Gdy lud nie chce znać prawdy, musi być niewolnikiem

„Bez Matki Bożej Królowej Polski my Polacy jesteśmy niczym w kleszczach okupacyjnych, gdyby nie Ona już dawno by nas nie było.”

Powyższe zdanie jest autorstwa jednego z blogerów. Problem w tym, że podobnego zdania jest wielu, ciągle zbyt wielu, Polaków. A ma to swoje przełożenie na współczesną, niekorzystną dla Polski i Polaków, sytuację polityczną.

Niestety, jest dokładnie odwrotnie. W tych kleszczach jesteśmy właśnie z Jej powodu, a precyzyjnie z powodu podboju państwa Polaków przez rzymski żydo-katolicyzm, przez Kościół w X w.

Przypomnę w dużym skrócie znamienne historyczne fakty.

1978r., Warszawa, JPII: „Nie lękajcie się”, a w 1991r. JPII dodał: „Polska ma przed sobą wielką europejską przyszłość”.

2003r. kard. J.Glemp: „Wierzę, że taka jest wola Boża, że Bóg chce, abyśmy weszli do wspólnej Europy. Byłoby źle, gdyby tak się nie stało. Wierzę, że to jest Boży zamysł.”

Ale wróćmy do wcześniejszej historii i do swoistego symbolu opiekunki – opiekunki zniewalania Polaków -, do Matki Bożej Królowej Polski.

W 1410r. pod Grunwaldem stoczyliśmy, my Polacy wespół z pogańską Litwą, zwycięski bój z katolicką Europą. To był bój nie tylko o ziemie przejęte przez zakon krzyżacki – Zakon Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie, krzewiący mieczem katolicyzm na północy naszych ziem. Był to wielki bój o wyzwolenie Polski spod katolickiej okupacji, spod okupacji Kościoła – odpowiednika współczesnej UE i tzw. zachodniej integracji. Bitwę wygraliśmy, ale z powodu groźby najazdu – groźby wyprawy krzyżowej deklarowanej przez papieża -, ostatecznego zwycięstwa zabrakło.

1573r. – uchwalona przez sejm Konfederacja warszawska gwarantowała religijny pokój i tolerancję w I RP, w której katolicy stanowili mniejszość. Zbory protestanckie rozwijały się o wiele prężniej od katolickich parafii, a wschód Polski był tradycyjnie prawosławny, więc i finansowe wpływy Kościoła nie rosły w zadowalającym tempie. Stąd obłożenie klątwą Konfederacji warszawskiej (ważna do dzisiaj) – Kościół ograniczał szlachcie gospodarczy rozwój i właśnie to decydowało o niechęci szlachty, chłopstwa i mieszczaństwa, do Kościoła.

1648r. największe powstanie Kozaków pod wodzą B.Chmielnickiego. Do powstania przyczyniła się bezpośrednio polityka Kościoła i spolegliwego wobec Kościoła króla Polski, polityka wymuszająca zmianę wyznania z prawosławnego na katolicyzm. Kolejny powód powstania to prawo I RP (uchwalane także przez senatorów w sutannach – każdy biskup z urzędu był senatorem) zabraniające zajmować się szlachcie handlem i zmuszające zlecać to Żydom. Powstańców wspomagały wojska moskiewskie.

1655-1660 potop szwedzki (VI wojna polsko-szwedzka) – znaczna część polskiej szlachty, także wojsk pospolitego ruszenia, przeszła na stronę króla Szwecji, widząc w tym dla siebie i Polski gwarancje rozwoju gospodarczego – takie istniały w protestanckiej Szwecji.

A więc jak z tego widać Polacy, polska szlachta, szlachta ukraińska, nie byli zadowoleni z podległości rzymskiemu Kościołowi i nie chcieli gnębiącego ją katolicyzmu.

W sytuacji, gdy prawie cały kraj został opanowany przez wojska szwedzkie i rosyjskie, król Jan II Kazimierz Waza (w latach 1646-48 kardynał Kościoła) złożył we Lwowie w 1656r. tzw. Śluby lwowskie. Obiecał, że poprawi sytuację szlachty, chłopów i mieszczan, kiedy tylko kraj zostanie uwolniony spod okupacji. Jednak Polska musi być nadal poddaną Rzymu, czyli żydo-katolickiego Kościoła, co symbolizuje oddanie Rzeczpospolitej pod opiekę Matki Bożej, którą w Ślubach lwowskich Jan II Kazimierz Waza nazwał Królową Korony Polskiej.

A więc sytuacja materialna szlachty, chłopstwa, mieszczaństwa, czyli całego polskiego społeczeństwa była zła – za sprawą Kościoła i Żydów trwał gospodarczy upadek Polski.

Powyższy wniosek potwierdził prof. Jan Rutkowski:

„W XVII w. życie gospodarcze w Polsce znajdowało się całkowicie w rękach Żydów.” – „Zarys gospodarczych dziejów Polski” 1923r. s.221

26 sierpnia 1956, a więc po pamiętnym czerwcu 1956, gdy Żydostwo (żydo-bolszewia) utraciło w PRL władzę, na Jasnej Górze kard. S.Wyszyński składa Śluby Narodu Polskiego – odnawia oddanie Polski w opiekę Matce Bożej, Królowej Polski. – Przed kim miałaby Polskę chronić, czyżby przed Polakami -?

I Królowa Polski dobrze o swoje lenno zadbała, Polska znów stała się własnością Kościoła i Żydów.

Dariusz Kosiur