panujcie nad Ziemią”:

Co jednak ci „nowi łagiernicy” będą robić w okresie zimowym, kiedy to sadzenie drzew jest niemożliwe? Będą dla nich organizowane wspólne czytania oraz dyskusje antyreligijnych tekstów nie tylko Karola Marksa i Soerena Kirkegaarda, ale także i „Spowiedzi” Lwa Tołstoja, której istotny fragment przełożył na polski mój kolega z Litwy, dr Jan Ciechanowicz(przypis 3). Będą także oceniane prace gnostyków – na przyklad czeskiego Jana Kozaka, który zauważa, że JUDEOCHRZEŚCIJĄŃSTWO TO KULT ŻMII, beznogiego GADA (ang. REPTILIAN), który swym jadem paraliżuje mózgi naiwnych ludzi. (O tym jadzie faryzejskiego „plemienia żmijowego” mówił już dwa tysiące lat temu cytowany w Ewangeliach Jezus z Nazaretu, krytykując „”ślepych wodzów” starożytnego Izraela)

Jak zauważa powyżej cytowany Jacek Bartyzel „Kulminacją idei Marksa był – porywający, jak się okazało, miliony – magiczny sen o stworzeniu wolnego od alienacji, a także od wszelkiej specjalizacji, będącej przekleństwem cywilizacji industrialnej, „człowieka socjalistycznego”, który w „społeczeństwie komunistycznym” będzie mógł robić to, co chce, i być tym, kim chce, „w którym nikt nie ma wyłącznego kręgu działania, lecz może się wykształcić w jakiejkolwiek dowolnej gałęzi działalności.”

Tego to „cywilizacyjnego nieszczęścia” specjalizacji nienawidził także mój ojciec, chyba największy w Polsce specjalista od geochemii ropy oraz gazu, Jan Jacek Głogoczowski. Mnie udało się i ukończyć studia fizyki na UJ w Krakowie i geofizyki na U.C. Berkeley, w USA. A następnie pracować na tezą doktorską z genetyki populacji na Uniwersytecie w Genewie, przyjaźnić się tamże ze współpracownikami biologa i psychologa Jeana Piageta i mieć stypendium w Laboratorium Ewolucji u sławnego zoologa Pierre-Paul Grassé w ParyżuNo i na koniec zostać bardzo kompetentnym filozofem. (O czym w młodości marzyłem.) A zatem jestem „udanym dzieckiem socjalizmu”, które się urodziło w okresie nazistowskiej okupacji Polski. (Naziści też nienawidzili żydochrześcijaństwa, islam to dla nich była religia ludzi nie lękających się tego, że umrą.)

Tak to ja, jako marksista, zrodzony w młodości dzięki obserwacjom jak żyją obywatele USA, proponuję by w Nowych Łagrach na Syberii były nie tylko obowiązkowe zajęcia na temat przestępstw judeochrześcijaństwa. Zgodnie z marzeniem Karola Marksa (oraz mojego ojca) w tych obozach „Pracy i Nauki” będą dyskutowane także i inne sprawy, przede wszystkim CAŁKOWITA ATROFIA zrozumienia istoty biologicznej twórczości (przypis 2) . Chodzi tutaj w szczególności o patologię „nowej neuro-psychologii”, która twierdzi, iż „uczyć się oznacza eliminować (charakteryzujące mózg dojrzałego człowieka) połączenia międzyneuronalne” (Jean-Pierre Changeux). W związku z tą  “metodą Changeux”, uczenia się NIE KOJARZENIA, na czym polega differentia specifica między ożywionymi i martwymi przedmiotami, pojawiły się bowiem modne obecnie kretynizmy, w formie asocjacji między „ludobójczymi” szczepieniami a autyzmem, rakiem oraz innymi chorobami CYWILIZACJI.  No i oczywiście będzie, w tych syberyjskich “sanatoriach umysłu” mowa, o ewidentnie podsycanych przez tajne służby Imperium (patrz http://markglogg.eu/?p=2201), psychotycznych lękach przed niewielkimi napromieniowaniami, jak w przypadku ZU, czyli zubożonego uranu. O tej głupocie dużo pisywał mój starszy kolega, alpinista i radiolog Zbigniew Jaworowski, utrzymujący że:”Badania osób, które uczestniczyły w likwidacji skutków awarii (Elektrowni Atomowej w Czarnobylu), świadczą o tym, że są one wyraźnie zdrowsze od tych, które nie były narażone na działalność radiacji”.

W cywilizacji liberalno-masońsko-chrześcijańskiej jesteśmy bowiem świadkami „zabijania milczeniem” tych prac naukowych, w których jest mowa o zakazanych „bogiem /w formie/ Izraela” PRAW BIOLOGII, po raz pierwszy dokładnie określonych 210 lat temu przez Jean B. Lamarcka. A to z tego względu, by nie rozprzestrzeniła się „herezja” o tym, że życie w bezustannym komforcie prowadzi do degradacji psycho-fizycznej, oraz że okresy ciężkich warunków życiowych, niedojadania i przezwyciężania innych wyzwań otoczenia, generalnie zwiększa żywotność, stan zdrowia oraz długowieczność ludzi narażanych na te niedogodności. Z tego powodu prace, kontynuujące lamarckowską „Filozofię zoologiczną”, będą obowiązkową lekturą w tych OŚRODKACH LECZENIA, PRACĄ ORAZ ŁYSENKOWSKĄ NAUKĄ, FAŁSZYWEJ ŚWIADOMOŚCI (JUDEO)BURŻUAZJI:

(Autorzy książki widocznej po prawej, moi koledzy z Uniwersytetu Genewskiego, Philippe Anker oraz zmarły rok temu Maurice Stroun, w latach 1970 omal nie wylecieli z pracy za udane powtórzenie doświadczenia Trofima Łysenki, z hybrydyzacją różnych odmian rośliny tytoniu; wielkim osiągnięciem tego radzieckiego uczonego było wyhodowanie nowych odmian zbóż za pomocą „stresowania” tych zbóż trudnymi warunkami życia; warto przypomnieć, że podobne doświadczenia robiła z kukurydzą, w latach 1940 Barbara McClintock w USA, która już wtedy zaobserwowała, pod mikroskopem, że w nasionach stresowanych roślin „wędrują” geny zwane ‚transpozonami‚; musiała ona jednak czekać aż 40 lat na uznanie Nagrodą Nobla wyników jej prac; co więcej, pod koniec ubiegłego stulecia udało się dokonać „ulepszenia” genetycznego charakteru Słowian, zarówno tych wschodnich jak i zachodnich; to „ulepszenie” wymuszono, zgodnie z łysenkowską „Doktryną Szoku”, trwającym przez całe dziesięciolecie gigantycznym ekonomicznym stresem, jakiemu została poddana ludność byłego Obozu Socjalistycznego: jak na razie zbiorowej Nagrody Nobla za to  osiągnięcie w zakresie genetyki populacji, żydowska Fundacja Sorosa-Batorego jeszcze nie otrzymała – a przecież udało się jej wyhodować odmianę Słowian niezwykle użyteczną przy realizacji nadrzędnego celu „Panowania nad Ziemią Boga w formie Izraela” – czyli dokładnie tego „Inteligentnego Projektu„, który zachwalał cytowany na wstępie rabin Pinhas Połoński.)

M.G. Zakopane, 1 – 10 lipiec 101 roku po Wielkiej Proletariackiej Rewolucji ANTYJUDAISTYCZNEJ

3 przypisy

1.

W polskiej Wikipedii tak streszczono działalność A. Zinowiewa po rozpadzie ZSRR (do którego to rozpadu on swą rękę przyłożył):

 «Aleksandr Zinowjew z wybitnego krytyka systemu sowieckiego i ważnego przedstawiciela ruchu obrony praw człowieka, stał się w latach 90, apologetą komunizmu. Jak twierdził, jedynie komunizm daje ludziom szansę osiągnięcia rajskiego życia (…) gwarantując minimalne wygody życiowe uwalnia człowieka od trosk materialnych, pozwala mu skupić uwagę na ważniejszych, autentycznie ludzkich wartościach. Przyczyny upadku tego raju widział w kampanii kłamstw Zachodu. Posługując się leninowskim stylem, pełnym pogardy i inwektyw, atakował zachodnich politologów, szczególnie łajdaka Brzezińskiego oraz najmitów Zachodu, czyli Aleksandra Sołżenicyna i Andrieja Sacharowa. Jego publicystyka, mimo że deklarował iż jest wynikiem bezstronnej socjologicznej postawy, to wyraz fobii, kompleksów, furii i nienawiści. Oskarżał Europę, że stała się kolonią amerykańską. Dotąd chronił ją przed tym ZSRR, gwarantując zachowanie swobody myśli i wolności twórczej. Bezwarunkowo akceptował komunizm, broniąc GUŁAGÓW, ludobójczej kolektywizacji rolnictwa, tłumacząc, że terror stalinowski to wyraz samodzielnej inicjatywy szerokich mas ludności.»

2.

ISTOTY OŻYWIONE NIE POSIADAJĄ INTELIGENCJI – JEST TO DOGMAT CENTRALNY JUDAIZMU (oraz wywodzących się z niego religii oraz filozofii)

Inteligencja – od łacińskiego inter-ligare, wiązać między sobą, asocjować – jest twórczą siłą lamarckowskich PRAW BIOLOGII, siłą pozwalającą wytrenowanym osobnikom (na przykład alpinistom) dobrze żyć w trudnych warunkach; w ślad za judaizmem, istnienie inteligencji neguje ortodoksyjne – to znaczy paulińskie – chrześcijaństwo, a po nim i neodarwinizm. Biochemicznie inteligencja manifestuje się „wyrównaniem z nadkompensacją” (hipertrofią, wzmocnieniem) porażonych (poirytowanych, uszkodzonych) mikrofragmentów żywego ciała (Jean Piaget). Jest to proces IRSA: Irytacja >Regeneracja >Super (lub Nad)regeneracja >Asocjacja, czyli chemicznie spontaniczne połączenie się zregenerowanych z nadmiarem bio-fragmentów, włączając w to kwasy nukleinowe DNA i RNA.

(Przekład “google” z angielskiego http://markglogg.eu/?p=2144)

Poniżej wyszczególnienie „5 SOLAS” neo – to znaczy judeo – darwinowskiej wiary (w NICOŚĆ)

Wszystkie poniższe „solas” wywodzą się z Pisma Świętego, bez żadnych dodatkowych „grzesznych” zmysłowych obserwacji:

1.Sola scriptura (neo) darwiniana admissibile est – tylko neoDarwinowskie pisma są dopuszczalne w instytutach naukowych

(Wzorowane na luterańskiej SOLA SCRIPTURA, powtarzającej „Bożą mądrość” św. Pawła w 1 Koryntian 4: 6- „możesz uczyć się od nas, aby nie wychodzić poza to, co jest napisane„).

2.Solus multiplicatium esentia vitae est – tylko rozmnażanie się jest istotą życia

(To zostało  zaczerpnięte z Księgi Rodzaju 1:22)

3. Soli geni character individuum determinant – tylko geny determinują charakter indywiduum

(Zaczerpnięte z 1 Koryntian 15: 36-38: „To, co siejecie, nie jest ciałem (lub somą), które powstanie, ale nagim ziarnem (nasieniem) … Bóg daje każdemu nasieniu ciało, które zamierza, dla każdego nasienia odpowiednie dlań ciało„, idea takiego podziału jest już obecna w Księdze Rodzaju 1: 11-12)

4. Soli incidentes species novus generant – tylko przez przypadek pojawiają się nowe gatunki, życiowa działalność przedstawicieli gatunku ma żadnego wpływu na tego gatunku genetyczny charakter

(Zaczerpnięte z „wyroczni Jehowy” urim-tummim, czyli „światła i doskonałości” losowych doborów, Ks. Wyjścia 28: 30)

5. Sola selectia naturalis motor evolutionis est – tylko Dobór (Selekcja) Naturalny(a) jest motorem ewolucji

(Wzięte z luterańskiej SOLA GRATIA – „ponieważ dzięki łasce jesteście zbawieni przez wiarę (…) a jeśli jest ona darem (w postaci waszego wybraństwa przez) Boga, więc nie dzięki waszym staraniom/uczynkom (jesteście zbawieni)” – Ef 2: 8-9, Rz 11: 6)

 Te 5 ZASAD OGRANICZENIA HORYZONTU NAUKOWEGO MYŚLENIA wskazują, że całość współczesnych koncepcji ewolucji typu darwinowskiego, wywnioskowano z kilku prostych zdań obecnych zarówno w Starym, jak i Nowym Testamencie. Pojęcia te są poznawcze „puste”, dokładnie tak jak fenomenologicznie puste jest określenie YHWH, reprezentujące BOGA NICOŚCI, Chimerę wymyśloną trzy tysiące lat temu przez żydowskie kapłaństwo „kochające panowanie nad wszystkim, co porusza się na ziemi, na niebie i w morzu„. Interesującym jest to, że Pierre-Paul Grassé, autor książki „Evolution of Living Organisms” (1977), już w 1979 roku powiedział autorowi, że „neoDarwinowska koncepcja ewolucji jest o NICZYM„. Elementarna logika (tj. LOGOS-Rozum) sugeruje, że LUDZKOŚĆ PROWADZONA PRZEZ NIHILISTYCZNYCH PRZYWÓDCÓW NWO (Nowego Światowego Porządku) ZAMIENI SIĘ W NICOŚĆ – i to nie w tak odległej przyszłości.

3.

Religia chrześcijańska to MISOLOGOS, w zrozumieniu Lwa Tołstoja

(z książki Jana Ciechanowicza „Antysemityzm, str. 320-325, Astra, New York 2010)

Bardzo sceptyczny stosunek do Starego Testamentu, jako do absurdalnego zbioru żydowskich klechd i legend, miał genialny pisarz Lew Tołstoj, którego za jego Spowiedź biskupi cerkwi prawosławnej wyklęli. Autor Wojny i pokoju m.in. pisał:

«Historia święta zaczyna się od opisu, jak to Bóg, istniejący wiecznie, stworzył z niczego przed sześcioma tysiącami lat niebo i ziemię, jak potem stworzył zwierzęta, ryby, rośliny i wreszcie człowieka Adama i żonę jego Ewę, uczynioną z jego żebra. Mamy następnie podane, jak to Bóg, bojąc się, aby Adam z żoną nie jedli jabłek z drzewa, mającego czarodziejską siłę obdarzania potęgą, zabronił im jeść tych jabłek; jak to, nie bacząc na ten zakaz, pierwsi ludzie zjedli jabłko i zostali za to wypędzeni z raju i jak za to samo zostało następnie przeklęte całe ich potomstwo, przeklęta ziemia, która odtąd zaczęła wydawać trujące rośliny. Mamy potem opisane życie potomków Adama, którzy tak znikczemnieli, iż Bóg zmuszony był ich potopić i to nie tylko ludzi, ale i zwierzęta, a zostawił tylko jednego Noego z rodziną i z zabranymi do arki zwierzętami. Mamy dalej opisane, jak to ze wszystkich ludzi, którzy się po potopie rozrodzili, Bóg wybrał Abrahama i zawarł z nim przymierze, według którego Abraham zobowiązał się uznawać Boga za Boga i na dowód tego zaprowadzić obrzezanie, a w zamian za to Bóg zobowiązał się obdarzyć Abrahama licznym potomstwem i popierać go i jego potomków. Potem mamy opowiedziane, jak to Bóg, protegując Abrahama i jego potomków, czynił w ich Interesie same nadzwyczajne rzeczy, zwane cudami i popełniał zarazem najbardziej wyszukane okrucieństwa.

W ten sposób cała ta historia, z wyjątkiem naiwnych (jak odwiedziny Abrahama przez Boga i dwóch aniołów, ożenek Izaaka i inne), niekiedy niewinnych, lecz częściej nieetycznych opowieści (jak oszustwo umiłowanego przez Boga Jakuba, okrucieństwa Samsona, przebiegłość Józefa), cała ta historia, począwszy od klęsk zesłanych przez Mojżesza na Egipcjan i wymordowanie przez anioła wszystkich ich pierworodnych, do ognia, który zniszczył 250 buntowników, do zapadłych w ziemię Kore, Datana i Abirona, do zniszczenia w ciągu kilkunastu minut 14.700 ludzi, do rżniętych piłami wrogów tępionych przez Eliasza (wziętego na ognistym wozie do nieba) ofiarników i Elizeusza, przeklinającego wyśmiewających się z niego malców – oto szereg cudownych wydarzeń i przeraźliwych przestępstw, dokonanych przez naród żydowski, jego wodzów i samego Boga.

Jeżeliby cała ta historia Starego i Nowego Testamentu była wykładana jako zwykła powiastka, wtedy mało który z wychowawców odważyłby się opowiadać ją dzieciom lub dorosłym, których, chciałby oświecić. Powiastka ta jednak uważana jest za nie nadającą się do roztrząsania przez ludzi, jako zawierająca jedynie prawdziwe opisanie świata i jego praw, jako najbardziej wierne odtworzenie życia dawniej żyjących ludzi i tego, co należy uważać za dobre, a co za złe, o istocie i własnościach Boga i obowiązkach człowieka. Mówi się o książkach szkodliwych. Lecz czyż jest w chrześcijańskim świecie książka, która by przyniosła więcej szkody ludziom niż ta okropna książka, zwana „Historią świętą starego i nowego przymierza”?

Dla człowieka, któremu  wtłoczono  do głowy   jako najświętszą prawdę, wiarę w stworzenie świata z niczego przed sześcioma tysiącami lat, a następnie w arkę Noego, która pomieściła wszystkie zwierzęta,   w upadek Adama, w niepokalane poczęcie, w cuda Chrystusa i poniesioną przezeń ofiarę na krzyżu dla ludzkiego zbawienia – dla takiego człowieka wymagania rozumu nie są obowiązujące i taki człowiek nie może potem uwierzyć w żadną inną prawdę. Jeżeli możliwą jest trójca, niepokalane poczęcie, odkupienie ludzkości przez krew Chrystusa, staje się możliwym wszystko i potrzeby rozumu są zbyteczne.

Wbijcie klin pomiędzy deski podłogi spichlerza. Choćbyście potem nie wiem ile sypali weń zboża wszystko wyleci. Podobnie jest z głową, w którą wbito klin trójcy, czyli Boga, który stał się człowiekiem i swoim cierpieniem odkupił ludzkość, a następnie znowu wrócił do nieba – w głowie tej nie utrzyma się potem żadne rozsądne, trzeźwe pojmowanie życia.(MG – patrz Platona definicja mizologos – człowieka z lekceważeniem odnoszącego się do rozumu.)

Syp ile chcesz ziarna do   spichlerza z dziurawą podłogą, wszystko ci wyleci. Kładź, co chcesz w głowę, która raz przyjęła na wiarę rzeczy bezsensowne, nic się w niej nie ostoi.»

(Ciechanowicz dodałNie tylko hierarchowie cerkwi prawosławnej, ale też liczni pisarze żydowscy mieli te słowa Tołstojowi za złe,  ogłaszali  je  wręcz  za  manifestację  antysemityzmu. (« Jako że Głupota Boża jest mądrzejsza od zasad logiki praktykowanych  przez rozumnych ludzi » by zacytować Święte Słowa Bożego Bęcwała, powszechnie znanego pod ksywą św. Pawła – patrz komentarze na https://wiernipolsce.wordpress.com/2012/07/07/5564/.)

Tak to Lew Tołstoj, podobnie jak i ja, miał marzenie, aby w każdym liceum był obowiązkowy kurs etyki pod tytułem «Biblia jako testament ambitnego, starożytnego kretynizmu», czyli zjawiska dewastującego zarówno przyrodę jak i życie człowieka rozumnego, polegające na szukaniu wiedzy – i dzielenia się nią z innymi – na temat możliwie wszystkiego, “boga /w formie/ Izraela”oczywiście włączając do tego.

 

166 Komentarzy

Filed under Polityka

166 responses to “LOGOS I MIZOLOGOS W HISTORII „CZŁOWIEKOWISKA”

  1. Edem

    Pisałem: NIE DAJCIE SIĘ SPROWOKOWAĆ!

    i dałem się sprowokować 🙂

    Nie użyłem terminu „PROSZCZEPIONKOWY TROLL”, raczej przyszedłby mi do głowy modny dzisiaj termin „PRANKSTER”. Ale całość to faktycznie trolowanie.
    Sądzę że robicie se jaja. To bardzo brzydko, bo dostaliście wykształcenie za darmo aby służyć społeczeństwu, a teraz wykorzystujecie je jednak na szkodę tegoż społeczeństwa.

    Robicie se jaja twierdząc że BIGFARM robi coraz doskonalsze leki. Sądzę raczej, że jedyne co doskonalą, to metody marketingu, korupcji, innymi słowy zorganizowanego kłamstwa dla pieniędzy.
    Przypominam, że dzisiaj lekarze powszechnie czerpią korzyści majątkowe z przepisywania promowanych leków. To zwyczajna patologia która musi doprowadzić do katastrofy. Wszystko już było, ostatnio rozdzielenie profesji farmaceuty i lekarza narzucił Świętemu Cesarstwu Rzymskiemu Fryderyk II Hochenstauf w 1231 roku (http://wikipedia.qwika.com/de2en/Edikt_von_Salerno). Fryderyk II błupi nie był ale sam tego nie wymyślił, to oczywiście była kopia babilońskich i egipskich rozwiązań funkcjonujących przez tysiąclecia. Dzisiaj ta racjonalna zasada jest permanentnie łamana przez skorumpowanych przez BIGFARM konowałów czy pseudonaukowców, którzy wciskają głupiemu i ciemnemu ludowi „coraz doskonalsze leki”.

    Przykro mi że wasz ojciec zmarł na wirusowe zapalenie mózgu w wieku 64 lat. Nie zrobił jednak nic wyjątkowego, podobno wszyscy kiedyś umrzemy. Twierdzicie że dzisiaj by przeżył bo są leki co leczą z wirusowego zapalenia mózgu. To tylko spekulacje. Może tak, może nie. Przeżyłby? A może to tylko marketing BIGFARM?

    Była mowa o szczepionkach przeciwko odrze. Wykres umieralności na odrę, teraz ze Stanów Zjednoczonych, ilość ofiar śmiertelnych na 100,000 mieszkańców. Tam obowiązkowe szczepionki wprowadzono w 1963 roku.

    Kształt wykresu taki jak w Polsce, szczepionki wprowadzono wtedy, gdy na odrę praktycznie już nikt nie umierał. Jeśli to zasługa leków BIGFARM, to jakie to leki?
    Bo epidemiologia twierdzi że to zasługa upowszechnienia muszli klozetowych, bieżącej wody w każdym domu i eliminacji przednówka.

    Polubienie

    • AgnieszkaS

      @Edem
      (…)raczej przyszedłby mi do głowy modny dzisiaj termin „PRANKSTER”

      Modny gdzie? W Polsce?
      Czy określenie figlarz poszło już w zapomnienie?

      Polubienie

  2. incoguto

    A propos Odry. Dlaczego choroba wieku dziecięcego, uznawana niegdyś za „zwykłą” chorobę o kilkudniowym, nieskomplikowanym przebiegu, obecnie urasta do rangi dżumy XXI wieku?
    Spotkanie z wirusem odry może skutkować co prawda kilkoma dniami obniżonego samopoczucia, kaszlu i być może nawet krótkoterminową nadwrażliwością na światło, ale co, jeśli skutkiem ubocznym w przyszłości (obok odporności na ponowne zachorowanie) mogłaby okazać się taka kondycja układu immunologicznego, która uczyniłaby go zdolnym do walki z inną epidemą naszych czasów – rakiem? Remisje guzów nowotworowych po przejściu odry są dobrze udokumentowane w literaturze medycznej. Dzieci, od których wymaga się, by zostały zaszczepione przeciwko odrze, mają wyłączony z życia ten aspekt ochrony przeciwnowotworowej.
    Jak zmieniła się narracja w mediach (od kpinek z choroby do histerii) widać to na przykładzie tego zabawnego filmiku, który był wyprodukowany przed wprowadzeniem szczepionki przeciwko odrze.

    Polubienie

  3. Measles is a highly contagious infectious disease caused by the measles virus.[3][9] Symptoms usually develop 10–12 days after exposure to an infected person and last 7–10 days.[6][7] Initial symptoms typically include fever, often greater than 40 °C (104.0 °F), cough, runny nose, and inflamed eyes.[3][4] Small white spots known as Koplik’s spots may form inside the mouth two or three days after the start of symptoms.[4] A red, flat rash which usually starts on the face and then spreads to the rest of the body typically begins three to five days after the start of symptoms.[4] Complications occur in about 30% of cases and may include diarrhea, blindness, inflammation of the brain, and pneumonia,

    Czyli po polsku oldra to nie „Spotkanie z wirusem odry może skutkować co prawda kilkoma dniami obniżonego samopoczucia, kaszlu i być może nawet krótkoterminową nadwrażliwością na światło,
    choć miałem wtedytylko 6 lat to dobrze zapamiętałem to „spotkanie (z nie chorobotwórczym wg. Gai i jej sekty) wirusem odry. Dokładie tak to wygldał jak opisuje wikipedia, 40 stopni gorączki i prawie 2 tygodnie sdzącj wysypki, z łóżka nie potrafiłem się ruszyć.

    Zanik śmiertelności odry w USA nastąpił o całe kilka dekad wcześniej niż w Polsce, która dopiero w latach 1960 odnotowała spadek śmiertelności tej choroby – w końcu wtedy byliśmy znacznie bardziej zacofani medycznie w stosunku do USA. . Ciekawym natomiast czy zachorowalność na odrę w USA też znacznie zaczęła spadać przed pojawieniem się szczepień? Czy tak jak w Polsce mieliśmy w latach 1960-70 rodzaj epidemii odry wporównaniu z latami 1950? Bo szczepienia przecież zmniejszają tylko – z ich definicji, zachorowalność na chroby przeciw którym były one skierowane.

    A tak w ogóle, lepsze ogólnie, niż 50 lat temu, zdrowie szczepionej młodzieży polskiej znacznie zmniejsza perspektywę dobrych zarobków przy leczeniu chorób wieku dziecięcego. (Koszt szczepień to ułamek kwoty wydawanej na leczenie takich chorób). I zapewne to AGENTURA BIG FARM bardzo dba o to, by ludzie nie byli zbyt zdrowi, bo na nich nic się nie da zarobić. Czyż nie tak panowie SPECJALIŚCI OD MYDLENIA LUDZIOM OCZU Edem i Incoguto?

    Polubione przez 2 ludzi

  4. A jeśli chodzi o to, że Gea, Edem, Incoguto,, jakiś Rysio i RAM na portalu Neon24 zupełnie sobie nie potrafią wyobrazić, że wstrzyknięcie nawet dość silnych trucizn, poprzez mechanizm IRSA (irytacji-Regeneracji-Super(Nad)regeneracji i Asocjacji struktur lepiej chroniących przed kolejnymi zakażeniami) przyczynia się, w dalszej perspektywie, do ogólnego polepszenia zdrowia (co zaobserwowałem na sobie 4 lata temu, po zakończeniu BIGFARM kuracji antyrakowej, nawet włosy na głowie odrosły mi gęstsze i mniej siwe), to mam takie oto LAMARCKOWSKO-PIAGETOWSKIE wytłumaczenie tego zjawiska PRZYSTOSOWAWCZEGO ZANIKU W MÓZGU ASOCJUJĄCYCH tę sprawę neuronów:

    Świadomość, że wewnętrzne uszkodzenia/zmęczenia, wywołane umiarkowanymi lub nawet poważnymi ćwiczeniami fizycznymi, są dla ćwiczących generalnie dobroczynne, była powszechna w starożytności wśród Greków. Jednak żyjący obok tych Greków Żydzi mieli na ten temat inną opinię. Filon Aleksandryjski, którego „antyzoologiczna teozofia” wywarła decydujący wpływ na kierunek rozwoju Cywilizacji Zachodu, argumentował przecież, że „trudzenie się jest czymś mniejszym i bardziej pospolitym od braku wysiłku … Bez zmęczenia żyje ten, komu Bóg z obfitości i łaskawości użycza dóbr doskonałych.” W świetle “hellenistycznego” zrozumienia życia, przebywanie przez dłuższy czas “w łasce u Boga” winno powodować ogólny zanik inteligencji. Dobrego przykładu, takiego zmniejszenia się umysłowego, dostarczył w 1984 roku wzmiankowany wcześniej “komputerowy neurolog” Pierre-Paul Changeux. W jego szybko przetłumaczonej na język angielski książce “Neuronal man” zapewnia on, że “uczyć się oznacza eliminować” nadmiarowe połączenia w korze mózgowej. Te, oddziedziczone przez nas z czasów poprzedzających nadejście techniki oraz komfortu, neuronalne połączenia kodujące nasze (przynajmniej moje) młodzieńcze “marzenia o życiu w wolnym od cywilizacji otoczeniu”, utrudniają nam adaptację do intensywnie nieruchawych warunków życia w środowisku, któremu “Bóg z obfitości i łaskawości użyczył dóbr doskonałych.” Itd http://markglogg.eu/?p=2201

    Polubienie

  5. Edem

    @ AgnieszkaS

    No tak, żartowniś, figlarz, trefniś, to na pewno lepsze określenie. Ale w Internecie używają już „prankster”. 😦

    @ markglogg

    =============

    Zanik śmiertelności odry w USA nastąpił o całe kilka dekad wcześniej niż w Polsce, która dopiero w latach 1960 odnotowała spadek śmiertelności tej choroby – w końcu wtedy byliśmy znacznie bardziej zacofani medycznie w stosunku do USA. . Ciekawym natomiast czy zachorowalność na odrę w USA też znacznie zaczęła spadać przed pojawieniem się szczepień? Czy tak jak w Polsce mieliśmy w latach 1960-70 rodzaj epidemii odry wporównaniu z latami 1950? Bo szczepienia przecież zmniejszają tylko – z ich definicji, zachorowalność na chroby przeciw którym były one skierowane.
    =============

    Żartownisiu, czy możemy prosić o źródło tych twierdzeń?
    Czytam zamieszczone wyżej wykresy.

    W USA śmiertelność 1 osoba na 100.000 obywateli została osiągnięta na chwilę chyba w 1939 roku i trwale spadła poniżej 1/100.000 chyba w 1945 roku. W Polsce obniżenie wskaźnika śmiertelności do 1/100.000 to rok 1956. To nie jest „parę dekad” a jedna dekada z wihajstrem i jest to całkowicie usprawiedliwione faktem, że w latach 1939-45 toczyła się na polskich ziemiach wojna, której w Ameryce w ogóle nie było.

    Wykresy te nie potwierdzają więc tezy o jakimś zacofaniu medycznym (może i było, ale tutaj raczej chodzi o wojnę). Pamiętajmy że w Stanach Zjednoczonych tradycyjnie Czarni i generalnie ubodzy nie mają dostępu do opieki medycznej, więc nie wiem czy w ogóle teza o „zacofaniu medycznym” jest zasadna. Na pewno jeśli chodzi o PRL, to zacofanie medyczne dotyczyło raczej Stanów Zjednoczonych, teraz może być fifty-fifty.

    Zachorowalność na odrę nie jest problemem, przejście odry w dzieciństwie było zalecaną praktyką. Przypomina o tym kompilacja propagandy z Hollywood zamieszczona wyżej przez incoguto. Leczenie tej choroby to najwyżej izolacja i leżenie w łóżku, w normalnym społeczeństwie koszt bliski zeru (człowiek się wybyczy – ma taką korzyść). Problemem jest zwalczanie zachorowalności na odrę szczepionkami. Dlatego obniżenie zachorowalności na odrę nie jest sygnałem pozytywnym.

    W celu dalszego zilustrowania tezy że figlarz markglogg robi sobie z nas jaja, wrzucam następne dwa wykresy dotyczące śmiertelności krztuśca. Ten sam kształt, nawet szkoda komentować. Przypominam: czym innym jest „zapadalność” a czym innym „umieralność”, nas boli ta druga. Jeżeli leczenie jest szalenie drogie – jak argumentuje markglogg – to coś dziwnego jest w systemie ochrony zdrowia i tam należałoby pogrzebać (a jest tam wielkie bagno).

    PS
    Markglogg polubia swoje własne wpisy. Czy to nie jest utalentowany żartowniś?

    Polubienie

  6. Edem

    Cytat:
    ========================
    A jeśli chodzi o to, że Gea, Edem, Incoguto,, jakiś Rysio i RAM na portalu Neon24 zupełnie sobie nie potrafią wyobrazić, że wstrzyknięcie nawet dość silnych trucizn, poprzez mechanizm IRSA (irytacji-Regeneracji-Super(Nad)regeneracji i Asocjacji struktur lepiej chroniących przed kolejnymi zakażeniami) przyczynia się, w dalszej perspektywie, do ogólnego polepszenia zdrowia (co zaobserwowałem na sobie 4 lata temu, po zakończeniu BIGFARM kuracji antyrakowej, nawet włosy na głowie odrosły mi gęstsze i mniej siwe), to mam takie oto LAMARCKOWSKO-PIAGETOWSKIE wytłumaczenie tego zjawiska PRZYSTOSOWAWCZEGO ZANIKU W MÓZGU ASOCJUJĄCYCH tę sprawę neuronów:
    ========================

    Lansuję tezę, że markglogg robi sobie z nas jaja, a sam markglogg – w czasie rzeczywistym – najwyraźniej stara się mi w tym pomóc. DZIĘKUJĘ.

    Jestem w stanie sobie wyobrazić, że „wstrzyknięcie nawet dość silnych trucizn, poprzez mechanizm IRSA (…) przyczynia się, w dalszej perspektywie, do ogólnego polepszenia zdrowia”. Jestem w stanie to sobie wyobrazić bo mam bujną wyobraźnię.

    Uważam jednak, że przed wstrzykiwaniem „nawet dość silnych trucizn” dzieciom, a szczególnie noworodkom, należałoby istnienie tego mechanizmu UDOWODNIĆ. Należałoby to udowodnić, szczególnie mając świadomość że wstrzykujemy dzieciom rtęć, aluminium i inne substancje powszechnie uważane za neurotoksyny.

    Jeśli markglogg wierzy w przydatność szczepionek, bo sobie to „wyobraził” to czy nie jest to jajcarz?

    Polubienie

  7. No to podam jeszcze Edemowi, jako ŻARTOWNIŚ, przykład jak ZJADANIE umiarkowanych dawek silnej trucizny, jaką jest rtęć (Hg) polepsza statystycznie zdrowotność oraz długowieczność laboratoryjnych myszek. Źródło to samo co wcześniej „HEBRAIZM – czyli przyslowiowe „kuku na muniu” elit oraz mas (to o Was!) Globalnego „I First” Imperium”

    Są i dalsze efekty funkcjonowania, znienawidzonego przez autorytety „I-First Imperium”, systemu (I)RSA bio-inteligencji. Otóż wpływ hormetyczny mają nie tylko irytacje napromieniowaniami, ale także mini-zatrucia chemikaliami takimi jak rtęć, ołów, aluminium czy nawet arszenik (tak!). Ponieważ nasłana do Polski z USA, dr neurologii Maria Majewska namolnie występuje publicznie z hipotezą, że narastająca pandemia autyzmu, to nie wynik dziedziczenia „zubożenia neuronalnego”, ułatwiającego samo-zamknięcie się ludności w „klatkach z komfortem”, ale efekt stosowania w szczepionkach mikrodawek związku rtęci, więc sprawdziłem dane na których oparła ona swe wywody (www.epa.gov/iris/subst/0073.htm). No i wyszło to, co miało wyjść, patrz poniżej:

    Jaki z tego doświadczenia – i z setek innych podobnych doświadczeń, także na ludziach – można wysnuć wniosek? Ludzie, którzy czy to we wczesnej ich młodości, czy też później, zostali narażeni na średniej intensywności napromieniowania (i/lub na zawierające mikrotrucizny szczepienia), statystycznie winni być, jak ci wieśniacy w Chinach, i ogólnie zdrowsi i bardziej długowieczni, niż osoby straszone przez „lobby antyszczepieniowe” wyimaginowanym ludobójstwem (patrz zdjęcia tego „lobby” w Polsce):

    (Według szefa Polskiego Ziemiaństwa, Rafała Gawrońskiego, cała czwórka ma wygląd semicki)

    • AgnieszkaS

      ” Otóż wpływ hormetyczny mają nie tylko irytacje napromieniowaniami, ale także mini-zatrucia chemikaliami takimi jak rtęć, ołów, aluminium czy nawet arszenik (tak!).” /markglogg/

      Myślę, że najbardziej fascynującym przykładem przystosowania zwierząt do warunków napromieniowania jest ciągle rosnąca populacja wilków szarych w okolicach Czarnobyla i nie tylko wilków z resztą.

      ” Może się to wydać dziwne, że Czarnobyl, miejsce znane z najstraszniejszego wypadku nuklearnego w historii, mógłby być schronieniem dla wielu różnych zwierząt – od łosia, jelenia, bobra i sowy po bardziej egzotyczne gatunki takie jak niedźwiedź brunatny, ryś, czy wilk. Jednak Marina Szkwyra i inni naukowcy właśnie tak uważają. Logika podpowiada, że bez polujących na nie i niszczących ich siedliska ludzi, dzikim zwierzętom doskonale się tam żyje – pomimo wysokiego poziomu promieniowania.”
      http://www.national-geographic.pl/national-geographic/przyroda/jak-one-moga-tam-zyc-30-lat-po-katastrofie-czarnobyl-jest-krolestwem-zwierzat

      Polubienie

    • Edem

      Fakt że jest tam pełno dzikich zwierząt jest konsekwencją opuszczenia tego terenu przez ludzi. To oczywiste.
      Jakie może być wyjaśnienie ekspansji dzikiej fauny w okolicach Czernobyla?
      – może ludzie przesadzili z niebezpieczeństwem promieniowania radioaktywnego?
      – może inne ssaki są bardzie odporne na wysokie dawki promieniowania radioaktywnego?
      – może chodzi o coś innego, czego nie rozumiemy?

      Ale dlaczego mamy wybrać jako obowiązujące wyjaśnienie tezę, że nawet wysokie dawki trucizn działają stymulująco na organizm ludzki, bez żadnego dowodu, i na podstawie tak karkołomnego rozumowania przymusowo wstrzykiwać noworodkom do krwi substancje znane jako groźne trucizny?

      Polubienie

    • Maria

      Nie mogę wyjść ze zdumienia śledząc TOK MYŚLOWY pana Marka.

      Oto doświadczenie w którym brało udział 480 myszek ( 8x 60) karmiono chlorkiem rtęci ( układ pokarmowy) jest porównywane do walenia związków rtęci, formaldehydu, wodorotlenku glinu, polisorbatu, oraz mieszanki zw. białkowych inaktywowanych biologicznie do KRWIOOBIEGU niemowląt.
      Ciśnie się na usta, że to jak porównanie dupy z głową.

      Układ pokarmowy ma ogromne możliwości radzenia sobie, inaktywowania trucizn, bo jest do tego przystosowany ewolucyjnie, z uwagi na regularną konieczność odżywiania. Natomiast inaczej ma się irytacja trucizną powłok ciała. Owszem, skaryfikacja mechaniczna powoduje wzmocnienie – zgrubienie skóry właściwej w miejscu zranienia. Złamana kość zrasta się i jest w tym miejscu grubsza, dzięki zjawisku hormezy. Po oparzeniu na ciele tworzą się często szpecące bliznowce (Bliznowiec, czy keloid, to zgrubiała skóra, która wytwarza się w miejscu dawnego zranienia lub innego przerwania ciągłości tkanek) Znam osoby operowane z powodu blizn powodujących przykurcze. Jednak poza układem pokarmowym, przystosowanym do reakcji ( bionom bakteryjny 2,5 kg ! ) pozostałe układy ewolucyjnie nie zostały przystosowane do radzenia sobie w przypadku traktowania trucizną.
      Są osoby, które WIERZĄ w konieczność oczyszczania się od wewnątrz różnymi środkami. A to woda utleniona, a to nadboran a to MMS (podchloryn) i zioła najróżniejsze. Kto UWIERZY w to, że jest zanieczyszczony od środka, ten może natknąć się na takie informacje z gejzeru wiedzy jedynie prawdziwej jak to:
      „Każdy ludzki organizm ma zdolności samooczyszczające się poprzez siedem systemów oczyszczania ze śluzówki, toksyn, substancji smolistych i innych”.
      Tak więc ludzie sami się hormezują na różne sposoby. Jednak nikt nie pakuje sobie rtęci do żył. A ci co pakują sobie w żyłę, to są piętnowani za takie hormezowanie.

      Polubienie

    • gea

      O panu Ziębie.

      Pan Zięba tak mówi o sobie:
      „JERZY ZIĘBA
      Od ponad 20-stu lat zajmuje się naturoterapią, szczególnie w odniesieniu do naturalnych metod leczenia i zapobiegania chorobom przewlekłym i nowotworom. Publikuje artykuły w prasie, jak też prowadzi wykłady dotyczące prostych i skutecznych metod leczenia i zapobiegania chorobom bez stosowania środków sztucznie syntetyzowanych.

      Jest dyplomowanym hipnoterapeutą klinicznym w Australii i USA. Jest też tłumaczem książki „Cholesterol – naukowe kłamstwo”, której autorem jest dr Uffe Ravnskov. Książka ta powstała po wielu latach analiz badań medycznych czy innych publikacji medycznych, które środowisku medycznemu zupełnie nie są znane.”
      koniec cytatu

      JZ jest na tyle bystrym facetem, że zauważył hucpę bigfarmaceutyczną i pole do zagospodarowania przez niekonwencjonalną medycynę.
      Być może ma jakieś zdolności wprowadzania w hipnozę nieszczęśników porażonych voodoo (medycznej pytii) i udaje mu się przekonać, że uzdrowił albo spowodował bezoperacyjne powiększenie piersi. Choć może był to tylko wzwód z podniecenia.

      Ja już jestem na tyle stara, że się przestałam dziwić różnym przekonaniom, omamom, wizjom czy „halunom”. Żona znajomego, wydawało się normalna, miała ciążę urojoną, przyjaciółka zapisała się na „leczenie” AMD przez wstrzyknięcie do oka białka z jajnika chińskiego chomika (Eylea), bo jest przekonana, że jej to pomoże. Mój ojciec 89, też uważał, że się leczy trutką Flutamid. Niektórzy rabini twierdzili, że są Mesjaszem i po śmierci zmartwychwstaną (co niezwykłe, przekonane było o tym też ich otoczenie)
      Czas weryfikuje te przekonania praktycznie, choć niektórzy umierają pozostając wierni temu w co WIERZĄ.

      Ja jestem niereformowalna w sposób patologiczny. Bowiem NIE WIERZĘ, że uda mi się cokolwiek z biologicznych reakcji wytłumaczyć, a jednak brnę, tracąc bezsensowne czas i energię.

      Kiedy zajrzałam na oferowane przez Pana Ziębę produkty, rozrzewniłam się. Oto suszona zwykła kapusta kiszona w kapsułkach

      http://jerzyzieba.com/kapusta
      oraz pigułki z suszem z buraka
      http://jerzyzieba.com/burak

      Tylko dolać wody strukturyzowanej i można mieć buraka i kapustę jak prawdziwe.😀
      Zaprawdę powiadam, że uzdrawianie za pomocą zbiorowej hipnozy, to wielce obiecujący geszeft i dobrze rokujący.

      Polubienie

      • gea

        Mimo wszystko, panu Ziębie należy się szacunek za objawienie ludowi wielce paskudnego, lucyferycznego procederu szczepionkarskiego, robionego na bezbronnych dzieciach i ich ogłupiałych indoktrynacją rodzicach.

        https://vimeo.com/249722643#share

        Dlaczego lucyferyczny Gescheft ? Dlatego, że udało się wmówić, że pobrane od zdrowego żywego płodu komórki, uśmierconego potem przez aborcję, są niezbędne do wytworzenia szczepionki. Która, jak wynika z procesu technologicznego, nie może zawierać ŻADNYCH ŻYWYCH, AKTYWNYCH BIOLOGICZNIE BIAŁEK. Gdyż białka te zostają zdenaturyzowane w tym procesie.
        To jest wiedza do sprawdzenia dla absolwenta szkoły podstawowej.

        No, ale jaka satysfakcja zboków, którzy to robią !
        Dostałam niedawno maila od jakiejś organizacji katolickiej z apelem do firm farmaceutycznych o „humanitarny wsad do szczepionki”.
        Gdyby firmom szczepionkarskim chodziło tylko o Gescheft, rozwiałyby „katolickie” obiekcje, stosując mnożenie in vitro komórek płodu, który zginął z matką w wypadku. Albo nawet tylko nałganoby tak w temacie. Duszyczki katolickie nie miałyby obiekcji w temacie „aborcja”. A tu – NIE. Musi być z aborcji, bo TAK.
        Ścierwne to, odrażające, lucyferyzm w postaci krystalicznej.
        I nie wątpię, że autorzy tych infernalnych pomysłów znajdą miejsce po śmierci w czarnych dziurach w kosmosie. Materia=energia tam uwięziona ponoć nigdy nie jest uwalniania.

        Co do wody, to ma ona wyjątkowe właściwości. Nie dziwi mnie, że INFORMACJA w postaci dźwięku może wpływać na kształt kryształów wody. Fala dźwiękowa jest falą elektromagnetyczną, kiedy jest harmoniczna, kryształy stają się regularne, symetryczne.
        Odkrył to zjawisko Masaru Emoto
        http://www.eioba.pl/a/1snl/pamiec-wody-fakt-czy-bzdura

        Polubienie

      • Edem

        ////////////////////////////
        Kiedy zajrzałam na oferowane przez Pana Ziębę produkty, rozrzewniłam się. Oto suszona zwykła kapusta kiszona w kapsułkach
        http://jerzyzieba.com/kapusta
        oraz pigułki z suszem z buraka
        http://jerzyzieba.com/burak
        Tylko dolać wody strukturyzowanej i można mieć buraka i kapustę jak prawdziwe.
        Zaprawdę powiadam, że uzdrawianie za pomocą zbiorowej hipnozy, to wielce obiecujący geszeft i dobrze rokujący.
        /////////////////////////////
        Mimo wszystko, panu Ziębie należy się szacunek za objawienie ludowi wielce paskudnego, lucyferycznego procederu szczepionkarskiego, robionego na bezbronnych dzieciach i ich ogłupiałych indoktrynacją rodzicach.
        /////////////////////////////

        Na pewno należy mu się szacunek, ale zawsze warto podkreślać, że Zięba to tylko kontrolowana opozycja.

        Również należę do ludzi, dla których jego książki były ważne. Obiektywnie to jednak bzdury. Dokładnie tak jak „kapusta kiszona w kapsułkach” czy „susz z buraków w pigułce”.

        Zięba również kłamie, promuje anglosaskie badania naukowe bez zastrzegania, jak ograniczony poziom umysłowy reprezentują zwykle ci naukowcy, w jaki sposób te badania są systemowo fałszowane, itp.

        Jego pastylki na zdrowie wskazują jego motywację – chodzi o kasę. „Kapusta kiszona w kapsułkach” demaskuje tylko poziom zidiocenia, jaki jest wymagany od ludzi wpatrujących się w Ziębę jak w obrazek.

        Polubienie

  8. incoguto

    Badania dotyczące ryzyka związanego z Tiomersalem w szczepionkach

    U niemowląt, którym podano szczepionki zawierające rtęć, znacząco wzrastało prawdopodobieństwo wystąpienia zaburzeń ze spektrum autyzmu.

    Niniejsze badanie dostarcza nowych danych epidemiologicznych potwierdzających związek między rosnącą ekspozycją na rtęć organiczną zawartą w szczepionkach dla dzieci z tiomersalem a późniejszym ryzykiem wystąpienia zaburzeń ze spektrum autyzmu.

    Geier D.A., Hooker B.S. i in., A two-phase study evaluating the relationship between thimerosal-containing vaccine administration and the risk for an autism spectrum disorder diagnosis in the United States (Dwufazowe badanie oceniające związek między podawaniem zawierających tiomersal szczepionek i ryzykiem diagnozy zaburzeń ze spektrum autyzmu w Stanach Zjednoczonych). Transl Neurodegener, 19 grudnia 2013; 2(1): 25.

    U niemowląt, którym podano szczepionki zawierające rtęć, wystąpiły zaburzenia mowy i snu oraz autyzm.

    Ta analiza wskazuje, że wysoka ekspozycja na etylortęć pochodzącą z zawierających tiomersal szczepionek podawanych w pierwszym miesiącu życia zwiększa ryzyko wystąpienia zaburzeń neurorozwojowych.

    Verstraeten T., Davies R. i in., Increased risk of developmental neurologic impairment after high exposure to thimerosal-containing vaccine in first month of life (Zwiększone ryzyko zaburzeń neurorozwojowych występujących po wysokiej ekspozycji na szczepionkę zawierającą tiomersal w pierwszym miesiącu życia). Proceedings of the Epidemic Intelligence Service Annual Conference, t. 49 (Centrum Zwalczania i Zapobiegania Chorobom; Atlanta, GA, USA, kwiecień 2000).

    Zaburzenia neurorozwojowe występują znacząco częściej u dzieci, którym podano szczepionki zawierające rtęć.

    Niniejsze badanie dostarcza nowych danych epidemiologicznych potwierdzających znaczący związek między rosnącą ekspozycją na rtęć organiczną zawartą w szczepionkach dla dzieci z tiomersalem a późniejszym ryzykiem wystąpienia zaburzeń neurorozwojowych.

    Geier D.A., Hooker B.S. i in., A dose-response relationship between organic mercury exposure from thimerosal-containing vaccines and neurodevelopmental disorders (Zależność dawka–reakcja łącząca ekspozycję na rtęć organiczną pochodzącą ze szczepionek zawierających tiomersal i zaburzenia neurorozwojowe). Int J Environ Res Public Health, 5 września 2014; 11(9): 9156-70.

    Opóźnienie rozwoju występuje trzy razy częściej u dzieci, którym podano szczepionki z rtęcią.

    Niniejsze badanie dostarcza nowych istotnych danych epidemiologicznych potwierdzających znaczący związek między rosnącą ekspozycją na rtęć organiczną zawartą w szczepionkach dla dzieci z tiomersalem a późniejszym ryzykiem wystąpienia specyficznego opóźnienia rozwoju u dzieci płci męskiej i żeńskiej.

    Geier D.A., Kern J.K. i in., Thimerosal-containing hepatitis b vaccination and the risk for diagnosed specific delays in development in the United States: A case-control study in the vaccine safety datalink (Zawierająca tiomersal szczepionka przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby typu B a ryzyko diagnozy specyficznego opóźnienia rozwoju w Stanach Zjednoczonych: badanie kliniczno-kontrolne przy użyciu bazy danych bezpieczeństwa szczepionek). North Am J Med Sci 2004; 6: 519-31.

    5. Ekspozycja niemowląt na szczepionki zawierające tiomersal niekorzystnie wpływa na ich rozwój psychomotoryczny – zdolność raczkowania, chodzenia i biegania.

    Wyniki wskazują, że etylortęć nie jest całkowicie nieszkodliwa na pierwszym etapie życia i może być odpowiedzialna za słabszy rozwój psychomotoryczny u dzieci.

    Mrozek-Budzyn D., Majewska R. i in., Neonatal exposure to thimerosal from vaccines and child development in the first 3 years of life (Ekspozycja niemowląt na tiomersal zawarty w szczepionkach a rozwój dziecka w ciągu pierwszych trzech lat życia). Neurotoxicol Teratol, listopad-grudzień 2012; 34(6): 592-97.
    źródlo: http://stopnop.com.pl/tiomersal-nadal-jest-w-szczepionkach-i-producenci-nie-musza-tego-ujawniac-w-ulotce-dla-pacjenta/

    Polubienie

  9. incoguto

    c.d.
    Prawdopodobieństwo wystąpienia niepełnosprawności rozwojowej było dziewięciokrotnie wyższe u chłopców, którym podano zawierające rtęć szczepionki przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby typu B niż u chłopców nieszczepionych.

    To badanie pozwoliło uzyskać statystycznie znaczące dane wskazujące, że u chłopców w Stanach Zjednoczonych, zaszczepionych serią trzech dawek w okresie, kiedy produkowano szczepionki z tiomersalem, częściej występowała niepełnosprawność rozwojowa niż u chłopców nieszczepionych.

    Gallagher C., Goodman M., Hepatitis B triple series vaccine and development al disability in US children aged 1-9 years (Szczepionka przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby typu B podawana w trzech dawkach a niepełnosprawność rozwojowa u amerykańskich dzieci w wieku 1–9 lat). Toxicol Environ Chem wrzesień–październik 2008; 90(5): 997-1008.

    Prawdopodobieństwo wystąpienia autyzmu było trzykrotnie wyższe u chłopców, którym podano zawierające rtęć szczepionki przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby typu B, niż u chłopców nieszczepionych.

    Ryzyko wystąpienia autyzmu u chłopców szczepionych jako noworodki było trzykrotnie wyższe niż u chłopców nieszczepionych lub zaszczepionych po upływie pierwszego miesiąca życia.

    Gallagher C.M., Goodman M.S., Hepatitis B vaccination of male neonates and autism diagnosis, NHIS 1997-2002 (Szczepienie noworodków płci męskiej przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby typu B a diagnoza autyzmu, NHIS 1997–2002). J Toxicol Environ Health A 2010; 73(24): 1665-77.

    Autyzm, upośledzenie umysłowe i zaburzenia mowy występowały znacząco częściej u dzieci, którym podano szczepionki DTaP z tiomersalem.

    Niniejsze badanie dostarcza nowych istotnych danych epidemiologicznych potwierdzających znaczący związek między zwiększoną ekspozycją na rtęć organiczną zawartą w szczepionkach dla dzieci konserwowanych tiomersalem a późniejszym ryzykiem wystąpienia zaburzeń neurorozwojowych.

    Geier D.A., Kern J.K. i in., The risk of neurodevelopmental disorders following a Thimerosal-preserved DTaP formulation in comparison to its Thimerosal-reduced formulation in the Vaccine Adverse Event Reporting System (VAERS) (Porównanie ryzyka zaburzeń neurorozwojowych po podaniu szczepionki DTaP konserwowanej tiomersalem a jej odpowiednika o obniżonej zawartości tiomersalu na podstawie systemu zgłoszeń niepożądanych reakcji poszczepiennych (VAERS)). J Biochem Pharmacol Res, czerwiec 2014; 2(2): 64-73.

    Autyzm, upośledzenie umysłowe i zaburzenia osobowości występowały częściej u dzieci, które otrzymały szczepionki z tiomersalem.

    Niniejsze badanie dostarcza dodatkowych danych epidemiologicznych potwierdzających związek między zwiększoną ekspozycją na rtęć zawartą w szczepionkach dla dzieci zawierających tiomersal a zaburzeniami neurorozwojowymi.

    Geier D.A., Geier M.R., An assessment of the impact of thimerosal on childhood neurodevelopmental disorders (Ocena wpływu tiomersalu na zaburzenia neurorozwojowe wieku dziecięcego). Pediatr Rehabil, kwiecień–czerwiec 2003; 6(2): 97-102.

    Wskaźniki autyzmu i upośledzenia umysłowego były sześciokrotnie wyższe u dzieci, które otrzymały szczepionki DTaP z tiomersalem.

    Niniejsze badanie, bazując na dziesiątkach milionów dawek szczepionki podawanej w Stanach Zjednoczonych, dostarcza pierwszych danych epidemiologicznych, które łączą tiomersal wstrzykiwany ze szczepionkami z zaburzeniami neurorozwojowymi.

    Geier M.R., Geier D.A., Neurodevelopmental disorders after thimerosalcontaining vaccines: a brief communication (Zaburzenia neurorozwojowe po podaniu szczepionek zawierających tiomersal: krótki komunikat). Exp Biol Med. (Maywood), czerwiec 2003; 228(6): 660-64.
    http://stopnop.com.pl/tiomersal-nadal-jest-w-szczepionkach-i-producenci-nie-musza-tego-ujawniac-w-ulotce-dla-pacjenta/

    Polubienie

  10. No a myszki karmione umiarkowanymi ilościami związków rtęci wyraźnie żyją dłużej i szczęśliwiej niż ludzie ze statystyk wskazani przez incoguto powyżej. Wyraźnie PRAWO PARACELSUSA omija gatunek ludzki, zwłaszcza ten samo-zgromadzony w Stanach Zjednoczonych AP, gdzie od zaburzeń umyslowych (i atrofii narządów ruchu) aż jest gęsto nie tylko w pilnie strzeżonych klinikach, ale i na rzadko odwiedzanych przez bogatych obywateli ulicach.

    Polubienie

  11. incoguto

    Niestety myszki też,szczurki też i małpki. Trzeba było zajrzeć dalej do źródła. Tak to niestety muszę kawę na ławę:

    Młode myszy i szczury, którym wszczepiono tiomersal (rtęć), wykazywały zaburzenia zachowania charakterystyczne dla dzieci autystycznych.

    Ekspozycja noworodków myszy na wyższą dawkę tiomersalu/rtęci wywołała u nich, po osiągnięciu dojrzałości, zachowania podobne do autystycznych i depresyjnych, co wskazuje na długotrwałe utrzymywanie się niepożądanych skutków w ich mózgach.

    Li X., Qu F. i in., Transcriptomic analyses of neurotoxic effects in mouse brain after intermittent neonatal administration of thimerosal (Analizy transkryptomiczne neurotoksycznych skutków, jakie w mózgu myszy wywołuje przerywane podawanie im tiomersalu w okresie noworodkowym). Toxicol Sci, czerwiec 2014; 139(2): 452-65.

    Olczak M., Duszczyk M. i in., Persistent behavioral impairments and alterations of brain dopamine system after early postnatal administration of thimerosal in rats (Trwałe upośledzenie behawioralne i zmiany w układzie dopaminergicznym w mózgu szczurów, którym podano tiomersal we wczesnym okresie poporodowym). Behav Brain Res, 30 września 2011; 223(1): 107-18.

    Te dane potwierdzają, że podanie tiomersalu we wczesnym okresie poporodowym wywołuje trwałe zaburzenia neurobehawioralne i zmiany neurochemiczne w mózgu, w zależności od przyjętej dawki oraz płci. Jeśli podobne zmiany będą zachodziły u dzieci narażonych na ekspozycję na tiomersal/rtęć, mogą one przyczynić się do wystąpienia zaburzeń neurorozwojowych.

    W mózgach młodych szczurów, którym wstrzykiwano tiomersal w dawkach stosowanych w szczepionkach dla niemowląt, nastąpiły poważne zmiany patologiczne.

    Te wyniki potwierdzają neurotoksyczny wpływ tiomersalu w dawkach stosowanych w szczepionkach dla niemowląt (lub w dawkach wyższych) na rozwój mózgu u szczurów, co wskazuje na prawdopodobny udział tego związku rtęci w wywoływaniu zaburzeń neurorozwojowych.

    Olczak M., Duszczyk M. i in., Lasting neuropathological changes in rat brain after intermittent neonatal administration of thimerosal (Trwałe zmiany neuropatologiczne w mózgu szczurów po przerywanym podawaniu im tiomersalu w okresie noworodkowym). Folia Neuropathol, 2010; 48(4): 258-69.

    Olczak M., Duszczyk M. i in., Neonatal administration of thimerosal causes persistent changes in mu opioid receptors in the rat brain (Podawanie tiomersalu noworodkom szczurów wywołuje trwałe zmiany w receptorach opioidowych w ich mózgach). Neurochem Res listopad 2010; 35(11): 1840-7.

    Te dane potwierdzają, że ekspozycja na tiomersal we wczesnym okresie postnatalnym powoduje trwałe zmiany w gęstości receptorów opioidowych w mózgu oraz inne zmiany neuropatologiczne, które mogą zaburzać rozwój mózgu.

    Wstrzykując szczurom tiomersal, można wywołać u nich uszkodzenie mózgu.

    Niniejsze badanie dostarcza dalszych dowodów empirycznych, potwierdzających, że ekspozycja na tiomersal prowadzi do neurotoksycznych zmian w rozwijającym się mózgu, co przemawia za pilnym i ostatecznym usunięciem tego konserwantu ze wszystkich szczepionek dla dzieci (i dorosłych), dostępne są bowiem skuteczne, mniej toksyczne i tańsze alternatywy. Uparte obstawanie niektórych producentów szczepionek i agencji opieki zdrowotnej przy stosowaniu tej neurotoksyny w szczepionkach jest wyrazem lekceważenia zarówno zdrowia młodych pokoleń, jak i środowiska naturalnego.

    Duszczyk-Budhathoki M., Olczak M. i in., Administration of thimerosal to infant rats increases overflow of glutamate and aspartate in the prefrontal cortex: protective role of dehydroepiandrosterone sulfate (Podawanie tiomersalu młodym szczurom wywołuje nadmiar glutaminianu i kwasu asparaginowego w korze przedczołowej: ochronna rola siarczanu dehydroepiandrosteronu). Neurochem Res, luty 2012; 37(2): 436-47.

    Sulkowski Z.L., Chen T. i in., Maternal thimerosal exposure results in aberrant cerebellar oxidative stress, thyroid hormone metabolism, and motor behavior in rat pups; sex- and strain-dependent effects (Ekspozycja matki na tiomersal wywołuje anormalny móżdżkowy stres oksydacyjny, metabolizm hormonu tarczycy i zachowania ruchowe u młodych szczurów; skutki zależne od płci i odmiany). Cerebellum, czerwiec 2012; 11(2): 575-86.

    Nasze dane potwierdzają, że ekspozycja na tiomersal w okresie okołoporodowym wywiera negatywny wpływ na rozwój układu nerwowego potomstwa.

    Noworodki małp, które otrzymały zawierającą tiomersal szczepionkę przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby typu B, wykazywały znaczące opóźnienia odruchów noworodkowych i rozwoju neurologicznego.

    Ten przedstawiciel rzędu naczelnych umożliwia ocenę niepożądanego wpływu zawierającej tiomersal szczepionki przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby typu B na neurorozwój, zwłaszcza u niemowląt o niższym wieku ciążowym i urodzeniowej masie ciała.

    Hewitson L., Houser L.A. i in., Delayed acquisition of neonatal reflexes in newborn primates receiving a thimerosal-containing hepatitis B vaccine: influence of gestational age and birth weight (Opóźnione wykształcenie się odruchów noworodkowych u noworodków małp, które otrzymały zawierającą tiomersal szczepionkę przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby typu B: wpływ wieku ciążowego i urodzeniowej masy ciała). J Toxicol Environ Health A, 2010; 73(19): 1298-1313.
    http://stopnop.com.pl/tiomersal-nadal-jest-w-szczepionkach-i-producenci-nie-musza-tego-ujawniac-w-ulotce-dla-pacjenta/

    Polubienie

    • AgnieszkaS

      „Dowody są jednoznaczne: tiomersal jest tylko środkiem konserwującym w szczepionkach, który zapobiega zanieczyszczeniom i był stosowany od dziesięcioleci. Podany link zawiera podsumowanie badań związanych z tiomersalem:

      Kliknij, aby uzyskać dostęp cdcstudiesonvaccinesandautism.pdf

      Przykład:
      Dania i Szwecja drastycznie zmniejszyły (lata 80-te) , a następnie zaprzestały(1992) stosowania tiomersalu w szczepionkach. W badaniu tym porównano wskaźnik autyzmu w tych krajach przed i po usunięciu tiomersalu. W obu krajach wskaźniki autyzmu wzrosły w latach 1987-1999. Jeśli ekspozycja na tiomersal była powiązana z autyzmem, należałoby oczekiwać, że wskaźniki autyzmu zmniejszyłyby się po roku 1992, kiedy dzieci nie były już narażone.

      Stehr-Green P, Tull P, Stellfeld M, Mortenson PB, Simpson D. Autyzm i szczepionki zawierające tiomersal: brak spójnych dowodów na związek. Am J Prev Med. 2003 sierpień; 25 (2): 101-6.

      Polubienie

    • Edem

      _____________
      Dania i Szwecja drastycznie zmniejszyły (lata 80-te) , a następnie zaprzestały(1992) stosowania tiomersalu w szczepionkach. W badaniu tym porównano wskaźnik autyzmu w tych krajach przed i po usunięciu tiomersalu. W obu krajach wskaźniki autyzmu wzrosły w latach 1987-1999. Jeśli ekspozycja na tiomersal była powiązana z autyzmem, należałoby oczekiwać, że wskaźniki autyzmu zmniejszyłyby się po roku 1992, kiedy dzieci nie były już narażone.
      _____________

      To wygłupy. Jeśli Skandynawia wycofała rtęć ze szczepionek, to zastąpiła ją aluminium i innymi neurotoksynami. Jest takie przysłowie: zamienił stryjek siekierkę na kijek” i ono zdaje się dobrze pasować do tej sytuacji. Poniżej obrazek z ilością aluminium w szczepionkach, na przykładzie Nowej Zelandii. Szczepionki są przecież wszędzie takie same, to samo dotyka Skandynawię.

      Polubienie

  12. zmiany neurochemiczne w mózgu, w zależności od przyjętej dawki oraz płci.

    No właśnie, jeśli młodym szczurkom i myszkom wszczepiano dawki tego preparatu wszczepiane niemowlętom, to nic dziwnego, że były takie rezultaty. Waga niemowląt liczy się w kg (ja ważyłem ponoć 6 kg!) a waga młodziutkich szczurów i myszek w GRAMACH. Noworodkom wszczepia się zaledwie MIKROGRAMY thiomersalu, a zatem myszkom i szczurkom wszczepiano NANOGRAMY? To przecież rzewna satyra od strony możliwości technicznych

    Polubienie

  13. incoguto

    @50 lat temu, ty jesteś tu satyrykiem nadwornym. Spektrofluorymetria, spektrografia „dadzą radę” .

    Polubienie

  14. Edem

    Wyposażony w nową wiedzę zdobytą na skutek ekspozycji na odpowiednie hasło w słowniku synonimów, przedstawiam nowy wykres dotyczący zapadalności i umieralności na odrę w Stanach Zjednoczonych.

    Linia kropkowana to umieralność na 1000 przypadków zachorowań, a nie na 100.000 osób, jak zwykle. Linia ta spada dynamicznie od początku XX wieku. Dlaczego?

    W epidemiologii przyjmuje się, że chodzi o higienę i żywność. Przypominam jak wyglądały duże miasta 100 lat temu (w warunkach polskich). W kamienicach, na środku dziedzińca stała wygódka, w domach nie było ubikacji czy łazienek. Publiczna wygódka przyjmowała kał i stolec od setek ludzi, nie było tam przesadnie czysto i było to zarazem centrum dystrybucji przeróżnych chorób.

    Obiekt z Nowego Jorku:

    Ludzie byli narażeni na różne zarazki na okrągło, w trybie 24/7/365 ale zmniejszona odporność na zarazki chorobotwórcze masowo pojawiała się w okresach, gdy zaczynało brakować dobrej jakości żywności, na przednówku (pomijamy wojny). Można to sobie sprawdzić w literaturze, epidemie wybuchały zwykle w tym okresie.

    Przyzwoitej jakości woda pitna, zwłaszcza w miastach, również była towarem deficytowym. Przy braku wież ciśnień trzeba było ją targać ze studni, które zwykle łatwo mogły zostać zanieczyszczone.

    Te wszystkie problemy rozwiązywało zastosowanie węgla czy węglowodorów kopalnych do wytwarzania energii mechanicznej czy cieplnej oraz dystrybucja tej energii za pomocą elektryczności. Lepszej jakości wodę pitną, z głębszych studni. zaczęto dostarczać indywidualnie do każdego mieszkania, zainstalowano w każdym mieszkaniu ubikację i łazienkę, przez co można było zlikwidować publiczne sławojki, a przednówek wyeliminowano dzięki lodówkom i samochodom. Technologie te upowszechniano stopniowo, stąd stopniowy spadek umieralności na choroby zakaźne, w powyższym przypadku na odrę.

    Tak właśnie wyjaśnia kształt krzywej umieralności na odrę nauka epidemiologii. Przed erą elektryczności zachowanie bazowej higieny, zwłaszcza w mieście, było dla wielu ludzi problemem i zapewnienie tej higieny zlikwidowało epidemie. Zgrywus markglogg twierdzi zaś, że spadek umieralności na choroby zakaźne, w tym odrę, to wynik produkcji „coraz doskonalszych leków” przez BIGPHARM. Pytam się więc: jakie to leki?

    PS.
    Proszę o przepchnięcie następnego komentarza, tam jest kilka wykresów, więcej niż dwa czy cztery dozwolone przez WordPress.

    Polubienie

    • AgnieszkaS

      O ironio anty-szczepionkowa, odra powraca do bogatszych i bardziej cywilizowanych krajów Europy i USA, tymczasem Butanowi i Malediwom udało się tę chorobę całkowicie wyeliminować dzięki 40-letniemu programowi masowych szczepień (higiena, przednówek, „sławojki”,woda pitna = constant)

      Kraje do których powraca odra – zanotowane przypadki od lutego 2016 do stycznia 2017

      Polska – 140
      Ukraina- 111
      Rumunia- 1995
      Niemcy- 369
      Włochy- 1020
      Francja -93
      Szwajcaria -7

      W Rumunii zanotowano 30 zgonów z powodu odry pomiędzy kwietniem 2016 a czerwcem 2017.
      Odra jest wysoce wysoce zaraźliwą chorobą. Tak więc, w sensie przenośności, 90 do 95 procent ludzi musi zostać zaszczepionych w celu ochrony całej populacji. Przy dobrowolności szczepień tego się zrobić nie da.

      ***https://www.huffingtonpost.com/entry/why-is-measles-making-an-unpleasant-comeback_us_595bbddfe4b0326c0a8d1333***

      Polubienie

      • gea

        Sprawdziłam gejzer informacyjny z którego Agnieszka czerpie wiedzę. (huffingtonpost)
        Wuhałowska, skompromitowana niezliczoną ilością skandali korupcyjnych organizacja.
        Poziom polskiej kupa lni wiedzy (humor nałukowy).
        Można w nim znaleźć odpowiedzi na frapujące Agnieszkę problemy w rodzaju:
        „Dlaczego czasami czujesz się smutny po seksie, nawet gdy jest dobry seks”

        Polubienie

      • gea

        „Odra jest wysoce wysoce zaraźliwą chorobą. Tak więc, w sensie przenośności, 90 do 95 procent ludzi musi zostać zaszczepionych w celu ochrony całej populacji. Przy dobrowolności szczepień tego się zrobić nie da.”
        Poziom myślenia tunelowy. To jest zjawisko TRAGICZNE, zwłaszcza, że zna języki co najmniej 2, operuje w sieci i ma sprawny palec do wolę panią hasła w klawiaturę.
        „Metody wykrywania wirusów”.
        I się okaże, że WSZYSTKIE są pośrednie.

        „Dr Stefan Lanka, wirusolog i biolog molekularny, znany jest na całym świecie jako „dysydent AIDS” (i może „dysydent gentechnology”), który kwestionuje samo istnienie „HIV” od 1994 r. W ostatnich latach natknąłem się na zapierający dech w piersiach fakt: nawet jeden z (medycznie istotnych) wirusów nigdy nie został wyizolowany; nie ma dowodu na ich istnienie. Właściwie, doktor Lanka już oświadczył trzy lata temu, w prawie „legendarnym” wywiadzie Zengera: „Tak więc przez długi czas studiowałem wirusologię, od końca do początku, od początku do końca, aby być absolutnie że nie było czegoś takiego jak HIV i łatwo było mi o tym wiedzieć, ponieważ zdałem sobie sprawę, że cała grupa wirusów, do których należy się HIV, należyjak również inne wirusy, o których twierdzi się, że są bardzo niebezpieczne – w rzeczywistości wcale nie istnieją. ” Więc on dokładnie czytał literaturę na temat tych” innych wirusów „, i po tym, jak wciąż nie mógł znaleźć żadnego dokumentu, który by dostarczył dowodów, zachęcał ludzi, aby nie wierzyli w niego, ale by zapytać same instytuty i władze. Odpowiedzi ujawniły się: we wrześniu 2001 r. ukazała się niemiecka książka „Impfen – Völkermord im dritten Jahrtausend?” (Szczepienie – ludobójstwo w trzecim tysiącleciu?) autorstwa Stefana Lanki i Karla Krafelda, w której że nadal nie ma dowodu na żaden (medycznie istotny) wirus.
        Ten ruch (klein-klein-aktion ~ wiele małych akcji / kroków) ma niemiecką stronę internetową: http://www.klein-klein-aktion.de

        Polubienie

    • Edem

      ODRA NIE JEST NIEBEZPIECZNĄ CHOROBĄ!

      Kropkowana linia to ilość śmiertelnych przypadków na tysiąc zachorowań.

      Ludzie nie powinni być szczepieni przymusowo dlatego że szczepionki są niebezpieczne.

      Polubienie

  15. Edem

    Markglogg raczy nas w komentarzach filozofią spekulatywną, nie zaszkodzi więc trochę prawdziwej nauki.

    Umieralność na odrę, Anglia i Walia, szczepionka wprowadzona w 1968 roku.

    Tyfus, śmiertelność w Stanach Zjednoczonych i w Anglii.

    UWAGA – NA TYFUS NIGDY NIE BYŁO SZCZEPIONKI!

    Tyfus zwalcza się właśnie higieną, na co dowodem były praktyki higieniczne przyjęte w niemieckich obozach pracy przymusowej czy innych obozach koncentracyjnych, zwłaszcza stosowanie Zyklonu B do odwszawiania ubrań. Jedyną „szczepionką” na tyfus jest higiena, dlaczego też został wyeliminowany?

    Australia, śmiertelność, tyfus (brak szczepionki).

    Szkarlatyna, śmiertelność w Stanach Zjednoczonych i w Anglii.

    UWAGA – NA SZKARLATYNĘ NIE MA SZCZEPIONKI!

    Australia, śmiertelność, szkarlatyna (brak szczepionki).

    Australia, śmiertelność, odra (szczepionka ~1970).

    Błonica, śmiertelność w Stanach Zjednoczonych i w Anglii.

    Błonica, śmiertelność w Australii.

    Krztusiec, śmiertelność w Stanach Zjednoczonych i w Anglii.

    Krztusiec, śmiertelność w Australii.

    Dla porównania, trochę XIX wieku.

    Ospa, śmiertelność w XIX wieku, Anglia i Walia.

    Ospa, śmiertelność w XIX wieku, Szwecja.

    Polubienie

  16. gea

    Czy taki zwykły człowiek, użytkownik internetu może wyszukać, sprawdzić, znaleźć odpowiedź na ważne pytanie ?

    Otóż MOŻE !

    Co jest potrzebne do znalezienia odpowiedzi na nurtujące, żywotne dla naszego zdrowia pytanie?
    Mówię TYLKO O NAUCE.
    JAK WSZYSCY POWINNI WIEDZIEĆ, w (PRAWDZIWEJ) nauce obowiązują ZASADY.
    Takie, że hipotezy, doktryny, dogmaty WERYFIKUJE SIĘ DOŚWIADCZALNIE.

    Na potrzeby weryfikacji są nawet opracowane metody matematyczne, konieczne do zastosowania, celem wykluczenia nieobiektywnej oceny zjawiska. Robiłam doświadczenia na żywych organizmach, łącznie ze statystycznym opracowaniem wyników, było to b. skomplikowane w tym badaniu.

    Należy przy tym pamiętać, że od ustalonego prawa (matematyczne, fizyczne, chemiczne)
    NIE MA WYJĄTKÓW !!!
    To znaczy, że 2+2=4, E=mc2, zasada+kwas=sól.

    Zatem niezależnie od tego, co na temat prawa ciążenia i zjawisk metafizycznych myśli pan Marek, szklanka która wysunie mu się z ręki, nigdy nie poleci do góry, ani nie zawiśnie w powietrzu, tylko zawsze spadnie. W zwykłych warunkach ziemskich.

    Gdyby pan Marek pisał sobie na kafeterii, onecie czy plociuchu, albo na forum religijnym, argumenty w rodzaju WIERZĘ W SZCZEPIONKI, byłyby na miejscu.
    Ale, niestety, pisze na forum WIERNI POLSCE.
    Wydaje mi się, że ten tytuł ZOBOWIĄZUJE do utrzymywania treści artykułów traktujących o nauce na przyzwoitym poziomie.

    Sprawa szczepień, wobec faktu ich eskalacji i zastosowania od 2005 roku PRZYMUSU, penalizowanego w przypadku odmowy restrykcyjnymi karami, nie jest drobiazgiem.
    Przymus, bowiem, dotyczy najmłodszych. Pokolenia, które ma dźwigać ciężar utrzymania starzejącego się społeczeństwa. A z danych demograficznych wynika, że Polska stoi w obliczu ZAPAŚCI DEMOGRAFICZNEJ.

    cytat:
    „Jeszcze za życia większości forumowiczów, po trzydziestu latach, w 2050 roku zostanie 66% kobiet zdolnych do rozrodu,
    i kolejno dalej:
    2080 r. 44%
    2110 r. 29%
    2140 r. 19%
    2170 r. 13%
    2200 r. 8%
    2230 r. 5,4%
    2250 r. 3,6%
    2280 r. 2,4%
    2310 r. 1,6%
    2340 r. 1%
    Z opóźnieniem kilkudziesięciu lat będzie wymierać reszta narodu. Z opóźnieniem, bo po okresie rozrodczym kobiety i mężczyźni żyją nadal przez pewien czas, wszakże już bezpłodnie. Nawet gdyby chcieli, to niczego nie spłodzą, mogą tylko bezsilnie obserwować wymieranie.”

    Dlatego w tej katastrofalnej syt. demograficznej tak ważne jest zdrowie każdego dziecka.

    Pan Marek Głogoczowski ARBITRALNIE głosi sacrum szczepionek na forum WPN.

    Jakie dowody, argumenty, przytacza na poparcie dogmatu o konieczności szczepień?

    Przytacza swoje MNIEMANOLOGIE.

    Argumenty takie, że on WIERZY, że chorował z powodu braku szczepień jako dziecko.
    Ten argument ma podobną wiarygodność naukową, jak średniowieczne oskarżenia o rzucanie uroków odbierających krowom mleko.
    Albo oskarżanie o czary i współżycie z diabłami.
    Pan Głogoczowski prawdopodobnie nie jest w stanie rozdzielić spraw nauki od spraw metafizyki, w której królują hipotezy i dogmaty, jak to w religijnych, filozoficznych rozważaniach.

    Ja jednak nie zamierzam zostawić bez komentarza tych bzdur na temat szczepień, które agresywnie promuje pan Głogoczowski.

    Pan Głogoczowski „WIE”, że uszkodzenia w postaci wstrzykiwania trucizny do systemu krwionośnego niemowlęcia są czynnikiem niezbędnym dla zdrowia. Wie, gdyż dowiedział się od naukowców (J Piageta) w latach 70 ubiegłego wieku o zjawisku hormezy.

    Samo zjawisko HORMEZY rzeczywiście jest zjawiskiem korzystnym i pożądanym w organicznym świecie.Dzięki niemu odbywa się ewolucja.
    Nie oznacza to jednak, że noworodki i małe dzieci powinny mieć pakowane do układu krwionośnego trucizny.
    „Znaj proporcją, mocium panie !”

    To, co pan Głogoczowski na forum publicznym autorytatywnie twierdzi, nie ma potwierdzenia w rzeczywistości.
    A mówią o tym tragiczne statystyki.
    Gdyż to PRAKTYKA WERYFIKUJE KRETYŃSKIE TEORIE.
    Cytat:
    „W powstałym zaledwie 6 lat temu stowarzyszeniu rodziców dzieci poszkodowanych przez szczepienia STOP NOP (stop niepożądanym odczynom poszczepiennym) zarejestrowanych jest już ponad 40 tys. przypadków naprawdę ciężkich okaleczeń dzieci po szczepieniach – ze zgonami włącznie.”

    Oczywiście, pan Głogoczowski nie zagląda do statystyk, nie sprawdza składu szczepionek, nie wie nic o procesie technologicznym szczepionek, nie czyta ulotek z opisem NOP-ów. Nie interesują go dane liczbowe, wykresy. Żyje mentalnie w świecie odkryć lat 70 XX wieku i NIE MA ŻADNYCH DOŚWIADCZEŃ ZWIĄZANYCH ZE SZCZEPIENIAMI, a jedynie swoje przekonania.
    Dlaczego ? Dlatego, że on WIERZY, ŻE SZCZEPIONKI SĄ ZBAWIENNE.
    I dlatego WIE.

    I ma w głębokim poważaniu to, co wynika z podanych przeze mnie definicji. Dotyczących budowy wirusa – z otoczką białkową. Która ulega denaturacji w procesie technologicznym tworzenia szczepionki, z czego wynika DEZAKTYWACJA BIOLOGICZNA = NIEMOŻLIWOŚĆ WYWOŁANIA JAKIEJKOLWIEK REAKCJI ODPORNOŚCI.
    Na moje pytania dotyczące przedstawionych wyżej argumentów pan Głogoczowski reaguje niemerytorycznymi wypowiedziami o tematyce religijnej i agresją.

    Jest XXI wiek a pan Marek WIERZY w obrazki wirusów kreowane przez designerów.
    Twierdzi, że zamieścił zdjęcie wirusa w swojej książce. Kiedy NAUKOWO nigdy, nigdzie nie udowodniono istnienia żadnego wirusa.

    Na temat szczepień istnieją dziesiątki tysięcy danych statystycznych, wyników badań, relacji lekarzy, informacje o powikłaniach po szczepionkach podawane przez samych producentów, urzędowe dokumenty- zestawienia możliwych powikłań poszczepiennych, bazy danych jak np. VAERS, podających informacje statystyczne o NOP-ach. Oraz strony stowarzyszeń rodziców, których dzieci uległy uszkodzeniu na skutek szczepień.

    Pana Marka nic nie jest w stanie wyprowadzić z WIARY w szczepionki.

    Mimo, że nie ma doświadczenia związanego ze szczepieniami, atakuje, piętnuje lekarzy, którzy wypowiadają swoje zdanie na temat szczepień.Robi to wielu lekarzy, nie tylko w Polsce, jak dr Majewska, Jaśkowski czy Czerniak.
    Lekarze podają konkretne fakty, statystyki. Pan Marek- religijne dogmaty swojej produkcji intelektualnej.

    Walka ze szczepieniami nie toczy się od dziś. Tylko że dziś są DOWODY NA TO, ŻE JEST TO HANIEBNY, ODRAŻAJĄCY, OKULTYSTYCZNY PROCEDER.
    Z indoktrynacją i przymusem szczepionek z elementami komórek mnożonych z abortowanych płodów.
    Nawet gdyby potrzebne były komórki płodów, Nie musiałyby pochodzić z aborcji a z płodu, który zginął w wypadku.

    Mam wrażenie, że pan Głogoczowski należy do towarzystwa adoracji bezrozumności ubierającej się w fartuszki i celebrującej msze mizologiczne.
    Tak mi to wygląda. I w tej sytuacji jest mi trudno o współczucie z powodu ulegnięcia voodoo medycznej pytii, która go nabrała na przyjmowanie trucizn.
    Stan w którym jest,
    to obezwładnienie umysłowe uniemożliwiające racjonalne myślenie. Gdyby było inaczej , mógłby się „ogarnąć”, sprawdzić to co jest zawarte w Germanische Heilkunde.
    A tak, do ślepoty umysłowej dojdzie biologiczna. Z wszystkimi konsekwencjami hiperhormezowania się chemią.

    Nikt nie robi większej szkody w społeczeństwie niż „pożyteczni”, nawiedzeni naukowcy. Rażąc i grzmiąc mocą cymbałów-autorytetów.
    W nauce nie ma autorytetów. Są dowody.

    O szkodliwości szczepień wiedziano od dawna. Już w biscmarkowskich Niemcach, gdzie wprowadzono ich przymus, lekarze zalecali rodzicom…emigrację z dzieckiem! Grzmieli i sprzeciwiał się uczciwi lekarze w Anglii.

    Prawdziwy naukowiec, zanim napisałby swoje zdanie na jakikolwiek temat, szukałby informacji, weryfikował, metodą TRIVIUM.

    cytat:

    „Ponieważ natychmiast po szczepieniach pojawiły się liczne problemy, powikłania, a nawet epidemie, również natychmiast rozwinął się ruch, który można by nazwać ruchem antyszczepionkowym. Nie były to tylko zachowania pospólstwa. Do głosów sprzeciwu wobec szczepień przyłączali się, a może nawet go rozpoczynali, wybitni lekarze i naukowcy epoki.

    Poniższe cytaty z epoki stanowią jasne odzwierciedlenie, że przeciwnicy szczepień masowych to nie skutek jakiejś nowomody, lecz stały element towarzyszący ich przymusowi.

    Oto oświadczenie niemieckiego lekarza z tamtej epoki, Zygmunta Wernera:

    „Pamiętam czasy, w których żywiąc ślepą wiarę w słowa nauczycieli, byłem natchniony ufnością w zbawienną siłę szczepień, znając je jedynie ze słyszenia. Jednak moje własne obserwacje doprowadziły mnie do przeciwnego poglądu. Po tym, jak kilka razy widziałem krosty poszczepienne pojawiające się równocześnie z ospą lub niedługo przed nią samą; po tym, jak na moich oczach umierali na ospę ludzie, którzy byli zaszczepieni nie tylko dwukrotnie, lecz również wielokrotnie; po tym, jak przekonałem się, że szczepienie nie ma najmniejszego lub jedynie wyimaginowane znaczenie ochronne zarówno przeciw wietrznej, jak i przeciw prawdziwej ospie; po tym, jak często obserwowałem poważne choroby i szkodliwe skutki po szczepieniach oraz po ponownych szczepieniach; i w końcu po tym, jak zbyt często byłem świadkiem tego, że dzieci całkowicie zdrowych rodziców zaczynały chorować, a potem dosłownie więdnąć po szczepieniu lub stawały się w najwyższym stopniu chorowite – po takich oczywistych faktach musiałem ze zwolennika przeistoczyć się w gorliwego przeciwnika szczepień. Teraz, po dokonaniu szczepienia krowią limfą u 3555 osób, mając wystarczająco wiele podstaw, by dojść do samodzielnych wniosków co do zalet obowiązkowych szczepień, zmuszony jestem zgodzić się z opinią profesora Josefa Hermana, że „szczepienia należą do największych pomyłek i oszustw nauki medycznej”.

    A to słowa profesora Hermana, wiodącego lekarza Wiedeńskiego Szpitala Miejskiego:

    „Szczepienia przeciw ospie wraz z ich podstawami teoretycznymi postrzegam jako najbardziej wulgarną i szkodliwą szarlatanerię i uważam za obrazę nauki przypisywanie szczepieniom przeciw ospie jakichkolwiek naukowych przesłanek”.

    Dr Stawell w roku 1870 wyraził następujące zdanie (po 25 latach prowadzenia szczepień masowych):

    „Szczepionki to nie tylko iluzja, lecz przekleństwo dla ludzkości. Irracjonalne jest nawet twierdzenie, że materiał ropny pobrany z pęcherzy pochodzenia organicznego może w jakiś inny sposób wpływać na ludzki organizm oprócz tego, że będzie wyrządzać mu szkodę. Najpierw mówiono, że szczepionki chronią przez całe życie. Kiedy okazało się, że tak nie jest, zaproponowano ponowne szczepienia co siedem lat. To też się nie powiodło. Wówczas zaczęto poszukiwać odpowiedniej krowiej ospy. Krowom robiono zastrzyki z ospy ludzkiej, a ropne wydzieliny po tej operacji nazywano limfą ospową. Tę straszną truciznę wprowadzają do ludzkiego organizmu, niezależnie od tego, na co chorowało zwierzę lub człowiek. Obecnie nazywa się to „prawdziwą szczepionką”. Ta czysta limfa przenosi choroby od dziecka do dziecka. Szpitali i aptek zrobiło się więcej o 80 procent, i tendencja wzrostowa trwa nadal. O jakich 450 lekarzach z licencją mowa, skoro w samym Londynie działa 3000 lekarzy?”

    Całość: http://prawdaoszczepionka……..53,118.htm ”

    Niektórzy czytający tekst LOGOS zorientowali się w pseudonaukowości dot. szczepień, a nawet posądzili Pana Głogoczowskiego o robienie żartów (beki).
    Jednak temat szczepień to zbyt poważna sprawa dla nie tylko suwerenności Polski, ale w ogóle, dla jej istnienia. Temat na forum aspirującym do poważnego traktowania Polski i Polaków.

    Polubienie

  17. gea

    JESZCZE RAZ PODAJĘ CYTAT Z MOJEGO TEKSTU JAKO SUMMARY:

    „To, co pan Głogoczowski na forum publicznym autorytatywnie twierdzi, nie ma potwierdzenia w rzeczywistości.
    A mówią o tym tragiczne statystyki.
    Gdyż to PRAKTYKA WERYFIKUJE KRETYŃSKIE TEORIE.
    Cytat:
    „W powstałym zaledwie 6 lat temu stowarzyszeniu rodziców dzieci poszkodowanych przez szczepienia STOP NOP (stop niepożądanym odczynom poszczepiennym) zarejestrowanych jest już ponad 40 tys. przypadków naprawdę ciężkich okaleczeń dzieci po szczepieniach – ze zgonami włącznie.”

    Co ma do tego podawanie idiotycznych przykładów z doświadczeń na myszkach karmionych trucizną!
    Do wstrzykiwania noworodkom, niemowlętom, trucizn w krwioobieg !

    To jest tragiczniejsza bezrozumność niż wsadzenie Rozalki do pieca, aby z niej chorobę „wypędzić”.
    Ja rozumiem, że Pan Głogoczowski potrzebuje kasę na kurację serią drogich „leków” – trucizn, których wyprodukowanie stanowi znikomą sumę.
    Drogich dlatego, że na ich „legalizację” trzeba zainwestować. Na „przekonanie” decydentów. Oraz zrobić reklamę w mediach o „nowej terapii genowej” na raka.

    OHYDNY, ZBRODNICZY, LUCYFERYCZNY GESCHEFT
    MORDOWANIA LUDZI RETARD !

    Prawda jest w statystykach i linkach opisujących biologię organizmów żywych.

    Biologia człowieka:

    http://www.germańska.pl

    Polubienie

  18. gea

    Pan Głogoczowski, IGNORUJĄC PRAKTYCZNE DOWODY SZKODLIWOŚCI SZCZEPIEŃ, a są nimi STATYSTYKI, nie zasługuje na miano naukowca.

    Nie wiadomo nic o szczegółach produkcji szczepionek o praktycznych okolicznościach towarzyszących szczepieniu, o kondycji dzieci w tym momencie.
    Lekarza ani pielęgniarki to nie obchodzi, to nie jego dzieci. Dlaczego niektóre dzieci eksperymentów szczepionkarskich nie przeżywają. Od czasu do czasu COŚ (afera ze szczepionką firmy Baxter p/ grypie) wychodzi na jaw.

    Te statystyki są najważniejsze. I podają je lekarze, którzy NARAŻAJĄ SIEBIE a nawet swoje życie, stojąc w opozycji do działań potężnego Pharma lobby.
    A szczytem bezczelności, rasizmem w całej okazałości jest
    używanie argumentów wyglądu zewnętrznego, jako argumentu, że osoby te podają nieprawdę.
    To właśnie pan Głogoczowski przyrównując reakcje szczurów i myszy karmionych truciznami do reakcji niemowląt na wstrzykiwania im trucizny do krwioobiegu, kieruje się IDEOLOGICZNĄ MNIEMANOLOGIĄ.

    Pan Głogoczowski pozwala sobie na zbyt wiele. Gdyby znalazł się ktoś prawy i odważny, za publiczne pomówienie, groźby i chamstwo, poniósłby odpowiedzialność.

    Pan Głogoczowski nie jest naukowcem. Nie jest nawet doktrynerem.
    Jest FILOZOFEM – IDEOLOGIEM.
    Prawdziwym dziecięciem lucyferycznego systemu: zakłamania PRAWDY W NAUCE.

    PRAWDA W NAUCE jest pierwszym punktem quincunx (pieciomianu bytu) historiozofa Feliksa Konecznego . Naukowej metody wg. której opisuje się cywilizacje.

    Dlatego cywilizacja łacińska się wali. Przekształcając w cywilizację sakralną – lucyferyczną.

    Biologia człowieka:

    http://www.germańska.pl
    http://www.learninggnm.com

    Polubienie

  19. Allan

    @Pan Głogoczowski, IGNORUJĄC PRAKTYCZNE DOWODY SZKODLIWOŚCI SZCZEPIEŃ, a są nimi STATYSTYKI, nie zasługuje na miano naukowca.

    Panie Pawle proszę zareagować bo obraża się tu dr Głogoczowskiego . Dosyć tych elaboratów .

    Polubienie

    • Allan

      Kim pani jest żeby pisać że dr Głogoczowski nie zasługuje na miano naukowca . Droga pani on ma więcej rozumu w jednym paznokciu u nogi jak nie obcina przez miesiąc jak pani w całym mózgu także proszę milczeć .

      Polubienie

    • gea

      Panie Allanie, agentów wyczuwam moim semickim nosem na odległość.
      Wszyscy kończą jednakowo. Bardzo smutnie.

      Polubienie

      • Allan

        Pani geo sugeruje pani że Dr Głogoczowski to agent ? Gdyby to był prawdziwy agent pani semicki nos na pewno by tego nie wyczuł . Rozumiem pani ma inne zdanie ale niech pani nie opluwa człowieka .

        Polubienie

      • Allan

        Jeszcze nie mając do tego żadnych dowodów a jedynie pani niuchający semicki nos .To za mało . Nos. może zawieść .

        Polubienie

      • gea

        Panie Allanie, Pan Głogoczowski jest nieszczęśliwym człowiekiem, który został zindoktrynowany hucpiarską, medycyniczną medycyną i WIERZY, że stosując hipohormezowe trucizny, się leczy.
        Jego problemem jest NIEDOWARTOŚCIOWANIE. Niesłusznie, gdyż dysponuje sporym potencjałem – znajomość języków i doświadczenie życiowe.
        W sprawach nauki operuje się językiem nauki. Nie miesza się do tego ideologii, metafizyki. A wyrażanie emocji, agresja, zamiast podawania argumentów z dziedziny nauki, to kompromitacja dla naukowca.

        A Pan, Panie Allanie, jest zwykłym niedouczonym agentem.

        Polubienie

      • Allan

        @ Pan, Panie Allanie, jest zwykłym niedouczonym agentem.

        Tutaj trafiła pani geo w dziesiątkę . Ja jako chłop wziąłem pożyczkę z banku i wykupiłem kurs internetowy na agenta na raty .Oj jakiego miałem pecha przeszedłem tylko połowę kursu na następną połowę już nie miałem pieniędzy aby spłacać kolejne raty i tak zostałem niedouczonym agentem ha ha ha .
        Pani jest natomiast niedouczona w kwestii szczepionek . Pan dr chodzi po górach a pani mu truje i mu głowę zawraca.

        Polubienie

  20. gea

    Nic nie pomoże, żadne informacje, PRZERAŻAJĄCE dane statystyczne dotyczące tragicznych efektów szczepień.
    Pan Głogoczowski nie będzie ich czytał, weryfikował. On po prostu o nauce nie ma zielonego pojęcia.
    ON NIE WIE, ŻE STATYSTYKA WERYFIKUJE TEORIE.
    I PRAWDA O LUCYFERYCZNYM systemie „leczenia” w końcu wychodzi na jaw.
    Jedyną pociechą jest to, że zgodnie ze statystycznie ustalonymi konsekwencjami, kończy mu się 5 letni okres „przeżycia” po chemioterapii. Co absurdalnie i triumfalnie jest głoszone jako dowód na skuteczne leczenie.
    Po tym bowiem okresie następuje regres w zdrowiu i odchodzenie w potwornym dyskomforcie.
    cytat:
    „Autorzy przedstawiają dane dotyczące skuteczności chemioterapii, obliczone na podst. badań w Australii i w USA na przestrzeni ostatnich 20 lat. Wyniki tych badań chyba druzgocące? Skuteczność chemioterapii w Australii wynosi zaledwie 2,3%, a w USA jeszcze mniej, bo zaledwie 2,1% (odsetekpacjentów, którzy po chemioterapii przeżyli 5 lat). Hm… w dalszym ciągu przekonuje się pacjentów chorych na raka do chemioterapii. W Australii w badaniach brało udział 72.964, a w USA 154.971 pacjentów, korzystających z chemioterapii. Chyba nikt nie może tutaj twierdzić, że badania te opierają się zaledwie na garstce pacjentów i dane te w związku z tym są nieistotne. Na 100 osob chemioterpapie przezywa 2 pacjentow”

    Nie będzie więc dalej „tworzył” judeologicznych bajek pseudonaukowych.
    Będzie miał czas na modlitwę i nawrócenie.

    Polubienie

  21. incoguto

    Dlaczego ukazują się tylko komentarze troli – @agnieszkaS?

    Polubienie

  22. markglogg

    Prośba do właściciela wiernipolsce1 o zakńczenie dyskusji. Od siebie tylko książę, że ochronę przed grożniejszymi zaburzeniami zdrowia, także umysłowego polega na ĆWICZENIU odruchów zwalczania mniejszych zaburzeń tego zdrowia. Na przykład umiarkowana ekspozycja na napromieniowanie słoneczne wytwarza w naszym organizmie odporność na duże dawki UV. I na tym podstawowym biozjawisku „wyrównania z nadmiarem miniuszkodzeń ciała” polega cała FILOZOFIA SZCZEPIEŃ OCHRONNYCH. Ci. którzy tego nie różnią winni zostać skierowanie na specjalne szkolenia w łagrach na Syberii.

    Polubienie

  23. markglogg

    Poprawiam automat mego smartfona. Nie książę tylko dodaję, nie różnią tylko nie rozumieją. Bye bye na syberyjskich pustkowiach – MG

    Polubienie

  24. gea

    Panie Marku,
    przepraszam za przykre słowa, które napisałam pod Pańskim adresem.

    Jestem w desperacji, gdyż moi znajomi, bliscy, także uwierzyli medycznym pytiom i myślą, że walczą z rakiem. Trując organizm chemią. Serce mi pęka, bo nie mogę im wytłumaczyć, że niszczą sobie zdrowie.
    Człowiek ma duże możliwości adaptacyjne do róznych czynników – stresorów. Małe dawki trucizny przyjmował Napoleon, który bał się otrucia. Jelcyn pił dziennie 2 litry alkoholu (nie wiem ile %)
    ale to nie znaczy, żeby człowiek takich bodźców potrzebował.

    Stosowanie „hormezy” jest dobre, ale takich czynników, które mu się przydają – wysiłku fizycznego np. ALE DLA ORGANIZMU ZDROWEGO !!!
    Absolutnie nie takiego, który jest niedojrzały, słaby czy w rekonwalescencji !

    Nie jest prawdą , jakoby w organizmie istniały jakieś błędy, czy komórki, tkanki „walczyły ze sobą”, bo żle się replikują.
    Bruce Lipton zauważył, że kod genetyczny decyduje o dziedziczeniu
    tylko gdy nie ma innych informacji. Jednak on nie znał PRAW NATURY opracowanych przez dr Geerda Ryke Hamera.
    Ponieważ W PRZYRODZIE NIE MA POMYŁEK, BŁĘDÓW. SYSTEM DZIAŁA DOSKONALE. Gdyby było inaczej, dawno rodzaj ludzki wyginąłby. Płacimy cenę za rozwój cywilizacyjny i NIEZROZUMIENIE BIOLOGII.

    Pańskie problemy zdrowotne ujawniły się w momencie wystąpienia warunków – rozwiązania konfliktu biologicznego. Ten stan to wagotonia, proces prowadzący do normotonii. Czyli objawy „choroby” to de facto jest proces naprawczy, który się demonstruje wg. opisanych wg. PRAW NATURY zjawisk
    .

    Niezrozumienie procesów toczących się w organizmie powoduje strach, przerażenie.
    Strach rodzi w odpowiedzi hormonalnej agresję, aby człowiek mógł się przeciwstawić temu, co stanowi dla niego zagrożenie. To jest reakcja biologiczna.

    Wiem jak się czuje człowiek, który usłyszy diagnozę : ma pan/pani raka. To jest voodoo i ma moc uśmiercania.

    Jednak ja mam w genach jakiś opór, odwagę i zdolność do opierania się autorytetom. Po kolejnej wizycie u lekarza stwierdziłam, że musiał się pomylić, gdyż czułam się i wyglądałam lepiej (oko).
    W nocy zmiana wylała mi się z ropą i krwią. Na kolejnym usg zmiany nie było !

    Dzisiaj zadzwonił mój 89 letni ojciec i powiedział, że zastosował się do przesłanych zaleceń dotyczących raka prostaty. A „leczył się” niewielkimi dawkami Flutamidu. Przestał brać te pigułki i nareszcie, po 8 latach ustawicznej walki i stresów, mógł się w nocy wysiusiać. Przedtem musiał kilka razy w nocy wstawać i , mimo parcia, nie mógł oddać moczu. Parę razy musiał korzystać z pomocy szpitalnej – cewnika.
    Więc, skoro mój biedny ojciec ze spectrum Aspergera, potrafił zrozumieć to, co do niego napisałam i zastosować się do wskazówek medycyny germańskiej, to jest nadzieja, że Pan też…

    Zgadzam się z Pańskimi spostrzeżeniami co do stymulacyjnej- korzystnej dla organizmów roli promieniowania.

    Nie uważam też obserwowanych na niebie smug chemtrailsów za niebezpieczne. W postaci cząstek kondensacyjnych – mikro elementów wchodzą w kompleks sorbcyjny gleby, gdzie zajmują się nimi kwasy huminowe i bakterie, tworząc bezpieczne i korzystne dla roślin środowisko.
    Jest to zdecydowanie lepszy sposób „utylizacji” chemicznych odpadów poprodukcyjnych niż gromadzenie ich w jednym miejscu, bez możliwości ich „obróbki” przez czynniki biologiczne zawarte w glebie, wodzie i powietrzu.

    Opiekowałam się 8 lat teściową z demencją, Opatrzność dała mi sposobność do weryfikacji PRAW NATURY, opracowanych przez doktora Ryke Geerda Hamera.

    Panie Marku, jest Pan alpinistą. Umie Pan pokonywać strach, słabość, planować i realizować cel- zdobycie szczytu.
    Ma Pan wielu przyjaciół, życzliwych ludzi. Wstawili się natychmiast, kiedy odczuli, że powinni to zrobić. Nie chciałam atakować Pana. Ale NIE ZGADZAM Z PANUJĄCYM SYSTEMEM – MEDYCYNĄ KONWENCJONALNĄ.
    Ponieważ jest straszliwym błędem, fałszywym widzeniem zjawisk w świecie organicznym Odkrywanie praw nauki jest jak zdobywanie szczytów. Życzę wytrwałości i niepoddawania się.

    gea

    Biologia człowieka:

    http://www.learninggnm.com
    http://www.germanska.pl

    „Filozofia medycyny od 2000 lat opiera się na przysiędze Hipokratesa w
    skrócie „przede wszystkim nie szkodzić”. Otóż najpierw powinny być
    opublikowane prace potwierdzające tezę, że szczepionki w ogóle
    pomagają na cokolwiek , a nie tylko na wzrost kasy u producenta, a
    potem, że nie powodują skutków ubocznych czy wręcz powikłań
    wymagających pomocy medycznej.”

    Polubienie

  25. Mól książkowy

    Przywołany w tekście cytat nie pochodzi ze „Spowiedzi” Tołstoja.

    Polubienie

  26. gea

    Serdecznie współczuję z powodu konieczności „moderowania” tego co piszę.

    Teraz cytuję URZĘDOWE OŚWIADCZENIE= WYROK Najwyższego Sądu ze Stuftgaru w kwestii :
    CZY ISTNIEJE WIRUS ODRY.
    Wyrok potwierdzony mocą FEDERALNEGO TRYBUNAŁU SPRAWIEDLIWOŚCI, najwyższej instancji prawnej Niemiec.
    cytat:
    „Najwyższa instancja prawna w Niemczech, Federalny Trybunał Sprawiedliwości potwierdził wyrok Najwyższego Sądu ze Stuttgartu w kwestii czy istnieje wirus odry?
    Według sądu nie ma naukowego dowodu potwierdzającego istnienie takiego wirusa. Wyrok jest ostateczny.
    W trakcie procesu zostały zweryfikowane wyniki tzw. odcisku genetycznego wirusa odry. Dwa wiodące genetyczne laboratoria na świecie, niezależnie od siebie, doszły do tych samych wniosków, a mianowicie, że autorzy sześciu czołowych publikacji potwierdzających istnienie wirusa odry się mylą. W konsekwencji mylą się prawie wszyscy wirusolodzy, bo twierdzą że normalne części komórki są wirusami. Przez tę pomyłkę, w ciągu ostatnich dziesięcioleci powstał błędny model, w którym normalne części komórek zostały zinterpretowane jako wirusy. Badanie genetyczne wykluczyło w sposób naukowy istnienie wirusa odry. „&

    http://wissenschafftplus.de/newsletter_r…..f3b9d0813a

    I CO TERAZ BĘDZIE ?

    (Moja biedna teściowa z demencją, traciła pamięć i tak pytała, bo nie wiedziała czy będzie śniadanie, obiad, czy kolacja. Ani jaki dzień, ani pora roku. Też ją szczepiliśmy na grypę parę razy, gdy WIERZYŁAM W SZCZEPIONKI ! Zażywała nawet przeciwbólowy, osławiony VIOXX, lek wycofany potem z powodu poważnych skutków ubocznych. Dożyła do 95,5. Ale ostatnie 4 lata nie brała żadnych leków, a wyniki badań podstawowych miała super ! )

    Oczywiście, nie będzie nic zaskakującego.
    Będzie dalej tak jak jest.

    Opowiadania o myszkach, które rosły jak na drożdżach, karmione dodatkiem rtęci, o chemohormezowaniu z efektem odrośnięcia uwłosienia i udowadnianie, że niemowlęta mają kuku na muniu, bo nie rozumieją, że wstrzykiwanie im trucizn w krwioobieg, to dla nich błogosławieństwo.
    I rodzice też tego nie chcą zrozumieć, co tak cierpliwie tłumaczy ba swoim przykładzie pan Głogoczowski.

    Tak samo urzędowo wykluczono istnienie wirusa HIV (sędzia Helmut Hackmann) , który wydał oświadczenie, aby nie truć cytotoksykami (AZT), bo uśmiercają.

    Całkowicie się zgadzam z panem Markiem, że trucizny działają stymulująco.
    Po początkowym okresie degradacji/zahamowania wzrostu wszystkich
    nowotworzonych komórek (wzrost guzów rakowych jest dynamiczny) dochodzi do neutralizacji tychże trucizn przez układ odpornościowy. O tym fakcie – neutralizacji „leków” przez układ odpornościowy pisze, ubolewając, każde medyczne źródło. I cała medyczna para idzie w gwizdek, aby obezwładnić ten system neutralizacji trucizny. Gdyż potem następuje jeszcze szybszy wzrost guza. STYMULOWANY TRUJĄCĄ CHEMIOTERAPIĄ. Na co medycy ordynują kolejną dawkę trutki i zabawa toczy się dalej. Aż w końcu układ neutralizacji pacjentowi wysiądzie.
    Może, gdybyśmy nie byli uzależnieni od zbioru genomów bakterii, których człowiek ma w ilości 2,5 kg, dalibyśmy radę. Ale bakterie rządzą obiegiem materii w przyrodzie, której jesteśmy elementem. Po zdegradowaniu środowiska w którym żyją, przekształcają się zgodnie z prawem Teruo Higa.
    A prawo to brzmi: w każdym środowisku jest 20% organizmów aktywnych regeneratywnych i 20% org. aktywnych degeneratywnych. Reszta to kolaboranci. Tak więc organizm napakowany chemią, sterydami, antybiotykami, itp. staje się środowiskiem organizmów degeneratywnych.
    Raczej nie muszę tłumaczyć, co to znaczy.

    Polubienie

  27. gea

    Wicie, rozumicie, ludzie ?

    Słuchajcie radia (PR l) i telewizji, a będziecie w zimie chodzić w sandałach. Jak mawia pewien młody znajomy.
    Oto PRZED CHWILĄ jakiś człowiek opowiadał (w radiu) o konieczności wyasygnowania większych środków na procedurę. „Leczenia” choroby WIRUSOWEJ – aids. Bo jakieś drobne miliardy (6?) brakuje na „kurvacje antyretrovirusowe)
    To nic, że:
    Podczas publicznej rozprawy w dniu 15 stycznie 2001 roku sędzia Hackmann z wojewódzkiego (Landgericht) sądu w Dortmundzie (Sygn. Akt. Ns70 Js 878/99 14 (XVII) K 11/00) na publicznej rozprawie przedstawił wiedze urzędu Ministerstwa Zdrowia Republiki Federalnej Niemiec.
    Cytat:
    „stwierdzam, ze wirus HIV, który to miałby być powodem choroby AIDS nigdy nie został naukowo udowodniony (bezpośrednio wyizolowany)”.
    I powiedział, żeby nie truć virostatykami ( antyretrowirusowe AZT)

    I drugie kłamstwo medialne, że najwięcej AIDS jest w Europie Wschodniej

    A Rynek (Zdrowia) mówi co innego.

    „Brak środków materialnych, dostępu do oświaty i brak uświadomienia ludności sprawia, że 22,5 miliona spośród 33,3 miliona nosicieli wirusa HIV na świecie to mieszkańcy Afryki – wynika z najnowszych danych UNAIDS .”

    Chyba co drugi mój komentarz zagraża WIERNYM.
    Polsce suwerennej. Bo się traci.

    Polubienie

  28. gea

    Skończy się walką z afrykańskim pomorem świń, OBWIESZCZY się epidemię człowieków w Polsce. I wprowadzi szczepienia ludu miast i wsi. Zgodnie z nową specustawą epidemiologiczną. Pan Marek i jemu podobni polecą pierwsi się „hormezować”. A niepełnosprawnym, niezdecudowanym, pomoże wojsko

    Polubienie

  29. Maria

    Już John Locke [1632-1704] twierdził, że rząd musi chronić nasze naturalne prawo. To naturalne prawo, to prawo do życia, wolności i własności. Jeżeli te prawa są łamane, społeczeństwo ma prawo do „wymiany” rządu. Niewątpliwie stosowanie przymusu szczepienia substancjami nieprzebadanymi, jest naruszeniem prawa do życia. Przykładowo, w niektórych szczepionkach stężenie rtęci jest 25000 razy większe, aniżeli dopuszczalne w wodzie pitnej. Trudno nie nazywać tego inaczej, jak gdybaniem na życie. Podobnie Wyroki Trybunału Norymberskiego stwierdzały i podkreślały, że żaden urzędnik nie może się tłumaczyć poleceniem odgórnym, jeżeli jest ono sprzeczne z prawem międzynarodowym. A co mówi prawo międzynarodowe w tym temacie? Otóż prawo międzynarodowe mówi jednoznacznie, od Konwencji Genewskiej poczynając.
    „Nikt nie będzie poddawany, bez swojej zgody swobodnie wyrażonej, doświadczeniom lekarskim, ani naukowym”.

    Czy wstrzykiwanie preparatów ogólnie uznanych za trucizny, na przykład rtęci, aluminium, znanych neurotoksyn, formaldehydu, związku rakotwórczego, nie jest eksperymentem? [Wydawnictwo MON 1968r.] To samo zresztą podaje Międzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych z 1966 roku. Pakt ten obowiązuje w Polsce od 1977 roku [ Dz.U.1977r. nr 38 pozycja 167.]
    Art.15 mówi:
    1. Postępowanie diagnostyczne, lecznicze i zapobiegawcze wymaga zgody pacjenta. Jeżeli pacjent nie jest zdolny do świadomego wyrażania zgody, powinien ją wyrazić jego przedstawiciel ustawowy, lub osoba faktycznie opiekująca się pacjentem.

    2. W razie nie uzyskania zgody na proponowane leczenie, lekarz powinien nadal, w miarę możliwości, otaczać pacjenta opieką.

    Ten paragraf szczególnie polecam uwadze fanatykom szczepień, którzy już wypowiadają się o ograniczeniu przyjmowania chorych nieszczepionych. Przestępstwo takie jest karalne.

    Że podawanie szczepionek jest eksperymentem, nie potrzeba udowadniać. Jest to wyraźnie podane w ulotkach informacyjnych, opracowanych przez firmy produkujące te szczepionki, których jak widać podlegli panu Wojewodzie pracownicy nie raczyli przeczytać.

    Polubienie

    • Edem

      Wystarczyć powinna nam Konstytucja, zwłaszcza art. 39.

      Art. 38.
      Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia.
      Art. 39.
      Nikt nie może być poddany eksperymentom naukowym, w tym medycznym, bez dobrowolnie wyrażonej zgody.
      Art. 40.
      Nikt nie może być poddany torturom ani okrutnemu, nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu i karaniu. Zakazuje się stosowania kar cielesnych.
      Art. 41.
      1. Każdemu zapewnia się nietykalność osobistą i wolność osobistą. Pozbawienie lub ograniczenie wolności może nastąpić tylko na zasadach i w trybie określonych w ustawie. (…)

      Polubienie

  30. Edem

    Ustaliliśmy że zanik epidemii chorób zakaźnych nie jest skutkiem obowiązkowych szczepień. Przypominam dwa wykresy:

    Umieralność na krztusieć w Polsce, szczepionkę wprowadzono w 1960 roku a przecież nie zaszczepiono wszystkich Polaków tylko małe dzieci:

    Umieralność na tyfus w Stanach Zjednoczonych i Anglii. Na tyfus nigdy nie było szczepionek.

    Ludzie przestali umierać na krztusieć (czy odrę czy błonicę) zanim wprowadzono szczepionki, ludzie przestali umierać na tyfus (czy na cholerę), na które nigdy nie było szczepionek. Dlaczego? Na pewno nie z powodu szczepionek.
    Udowodniliśmy że argumentacja: „szczepionki uratowały ludzkość przed epidemiami chorób zakaźnych” to zwykła bzdura. Przed epidemiami tymi nie chronią również „coraz doskonalsze leki”, na co jednoznacznie wskazuje milczenie markglogga po pytaniu o wskazanie tych cud-medykamentów. Wyżej przypomniałem standardową narrację stosowaną w epidemiologii dla wyjaśnienia tego zjawiska (higiena+wyżywienie).
    Fakt, że takie brednie rozpowszechnia człowiek mający naukowy tytuł z biologii, świadczy o jego wiarygodności, a może także o jakości jego wykształcenia, choć może chodzić o banalne pieniądze, przecież on wysługuje się na reżimowej linii produkcji ćwierćinteligentów.

    markglogg twierdzi teraz, że „wstrzyknięcie nawet dość silnych trucizn, poprzez mechanizm IRSA (irytacji-Regeneracji-Super(Nad)regeneracji i Asocjacji struktur lepiej chroniących przed kolejnymi zakażeniami) przyczynia się, w dalszej perspektywie, do ogólnego polepszenia zdrowia” co jest tezą dość odważną, w każdym razie niepotwierdzoną naukowo przynajmniej jeśli chodzi o trujące składniki szczepionek (najbardziej znane to rtęć i aluminium), na co wskazywał incoguto.

    Dlaczego im zależy na osiągnięciu „ogólnego polepszenia zdrowia” ludzi, skoro jednocześnie trują społeczeństwa żywnością GMO, rozsiewają dziwne chmury na niebie czy prowokują destrukcyjne przesilenia ekonomiczne czy wojny – tego już nie wiemy. markglogg też tego nie wyjaśnił.

    Wykazano wyżej że w dziedzinie szczepień markglogg to albo żartowniś albo mitoman, traktowanie go jak poważnego człowieka jest poważnym błędem.

    Polubienie

  31. markglogg

    Ad Maria
    25 lipca 2018 o 23:38 Edycja

    Nie mogę wyjść ze zdumienia śledząc TOK MYŚLOWY pana Marka.

    Oto doświadczenie w którym brało udział 480 myszek ( 8x 60) karmiono chlorkiem rtęci ( układ pokarmowy) jest porównywane do walenia związków rtęci, formaldehydu, wodorotlenku glinu, polisorbatu, oraz mieszanki zw. białkowych inaktywowanych biologicznie do KRWIOOBIEGU niemowląt.
    Ciśnie się na usta, że to jak porównanie dupy z głową.

    Kto ma D… na miejscu głowy, ten ją ma.

    Po pierwsze. Czytałem wielokrotnie, że szczepienia dokonuje się DOMĘŚNIOWO – a to w celu uzyskania dłuższego okresu czasu, podczas którego zawarte w nich mikrotoksyny, po wywołaniu WSTRZĄSU HORMERYCZNEGO, pobudzającego układ odpornościowy do działania, zostaną przez limfocyty zneutralizowane i usunięte w trakcie filtracji krwi w nerkach, zanim jakieś ich szczątki trafią do serca, a następnie tętnic i ewentualnie do mózgu.

    Po drugie. To nie ja ale PROFESOR DOROTA MAJEWSKA dostarczyła wyników tego, trwającego aż dwa lata doświadczenia z myszkami. A zrobiła to po to, aby wskazać dowód, że nawet mikrodawki rtęci w szczepionkach (rzędu 50 mikrogramów, czyli 50/1000 000 000 grama w wypadku szczepień przeciw odrze) powodują zaburzenia neuronalne i inne. Z doświadczenia przytoczonego przez Majewską natomiast wynika, że nawet dość znaczne ilości rtęci w pokarmach sprzyjają i zdrowiu i długowieczności myszek. Czyli zjawisku dokładnie odwrotnemu do tego postulowanego przez Majewską. (Skądinąd w mięsie ryb oceanicznych jest b. dużo rtęci, jako że molekularne Hg zwykło się gromadzić na powierzchni oceanów. I nic złego z tego dla ludności jedzącej te ryby nie wynika.)

    Po trzecie. Szczepić się można nie tylko w formie zadraśnięć/zastrzyków domięśniowych. W moim przypadku wystarczyło w dzieciństwie tylko WDYCHANIE niewielkich ilości bakterii BCG (wujek po wyjściu z Oświęcimia był na gruźlicę chory) by się na tę chorobę uodpornić, a u mych kolegów ze szkoły podstawowowej wymagało to wprowadzenia tej osłabionej trucizny BCG do organizmu drogą ZADRAŚNIĘCIA. (Nb. W wikipedii odkryłem, że „szczepionka BCG jest przydatna w leczeniu powierzchownych postaci raka pęcherza moczowego. … BCG jest także do wykorzystania w immunoterapii raka okrężnicy.”, a to oznacza, że uodpornienie się, czy to drogą oddechową, czy poprzez szczepienie na BCG, pomaga także w zwalczaniu nowotworów!)

    A po czwarte. Miałem nadzieję, że Administrator zakończy tę przydługą dyskusję, więc przez kilka dni nie zajrzałem na portal.

    Polubienie

  32. paziem

    Niniejszym kończę metodą ” policyjno- administracyjną” niniejszą dyskusję nie dlatego, że tęsknię do funkcji cenzorskich, ale jedynie z powodu prozaicznego, iż ze względów czysto rodzinnych ani ja, ani Darek Kosiur nie możemy w ostatnim czasie poświecić tyle czasu ile byśmy chcieli i ile by to wymagało, aby chronić portal od intencjonalnych lub mimowolnych destruktorów.
    Wkrótce poświęcę temu specjalny tekst.

    Polubienie

  33. markglogg

    Dzięki Administratorowi, że zamyka dyskusję na temat LOGOS I MIZOLOGOS w nauce biologii (kdotyczasowe komentarze warto zachować, ze wzgledów dydaktycznych). A przy okazji zacząłem czytać link podany przez
    Mól książkowy
    22 lipca 2018 o 19:43 Edycja

    https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/f/f1/Lew_Tołstoj_-_Spowiedź.pdf

    Świetna książka, warta do przeczytania przez każdego, intelektualnie ambitnego MYŚLICIELA.

    Pozdrowienia, MG

    Polubienie

  34. gea

    Wynajmowanie swojego mózgu na mentalne qurestwo jest bardziej odrażające niż dawanie dupy za pieniądze.
    Syf w mózgu jest bowiem gorszy od syfa zwykłego.
    Tego, co napisałam nie da się zmoderować. Z pamięci.

    cytat:
    „Pan Jarmołowicz podał przerażającą wizję wymierania narodu polskiego z powodu demograficznej zapaści. Zatem zdrowie KAŻDEGO narodzonego dziecka jest b. ważne.

    Jestem DOGŁĘBNIE poruszona poziomem prowadzenia forum o nazwie aspirującej do naukowości i patriotyzmu – WIERNI POLSCE NIEPODLEGŁEJ.

    Umieścił na nim swój tekst Marek Głogoczowski.
    Autor autorytatywnie twierdzi, że wstrzykiwanie niemowlętom trucizn w szczepionkach jest
    zjawiskiem b. korzystnym , powodując ym wzrost odporności.
    Swoje przekonania opiera na wnioskach z KARMIENIA myszek związkami rtęci.
    Oraz z teorii i spostrzeżeń kolegi ze studiów z lat 70 ub. wieku Jeana Piageta, który opisał zjawisko nazwane HORMEZĄ.
    Z pozytywnym zjawiskiem hormezy ja też się zgadzam, bo są na to DOWODY.

    Jednak antycypowanie požytku ze wstrzykiwania trucizn niemowlęciu, to teoria szalonego filozofa.
    Szalone teorie demaskuje praktyka: tragiczne statystyki.

    Pana Głogoczowskiego jednak nie interesują statystyki, wykresy, informacje o NOP samych producentów, technologia produkcji szczepionek czy ich szczegółowy skład. Do żadnych źródeł nie zagląda, bo go to nie interesuje.
    Pod tekstem znalazla się aluzja o semickim wyglądzie osób (m.in lekarz, naukowiec), które ośmielają
    się mieć inne zdanie, przytaczając dowody.

    Ja jestem w stanie zrozumieć i wybaczyć bzdury, które pisze pan Głogoczowski. A nawet obrażanie komentujących . (osoba o nicku Edem podała sporo informacji statystycznych, wykresów o epidemiach i szczepieniach !)
    Który jest pod wpływem leczenia truciznami cytologicznymi. Ponieważ on WIERZY w to co pisze i w leczenie trucizną.

    Ale poziom administratora tego forum, to jest zaprzeczenie uczciwości, bezstronności i PRAWDY. Usuwanie postów, komentarze bez kultury.
    Dyskwalifikujący pana Paziem, jako administratora WPN.

    A to cytat z wypowiedzi pana Głogoczowskiego:
    przykład jak ZJADANIE umiarkowanych dawek silnej trucizny, jaką jest rtęć (Hg) polepsza statystycznie zdrowotność oraz długowieczność laboratoryjnych myszek. Źródło to samo co wcześniej „HEBRAIZM – czyli przyslowiowe „kuku na muniu” elit oraz mas (to o Was!) Globalnego „I First” Imperium”

    Są i dalsze efekty funkcjonowania, znienawidzonego przez autorytety „I-First Imperium”, systemu (I)RSA bio-inteligencji. Otóż wpływ hormetyczny mają nie tylko irytacje napromieniowaniami, ale także mini-zatrucia chemikaliami takimi jak rtęć, ołów, aluminium czy nawet arszenik (tak!). Ponieważ nasłana do Polski z USA, dr neurologii Maria Majewska namolnie występuje publicznie z hipotezą, że narastająca pandemia autyzmu, to nie wynik dziedziczenia „zubożenia neuronalnego”, ułatwiającego samo-zamknięcie się ludności w „klatkach z komfortem”, ale efekt stosowania w szczepionkach mikrodawek związku rtęci, więc sprawdziłem dane na których oparła ona swe wywody (www.epa.gov/iris/subst/0073.htm). No i wyszło to, co miało wyjść, patrz poniżej:

    Według szefa Polskiego Ziemiaństwa, Rafała Gawrońskiego, cała czwórka ma wygląd semicki)”
    Jaki z tego doświadczenia – i z setek innych podobnych doświadczeń, także na ludziach – można wysnuć wniosek? Ludzie, którzy czy to we wczesnej ich młodości, czy też później, zostali narażeni na średniej intensywności napromieniowania (i/lub na zawierające mikrotrucizny szczepienia), statystycznie winni być, jak ci wieśniacy w Chinach, i ogólnie zdrowsi i bardziej długowieczni, niż osoby straszone przez „lobby antyszczepieniowe” wyimaginowanym ludobójstwem (patrz zdjęcia tego „lobby” w Polsce):”

    Wstyd, wstyd, wstyd.
    I smutek
    _________________
    gea

    Polubienie

  35. incoguto

    „Wyparowują” komentarze. Swoją drogą ciekawe dlaczego firma karze sobie płacić (słono) za lek w fazie testowania, chodzi oczywiście o „olaparib”. A osobę Kory Jackowskiej wykorzystano w akcji marketingowej. Wszelkie chwyty dozwolone?

    Polubienie

  36. Pingback: HORMEZA jako metafizyczny „bicz boży ” na apostolat Mizologos (cz. 2 z 3 „Logosu i mizologosu Człowiekowiska”) | WIERNI POLSCE SUWERENNEJ

  37. markglogg

    „Żydowskie principium” zwane HUCPĄ udanych egoistycznych biznesów polega na wmawianiu klientom czegoś CZEGO NIE MA, by ZAKRYĆ TO CO JEST. Tę znienawidzoną przez Jezusa z Nazaretu Zasadę Faryzejskiej Hipokryzji wprowadził do chrześcijaństwa samozwańczy apostoł znany jako św. Paweł w swych, szeroko rozpropagowanych (przez kogo?) „Listach do pogan” zwłaszcza tego do Koryntian. W czasach nowoczesnych tę „paulińską zasadę” podboju świata w imię „Chrystusa ukrzyżowanego”, najintensywniej wprowadzały w życie Imperia Anglosaskie, GB i USA (od II WŚ z dodatkiem IL). W ramach tej Wojny Kulturowej (Culturewars) ich służby specjalne wyspecjalizowały się, w polecanym przez sławne „Protokoły” opublikowane szerzej 110+ lat temu, SZCZEPIENIU CHORÓB (w tym tych UMYSŁOWYCH). Jak to kilka lat temu zauważył, na konferencji „Mut zur Ethik” w Szwajcarii, były radziecki specjalista od wojny biologicznej, Aleksander Kuzminow, służby specjalne krajów zaawansowanych odkryły, że skuteczniej „szczepi się” najrozmaitsze choroby, wzbudzając przed nimi wyimaginowaną PANIKĘ, niż „brudząc sobie ręce” produkcją i rozprzestrzenianiem śmiercionośnych napromieniowań, bakterii oraz wirusów.

    Doskonałego przykładu, do jakiego stopnia ta, nazwałbym ją „ludowo amerykańska” dezinformacja jest skuteczna, dostarczyła PANIKA – w ZSRR i Europie – po awarii (prawdopodobnie był to celowy sabotaż) Atomowej elektrowni w Czarnobylu: ze strachu władze radzieckie przesiedliły wtedy ponad 300 tysięcy ludzi (wystarczało z 10 razy mniej), wystąpiło w ZSRR ponad milion chorób psychosomatycznych, w Grecji 10 tysięcy kobiet dokonało aborcji, bojąc się urodzić zdeformowane dzieci, itd. A tymczasem na poparzenia popromienne zmarło tylko 37 ratowników (Jaworowski). Najwyraźniej coś podobnego Służby Imperium Iudaicum przygotowują i dzisiaj, sadząc po napędzanej „zza Oceanu” fobii antyszczepieniowej w Polsce. Powyżej przedrukowane przez WPS, dwuczęściowe (każda po 1800 słów) rozszerzenie końcowej, zazwyczaj IRYTUJĄCEJ „naukowo pobożnych” ludzi, części tekstu „Logos i Mizologos w historii Człowiekowiska” sporządziłem na prośbę Grzegorza Czuryło, twórcy Bastionu Dialogu.

    PS. Przypominam, w roku 1998, w SOCJALISTYCZNEJ Libii, sprowadzone z „wolnej od komunizmu” Bułgarii pielęgniarki zakaziły szczepionkami zatrutymi aktywnym wirusem HIV ponad 400 dzieci, z których ponad 50 zmarło; pielęgniarki nawet pod karą śmierci nie chciały ujawnić, skąd otrzymały te szczepionki.

    Polubienie

  38. paziem

    Pani geo, proszę znaleźć sobie inne forum ” edukacyjne” gdyż na tym portalu pani maniakalność nie może być inaczej interpretowana niż spam. Żegnam panią.

    Polubienie

  39. paziem

    Pani geo,
    jeśli ma pani problemy psychiczne i nie jest w stanie dostować się do próśb i reguł administracji tego portalu, to będziemy musieli pozbawić panią możliwości zabierania głosu w jakiejkolwiek dyskusji.
    Chce pani zabierać głos w kwestiach zdrowia i profilaktyki zdrowotnej, a zdradza pani osobiście cechy osoby nie radzącej sobie z własnym ego oraz z normami współżycia społecznego. Wiem, że ma pani duże problemy z samorefleksją, ale to nie musi być nasz problem i obciążenie dla merytoryki i kultury dyskusji .
    Żegnam zatem panią ostatecznie, a kaźdy pani wpis będzie likwidowany jako przejaw permanentnego spamu.

    Polubienie

  40. Metro

    Gea się czepia zupełnie niepotrzebne a paziem wykazuje anielską cierpliwość (tylko skąd te anioły?).

    Ustaliliśmy z prawdopodobieństwem bliskim pewności kim jest Marek Głogoczowski i jakie interesy reprezentuje. On sam kiedyś lansował słowo „pasożyd”, które wydaje się być odpowiednie do opisu jego własnej działalności. Domyślać się możemy czemu paziem tego pasożyda lansuje.

    Dopiero niedawno, dzięki gei, zaintrygowało mnie czemu Głogoczowski – człowiek który zapewne nie przepracował uczciwie jednego dnia w życiu – tak lansuje pomysł obozów pracy przymusowej na Syberii. Czyżby będąc już na niezasłużonej emeryturze dostrzegł wady pasożytnicznego stylu życia?

    Faktem jest że GUŁAG to był biznes żydowski, nie tylko GUŁAG. Przypomina o tym Jerzy Urbach:

    Polubienie

  41. paziem

    Geo, nie wiem, czy jest pani psychicznie chorą osobą( nie wykluczam syndromu po licznych aborcjach?), czy zwykłym żydowskim trollem, ale na pewno nie będzie pani publikować na tym portalu!

    Polubienie

  42. paziem

    Widzi pani jak to cierpliwość bywa wynagrodzona i jak sama pani(pan?) pokazała bez osłonek kim jest- zwykłym chuliganem.intetnetowym jakich wiele. A ile to maskowania, ile pseudointeligencji, ile udawanych szczytnych ideałów, a to po prostu zwykłe byle co i chuligan. Ale długo to już nie potrwa.
    O mój paluszek niech pani kapuściana głowa się nie martwi, a swój paluszek niech pani sobie oszczedza do swoich antyaborcyjnych zabaw.

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.