I. Girkin-Striełkow o warunkach powodzenia SOW

Striełkow_mundur

Zadano mi ciekawe pytanie:
„Wymień główny powód, dla którego uważasz, że poważne sukcesy wojsk rosyjskich w ofensywie są teraz niemożliwe?”

.

Odpowiadam:
Z całego zespołu przyczyn, które bardzo poważnie osłabiają zdolność bojową Sił Zbrojnych FR (nie tylko w ofensywie, ale także w obronie), za główny uważam czynnik moralny. Większość zmobilizowanych (i większość regularnych) żołnierzy Sił Zbrojnych FR nie ma motywacji do poświęcenia w prowadzeniu działań wojennych przeciwko Siłom Zbrojnym Ukrainy, ponieważ cele wojny nie tylko nie są wyjaśniane przez władze, ale nie są nawet oficjalnie zdefiniowane. Jednocześnie środki dyscyplinarne, którymi dysponuje dowództwo Sił Zbrojnych RF „zgodnie z prawami czasu pokoju”, nie wystarczą, aby personel wojskowy bał się ich bardziej niż śmierci i obrażeń od ognia wroga.
W związku z tym do prowadzenia ofensywy w takich warunkach z szansą powodzenia mają:
– jednostki ochotnicze (których nie może być wiele);
– składające się z najemników jednostki Wagnera, które miały swoją „wewnętrzną ideologię” (charakterystyczną dla landsknechtów) połączoną z najsurowszą represyjną dyscypliną, wykraczającą nawet poza wojenne ustawodawstwo czasów ZSRR.

Stąd wniosek: dowództwo może przeprowadzić pełnoprawną ofensywę przeciwko pozycjom zagorzałego i upartego wroga z „elitarnymi” jednostkami tylko w bardzo wąskich ograniczonych obszarach. (Na przykład kierunek na Soledar-Bachmut), gdzie można prowadzić operacje wojskowe bez angażowania innych sił, z wyjątkiem „ żołnierzy szturmowych Trupiej Czaszki”. (jeśli komuś ta definicja nie odpowiada, proszę spojrzeć na emblematy „Wagnera”).

We wszystkich innych sektorach udana ofensywa jest również (teoretycznie) możliwa, ale tylko wtedy, gdy zostanie stworzona wieloraka przewaga liczebna i (co najważniejsze) techniczna nad przeciwnikiem, pozwalająca stłumić jego wolę oporu i stworzyć porozumienie o swojej dużej przewadze wśród swoich żołnierzy. Jednak w starciu z najbardziej wytrwałymi i profesjonalnymi jednostkami wroga nawet duża przewaga nie jest gwarancją wielkiego sukcesu.

A co mamy? A my mamy ogólnie „parytet” liczebności wojsk (osiągnięty w wyniku jesiennej „niepełnej mobilizacji”), pewną przewagę w niektórych rodzajach ciężkiego sprzętu i artylerii, ale przy krańcowym braku normalnego rozpoznania i sprzętu do komunikacji (w którym wróg jako całość ma znaczną przewagę nad naszymi wojskami).

Dlatego uważam, że jeśli nasze wojska przeprowadzą zakrojoną na szeroką skalę ofensywę na jednym lub kilku odcinkach frontu – wówczas – przy połączeniu niedostatecznych sił z niskim morale wojsk i bardzo słabym aparatem dyscyplinarnym (nie rozważam kwestii „jakości” dowodzenia) – od klęski może uratować tylko jeszcze gorszy stan wojsk wroga. W obliczu zaciekłego i umiejętnego oporu wroga taka ofensywa nieuchronnie wygaśnie z powodu niezdolności dowództwa do zmuszenia swoich żołnierzy do walki z niezbędnym stopniem sprawności wojskowej. Co z kolei może pozwolić wrogowi (jeśli uda mu się utrzymać wystarczające rezerwy) na wyprowadzanie kontrataków i osiąganie sukcesów. Być może – nawet o charakterze operacyjnym i strategicznym.

Co trzeba zrobić, aby zmienić tę sytuację? – Mówiłem i pisałem już około 100 razy, chyba… od marca ubiegłego roku. Praktycznie nic nie zostało zrobione przez najwyższe władze wojskowe i polityczne Federacji Rosyjskiej i nie jest planowane. Bo nadzieja „na porozumienie z partnerami” pozostaje, a „szczur nie czuje się zapędzony w kąt” ( dopóki nie znajduje się w nieadekwatnym stanie i nie potrafi obiektywnie ocenić rzeczywistości).

https://t.me/strelkovii/3775

( tłum. własne – PZ)

19 Komentarzy

Filed under Polityka

19 responses to “I. Girkin-Striełkow o warunkach powodzenia SOW

  1. paziem

    Amerykańskie wartości ambasady rosyjskiej w USA według W. Bagłajewa. Jego zdaniem Rosji brak idei przewodniej, jako podstawy solidaryzmu narodowego oraz bardzo istotnej motywacji do prowadzenia obecnej wojny. Bez własnej idei zwycięstwo nie jest możliwe, gdyż społeczeństwo nie ma dostatecznej świadomości celu walki, a w rezultacie konsekwencji celów zwycięstwa.

    Nie trzeba dodawać jak społeczeństwo odbiera bezkarność Zachodu z powodu kradzieży rosyjskich aktywów ( ok. 300 mld $) a także oświadczenia W. Putina , że ” Zachód kolejny raz oszukał Rosję”

    Bagłajew zarzuca, że Rosja nie reaguje realnie na nieskrywane deklaracje Zachodu, że celem jest zniszczenie Rosji, że schizofreniczną jest sytuacja, gdy do deklarującego otwartą wrogość Zachodu, Rosja zwiększyła eksport ropy naftowej przez rurociąg Kuzbas w roku 2022 o 7% ( patrz ok 11:50-12:00 rozmowy)

    Polubienie

    • Ech. Kolejne maszynowe tłumaczenie Girkina-Striełkowa. Nic nowego od 24.02.2022. Girkin sam – jako tępy białogwardzista – BOI SIĘ powiedzieć, jaki jest JEDYNY sposób na wygranie tej wojny. No to wyjaśniam ZA NIEGO.

      CO jest problemem podstawowym, jeśli chodzi o tą wojnę? Kwestie moralne, owszem. ALE to nie BRAK publicznego ogłoszenia PRAWDZIWYCH CELÓW wojny powoduje, że morale jest żenujące. Prawdziwym problemem jest to, że Federacja Rosyjska w wersji putinowskiej (antynarodowe państwo etnicznej mafii-oligarchii) nie dostarcza żadnego powodu nikomu, by poświęcać za ten bandycki twór nie tyle życie lub zdrowie, ale nawet czas lub pieniądze. Wszyscy Rosjanie (i inne narody FR) pragną powrotu stosunków społeczno-ekonomicznych z czasów ZSRR i zakończenia OKUPACJI przez ETNICZNE KOMPRADORSKIE „ELITY”, których TWARZĄ i PARAWANEM jest MEDIALNA KUKŁA pod nazwą handlową „Putin”. Władza, która urżnie łby kremlowskim bandytom lub ich ponabija na pale – i ogłosi RESTYTUCJĘ ZSRR – taka władza da narodowi powód, by walczyć w tej wojnie – i WSZYSTKICH INNYCH WOJNACH, które są nieuniknione i niejako „czekają w kolejce”. Jeśli ktoś nie zrozumiał – Federacja Rosyjska nikomu, poza ETNICZNYMI MAFIOZAMI-kupantami
      nie daje absolutnie NICZEGO, za co warto było by ryzykować zdrowiem lub życiem. Ukraińcy, znajdując się pod identyczną żydowską okupacją też nie mają o co walczyć. Ich jedyną „nagrodą” w tej wojnie może być BEZWIZOWY RUCH Z UE – czyli PRAWO DO WYJAZDU NA ROBOTY DO NIEMIEC bez zbędnych formalności. O to samo wojował lud POLINezji. Zwycięstwo putinowskiej mafii oznacza dla Ukraińców koniec marzeń o masowej ucieczce do Niemiec, Francji etc. i staniu się OBYWATELAMI EUROPY [drugiej kategorii, jak lud POLINezji]. Zwycięstwo to oznacza także, obok mało prestiżowego pozostania AZJATAMI, konieczność pracy przez resztę życia na Żydów ze stajni putinowskiej – zamiast na inny garnitur Żydów, lokalny i „zachodni”. Ale Ukraińcom udało się wmówić, że jak obronią się przed mafią Putina to będą „wolni”. Nie dociera do nich, że żydowska mafia Zełenskiego zadłużyła kraj grubo poza jego możliwości spłacenia kredytów i zastawiła resztki majątku narodowego, w tym złoża surowców i ostatnie niewyprzedane Żydom z „międzynarodowych” korporacji ziemie. Ukraińców oszukano, że walczą o WOLNOŚĆ od MAFII PUTINA – i oni w to uwierzyli, dziś obok „wolności” noszenia żydowskich kajdan w wersji „zachodniej” wojują więc o taką „niepodległość”, jaką „wywalczył” po 1989 ciemny lud POLINezji … Są święcie przekonani, że wojują o „RAJ NA ZIEMI”. Obracają własne państwo w perzynę i zastawiają u Żydów przyszłość swoich prawnuków, byle „zachód” poklepał ich po plecach i powiedział, że oto TERAZ stali się „narodem”. Zachód podobnie manipulował DEBILNYMI Polakami, mamiąc ich swoim „poparciem” za każdym razem, gdy rzucali się na własną zgubę na Rosjan. Polacy – notoryczni debile – z antyrosyjskiego amoku NIGDY się SAMODZIELNIE nie przebudzili – zawsze łatwiej było Polaka poszczuć do samobójczej walki z Rosją niż wytłumaczyć mu, że więcej zyska na współpracy z Rosją niż na wojowaniu z nią (w imię OBCYCH interesów). Ukraińcy są jeszcze głupsi i jeszcze bardziej zaślepieni, bo od 8 lat wychowywano ich w duchu banderowskim (szkoła, TV). Dlatego wojna na Ukrainie jest dla mafii Putina niewygrywalna.

      Panie Pawle, przypominam, że obiecał Pan skomentować „ekonomicznie” mój tekst o „inflacji” – i jakoś zapomniał o sprawie … Przypominam:

      O „inflacji” i wirtualnym bohaterskim „wojowaniu z inflacją” medialnych autorytetów – na marginesie realnej wojny gospodarczej o globalną dominację [wersja 2.2]

      Polubienie

      • paziem

        Przez nieustające” bieżączki” zaczyna mi brakowac czasu na pewne zobowiązania dotyczące tłumaczeń dłuższych tekstów. Ale obiecuję skomentować pana tekst.
        Odnośnie obecnego pana wpisu, to nie bardzo rozumiem za co pan „gani” Striełkowa? On wypowiada się najczęściej w kwestiach wojskowych ( nawet wyłącznie z tego powodu odwołuje się do swoich pasji z historii wojen). Pan natomiast oczekuje, że on udzieli nie tylko szerszych, ale do tego wyczerpujących sugestii dotyczących zmian systemowych. To robi wielu innych i do tego w różnych specjalnościach ( mniej lub bardziej trafnie i udolnie).
        Zauważę, że nawet analitycy i komentatorzy, który stoją na pozycjach stricte prosocjalistycznych, nawet promarksistowskich, uważają że powrót do modelu 1:1 z okresu ZSRR nie jest możliwy. Też podzuelam ten pogląd, gdyż żyjemy w innej rzeczywistości technologicznej, politycznej i wręcz cywilizacyjnej niż 50 lat temu.

        Polubienie

      • Paweł

        Pisze pan: ” . Zachód podobnie manipulował DEBILNYMI Polakami, mamiąc ich swoim „poparciem” za każdym razem, gdy rzucali się na własną zgubę na Rosjan. Polacy – notoryczni debile – z antyrosyjskiego amoku NIGDY się SAMODZIELNIE nie przebudzili – zawsze łatwiej było Polaka poszczuć do samobójczej walki z Rosją niż wytłumaczyć mu, że więcej zyska na współpracy z Rosją niż na wojowaniu z nią (w imię OBCYCH interesów). Ukraińcy są jeszcze głupsi i jeszcze bardziej zaślepieni, bo od 8 lat wychowywano ich w duchu banderowskim (szkoła, TV)”

        Manipulacje dotyczą nie tylko ” debilnych Polaków”. Skutecznie, w innym kontekście i dla innych celów, manipuluje się ” debilnymi Amerykanami, Niemcami , Francuzami…”

        Takie a nie inne losy historycznych relacji polsko-rosyjskich ( dwóch najsilniejszych nacji słowiańskich o największej pasjonarności, i do tego sąsiadujących z sobą ) jest powodem, że żydowstwo, watykaniści i anglosaskie pasożyty – którzy właściwie i pragmatycznie wykorzystują złożone relacje polsko-rosyjskie, projektują konflikty i zarządzają nimi.
        Są dwa warunki wstępne, aby to przerwać:
        1) zarówno Polacy jak i Rosjanie musza zdefiniować aż do bólu swoją tożsamość i uświadomić sobie własne zalety i wady
        2) wykluczyć pośredników z dwustronnych rozmów i spróbować się porozumieć

        Polacy mają w sobie skrywany kompleks porażki, co rekompensują bufonadą i ” cywilizacyjną wyższością”

        Rosjanie bezkrytycznie wierzą, że są Trzecim Rzymem, a do tego tacy manipulatorzy jak A. Dugin ( wielce podejrzana postać moim zdaniem) wmawiają im na siłę Eurazjatyzm.

        Polubienie

      • przychodzien

        ” Polacy – notoryczni debile (…)”

        Sam jesteś Polakiem a więc jesteś debilem, to chciałeś powiedzieć?

        Lubię cię czytać, dobrze piszesz w wielu sprawach ale pohamuj się od poniżania Polaków. „Poniżania ci u nas dostatek”-teraz trzeba budować wiarę we własne siły w narodzie a nie wyzywać Rodaków od głupków.

        Zamiast tego może warto spojrzeć na sprawę trochę inaczej, że obecnie 60% Polaków to barany (bo np. tylu się w pełni wyszczepiło, bo tylu od lat głosuje na „magdalenkę”)
        ale 40% nie dało się otumanić telewizyjnej propagandzie czyli jest potencjał w narodzie. W przeciwieństwie do Zachodu gdzie głupota osiągnęła nowy poziom.

        Polubienie

  2. Sławobor

    Na przykład dzienna pensja zwykłego żołnierza wynosi 773 rubli, a porucznika – 1545 rubli. Ale dalej – więcej. Pojedyncza dzienna dieta dla całego personelu wojskowego jest powiązana z dolarem i wynosi 53 dolary. W sumie zwykły żołnierz może zarobić 128 tysięcy rubli miesięcznie, a jeśli dodamy do tego miesięczną dietę w punkcie stałego rozmieszczenia, otrzymamy 163 tysiące rubli. Porucznik zarabia więc 216 tysięcy rubli miesięcznie.

    Ponadto, niezależnie od rangi, personelowi wojskowemu przysługują dodatkowe płatności, jeśli biorą udział w aktywnych operacjach ofensywnych – 8 tysięcy rubli dziennie. Za każdy kilometr postępów – kolejne 50 tys. W ciągu miesiąca w ten sposób można zarobić prawie dwa miliony rubli.
    Wreszcie sukcesy bojowe uczestników operacji specjalnej oceniane są przez zdobyty i zniszczony sprzęt specjalny przeciwnika.
    Za przejęcie wyrzutni HIMARIS zapłacono milion rubli. Za zniszczenie tej instalacji, samolot lub „Point – U” – 300 tysięcy, helikopter – 200 tysięcy, czołg – 100 tysięcy, opancerzony pojazd bojowy (BMP, BMD, transporter opancerzony lub MTLB), samobieżny wyrzutnie rakiet artyleryjskich lub przeciwlotniczych (S-300, „Buk”, „Tor” lub „Osa”), wieloprowadnicowe systemy rakietowe, drony, pociski taktyczne, rakiety wieloprowadnicowe Olcha, Smercz, Hurricane czy HIMARIS – 50 tysięcy rubli.

    Zgodnie z dekretem prezydenckim ryczałty przysługują żołnierzom wszystkich kategorii. Za ranę – trzy miliony rubli, za śmierć – pięć milionów (zostaną one odebrane przez krewnych). Życie i zdrowie personelu wojskowego jest również domyślnie ubezpieczone przez wyspecjalizowaną organizację. W przypadku śmierci lub uznania za niezdolnego do pracy w wyniku obrażeń suma ubezpieczenia wynosi 2,9 miliona rubli, lekkiego urazu – 74 tysiące, ciężkiego – 296 tysięcy.

    Należy również zauważyć, że członkowie oddziałów ochotniczych BARS mogą liczyć na pensję w wysokości od 200 do 300 tysięcy rubli.
    https://v1.ru/text/gorod/2022/09/14/71652110/

    Polubienie

  3. paziem

    Rosyjskie komunikaty informują, że ta ” demonstracja siły” zostaĺa już zakończona.

    Polubienie

    • paziem

      ⚡️Фрегат „Адмирал Горшков” отработал в Атлантике организацию нанесения ракетного удара ракетой „Циркон” по морской цели на удалении более 900 километров — Минобороны РФ

      ▶️ Подписаться на СМОТРИ

      Polubienie

  4. Jędrzej

    „Rosyjski okręt zbliżył się do USA. Na pokładzie ma hipersoniczne rakiety.”

    A szkoda!, że nie odpalono na D.C. i NY – rzekłby Pawlak,
    byłaby to wiekopomna chwila dla ludzi dobrej woli.

    Polubienie

  5. Jędrzej

    Soros już wcześniej obawiał się, że Rosja stanie się nacjonalistycznym narodem sprzeciwiającym się globalnemu porządkowi pod syjonistycznym butem…

    https://wolnemedia.net/worki-na-ciala-wylacznie-dla-slowianskiej-sily-roboczej/

    Polubienie

  6. Jędrzej

    Choćby do ostatniego Ukraińca!

    Podobnie jak było to w 1945 roku, czyli do ostatniego zdolnego do walki Niemca, gdy w tym samym czasie syjonistyczni nadzorcy spieprzali z otoczonego Berlina do wcześniej uzgodnionych kryjówek w Argentynie.

    Klęska Ukrainy przybliża się szybkimi krokami…

    „(…)

    Straty ludzkie, które poniosła armia ukraińska, są kolosalne i nie można ich już uzupełnić kosztem rezerw wewnętrznych. Wielokilometrowe cmentarze z grobami wojskowymi rozciągnęły się we wszystkich miastach kraju, co wywołało nową falę mobilizacji.

    W rozmowie z portalem wPolityce.pl gen. Waldemar Skrzypczak, były dowódca Wojsk Lądowych potwierdza, że „Ukraińcy uciekli z obszaru wojny, natomiast ci, którzy tam pozostali, to mam wrażenie, że im jest obojętne, czy będą rządzili tam Ukraińcy, czy Rosjanie. Zachód nie jest w stanie na tyle pomóc Ukrainie, by mogła zbudować potencjał wojskowy przeważający nad rosyjskim. Zachód cały czas chce zbroić Ukrainę metodą kroplówkową. To pozwala się Ukraińcom bić, ale nie wygrywać. Powtarzam – wszyscy Ukraińcy mają zginąć na polu walki?”
    (…)
    Bliskość klęski Ukrainy w wojnie będzie coraz bardziej widoczna. Działania podejmowane przez reżim kijowski tylko zwiększają agonię, ale fatalny wynik staje się tylko kwestią czasu. Ukraińska junta, która jest zarządzana przez Waszyngton, próbuje prowadzić wojnę do ostatniego Ukraińca, niebezpiecznie popychając kraj na skraj przepaści.”

    Jakub Moźnia
    https://ndp.neon24.org

    Polubione przez 1 osoba

  7. Jędrzej

    Szef PMC Wagner, Prigożyn, po krytyce zaprosił Girkina na front, aby sprawdził poprawność swojego stanowiska i wykorzystał swoje doświadczenie bojowe:

    „Jako starszy szef PMC Wagner zapraszam pana Girkina na front, aby sprawdził poprawność swojego stanowiska i wykorzystał, jak stwierdził, swoje doświadczenie bojowe. Proponuję mu przyjazd na teren LNR, aby został wyznaczony na czołowe stanowisko, zgodnie z jego kompetencjami, w jednym z oddziałów szturmowych. Oczywiście nikt nie będzie w stanie zaoferować mu wysokiego stanowiska, musi pokazać swoje możliwości. Czas przejść od słów do czynów”. Girkin skomentował ofertę Prigożyna dotyczącą dołączenia do Wagner PMC: „Jestem gotów rozważyć taką ofertę, jeśli będzie ona odpowiednio sformułowana i nie będzie wyglądała na kpinę lub specjalne ustawienie dla mnie” – powiedział Strelkov. „Propozycje tego rodzaju, składane publicznie za pomocą telegramu, są oczywiście nonsensem. Tyle że nie zamierzałem go prosić o dołączenie do Wagnera, ale skoro mówi o takiej możliwości, to będę gotów rozważyć sprawę, jeśli oferta będzie miała jakąkolwiek poważną, a nie publicystyczną formę – dodał. „Wzywasz mnie na front, ale robisz to bez szacunku”.

    Źródło publikacji oryginalnej: https://politikus.info/v-rossii/149524-prigozhin-priglasil-girkina-na-front-posle-ego-kritiki.html
    Politikus.info

    Polubienie

  8. Paweł

    Sąd Babuszkinskiego rejonu Moskwy skazał byłego schimonacha Sergiusza (Nikołaj Romanow) na 7 lat więzienia oskarżenia o podżeganie do nienawiści i nawoływanie do samobójstwa.

    Duchowny ( schimonach *) sprzeciwił się decyzji władz kościelnych i świeckich o zamknięciu świątyń w czasie epidemii koronawirusa. Sergiusz nazwał chorobę fikcją i w swoich kazaniach przeklął każdego, kto zabrania sprawowania kultu i udziału w nim wiernych.

    (https://www.rbc.ru/society/27/01/2023/63d39a839a7947906d55cf01?from=from_main_11?utm_source=telegram&utm_medium=messenger)

    *Schimonach ( schi-zakonnik) to kapłan, który złożył najsurowszą przysięgę Bogu i przez całe życie przestrzega surowych zasad ascezy. A jego strój nazywa się schimatem. Schimatem jest również nazywane samo ślubowanie Bogu.

    ( tłum. i przypis własne -PZ)

    Polubione przez 1 osoba

  9. Sławobor

    Na razie nic nie wskazuje na zakończenie konfliktu wokół Ukrainy. Zniszczony samolot bojowy Sił Powietrznych Ukrainy
    SWO jako strategia małych celów osiąganych drogą kompromisu
    Aleksandr Chaldej
    Dziś 21:56 6 292

    27 stycznia odbyło się posiedzenie Rady Bezpieczeństwa, które rozważyło 3 opcje.

    1. Domyślny. Klęska całej Ukrainy i jej całkowity rozpad jako cel NWO. Ten punkt nie był omawiany, ale sugerowano, że jest nierealny. Inne opcje go odrzucały.

    2. „Partia Pokoju” (liberałowie + siły bezpieczeństwa) domaga się powrotu (na Zachód) LDNR i Krymu, zapłacenia biliona reparacji, zwłaszcza że połowa (rezerwy zagraniczne) została już zamrożona, a Abramowicz ( który według Pieskowa cieszy się zaufaniem Putina) zgodził się już ze Stanami Zjednoczonymi i Zełenskim na wstrzymanie NWO na powyższych warunkach. Ta ścieżka zakłóca transfer na warunkach grupy Putina i czyni go samym Miloszeviciem. Schemat „wszystko minus jeden” napędzany przez Zachód. Nasze media o tym nie mówią, ale Chodorkowski i Kasparow naciskają („ich odpowiedź” na Medwedczuka i Azarowa).

    3. Złoty środek. Zdobycie Donbasu i propozycja nowej rundy negocjacji. Jeśli TE odmówi – zobacz co dalej. W żadnym scenariuszu nie ma planu wjazdu na całą Ukrainę. Dla Kremla jest to opcja najbardziej niepożądana. Putin skłania się ku tej opcji pośredniej, on to uwielbia. Głównym celem są wybory prezydenckie i ich warunki w 24. roku. Z dużym bałaganem będzie trudniej.

    To, że Putin nie chce iść dalej niż LDNR, było znane od dawna, nawet Szojgu jako pierwszy powiedział to już 22 marca, co stale potwierdzają takie oznaki, jak awans Medwedczuka i Azarowa oraz kiedy to się nie powiodło, czystka z puli politologów z Administracji Prezydenta, którzy nie zorientowali się na czas, skąd i gdzie wieje wiatr i którzy nie poparli pomysłu. Medwedczuk i Azarow są przetrzymywani w tej części Ukrainy, która pozostanie niezdobyta przez Siły Zbrojne FR. Nawet jeśli dojdzie do zdobycia Kijowa, to tylko w celu zmiany władzy. Zmiany, a nie całkowite zniesienie Ukrainy. Nie zwrócą LDNR, Krymu, a właściwie zdobytej części Zaporoża Ukrainie (czytaj: Zachodowi), ale też nie pójdą dalej. Zamrażać.

    Istnieją dwa powody:

    1. Rosja w ramach konsensusu Jelcyn-Putin u władzy nie pociągnie podboju i strawienia całej Ukrainy. Konieczne jest złapanie części (cycek w rękach) i przejście do legalizacji podbitych. Jest to uważane za racjonalne. UKRAINA NIE JEST IDEOLOGICZNĄ POZYCJĄ KREMLA (ideologii nie było i nie ma, krytyka Bandery nie jest ideologią, lecz koniunkturą, przez całe 8 lat nie ingerowała i nadal nie ingeruje w handel z Ukrainą), ALE TYLKO PRÓBA POPRAWY POZYCJI NEGOCJACYJNEJ W HANDLU Z ZACHODEM W SPRAWIE WARUNKÓW DALSZEGO ŻYCIA. Dlatego nie uderzają w infrastrukturę do całkowitego usunięcia – żeby później w negocjacjach nie powiesić nam dodatkowych tomów, aby ją przywrócić. Oto babcie elity! Negocjacje są zawsze pierwszorzędne, cały czas o nich pamięta całe NWO. Sam Putin wielokrotnie powtarzał, że wszystkie wojny kończą się negocjacjami. Jest to wspólne stanowisko całej elity.

    2. Wojna o całą Ukrainę (ciasto na niebie) pociągnie za sobą zburzenie całego sposobu życia Jelcyna-Putina i powstanie w jego miejsce zupełnie innej Rosji. To śmierć całej obecnej elity. Dlatego LDNR i Krym. Wszystko. Nie ukrywali tego, od samego początku mówili: „Celem NWO jest wyzwolenie Donbasu”. Cała Ukraina to mobilizacja i pełnoprawna długa wojna z przeniesieniem gospodarki na stopę militarną i niejasnym (dla losu elity) wynikiem. To dla nich za trudne, przekonali Putina, że ​​wtedy Rosja stanie się czymś w rodzaju Wenezueli i Iranu. Gorszący. I dlatego od razu zamierzają przystąpić do negocjacji po zakończeniu Donbasu. Najprawdopodobniej, jeśli plan się powiedzie, nawet nie pojadą do Odessy. To przedłuży wojnę, przesunie porozumienie i spowoduje dalsze koszty dla elit. Ale są zmęczeni: schematy stoją w miejscu, rury płoną.

    Tak będzie i nie będzie inaczej. Dwie utopie:

    1. Rosja przejmuje całą Ukrainę i zamienia ją w Rosję.

    2. Rosja się rozpada, Putina zabiera się do Hagi, a Zełenskiego na białym koniu w białym fraku.

    Ani nie będzie. Ukraina będzie szarą strefą, wokół której jak projekty będą krążyć mętne porozumienia, ale żadne nie będzie sformalizowane i długoterminowe, bo to nikomu nie odpowiada. Oznacza to, że CI będą chcieli zeskoczyć ze wszystkich sił, ale TE nie pozwolą im zeskoczyć. Będziemy musieli walczyć i krok po kroku dać się wciągnąć w bezwład wojny. Elity chcą jednego, ale będzie inaczej. Inaczej już się dzieje i tu nic nie da się zmienić.
    https://cont.ws/@alex-haldey/2471943

    Polubienie

  10. Sławobor

    Ekspert wojskowy, doktor nauk wojskowych Konstantin Siwkow w programie „Cargrad. Main” obliczył przebieg rozwoju działań wojennych w ramach NVO, biorąc pod uwagę nowe czołgi, które Zachód zamierza wysłać na Ukrainę. Mowa w szczególności o niemieckich pojazdach bojowych Leopard 2.

    Najbardziej pozytywny, a ponadto dość realistyczny scenariusz – znaczna część czołgów może zostać zniszczona po drodze. Oznacza to, że Siły Zbrojne Ukrainy nawet tak naprawdę nie będą w stanie ich użyć.

    Haczyk polega jednak na tym, że ataki na zachodnie kanały dostaw technologii są niezwykle rzadkie. Rozmówca „Pierwszego Rosjanina” upatruje przyczyny wyłącznie w grze politycznej, gdyż Rosja dysponuje wszelkimi środkami i możliwościami militarnymi, aby pokonać takie cele.
    W związku z tym, jeśli okazja nie zostanie ponownie wykorzystana, otwierają się dwa inne scenariusze. Według pierwszego będziemy w stanie zniszczyć te czołgi już w rejonie działań bojowych wysiłkiem lotnictwa, oddziałów rakietowych i artylerii.

    Albo najgorsza opcja: wróg dzięki przewadze sił będzie w stanie uformować pięść, uderzyć, przebić się przez naszą obronę gdzieś na wąskim odcinku frontu. To znaczy zorganizować dla nas nix na tyłach i zadać straty. Ale ostatecznie „Leopardy” i tak zostaną zniszczone – przede wszystkim przez te same samoloty, a także przez artylerię i broń przeciwpancerną – podkreślił Siwkow.

    Dodał, że taki scenariusz wiąże się jednak z zupełnie innym kosztem w zakresie poniesionych szkód. Ponadto rosyjska ofensywa mogłaby zostać udaremniona. A wróg, mimo że zostanie pokonany, przekona się o skuteczności czołgów (nawet z załogami ukraińskimi) i przekona się w praktyce, że przebicie się przez rosyjską obronę jest możliwe. To doświadczenie z pewnością zostanie wykorzystane w dalszych atakach.
    https://tsargrad.tv/news/sivkov-proschital-manjovr-vsu-s-novymi-tankami-rossii-mogut-ustroit-shuher_712964

    Polubienie

    • mleko z modą

      FR zapomniała o głębokiej dywersj, nie wiem na co czeka.
      dziwi mnie,że nie tna swiatłowody i pomorskie kable. Black Out jest czymś pięknym

      neun zehn
      schlafen gehen
      elf zwölf
      kommt Wehrwolf
      Meine Zeit
      Eis Zeit

      Polubienie

  11. Paweł

    Aktualne pytania dotyczące operacji specjalnej

    Od rozpoczęcia specjalnej operacji wojskowej minął prawie rok. Celowo milczałem przez ten rok: obserwowałem przebieg operacji i wyciągałem własne wnioski.

    Nie będę omawiał tych czy innych decyzji taktycznych czy strategicznych dowództwa i przebiegu operacji. W tym artykule chcę poruszyć inną kwestię. Mianowicie: zaopatrzenie wojsk.

    Zaopatrzenie wojsk

    Znane jest powiedzenie, że armia przygotowuje się do minionej wojny. Ale ponieważ postęp nie stoi w miejscu, w każdej nowej wojnie pojawiają się nowe wkłady: nowe rodzaje broni i sprzętu, nowe taktyki, nowe sposoby użycia istniejącej broni. A to, jak szybko armia może odpowiedzieć na nowe wyzwania, często decyduje o tym, jak skutecznie przeprowadzi kampanię wojskową.

    Od dłuższego czasu obserwuję z mojego punktu widzenia paradoksalną sytuację. W sieci roi się od apeli żołnierzy i dowódców o dotkliwy brak niektórych rodzajów sprzętu, nie tylko pomocniczego, ale wręcz podstawowego nowoczesnego. Niedawno prezydent publicznie zbeształ jednego z ministrów za brak kontraktów mających na celu zaopatrzenie walczącej armii w niezbędne i pożądane produkty.

    Rozumiem, że ubiegłe lata korupcji, defraudacji bezpośrednich i cięć budżetowych, działań na pokaz i mycia oczu w strukturach MON są teraz w pełni widoczne. Nie da się zaprzeczyć, że mimo wszystkich przykrych momentów, armia nadal jest zabezpieczona jeśli chodzi o podstawowe pozycje. Ale, jak napisałem powyżej, nowa wojna stawia nowe wyzwania.

    Dla większej szczegółowości i zwięzłości skupię się tylko na dwóch aspektach, chociaż jest ich znacznie więcej. Mianowicie: kamuflaż i małe środki taktycznego rozpoznania powietrznego (czyli minidrony).

    Kamuflaż ( maskowanie)

    W przypadku kamuflażu zwykli troskliwi współobywatele odpowiadali na apele bezpośrednich uczestników operacji. Z własnej inicjatywy zorganizowali się w organizacje ochotnicze, które teraz szyją siatki kamuflażowe.

    Na zakup materiałów i szycie siatek zbierają pieniądze, jak mówią, ziarnko do ziarnka. Następnie wolontariusze przekazują gotowe i bardzo potrzebne zestawy masek na teren operacji specjalnej.

    A ja mam pytanie: gdzie jest nasze Ministerstwo Obrony i inne resorty? Dlaczego odpowiednie ministerstwa i inne ministerstwa nie mogą zorganizować masowej produkcji bardzo potrzebnych wyrobów wojskowych, mimo że ich produkcja nie nastręcza szczególnych trudności technicznych?

    Mini drony

    Dalej – pytanie jest bardziej skomplikowane technicznie. Bezzałogowy statek powietrzny.

    Jeśli pod względem strategicznym problem ten został w dużej mierze rozwiązany, to pod względem taktycznym, w skali kompanii i batalionu, bardzo istotny jest ten problem: wykorzystanie małych bezzałogowych statków powietrznch ( BSP), czyli minidronów, w strefie działań bojowych. W ostatnich miesiącach te małe, zwinne pojazdy stały się bardzo popularne wśród żołnierzy obu przeciwnych stron.

    I nic dziwnego: posiadanie „oka” na pozycje wroga jest bardzo przydatne. Zwłaszcza jeśli to „oko” nadal może zranić wroga „żądłem”. Tak, wykorzystanie mini-dronów w taktyce prowadzenia działań bojowych małych formacji to dość wąska nisza, ale bardzo aktualna i trzeba było pokryć te potrzeby armii „Wczoraj”…

    I znowu ochotnicy, troskliwi obywatele, byli głównymi dostawcami bardzo potrzebnych produktów armii walczącej. Organizują dostawy gotowych dronów oraz warsztaty montażu dronów w konfiguracjach niezbędnych do wykonania określonych misji bojowych. I też zbierają na to ziarnko do ziarnka…

    I znowu pytanie brzmi: gdzie w tym łańcuchu jest państwo? A odpowiedź brzmi: nie ma go.

    Kolejny aspekt powyższych złożonych problemów z mini-dronami. To kwestia posiadania operatorów BSP, którzy będą pracować w strefie działań wojennych. Tam, na terenach operacji specjalnej, występuje obecnie dotkliwy brak wyszkolonych operatorów BSP. I znowu sytuacja niemal absurdalna: operatorzy są bardzo potrzebni, ale nie ma dla nich miejsca w kadrze jednostek…

    I znowu inicjatywa narodowa odpowiedziała na prośby armii. I znowu wolontariusze organizują za środki społeczne kursy obsługiwania BSP dla ochotników. A to dużo pieniędzy: sale lekcyjne, drogi sprzęt. A kadeci też muszą gdzieś i za coś mieszkać podczas szkolenia i często jednocześnie wyżywić swoje rodziny, bo kurs pilotażu ( obsługi drona) trwa dłużej niż miesiąc.

    Gdzie jest państwo?

    I znowu: gdzie jest państwo?

    Gdzie jest państwo reprezentowane przez adekwatne i pokrewne ministerstwa naszego kraju, który de facto prowadzi SOW i liczy na pokonanie wroga?

    Dlaczego z jednej strony prezydent beszta ministra za brak kontraktów wojskowych, a z drugiej strony – troskliwi, zwykli ludzie samodzielnie i na własny koszt wykonują pracę właśnie tego ministerstwa?

    Dlaczego państwo (reprezentowane przez ministerstwa), skoro nie jest w stanie zorganizować produkcji rzeczy tak potrzebnych frontowi, szkolenia ludzi, nie obejmie patronatem istniejących już ruchów wolontariackich? Dlaczego nie pomaga im pieniędzmi, nie pomaga w rozwiązywaniu wielu przeszkód biurokratycznych, nie pomaga w organizowaniu i sfinansowaniu dostawy niezbędnych materiałów?

    Co stoi na przeszkodzie, aby MON organizowało własne kursy lub wzięło pod swe finansowo, prawno-infrastrukturalnie skrzydła istniejące kursy operatorów BSP spośród wolontariuszy, wypłacało stypendia uczestnikom kursów, pomagało w dystrybucji absolwentów bezpośrednio do jednostek, w których będą służyć, przyczyniało się do zapewnienia tym kursom niezbędnego sprzętu i materiałów szkoleniowych? Oto one, te bardzo potrzebne dla wojska kontrakty… tuż przed waszymi oczami, po prostu na wyciągniecie ręki.

    Nie widać żadnych odpowiedzi

    I jeszcze jedno, najbardziej wstydliwe pytanie: dlaczego wróg robi to wszystko i to całkiem skutecznie?

    Pytania, pytania…

    Aktualne, bolesne.

    A za każdą z nierozwiązanych spraw nasi żołnierze płacą życiem na froncie…

    Ale odpowiedzi na te pytania od państwa jeszcze nie widać …

    Autor:
    Dmitrij Truchin

    za: https://topwar.ru/209517-voprosy-voprosy.html

    ( tłum. własne – PZ)

    Polubienie

  12. markglogg

    Przypomnę i tutaj:

    Przy takiej ilości NAZIEMNEGO sprzętu wojskowego, jaki „Zachód” obecnie PCHA na U-krainę – w sytuacji gdy ROSJA ZA WSZELKĄ CENĘ nie chce się NAUCZYĆ, że to NADJEŻDŻAJĄCE ŻELASTWO NALEŻY NISZCZYĆ, ZARAZ PO PRZEKROCZENIU z nim pociągów granicy U-krainy – To ROSJA ZA PÓŁ ROKU TĘ „Operację Wojskową” PRZEGRA.

    Stawiam 2 : 1, że DOWÓDZTWO FR tej banalnej sprawy, przez najbliższe pół roku nie będzie w stanie zrozumieć. DLACZEGO?

    28 stycznia 2023 o 21:18
    No to tutaj, na Km.ru, znalazłem komentarz, który wskazuje na KREML jako ognisko TOTALNYCH PRZYGŁUPÓW:

    — Что можно сделать сейчас?

    To już mija rok jak trwa ta „Wojskowa akcja specjalna” to dlaczego NIC SIE NIE ROBI z infrastruktura transportową, po której idzie na U-krainę, uzbrojenie. Obecnie także i czołgi. Dlaczego?

    Co więcej odwiedzanie U-krainy przez zachodnich przywódców jest możliwe tylko w warunkach pełnego ich bezpieczeństwa. A oni tam przybywają jak na wycieczkę! A to z tego powodu, że czują, że na U-krainie nic im się nie stanie. A tymczasem Kijów nie lękał się uderzyć w Rogozina , (obchodzącego swe urodziny w restauracji) gdzieś w Doniecku.

    (..) A być może rosyjskie przywództwo po prostu nie dysponuje niezbędnymi talentami politycznymi, a Rosja nie posiada wojennej i ekonomicznej mocy, by wygrać w walce z kolektywnym Zachodem…

    Читать полностью: https://www.km.ru/v-rossii/2023/01/27/vneshnyaya-politika-rossii/902730-vneshnyaya-politika-rf-rozovye-slyuni-ili-vse-

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.