„Białoruś na krawędzi”

Makiawelizm Putina wobec Białorusi może się skończyć katastrofą wizerunkową dla Rosji kreującej się na liderkę i przyjaciółkę narodów słowiańskich. Nie można być naraz ojcem chrzestnym mafii rosyjskojęzycznych oligarchów i przywódcą Słowiańszczyzny.

_______________

Tekst za: https://swiatowid.neon24.pl/post/157233,bialorus-na-krawedzi-z-komentarzem-tlumacza

_______________

Tłumaczenie tekstu Israela Shamira na temat „kolorowej rewolucji” na Białorusi; oryginał, po angielsku tu: www.israelshamir.com/article/belarus-on-the-brink/; komentarz od tłumacza (Światowid) pod tekstem.


_____________________

To jeszcze nie koniec, ale czy Łukaszenko może przetrwać burzę? Od wyborów prezydenckich z 8.09.2020 na Białorusi dochodzi do gwałtownych protestów. Protestujący twierdzą, że wybory zostały sfałszowane, tak jak w 2016 roku panie w różowych kapeluszach oskarżyły Trumpa. Protesty są przedstawiane światu przez szkło powiększające globalnej maszyny fake news. Funkcjonują dziesiątki kanałów medialnych, z których wszystkie omawiają temat fałszowania wyborów i tłumienia protestów.

Ale białoruskie represje nie są czymś godnym uwagi. Tłumy nie są duże, bo Białorusini to ludzie dość uprzejmi i posłuszni, czekają nawet na zielone światło (rzadka cnota na Wschodzie). Pomimo działań prowokatorów i rewolucjonistów wyszkolonych przez Sorosa nie ma wielu rannych, w porównaniu z przeciętną konfrontacją między agresywnymi demonstrantami a lokalną policją, niezależnie od tego, czy nazywają się Gilets Jaunes, czy Black Lives Matter.

Jeden z protestujących próbował wrzucić granat ręczny w szeregi policji; wskutek niekompetencji granat eksplodował mu w dłoni, demonstrant zmarł wskutek odniesionych ran. Ten incydent jest już przedstawiany w mediach jako „masowe morderstwo”, a nawet „ludobójstwo”. Ambasadorowie UE przybyli, aby złożyć kwiaty w miejscu jego „męczeństwa”. Ten najnowszy bohater mediów zmienia się w nowego George’a Floyda, co jest trafnym porównaniem, ponieważ nieszczęsny białoruski „grenadier” również miał bogatą przeszłość kryminalną. Obecnie produkowana jest naklejka BLM, gdzie B oznacza Białoruś. Czy powinno się to nazywać „zapożyczeniem kulturowym”, czy jest to „naruszenie warunków użytkowania”? YouTube dałby tu automatyczne ostrzeżenie o naruszeniu praw autorskich.

Prezydenci Polski i Litwy zaproponowali mediację, sugerując ustąpienie Łukaszenki. Nie jest to kusząca oferta. W 2014 roku ówczesny prezydent Ukrainy przyjął europejską ofertę mediacji i za kilka dni został zmuszony do ucieczki do Rosji.

Łukaszenka jest z innej gliny; jego policjantom udało się stłumić protesty, ale i tak nie były one zbyt silne. Jest jeszcze za wcześnie, aby obstawiać, czy kolorowa rewolucja ostatecznie się powiedzie, czy nie. Jaka jest przyczyna protestów, poza narzekaniem, że życie jest niesprawiedliwe? Kto finansuje i organizuje te demonstracje?

Na zasobną Białoruś ostrzy sobie zęby wielu konkurentów. Wrogowie Rosji z NATO chcą przesunąć swoje czołgi w pobliże Smoleńska; Polska chce odzyskać dawną prowincję (Białoruś przez setki lat była podporządkowana Polakom). Rosja chce połknąć Białoruś, a Papa Łukaszenko jest dla nich wszystkich za twardym orzechem do zgryzienia.

Dodatkowym zagrożeniem dla suwerenności Białorusi jest mroczny i potężny ośrodek, który zorganizował ogólnoświatową histerię wokół koronawirusa i zmusił miliardy ludzi do podporządkowania się najróżniejszym ograniczeniom. Łukaszenko jest bohaterem, który odrzuca wszelkie żądania „lockdown-u”; Białoruś zachowała spokój i wolność w środku globalnej paniki. Białorusini bawili się na meczach piłki nożnej, podczas gdy reszta świata kuliła się i chowła. W okresie Wielkanocy białoruskie kościoły pozostawały otwarte i odprawiano msze. 9 maja z okazji Dnia Zwycięstwa Białorusini mieli swoją paradę zwycięstwa, a nawet stalowooki Putin został zmuszony do odwołania własnej. Takie nieposłuszeństwo wobec „globalnego reżimu” musiało zostać ukarane.

Podobnie jak Fidel Castro, Papa Łukaszenko rządzi swoim krajem od pokoleń. Jest wybierany ponownie co pięć lat od 1994 roku, kiedy to on, najmłodszy polityk w Europie, pokonał ówczesnego premiera (Szuszkiewycza) w wolnych wyborach. Nawet teraz, w wieku 65 lat, jego przywództwo pozostaje niekwestionowane. Jego poparcie w Mińsku wyniosło ponad 60%; jego główna konkurentka uzyskała 15%, w skali całego kraju Łukaszenko zdobył około 80% głosów, co jest imponującym wynikiem. Zbyt imponującym, mówią jego wrogowie. W każdym razie nie ma wątpliwości, że poparła go większość wyborców.

Białoruś to państwo monoetniczne o bardzo małym zróżnicowaniu ludności; nie ma silnych partii politycznych, potężnych i niezależnych mediów, oligarchów, superbogaczy. Nadal jest bardzo podobna do ZSRR, ale to bardzo schludna, czysta, nowoczesna, dobrze poprawiona wersja (ZSRR był dość nędzny). Kolejna różnica: brak polityki partyjnej. Podczas gdy Sowiety zawsze były rządzone przez oficjalną partię komunistyczną, Łukaszenko nie ma żadnej partii. Nie lubi imprez, ponieważ dzielą ludzi. Chce, aby ludzie byli zjednoczeni – i to działa. Nie ma znaczącej partii opozycyjnej. Opozycja mówi: „AGL [Aleksander Grigoriewicz Łukaszenko] odejdź, rządziłeś zbyt długo, jesteśmy tobą zmęczeni ”. Zdrowy na umyśle obywatel nie będzie głosował na ludzi, którzy nie mają programu poza żądzą władzy. Zmęczenie prezydentem nie jest dobrym argumentem.

Po pierwszym sondażu powyborczym (exit poll) „sfałszowane wybory” stały się okrzykiem bojowym opozycji. Podobnie jak Clintonowcy, którzy nie mogli uwierzyć, że ktokolwiek zagłosuje na Trumpa, białoruska opozycja nie mogła sobie wyobrazić, dlaczego ludzie mieliby głosować na tę starożytną (65-letnią) skamieniałość. Rzeczywiście, takie twierdzenia są podstawowym pożywieniem współczesnej polityki; Prawie nie ma kraju na świecie, w którym wyniki wyborów nie są kwestionowane. Zawsze twierdzi się, że wyniki zostały sfałszowane, ludzie zostali wprowadzeni w błąd, albo że wybrany prezydent nie zasługiwał na to, by go wybrano; albo został wybrany przez rasistowskich prostaków; albo Rosja zmieniła sondaże. Powody, dla których nie należy uznawać wyników wyborów, ogranicza jedynie ludzka wyobraźnia.

Ostatnie zwycięstwo wyborcze AGL zostało oficjalnie uznane przez kraje na całym świecie. Gratulacje złożyli mu prezydenci Chin, Rosji, Turcji oraz patriarcha moskiewski Kyril (cerkiew białoruska jest integralną częścią Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej). Opozycja stara się wzbudzić zainteresowanie zmianą reżimu, podążając za podręcznikami Gene’a Sharpa: podgrzej atmosferę atakami na policję, a następnie ochłodź, wykorzystując dziewczęta ubrane na biało do wręczania policji kwiatów i pozowania do zdjęć z tymi samymi (wcześniej atakowanymi) policjantami. To marchewka i kij. Punkt i kontrapunkt. Bojownik o wolność i męczennik. Technika ta sprawdziła się w wielu krajach i prawdopodobnie zostanie wypróbowana w listopadzie w USA.

Białoruś pokazuje nam, jak naprawdę wygląda „zagraniczne wtrącanie się w wybory”. Nie jest to umieszczanie kilku reklam na Facebooku. Szkoli się setki młodych mężczyzn w sztukach walki w mieście: jak mieszać koktajle Mołotowa; taranowanie samochodów 1 na 1; infiltracja granic; jak przemycać gotówkę; rekrutacja i opłacanie najemników; jak prowadzić całodobowe centrum kryzysowe z zagranicy; gdzie i jak zaatakować policję; jak przygotować i przeprowadzić reżyserowaną kolorową rewolucję – tak wygląda obca ingerencja w wybory na Białorusi.

Czego chcą protestujący poza usunięciem AGL? Okazuje się, że mają program: chcą ułatwić zatrudnianie i zwalnianie pracowników, zlikwidować ochronę związków zawodowych i obowiązujące prawo pracy; zakazać regulacji cen. To typowe idee neoliberalne, ale najważniejsze: planują sprywatyzować i wyprzedać aktywa kraju. Tutaj załamuje się ich zjednoczony front: prozachodnia opozycja chce sprzedać Białoruś zachodnim inwestorom, a prorosyjska opozycja chce sprzedać ją rosyjskim oligarchom. Aktywa w rękach państwa są bogate i liczne. 80 procent całego przemysłu i rolnictwa pozostaje własnością publiczną, więcej niż w jakimkolwiek innym państwie europejskim.

Białoruś jest ostatnią zachowaną pozostałością Związku Radzieckiego, ostatnieą radzieckią republiką socjalistyczną. ZSRR opierał się na państwowej własności środków produkcji; to znaczy fabryk, óśrodków badawczo-rozwojowych, przemysłu i rolnictwa. W Federacji Rosyjskiej to narodowe dziedzictwo zostało sprywatyzowane przez Borysa Jelcyna i przekazane kilku oligarchom. Nie na Białorusi. Ich przemysł jest nadal własnością publiczną; ich gospodarstwa nadal należą do lokalnych spółdzielni rolniczych, a nie do globalistycznych holdingów rolnych.

Białoruś jest nadal dość zamożna; jego przemysł został zmodernizowany, podobnie jak rolnictwo. Produkuje i eksportuje wiele towarów, głównie do sąsiedniej Rosji. Europa nie interesuje się ani białoruskimi ciężarówkami ani kiełbasami, ponieważ mają do sprzedania własne ciężarówki i kiełbasy, ale Rosja je kupuje, bo wolą je i wiedzą, że mają dobry stosunek jakości do ceny. Białoruskie produkty mleczarskie, meble i moda cieszą się w Rosji dobrą renomą.

Białoruś odziedziczyła dwie ogromne rafinerie, jedną w Mozyrzu, a drugą w Nowopołocku, zdolne do przerobu surowej ropy i gazu na gotowe produkty. Rosja produkuje surową ropę i gaz, Białoruś ją rafinuje; kooperując obie strony powinny osiągać spore zyski. Ale rosyjscy oligarchowie stojący za Gazpromem nie byli usatysfakcjonowani dotychczasowym podziałem zysków, więc stworzyli firmę pośredniczącą z siedzibą na Litwie; firma ta „kupowałą” rosyjski gaz, a następnie „sprzedawała” go Białorusi. Białoruskie płatności były kierowane za granicę na rachunki bankowe oligarchów. Pewna suma pieniędzy ostatecznie trafiała do rosyjskiego budżetu, ale duża część płatności zniknęła.

Gazprom podnosił ceny ropy dostarczanej do rafinerii na Białorusi, dopóki ten oficjalny sojusznik nie został obciążony wyższymi opłatami niż wrogie Rosji Ukraina i Niemcy. W odpowiedzi Białoruś przeszła na rafinację ropy norweskiej i saudyjskiej: była tańsza od rosyjskiej. Teraz rafinują amerykańską ropę (dostarczaną przez Litwę). W międzyczasie Białoruś zdecydowała się wyeliminować z systemu płatności spółkę pośredniczącą Gazpromu (tą zlokalizowaną na Litwie), a białoruska policja prowadzi obecnie śledztwo w sprawie wyprowadzania rosyjskich środków państwowych na rachunki zagraniczne. Rosyjscy oligarchowie są z tego wszystkiego bardzo niezadowoleni; aktualnie finansują białoruskie protesty i ostrą kampanię przeciwko AGL w rosyjskich mediach i sieciach społecznościowych.

Prezydent Putin ma w głowie inną grę. Chciałby, aby Białoruś dołączyła do Rosji jako republika składowa Federacji. Nie ma na względzie AGL (który stawił czoła histerii koronawirusowej lepiej niż on sam), ale nie chce też, by jego oligarchowie go wodzili za nos. Dlatego wyraził swoje poparcie w wyborach i pogratulował AGL zwycięstwa. Ale rosyjskie media nadal grają przeciwko Łukaszence, czy to z powodu żądań właścicieli mediów, czy z powodu ich chęci mówienia jednym głosem z ich zachodnimi braćmi (dwuznaczność w oryginale została tu zachowana w tłumaczeniu).

Wszyscy oligarchowie, zarówno na Wschodzie, jak i na Zachodzie, chcieliby zniszczyć ostatnią pozostałość ZSRR i wymazać wszelką możliwość uczenia się na jej przykładzie. O to właśnie chodzi w tych wyborach i w obecnej próbie obalenia władz. Irytują ich sukcesy Białorusi AGL. Jeśli uważasz, że socjalizm nie jest skuteczną strategią rozwoju w ekonomii, weź pod uwagę przypadek Białorusi i zastanów się jeszcze raz.

Przez pewien czas, przynajmniej do 2015 roku, białoruska gospodarka była najszybciej rozwijającą się gospodarką w Europie; jej PKB rósł o 10% rocznie. Po straszliwej zapaści w 1991 r. (kryzys wywołany rozwiązaniem ZSRR) Białoruś jako pierwsza odrobiła straty (do 2002 r.), Podczas gdy Rosja pozostawała w tyle do 2006 r. Wystarczy spojrzeć na dowody: (1) po całkowicie niepotrzebnym zniszczeniu ZSRR częściowo sprywatyzowana Rosja uzyskała osiągnięty w ZSRR poziom PKB po 16 latach; (2) Białoruś, utrzymując państwową własność majątku produkcyjnego była w stanie odrobić straty ciągu 12 lat; (3) całkowicie sprywatyzowanej Ukrainie nigdy nie udało się osiągnąć poziomu PKB z czasów ZSRR. Nawet teraz PKB Ukrainy wynosi 65% tego, co uzyskałą w ostatnim sowieckim roku 1990.

Na poniższym wykresie poziomu PKB Rosji (jasnoszary) i Białorusi (linia ciągła) w latach 1990-2018 widać, że stara dobra Białoruś radziła sobie całkiem dobrze pod rządami AGL. Wynagrodzenia rosły tam szybciej niż produktywność pracy (w przeciwieństwie do, powiedzmy, Stanów Zjednoczonych czy Wielkiej Brytanii, gdzie produktywność pracy rosła, podczas gdy pensje pozostawały w stagnacji); bezrobocia na Białorusi praktycznie nie było.

www.israelshamir.com/wp-content/uploads/2020/08/BelarusGNP.jpgPo 2015 roku na Białorusi doszło do stagnacji, co było ściśle związane ze stagnacją rosyjskiej gospodarki, ale mimo to radziła ona sobie dość dobrze.

Jedną z tajemnic sukcesu Białorusi jest to, że na Białorusi praktycznie nie ma korupcji. Znajomy rosyjski biznesmen powiedział mi, że przekupienie białoruskiego urzędnika jest prawie niemożliwe (w przeciwieństwie do Rosji, gdzie skorumpowanie urzędników jest legendarne). Białoruskie KGB (zachowali markę) zawsze jest czujne, zawsze walczy z korupcją. Mają przejrzysty system bankowy, a poparcie dla etosu antykorupcyjnego przez przeciętnych obywateli Białorusi sprawia, że białoruski urzędnik bardzo, bardzo niechętnie przyjmuje łapówkę. (Trzebaby ją wpłacić do europejskiego banku w innym kraju, a w obecnym klimacie nie jest to łatwe).

Jako państwo poradzieckie Białoruś jest dość surowa. Kraj jest taki czysty, ponieważ AGL jest znany z osobiśtego wizytowania ulic. Jeśli odkryje leżące wokół śmieci, woła miejscowego burmistrza i zmusza go do natychmiastowego posprzątania. Ma w sobie więcej niż odrobinę Lee Kuan Yew (LKY), legendarnego premiera Singapuru od 1959 do 1990 roku. Być może AGL będzie również służył tak długo, jak LKY (31 lat!), Tymczasem ma za sobą 26 lat sprawowania urzędu.

Kolejną oznaką surowości jest specjalny podatek, który osoby niepracujące są zobowiązane zapłacić. Jest to spadek po sowieckim podatku od pasożytów . Osoba niepracująca może nawet zostać osądzona i skazana. Białoruski socjalizm nie jest rajem dla osób naciągających system opieki społecznej.

Średni podatek na Białorusi to 30%, chyba że ktoś pracuje zdalnie w branży IT. Zinformatyzowana Białoruś ma 75 000 konsultantów IT, inżynierów i techników, którzy pracują dla firm zlokalizowanych w UE, Rosji i USA. Jeśli średnia pensja na Białorusi wynosi około 500 dolarów miesięcznie, informatycy zarabiają ponad 2500 dolarów i płacą tylko 7% podatku. Podejrzewam, że AGL chce, aby płacenie podatku było tańsze niż unikanie go. Można by pomyśleć, że ci ludzie (z branży informatycznej) są szczęśliwi, ale tak nie jest. Wielu z nich przyłączyło się do protestów. Chcą bardziej liberalnego społeczeństwa i jest to naturalne.

USA chce przeciągnąć Łukaszenkę na swoją stronę; a przebiegły AGL jest gotowy wejść z nimi w grę. Teraz przetwarza amerykańską ropę w swoich rafineriach. AGL chce zachować przyjazne stosunki ze wszystkimi, a jego nowym bliskim przyjacielem są Chiny. Na Białorusi rządzący mówią, że ich kraj stanie się chińskim hubem w Europie. Białoruś jest bardzo, bardzo blisko Rosji, ale boi się też wchłonięcia lub pożarcia przez tego przyjaznego giganta. Jeśli (zachodnia) presja na AGL będzie rosła, być może będzie musiał zdecydować się zejść z płotu, na którym siedzi okrakiem i dołączyć do Rosji. Stany Zjednoczone o tym wiedzą i starają się nie przesadzać z naciskami, ale Rosjanie są na tyle sprytni, aby podżegać do protestów (przeciw AGL) mając dokładnie ten cel (zapędzenie Białorusi w „ramiona” Rosji) na uwadze.

Czy Łukaszenko zliberalizuje swoje państwo? Czy jest to w ogóle możliwe, nie rezygnując z wszystkich z trudem zdobytych osiągnięć społecznych? Nie jestem taki pewien. Być może dopóki imperialistyczne potęgi toczą rozgrywkę (o Białoruś), może nie być sposobu na stworzenie liberalnego państwa socjalistycznego. Taka była konkluzja Władimira Lenina: pisał, że etap liberalny zostanie osiągnięty, gdy nie będzie czyhających żadnych drapieżników. Szybko stłumił bunt w Kronsztadzie.

Białoruscy robotnicy muszą zrozumieć, co się z nimi stanie, jeśli rebelianci odniosą zwycięstwo. Ich zakłady pracy zostaną sprzedane i zdemontowane, aby nie mogły konkurować z preferowanymi przez globalistów dostawcami, jak to już miało miejsce w Rosji, Polsce i na Łotwie. Straszny przykład Ukrainy powinien powstrzymać ich od buntu. Ale czy tak będzie?

Być może takie konflikty trzeba będzie rozwiązać siłą, jeśli protestujący nie zaakceptują demokratycznego głosowania. Jeśli neoliberałowie nie przyjmą innych rozwiązań jak siłowe, siła zostanie użyta. Być może przesądzi ona, czy białoruski socjalizm przetrwa, czy nie. W końcu kolorowe rewolucje nie są skazane na sukces – poniosły klęski w wielu krajach. W przypadku prozachodniego puczu Rosja prawdopodobnie zainterweniuje, na co pozwala jej traktat OUBZ. Ale Rosja nie jest zwolennikiem socjalizmu, ani w Mińsku, ani gdzie indziej.

Radzę administracji USA wykorzystać ich sukces w Wenezueli. Kiedy Stany Zjednoczone nie były zadowolone z prezydenta Wenezueli, pana Maduro, nie zawracały sobie głowy wyborami, a zamiast tego nominowały („uznały”) niejakiego Juana Guaido, podrzędnego członka opozycji. Przydzielili mu majątek Wenezueli, w tym całe złoto, które kraj beztrosko trzymał w Banku Anglii; przejęli ambasady Wenezueli i przekazali je panu Guaido, a on z wdzięcznością podpisał kontrakt obiecujący miliony najemnikom z USA za porwanie rzeczywistego prezydenta (Maduro) i intronizację Guaido.

Teraz Zachód jest niezadowolony z wyborów prezydenckich na Białorusi. Białorusini uparcie utrzymali swojego prezydenta Aleksandra G. Łukaszenkę (AGL) na stanowisku, a on sam jest upartym człowiekiem, który odmawia wyprzedaży aktywów swojego kraju i zapraszania do natowskich czołgów. Moja rada dla przywódców USA to ponowne wykorzystanie pana Guaido; uznajcie go za nowego prezydenta Białorusi i tak zakończcie całe zamieszanie. Po co udawać, że zdrady narodowe są różne, ponieważ sprzedawane są różne kraje? Guaido udowodnił swoje oddanie wujowi Samowi; ma już doświadczenie w byciu „uznawanym” niewybranym prezydentem. Niech żyje prezydent Białorusi Guaido!


________________________________

Komentarz do tekstu  –  autor: Światowid

Tekst zawiera wiele bardzo ciekawych spostrzeżeń i informacje, które nie pojawiają się w polskiej debacie publicznej – ani tej toczącej się w reżimowych mediach III RP, które w sprawach Rosji i Białorusi mówią jednym głosem, ponad PO-PiSowymi fikcyjnymi podziałami dla naiwnych Polaków ani tej „antysystemowej”. Polskojęzyczni „antyreżymowi” aktywiści internetowi omijają szerokim łukiem pewne kwestie zasygnalizowane w powyższym tekście. Jakie refleksje po lekturze warto zapamiętać?

1. Zamieszki na Białorusi są podsycane zarówno przez Zachód jak i przez Rosję.

2. Zachodowi (a de facto jego mafijnej oligarchii, której marionetkami są zarówno zachodni politycy jak i białoruscy, na poczekaniu „wystrugani z dolara” „opozycjoniści”) chodzi o grabież przedsiębiorstw białoruskich w ramach znanego schematu „transformacji ustrojowej” (i zwiększanie politycznej presji na Rosję, której ostatecznym losem ma być wedle planów „międzynarodowej” oligarchii rozbicie dzielnicowe „po szwach etnicznych”).

3. Rosja rozgrywa bardziej skomplikowaną grę.

3.1 Mafijne koła rosyjskojęzycznych oligarchów stojące za Putinem chcą uwłaszczyć się na majątku narodowym Białorusi tak, jak w czasach Jelcyna zrobiły to z majątkiem narodowym Rosji i pozostałych państw FR. Łukaszenka im to konsekwentnie od 1994 r. uniemożliwia, więc idą ręka w rękę z zachodnimi oligarchami-„ziomkami”, wspierając białoruską „opozycję” (do której nawkładali zachodnim sojusznikom własnych marionetek), licząc na wyrwanie dla siebie łupów podczas rozgrabiania Białorusi w razie powodzenia „kolorowej rewolucji”Ich celem jest przekształcenie Białorusi w takie samo państwo upadłe, jak Ukraina, tyle że pod parasolem Putina. Łukaszenko jest solą w oku rosyjskojęzycznej mafii oligarchów także dlatego, że jego służby specjalne w osamotnieniu zwalczają, ignorowane przez Kreml złodziejstwo na gospodarczym styku między Rosją a Białorusią (jak np. w przypadku „litewskich” „transferowych” cen ropy opisanych w tekście powyżej).

3.2 Putin chce likwidacji suwerenności Białorusi i włączenia ją w skład FR na zasadach unifikacji systemowej. Chodzi mu o sprowadzenie władzy Łukaszenki do szczebla gubernatora i likwidację białoruskiego systemu ekonomicznego, jako „złego wzorca” dla rosyjskich mas pracujących (na oligarchów a nie na Rosję, co nie każdemu neoniewolnikowi się podoba). Nie ma on żadnego pomysłu ani na rosyjską ani na tym bardziej na białoruską gospodarkę (czego dowiódł zadowalając się od dekad pozycją jedynego ojca chrzestnego rosyjskojęzycznej mafii oligarchów i nie realizując żadnych systemowych przemian mafijnego kapitalizmu odziedziczonego po Jelcynie i „familii” [w której stawiał pierwsze polityczne kroki jako marionetka …]).

3.3 Rozruchy na Białorusi są więc dla Putina sposobnością do wykorzystania gry rozpoczętej przez „zachód” i rosyjskojęzyczną mafię oligarchów dla realizacji jego własnych planów wobec Białorusi. Celów wrogich zarówno Łukaszence jak i narodowi Białorusi (politycznie i ekonomicznie). Jednocześnie Putin doprowadza (dając wolną rękę swojej mafii oligarchów lub przymykając na jej działania oko) do silniejszych wystąpień antyłukaszenkowskich i wymusza na Łukaszence prośbę o pomoc, bez której sytuacja na Białorusi mogłaby się wymknąć Łukaszence spod kontroli. Za tą pomoc przy gaszeniu pożaru, który sam podsycił do niebezpiecznych rozmiarów żąda Putin od Łukaszenki ustępstw, których w normalnych okolicznościach (uczciwego dialogu między sojusznikami / narodami oficjalnie zaprzyjaźnionymi) by nie uzyskał. Jeśli tak postępuje ten propagandowy „lider Słowiańszczyzny” wobec najbardziej zaprzyjaźnionego słowiańskiego narodu, to marne są widoki, by jakiekolwiek inne kraje słowiańskie ustawiły się w kolejce do putinowskiego „słowiańskiego sojuszu”.

Gdyby Polska była po 1989 państwem suwerennym (a Polacy mieli choć krztynę rozumu i polskie nacjonalistyczne (nie mylić z „narodowymi” jak w Ruchu „Narodowym„) elity u władzy) mogłaby z Białorusią, Czechami, Słowacją i Ukrainą stworzyć silny blok słowiańskich państw, zdolny do obrony swoich interesów politycznych zarówno przed Rosją jak i przed UE oraz IzraeloUSA. Być może udałoby się nawet pomóc Rosjanom uwolnić się od rosyjskojęzycznych oligarchów i ich kapitalistycznego mafijnego „raju”, któremu Putin pozwolił trwać do dziś.

Przedruk dozwolony wyłącznie bez ingerencji w tekst i za podaniem pełnego adresu publikacji oryginalnej.

________________________________

30 Komentarzy

Filed under Polityka

30 responses to “„Białoruś na krawędzi”

  1. Kojak

    Jak Putin bedzie sie tak zachowywal wobec Lukszenki to spelni sie jego dawne zyczenie jakie mial wobec Sakaszwilego ! Zydhitelrowcy w koncu go zlapai i powiesza za jaja w kiblu! !

    Polubienie

  2. Sławobor

    Właściciel Uralchem ​​Dmitrij Mazepin aktywnie gra białoruską kartą i zarządza strajkami na Biełaruskali. Ten atut był od dawna cenionym celem Mazepina. Teraz, gdy Mińsk pogrążył się w kluczowym kryzysie politycznym trwającym 30 lat niepodległości, Mazepin uznał, że nadeszła godzina, by „chodzić jak koń”.

    Cóż mogę tu powiedzieć? Ktoś przedkłada swoje osobiste interesy, opierając się na dostarczonych informacjach, ponad interesami państwa.

    Ostatni taki czas zakończył się aferą Jukosu. Kto więc po nim stał się głównym właścicielem przemysłu naftowego w Rosji? Na pewno nie właściciel Jukosu. Z jego wielomiliardowej fortuny niewiele zostało.

    Jest coś do przemyślenia. W naszym kraju nie ma niedotykalnych.
    https://zen.yandex.ru/media/obetomnegovoryat/rossiiskii-oligarh-upravliaet-zabastovkami-na-belaruskalii-5f4745dddca1b328cdbb1020

    Polubienie

  3. punkt

    .Pierwszy rozsadny tekst od dlugiego czasu. Dodam: Bialorus nie przegra, przeciwnie zapoczatkuje odrodzenie interesow narodowach i panstw narodowych a Putin zostanie zmieciony. Rosja ponownie stanie sie rosyjska a Polska polska.

    Polubienie

  4. Kazik

    Czyżby elyty z Wiejskiej szykowały już polskie mięso armatnie do wyprawy na Białoruś. Dwóch moich znajomych w wieku około 50 lat dostało powołanie do wojska. Trwa też masowy pobór do OT.

    Polubienie

  5. Lechita

    ten putin to nawet nie jest oryginalny tylko sobowtór tego pierwszego, czyli podwójna marionetka — plemienia żmijowego . Białoruś jest w tej chwili poddawana gwałtowi zbiorowemu ,niestety z każdej strony . Jedynie Chiny mogą uratować Białoruś oraz pozostałe kraje słowiańskie z którymi w ścisłym sojuszu ostatecznie dobije się to chore ścierwo narodu wybranego —— przez kosmatego . Cześć i chwała naszemu bohaterskiemu przywódcy wszystkich Słowian Aleksandrowi Łukaszenka i niech zwycięży jak Jagiełło zwyciężył zjednoczony bandycki zachód w 1410 !!!

    Polubienie

  6. Sławobor

    Dyrektor Centrum Studiów i Rozwoju Integracji Kontynentalnej „Północna Eurazja” Aleksiej Dzermant skupił się na wypowiedziach polskiego premiera, traktując je jako wezwanie Rosji do rezygnacji z zobowiązań wobec Białorusi w ramach OUBZ. Zdaniem eksperta, po takiej wypowiedzi polskiego urzędnika rosyjskie MSZ powinno odpowiedzieć jak najostrzej.

    „Musimy wydalić polskiego ambasadora. To nie tylko zuchwalstwo, czas postawić Polaków na właściwym miejscu – podsumował Dzermant.
    https://www.infox.ru/news/251/241707-polsa-nikogda-ne-ubedit-kreml-brosit-belorussiu-na-rasterzanie-mnenie?utm_referrer=https%3A%2F%2Fzen.yandex.com

    Polubienie

  7. Robert Nowacki

    I takim chazarskim sianiem chaosu Kosiur się odkrył.Tylko manipulant będzie działał na rzecz plemienia żmijowego kiedy trzeba popierać spokój i stabilność

    Polubienie

    • Nowacki zderzył się czołowo z autobusem albo trotuarem – chyba, że ma tak od dawna – ?
      Zastanawiam się tylko, współczuć, czy nie -?

      Polubienie

      • Naga prawda.

        Panie Dariuszu przepraszzam za śmiałość ale pan dobrze wie i to najlepiej jak internet jest naszpikowany hasbarą wiele razy mówił o tym opolczyk na swoim blogu również grzanek doświadczony komentator który znikł i od jakiegoś czasu ślad po nim w internecie zaginął a szkoda także zapewne nie przejmuje się pan hasbarą u góry.Taki ich cel takie ich zadanie.Stroszą się w patriotyczne piórka mieszają i skłócają Polaków widząc ,że może się zdarzyć że w pewnch problemach mogą mieć różne zdania np strajki przedsiębiorców.

        Z jednej strony o mało by nie oddali życia za Łukaszenkę z drugiej strony plują na jego wypowiedzi .Tutaj na WPS1 udają patriotów wchodzą panu w tyłek jaki to pan Kosiur patriota żeby na innych portalach plusować różnego rodzaju agresywne nany( co niejednokrotnie tu pokazała polemizując nie tylko z Jagienką którą nazywała „kawałkiem gówna ” i płosząc ją z tego portalu ) gdy się Dariusza Kosiura opluwa i pluskwi.Wtedy nie ma obrony WPS1.Oczywiście są też tacy którzy pana obrażą wpisami czy nawet wytkną jakiś błąd ortograficzny czy interpunkcję czy nazwą świnią antypolską wszystko w zależności od taktyki i strategii.Sam pan wie bo panu wpisy wklejałem niedawno.
        Oto przykład jak się z jednej strony kocha Łukaszenkę a z drugiej pluskwi jego wypowiedzi czy rzyga się na niego bo nie uległ histerii koronaświrusa grożnego wirusa i nie wziął łapówy aby zamknąć swój kraj.

        Oto przykład.
        https://wiernipolsce.wordpress.com/2020/08/26/dyktator/#comment-182162

        Polubienie

      • Piotr

        Dodam jeszcze że niejaka nick „nana” kilka miesięcy temu na portalu który jawi się być portlaem polskich patriotów i niech się jawi nie moja sprawa i nie mój cyrk nie moje małpy opluwała tam prezydenta Łukaszenkę za to ,że ten nie zamrożił swojego kraju jak inne kraje Jewrounii.Opluwania Łukaszenki nie było końca a to, że naraża życie Białorusinów nie wprowadzając obostrzeń a to że kreuje się na odważnego jak idiota a na końcu oczywiście informacja porażająca bo Łukaszenka miał złapać bezobjawowego koronawirusa dzięki własnej głupocie.Potem żeby zaćiemnić sprawę to dla równowagi trochę pochwał w jego kierunku.Nikt tam nie reagował na brednie covid19 jakie wypisywała chwaląc w stopniu najwyższym rząd ża wprowadzenie zamrożenia gospodarki mało tego chwaliła glapę za drukowanie pieniędzy bo niby ma to pobudzić gospodarkę a jak pobudziło to wklejałem filmy wczoraj tradera 21 i Bohdana Stópki..Jedni z niewlelu niezależnych ekspertów,którzy mają odwagę mówić do jakiej tragedii może dojść niebawem w gospodarce.Także panie Dariuszu uważać na nią i banować jak się tu tylko pojawi chociaż opolczyk twierdzi ,że ona tu ogłupia pod różnymi nickami.

        Polubienie

  8. Najnowsze wiadomości.Piotr

    Informacje z ostatniej chwili dla portalu Wierni Polsce Suwerennej.
    1.Strajk czarnoskórych koszykarzy w najlepszej lidze świata NBA.Sezon zagrożony.Wypowiedz jednego z najlepszych koszykarzy świata z NBA
    „Mamy już tego wszystkiego dość.Tej agresji i takiego postępowania z naszymi braćmi.Tak dalej być nie może”

    2.Druga informacja.Niejaki były celebrytaTVN i lider jakiegoś koszer ruchu Hołownia chce sprowadzić do Polski od miliona do półtora miliona majdaniarzy białoruskich oczywiście jak zastrzega gdy taka będzie ich wola.
    Czemu mieli by majdaniarze białoruscy nie chcieć przyjechać do Polski przecież podobnie jak to było w przypadku majdaniarzy z Ukrainy będą tu sobie leczyć swoje rany z Mińska w najlepszych sanatoriach i uzdrowiskach szkoda tylko że naszym kosztem i z naszych podatków.

    Polubienie

  9. Piotr

    Przepraszam że jeszcze raz to wkleje ale trzeba to wiedzieć aby innych ostrzec.

    Piotr
    26 sierpnia 2020 o 15:38
    Pan Dariusz Kosiur patriota został zaatakowany bezpardonowo przez trolla o nicku „Nana”.Troll ten ma wszędzie bany tylko na jednym portalu zrobił sobie ciepłe gniazdko i tam atakuje uczciwych ludzi.
    Pan Dariusz Kosiur nie musi tracić czasu na takie szambo ale dobrze żeby wiedział co jest grane i nie wpuszczał smrodu na WPS1 chociaż ona i tu ma bana .
    Tylko fragment .
    Nudzi się babie całymi dniami w domu tylko plotkuje i obgaduje super że ją wszędzie pobanowali na forach internetowych.

    Cytat :
    „Dariusz Kosiur ma to do siebie, że robi zawsze bardzo duży zamach, a potem nic z tego nie wychodzi. Chęci mu brak czy sił, to jednako, bo efekt ten sam.
    Więc z tego jego zamachiwania się wychodzi zawsze jedno, wielkie nic. Gdyby był on groźny dla „syjonistów”, no to nie mógłby pisać tego, co pisze, a gdyby był „pisowski zamordyzm”, no to też nie mógłby niczego takiego pisać. Trochę uczciwości w postrzeganiu nikomu nie zaszkodzi”

    https://wiernipolsce.wordpress.com/2020/08/26/no-wiec-jak-zwykle-jakie-zalozenie-taki-i-dowod/

    Polubienie

    Odpowiedz
    rzeczpospolitapolska
    26 sierpnia 2020 o 17:57
    @ Piotr

    „Gdyby był on groźny dla „syjonistów””

    Groźny – niestety – nie jestem, ale że drażnią ich niezależne, polskie, narodowe, poglądy i opinie to widać doskonale nie tylko po wpisach niejakiej „nany”, ale i po działaniach żydowskich szowinistów i reżimowej prokuratury.

    Znalazłem tam i taki fragment:
    ” „(…) niejaki M.Młynarczyk, prokurator: Ten syjo-faszysta stosuje wobec świadków, podejrzanych, szantaż (…). Tak działa ta syjonistyczna prokuratorsko-sądowa banda”
    – a skąd to D.Kosiur wie? Bywa na salach sądowych?”
    ______________

    A wiem z własnego doświadczenia, z doświadczenia osoby szantażowanej przez prokuratorską kreaturę:

    Faszystowskie działania Prokuratury w obronie syjonizmu

    „nana” – a cóż to za nieszczęsna osóbka?

    Polubienie

  10. Piotr

    Po pierwsze nikt tak naprawdę nie wie co oni w tym pisowym rządzie kombinują bo nikt nie siedzi na Nowogrodzkiej a ona juz to wie.Druga uwaga abstrahując już od tego Grodna to proszę zwrócić uwagę jaka nerwowa wypowiedz i ona już wie lepiej czego Polacy chcą a czego nie Grodno to tylko przykład ale proszę zwrócić uwagę jak poucza Polaków juz wie czego chcą a czego nie.
    Trzecia uwaga prezydent Białorusi ma przecież specsłuzby i wie co w trawie piszczy także każdą jego wypowiedz trzeba traktować z powagą.

    Panie Dariuszu tacy patrioci a jak ten typ domagał się abyśmy oddali Szczecin Niemcom czy publicznie namawiał Polaków do strzelania do Rosjan na you tube tutaj siedzą cicho żaden się nie odezwał aby chociaż lekko tego typa skrytykować.Cisza była totalna i nie podnoszenie tego tematu.
    Chodzi o tą wypowiedz.

    Także proszę a nich uważać.

    Polubione przez 1 osoba

  11. Kmieć

    Jak się robi DEMOKRATYCZNE protesty? Zatrudnia się aktorów!

    Treść ze zdjęcia:
    „Potrzebni aktorzy.
    Aktorzy/wsparcie potrzebni do jutrzejszego wydarzenia w godzinach 14:00-23:00.
    Wynagrodzenie: 15$ na godzinę.
    W ramach obowiązków: aktywność protestacyjna, trzymanie transparentów/tablic z hasłami przeciwko Donaldowi Trumpowi.
    Mniejszości [prawdopodobnie LGBT, BLM, itp.] mile widziane i pożądane.
    Oferta dla około 500 osób.”

    Polubienie

    • paziem

      A taki ciekawy komunikat na stronie oficjalnej KPRM pod relacją ze spotkania Morawieckiego z opozycją:

      https://www.premier.gov.pl/multimedia/wideo/spotkanie-z-opozycja-nt-bialorusi.html

      „Odmowa dostępu”

      Polubienie

    • paziem

      Poniżej podaję przykład manipulacji kancelarii rządu premiera Morawieckiego. Zauważmy, że ta instytucja jest zobowiązana do respektowania zasad dostępu Polaków do informacji publicznej. Kancelaria po prostu łamie kolejny raz Knstytucję RP i popełnia przestępstwo. Prokuratur Generalny zaś milczy.

      art. 61 Konstytucji RP
      1. Obywatel ma prawo do uzyskiwania informacji o działalności organów władzy publicznej oraz osób pełniących funkcje publiczne. Prawo to obejmuje również uzyskiwanie informacji o działalności organów samorządu gospodarczego i zawodowego, a także innych osób oraz jednostek organizacyjnych w zakresie, w jakim wykonują one zadania władzy publicznej i gospodarują mieniem komunalnym lub majątkiem Skarbu Państwa.

      2. Prawo do uzyskiwania informacji obejmuje dostęp do dokumentów oraz wstęp na posiedzenia kolegialnych organów władzy publicznej pochodzących z powszechnych wyborów, z możliwością rejestracji dźwięku lub obrazu.

      3. Ograniczenie prawa, o którym mowa w ust. 1 i 2, może nastąpić wyłącznie ze względu na określone w ustawach ochronę wolności i praw innych osób i podmiotów gospodarczych oraz ochronę porządku publicznego, bezpieczeństwa lub ważnego interesu gospodarczego państwa.

      4. Tryb udzielania informacji, o których mowa w ust. 1 i 2, określają ustawy, a w odniesieniu do Sejmu i Senatu ich regulaminy.

      Na oficjalne stronie KPRM jest relacja z konferencji prasowej M.Morawieckiego po spotkaniu z sejmowymi klubami i kołami partyjnymi w związku z sytuacją na Białorusi.

      Okazuje się, że KPRM złamała prawo, gdyż nie przekazała pełnej treści wspomnianej konferencji.

      Dowód: relacja ze spotkania, którą znaleźć możemy m.in. na stronie GW jest obszerniejsza, a co ciekawsze, w końcowym fragmencie relacji ( odpowiedzi Morawieckiego na pytania dziennikarzy). premier Morawiecki powiedział o bardzo ważnej rzeczy. Przyznał on, że z budżetu państwa polskiego ( niezależnie od tego nadzwyczajnego „datku” w kowcie 50 mln zł) wydawane jest rególarnie, corocznie, 40 mln zł na finansowanie „wolnych mediów”, m.in. na BeŁSat, które mają kształtować opinię publiczną na Białorusi !!!!

      https://wyborcza.pl/7,82983,26241353,sytuacja-na-bialorusi-premier-morawiecki-po-spotkaniu-z-przedstawicielami.html

      W zasadzie KPRM dwukrotnie złamała prawo, gdyż zarówno w świetle art.61 KOnstytucji RP, jak także stosując cenzurę prewencyjną złamała art. 54 Konstytucji RP

      1. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
      2. Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie prasy są zakazane. Ustawa może wprowadzić obowiązek uprzedniego uzyskania koncesji na prowadzenie stacji radiowej lub telewizyjnej.

      Polubienie

  12. Piotr

    Brak uprawnień do przeglądania strony tak czytam czyli rozumiem,że uprawnienia mają tylko fani PIS a najlepiej jak pokażą fuck you w knesejmie jak niejaka pisiorka Lichocka.

    Polubienie

  13. Piotr

    Mam na myśli wystawienie środkowego palca , ale takie mają wychowanie pisiory a zwłaszcza stare pisiorowe panny jak Lichocka.Oj chłopa jej trzeba mniej by agresji w sobie miała.

    Polubienie

  14. przyjaciel

    50 naszych Mln zł dla poszkodowanych opozycjonistów lekką ręką rozdaje Morawiecki, ciekawe co by powiedział Morawianin jakby Białoruś u nas wspierała kod, żaden kraj nie wtrąca się tak jak Polska, czy na Białorusi musi być demokracja? nie mogą rządzić się jak chcą? gdzie w TV obojętnie jakiej stacji wypowiedzi zwolenników Łukaszenki? ma samych przeciwników? Gdyby za granicą pokazywać tylko Kodowców to pomyśleliby że w Polsce są sami przeciwnicy reżimu, wiec jak obcokrajowcy czy nawet rodacy mają sobie wyrobić opinie? obawiam się że przez ich głupotę przyjdzie nam kiedyś zapłacić.

    Polubienie

    • Piotr

      Drogi panie co to dla tego twoarzystwa 50 mln złotych to jak dla pana kupić sobie szampon do włosów.Przecież pan wie ile wydano na karty wyborcze i wybory które w maju nie doszły do skutku.Z winy Sasina poszło w szambo 70 mln złotych.
      Niech pan policzy sobie jaka kasa będzie niebawem szła na masaże i dochodzenie do zdrowia białoruskich majdaniarzy w uzdrowiskach i sanatoriach w Polin.

      Przecież oni masaży pleców i jajek w tych sanatoriach nie będą majdaniarzom z Mińska sponsorować z własnej krwawicy tylko z podatków.A dla Polaków co ?

      Niejaki były admin pisowy już emeryt narzeka bo służba zdrowia do chrzanu i nie może pójść do rodzinnego bo tylko na telefon gdzie jeszcze rok wcześniej porównywał pisowską służbę zdrowia do hotelu Ritz i takich luksusów tam jak w luksusowych hotelach bo mu pewnie jakaś pielęgniarka pisowa jajka wypieściła tak te szpitale pisowe o niego dbały.Szkoda słów.

      Wczoraj stoję na poczcie.W pewnym momencie wchodzi jakiś menel pijaczyna jeszcze czuć wódką od niego podaje numer konta żeby mu sprawdzić czy już pieniążki mu przyszły bo mu się należą jakaś zapmoga a jaka zapomoga pewnie dostaje 700 złoty na rękę bo łaskawca się zgodził aby leczyć się na alkoholizm, a takich jak on co to niby się leczą z picia wódki a w domku pewnie chleją po cichu to są całe masy.

      To jest właśnie elektorat takich starych panien jak pisowa Lichocka czy tego szkodliwego PIS.Ponadto mają całą furę hasbarytów którzy dobrze o nich w internecie piszą i jeszcze Polaków ogłupiają , ale tu juz wiadomo o co chodzi.

      Polubienie

  15. nina

    ————— DOBRA WIADOMOŚĆ !

    Polubienie

  16. Sławobor

    Litewska osoba publiczna opowiedziała, co czeka obywateli, którzy nie zgadzają się z kierunkiem politycznym republiki.

    Litewskie przywództwo zwiększa amerykańską obecność w republice, naruszając tym samym podstawowe prawo tego kraju, które zakazuje rozmieszczania baz obcych państw, powiedział Ilvinas Razminas.

    „To, co robią władze, nie ma nic wspólnego z niepodległością Litwy. Przywództwo splunęło na konstytucję kraju i aktywnie rozmieszcza bazy amerykańskie. Wszyscy ci kolaboranci teraz bardzo się starają i pracują nad tym. Ale nie było referendum w sprawie przystąpienia do NATO i umieszczania baz wojskowych. „, – powiedział Razminas w wywiadzie dla Baltnews.

    Według niego coraz więcej Litwinów sprzeciwia się amerykańskiemu kontyngentowi wojskowemu na terytorium swojego kraju.

    „Wcześniej tylko niewielka część Litwinów była przeciwko NATO, bo niewielu rozumiało istotę działań sojuszu. Myśleliśmy, że będą walczyć o naszą niepodległość. Ale teraz w kraju narastają nastroje rewolucyjne. Wcześniej trzeba było naciskać na ludzi, ale teraz musimy się nadąrzać za wydarzeniami ”- dodał Razminas.

    Działacz zaznaczył, że władze Litwy prześladują obywateli, którzy mają odmienne zdanie, różniące się od rządowej poltyki w kraju.

    „Jeśli żyjesz spokojnie i nigdzie nie chodzisz, wszystko jest w porządku. Ale jeśli żyjesz pełnią życia, to znaczy nie tylko robisz to, co Cię interesuje, ale także dla społeczeństwa, stajesz się osobą niezupełnie potrzebną państwu. Za to oczywiście są prześladowani”. – wyjaśnił Razminas.

    Nie wykluczył, że w przyszłości może być również prześladowany przez władze, gdyż sprzeciwia się obecności wojsk NATO w republice i narzucaniu polityki przez obce kraje.
    „W stosunku do mnie jeszcze nie ma takiej uwagi, tylko po cichu obserwują. Prawdopodobnie jak zgromadzą tam jakiś materiał, to zaczną sprawę karną i czeka wyjazd w miejsca nie tak odległe” – podsumował działacz.

    Należy zauważyć, że prześladowania polityków i dziennikarzy opozycji nasiliły się ostatnio na Litwie. W związku z tym trwają przesłuchania w sprawie Algirdasa Paleckisa, a prześladowania obrońcy praw człowieka Giedriusa Grabauskasa trwają.
    https://baltnews.lt/vnutri_Lithuania_politika_novosti/20200828/1020149863/Deystviya-Litvy-ne-imeyut-nichego-obschego-s-nezavisimostyu–aktivist.html?utm_referrer=https%3A%2F%2Fzen.yandex.com

    Polubienie

  17. Piotr

    Po co świniom przy korycie juz spasionym zresztą po pięciu latach żarcia luksusowych gotowanych kartofli jakaś opozycja w rodzaju kretynów jak Budka czy szczęść Boże żydowski jak Braun.

    To towarzystwo samo się wykończy przy korycie i tutaj do niczego nie jest potrzebna kontrolowana opozycja koszer żydów w knesejmie.
    Jak donoszą medyja oprócz TVP PIS czytaj ” szczujnia rozwodnika Kurskiego „, że z oczywistych powodów dochodzi do silnych tarć zwolenników prezesa z frakcją „ziobrystów” i w głowach Terleckich i innych owsików w dupie Kaczyńskiego i jego samego kiełkuje myśl o szybkich wyborach , aby wyelimoniwać ostatecznie ziobrystów z PIS i rządzenia.

    Polubienie

  18. nina

    ———— Niemiecki Policjant mówi nie ! okupantowi.

    Polubienie

  19. Pingback: Co Polska ugrała na Białorusi?

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.