Rosja vs. Ukraina – Prognozy krwiożerczych politologów

Chodarionok

O entuzjastycznych jastrzębiach i pospiesznych kukułkach

Niektórzy przedstawiciele rosyjskiej klasy politycznej przekonują dziś, że Rosja jest w stanie zadać Ukrainie miażdżącą klęskę w ciągu kilku godzin (i wspomina się też o krótszych okresach), jeśli wybuchnie konflikt zbrojny. Zobaczmy, jak takie stwierdzenia odpowiadają rzeczywistości.

W rosyjskiej społeczności eksperckiej dość mocno zakorzeniła się ostatnio opinia, że nie będzie nawet konieczne wysyłanie wojsk na terytorium Ukrainy, ponieważ Siły Zbrojne tego kraju są w opłakanym stanie.

Niektórzy analitycy polityczni podkreślają, że potężny rosyjski ostrzał zniszczy prawie wszystkie systemy inwigilacji i komunikacji, artyleryjskie i czołgowe. Co więcej, wielu ekspertów uważa, że ​​wystarczy jeden miażdżący cios ze strony Rosji, aby zakończyć taką wojnę.

Jako wisienkę na torcie niektórzy analitycy podkreślają fakt, że nikt na Ukrainie nie będzie bronił „reżimu kijowskiego”.

ŁATWEGO SPACERKU NIE BĘDZIE

Zacznijmy od ostatniego. Twierdzenie, że nikt na Ukrainie nie będzie bronił reżimu, oznacza w praktyce całkowitą ignorancję sytuacji wojskowo-politycznej i nastrojów szerokich mas sąsiedniego państwa. Co więcej, szczerze niedoceniany jest stopień nienawiści (która, jak wiadomo, jest najskuteczniejszym paliwem walki zbrojnej) w sąsiedniej republice w stosunku do Moskwy. Na Ukrainie nikt rosyjskiej armii z chlebem, solą i kwiatami nie będzie witał.

Wydaje się, że wydarzenia na południowym wschodzie Ukrainy w 2014 roku nikogo niczego nie nauczyły. W końcu oczekiwali też, że cała lewobrzeżna Ukraina w jednym impulsie i w ciągu kilku sekund zamieni się w Noworosję. Rysowaliśmy już mapy, ustaliliśmy kadry przyszłych administracji miast i regionów, opracowywaliśmy flagi państwowe.

Ale nawet rosyjskojęzyczna ludność tej części Ukrainy (m.in. takie miasta jak Charków, Zaporoże, Dniepropietrowsk, Mariupol) w zdecydowanej większości nie poparła takich planów. Projekt „Noworosja” został jakoś niepostrzeżenie zdmuchnięty i cicho umarł.

Jednym słowem, kampania wyzwoleńcza w 2022 r. na wzór i podobieństwo z 1939 r. w żaden sposób nie wyjdzie. W tym przypadku słowa klasyka literatury radzieckiej Arkadego Gajdara są bardziej prawdziwe niż kiedykolwiek: „Oczywiste jest, że czeka nas teraz nie łatwy bój, ale ciężka bitwa”.

„DROBNĄ OFIARĄ KRWI, POTĘŻNYM CIOSEM”

Teraz o „potężnym ataku ogniowym Rosji”, który rzekomo zniszczy „praktycznie wszystkie systemy nadzoru i komunikacji, artyleryjskie i czołgowe formacje Sił Zbrojnych Ukrainy”.

Już samo to wyrażenie pokazuje, że tylko pracownicy polityczni mogli coś takiego powiedzieć. Dla porównania: w trakcie hipotetycznych operacji wojskowych na skalę teatru działań wojennych są przeprowadzane uderzenia na cele priorytetowe oraz zmasowane uderzenia ogniowe. Zwróćmy uwagę, że w trakcie planowania operacyjno-strategicznego nie są używane epitety „potężny” (a także „średni”, „słaby” itp.).

W nauce wojennej podkreśla, że ​​uderzenia mogą mieć charakter strategiczny (dotyczy to głównie strategicznych sił jądrowych), operacyjne i taktyczne. W zależności od liczby zaangażowanych sił i trafionych obiektów, uderzenia mogą być masowe, grupowe i pojedyncze. Jeszcze lepiej nie wprowadzać i nie używać innych pojęć, nawet w pracach o charakterze politologicznym.

Ataki na priorytetowe cele i zmasowane uderzenia ogniowe mogą być przeprowadzane w ramach frontu (fronty na zachodnich granicach Rosji póki co nie zostały jeszcze uformowane) lub głównego dowództwa sił zbrojnych na teatrze działań (dotychczas na strategicznym kierunku południowo-zachodnim takie nie zostało również stworzone). Wszystko, co jest mniejsze od tego, nie jest już zmasowanym uderzeniem.

A czym, na przykład, jest masowe uderzenie ogniowe (MOU) frontu? Na początek zauważamy, że w MOU jest zaangażowana maksymalna liczba gotowych do walki sił i środków lotnictwa, wojsk rakietowych i artylerii, elektronicznego sprzętu bojowego, jakim dysponuje dowódca sił frontowych (formacja operacyjno-strategiczna). MOU składa się z jednego masowego wypadu lotniczego, dwóch lub trzech wystrzeleń systemów rakietowych OTR ( operacyjno- taktyczno- rakietowych) i TR ( taktyczno- rakietowych) oraz kilku nalotów artyleryjskich. Dobrze, jeśli stopień ogniowego porażenia przeciwnika wynosi 60-70%.

Co jest w tej sprawie najważniejsze w związku z konfliktem z Ukrainą? Oczywiście MOU spowoduje poważne straty u potencjalnego przeciwnika. Jednak oczekiwanie, że jednym takim ciosem zmiażdży siły zbrojne całego państwa, oznacza po prostu nieokiełznany optymizm w planowaniu i prowadzeniu operacji bojowych. W trakcie hipotetycznych działań strategicznych na teatrze działań takie MOU będą musiały być stosowane nie jeden lub dwa, ale znacznie więcej.

Należy do tego dodać za wszelką cenę, że zapasy nowoczesnej i wysoce precyzyjnej broni w Siłach Zbrojnych RF nie mają nieograniczonego charakteru. Pociski hipersoniczne typu Zircon nie są jeszcze używane. A liczbę pocisków manewrujących Kalibr (skrzydlatych rakiet odpalane z morza), Kindżał, Ch-101 (skrzydlatych rakiet odpalane z powietrza) i Iskander mierzy się co najwyżej setkami (dziesiątki w przypadku Kindżałów). Ten arsenał jest absolutnie niewystarczający, aby zmieść z powierzchni Ziemi państwo wielkości Francji i liczące ponad 40 milionów mieszkańców. A właśnie takimi parametrami charakteryzuje się Ukraina.

O PANOWANIU W POWIETRZU

Niekiedy w rosyjskim środowisku eksperckim (przez zwolenników doktryny Douhet ) [ Giulio Douhet, włoski generał lotnictwa, twórca teorii wojny powietrznej i wykorzystania bombardowania strategicznego, tłum. PZ] mówi się, że skoro hipotetyczne operacje wojskowe na Ukrainie będą odbywać się w warunkach całkowitej dominacji rosyjskich samolotów w powietrzu, wojna będzie niezwykle krótka i zakończy się w jak najkrótszym czasie.

Jednocześnie jakoś zapomina się, że formacje zbrojne afgańskiej opozycji w czasie konfliktu 1979-1989 nie dysponowały ani jednym samolotem, ani śmigłowcem bojowym. A wojna w tym kraju ciągnęła się aż 10 lat. Bojownicy czeczeńscy również nie mieli ani jednego samolotu. A walka z nimi trwała kilka lat i kosztowała siły federalne wiele krwi i ofiar.

A Siły Zbrojne Ukrainy wciąż mają jakieś samoloty bojowe. Jak również środki obrony powietrznej.

Nawiasem mówiąc, ukraińskie załogi przeciwlotniczych sił rakietowych (w żadnym wypadku nie gruzińskie) znacząco uszczupliły rosyjskie siły powietrzne w czasie konfliktu w 2008 roku. Po pierwszym dniu działań wojennych kierownictwo rosyjskich sił powietrznych było w szoku po poniesionych stratach. I nie powinniśmy o tym zapominać.

OPŁAKIWANE ZAWCZASU

Teraz o tezie „Siły Zbrojne Ukrainy są w opłakanym stanie”. Oczywiście Siły Zbrojne Ukrainy mają problemy z lotnictwem i nowoczesnymi systemami obrony powietrznej. Ale należy również wziąć pod uwagę następujące kwestie. O ile do 2014 roku Siły Zbrojne Ukrainy były fragmentem armii sowieckiej, to w ciągu ostatnich siedmiu lat na Ukrainie utworzono jakościowo inną armię, na zupełnie innych podstawach ideologicznych i w dużej mierze według standardów NATO. A bardzo nowoczesna broń i sprzęt są dostarczane i kontynuowana jest dostawa na Ukrainę z wielu krajów Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Jeśli chodzi o najsłabszy punkt Sił Zbrojnych Ukrainy – Siły Powietrzne. Nie można wykluczyć, że zbiorowy Zachód może w dość krótkim czasie dostarczyć do Kijowa myśliwców, jak to mówią, z zasobów sił zbrojnych, czyli z drugiej ręki. Jednak te używane, pod względem cech taktycznych i technicznych, będą dość porównywalne z większością samolotów we flocie rosyjskiej.

Oczywiście dzisiaj Siły Zbrojne Ukrainy znacznie ustępują Siłom Zbrojnym Federacji Rosyjskiej pod względem zdolności bojowych i operacyjnych. Nikt w to nie wątpi, ani na Wschodzie, ani na Zachodzie.

Ale tej armii też nie można lekceważyć. W związku z tym należy zawsze pamiętać o testamencie Aleksandra Suworowa: „Nigdy nie pogardzaj swoim wrogiem, nie uważaj go za głupszego i słabszego od ciebie”.

Teraz w odniesieniu do twierdzenia, że ​​kraje zachodnie nie wyślą ani jednego żołnierza, by zginął za Ukrainę.

Należy zauważyć, że prawdopodobnie tak będzie. Jednak w przypadku inwazji Rosji nie wyklucza to masowego wsparcia Sił Zbrojnych Ukrainy ze zbiorowego Zachodu w postaci szerokiej gamy broni i sprzętu wojskowego oraz masowych dostaw wszelkiego rodzaju materiałów. Pod tym względem Zachód wykazał już bezprecedensowe do tej pory skonsolidowane stanowisko, którego, jak się wydaje, nie przewidywano w Moskwie.

Nie ma wątpliwości, że Stany Zjednoczone i kraje Sojuszu Północnoatlantyckiego rozpoczną swoistą reinkarnację Lend-Lease, wzorowaną na II wojnie światowej, nie ma wątpliwości. Nie wyklucza się napływu wolontariuszy z Zachodu, których może być bardzo dużo.

PARTYZANCI I PODZIEMIE BOJOWE

I wreszcie o czasie trwania hipotetycznej kampanii. W rosyjskim środowisku eksperckim wymienia się kilka godzin, czasem nawet kilkadziesiąt minut. Jednocześnie jakoś zapomina się, że już przez to wszystko przeszliśmy. Zwrot „wziąć miasto jednym pułkiem powietrznodesantowym w dwie godziny” stał się już klasykiem gatunku.

Warto też przypomnieć, że potężne stalinowskie NKWD i wielomilionowa armia sowiecka przez ponad 10 lat walczyły z nacjonalistycznym podziemiem na Zachodniej Ukrainie. A teraz jest opcja, że ​​cała Ukraina może bez problemu wejść do partyzantki. Ponadto formacje te mogą łatwo zacząć działać już na terytorium Rosji.

Walka zbrojna w dużych miastach Ukrainy jest generalnie trudna do przewidzenia. Nie od dziś wiadomo, że wielkie miasto to najlepsze pole bitwy dla słabej i mniej zaawansowanej technicznie strony konfliktu zbrojnego.

Poważni eksperci podkreślają, że w metropolii można nie tylko skoncentrować kilkutysięczne, a nawet kilkudziesięciotysięczne zgrupowanie bojowników, ale także ukryć je przed większą siłą ognia wroga. A także, aby przez długi czas zaopatrywać ją w zasoby materialne i nadrabiać straty w ludziach i sprzęcie. Ani góry, ani lasy, ani dżungle nie dają dziś takiej możliwości.

Eksperci są przekonani, że środowisko miejskie pomaga obrońcom, spowalnia ruch napastników, pozwala na rozmieszczenie rekordowej liczby bojowników na jednostkę powierzchni oraz rekompensuje opóźnienia w siłach i technologiach. A na Ukrainie jest aż nadto dużych miast, także tych z milionem mieszkańców. Tak więc armia rosyjska w toku hipotetycznej wojny z Ukrainą może spotkać się z czymś znacznie więcej niż tylko Stalingradem i Groznym.

WNIOSKI

Generalnie nie będzie ukraińskiego blitzkriegu. Stwierdzenia niektórych ekspertów, takie jak „Armia rosyjska pokona większość jednostek Sił Zbrojnych Ukrainy w 30-40 minut”, „Rosja będzie w stanie pokonać Ukrainę w 10 minut w przypadku wojny na pełną skalę”, „Rosja pokona Ukrainę w 8 minut” nie mają poważnych podstaw.

I na koniec najważniejsza rzecz. Konflikt zbrojny z Ukrainą zasadniczo nie leży obecnie w narodowym interesie Rosji. Dlatego najlepiej, aby niektórzy nadmiernie podekscytowani rosyjscy eksperci zapomnieli o swoich nienawistnych fantazjach. Aby zapobiec dalszym stratom reputacji, nigdy więcej o nich nie wspominać.

Autor: płk Michaił Michajłowicz Chodarionok

O autorze: płk Michaił Michajłowicz Chodarionok – były szef grupy I kierownictwa I Zarządu Głównego Zarządu Operacyjnego Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych FR,

za: https://nvo.ng.ru/realty/2022-02-03/3_1175_donbass.html

( tłum. własne- PZ)

Szerzej o autorze : https://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%A5%D0%BE%D0%B4%D0%B0%D1%80%D1%91%D0%BD%D0%BE%D0%BA,_%D0%9C%D0%B8%D1%85%D0%B0%D0%B8%D0%BB_%D0%9C%D0%B8%D1%85%D0%B0%D0%B9%D0%BB%D0%BE%D0%B2%D0%B8%D1%87

21 Komentarzy

Filed under Bez kategorii

21 responses to “Rosja vs. Ukraina – Prognozy krwiożerczych politologów

  1. Demaskator.

    Putin nie chce przecież zajmować Ukrainy, na cholerę mu ona. To typowy fortel w większej grze przeciwko agresywnemu charakterowi USA pod wodza psychopatów Londyn City – Nowy Jork. Prawdopodobnie znowu chodzi o Iran, a nawet łacznie z Turcją teraz. Wall Street właśnie wykańcza finansowo Turcję, więc Erdogan w obliczu utraty władzy może być nieobliczalny względem Izraela. Zatem Rosja pokazuje USraelowi, że trzyma rękę na pulsie w basenie M. Czarnego łącznie z Syrią. USrael robi teraz wiele, by opanować Centralną Azję przed ostateczną rozgrywką z Chinami.

    Jest w sieci teraz audiobook za darmo, III wydanie Sun Tzu – sztuka wojny, po polsku z komentarzem. Po lekturze tegoż wszystko staje się jasne, o co chodzi w globalnej polityce 😉 współczesnych mocarstw.

    Polubienie

    • Demaskator.

      Putin do Macrona: „Zrozumcie to lub nie, ale jeśli Ukraina przystąpi do NATO i militarnie będzie próbowała zająć Krym, to kraje europejskie automatycznie zostaną wciągnięte w konflikt zbrojny z Rosją. Oczywiście wspólny potencjał organizacji NATO i Rosji nie jest porównywalny. Rozumiemy to, ale rozumiemy również, że Rosja jest jedną z wiodących potęg nuklearnych, a w niektórych rodzajach broni nawet wyprzedza wielu pod względem nowoczesności. Nie będzie zwycięzców i uwikłacie się w ten konflikt wbrew swojej woli. Nie będziecie mieli nawet czasu, aby mrugnąć okiem, aby wypełnić piąty punkt traktatu rzymskiego.
      Spójrzmy, nasze propozycje obejmują nie tylko rozszerzenie NATO, czemu się sprzeciwiamy, ale także drugi punkt – nierozmieszczanie systemów uderzeniowych w pobliżu naszych granic. Jeśli wszyscy chcą pokoju, spokoju, dobrobytu i zaufania, co jest złego w tym, że domagamy się nierozmieszczania systemów uderzeniowych w pobliżu naszych granic? Czy ktoś może mi powiedzieć, co jest z tym nie tak?”

      Polubione przez 1 osoba

      • K

        Wspolny potencjal nie jest porownywaly ? Widac bylo go, ten potencjal tych bydlakow z NATO w Afganistanie ( siedzieli tam 20 lat ! ! ! ) gdzie uciekali z niego jak zwykle szczury z tonacego statku ! Bredzisz wiec jak Piekarski na mece ! W razie konfliktu te bydlo z NATO razem z polskim gnojami z tzw Wojska Polskiego nie nadazailby usuwac trupow z pola walki

        Polubione przez 1 osoba

      • Demaskator.

        To są słowa Putina, nie moje. Macron niedawno przecież gościł na Kremlu, wczoraj wszystkie TV świata o tym podawały.

        Polubienie

  2. Wasyl

    Na podstawie bloga Wierni Polsce Wierni Ojczyźnie. Jesteśmy numerem 1 wśród blogów. Zapraszam do nas do odwiedzania nas.

    andrzej 9 lutego 2022 o 3:57 AM
    Presumer,

    wojna na Ukrainie nie jest potrzebna, a tym bardziej mieszanie się polskiego okupacyjnego zarządu w nie swoje sprawy. Tutaj na pierwszym miejscu musi być brany interes Polaków, czyli stanowcze z dala od tej przepychanki. Angoli wypieprzyć z Polski natychmiast, a w drugiej kolejności Jankesów wraz z syjonistycznym okupantem znad Wisły.
    Putin mógł działać, ale w 2014 roku. Teraz, kiedy Ukraina zbanderyzowała się jeszcze bardziej to ten teraz myśli o starciu. Wystarczy dozbroić Noworosjan i roztoczyć nad nimi parasol, a oni poradzą sobie z Banderowcami, Angolami i pozostałą hołotą najemników.
    Powtarzam, co do Putina, nie podoba mi się jego realizowanie na terenie Rosji syjonistycznej pseudo pandemii. Szczepi Ruskich wojaków i pozostałych Rosjan, a to nie może się podobać. Gdzie tu logika w jego działaniach? Pewnie powiesz, że to tylko taka jego gra… Chciałbym się mylić, ale naprawdę nie widzę tutaj spójności w jego działaniach na przestrzeni choćby ostatnich ośmiu lat.

    Presumer 9 lutego 2022 o 3:13 AM
    Ad Andrzej
    ,,W Rosji są młodsi i dużo sprawniejsi, a co najważniejsze to z ruskim duchem mężczyźni do objęcia władzy przy wsparciu całej armii.”

    ******.

    Od młodych polityków z ,,ruskim duchem”, których popiera ruska armia usłyszysz dokładnie i dobitnie to samo, co gada ten stary pierdoła żyd Żyrynowski.

    A jak sądzisz, dlaczego ten Putin, ten według Was miękki Fiutin nagle stał sie twiordym?

    Bo ten wielkopański , butny Zachód anglosaski na każdym kroku im Matuszkę Rassiję poniżał
    Bo ruska armia powiedziała mu już dość tego,,partniorzenia się” i prze teraz do konfrontacji jak szczur zagoniony do kąta.

    Nie. Nie jestem zauroczony Putinem, wprost przeciwnie , uważam go za miekkiego Fiutina i sadzę , że taki stan, w którym on w Rosji rządzi jest DLA POLSKI najkorzystniejszy i najbezpieczniejszy.
    Orban to udowodnił , że z Putinem można się dogadać, no ale trzeba być tak jak Orban PATRIOTĄ a nie usraelskim kompradorem.

    Wybacz Andrzej, ale swych poglądów nie opieram na autorytetach, tylko na własnych obserwacjach.

    I pozwól , że sparafrazuję Twoje zdanie:

    ,,To podrzucane przez jankeską agenturę obrzydzanie Putina stało się już obrzydliwie nudne.”

    ****.

    Komentarz ze SPutinika (Sputnika)
    – Na konferencji prasowej prezes LDPR Wladimir Zyrynowskij powiedzial ze Polaczki sie doigraja i dojdzie do 4 -ego i ostatniego rozbioru Polski gdzie Niemcy dostana z powrotem polskie tzw. Ziemie Zachodnie a Rosja wezmie sobie reszte i jeszcze powiedzial ze jak Angole wtraca sie w konflikt na Donbasie to moga juz teraz przygotowywac trumny dla swoich zolnierzy 👀❓👍”
    .

    andrzej 9 lutego 2022 o 12:33 AM
    Presumer,

    nie tkwijmy w zachwycaniu się czołowym szachistą świata. Miał 22 lata na wykazanie się.
    To podrzucane przez agenturę uwielbianie stało się obrzydliwie nudne.
    W Rosji są młodsi i dużo sprawniejsi, a co najważniejsze to z ruskim duchem mężczyźni do objęcia władzy przy wsparciu całej armii.
    Dla mnie szachista stał się mało wiarygodny z chwilą założenia maski w 2020 roku. Chociaż ta moja mało wiarygodność była na poziome jeszcze łudzenia się.
    Dziwię się wszystkim zauroczonym tą osobą, gdy w tym samym czasie osoba ta eksterminuje / pacyfikuje naród rosyjski. Dlaczego nie widzicie tego?

    22 lata temu Rosja nie była tak osaczona, jak dzisiaj, więc gdzie ta skuteczność?
    Pomimo popełnianych błędów skutecznym to był Stalin, co też i Kmieć z Neonu, Komentator Metro, Pekok Antylichwiarz, Przemek oraz inni to potwierdzą, ale zaraz oberwę od Profesorka…

    Polubienie

    • mleko z nosa

      Niemcy nic sobie nie wezma,kiedy USA ruszą się ich bazy w Niemczech czeka pomroczność wraz z Niemcami.Tego najbardziej obawia się Bundeswehra.

      Polubienie

  3. WASZYNGTON – Biały Dom zatwierdził plan Pentagonu dotyczący wojsk amerykańskich w Polsce, aby pomóc tysiącom Amerykanów, którzy prawdopodobnie uciekną z Ukrainy w przypadku ataku Rosji, ponieważ administracja Bidena stara się uniknąć tego rodzaju chaotycznej ewakuacji prowadzonej w Afganistanie .

    Część z 1700 żołnierzy 82. Dywizji Powietrznodesantowej rozmieszczonych w Polsce, aby wesprzeć tego sojusznika, w nadchodzących dniach zacznie tworzyć punkty kontrolne, obozy namiotowe i inne tymczasowe obiekty na granicy Polski z Ukrainą , przygotowując się do obsługi przybywających Amerykanów , powiedzieli urzędnicy amerykańscy. Żołnierze nie są upoważnieni do wjazdu na Ukrainę i nie będą ewakuować Amerykanów ani latać samolotami z terytorium Ukrainy, powiedzieli urzędnicy.
    https://www.wsj.com/articles/white-house-approves-plan-to-help-americans-leaving-ukraine-if-russia-attacks-11644413069?fbclid=IwAR0LDQSGF2i31EL1fpdOvVcboAWipJEnedDiFKtb_nhtxTiSNxhL5ndPMEs

    Polubienie

  4. Sewycz

    Panowie szanowni mogli by w końcu odpowiedzieć jasno, czy Putin ma jaja czy ma tylko dziurkę?
    Przecież chcieliście aby pokazał pazur swoim partniorom z zachodniej jewropy i pokazuje dodając do tego, że Łukaszenko bije brawa Putinowi. To czego jeszcze chcecie tego chcieliście.
    Czy nam Polakom można dogodzić na 100% zawsze jakieś; ale i narzekania oraz obiekcje.

    Polubienie

    • paziem

      Putin ” obudził się” po 22 latach i chciałby swoim ” ultimatum” cofnąć czas do 1997 r,, a nawet do 1949 , kiedy powstawało NATO. Nie da się. Niech najpierw zacznie od robienia porządku wokół siebie,bo bez tego wszelkiego rodzaju ” ultimatum” to kupa śmiechu, albo podszepty szalonych prowokatorów.

      Polubione przez 2 ludzi

  5. Sławobor

    Końcowy fragment
    Elity ukraińskie mają pełną świadomość, że podobnie jak cały kraj są przeznaczeni do roli baranka ofiarnego w walce Anglosasów o własne przetrwanie. To prawda, że ​​ich ręce są w dużej mierze związane. Już czwarty miesiąc musimy obserwować niesamowite rzucanie, gdy ci sami ludzie wykonują samobójcze dla nich rozkazy zamorskiego władcy, realizującego globalne plany mocarstwowe, a jednocześnie starają się łagodzić napięcia z Rosją, chroniąc własne interesy i ostatecznie ratowanie własnej skóry.
    Jednak biorąc pod uwagę upór Anglosasów, w tym dzisiejsze wezwania obywateli Stanów Zjednoczonych i kilku ich satelitów do opuszczenia Ukrainy, wydaje się, że są gotowi zrobić wszystko, aby postawić na swoim.
    Teraz los Ukrainy i władz Kijowa zależy od tego, jaką odpowiedź Rosja udzieli na niszczycielskie, prowokacyjne i podżegające do wojny działania Waszyngtonu, który wyraźnie zamierza spalić satelity, sojuszników i młodszych partnerów w piecu własnego zbawienia.
    https://ria.ru/20220211/ukraina-1772381710.html?from=feed&utm_referrer=https%3A%2F%2Fzen.yandex.com

    Polubione przez 2 ludzi

  6. markglogg

    Co będzie, jeśli po rozpoczęciu „odzyskiwania (przez Ukrów) Donbasu” (ponoć ZAPLANOWANE na 16 bm.), zach. media podadzą, że ROSJA WKROCZYŁA NA DONBAS?
    Czy przypadkiem to obecne, nagłe STŁOCZENIE wojsk amerykańsko-polskich na wschód od Rzeszowa (a TAKŻE NA SŁOWACJI, gdzie USRAKI zajęły główne wojskowe lotniska), NIE ZOSTANIE WYKORZYSTANE DO ZAJĄCIA, BEZ WYSTRZAŁU, przez US Army OKOLIC LWOWA na prośbę władz Ukrainy, WALCZĄCEJ Z INWAZJĄ ROSYJSKA o tysiąc kilometrów dalej, w separatystycznym DONBASIE?

    Polubienie

    • Paweł

      To jest bardzo prawdopodobny scenariusz. I w ten sposób zostanie zrobiony wielki kroku do realizacji Międzymorza oraz do niebezpiecznej, międzywojennej struktury demograficznej – 10% Żydów i 20% Ukraińców, a wszystko pod zarządem naszych starszych braci ” w wierze ” czyli, żydo-anglosaskich korporacji i wojsk.

      Polubienie

  7. Roman -koń i hi hi he he.

    Putin to wielka twarda skała, która nie kłania się kulom.

    Polubienie

  8. markglogg

    Pozwolę sobie skomentować ten pomysł, że US Army i Wojsko Polskie wejdą do Lwowa, „słysząc” ze ROSJANIE ZAJĘLI DONBAS (wg. ogłoszonych planów NATO, już za 3 dni 16 bm.).

    Otóż ten akt „wsparcia prezydenta-aktora Zelenskieho”, będzie DOSKONAŁYM PRETEKSTEM DO EURO-ROKOWAŃ NA TEMAT WYCOFANIA OBU TYCH OBCYCH ARMII z zajętych przez nie mini-terenów Ukrainy.

    No i będzie to MAT dla (biało)ruskich ambicji wmontowania Ukrainy w (biało)ruską strefę wpływów. Czyż nie tak?

    Polubienie

  9. Sławobor

    Fragment
    Rościsław Iszczenko

    Ale Rosja nie ma własnego personelu do zarządzania Ukrainą. Nie ma wystarczającej liczby normalnych menedżerów dla wszystkich terytoriów i gmin w samej Rosji, gdzie ich rozproszyć, i są przyzwyczajeni do pracy w innych warunkach. Jeżeli jednak zostanie otwarta rekrutacja chętnych ochotników, to przynajmniej spośród emigrantów chcących wrócić, przynajmniej spośród gotowych do podejmowania ryzyka Rosjan, można wyróżnić dwie grupy, które łącznie będą stanowić ponad 90% rekrutowanych „menedżerów”. Liczniejsza będzie grupa złodziei, która zdając sobie sprawę, że bałagan na tych terenach od dłuższego czasu będzie oczekiwał bezkarnego „cięcia” budżetów przeznaczonych na odbudowę, powołując się na „lokalną specyfikę”. Mniej liczna będzie grupa idealistów, którzy wierzą, że jeśli telewizor zostanie odpowiednio przekonfigurowany i/lub wszyscy banderowcy i/lub wszyscy zwolennicy Majdanu zostaną powieszeni, to szczęście, które nieustannie omija Ukrainę, w końcu odwiedzi ten kraj.

    Ostatecznie najinteligentniejsi idealiści dołączą do rabusiów, a głupsi „zgubią się” po drodze: mniejszość umrze ze stresu, „przyjaciele i koledzy” pomogą umrzeć nieco większej liczbie, a większość zginie. albo pójdzie do więzienia, zastąpieni przez tych samych „przyjaciół””, by nie przeszkadzać w kradzieży, albo odejdzie ze wstydem, jak ci, którym się nie powiodło. Trzeba być nie tylko bardzo odważnym, ale i nieskończenie szczęśliwym człowiekiem, aby pogrążony w tym gównie wrócił nie tylko bez plam, ale i bez zapachu.

    Z powyższego wynika, że ​​jeśli mamy przejąć coś więcej niż Donbas (teoretycznie jest jeszcze korytarz z Krymu do Naddniestrza, choć nie jestem pewien, czy będzie to tak potrzebne w nowych warunkach, jeśli uda nam się bez jak na razie), wtedy warto pojechać do Warszawy i Pragi (przynajmniej są tam resztki gospodarki, tworzące miejsca pracy dla tych samych Ukraińców, co pielęgniarki i zbieracze truskawek). Europa Wschodnia i prawobrzeżna Ukraina stały się w dużej mierze jednym kompleksem gospodarczym: pierwszy zapewnia moce produkcyjne, a drugi siłę roboczą. Nawiasem mówiąc, Czesi i Polacy są bardziej zdyscyplinowani, łatwiej nimi zarządzać, nie załamała się ich normalna państwowość, a ilu spośród nich można zrekrutować administratorów na Ukrainę. Każdy Polak jest urodzonym ukraińskim liderem, Czech jest jeszcze fajniejszy, Czech jest prawie Niemcem, a Niemcy mogą bez problemu przewodzić Polakom.

    Po raz kolejny to nie żart. Stany Zjednoczone naprawdę walczą o sprowokowanie wojny rosyjsko-ukraińskiej z licznymi stratami, które sami Amerykanie są gotowi ponieść ze strony ukraińskiej. Jednocześnie Stany Zjednoczone wyraźnie przekażą Rosji większość Ukrainy, pozostawiając pod kontrolą rezerwat Bandery w Galicji, co w imieniu „prawowitych władz ukraińskich” będzie musiało stworzyć dodatkowe problemy dla Rosji zintegrować od zera zdewastowane terytoria narzucone jej.

    „ultimatum Kuleby”, które, sądząc po reakcji Kancelarii Prezydenta, nieoczekiwane nawet dla Zełenskiego, wskazuje, że Waszyngton jest w stanie zorganizować każdą polityczną czy militarną prowokację nawet bez wiedzy ukraińskich władz. Nie jest tajemnicą, że jeśli można stworzyć problemy państwa, to zorganizowanie prowokacji, której nie można zignorować, jest kwestią czasu, a nie zasady.

    Prasa amerykańska oficjalnie zaplanowała „rosyjską inwazję” na piętnastego lutego, Biden na szesnastego. Aby nikogo nie urazić, można w nocy 15 na 16 zorganizować prowokację i nazwać ją „rosyjską inwazją”. Histeria wojenna na Zachodzie osiąga szczyt. Można więc wytrzymać tydzień lub dwa, po czym wszystkie możliwe ambasady opuszczą Kijów (niektóre do domu, inne do Galicji) i bez „inwazji” trudno będzie utrzymać taką samą intensywność militarnej histerii. W konsekwencji, w ciągu następnych dziesięciu dni Amerykanie muszą ostatecznie zdecydować, czy za wszelką cenę lub odwrotem doprowadzą sprawę do „rosyjskiej inwazji”.

    Jeśli się wycofają, nie ma problemu. Mogą zorganizować więcej niż jeden kryzys, ale nic takiego jak dzisiejsze rozżalenie się nie powtórzy. Rekolekcje bez wojny przekonają wreszcie tych, którzy tak wahają się, że „Ameryka jest wszystkim” i czas pomyśleć o sobie. Jak dotąd nie wydaje się jednak, by USA zdecydowały się na odwrót i, jak wspomniano powyżej, nie można tego już zrobić bez utraty twarzy (jakikolwiek „złoty most” Rosja buduje dla wycofującego się wroga). Amerykanie posunęli się za daleko, zbyt wysoko podnieśli stawkę. Miej więc nadzieję na najlepsze i przygotuj się na najgorsze.

    Jeśli jednak Waszyngton zaryzykuje zorganizowanie prowokacji, która nie da Rosji szansy na uniknięcie wojny, szansa Moskwy polega na tym, że po raz kolejny nieprzyjemnie zaskoczy Amerykanów.

    Pierwszy wariant takiej reakcji można warunkowo nazwać gruzińskim – wjechać do Gruzji, tak jak w 2008 roku. Zniszcz armię ukraińską jako zorganizowaną siłę i odejdź. Ta opcja jest słaba, ponieważ Stany Zjednoczone są na nią gotowe. Siły Zbrojne Ukrainy to atrapa, słabo uzbrojona, zdeformowany moralnie motłoch dowodzony przez złodziejskich generałów. Kręgosłupem rusofobicznego reżimu jest SBU, Gwardia Narodowa i nazistowskie bataliony ochotnicze, ale nie dostaną się na front. W konsekwencji, gdy tylko armia rosyjska odejdzie, reżim zostanie natychmiast przywrócony „w całej okazałości”. Tłum ponownie zostanie wepchnięty do wojska, a Amerykanie zapewnią dostawy starej sowieckiej broni w przystępnych cenach – na świecie jest ich mnóstwo, aż do czołgów T-34.

    Drugą opcją jest „scenariusz krymski”, który polega na zajęciu niewielkiego, ale strategicznie ważnego terytorium, wyrządzając w ten sposób znaczne szkody zarówno Ukrainie, jak i wspierającym ją Amerykanom, a resztę pozostawiamy do gnicia. To też zbyt oczywiste. Oprócz „uznania Donbasu”, od którego Amerykanom nie jest ani zimno, ani gorąco, a także jego integracji z Rosją, co Stany Zjednoczone tylko przyjmą, bo taki krok odwróci wiele rosyjskich zasobów i sprawi, żeby ogłosić Rosję stroną konfliktu i potępić ją jako agresora, pozostaje tylko opcja przyłączenia wybrzeża Morza Czarnego od delty Dunaju do Krymu. Tym samym Ukraina zostanie odcięta od głównych portów, przez które prowadzona jest jej wymiana zagraniczna, a także przerwany zostanie korytarz lądowy w Naddniestrzu.

    Ta opcja jest ciekawsza z punktu widzenia akwizycji, ale jest na tyle oczywista, że ​​USA musiały ją policzyć. Nie jest dla nich problemem zorganizowanie międzynarodowej blokady ładunków przechodzących przez porty południowej Ukrainy, po której Rosja stanie przed nietrywialnym zadaniem zapewnienia pracy dla 3-4 mln ludzi żyjących w „korytarzu naddniestrzańsko-krymskim”, podczas gdy Stany Zjednoczone zachowują Ukrainę jako środek nacisku i bazę prowokacji.

    Wreszcie trzecią opcją jest wjazd na Zachodnią Ukrainę, mimo że mogą być tam polskie jednostki, które wjechały „na prośbę prawowitego rządu, w celu ochrony resztek Ukrainy i zagranicznych placówek dyplomatycznych”. W razie kontaktu bojowego z Wojskiem Polskim, nie tylko go znokautować, ale korzystając z faktu, że konflikt został już przez Polaków sprowokowany (i sprowokowany nie po stronie polskiego terytorium) do przekroczenia granicy i kontynuowania ofensywy z decydującymi celami.

    W ten sposób postawić Zachód przed problemem wyrwania się spod kontroli nad kryzysem. Kiedy i gdzie zatrzyma się armia rosyjska, nie wiedzą, nie są gotowi do walki z Rosją, ale też pozwalają sobie po cichu stracić Polskę.

    Jak tylko Zachód zaproponuje negocjacje, musimy natychmiast zgodzić się, bez większych targów, na powrót do Polski wszystkich okupowanych terytoriów, a nawet dodanie Galicji, ale w zamian za korytarz suwalski, który zapewnia dostęp lądowy przez Białoruś do obwodu kaliningradzkiego oraz także w zamian za pełne uznanie przez UE i Stany Zjednoczone wszelkich przeobrażeń, jakie Rosja przeprowadzi na Ukrainie. Pozostałe terytoria ukraińskie (w tym przypadku nie nalegałbym nawet na natychmiastową aneksję Donbasu i północnego regionu Morza Czarnego do Rosji) muszą zostać ponownie zarejestrowane jako miękka konfederacja z łatwym do realizacji prawem do wycofania się.

    Wraz z realizacją tej opcji Rosja poważnie wzmocni swoją pozycję na Bałtyku, niespokojna Galicja znajdzie się pod kontrolą Polski, która nie będzie zbyt zadowolona, ​​jeśli Stany Zjednoczone będą dalej starały się selekcjonować tam Banderę i szybko zabijać Departament Stanu. Programy ukrainizacyjne, zastępując je programem polonizacyjnym (niech będzie z Amerykanami i Banderą i dowiedz się, jaki jest związek). Większość Ukrainy, składającej się z odrębnych, praktycznie suwerennych regionów, zjednoczonych przez nieudolne centrum, będzie w takiej sytuacji całkowicie uzależniona politycznie od Rosji. Jednocześnie Moskwa nie ponosi odpowiedzialności za stan gospodarki i sfery społecznej – Ukraina jest prawnie niezależna, a jeśli ktoś coś z niej odciął, to jest to Polska.

    Amerykanie z takim wynikiem nie mają powodu, aby coś prezentować Rosji. Przypomnę, że wszystkie porozumienia muszą być zawarte w ramach konferencji międzynarodowej, a Polska będzie jedynym „okupantem” do aneksji terytoriów ukraińskich.

    Oczywiście, jak w każdym innym kryzysie militarnym, opisany scenariusz ma swój udział w ryzyku. Ale wiąże się to głównie z niekontrolowanym rozwojem konfrontacji. Tymczasem Stany Zjednoczone są wyraźnie niechętne bezpośredniej konfrontacji z Rosją, nie mówiąc już o doprowadzeniu sprawy do punktu kryzysu nuklearnego. Muszą jak najszybciej zamknąć sprawę europejską, następne w kolejce są Chiny, które podkradły się do samego Tajwanu. Zrzucają z siebie Ukrainę, Polska jest zadowolona z Galicji. Nadzieja, że ​​rusofobiczna Polska okaże się skuteczniejszą barierą dla Rosji niż rusofobiczna Ukraina, którą mają, a także nadzieja, że ​​ukształtowanie się ich strefy wpływów w krajach bałtyckich i konfederacji ukraińskiej w wystarczającym stopniu odwróci uwagę Rosji od chińskiego problemu, aby przez kilka lat Stany Zjednoczone miały tam wolną rękę.

    Formalnie Stany Zjednoczone mogą się uważać, jeśli nie zwycięzcami, to nie pokonanymi. Kiedy stanie się jasne, że się mylili, będzie za późno, by coś zmienić.

    A jednak jeszcze raz podkreślam, że przy wszystkich możliwych bonusach dobrze rozegranej opcji militarnej dla Rosji utrzymanie pokoju jest najlepszym wyjściem, ponieważ w tym trybie rosyjskie pozycje są wzmacniane szybciej i pewniej niż w którymkolwiek z formatów wojskowych, bez względu na to, jak atrakcyjne mogą się wydawać. Biorąc pod uwagę fakt, że bez realnego konfliktu Stany Zjednoczone nie będą w stanie utrzymać dawno osiągniętego poziomu histerii militarnej, szczyt kryzysu powinniśmy minąć w ciągu najbliższych kilku tygodni, a za trzy-cztery tygodnie (maksimum do końca kwietnia) prowokacja na Ukrainie stanie się dla Waszyngtonu bez znaczenia, a dalsza galwanizacja dawno nieżyjącej państwowości ukraińskiej będzie nieopłacalna.

    Tak więc w reżimie pokojowym w ciągu roku lub dwóch Rosja będzie mogła osiągnąć praktycznie te same wyniki na kierunku ukraińskim (stworzenie miękkiej konfederacji regionów ukraińskich), tylko bez ryzyka militarnego.

    Ale Stany Zjednoczone naprawdę potrzebują wojny iw nadchodzących dniach i tygodniach zrobią wszystko, aby tak się stało.

    https://ukraina.ru/exclusive/2

    Polubienie

  10. markglogg

    Lotnisko w Kijowie zostało zamkniete, do 15 lutego godz. 16.30 dla lotów pasażerskich.
    To przed chwilą podała TV belarus24.by . Ciekawe po co „ukropy” to zrobiły. Co oni kombinują?

    Polubienie

  11. Paweł

    Nasi anglosasko-żydowscy „ partnerzy” z NATO kolejny raz chcą sprowokować wojnę na słowiańskiej ziemi.

    Stany Zjednoczone wyrosłe na ludobójstwie rdzennej ludności Ameryki Północnej oraz na żydowskich spekulacjach finansowych zapomniały dawno o wolnościowych ideałach z czasów swego powstania. Obecne USA, to nieodrodny bękart matki Brytanii – matecznika piratów, ludobójczych kolonizatorów, faszystów i różnego rodzaju terrorystycznych organizacji. Ojczymem-gwałcicielem obecnych Stanów Zjednoczonych jest mityczny Izrael, wyrosły na kompleksie narodu wypędzonego, który swoją traumę leczy nienawiścią do świata i nienasyconym pragnieniem bogacenia się kosztem innych. Trzeba przyznać, że anglosasko-żydowska mieszanka, to niebezpieczna substancja – gotowa wysadzić w powietrze cały glob.

    Żydo-anglosaska perfidia zawsze ucieka się do wysługiwania się innymi narodami w realizacji własnych celów. Banderowscy szowiniści ukraińscy, to wymarzone, plastyczne narzędzie oraz bezrozumne mięso armatnie. Trzeba je jedynie umiejętnie karmić nienawiścią i cyniczną złudą o samostanowieniu. Rozpalać namiętności i zachęcać do bezrozumnego szastania własną ziemią i życiem swoich rodzin. Okradana i otumaniona szowinistyczna czerń banderowska gotowa jest umierać za anglosasko-żydowskich okupantów. Ta bezmyślna czerń, która nie chciała polskich panów, ani rosyjskich komisarzy, gotowa jest obecnie przelewać krew za anglosasko-żydowskich biznesmenów. Jeśli ta czerń ma instynkty samobójcze, to nie należy jej przeszkadzać. Nie należy jej jednak pomagać w zbrodniczych zamiarach wobec słowiańskich rodzin zamieszkałych na ukraińskiej ziemi.

    Tym bardziej należy potępić wszelkie zamiary wasalnych, tępych szaleńców sprawujących obecnie władzę w Polsce, którym roi się wspomagać żydo-banderowców w działaniach wojennych wobec Donbasu i Rosji. Nie zapominajmy nawet na chwilę, że obłąkana banderowska czerń zmanipulowana przez anglosasko-żydowskich biznesmenów, jak będzie trzeba, to zostanie użyta do wprowadzenia chaosu w Polsce i do utopienia Polski we krwi, gdyż słowiańska krew zawsze była, i obecnie także jest, bardzo tania dla cynicznych okupantów i kolonizatorów.

    Pora nie na przelewanie słowiańskiej krwi, ale na wystawienie rachunku za nią tym, którzy uwikłali ziemie i ludność krajów słowiańskich w dwie wojny światowe, w kilka wojen domowych i rewolucji, w zapaść gospodarczą i w neokolonialne poddaństwo oraz grabież majątku narodowego i owoców pracy słowiańskich narodów.

    Nie wolno dopuścić do przelania nawet kropli polskiej krwi za żydo-banderowską Ukrainę. Polacy nie mogą uczestniczyć w anglosasko-żydowskiej awanturze na Ukrainie. Prezydent i rząd polski, którzy dopuściliby się udziału wojska polskiego, bądź prywatnych polskich formacji zbrojnych w wojnie na Ukrainie, a także wspomagali technicznie bądź finansowo awanturniczy reżim kijowski – muszą spotkać się nie tylko z potępieniem i odmową ze strony społeczeństwa polskiego, ale muszą zostać pociągnięci do odpowiedzialności za działalność antypolską i za współudział w zbrodniach wojennych.

    PZ

    Polubienie

    • Kurt Rolson z żoną Marią Gambetti.

      Dobrze, że Putin zaczął świrować i blefować z ukraińskimi kolegami po fachu to chociaż w odstawkę poszedł temat pandemii i szczepień. Jeszcze tylko parę miesięcy pandemia się skończy i nikt o niej nie będzie pamiętał bo zaprzątać uwagę tłumu na dole będą inne wydarzenia. Właśnie tak to działa.

      Polubienie

  12. Pingback: W drugą rocznicę tzw. SOW Rosji na Ukrainie | WIERNI POLSCE SUWERENNEJ

  13. Pingback: Natrętna mucha, czyli @Spirito Libero, Jarosław Ruszkiewicz | WIERNI POLSCE SUWERENNEJ

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.