Siergiej Ławrow i jego rodzina…„od kuchni”

lawrow

.

Artykuł publikujemy, aby pokazać kontekst pozapolityczny, głównie biznesowy, w jakim działają rosyjscy politycy z najwyższej półki.

.

.

lawrow-rodzina

Siergiej Ławrow z żoną i córką

Osoba wieloletniego ministra spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej, Siergieja Ławrowa, jest znana i powszechnie szanowana za profesjonalizm.

W Polsce jest on jednak właściwie osobą nieznaną, wzbudzającą różne, często krańcowe emocje, od podziwu do niemal nienawiści – tutaj zapewne powodem jest zimny pragmatyzm ministra. Jest on zazwyczaj osobą bardzo opanowaną, aczkolwiek bywa dosadny w określeniach.

Pozwalamy sobie za prasą rosyjską poświęcić artykuł jego osobie oraz jego najbliższej rodzinie. Czynimy to nie po to, aby odkrywać jakieś, zresztą nie istniejące, skandale rodziny Ławrowów, ale jedynie po to, aby ukazać kontekst pozapolityczny, głównie biznesowy, w jakim działają politycy z najwyższej półki.

Nie dotyczy to bynajmniej tylko polityków rosyjskich, gdyż ten kontekst, przeplatania się polityki z biznesem i finansami światowymi, jeszcze bardziej dotyczy czołowych polityków zachodnich. Tam, czyli na Zachodzie, jest to regułą od wieków.

Poświęcając ten artykuł osobie nawet nie samego Sergieja Ławrowa, a raczej jego rodzinie, czynimy to w tym celu, aby jasno uzmysłowić, czym jest w istocie polityka, i jakie są jej kuluary i różnorakie nici powiązań oraz aby rozwiać różne plotki na korzyść, czy na niekorzyść Sergieja Ławrowa, ale zarazem żeby oceny polityczne oczyścić, w miarę możliwości, z nadmiernego „romantyzmu” i ideologii.

PZ

_____________

Gdzie mieszka Jekaterina Winokurowa, córka rosyjskiego ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa i czym zajmuje się jej mąż?

Siergiej Ławrow jest ministrem spraw zagranicznych Rosji od 9 marca 2004 roku. Wiadomo, że jest nałogowym palaczem, zdolnym do otwartego protestu i pozwala sobie na mocne słowo w swoim przemówieniu. Ma jednak duże doświadczenie w dziedzinie stosunków międzynarodowych i uchodzi za doskonałego dyplomatę. Siergiej Wiktorowicz, urodzony w 1950 r., rozpoczął pracę w Ministerstwie Spraw Zagranicznych w 1972 r. jako attaché w Ambasadzie ZSRR w Republice Sri Lanka.
Właściwie Rosjanie są zadowoleni z szefa MSZ. Jedyna pretensja, którą często składa się pod adresem ministra, dotyczy jego jedynej córki. Podobno urodziła się, studiowała i mieszka w USA.

Jak urzędnik na wysokim stanowisku, broniący interesów Rosji, może dopuszczać, żeby jego dziecko wybrało na miejsce zamieszkania kraj – geopolitycznego wroga?”

Kanał „Kim są dzieci?” proponuje dowiedzieć się, jak to się stało, że jedyna córka rosyjskiego ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa urodziła się i studiowała w Stanach Zjednoczonych? Przy okazji dowiemy się, gdzie mieszka i co teraz robi.

Miłość od pierwszego wejrzenia

Według opowieści bliskich przyjaciół rodziny Ławrowów miłość między młodymi ludźmi wybuchła od pierwszego wejrzenia. Siergiej, i teraz imponujący i przystojny, był bardzo czarujący w młodości. Ponadto jego postać łączy w sobie męską determinację i romantyczność : nadal pisze wiersze i gra na gitarze.

Sergiej Ławrow z córką

Już na trzecim roku Maria Aleksandrowna i Siergiej Wiktorowicz pobrali się. Studiował w MGIMO, ona – studiowała w pedagogicznym instytucie. Maria miała zostać nauczycielką języka rosyjskiego i literatury, ale życie zdecydowało inaczej. Zaraz po ukończeniu instytutu Siergiej Ławrow został wysłany na staż za granicę, jego młoda żona wyjechała z nim. Maria wspierała karierę męża i nie pracowała ani dnia w szkole.

Przydało się jednak wykształcenie filologiczne, doskonała znajomość kultury i sztuki: przez pewien czas Maria Ławrowa kierowała biblioteką Stałego Przedstawicielstwa Federacji Rosyjskiej przy ONZ. W latach, gdy rodzina mieszkała w Stanach Zjednoczonych, zorganizowała „Klub kobiet” dla żon rosyjskich dyplomatów. W klubie nowo przybyłym pomagano zaaklimatyzować się, przyzwyczaić do nowych dla siebie warunków, zapoznać się z tradycjami i prawami obcego kraju. Dzięki swojej inteligencji, taktowi i szerokim światopoglądom Maria Aleksandrowna została zapamiętana przez wielu jako uważna i życzliwa mentorka.

Jekaterina – jedyna córka Ławrowów

W 1981 r. Siergiej Ławrow został mianowany pierwszym sekretarzem Stałej Misji ZSRR przy ONZ. Wciąż zatrudniony w Stałej Misji, mieszkał z rodziną w Nowym Jorku do 1988 roku.
Następnie, do 1992 r., Ławrow kierował Departamentem Międzynarodowych Organizacji Gospodarczych Ministerstwa Spraw Zagranicznych ZSRR, później – Departamentem Organizacji Międzynarodowych i Problemów Globalnych Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rosji. Od kwietnia 1992 r. nadzorował działalność Departamentu na stanowisku wiceministra spraw zagranicznych.
W marcu 1993 r. został mianowany zastępcą przewodniczącego Międzyresortowej Komisji ds. udziału Federacji Rosyjskiej w międzynarodowych organizacjach systemu ONZ i stanął na czele komisji ds. koordynacji udziału Federacji Rosyjskiej w działaniach pokojowych.
W latach 1994-2004 Siergiej Ławrow był stałym przedstawicielem Federacji Rosyjskiej przy ONZ i Radzie Bezpieczeństwa ONZ.

Przez te wszystkie lata praca wiązała się z częstymi podróżami i długotrwałym pobytem w Stanach Zjednoczonych. Dlatego jedyna córka Marii i Siergieja Ławrowów urodziła się w USA (w 1982 r.), Tutaj poszła do szkoły, a potem na uniwersytet.

Ślub Jekateriny Ławrowej z Aleksandrem Winokurowem

Jedynym wyborem, jakiego dokonał Siergiej Ławrow, był wybór zawodu – przedstawicielstwa dyplomatycznego swojej ojczyzny w innych krajach. Jego żona również dokonała wyboru – być obok męża podczas jego długich podróży. Kraj, w którym przyszło im mieszkać i pracować, wyznaczało kierownictwo.

Po szkole Jekaterina Ławrowa studiowała na Uniwersytecie Columbia, zdobywając specjalność politologa. Następnie otrzymała drugie wykształcenie wyższe – ekonomiczne.

Podczas stażu w Londynie Jekaterina poznała Aleksandra Winokurowa, który zdobył wykształcenie w Cambridge.

W 2008 roku para wzięła ślub. W 2010 roku urodził im się syn, w 2013 – córka. Wiadomo, że rodziła Jekaterina, jednak w prywatnej klinice, w Moskwie (w przeciwieństwie do wielu innych celebrytów i ich córek).

.

Obecnie Jekaterina Winokurowa (Ławrowa) zajmuje się organizacją wystaw i promocją współczesnego malarstwa rosyjskiego.

.

Jak mówi Jekaterina, jej mąż jest jej ideałem mężczyzny pod każdym względem. Ma konkretne cele, pełen inicjatywy, ma wiele zainteresowań i we wszystkim ją wspiera, starając się pomagać. Para odwiedza siłownię, basen, razem uprawia triathlon, podróżuje, w tym wybierając się na wędrówki po górach.

Odpowiadając na pytania dziennikarzy, Jekaterina zauważyła, że ” jest szczęśliwa z Aleksandrem i „nigdy nie wyszłaby za mąż za obcokrajowca, ponieważ nie podoba jej się ich mentalność”.

Gdzie mieszka Jekaterina Ławrowa?

Od 2004 roku, będąc ministrem spraw zagranicznych Rosji, Siergiej Ławrow wraz z żoną na stałe mieszka w Moskwie. Państwo dało im mieszkanie przy ul. Szwedzki Zaułek, gdzie spędzają większość czasu.

Ponadto państwo Ławrowowie mają dom za miastem we wsi „Gorki-8” na Rublowce.

Zdjęcia jego wnętrz nie pojawiły się w sieci, szczegóły nie są znane. Ale można założyć, że jedyna córka i wnuki odwiedzają go często.

W 2015 roku pojawiły się doniesienia medialne, że Jekaterina i Aleksander Winokurow kupili przestronne mieszkanie w Moskwie, co sugeruje, że „rodzina może się powiększyć w nadchodzących latach”.

Tak więc obecnie córka, zięć i wnuki Siergieja Ławrowa mieszkają w Moskwie. Nawiasem mówiąc, uroczystość ślubna pary odbyła się w Rosji – w Recepcji Administracji Prezydenta na Wzgórzach Wróblowych ( Worobjewych gorach). Naoczni świadkowie twierdzą, że Jekaterina i jej dzieci są często widywane w Soczi, gdzie lubią się relaksować.

Czym zajmuje się Jekaterina Lawrowa

Macierzyństwo nie przeszkadza Jekaterinie w robieniu udanej kariery. Od samego początku wybrała dla siebie zawód związany ze sztuką i twórczością. Widać w tym wpływ jej matki: za namową Marii Aleksandrownej dziewczynka jako dziecko zajmowała się tańcem, uczęszczała z matką na wystawy (w tym sztuki współczesnej), koncerty, balet i operę oraz do różne muzeów.

Jekaterina Ławrowa z mężem Aleksandrem Winokurowem

Po uzyskaniu wykształcenia i stażu Jekaterina pracowała w Moskwie jako przedstawicielka londyńskiej galerii sztuki współczesnej Haunch of Venison. W 2013 roku dziewczyna przeniosła się do pracy w moskiewskim biurze firmy aukcyjnej Christie’s, gdzie osiągnęła stanowisko dyrektora.

W 2015 roku zdecydowała się założyć własną firmę i zaczęła rozwijać kreatywny projekt SmartArt. Jej partnerem biznesowym jest przyjaciółka i koleżanka z Christie’s Anastazja Karniejewa. Firma wyszukuje sponsorów i organizuje wystawy współczesnych artystów rosyjskich, promując ich umiejętności, pośredniczy między mistrzami a światowymi kolekcjonerami. Promując arcydzieła współczesnego malarstwa rosyjskiego do światowych muzeów i domów znanych kolekcjonerów, Jekaterina wspiera utalentowanych artystów.

Jekaterina podkreśla, że ​​jej praca opiera się w dużej mierze na entuzjazmie i poszukiwaniu:

W działalności wystawienniczej postanowiliśmy skupić się na projektach typu pop-up, dla których znajdujemy np. specjalną przestrzeń. Każdy projekt to nie tylko wystawa nowych prac artysty, ale także przygotowanie katalogu, ścisła współpraca z kuratorem, przestrzenią, aby idealnie pasowała pod zamiary artysty. Opracowaliśmy również program grantowy dla tych, z którymi SmartArt obecnie współpracuje, a grant przyznajemy na rok na zasadzie kto pierwszy, ten lepszy lub tym, którzy teraz najbardziej potrzebują: na materiały, pracownię, projekt, który artysta wykonuje”.

Biznes Jekateriny i Anastazji można nazwać innowacyjnym, ale odnosi sukcesy: już pierwsza wystawa zorganizowana przez nich (artysta Siergiej Sapożnikow) przyniosła 20 milionów rubli.

Wszyscy, którzy martwią się, że „arcydzieła odpłyną z Rosji przez ręce Jekateriny Ławrowej”, mogą się uspokoić: historyczne wartości muzealne pozostają na swoich miejscach. Jekaterina Sergiejewna pracuje tylko z nowoczesnymi dziełami, starając się pomóc nowym rosyjskim artystom w zarabianiu własnych pieniędzy.

Biznes Aleksandra Winokurowa, zięcia Siergieja Ławrowa

A w tym wypadku reputacja zięcia Siergieja Ławrowa jest niejednoznaczna. On z powodzeniem rozwija odziedziczony po ojcu biznes, aktywnie współpracuje z państwowymi korporacjami i nie stroni od wrogich przejęć.

Ojcem Aleksandra jest znany rosyjski biznesmen Siemion Winokurow. W latach 90. został młodszym wspólnikiem w nowo utworzonej firmie „Liat-Natali”, której założycielami byli Szabtaj Kałmanowicz(*) i Josif Kobzon(**). Winokurowowi powierzono rozwój sektora farmaceutycznego, dostarczając leki do regionalnych aptek na zamówienia państwowe. Teraz Siemion Winokurow jest jednym z największych potentatów w branży farmaceutycznej.

To ojciec, za radą znajomych rosyjskich biznesmenów, wysłał syna na studia za granicę, gdy nastolatek zaczął mieć problemy z prowadzeniem się. Angielskim tradycjom naprawdę udało się okiełznać chuligana. Podczas studiów na uniwersytecie w Cambridge Aleksander założył i kierował Towarzystwem Rosyjskim w Cambridge, które organizowało imprezy kulturalne dla studentów. Rosyjscy studenci z całej Anglii przyjeżdżali na imprezy i koncerty rosyjskich gwiazd. (To tutaj poznali się Aleksander i Jekaterina).

Siergiej Ławrow z zięciem, Aleksandrem Winokurowem

Po powrocie z Anglii w 2006 roku z dyplomem finansisty Aleksander Winokurow aktywnie zaangażował się w biznes ojca. Dziś jest założycielem, współwłaścicielem i prezesem kilku dużych firm.

– W 2006 roku został współzałożycielem i jednym z liderów rosyjskiego oddziału amerykańskiego funduszu inwestycyjnego TPG Capital. Pod jego kierownictwem fundusz nabył udziały w WTB Bank, udziały w stołecznych centrach biurowych „White Horse” i „White Gardens”, belgijskiej firmie produkującej artykuły higieniczne w Rosji Ontex S.A., produkującej kawę Strauss Coffee, Sieć hipermarketów Lenta w Petersburgu.
– Od 2011 roku jest prezesem Grupy Summa, która posiada aktywa w logistyce portowej i kolejowej, inżynierii, budownictwie i rolnictwie. Jak powiedział magazynowi Forbes założyciel firmy Zijaudin Magomiedow, wymagania płacowe młodego finansisty, wyrażające się w sześciocyfrowej kwocie w dolarach, początkowo wydawały mu się zawyżone, ale później zdał sobie sprawę, że zaproszenie Winokurowa na prezydenta okazało się opłacalną inwestycją( ***).
– Od 2014 do 2017 kierował spółką A1, działem inwestycyjnym Alfa Group (****).
– Od 2015 do listopada 2018 był głównym udziałowcem rosyjskiego dystrybutora farmaceutycznego SIA Group. Po skonsolidowaniu całego pakietu akcji przelał je przez WTB do sieci detalicznej Magnit(*****).
– W maju 2018 roku nabył 11,82% Magnit. Wymieniając „SIA Group” na akcje tego samego „Magnita” zwiększył swój udział w sieci do 13,31%.
– W 2017 roku Alexander Winokurow założył spółkę inwestycyjną Marathon Group. Obejmował wszystkie jego aktywa farmaceutyczne: Synthesis, Bentus-Laboratory (marka Sanitelle), Biocom, firmę biofarmaceutyczną Fort, sieć aptek Mega Pharm (w skład której wchodzą marki Da, Zdorov! i A-Mega). Latem 2019 r. , producent farmaceutyczny Kurgan Sintez i zakład Biocom zostały sprzedane przez Winokurowa firmie AFK Sistema.
– W maju 2017 roku przejął producenta szczepionek Fort LLC oraz firmę Nacimbio.
– Od marca 2019 roku zięć Siergieja Ławrowa został współwłaścicielem największej franczyzy w Rosji – sieci restauracji KFC i IRB – International Restaurant Brands, która posiada 180 restauracji w całej Rosji.
– Wraz z ojcem i państwową korporacją Rostec zarządza firmą farmaceutyczną Genfa.
– Jest członkiem zarządu OJSC „Novorossiysk Commercial Port” i przewodniczącym rady dyrektorów OJSC „Far Eastern Shipping Company”.
Ponadto Alexander Winokurow jest członkiem Prezydium Rady Ogólnej ogólnorosyjskiej organizacji publicznej „Business Russia”, członkiem Rady Powierniczej Rosyjskiej Federacji Kolarskiej i Przewodniczącym Komitetu Finansowego Rady Powierniczej Rosyjskiej Federacji Kolarskiej. Pod jego kierownictwem Federacja zawiera korzystne kontrakty sponsorskie z dużymi rosyjskimi firmami, zarówno publicznymi, jak i prywatnymi.

Ta lista wystarczy, aby zrozumieć, jakie szczęście miał Siergiej Ławrow ze swoim zięciem. Ale to też ma swoje ryzyko: albo Deripaska pozostanie niezadowolony z faktu, że sprzątnięto mu sprzed nosa cenny majątek, albo inny były właściciel uzna, że transakcja nie była do końca uczciwa. W 2016 roku w mediach pojawiła się informacja, że nieznana osoba wysłała list do zabójcy, obiecując zapłacić za życie Jekateriny Ławrowej i jej męża Aleksandra Winokurowa ( ******).

I wszystko byłoby dobrze: wszyscy żyją i mają się dobrze, wszystkie problemy można rozwiązać. Złe jest tylko to, że takie niekonsekwencje raz po raz kładą się cieniem na teściu ministra i jego wspaniałej córce.

Artykuł za: https://dzen.ru/a/XiE2QgbMRgCufuHR

Tłumaczenie i przypisy oznaczone (*) – PZ

(*) 1.http://pharmapractice.ru/6739
2.https://vademec.ru/article/my_ponimali_biznes-_a_biznes_ponimal_nas/

(**) https://www.kommersant.ru/doc/92324

(***) https://pravo.ru/story/201453/

(****)

https://en.wikipedia.org/wiki/Alfa_Group [ szczególnie polecam polskim czytelnikom]
https://www.alfa-group-invest.ru/
A1 Group, dawniej Alfa-Eco, będąca w całości własnością spółki inwestycyjnej zajmującej się sytuacjami szczególnymi( patrz. https://en.wikipedia.org/wiki/Alfa_Group)

(*****)
Właściciel sieci sklepów Magnit ПАО

Aleksander Winokurow

Prezes i dyrektor generalny „Magnit” ПАО ( publiczna spółka akcyjna)

Holenderski przedsiębiorca.

Jana Gezinyusa Dunninga

Źródło: https://f.partnerkin.com/blog/open/kto_vladelec_magnita

Publiczna spółka akcyjna w Rosji (w skrócie ПАО) to forma organizacji spółki akcyjnej, w której jej akcjonariusze mają prawo zbywać swoje akcje bez konieczności uzgadniania z innymi akcjonariuszami.

Patrz także:

https://dzen.ru/a/YSEz31mA4GC7CCR_

(******)
Od 2022 roku,  Aleksander Winokurow w związku z SOW Rosji na  Ukrainie, znajduje się pod osobistymi sankcjami UE i szeregu innych państw.
Posiada obywatelstwo rosyjskie i izraelskie. Patrz: https://meduza.io/feature/2021/10/03/opublikovan-arhiv-pandory-ob-ofshorah-mirovyh-liderov-i-chinovnikov-glavnoe

67 Komentarzy

Filed under Bez kategorii

67 responses to “Siergiej Ławrow i jego rodzina…„od kuchni”

  1. Czekamy na tłumaczenia innych rosyjskich „Pudelków” … Może o Kabajewej i byłej żonie Putina?

    Za „bezalternatywne” porozumienia mińskie Ławrow powinien utracić stołek. Niezależnie, czy to on je przeforsował u „prezydęta” „Putina” swoje „genialne” koncepje, czy też były to instrukcje narzucone z mafijnej „góry” ośrodka faktycznie sterującego Federacją Rosyjską, w ramach sterowania którą zarówno „Putin” jak i Ławrow-Kalatrian (prawdziwe nazwisko „Ławrowa”) są tylko AKTORAMI, a nie decydentami. To, że Ławrow nie straci stanowiska wskazuje ALBO na to, że w systemie „putinokracji” (PACHANATU) nie miał on żadnego wpływu na to, jaka „strategia” jest realizowana albo o tym, że w tym mafijnym systemie nie istnieje zawodowa odpowiedzialność za błędy.

    Tak, całe otoczenie władzy kremlowskiej to najzwyklejsza skorumpowana mafia, w której „działalność biznesowa” jest po prostu przykrywką i narzędziem dla konwersji wpływów politycznych na majątek otoczenia „cara” (czy tam aktora GRAJĄCEGO „cara”). Rodzina Ławrowa to na tle oligarchów „kapitalistyczny plankton”, niemniej także ci ludzie za utrzymanie stanu posiadania i poziomu życia sprzedadzą absolutnie każdego i absolutnie wszystko (co państwowe). Są częścią systemu.

    Jaki jest sens tłumaczenia tekstu o rodzinie „Ławrowa”, w którym nawet nie podano prawdziwego nazwiska „rodowego” tego człowieka?

    Uczciwe teksty do poczytania o elitach FR:
    https://swiatowid.video.blog/2022/07/27/aleksandr-chaldiej-skutki-systemowego-skorumpowania-elit-fr-dla-przebiegu-specjalnej-operacji-wojskowej-na-ukrainie/
    https://swiatowid.video.blog/2022/07/23/andriej-morozow-skutki-konfliktu-interesow-elit-fr-z-interesem-narodu-rosyjskiego-dla-przebiegu-specjalnej-operacji-wojskowej-na-ukrainie/
    https://swiatowid.video.blog/2022/07/27/lew-wierszynin-przyczyny-swo-i-zalamania-jej-pierwszej-fazy-zdrada-sabotaz-czy-dobor-negatywny-w-sektorach-silowych-federacji-rosyjskiej/

    I jeszcze małe nawiązanie do obrony Putina przez Girkina i nawróconego na „putiństwo” p. Kosiura: „naczelnego wodza” podczas wojny należy błyskawicznie usunąć ze stanowiska, jeśli nie wywiązuje się ze swoich konstytucyjnych obowiązków. Samo przygotowanie tej operacji (polityczne i militarne) to powód do zdjęcia ze stanowiska. A mamy jeszcze ROK BEZCZYNNOŚCI WWP, równoznacznej tym razem z SABOTAŻEM i ZDRADĄ STANU.

    Prezydent to nie Król Maciuś Pierwszy, który odziedziczył tron po ojcu, on nie ma żadnych „boskich” praw do sprawowania swoich funkcji NIEZALEŻNIE od swoich czynów i zaniedbań. Jest URZĘDNIKIEM ZATRUDNIONYM PRZEZ NARÓD do wykonywania konkretnej ROBOTY. A jak nie chce lub nie umie – TO WON ZE STANOWISKA. Nawet na pal, jak jest za co.

    Polubienie

  2. Rosjanie (nie tylko oni oczywiście) kopiują tzw. Zachód jeśli chodzi o tzw. model życia, czy to co uważa się za szczęśliwe życie, czy powodzenie w życiu itd.

    To jest siła kalifornijskiego „Świętegolasu”, bo to on rządzi wyobraźnią mas, m.in. za pośrednictwem Internetu.

    John Lennon: „Szołbiznes wyrasta z żydowskiej religii” (Show business is a extension of the Jewish Religion)

    Polubione przez 1 osoba

    • No, jak nic J.Lenon to okrutny „antysemitnik”.
      A co za problem znaleźć w USA psychola, odpowiednio go wysterować, żeby zastrzelił „antysemitnika” – „antysemitnika” nie byle jakiego, bo bardzo popularnego, którego ludzie słuchali, zwłaszcza młodzi. Dla służb USA to żaden problem. I po której stronie zieje nienawiścią, po stronie „antysemitników”, czy po stronie walczacych z „antysemitnikami” – ? – retoryczne pytanie.
      _______________

      John Lennon Imagine

      tekst angielski + tłumaczenie: https://www.google.com/search?client=opera&q=Imagine+-+tekst&sourceid=opera&ie=UTF-8&oe=UTF-8

      Polubione przez 1 osoba

      • Tak, tyle że to była kłótnia w rodzinie. Poza tym co on właściwie proponował? Żyć z dnia na dzień non stop nastukanym, żeby ten bezsens móc w ogóle unieść?

        Może został zlikwidowany jako jednostka potencjalnie mogąca zaszkodzić Systemowi, ale tez mógł być zabity przez tzw psychofana. Z pozbawionej tożsamości jednostki, można ulepić wszystko.

        Tyle, że Jednostka bez tożsamości sie degeneruje, to jest taki sam proces jak degeneracja komórki organizmu w procesie nowotworowym. Komórka się „wyradza”, odmawia funkcjonowania w organizmie, uczestniczenia w procesach niezbędnych jej samej ale także organizmowi.

        To może być przypadek Teodora Kaczyńskiego, ale tez Johna Lennona. Wspólnota abstrakcyjna, czyli nie posiadająca wykształconej na przestrzeni dziejów tożsamości etnicznej i kulturowej to zbiorowisko Jednostek i ich tzw praw (w imię których popełniane sa wszelkie możliwe zbrodnie).

        Jednostek które organizuje System. System którego fundamentem na poziomie archetypu jest tzw chrześcijaństwo, bo tylko w jego ramach zdefiniowano pojęcie Jednostki (mającej wolna wolę, czyli zdolność do rozpoznania dobra i zła i dokonania świadomego wyboru).

        Dlatego NWO powstaje wszędzie tam, gdzie za sprawą tzw chrześcijaństwa erozji uległy wszelkie, pierwotne, organiczne więzi międzyludzkie oparte na utożsamieniu więzów krwi i zobowiązania moralnego. Wszędzie tam, Wspólnotę realną zastępuje Wspólnota abstrakcyjna, a jej wewnętrznym spoiwem jest „religia” rozumiana jako „kompas moralny” (określany wg potrzeb Systemu).

        Dlaczego to spoiwo działa? Bo potrzeba ciągłego „kalibrowania” własnych kompasów moralnych (sumień) jest wrodzoną cechą każdego z nas (po to m.in. tu zaglądamy, czytamy i komentujemy), każdej normalnej osobowości. I to jest spoiwo Wspólnoty, a początek ma w Rodzinie, która z kolei tworzy Logos dla Wspólnoty Realnej w ogóle.

        Rodzina – czyli więź krwi tożsama ze zobowiązaniem moralnym i wraz z jej słabnięciem ( w kolejnych stopniach pokrewieństwa) słabnąca.

        Tzw chrześcijaństwo zrywa te więzi. Chrześcijaństwo tworzy Jednostkę bez tożsamości, fundament NWO.

        Eddie Vedder „No more”

        Polubienie

      • Piosenka powyżej jest ze ścieżki dźwiękowej do filmu „Into the wild”, scenariusz na podstawie autentycznej historii Chrisa McCandles’a.

        Tzw Społeczeństwo, rozumiane jak zbiorowisko włączonych w tzw System (regulujący wszystkie sfery życia, czyli obecny tam gdzie normalnie, we Wspólnocie Realnej jest Kultura) pozbawionych tożsamości jednostek staje się opresją, chaosem, torturą.

        Można chcieć się z niego wydostać (Ted Kaczyński, Chris MacCandless i inni), albo uznać go za wroga i próbować niszczyć (Ted Kaczyński i inni)

        Polubienie

      • Oczywiście Lennon ma rację, ale nie wie.. nie wiedział, że sam jest produktem tej religii. Pól-produktem, bo pst-chrześcijaninem, czyli pozbawioną tożsamości Jednostką, wyciśniętą przez System do ostatniej kropli krwi jak więzień obozu zagłady.

        Bo bez tzw chrześcijaństwa tzw żydostwo nie miałoby sensu. Nie miałoby sensu, bo żydostwo jako rozpoznana przez żydowskiego boga Wspólnota realna (tzw naród wybrany) byłaby jedną z wielu, posiadających swoich bogów Wspólnot realnych.

        Polubienie

  3. „Siergiej Ławrow i jego rodzina … „od kuchni””

    No, cóż, nie jest to wesoły obrazek.
    Np. wymieniony w tekście Josif Kobzon, był członkiem KPZR do końca istnienia partii. W 1983 został na rok usunięty z jej szeregów za wykonanie żydowskiej pieśni „Hawa nagila” na spotkaniu z delegacjami zagranicznymi, w tym z krajów arabskich – to typowy, radykalny, żydowski, syjonista. Ale – ! – na swoich koncertach (jest piosenkarzem) wyborczych wspierał kandydaturę Wiktora Janukowycza na prezydenta Ukrainy (?), itd., itp. – niczego tu nie sugeruję, uzupełniłem tylko maleńki fragment obrazu.

    Rosja, jej władze wszystkich szczebli, życie gospodarcze, są zinfiltrowani przez żydostwo i przez V żydowską kolumnę. W końcu to z Rosji w XIXw. wyszedł syjonizm i opanował cały Zachód, a w 1990r., za sprawą syjonistycznej żydowskiej V kolumny, ZSRR upadł tak samo jak reszta państw środkowo-wschodniej Europy. I taki jest rzeczywisty obraz współczesnej Rosji – i taki obraz my oglądamy. Jeśli jest on prawdziwy i nie kryje się za nim nieco inny – ale nie widoczny, jak podtekst opowiadania -, bardziej rosyjski, słowiański, wizerunek państwa, to znaczy, że Rosja już przegrała i reszta słowiańskiego świata nie ma co spoglądać na Rosję z nadzieją.

    Powstaje jednak zasadne pytanie, w takim razie dlaczego i o co i po co, Rosja walczy? Co chcą osiągnąć jej władze? I czy taka Rosja, jak z powyzszego obrazka, byłaby tak zaciekle atakowana przez światowy syjonizm ze stolicami w Waszyngtonie i Londynie?
    Czy obraz Rosji jaki widzimy, mamy odbierać jako całkowicie rzeczywisty, pozbawiony jakichkolwiek podtekstów?

    Oczywiście opinii, że władze Rosji współpracują z Zachodem w oczyszczaniu ze Słowian obszaru Ukrainy, potem może Europy wschodniej i samej Rosji, żeby zainstalować później nowy Izrael dla „wybranego narodu”, nie traktuję poważnie – choć nie wykluczam, że takie projekty w syjonistycznych łbach mogą się rodzić, w końcu Izrael powstał na palestyńskiej ziemi, oczyszczonej i nadal oczyszczanej z Arabów.

    Polubione przez 1 osoba

    • Sugeruję lekturę Igor Girkin: Sytuacja na froncie i nie tylko w dniach 15-16.09.2022. Rosyjski „Titanic” i ucieczka z Planety Różowych Kucyków.
      Mniej więcej przy okazji tłumaczenia tego tekstu Igor Girkin zaczął mi się wydawać osobą nie mówiącą całej prawdy. Jego opowieści o tym, że za całość sytuacji, która powstała po 24.02.2022 odpowiadają GŁUPOTA, LENISTWO i NIEKOMPETENCJA całej ekipy Putina – I NIC WIĘCEJ. Igor Girkin OKŁAMUJE swoich czytelników i słuchaczy, jakoby w ogóle mogli istnieć ludzie tak głupi i niekompetentni, by przez lata podejmować decyzje nie tylko głupie i szkodliwe dla państwa, ale i SAMOBÓJCZE DLA NICH SAMYCH. Tak, analogie do elit carsko-kierenskich pięknie wyglądają. Ale takie wyjaśnienie nie może być prawdą (co Girkin, przy jego „dojściach” powinien doskonale wiedzieć). Kto ciekaw dlaczego teza o masowym debilizmie elit putinowskich jest bujdą dla frajerów, niech przeczyta linkowany tekst: https://swiatowid.video.blog/2022/09/16/igor-girkin-sytuacja-na-froncie-i-nie-tylko-w-dniach-15-16-09-2022-rosyjski-titanic-i-ucieczka-z-planety-rozowych-kucykow/

      Zarówno Rosja jak i Ukraina są w tym konflikcie ZDALNIE STEROWANE. I faktycznie chodzi o jakieś cele globalne – wyznaczone przez wiecznie BEZIMIENNYCH „zakulisowych władców świata”. Oczywiście naród rosyjski w odmianie moskiewskiej i kijowskiej jest tu jedyną i z góry zaplanowaną ofiarą. Jeśli chodzi o Niebiańską Jerozolimę czy też Nową Chazarię, pod którą właśnie niejako mimochodem jest OCZYSZCZANY PLAC, to jest ten projekt jedynie EFEKTEM UBOCZNYM planu ostatecznego demontażu Rosji i narodu rosyjskiego (czy tam „narodu ErEfIJSKIEGO”). Mam ochotę opisać, jak to widzę – więc gdy czas i zdrowie pozwolę, zaproszę do lektury szerszego omówienia efektów 30 lat budowy jelcynizmu-putinizmuA na trupie skrytobójczo zamordowanego ZSRR.

      Polubione przez 1 osoba

    • Rosja może walczyć np o to samo o co walczą kompradorzy z IIIRP, czyli o swoją część tortu. O swój barak w obozie. O funkcje kapo. O to, żeby utrzymać sie przy życiu.

      Polubienie

      • To mi się nie chce zgodzić. Bo jak to, syjoniści z Rosji walczą przeciw zachodnim syjonistom o rosyjskim rodowodzie -?

        A „kompradorzy IIIRP”, sami przecież syjoniści, zachowując się okrutnie antysemicko nakładają na swojego kumpla, Mosze Kantora (był szefem Kongresu Żydów Europejskich), sankcje tylko dlatego, że on jest z Rosji (?).
        Teraz jeszcze „kompradorzy IIIRP” zyskają wsparcie od nowego prezydenta Czech, Petra Pavela, który za największe zagrożenie, m.in. dla NATO, uznaje Rosję. Ale to chyba nie przypadek, że jego mame, Marie z domu Mojžíšová, pochodziła z rodziny przemysłowców – tak piszą w żydo-mediach. A Mojžíšová po czesku znaczy po polsku Mojżeszowa, a więc już samo nazwisko matki określa pochodzenie tego gagatka.

        A może jest nieco inaczej, może władze Rosji usiłują grać przeciw zachodnim syjonistom syjonistami, których sami posiadają na stanie? Czy taki wariant mamy wykluczyć – jeśli tak, to dlaczego?

        W czasie konferencji teherańskiej (1943r.) Roosvelt zakomunikował Stalinowi, że jest syjonistą i sprawa Żydów jest dla niego bardzo ważna. Stalin odparł, że on sam także jest syjonistą i nawet zaproponował Żydom własną republikę w Birobidżanie, ale jak przyznał widzi poważne problemy.
        Tych problemów nie rozwiązano w ZSRR, a w dzisiejszej Rosji znów dają o sobie znać z wiekszym nasileniem i ogromnie destrukcyjnie, ale skąd wiadomo, że władze Rosji nie próbują ich jakoś okiełznać. Stalin przecież także nie ogłaszał światu, że walczy z syjonizmem.

        Polubione przez 1 osoba

      • To nie jest kwestia takiej czy innej ideologii. To jest kwestia słabość kontra siła. To jest ciągły proces. Struktura musi być co najmniej tak samo silna jak te które na nią wpływają razem wzięte, bo tylko wtedy zachowany jest status quo.

        Izrael/syjonizm itd istnieją w polityce światowej ze względu na posiadany potencjał, od tożsamości przez pieniądze, po politykę. Zakładając, że w poniedziałek dolar wypada z obiegu międzynarodowego i cała zbudowana na nim układanka sie sypie to w krótkim czasie losy Izraela czy syjonizmu obchodziłby już tylko historyków.

        Co do Rosji. Tak jak przejęli pewne elementy od okupantów mongolskich, tak przejmują od każdego od kogo można przejąć cokolwiek co może ich wzmocnić. To normalny proces, który też jest wśród ludzi.

        Wiec to po prostu pewne potencjały walczą o pozycje w hierarchii, a reszta to narzędzia/sposoby/chwyty itd itp.

        Cel jest jeden: zachować kontrole nad swoją domeną i strukturę która ja trzyma. Przykład: Czeczenia, która jako narzędzie tzw zachodu była rozwałkowana, a w ramach domeny rosyjskiej kwitnie, a Kadyrow jest jednym z najbardziej wpływowych ludzi w Federacji. Najstarsi dwaj synowie, nastoletni, podobno jeżdżą na front uczyć się walki.

        Polubienie

      • A najmocniejszym spoiwem Struktury jest Tożsamość. To widać na przykładzie Chin. Tożsamość przetrawia wszelkie zewnętrzne wpływy i w takim procesie kulturowego metabolizmu przyswaja to co ją wzmacnia i wydala wszystko zbędna. tak potraktowali tzw komunizm, tak traktują tzw chrześcijaństwo czy tzw kapitalizm.

        Oni przecież nie stawiają tamy np katolicyzmowi, chcą tylko żeby to był ich katolicyzm, bez zewnętrznej podległości. Właśnie to świadczy o tym, że Kultura żyje. To, że trawi.

        Z resztą Kultura zawsze żyje. Nie ma innych Kultur.

        Polubienie

      • Można włączyć angielskie napisy.

        Polubienie

      • Komentarz z linkiem z YouTube poszedł do śmietnika.

        Polubienie

    • Piskorz

      w końcu Izrael powstał na palestyńskiej ziemi, oczyszczonej”” TO NIE PRAWDA. BYŁO TAKIE GADANIE, ŻE PAL. TO ZIEMIA…BEZ LUDZI …DLA LUDZI BEZ ZIEMI.!! MIT TAKI; NAWET BYŁY GEN.IZRAELSKI / MÓWIŁ ZYCHOWICZOWI/., ŻE TO MIT TYLKO. BYŁY TAM OSIEDL I SADY PALEST. I FOTKI W SIECI BYŁY. A PRZED 1947…pol. palest. mieli broń krótką, a Ben Gurion zaproponował im /1947/ pokojowe porozumienie i podział ziemi. To nie chcieli !! A WTEDY PRZED 1947 CHOĆ ŻYDZI KONTROLOWALI DROGI PALES.
      BYLI SŁABI TAK JAK…I IZRAELCZYCY…MOŻNA WRÓŻYC JAK Z FUSÓW…CO BY BYŁO WÓWCZAS…!

      Polubienie

  4. paziem

    Pan( mam na myśli @ Światowida) to ma ” mądre rady”, gorzej z aparatem wykonawczym. Gdyż inaczej to jest oderwane od rzeczywistości chciejstwo gabinetowe.Ja nie koncentruję się na warstwie ” pudelkowej” artykułu, ale na tym co głównie zawierają podane przypisy. Trzeba jedynie być rozsądnym czytelnikem oraz umieć czytać i wyciągać wnioski. Ale pan ma ” swój styl” i wartościowe jest tylko to, co pan napisze.

    Polubienie

    • wartościowe jest tylko to, co pan napisze

      Nie, Panie Pawle. Po prostu nie wszystko co można przetłumaczyć maszynowo jest warte lektury.

      O ile nie istnieje praktyczna możliwość zdjęcia z prezydentury martwego od lat Putina (nawet Girkin parę razy ostrożnie to sugerował w grudniu 2022 i styczniu 2023) – bo wymagałoby to przeforsowania wniosku w Dumie, gdzie większość ma „z rozdania” Odinaja Rossija „Putina”, to samo głosowanie wniosku byłoby już wyrazem istnienia w Dumie ośrodków niekontrolowanych przez mafię.

      Co do samego artykułu – nie wnosi on niczego nowego do wiedzy o „putinowskiej” mafijnej elicie. Nie tak dawno „rosyjski internet” oburzał się, że Ławrow używa Iphone’a i Smartwatch’a – czyli urządzeń monitorowanych przez różne „Pegasusy” wszelkich specsłużb Zachodu (i Bliskiego Wschodu). Komentatorzy pytali – „jaką oni toczą wojnę z Zachodem, jak noszą urządzenia pozwalające ich monitorować w czasie rzeczywistym”. Elity putinowskie są częścią kapitalistycznego Zachodu i CIAŁEM OBCYM wewnątrz narodu rosyjskiego. Naprawdę potrzebna jest tysięczna ilustracja tego?

      Polubione przez 1 osoba

  5. paziem

    A teraz niech Pan się zastanowi, czy coś nowego do wiedzy o współczesnej Rosji wnoszą te pana powyższe ogólnikowe stwierdzenia?
    Pana stwierdzenia o maszynowym tłumaczeniu są nudne, w stylu pewnych śmiesznych ludzi z neon24.

    Polubienie

    • A teraz niech Pan się zastanowi, czy coś nowego do wiedzy o współczesnej Rosji wnoszą te pana powyższe, niedbale zredagowane, maszynowe tłumaczenia szczególików o marginalnym znaczeniu.

      Polubienie

  6. markglogg

    To, że W ROSJI U WŁADZY JEST KRYMINAŁ to mi powiedział, przy okazji konferencji „Mut zur Ethik” w Szwajcarii gdzieś w okolicach 2015 roku Aleksandr Kouzminov.

    ( który w latach 1984-1992 był oficerem XIII Departamentu Zarządu i Zarządu Głównego KGB. W książce „Byłem agentem KGB” opisał on 10 lat swojej pracy. Zarząd S zajmował się rekrutacją i prowadzeniem tzw. Nielegalnych – szkolonych w ZSRR agentów działających skrycie poza granicami kraju, a jego głównym zadaniem było uzyskiwanie informacji pomocnych w produkcji i udoskonaleniu radzieckiej i rosyjskiej broni biologicznej.)

    W pewnym momencie uciekł on na „Zachód” i od blisko 20 lat mieszka na Nowej Zelandii, gdzie ponoć zajął się mniej niebezpieczną pracą przy zagospodarowywaniu wód tej izolowanej od świata wyspy.

    (A na to, że jak dotąd w Rosji NIC NIE DRGNĘŁO jeśli chodzi o OLIGARCHICZNĄ MAFIĘ trzymającą władzę tamże, wskazuje fakt, że zarabiane przez Oligarchów Miliardy (rubli dolarów, itd.) bez żadnych przeszkód są wywożone poza granice Federacji. Znany nam generał leutnant (w spoczynku) Konstantin Sivkov ma nadzieję, że dominacja rosyjskiego OLIGARCHATU zostanie, w trakcie przedłużającej się wojny, jakoś (jak?) wygaszona, ale obawiam się, że obaj już tego momentu nie dożyjemy.

    Rosja dzisiaj to KOMERCYJNA ATRAPA zlikwidowanego 105 lat temu Imperium Carów (które mnie, Polakowi pochodzącemu z Galicji, niezbyt dobrze się kojarzy.)

    Polubione przez 2 ludzi

    • Rosja dzisiaj to KOMERCYJNA ATRAPA zlikwidowanego 105 lat temu Imperium Carów

      Tak. Ponieważ mafia uznała „cesarski” szafarz za skuteczną antytezę kolektywistyczno-solidarystycznego systemu wartości z ZSRR. Mamy więc żydowską religię w roli „pocieszycielki zmarginalizowanych” i OPIUM. Mamy mit, że oto „komunizm zrujnował kraj, który rozkwitłby przepięknie i stał się najbogatszym na świecie, gdyby nie Rewolucja”. I do tego „raju utraconego” (dla kapitalistycznych elit kompradorskich) mają pchać kraj głodne i obdarte masy wydziedziczonych z ogólnonarodowej własności i równości. W zasadzie to w POLIN mamy analogiczną apologetykę żydo-sanacyjnej, półfeudalnej i ohydnej z punktu widzenia nierówności społecznych II RP.

      Miejmy nadzieję, że naród rosyjski wymorduje w całości obecną elitę i przywróci zdobycze Wielkiej Rewolucji Październikowej.

      Polubione przez 2 ludzi

      • kmieciowka

        //i przywróci zdobycze Wielkiej Rewolucji Październikowej//

        Nie tak do końca. Bo zdobycze „Rewolucji Październikowej” byłyby tym, do czego dążą obecne człowiekowate (te od praw człowieków).

        Ja bym napisał, że: „przywróci osiągnięcia Józefa Stalina”.

        Bo to On zdołał tę parchatą abominację, która już, już, się zachłysnęła krwią Słowian (wówczas w głównej mierze Ruskich, ale i polskich ofiar nie brakowało) złapać za gardło, i wydusić jak wszy w dużej mierze – Wielka Czystka.

        Oczywiście podczas deratyzacji, a raczej odplugawiania, młodziutkiego ZSRR, padła też ofiarą niemała ilość ludzi niewinnych. Ale tu też za sprawą „przebierańców” (too big – a raczej kosher – to fail, jakbyśmy dziś powiedzieli).
        Do tego wśród Słowian jest jeszcze przysłowie: „gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą”.

        Tak więc podsumowując.
        Zdobycze – niezaparchacone, czyli nie wywrócone na lewą stronę i postawione na głowie dupą do przodu – Wielkiej Rewolucji Październikowej miały szansę zaistnieć DOPIERO po dojściu do władzy św. Józefa Stalina.

        Gdyby zamiast niego do władzy doszedł arcy demon „Trocki” (Lejba Bronsztein), to owe zdobycze zostałyby przerobione, zgodnie z parchatym planem, na – jak to pisuje komentator @demonkracja na Neonie – szatańskie odchody.
        A Słowian w ogóle, a Ruskich i Polaków w szczególe, już by nie było na tym najgorszym ze światów.

        Pozdrawiam serdecznie.

        P.S. Tak przy okazji. Jestem wewnętrznie pewien, że gdyby do władzy w ZSRR doszedł do władzy Lejbuś „Trocki”, to herr Hitler przeżyłby żywot jako nikomu nieznany malarz-akwarelista – ot, po prostu nie byłby „czlowiekowatym” z Nowego Amsterdamu (Jew Yorku) potrzebny…

        Polubione przez 2 ludzi

      • Emilian58

        Te miliony ofiar to zdobycze rewolucji? A ta wciąż żydowska NKWD i duża część jelit tego samego pochodzenia?

        Polubienie

      • Społeczna własność środków produkcji, centralne planowanie, egalitaryzm, realna suwerenność państwa. Dorobek pożądany przez najwybitniejszych polskich ideologów nacjonalistycznych doby międzywojennej (II RP) – Stachniuka i Piaseckiego.
        Żydzi w ZSRR mieli tyle majątku i władzy, ile dawało STANOWISKO administracyjne, na któym się znaleźli. Po usunięcia ze stanowiska stawali się nikim. W skansenie carskim budowanym przez „Putina” Żydzi są właścicielami zrabowanego majątku narodów ZSRR. Rządzą poprzez pieniądze generowane przez zagrabione mienie publiczne. W ramach systemu prawnego putinowskiego skansenu – są nieodsuwalni od tej władzy, jaką dał im majątek. Dlatego potrzebna jest nowa rewolucja. I nowe miliony ofiar – właśnie tych złodziei z całymi rodzinami. To są w skali terytorium post-ZSRR miliony ludzi do likwidacji lub deportacji za granicę. Miejmy nadzieję, że Rosjanie znajdą siłę by tego dokonać – bo w tym jest jedyny ratunek dla naszego dziedzicznie upośledzonego umysłowo narodu.

        Polubione przez 2 ludzi

      • paziem

        Panie @Światowid, nie wiem co pan rozumie przez określenie ” niedbale”. Są teksty, w których nieodzowny jest super literacki przekład ( literatura piękna, poezja), są teksty o charakterze informacyjnym ( jakimi są np. teksty Striełkowa). Moje tłumaczenia, którym mogę poświęcić określoną ilość czasu, nieodpłatnie i bez zadęcia na ” perfekcjonizm” nie zmieniają nigdy sensu wypowiedzi autora i korygują braki ” mechanicznych translatorów”. Pan rzekomo tłumaczy fantastycznie ( zresztą pan z natury uważa, że wszystko co pan robi jest najlepsze, tak. jak zauważyłem, pan ma ).

        Nie lubię ludzi kłótliwych dla zasady, bo dialog z nimi prowadzi do niczego.

        Przechodząc teraz do meritum, czyli do pana interpretacji rzeczywistości współczesnej Rosji. To są nierzadko bardzo ciekawe, ale jedynie interpretacje.

        Powołuje się pan także na rosyjskich blogerów, których pan uważa za „niepodważalne autorytety”, a którym , moim zdaniem sporo można zarzucić, m.in. ogólnikowość i wtórność.

        Pisze pan np. wyżej o remedium dla przyszłej rosyjskiej gospodarki według wzorca suwerennego, że należy ” nacjonalizować”, ” uspołeczniać ” itd. , ale to są jedynie ogólnikowe hasła. Rzekomo znacjonalizowana, uspołeczniona była gospodarka ZSRR ( podobnie jak, oczywiście w mniejszym stopniu gospodarka Polski), a jednak właśnie błędy w owym ” znacjonalizowaniu” , a szczególnie ” uspołecznieniu”, były powodem niewydolności tych gospodarek oraz niezadowolenia społecznego – co skrzętnie wykorzystał wróg, czyli żydowsko-anglosaski kapitał.

        Rzeczywistość jest bardziej skomplikowana niż pana interpretacje. Moim zdaniem sytuacja w Rosji jest elementem szerszego, globalnego planu cyfryzacji finansów i stworzenia globalnego obozu w czym uczestniczą i USA i Rosja ( putinowsko-nabiulinowska) i Chiny. Ale to wymaga szerszego omówienia, które wkrótce postaram się napisać i opublikować.

        Polubienie

      • @ Światowid

        Pan chciałby usunięcia/wymiany W.Putina (dokładnie: rządzącego w FR obozu władzy) z powodów, które wielokrotnie Pan tu wyłuszczył. Syjoniści także chcą usunięcia W.Putina, ale z całkowicie odmiennych powodów.
        Czy w takim razie jest logicznie możliwe, żeby Pan i syjoniści mieli jednocześnie rację -?

        Polubienie

      • Czy to manipulacja z Pana strony, czy brak wyobraźni – nie wiem. Niemniej – „Putin” daje parawan destrukcji gospodarczej, moralnej i demograficznej wszystkich narodów byłego ZSRR. Uniemożliwia – konsekwentnie od 2000 r. jakiekolwiek OCZYWISTE i KONIECZNE zmiany polityki. Powiedzmy, że „Putin” to „partia powolnego staczania się na dno”.
        Syjoniści uznają, że degrengolada moralna (zatarcie tożsamości narodowej, świadomości narodowej i solidaryzmu narodowego) Rosjan osiągnęła już taki poziom, że można przejść do kolejnego etapu „ostatecznego rozwiązania kwestii rosyjskiej”. Mafia Putina rozumie, że w nowym etapie nie ma na nią miejsca. Jednocześnie NIE ROBI ABSOLUTNIE NIC, by ratować kraj i naród – nawet podczas (zaplanowanej przez globalnych zakulisowych władców) wojny.
        Tak więc Syjoniści potrzebują odsunięcia „Putina” i jego sklerotycznej mafii po to, by zainstalować NAWALNOIDÓW i dokończyć PARCELACJĘ obszaru post-ZSRR.
        Patrioci pokroju Kwaczkowa – nabili by całą mafię putinoidalną na pale czy tam wysłali do łagrów i rozpoczęli program ratowania państwa i narodu rosyjskiego- a to jest możliwe tylko na drodze powrotu do centralnego planowania i nacjonalizacji przemysłu oraz – poprzez ODTWARZAJĄCE spójność narodu odbudowanie egalitaryzmu, oddanie godności wydziedziczonym i ograbionym masom.

        Jak więc Pan widzi chcieć usunąć RAKA niszczącego naród można z dwóch powodów. Tak jak syjoniści – aby rozparcelować organizm na ORGANY albo jak Kwaczkow i spółka – by organizm OCALIĆ. Ja popieram Kwaczkowa i jemu podobnych (w zakresie ich dażeń do uzdrowienia państwa i narodu).

        Sądzę, że powyżej wyjaśniłem Panu dostatecznie jasno dręczący Pana „paradoks wielobiegunowego antyputinizmu”.

        Polubione przez 1 osoba

      • Odpowiadam panu Pawłowi na komentarz 3 lutego 2023 o 17:04

        Skrytykowałem jakość tłumaczenia i zakwestionowałem zasadność zarówno tłumaczenia jak i publikacji tekstu „pudelkowego” o córce i zięciu Ławrowa. O jakości tłumaczenia za chwilę. Jedyna, jak dla mnie, warta uwagi ciekawostka zawarta w tekście to przedostatnie zdanie ostatniego przypisu: (Winokurow, zięć Ławrowa) )„Posiada obywatelstwo rosyjskie i izraelskie”. Córka Ławrowa, jak i reszta dzieci „elit” „wojującej z NWO i Zachodem” Federacji Rosyjskiej – żyje na Zachodzie. Reszta informacji „biznesowych” z tekstu to „standard” kariery kompradorskiej elity.

        Co do niedbałości, to rażą mnie takie niezredagowane po automacie „tłumaczenia”:

        Wszyscy, którzy martwią się, że „arcydzieła odpłyną z Rosji przez ręce Jekateriny Ławrowej”, mogą się uspokoić: historyczne wartości muzealne pozostają na swoich miejscach.

        Winokurowowi powierzono rozwój sektora farmaceutycznego, dostarczając leki do regionalnych aptek na zamówienia państwowe.

        Pragnę zwrócić Pana uwagę na to, że w moich komentarzach nie zajmuję się Pana cechami charatkeru ani nie czynię pod jego adresem innego typu personalnych zarzutów. Pana personalne wycieczki pod moim adresem, oskarżenia o kłótliwość, skrajnie nierzetelne oceny tekstów, które tłumaczę i ich autorów (świadczące raczej o ich nieprzeczytaniu lub niezrozumieniu przez Pana – o co w nawale pudelkowych tłumaczeń można zrozumieć) itp. uznaję za nieudolną próbę sprowokowania mnie do rzucenia cięższym słowem lub wdania się z Panem w pyskówkę. Sugeruję Panu niezniżanie się w przyszłości do takich chwytów, bo nie służy to ani Pana wizerunkowi ani wizerunkowi WPS.

        Co do nacjonalizacji i centralnego planowania, to jej konieczność podnoszą specjaliści z resztek przemysłu loticzego FR i co trzeźwiejsi ekomomiści-zarządcy z innych działów przemysłu, spośród których najlepiej rozpoznawalny jest W. Bagłajew. Konieczność nacjonalizacji wynika z dwóch powodów – gospodarka kapitalistyczna nie jest zdolna do mobilizowania i alokacji zasobów na potrzeby działań wojennych ani strategicznych projektów przemysłowych. Bagłajew podkreślał problemy z łańcuchem dostaw i niemożliwość zarządzania cyklem produkcyjnym, w którym występują tysiące prywatnych, niepewnych poddostawców. Specjaliści z przemysłu lotniczego podkreślali problem niemożliwości osiągnięcia rentowności produkcji lotniczej w FR (kwestie skali produkcji i głębokości rynku), co w ogóle przekreśla próbę jej odbudowy w oparciu o paradygmat wolnorynkowy. Jest oczywiste, że rozmawiając na poziomie strategicznym o nacjonalizacji i centralnym planowaniu musimy generalizować, ale nie oznacza to, że to są jakieś „ogólniki”. Wręcz przeciwnie, to są bardzo konkretne postulaty, będące odpowiedzią na konkretne, występujące „w przyrodzie” kapitalistycznej gospodarki FR, problemy i zjawiska. Nieefektywność w ZSRR była efektem jakości kadr i/lub sabotażu. Jakoś trzeba było wymusić na narodzie zgodę na „prywatyzację”. Jak? Przez braki w zaopatrzeniu. Przy okazji – korporacje transnarodowe na użytek wewnętrzny używają centralnego planowania. Podobno superefektywnie. Czyżby centralne planowanie działało tylko wtedy, gdy trzeba generować prywatne zyski? Jest Pan na tropie wielkiej ekonomicznej zagadki …

        Proszę o zwiększenie wysiłków w kierunku merytorycznych dociekań, zapoznawanie się z moimi materiałami i odpuszczenie sobie erystycznych trików – mnie an z równowagi nie wyprowadzi, a jedynie sam się skompromituje. I po co to Panu?

        Polubienie

      • paziem

        Panie @Światowid, kończąc ten „cykl” naszego dialogu. Zaczynając od najmniej znaczącego szczegółu, tzn. od rzekomej „automatyczności” mego tłumaczenia. W przytoczonych przez pana fragmentach nie widzę żadnego błędu zmieniającego sens oryginału, może poza tym, że w frazie ” Winokurowowi powierzono rozwój sektora farmaceutycznego, dostarczając leki do regionalnych aptek na zamówienia państwowe” w słowie ” dostarczające..” brak gramatycznej końcówki”go”. Zupełnie poprawnie słowo to winno brzmieć „dostarczającego”.
        A teraz kilka zdań bardziej istotnych. Ja unikam wycieczek osobistych pod pana adresem stwierdzam tylko pewien styl pana komentarzy – w których forsuje pan nieomylność pana interpretacji. Pan natomiast udając ” gołębia” w istocie jest ” krypto jastrzębiem” lubiącym zaczepki.
        Pan ma na przykład ulubionego rosyjskiego bloggera-Morozowa, którego nazwisko było mi znane z wypowiedzi niektórych autorów, których czytam. Jak sobie przypominam padało ono gdzieś w wywiadach bodajże z Katasonowem. Nie śledziłem komentarzy Morozowa, pan mi go przypomniał i za pana rada przeczytałem ze dwa jego komentarze, ale nie znalazłem tam niczego odkrywczego, raczej powierzchowne dotykanie tematów ( takie przynajmniej były moje odczucia). Bagłajewa, na którego pan się powołuje czytam od kilku lat ( chyba od trzech?), to ciekawy człowiek, gdyż przedsiębiorca praktyk, a do tego mający od czasu do czasu interesujące syntetyczne podsumowania zjawisk społeczno-gospodarczych i politycznych, nie tylko rosyjskich, ale i globalnych. Ale on, jak każdy z nas, ma słabsze strony, za takie u niego uznaję brak swego rodzaju ujęć teoretyczno-systemowych. Z komentatorów , których ja czytam dużo lepiej robi to Lepiechin ( który zapewne nie dorównuje Bagłajewowi praktycznym doświadczeniem jako przedsiębiorca i zarządzający dużym zakładem produkcyjnym)
        Pana próby ” wykładania” przewagi gospodarki planowej nad rynkowo-liberalną, zalet gospodarki znacjonalizowanej i uspołecznionej nad prywatno-kapitalistyczną itp. itd. zakrawa dla mnie o śmieszność. Dlaczego tak twierdzę. Po pierwsze dlatego, że planowanie( na różnym szczeblu od przedsiębiorstwa do skali korporacyjnej i państwowej) nie zostało wymyślone przez Rosję Radziecką ani przez ZSRR, ale wcześniej w warunkach zachodniej gospodarki ( XVIII/XIX wieku), a co do idei i praktycznych zastosowań znane było od wieków ( oczywiście w warunkach rozwiniętego kapitalizmu przemysłowego dopiero znalazło pełne zastosowanie; w teorii ekonomii wiązało się to z rozwojem metod matematycznych, a także w związku z teorią kryzysów i cyklu koniunkturalnego). W okresie ZSRR teoria i praktyka gospodarki planowej, bilansów gospodarczych, przepływów międzygałęziowych oraz ekonometrycznych metod analizowania i zarządzania gospodarką – stała się niemal podstawową i była kanonem teorii ekonomicznej. Trzeba od razu zauważyć, że Polska międzywojenna i oczywiście PRL miała swój własny, bardzo oryginalny dorobek – wspomnę tylko dorobek powstałego w II RP w 1928 r. Instytutu Badania Koniunktur Gospodarczych i Cen, i dorobek M. Kaleckiego, czy prekursora w Polsce teorii planowania, a głównie ekonometrycznego podejścia do zagadnień gospodarczych, O. Lange.
        Nie wiem kim pan jest z wykształcenia i jaki poziom teoretycznej wiedzy ekonomicznej pan posiada, ale ja zajmowałem się tym zawodowo ok. 10 lat.
        Nie chce się tutaj powtarzać, ale jeżeli chodzi o zagadnienie upaństwowienia, uspołecznienia, czy zakresu nacjonalizacji gospodarki, to trochę wspomniałem o tym już w tym watku „dialogując” z @dylem.

        Polubienie

      • Ciekawostka: oto na temat nacjonalizacji i centralnego planowania mówi i prof. Katasonow (ekonomista …) w najnowszym wystąpieniu, wskazując przy tym na NIEEFEKTYWNOŚĆ KAPITALIZMU (o czym zresztą mówił jeszcze, na podstawie tego, co działo się w kapitalistycznej Rosji podczas wojny sam … LENIN):

        Dziwnym trafem prof. Katasonow nie mówi nic o tym, że „rzeczywistość jest bardziej skomplikowana niż moje interpretacje”, ani o nieefektywności przemysłu zbrojeniowego w ZSRR. Ogólnie rzecz biorąc, trzeba być ślepym, by nie dostrzegać, że tuczona górami pieniędzy obronna „góra” putinowskiej kapitalistycznej Rassiji urodziła „mysz”, którą nijak się nie da prowadzić wojny nawet z dziadowską Ukrainą, zasilaną SYMBOLICZNYMI (wobec możliwości i zawartości magazynów NATO) ilościami nowoczesnej broni. O czym parę lat przed SWO ostrzegał, „ogólnikowo i wtórnie” rzecz jasna, tłumaczony przeze mnie A. Morozow.

        Zalecam Panu, Panie Pawle, dokształcenie się z podstaw ekonomii kapitalistycznej na powyższym „OGÓLNIKOWYM I WTÓRNYM” wykładzie prof. Katasonowa …

        Polubienie

    • niusia

      Pan Światowid dla poklasku i kariery robi tu z siebie umysł profesora zwyczajnego a pan Ziemiński jest tylko dr, a więc niżej w hierarchii a ja jestem tylko ze wsi i bawią mnie te kłótnie intelektualistów co to tylko ę, ą.

      Polubienie

    • @ Światowid – 3 lutego 2023 o 14:32

      „Jak więc Pan widzi chcieć usunąć RAKA niszczącego naród można z dwóch powodów. Tak jak syjoniści – aby rozparcelować organizm na ORGANY albo jak Kwaczkow i spółka – by organizm OCALIĆ.”
      _________________________

      Niestety, zdarza się, że operacja ratująca życie kończy się śmiercią pacjenta. Nie mamy gwarancji, że „Kwaczkow i spółka – by organizm OCALIĆ” nie tylko nie usuną „RAKA”, ale spowodują przyspieszony jego rozrost i szybszą śmierć pacjenta.

      Pańskie wywody do mnie nie trafiają, są niewystarczająco logiczne. Jeśli jest tak jak Pan twierdzi, że W.Putin realizuje plan syjonistów, a nawet z nimi współpracuje w niszczeniu Rosji, to w jakim celu syjoniści nawołują do jego usunięcia (światowe żydo-media pełne są takich nawoływań)?
      A syjoniści nie są idiotami i z pewnością nie chcą w interesach przepłacać, jeśli mają już oswojonego Putina i opanowaną Ukrainę, to po co organizują wojnę – po co dokładają do interesu, który pewny do końca nigdy być nie może, jak zresztą widać.

      Polubienie

      • Nie mamy gwarancji, że „Kwaczkow i spółka – by organizm OCALIĆ” nie tylko nie usuną „RAKA”, ale spowodują przyspieszony jego rozrost i szybszą śmierć pacjenta.

        Cokolwiek nie po polsku Pan pisze. Przekładając na polski – twierdzi Pan, że istnieje ryzyko, że próby ratowania narodu przez Kwaczkowa i jemu podobnych – poprzez odsunięcie putinowskiej mafii – przyspieszą rozpad RF. Odpowiadam – kontynuacja władzy koszernej „putinmafii” to gwarantowana śmierć państwa i narodu, przy czym koszer-mafia jest gwarantem i strażnikiem tego procesu powolnej śmierci. W takiej sytuacji ma Pan alternatywę – kontynuacja „putinizmu” i pewna śmierć, albo koniec putinizmu – i JAKAŚ NIEZEROWA szansa na ratunek.

        Pańskie wywody do mnie nie trafiają, są niewystarczająco logiczne.

        Moje wywody dają się przełożyć na język matematyczny – konkretnie – rachunek prawdopodobieństwa. Więc wina leży po stronie pańskiego aparatu interpretacji.

        Jeśli jest tak jak Pan twierdzi, że W.Putin realizuje plan syjonistów, a nawet z nimi współpracuje w niszczeniu Rosji, to w jakim celu syjoniści nawołują do jego usunięcia (światowe żydo-media pełne są takich nawoływań)?

        Ponieważ Żydzi, w przeciwieństwie do Pana, rozumieją że „putinizm” jest bliski BIOLOGICZNEGO końca – jeśli już się nie skończył, a nastroje społeczeństwa rosyjskiego są narastająco REWOLUCYJNE – do poziomu krwawej konfrontacji z „reżimem”. Żydzi rozumieją, że Federacja Rosyjska dociera do PUNKTU ROZWIDLENIA (bifurkacji; stale o tym pisze A. Nesmijan) i kreują swoich ludzi, którzy mają zagwarantować, że „historia” potoczy się korzystniejszą dla nich drogą. Chodzi o KONTROLĘ nad procesami PRZEMIAN, które NIEUCHRONNIE (z powodów biologicznych i socjologicznych/socjopsychologicznych) wkrótce się rozpoczną. I radzę się nie łudzić – w razie konfrontacji putinowskiej koszernej mafii z ośrodkami nacjonalistycznymi (tymi białymi i tymi komunistycznymi), to właśnie żydowska ATRAPA rosyjskiego patrioty – „Putin” – otrzyma poparcie Żydów tak długo, jak długo nie będzie możliwe przekazanie władzy kolejnej żydowskiej ATRAPIE – jakiemuś „Nawalnemu”. Przykład z historii najnowszej – USrAelici pozwolili Saddamowi utopić we krwi szyickie antysaddamowskie powstanie, które sami sprowokowali po pierwszej wojnie w Zatoce Perskiej … Dlaczego? Po to, by władza nie trafiła w ręce PRZYPADKOWYCH ludzi. Tak więc, jeśli „Nawalenie” FR się nie powiedzie, pełne poparcie Sanhedrynu otrzyma jakiś putin-mafijny Szojgu czy inny Miedwiediew.

        A syjoniści nie są idiotami i z pewnością nie chcą w interesach przepłacać, jeśli mają już oswojonego Putina i opanowaną Ukrainę, to po co organizują wojnę – po co dokładają do interesu, który pewny do końca nigdy być nie może, jak zresztą widać.

        Jak sądzę na tej wojnie (jak i każdej poprzedniej) syjoniści zbili trylionowe fortuny, a dopłacają do niej (tej wojny), czy też w całości ponoszą jej koszty materialne i demograficzne – goje-frajerzy – Rosjanie moskiewscy i kijowscy, a nawet dziedzicznie upośledzeni umysłowo goje POLIŃSCY.

        Tak więc, odwołując się do Pańskiego „logicznego myślenia”, podsumuję: „Putin” jest gwarantem destrukcji państwa i narodu rosyjskiego, który stworzył warunki konieczne dla tego, by wojna planowana przez syjonistów przybrała tak katastrofalny dla Rosjan (po obu stronach konfliktu) przebieg. Z taką oceną zgadzają się w FR wszyscy myślący ludzie – od narodowych komunistów po girkinoidalnych neo-białogwardzistów. Żydzi rozumieją, że koniec „Putina” jest nieuchronny i przygotowują plany na to, co ma być po „Putinie”, forsując parcelacyjny „plan maksimum”.

        Polubienie

  7. mofo

    Tylko że Galicja, to rządził chyba Franz Joseph , a nie Mikołaj ….

    Polubienie

    • markglogg

      No właśnie, z tym cesarzem Franciszkiem Józefem, nienawidzącym cara Mikołaj to jest, zdaje się, sprawa ZASADNICZA. Gdy bowiem wybuchła I WŚ, to Lenina mieszkającego na emigracji k. Poronina, jako obywatela Rosyjskiego, żandarmeria austriacka aresztowała i wywiozła do N. Targu. A tam zaledwie w dzień później pojawili się mieszkający w Z-nem polscy intelektualiści (bodajże Kasprowicz, Dłuski, itd.) i zaczęli głośno bronić Lenina, że „on nienawidzi cara Mikołaja nawet bardziej niż sam cesarz Franciszek Józef”. W razultacie tych POLSKICH zabiegów Lenina z więzienia Austriacy wypuścili, każąc mu emigrować do Szwajcarii.

      Dlaczego była taka silna animozja między tymi władcami? Otóż w Austro-Węgrzech, pod koniec wieku XIX się zorientowano, że by powstrzymać narastające ruchy o charakterze socjalistycznym, należy przynajmniej część postulatów marksistów spełnić, zwłaszcza w dostępności wyższych urzędów dla dobrze wykształconych osób nie-arystokratycznego pochodzenia. (W bismarckowskich Niemczech nawet wprowadzono obejmujące całą ludność ubezpieczenia społeczne oraz zdrowotne.)

      A ówczesna Rosja takim reformom (tak jak i dzisiaj) była bardzo niechętna.

      Patrz kariera dr iuris mojego dziadka z rodziny chłopskiej w Głogoczowie pod Krakowem:

      By było ciekawiej, mój, zmarły jeszcze przed II WŚ dziadek, maturę zdawał w towarzystwie potomków znanych w Galicji żydów oraz arystokratów, nie mówiąc już o głoszącym „zjednoczenie wszystkich stanów” (Wesele!) poecie i malarzu Stanisławie Wyspiańskim:

      I co nam z tych „Weselnych”, przed dokładnie 120 laty, ambicji Młodej Polski do dzisiaj pozostało?

      Polubione przez 1 osoba

  8. No to porównajcie sobie ELITY ZACHODNIE
    W USA, Kanadzie, UE – nie można zostać posłem, kongresmenem – jeśli nie jest się masonem, żydem lub homoseksualistą. Porównajmy korupcje i zło zgromadzone w WEF – Światowe Forum Ekonomiczne i np. Klaus Schwab

    Polubienie

  9. Emilian58

    „przejął producenta szczepionek”! No właśnie. W Rosji też był zamordyzm kowidowy. Z całym błogosławieństwem życiodajnych brei!

    Polubione przez 1 osoba

    • To niestety przykra prawda.
      Ale jest też prawdą, że w czasie rządów J.Stalin, który realnie zwalczał w ZSRR syjonizm, groziła nawet kara śmierci za antysemityzm (?).

      Niestety, nie da się polityki opisać wyłącznie dwoma barwami, czernią lub bielą, jest jeszcze wiele odcieni szarości – i tak też jest polityka realizowana (zarówno dla naszego dobra jak i przeciw niemu), ku utrapieniu wielu komentujących, którzy w swoich ocenach nie potrafią wyjść poza system zero-jedynkowy.

      Polubienie

      • Emilian58

        Nie miałem zamiaru wchodzić w te małe liczby. Raczej o stwierdzenie faktu mi chodziło.
        Pozdrawiam serdecznie.

        Polubienie

      • kmieciowka

        Szanowny Panie Dariuszu,

        Putin obecnie jest tak potępiony przez cały „cywilizowany” świat, że ma w zasadzie wolną rękę w tym, co mógłby zrobić z Rosją a i z Federacją Rosyjską.
        Większych sankcji, ani większego potępienia, już nie da się na niego założyć.

        A on i tak kocha „partniorów”, Nabulinę, Ławrowa z oligarchicznym zięcie, który posiada paszport Israhella, itd.

        Gdyby choć był godzien brudu za paznokciami Wielkiego Józefa Stalina, to – znając historię tego ostatniego – już dawno by urządził „Wielką Deparchatyzację” i przywrócił GOSPODARCZO(!) i politycznie (w mniejszym stopniu) Związek Radziecki. Bo co by mu kto zrobił?

        Ale znać, że ktoś może mu coś zrobić. A te ktosie to wszy, które obsiadły Kreml, jak pchły chorego psa – te wszy, to muscovietzki odprysk Habad Lubavitz.

        „„W styczniu 2022 r. rosyjskie Ministerstwo Zdrowia wyjaśniło , że publikowanie danych o liczbie zgonów wśród zaszczepionych byłoby „niewłaściwe”, ponieważ „taka informacja nie odzwierciedla obiektywnie żadnego związku między zgonami a szczepieniami i może powodować negatywny stosunek do szczepionka.” https://www.nakanune.ru/news/2022/1/21/22638993/
        Kilka dni później deputowany do Dumy Państwowej, który próbował uzyskać najnowsze dane z badań klinicznych Sputnika V, został poinformowany przez Ministerstwo Zdrowia, że ​​informacje te stanowią „poufną” tajemnicę handlową należącą wyłącznie do twórcy leku.
        Zgodnie z odpowiedzią Ministerstwa Zdrowia podpisaną przez Siergieja Głagolewa „dokumenty i dane zawierające wyniki badań klinicznych przedłożone Ministerstwu Zdrowia Rosji są poufne i zawierają informacje stanowiące tajemnicę handlową, której właścicielem jest twórca leku, a przepis takich dokumentów osobom, które nie są twórcami produktu leczniczego, nie przewiduje obowiązujące prawodawstwo….:”

        Źródło: https://redko-da-metko.ru/2022/09/16/kovarnaya-statisikapobochek-v-rossii/

        A o reszcie, jak to pisuje pan @M.Blazko u Bruska Kodłucha, kretów, to szkoda gadać – jedna wielka Stajnia Pejsjasza.
        Z tym, że parchy kremlowskie, skrywające się pod pojęciem „kolektywnego Putina”, to po prostu żydy, które uznały, że ruski żywiciel obecnie rokuje lepiej, niż całkowicie zeżarta Murica.

        To już było: parchy „hiszpańskie”, „kupcy weneccy”, „hodowcy tulipanów”, szekspirowskie London City.
        To wszystko to te same parchy – ot, gdy jeden gojski żywiciel został już przez nich wyssany na śmierć (albo się obudził), to zabierają manatki, jak te przysłowiowe szczury, i szukają nowej ofiary.

        Rosja pod panowaniem dzisiejszej mafii z Kremla, to właśnie ofiara bandy wywodzącej się od arcy parcha „Trockiego”.

        Tak jak pisuje pan @Światowid – tam potrzeba nowego Józefa Stalina, który wyczyści co do sztuki, tę Stajnię Pejsjasza.
        CO DO JEDNAJ JEBANEJ PARCHATEJ SZTUKI.
        Wszystko na sznur i do wapna. A Nabulina powinna być powieszona najwyżej!
        Wie Pan, dlaczego?…

        Polubienie

      • kmieciowka

        Napisałem przed chwilą komentarz, ale go chyba cenzorski algorytm wordpressa wysłał do śmieci.
        Proszę spojrzeć, czy tak się stało.

        Kmieć.

        Polubienie

      • @ kmieciowka – 3 lutego 2023 o 13:21

        To wszystko nie jest takie proste.
        Jak pewnie Pan wie J.Stalin umierał kilka dni w samotności. Służby podległe Ł.Berii nie dopuszczały do niego nikogo, nie powiadomiono lekarzy.
        Natychmiast po śmierci J.Stalina Ł.Beria skontaktował się z Zachodem i zaproponował dokładnie to, co stało się w 1990r. Wcześniej informował Zachód o antysemickich czystkach i o słabości armii ZSRR. A przecież zarzut antysemityzmu był karany w ZSRR śmiercią (Stalin to aprobował – być może musiał), natomiast J.Stalin likwidował tylko syjonistów z najwyższych szczebli władzy.
        (Wspomagał Stalina w tym procesie stryjeczny brat błogosławionego syjonisty S.Wyszyńskiego, A.Wyszyński zamordowany w 1954r. w Nowym Yorku.)

        Czy dzisiejsze władze Rosji znajdują się w lepszej sytuacji niż J.Stalin w 1953r., któremu jednak nie udało się zlikwidować żydowskiej V kolumny, a która wydatnie przyczyniła się do jego śmierci. Miesiąc przed śmiercią J.Stalina miał odbyć się prces „kremlowskich lekarzy” – oczywiście żydowskich, do którego z powodu śmierci J.Stalina już nie doszło (?).
        Moim zdaniem J.Stalin mimo wszystko posiadał większy zakres władzy niż W.Putin.

        Polubienie

  10. Emilian58

    A może z ZSRR i całym obozem socjalistycznym było nie tak jak myślimy? Może założeniem szwiata było pozwolić tym krajom na ten krótki eksperyment i odbudowę krajów na koszt tubylców i ich własną krwawicą. Ale pod bacznym okiem szwiata w postaci V kolumny właśnie. A gdy już staną mocno na nogach to ruszyć z powrotem do grabieży. Przecież Związek Radosnych ograbiono na co najmniej 2 bilony dolarów! A na ile ograbiono pozostałe kraje??? Już nie raz można było się przekonać że szwiat swoje parszywe zbrodnie potrafi planować na dziesiątki lat do przodu!

    Polubione przez 1 osoba

    • kmieciowka

      //A może z ZSRR i całym obozem socjalistycznym było nie tak jak myślimy? Może założeniem szwiata było pozwolić tym krajom na ten krótki eksperyment i odbudowę krajów na koszt tubylców i ich własną krwawicą. Ale pod bacznym okiem szwiata w postaci V kolumny właśnie.//

      Nigdy o tym nie napisałem nigdzie, ale przyszło mi to do głowy parę razy.

      Szczególnie po lekturze książek: Urbana – JajaKobyły” i wywiadu ze zdrajcą polskości , skurwysynem, Kiszczakiem „Człowiek honoru”.
      Wyziera z nich – szczególnie z pozycji Urbana – podział na parchy żądne krwi: „komandosi” czyli KOR z zapleczem ogłupionych do imentu Gojów pod postacią milionów polskich Gojów, i schyłkowy „PZPR” z Jaruzelskim (za którego jeszcze z 5 lat temu dałbym się pochalstać), która to „PZPR” lat 80’tych, to już był do szczętu żydowski kibuc.

      Różnica między tymi dwoma stronnictwami parchatymi polegałą na tym, że kuroniowco-michnikowco-bartoszewsscy chcieli utopić Polaków we krwi i Polskę Ludową zrównać z ziemią, a stronnictwo „PZPR” chciało rozwałki Polski w miękki sposób, bo:
      Po pierwsze: szkoda im było niewiarygodnego majątku FIZYCZNEGO wypracowanego przez dwa pokolenia Polaków,

      Po drugie: urbanowcy-kiszczakowcy NIE BYLI PEWNI, czy czasem gwałtowny rabunek, okupiony polską krwią nie obróci się w krwawy sposób przeciwko UNYM.

      Szechterowcy (KOMANDOSI) chcieli pójść na TALMUDYCZNY zbrodniczy rympał, o czym pisałem w tekście o „Kopalni Wujek”:
      https://kmiec.neon24.org/post/165698,z-akumulatorem-na-jajach-jeszcze-zaden-parch-nie-wyplynal

      A żydowskie „PZPR” z lat 80’tych „tłumiło” zapędy – oczywiście nie wśród żydowskich ziomali z „opozycji”, ale pałując głupi polski motłoch.

      Wygrała żydowska frakcja „bezkrwawa”. Ta od Urbana i Kiszczaka.

      Do teraz zastanawiam się, czy dobrze się stało?
      Bo może, gdyby żydłactwo z tej frakji agresywnej, żądnej polskiej krwi, by zwyciężyło, to Polacy by się przebudzili i wszystkie te parchy, zarówno z KOR-u jak i „PZPR” poszli by do wapna.
      Polakich ofiar byloby nie mało.
      Ale na pewno mniej, niż w trakcie samej „transformacji” i kolejnych lat do dzisiaj.

      Ech. kotś mi dzwoni do drzwi. Muszę spadać.

      Polubienie

      • Emilian58

        Zgadzam się z panem. Był czas kiedy nasz bunt miałby rację powodzenia. Żydło nie miało wystarczającej siły a na „braterską pomoc” już nie mogli liczyć. Trochę winię Gierka. Z jednej strony szybko i skutecznie uprzemysłowił kraj a z drugiej strony była jego samotność, jak się okazało. Nie potrafił stworzyć wokół siebie mocnej frakcji propolskiej. Popełniał sporo błędów personalnych, które okazały się brzemienne w skutkach. A może ta prawie cała PZPR była zaprzedana parchom? I to jednak żydło wraz z ukrami było na tyle mocne aby nie pozwolić Gierkowi na oddzielenie szubrawców od państwa? Bo gdy wreszcie załatwili Gierka to okazało się jaki jest samotny w gruncie rzeczy. Ale już gdy został tak parszywie potraktowany przez żydło ostrzegał Polaków przed tym żydowsko-ameryckim kapitalizmem! Zresztą robił to i wcześniej ale pozwoliliśmy żydłu aby zagłuszyli głos rozsądku. Czyli jak zwykle, Polak głupi i przed i po!

        Polubienie

  11. dyl

    To o czym @Emilian58 wspomina wyżej, to można śmiało włożyć do szufladki z napisem: teorie spiskowe dziejów.
    Sprawa jest banalnie prosta; za Fidelem Castro powtórzę;

    // świat nieskończenie zaludniają IDEALIŚCI (dyl – komuniści) i LICHWIARZE //

    Co zaś się tyczy tekstu postu, to przecież też jest powszechnie znanym wśród bardziej rozgarniętych osób, że „władze” w Rosji od czasów „katastrofiejki” 1991r. sprawują typy o mentalności kupiecko – LICHWIARSKIEJ.
    Zatem czemu miałoby niby służyć to wypominanie choćby kraju urodzenia córki Ławrowa, jej tam kształcenie się, a stąd i zapewne świetnej znajomości przez nią języka angielskiego.
    Równie dobrze autor mógłby zarzucić ukończenie paryskich szkół oraz znajomość języka francuskiego Rosjanom żyjącym na przełomie XVIII/XIX wieku…

    Rosja niezależnie od tego czy będzie tą KAPITALISTYCZNĄ, czy KOMUNISTYCZNĄ, z zewnętrznymi wrogami sobie poradzi.
    Gorzej z Polską, ona mnie martwi.
    Czyż już na całego nie zaczyna grozić nam jej …BANDERYZACJA.

    W tym akurat przypadku, poprzez promowanie w kraju śmietnikowej prozy ukraińskiego „pisasza” S. Ż.

    Proszę zwrócić na kolorystykę…

    https://edceah5uf5z.exactdn.com/wp-content/uploads/2020/10/Serhij-%C5%BBadan-150×150.jpg?strip=all&lossy=1&ssl=1

    Polubione przez 1 osoba

    • Emilian58

      Teorie spiskowe, powiadasz pan? Jak się okazuje prawie wszystkie stają się prawdą. O tym co się teraz dzieje ludzie myślący ostrzegali nas już od dawna a nawet bardzo dawno. A my wszyscy z panem na czele zapewne, uważaliśmy to za teorie spiskowe jednocześnie ustawiając się potulnie w kolejce do rzeźni i owszem. Wie pan co, zamiast rżnąć przemądrzałego błazna idź pan lepiej ulepić pierogów.

      Polubienie

      • dyl

        @Emilian58,

        „Szewcy” Witkacego z 1934r., była taka lektura szkolna.

        A z niej zapamiętałem postać Sajetana, która będąc inteligentniejszym robotnikiem, po wygranej rewolucji anty-liberalno-kapitalistycznej, stała się częścią aparatu najwyższej władzy.
        Niemniej szybko ów „WŁADZA LOKAJSKA” dla dobra społeczeństwa, jak ją sam bohater określił, w przeciwieństwie do innych zaczęła go najzwyczajniej w świecie nudzić, bardziej nawet od wcześniej wykonywanej monotonnej pracy wyrobniczej.
        I DOKŁADNIE tak jak z tym „Sajetanem” z dramatu, zaczęło dziać się z aparatczykami w krajach demoludów.
        Praca „lokajska” na rzecz dobra ludu to wbrew pozorom bardzo ciężka praca, bywa niewdzięczna, niedoceniana, i dlatego po krótkiej przerwie, WRÓCIŁO STARE.
        Z tą jednak małą różnicą, że nowo „nawróceni” na idee kapitalizmu byli aparatczycy, wcześniej dokonali szabru majątku.

        Zatem na co tworzenie SKOMPLIKOWANYCH teorii

        Polubienie

    • paziem

      Panie @dylu, rzecz nie w tym gdzie panna Jekatierina studiowała lub inne dzieci rosyjskiej wierchuszki, ale do czego wykorzystały swoje wykształcenie. Czy na pożytek matuszki Rasssiji, czy wręcz odwrotnie? Wielu Polaków na przełomie XIX/XX wieku studiowało w Berlinie, Paryżu, Wiedniu, a nawet służyło na wysokich stanowiskach w w obcych armiach, ale najlepsi z nich wokorzystali zdobytą tam wiedzę i umiejętności dla dobra Polski. Studiujący za granty zachodnich fundacji polscy ” pracownicy naukowi” nabywali głównie za oceanem, ale i w Europie Zach., szlify przewidziane dla V kolumny. Dzieci rosyjskich oligarchów to jeszcze inny przypadek, gdyż to pseudoelita opłacona pieniędzmi z ukradzionego majątku narodowego Rosjan, po to, aby nabyć umiejętności i kontakty do jeszcze skuteczniejszej grabieży Rosji, co ma miejsce właśnie w okresie putinowskim.
      Degrengolada radzieckich elit, które następnie nazwały się ” rosyjskimi”, ma swoje korzenie już w latach 1960tych, a w następnych dekadach ten proces jedynie przyspieszył m.in. ze względu na karykaturę wspomnianego procesu ” nacjonalizacji” i ” uspołecznienia” własności oraz bezkarność w praktykowaniu tej „transfornacji własności”, czyli pospolitej kradzieży.

      Polubione przez 1 osoba

      • Jędrzej

        Bardzo dobre podsumowanie, a zwłaszcza tej rosyjskiej pseudoelity opłacanej pieniędzmi z ukradzionego majątku Rosjan, bo tam, gdzie MŻ się przyłoży, to na pewno ze swoich nie wyłoży.
        Choćby obecna wojna na Ukrainie, której koszty ponoszą przede wszystkim goje z Europy.
        Wracając do tak zwanych pseudoelit w Rosji widać, że to moralne bagno, które za bycie u władzy, przywileje i ochłapy gotowe sprzedać wszystko i każdego.
        Już samo nazywanie partnerami zachodnich kanalii powinno zapalać czerwone światło, to tak, jakbym się przyznawał do współudziału w napadzie na bank.
        Sadzę, że ukradziony Rosjanom po 1991 roku majątek na kwotę 2 biliony dolarów (jak ktoś na tym blogu napisał) to mocno zaniżona wartość.
        Rosjanie po okresie jelcynowskiej smuty są okradani w takim samym stopniu, jak miało to miejsce za czasów Jelcyna. Putin jest kontynuatorem tego kursu przy czym w nieco zawoalowany sposób.

        Polubienie

      • dyl

        Panie Pawle,
        to o czym wyżej napisałeś, jest mnie od lat dobrze znanym.
        Niemniej założę się, że większość dzisiejszych Rosjan (a także Polaków) będąc na miejscu bohaterów postu, niestety, zachowałaby się tak samo.
        Dziś zaś w kraju, całkiem legalnie, dla przykładu po polskich uczelniach grasują tzw. międzynarodowi skauci, którzy w porozumieniu (za €,$) z wykładowcami, wyławiają nasze co zdolniejsze perełki wyedukowane NA KOSZT POLSKIEGO SPOŁECZEŃSTWA, i następnie eksportują je za granicę do pracy.
        To należy nagłaśniać. Tu jest problem.

        Powtarzam za F. Castro:
        // świat nieskończenie zaludniają IDEALIŚCI i LICHWIARZE //

        Czy to nie przypadkiem z propozycją bycia „międzynarodowym lichwiarzem” (za Leninem – „wszą”) zwracano się (m.in. Radek Sikorski) przed laty do Aleksandra Łukaszenki…

        Zdecydowanie najbardziej czego nam dziś brakuje – to IDEALISTÓW

        Polubienie

  12. Wszystkie elity w Polsce i na całym ŚWIECIE – są tworzone, od lat kształcone, wybierane, przygotowywane i dopuszczane do władzy politycznej lub kariery finansowej, słynne firmy, , przez kilka instytucji na Świecie.
    WEF – światowe Forum Ekonomiczne, CFR – Rada Stosunków Międzynarodowych To nic przypadkowego – to zaplanowany proces.

    Międzynarodowe umowy handlowe TPP i TTIP;
    Większości mediów europejskich, których właściciele i redaktorzy są członkami międzynarodowych organizacji powiązanych z CFR, takich jak Grupa Bilderberg czy Komisja Trójstronna.

    Wszystkie ELITY POLITYCZNE – w Polsce i na świecie – byli absolwentami YPL – Szkoły Politycznych Liderów Klausa Schwaba – i uczestniczy w WEF

    World Economic Forum wyhodowało POLSKIE ELITY!
    Aleksander Kwaśniewski, Hanna Gronkiewicz Waltz, Paweł Piskorski, Jan Maria Rokita, Waldemar Pawlak, Tomasz Lis…Tusk, Morawiecki, Trzaskowski, Duda
    Wojciech Kostrzewa, Cezary Stypułkowski, Arkadiusz Nowak, Jacek Szwajcowski, Katarzyna Pisarska, Jerzy Buzek, Marek Belka
    https://kamilosieglewski.substack.com/p/wazne-world-economic-forum-wyhodowao

    ŚWIATOWE ELITY

    KLAUS SCHWAB – THE BEST OF (NAPISY PL / POLISH SUBTITLES)
    https://www.bitchute.com/video/KUoNCmbD544n/

    LISTA – w opisie pod wideo

    Polubienie

    • Jędrzej

      Żadne to elity, to zdegenerowany moralnie młody motłoch, spośród którego Międzynarodowy Żyd dobiera sobie na etapie tak zwanego „kształcenia” jednostki do dalszego kształtowania – tak, aby ci tworzący owe pseudoelity nie miały potem skrupułów w niszczeniu własnego gniazda.

      Polubienie

  13. WCINA MI KOMENTARZE

    Polubienie

  14. A SĄ WG MNIE B. WARTOŚCIOWE

    Polubienie

  15. Jędrzej

    Stalin w opinii współczesnych Rosjan

    Stalin jest wysoko oceniany przez Rosjan. Według ostatnich badań niezależnego ośrodka badań opinii publicznej Centrum Lewady z marca 2019 r. ponad połowa Rosjan pozytywnie ocenia Stalina. 70 proc. Rosjan uważa jego rolę w całej historii Rosji za dodatnią, wobec 19 proc. tych, którzy oceniają ją jako ujemną. Jest to najwyższy poziom w ciągu ostatnich 20 lat badań tego renomowanego ośrodka rosyjskiego. Centrum Lewady ocenia postawy Rosjan wobec Stalina jako „nową normę społeczną” jako że nie są one już od dawna zdominowane przez zwolenników rosyjskiej partii komunistycznej i nie są nadmiernie zależne od wieku. We wszystkich grupach wiekowych pozytywne oceny Stalina przeważają nad ocenami negatywnymi.

    Od 2000 r. stopniowo rosną pozytywne oceny Stalina w społeczeństwie rosyjskim. Jest on obecnie uważany za rosyjskiego bohatera wszechczasów, najwybitniejszą postać w historii kraju. Można prorokować, że pozytywne oceny Stalina będą w nadchodzącej przyszłości przyrastać w tempie odchodzącej w przeszłość epoki Stalina, zacierania się pamięci po jego ofiarach. Zgodnie z wynikami badań Centrum Lewady wizerunkowi Stalina w opinii Rosjan wcale nie przeszkadzają popełnione przezeń zbrodnie. Niemal połowa respondentów (46%) uznaje je za uzasadnione „wspaniałymi celami i rezultatami” epoki stalinowskiej.

    Nie należy sądzić, że rosnący „kult Stalina” w społeczeństwie rosyjskim jest konsekwencją rosnących wpływów politycznych komunistów, tzn. Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej (KPFR). Wprost przeciwnie, poparcie dla KPFR Ziuganowa wyraźnie spada w wyborach lat 1995-2016, gdy popularność Stalina w podobnym okresie wzrastała, jakkolwiek KPFR jest nadal drugą siłą polityczną w Rosji.

    Ocena Stalina w opinii rosyjskiej wyraźnie uwolniła się od gorsetu komunistycznego. Autokrata przestał już dawno być chwalony wyłącznie przez kręgi komunistyczne, a stał się ośrodkiem tożsamości historycznej Rosjan bez względu na reprezentowane przez nich siły polityczne na rosyjskiej scenie. Stalin uosabia historyczny los Rosjan; co do tego jest coraz mniej wątpliwości. I to jest może najbardziej zaskakująca, ale też najistotniejsza przemiana w mentalności rosyjskiej. Stalin coraz częściej trafia nawet do panteonu Cerkwi Prawosławnej.

    Co się takiego stało i dlaczego tak się stało, że Stalin nie jest już wyłącznie utożsamiany z przeszłością komunistyczną, a bardziej utożsamiany jest z rosyjskością, Wielką Rusią, słowianofilstwem, a także z imperialnym eurazjatyzmem. W poza-rosyjskich i często anty-rosyjskich kręgach i środowiskach niezbędne staje się zrozumienie potrzeby „patriotycznej” wykładni historii, dumy z osiągnięć narodu tragicznie doświadczonego przez historię. Doświadczenie tzw. Wielkiej Wojny Ojczyźnianej (określenie stworzone i wprowadzone przez samego Stalina) stworzyło w mentalności Rosjan wizerunek dobrotliwego, kochającego naród autokraty gotowego do najwyższych poświęceń, także własnych, dla ocalenia tego wielkiego kraju.

    Zwycięstwo w II wojnie światowej to najważniejszy, choć nie jedyny atut Stalina w narracji historycznej przyjętej przez reprezentantów rosyjskiej pamięci i tożsamości historycznej. Pozostałe atuty Stalina w pamięci Rosjan to uporczywa budowa potęgi państwa, która zaowocowała zwycięstwem w wojnie z Niemcami, a stała się fundamentem pozycji Rosji tuż po II wojnie światowej. Poprzez gospodarczą modernizację i kolektywizację rolnictwa Stalin zmienił kształt ustrojowy Rosji i strukturę społeczną tego kraju. Jak sam mawiał, zmienił bazę ekonomiczną i społeczną Rosji. Od 1945 r. Rosja, a ściślej ZSRR, uchodzi za drugie mocarstwo świata. Kwestie ustrojowe (komunizm-kapitalizm, demokracja-despotyzm, internacjonalistyczna federacja-nacjonalizm Wielkorusów) schodzą na plan dalszy. Stalin okazał się skutecznym konstruktorem państwa znaczącego w świecie po okresie bolszewickiego bezhołowia.

    Z powyższych powodów rosyjska opinia publiczna przyjmuje Stalina jako wcielenie ducha rosyjskiego pomimo jego związków (nigdy nie zerwanych) z komunizmem i tradycją internacjonalistyczną. Związki te nie muszą zresztą przeszkadzać w uczynieniu Stalina wcieleniem tradycji rosyjskiej i wielkoruskiej, w której cele ekspansjonistyczne i militarne były zawsze czynne. Stalin powraca zarówno jako bożyszcze komunizmu, gdyż wszak w jego epoce kondycja komunizmu była najlepsza po czym nastąpiły procesy gnilne, ale też powraca jako kreator potęgi rosyjskiej. Umieszcza się go w panteonie narodowym obok Kołczaka, Denikina, Judenicza czy Wrangla, dowódców Białej Rosji, których zwalczał. W rosyjskiej pamięci kończą się domowe waśnie we wspólnej tradycji patriotyzmu państwowego.

    Stalin sam rozpoczął proces godzenia obu tradycji rosyjskiej historii, komunistycznej i narodowej jeszcze przed wojną. Po części zrzucał „dorobek” Lenina i bolszewików, aby przywracać starsze tradycje carskie. Już w 1935 r. przywrócił stopnie oficerskie, epolety na mundurach, korpus oficerów skasowane w ramach walki z „kastowością” w armii, zrehabilitował niektóre militarne tradycje carskie, symbole i ordery. Reaktywował nawet Patriarchat (Cerkiew) zniesiony przez Piotra Wielkiego i na powrót wprowadził w armii kapelanów. Przy okazji przekształcenia OGPU w NKWD przywrócił niektóre oznaki i symbole żandarmerii carskiej. Tuż po wojnie wymienił komisariaty ludowe na tradycyjne ministerstwa. W napisanej na emigracji proroczej książce konserwatywnego pisarza Wasilija Szulgina Rok 1920 zapisany został scenariusz wypadków: po Leninie i Trockim, którzy jako zrośnięci z rewolucją nie będą w stanie pozbyć się dziedzictwa bolszewickiego przyjdzie ktoś większy od nich z prawdziwie bolszewicką energią i nacjonalistycznymi przekonaniami. Stalin w zupełności może uchodzić za męża opatrznościowego wyczekiwanego przez środowiska emigracyjne Białej Rosji.

    Z drugiej strony Stalin zakorzenił tradycję komunistyczną na rodzimym rosyjskim gruncie, aby była ona strawna w Rosji dzisiejszej. Jeśli komunizm ma uchodzić za przeciwieństwo kapitalizmu, cokolwiek te dwa pojęcia mają znaczyć, to Rosja nie stała się uosobieniem tego drugiego nigdy, ani w ustroju państwa, ani w gospodarce. W epoce carskiej kapitalizm był obecny w miastach i fabrykach, choć niekoniecznie w nich dominował. Na wsi elementy socjalistyczne czy raczej komunistyczne, w każdym razie wspólnotowe były o wiele bardziej obecne niż kapitalistyczne. W kształtującej się od XIX w. mentalności Rosjan przejawiała się tradycja wspólnotowa (socjalistyczna i komunistyczna) powiązana z tradycją despotyczną. Liberalizm był nurtem słabo zakorzenionym. Przewrót bolszewicki zaszczepił Rosjanom pewne elementy komunizmu wojującego raczej sprzecznego z naturą ich myślenia. Stalin eliminował niektóre z nich, a komunizm osadzał w tradycji rosyjskiej.

    Stalin ugruntował w społeczeństwie rosyjskim silną i wcześniej potęgę zbiorowości, przewagę wspólnoty nad jednostką. Indywidualizm był w Rosji niszczony w niezgodzie z tendencjami występującymi w krajach zachodnich w imię dobra ogółu i kolektywu ponad jednostką. To także nieodmienna wartość rosyjskiego sposobu życia. Wreszcie Stalin nie pozwalał w budowanym państwie na rozkwit demoralizacji i praktyk korupcyjnych, zwłaszcza wśród wysokich rangą urzędników państwowych. Tego rodzaju praktyki były natychmiastowo urywane wyrokiem ostatecznym.

    Jacenty Siewierski
    F E N O M E N S T A L I N A
    Wszelkie prawa zastrzeżone
    Warszawa, sierpień 2019

    Polubienie

  16. Jędrzej

    Wreszcie Stalin nie pozwalał w budowanym państwie na rozkwit demoralizacji i praktyk korupcyjnych, zwłaszcza wśród wysokich rangą urzędników państwowych. Tego rodzaju praktyki były natychmiastowo urywane wyrokiem ostatecznym.

    Polubione przez 1 osoba

  17. Jędrzej

    Polacy powinni mieć świadomość, że więcej zawdzięczają Stalinowi, niż tym, którzy rządzili w latach 1926 – 1944 oraz w latach 1980-2022 i nadal okupują Polskę.
    Szczególnie wdzięczni powinni być za obecny kształt granic, który nigdy w historii nie był tak korzystny dla Polaków.

    Polubione przez 1 osoba

  18. Jędrzej

    Zgadzam się z panem Kmieciem, że jeszcze za lata 2000 – 2020 można Putina „rozgrzeszyć” pomimo wielu, wielu fatalnych zaniedbań.
    Żydo-chazarska „pandemia” w 2020-22 pokazała dobitnie w jakim stanie jest Rosja po 20 latach rządów Putina.
    Ta ostatnia żydo-faszystowska chucpa dobitnie obnażyła oblicze Putina i jego pomagierów. Jeśli jeszcze ktoś do 2020 roku miał wątpliwości, to dzisiaj powinien mieć jasny obraz.
    Ale jak napisał pan Kmieć … Putin ma wolne ręce, odpowiedni wiek, doświadczenie życiowe, że może iść na całego, jak na wielkiego męża stanu przystało. W zasadzie to on nie ma nic do stracenia tak naprawdę.
    Na razie nie widać by myślał po rusku, raczej moim zdaniem myśli żydowskimi kategoriami, czyli kategoriami korzennych podpowiadaczy, ale wszystko może się jeszcze zmienić i oby szybko, póki posiada jeszcze jakiś, ale wciąż malejący kredyt zaufania u Rosjan, bo niebawem może być za późno.

    Polubione przez 1 osoba

  19. Jędrzej

    W 1979 roku WHO i CDC przeprojektowały listę kodową Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób i wymazały wszelkie możliwości dla światowych koronerów do oznaczania przyczyny śmierci związanej ze szczepieniem. Koroner nie ma żadnego kodu do wprowadzenia, jeśli uważa, że ktoś zmarł z powodu szczepionki.

    Przez ponad pięćdziesiąt lat WHO i CDC zmuszały koronerów do błędnego oznaczania zgonów spowodowanych szczepieniami. Poza faktem, że jest to prawdopodobnie przestępstwo, to tłumienie oznacza, że „świadoma zgoda” była całkowicie skorumpowana przez dekady.

    Wbrew temu, w co kazano nam wierzyć, szczepienia nie są bezpieczne ani dla naszych dzieci, ani dla nas. Złe protokoły szczepień są prawdopodobną główną przyczyną chorób od ponad wieku.

    Marc Girardot został zainspirowany do napisania poniższego artykułu po przeczytaniu pracy Neila Millera, w której zauważył on:

    Zgony niemowląt po szczepieniu są często błędnie klasyfikowane jako zespół nagłej śmierci niemowląt („SIDS”) lub uduszenie w łóżku.
    Ze wszystkich zgłoszonych przypadków SIDS po szczepieniu, 75% wystąpiło w ciągu 7 dni.

    https://expose-news.com/2023/02/02/vaccines-have-likely-been-the-primary-cause-of-illnesses-for-over-a-century/

    Polubienie

  20. Jędrzej

    Cztery zgony w MPK Wrocław. 6 stycznia zmarł motorniczy i mechanik, 9 stycznia 45-letnia motornicza, 11 stycznia 52-letni kierowca. „Smutny czwartek. Dziś odprowadzimy na miejsce wiecznego spoczynku troje zmarłych w ostatnich dniach pracowników MPK Wrocław” – napisał 19 stycznia prezes firmy, 44-letnio Krzysztof Balawejder, w dniu potrójnego pogrzebu. Zmarł tego samego dnia.

    https://www.bitchute.com/video/8kZ5foRa7ojX/

    Polubienie

    • marzec 2021 wizyta w Chinach
      „FCKNG QRNTN” – dosłownie: „pie***ć kwarantannę”

      _______________________________________

      Czyli jest tak jak pisałem wcześniej: nie da się opisać aktualnej polityki Rosji tylko dwoma kolorami, czarnym i białym – zły, dobry. Jest jeszcze mnóstwo półtonów, a nikt z nas nie posiada dostatecznej wiedzy, żeby ocenić, które barwy przeważają.
      Żeby zobaczyć skończony obraz musimy poczekać.

      Polubione przez 1 osoba

      • Korzystniej było wprowadzić „epidemię” i przeprowadzać wszystkie procedury na swoich zasadach (z własną tzw szczepionką włącznie) niż wystawić się na cel szfiatowych mediów, które zrobiłby z tego wstęp propagandowy do wojny.

        Unik to część walki.

        Polubienie

  21. Wszystko to, co stało się i dzieje nadal z całym światem słowiańskim (w tym z dawną i wspólczesną Rosją) zawdzięczamy żydowskiej religii chrześcijańskiej, od XV w. żydostwu, od XVIII w. syjonizmowi – a więc ogólnie rzcz biorąc przyczyny są znane.

    Nie znane są natomiast rzeczywiste powody, które stały na przeszkodzie w skutecznym wyeliminowaniu z polityki w końcu lat 1950. w świecie słowiańskim wszystkich tych negatywnych czynników (?). Przy czym nigdy nie było potrzeby uciekania się do metod barbarzyńskich w eliminowaniu czynników negatywnych. Wystarczyłyby rozwiązania czysto polityczne chroniące interesy narodów i państw słowiańskich.

    Niestety, jednego możemy być pewni, że im dłużej będą trwały procesy degeneracji słowiańszczyzny, tym likwidacja tych procesów będzie coraz trudniejsza, aż w końcu stanie się niemożliwa. Obawiam się, że w 1990r. przekroczyliśmy punkt krytyczny.

    Polubione przez 1 osoba

  22. Sławobor

    Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg powiedział, że zwycięstwo prezydenta Putina na Ukrainie byłoby tragedią dla Ukraińców i niebezpiecznym przesłaniem dla dyktatorów na całym świecie, którzy zdecydują się na osiągnięcie własnych celów przy użyciu siły militarnej.

    Na pierwszy rzut oka jest to standardowa zachodnia teza, która uzasadnia udział poszczególnych krajów lub całego bloku NATO w jakiejkolwiek wojnie. Na początek jakiś kraj zostaje ogłoszony pariasem, a jego przywództwo to „krwawi dyktatorzy”. Wówczas rozpętane zostają przeciwko niemu działania militarne, a swoją nieprzejednaność i niechęć do zawarcia kompromisowego pokoju Zachód tłumaczy niechęcią „nagradzania dyktatury” i chęcią pokazania całemu światu, że „nie można osiągnąć swoich celów środkami militarnymi”.

    Oznacza to, że Zachód oczywiście może i powinien osiągać swoje cele właśnie za pomocą środków wojskowych, ponieważ jego cele są a priori „szlachetne”. Ale ten, kto próbuje przeciwstawić się wojskowej dyktaturze Zachodu, jest „krwawym tyranem”, „dyktatorem”, a jego kraj „łobuzem”. Jednak Zachód czasami zawiera kompromisowy pokój zarówno z „dyktatorami”, jak i „państwami zbójeckimi”. Ale tylko wtedy, gdy koszty militarne są zbyt wysokie, prawdopodobieństwo zwycięstwa jest zbyt efemeryczne, a groźba klęski jest więcej niż realna.

    Z tego powodu, według amerykańskich mediów, powołując się na źródła w Białym Domu, sekretarz stanu USA Anthony Blinken przeprowadził ostatnio zamknięte konsultacje z Moskwą i Kijowem w sprawie kompromisowego pokoju. Zachód zgodził się nagrodzić „strasznie agresywną” Rosję, przekazując jej 20% terytorium Ukrainy (o ile dobrze rozumiem, chodziło o terytoria już zajęte przez Rosję i wchodzące w jej skład). Ponadto Ukraina musiała zadeklarować neutralność. Oznacza to, że w rzeczywistości Rosja otrzymała tylko kawałek byłego terytorium ukraińskiego zniszczonego podczas działań wojennych (z użytecznego – portu w Chersoniu, elektrowni wodnych Kakhovskaya i Zaporoże, elektrowni jądrowej Zaporoże i korytarza lądowego na Krym ), podczas gdy na Ukrainie pozostał reżim nazistowski, „szczerze mówiąc, któremu Kreml powinien był po prostu uwierzyć („zrozumieć i wybaczyć”), że nie będzie już szkodził Rosji.

    Oczywiste jest, że taki „kompromis” został w Moskwie odrzucony. Blinken powiedział jednak, że w Kijowie odmówili, ale wiemy, że gdyby Rosja zaakceptowała amerykańskie warunki, nikt nie pytałby Ukrainy. Wystarczy, że Zachód zamknie granicę, przestanie finansować ukraiński reżim i zaopatrzenie w broń, aby upadek Ukrainy i jej niezdolność do oporu stały się oczywiste. Kijów od kilku lat żyje (zaczęło się to na długo przed SVO) na zorganizowanej przez Zachód „sztucznej wentylacji płuc”.

    Jeśli maszyna wsparcia finansowego zostanie wyłączona, „pacjent” umrze natychmiast. Ukraińskie władze nie mogły więc sprzeciwić się decyzji Zachodu ani odmówić jej wykonania. Tyle tylko, że Blinken, nie chcąc przyznać, że to Stany Zjednoczone poprosiły Rosję o pokój i został odwrócony od bramy, udawał, że Waszyngton pośredniczy, próbując pogodzić zwaśnione strony, ale mu się to nie udało, gdyż obie strony (jest to ważne dla Stanów Zjednoczonych) tak, że obie, a nie jedna Rosja, odmówiły zniesienia.

    Po tej nieudanej misji Blinkena pojawił się Stoltenberg ze swoimi „tezami lutowymi”. Wydaje się, że nie powiedział nic nowego, ale biorąc pod uwagę, że oświadczenie padło po niepowodzeniu amerykańskich próśb o pokój, łatwo wnioskować, że Rosji daje się do zrozumienia, że ​​wojna nie zakończy się klęską Ukrainy. Skoro Moskwa nie zgodziła się zadowolić proponowaną „nagrodą”, to znowu padnie mantra o „krwawej dyktaturze”, z czym nie można się zgodzić, bo to będzie zły przykład dla „złych” i ogromne nieszczęście dla całej „postępowej” (polipłciowej) ludzkości.
    …………………………………

    Oznacza to, że Zachód nie liczy na ukraiński potencjał tak bardzo, że nawet nie spieszy się z jego budowaniem, mimo ciągłego płaczu Kijowa o zbliżającej się katastrofie. Kto więc będzie walczył z Rosją zamiast z Ukrainą lub razem z jej resztkami?

    Pierwszą ofiarą kontynuacji wojny Zachodu z Rosją powinna być Polska. Ma też doświadczenie: w latach 1919-1920 niedobitki rozbitych formacji Petlury udały się razem do Kijowa w Wojsku Polskim dyktatora II Rzeczypospolitej, głowy państwa i przyszłego wielkiego przyjaciela Hitlera Józefa Piłsudskiego. A Polska też ma powód – niezniszczalne pragnienie „granic z 1772 roku” i chęć rozpoczęcia choćby powrotu Galicji.

    Polska koncepcja bezpieczeństwa III Rzeczypospolitej, oparta na nieudanych realizacjach epoki Piłsudskiego, sugeruje również, że na wschodzie Polska nie powinna mieć wspólnej granicy z Rosją (nawet istnienie eksklawy kaliningradzkiej obciąża Polskę). Od wschodu Polskę powinny objąć państwa buforowe, będące de facto polskimi protektoratami. Jeśli na Białorusi w wyniku fiaska prozachodniej rewolty z 2020 r. plany te się nie powiodły, to na Ukrainie Warszawa nadal liczy na uzyskanie dla niej korzystnego powojennego formatu uregulowania.

    To właśnie na te czułe punkty USA i kolektywny Zachód będą wywierać presję, zmuszając Polskę do przystąpienia do wojny z Rosją. Polacy boją się i nie chcą walczyć samotnie, ale żeby coś zdobyć (a bardzo się chce) trzeba wykonywać polecenia właściciela. Tak więc kwestia udziału Polski w działaniach wojennych jest nadal otwarta, ale takiej możliwości nie można całkowicie wykluczyć, istnieje prawdopodobieństwo, że władze Warszawy ulegną naciskom i przystaną na zaproponowaną przez Stany Zjednoczone koncepcję „Polska walczy, a nie NATO”. całkiem wysoko.

    Idąc za Warszawą, będą próbowali wysłać Berlin do bitwy. Niemcom powiedzą, że militarna klęska Polski sprowadzi rosyjskie czołgi nad Odrę (60 km od Berlina), gdzie stały w kwietniu 1945 roku. Ale co ważniejsze, Polska określiła się jako regionalny rywal Niemiec w walce o wpływy nie tylko w Europie Wschodniej, ale także w Europie Środkowej i całej UE. Żądania Polaków reparacji za II wojnę światową to tylko wierzchołek góry lodowej zaciekłej rywalizacji. Zgoda Niemiec na choć trochę zapłacenia będzie polityczną kapitulacją i faktycznym uznaniem przewagi Polski przez Berlin.

    Ale układ sił w tej polsko-niemieckiej rywalizacji zależy nie tylko od tego, kogo popierają Stany Zjednoczone. Co więcej, jeśli wcześniej Berlin miał dźwignię nacisku na Waszyngton w postaci specjalnych powiązań gospodarczych z Rosją, to po pełnym poparciu przez Niemcy polityki sankcji USA, jest krytycznie zależny od dobrej woli Waszyngtonu, w tym w kwestii dostaw energii. Berlinowi będzie więc bardzo trudno oprzeć się presji. A wytrwałych polityków gotowych podjąć ryzyko gwałtownej reorientacji polityki zagranicznej i konfrontacji ze Stanami Zjednoczonymi nie widać jeszcze w Niemczech ani na horyzoncie, ani poza nim.

    Właściwie jest to główna teza Stoltenberga. Próbują zastraszyć Rosję perspektywą wojny z jednym lub kilkoma niejądrowymi członkami NATO, którzy będą walczyć samodzielnie, a nie jako członkowie NATO. Z punktu widzenia Waszyngtonu takie podejście nie daje Rosji powodu do użycia broni nuklearnej, a połączona siła armii przystępujących do wojny powinna zmusić Kreml do nowej fali mobilizacji, która z kolei zada cios dla stabilności społeczno-gospodarczej Rosji i zdaniem zachodnich strategów powinna ona być bardziej przychylna w negocjacjach w sprawie kompromisowego pokoju, którego potrzebują Stany Zjednoczone.

    Nie należy lekceważyć niebezpieczeństwa rozwoju negatywnego scenariusza, ale są pewne niuanse. Po pierwsze Warszawa, Berlin i inni kandydaci do ukrainizacji sami zadecydują o swoim losie, a ich ostatecznej decyzji nie da się przewidzieć. Po drugie, sama Moskwa decyduje, co jest wystarczającym powodem do użycia broni jądrowej, a co nie. Tak więc politycy w Waszyngtonie nie mogą być absolutnie pewni, że kontrolują proces eskalacji. Nikt nie wie, co, gdzie, kiedy, dlaczego poleci i czy w ogóle poleci. Jak to się dzieje, można poznać tylko empirycznie. Ale ten eksperyment będzie także ostatnią przygodą dla Stanów Zjednoczonych.

    Tezy Stoltenberga są więc niebezpieczne, ale nie bezbłędne: plan, który opisują, działa tylko przy dużej liczbie idealnych zbiegów okoliczności, nie doprowadzając ostatecznie do osiągnięcia zamierzonego celu – kompromisowego pokoju na warunkach amerykańskich. Moskwa dała jasno do zrozumienia, że ​​jeśli pojawi się groźba konfrontacji z kimkolwiek na jakimkolwiek poziomie, to nadal będzie bronić swojego stanowiska, a jak słusznie zauważył Dmitrij Miedwiediew, „potęgi nuklearnej nie da się pokonać”.

    Rościsław Iszczenko
    https://cont.ws/@ishchenko/2477941

    Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.