Zełenski walczy o ziemie Ukrainy … dla żydowsko-anglosaskich korporacji

Prawdziwi właściciele Ukrainy: ogłaszamy całą listę

[НАЗВАНЫ НАСТОЯЩИЕ ВЛАДЕЛЬЦЫ УКРАИНЫ: ОГЛАШЁН ВЕСЬ СПИСОК]

_______________

autor:

tekst za: https://tsargrad.tv/articles/nazvany-nastojashhie-vladelcy-ukrainy-oglashjon-ves-spisok_594907

zamieścił: Sławobor

_______________

Jednym z głównych bogactw Ukrainy są grunty rolne, głównie czarnoziemy. Na terytorium Ukrainy znajduje się prawie jedna trzecia czarnej ziemi świata, najlepszej gleby dla rolnictwa. Jednak analiza struktury własnościowej tej ziemi pokazuje, że faktycznie należą one do prywatnych firm ze Stanów Zjednoczonych. Oznacza to, że Stany Zjednoczone na Ukrainie nie bronią mitycznej demokracji, ale bardzo realnego własnego terytorium.

Ukraińcy stawiali opór, ale siły były nierówne…

Od momentu uzyskania przez Ukrainę „niepodległości” rozpoczęła się walka o usankcjonowanie praw cudzoziemców do nabywania tych ziem. W ciągu trzech dekad „niepodległości” władze ukraińskie przekazały zagranicznemu kapitałowi wszystko, co można było przekazać, ale ziemia pozostała „twardym orzechem”: ludzie kategorycznie sprzeciwiali się sprzedaży ziemi obcokrajowcom, więc władze ukraińskie z roku na rok były zmuszone odraczać uchwalenie ustawy legalizującej taką sprzedaż.

Tymczasem Stany Zjednoczone i niektóre inne kraje zachodnie aktywnie forsowały kwestię prawa zagranicznych osób fizycznych i prawnych do nabywania własności ukraińskich ziem, zwłaszcza na cele rolnicze. Jako narzędzie nacisku wykorzystano Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW). Za każdym razem, w negocjacjach z władzami Kijowa, MFW postulował przyjęcie ustawy zezwalającej cudzoziemcom na zakup ziemi jako warunku kredytowania Ukrainy.

Kropla niszczy skałę: w marcu 2021 r. pod naciskiem MFW i dzięki staraniom prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego rozpoczęto niepopularną wśród Ukraińców reformę rolną, która ostatecznie otworzyła luki prawne dla cudzoziemców w zakresie kupowania czarnej ziemi.

Gleby Ukrainy – Źródło: Harvard World Map.

(Rada Najwyższa (parlament) Ukrainy 30.03.2020r. przegłosowała na nadzwyczajnym posiedzeniu ustawę o obrocie ziemią rolną. Rynek ziemi ma zostać otwarty 1 lipca 2021 roku. Do zniesienia moratorium na sprzedaż gruntów rolnych zachęcał Międzynarodowy Fundusz Walutowy. https://www.tysol.pl/a45620-ukrainski-parlament-przeglosowal-ustawe-o-otwarciu-rynku-ziemi-legendarne-czarnoziemy-na-sprzedaz)

1 lipca 2021 r. weszła w życie ustawa „O zmianie niektórych aktów ustawodawczych Ukrainy dotyczących obrotu gruntami rolnymi”, co oznacza zniesienie wieloletniego moratorium na sprzedaż gruntów rolnych i uruchomienie rynku ziemi. Formalnie, nawet teraz (na okres przejściowy, rozciągnięty do 2024 r.), cudzoziemcy nie mogą wejść w bezpośrednią własność gruntu.

Kwestia przyznania im takiego prawa zostanie rozstrzygnięta w drodze powszechnego referendum. We wspomnianym prawie istnieje jednak luka: jako wyjątek przewiduje zakup ziemi przez obcokrajowców i firmy, które dzierżawią ją co najmniej trzy lata. A takich ludzi na Ukrainie jest bardzo dużo, a oni dzierżawią ziemię nie od trzech lat, ale czasami od ubiegłego wieku.

Zalegalizowana rzeczywistość

W rzeczywistości wszystkie spory wokół kwestii prawa cudzoziemców do nabywania ukraińskiej ziemi są tylko zasłoną dymną zasłaniającą fakt, że ta sama ziemia od dawna jest w rękach wielkiego zachodniego kapitału.

Po pierwsze, cudzoziemcom nie zabrania się zawierania długoterminowych umów dzierżawy gruntów i aktywnie korzystają z tego prawa. Włoski polityk, dziennikarz i były eurodeputowany Giulietto Chiesa (1940–2020) poinformował, że w styczniu 2014 r., tj. jeszcze za Janukowycza ziemia w pięciu regionach Ukrainy była dzierżawiona na 50 lat z prawem do przedłużenia dzierżawy (czyli, jak to ujął, „na zawsze”) przez anglo-holenderskiego Shella i amerykańskiego Chevrona. Co prawda korporacje te nie zamierzały zajmować się rolnictwem na dzierżawionych gruntach, ale produkcją gazu łupkowego. Wypowiedź polityka, zgodnie z jego własnym oświadczeniem, opiera się na „wiarygodnych źródłach” potwierdzających jej tajność i niemożność publicznego ujawnienia.

Po drugie, na Ukrainie powstają firmy zarejestrowane jako ukraińskie osoby prawne, ale kontrolowane przez kapitał zagraniczny. Często nawet nie ukrywają, że są „córkami” wielkich korporacji transnarodowych. I takie rzekomo „ukraińskie” firmy z zachodnimi „rodzicami” chętnie wykupują ukraińską czarną ziemię. Najczęściej „rodzice” mają „obywatelstwo” amerykańskie i zachodnioeuropejskie.

Załaduj hektary w milionach

I to nie jest założenie. Pod koniec maja 2022 r. Australian National Review (ANR) opublikował rezonansową publikację zatytułowaną „Trzy duże amerykańskie firmy międzynarodowe kupiły 17 milionów hektarów ukraińskich gruntów rolnych”. Australijska publikacja donosi, że trzy duże koncerny międzynarodowe z siedzibą w USA kupiły 17 z 62 milionów hektarów gruntów rolnych na Ukrainie – prawie jedną trzecią wszystkich ukraińskich gruntów ornych. Dla porównania, w całych Włoszech jest 16,7 mln hektarów gruntów rolnych.

Innymi słowy, trzy amerykańskie firmy kupiły na Ukrainie więcej gruntów rolnych nadających się do użytku niż we Włoszech.

Mówimy o firmach Cargill, Dupont i Monsanto. Wszyscy są największymi graczami na rynkach zboża, nasion i agrochemii, a już pod koniec ubiegłego wieku otworzyli swoje przedstawicielstwa w Kijowie. Przez cały ten czas przygotowywali się do zakupu ziemi i prowadzili w Radzie Najwyższej działania lobbingowe w sprawach reformy rolnej. Roczny obrót jednego Cargill (134 mld USD) jest porównywalny z całym PKB Ukrainy sprzed kryzysu 2019 r. (137 mld USD).

Należy zauważyć, że wśród głównych udziałowców tych trzech spółek znajdują się największe na świecie holdingi finansowe Vanguard, Blackstone i Blackrock, których siedziby są zarejestrowane w Stanach Zjednoczonych. Każdy z tych holdingów zarządza aktywami na całym świecie, których wartość mierzona jest w bilionach dolarów. Publikacja ANR zwraca uwagę na fakt, że Cargill, Dupont i Monsanto zawarły między sobą umowę i działają na Ukrainie jako konsorcjum.

Ukraińcy w służbie kapitału zagranicznego

Jednak jeszcze przed powstaniem wspomnianego amerykańskiego konsorcjum gospodarstwa rolne z kilku innych krajów osiedliły się już na Ukrainie. W szczególności właścicielami gospodarstw rolnych na Ukrainie są amerykański NCH Capital, francuski AgroGeneration, niemiecki ADM Germany, KWS, Bayer i BASF oraz saudyjska spółka rolna i inwestycyjna (SALIC). Po wprowadzeniu ustawy o otwarciu rynku kolejne 5 proc. ukraińskich gruntów rolnych zostało przejętych („wydzierżawionych”) przez chińskie firmy. Jednak według ekspertów wiodącą pozycję w ukraińskim sektorze rolniczym nadal zajmuje amerykański triumwirat Cargill, Dupont i Monsanto.

Ukraińscy oligarchowie – Kosiuk, Wierewski, Bachmatyuk, Wadaturski, Achmetow byli i są w służbie konsorcjum i innych zagranicznych miłośników ukraińskiej czarnej ziemi. Często nazywa się ich ukraińskimi latyfundistami – wykupili ziemię, której powierzchnia mierzona jest w setkach tysięcy, a nawet milionach hektarów. Grunty były skoncentrowane w bilansach formalnie ukraińskich firm, które pierwotnie należały do ​​ukraińskich właścicieli ziemskich. Po pewnym czasie firmy te stały się wspólną własnością firm ukraińskich i korporacji zagranicznych. Ci pierwsi stopniowo opuszczają te firmy, z czasem może tam pozostać tylko kapitał zagraniczny.

Już pod koniec ostatniej dekady zachodni kapitał był szeroko obecny w ukraińskim rolnictwie. Według ukraińskiego koordynatora projektu monitoringu Land Matrix (Włochy, Szwajcaria, RPA) Michaiła Amosowa, na Ukrainie

… ponad 50 zagranicznych inwestorów uprawia ziemię. Zarejestrowano 208 transakcji, w wyniku których kontrolowane są duże połacie ziemi… Gospodarstwa rolne kupują całe przedsiębiorstwa. Wynajmę ziemię po niskich cenach. W banku ziemi firm zagranicznych – około 10% ukraińskich gruntów rolnych.

Tak więc Ukraina wypracowała już prosty schemat dostępu kapitału zagranicznego do ukraińskiej czarnej ziemi. Nierezydenci nabywają nie samą ziemię, ale ukraińskie gospodarstwa rolne, które odkupiły tę ziemię w latach 90. XX wieku.

Komu wojna, komu droga matka?

Eksperci uważają, że po rozpoczęciu operacji specjalnej na Ukrainie przyspieszył proces nieco zakamuflowanego zakupu ziemi przez kapitał zagraniczny. Operacje wojskowe nie mogły pomóc w obniżeniu cen rynkowych ziemi – dobry moment na zakup! Cena hektara ukraińskiej ziemi uprawnej wynosi obecnie nie więcej niż 2,5 tys. dolarów, bliżej strefy walk – tylko tysiąc dolarów. Dla porównania: w Europie cena hektara ziemi rolnej waha się od 4 do 70 tys. dolarów. Ołena Afanasjewa w niedawnym artykule „Ziemia Ukrainy została kupiona przez amerykańskie i niemieckie firmy offshore” zauważa, że ​​pod ryzykiem wojny na Ukrainie obcokrajowcy kupują ziemię, co będzie miało katastrofalne skutki dla mieszkańców tego kraju:

Kupowanie ukraińskiej czarnej ziemi za grosze może nie tylko prowadzić do katastrofalnych konsekwencji dla lokalnych rolników, którzy już teraz przeżywają ciężkie czasy z powodu działań wojennych w kraju, ale także mieć katastrofalny wpływ na cały rynek produktów rolno-spożywczych na Ukrainie, prowadząc do dotkliwych niedoborów, niekontrolowanych podwyżek cen, a nawet głodu.

Więc co?

Zaczynasz w nowy sposób patrzeć na cały szum wokół kwestii eksportu 20 milionów ton ukraińskiego zboża. Jak wiecie, nawet prezydent USA Joe Biden interweniował w tej sprawie. Podobno mówimy o eksporcie nie ukraińskiego, ale już amerykańskiego zboża.

Dziś na Ukrainie toczą się walki. Zełenski i jego świta mówią żołnierzom i oficerom Sił Zbrojnych Ukrainy, że walczą o ukraińską ziemię.

Nie, walczą o amerykańską ziemię.

________________

tytuł, wytłuszczenia w tekście, ilustracje: D.Kosiur

________________

Komentarz WPS

Duda, Kaczyński, Morawiecki, Tusk, jeśli już koniecznie musicie bronić żydowsko-banderowskiego reżimu Ukrainy, bo tak wam każą wasi mocodawcy z USA i Wlk.Brytanii, to wydurniajcie się przynajmniej na własny rachunek, a nie na rachunek Polaków i gęby sobie Polską nie wycierajcie – nie macie takiego mandatu. A jeśli rzeczywiście poczuwacie się do bratniego związku z żydowsko-banderowskim reżimem Ukrainy, co przecież dziwić nikogo nie powinno, to jedźcie „do” Ukrainy wojować z Rosją w interesie waszych mocodawców i nadstawcie własne łby.

19 Komentarzy

Filed under Polityka

19 responses to “Zełenski walczy o ziemie Ukrainy … dla żydowsko-anglosaskich korporacji

  1. Bandycki Zachód sterujący żydowsko-banderowskim reżimem Ukrainy nie ma żadnych skrupułów:
    „(…) siły ukraińskie wielokrotnie używały broni przekazanej przez Zachód do atakowania największej elektrowni jądrowej w Europie, która jest obecnie kontrolowana przez siły rosyjskie, podaje Reuters.” – https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-ukraina-rosja/nazywo/na-zywo-wojna-w-ukrainie-161-dzien-inwazji-rosji-relacja-na-zywo,nzId,2776,akt,031434,mHash,9d9d2641aabf38a2da76a2d9c6bfdbe0

    Polubione przez 2 ludzi

  2. Aculeus

    Korporacje, fundacje i fundusze oraz inne „organizacje” w ramach zachodniego systemu finansowego – to nazizm. Albo my obywatele go zlikwidujemy, albo on nas.

    Polubienie

  3. „Myślę, że gdyby Żeleński miał możliwość ucieczki, to już by to zrobił. Im dłużej trwają starcia zbrojne w Donbasie, im więcej zbrodni wojennych popełnia reżim, tym trudniejsza staje się sytuacja prezydenta. Rozumie, że nie będzie litości”

    „Anglosaskie służby specjalne nie tyle chronią komika, który bawi się w bycie prezydentem „przed Rosjanami”, ile pilnują tego showmana przed wczesną ucieczką z ukraińskiej sceny politycznej”
    https://www.pravda.ru/news/world/1732733-vladimir_zelenskii/

    Polubione przez 1 osoba

    • Jędrzej

      To tak jest, jak człowiek zada się z mafią.
      Nie sądzę, żeby nie wiedział w co wchodzi stając się prezydentem, że będzie kozłem ofiarnym mafii, którego mafiosi poświęcą na ołtarzu wojny z Rosją.
      Każdy kolejny dzień zamyka przed nim kolejne drzwi na wyjście żywym z tej wojny.
      A może jednak obiecali mu, że go wywiozą w ostatniej chwili, jak Hitlera z oblężonego Berlina w 1945 r.
      Zełenski jest w sytuacji nie do pozazdroszczenia.
      Sądzę, że zdaje sobie sprawę, stąd ucieczka w narkotyki.
      W sytuacji krytycznej może zostać też zlikwidowany jako nierokujący bezpiecznej przyszłości sponsorom.

      Polubienie

  4. Spotkanie Rady Ministerialnej Szanghajskiej Organizacji Współpracy (SCO) w Taszkiencie w miniony piątek – https://www.bibula.com/?p=135592

    Polubienie

  5. A może wzorem homolewicy Żyda Sierakowskiego zorganizujemy zbiórkę na zakup „Bajraktara”, ale nie dla UPA-dliny, która za moment wkroczy do Moskwy, tylko dla wojsk ŁRL i ŁRL – ?
    Oczywiście poprosimy niezależne, powszechne, żydowskie, media w IIIRP/Polin o nagłośnienie takiej zbiórki – w końcu chodzi o to, żeby wojna Zachodu z Rosją trwała na Ukrainie jak najdłużej, a więc powinni się zgodzić (?).
    A zresztą może i homolewica Żyda Sierakowskiego także włączy się w taką akcję (?). No bo, kto jak kto, ale wybrańcy Jahwe dobrze wiedzą, że zawsze należy obstawiać dwie strony barykady – wtedy wygrana jest pewna.

    Polubienie

  6. Jędrzej

    Dr Jerzy Jaśkowski – Andy Choinski | 100- Lecie Hochsztaplerów:

    https://rumble.com/v1ec0v9-dr-jerzy-jakowski-andy-choinski-100-lecie-hochsztaplerw.html

    Polubienie

  7. Janka

    ———— hierarchia. Kto wydaje rozkazy ?, SIĘGAJ TAM ! gdzie wzrok nie sięga. Tu wzrok sięga.
    https://globalnainfo.blog/obudz-sie/blackrock-vanguard-altria-korporacje-matki-rzadzace-swiatem/

    Polubione przez 1 osoba

  8. Jędrzej

    Koniec zielarstwa – by chronić życie i zdrowie:

    https://www.bitchute.com/video/hVcXtlRayTnO/

    Polubione przez 1 osoba

  9. Sławobor

    Zakłócenie importu dostaw piasku na Tajwan jest w stanie doprowadzić do upadku całego światowego przemysłu elektronicznego

    Chiny zaciskają pętlę piasku na szyi Tajwanu

    Przez ostatnie dwa dni wydawało się, że na świecie nie ma żadnych innych wiadomości, poza wizytą przewodniczącego Izby Reprezentantów USA na Tajwanie. Samolot Nancy Pelosi swoimi skrzydłami przyćmił zarówno walki na Ukrainie, jak i światowy kryzys finansowy i energetyczny. W rezultacie wyspę odwiedził przedstawiciel amerykańskiego establishmentu, a Chiny ograniczyły się do serii niezwykle ostrych oświadczeń politycznych. Fakt ten wywołał lawinę alarmistycznych wypowiedzi różnych ekspertów trąbiących o strategicznej porażce ChRL. Nacisk położono wyłącznie na aspekt militarny, podczas gdy to, że mówimy o kraju azjatyckim, czyli o państwie o innej mentalności, systemie władzy, scenariuszach politycznych i postawach, zupełnie zniknęło z pola widzenia. Podczas gdy wszyscy obserwowali manewry i ćwiczenia marynarki PLA, Pekin zadał niedostrzegalny, ale doskonale wykalibrowany i miażdżący cios. Od 3 sierpnia obowiązuje całkowity zakaz dostarczania piasku na Tajwan. Dla Tajwanu jest to znacznie gorsze niż bezpośrednia inwazja wojskowa i desant desantowy. Zacznijmy od najprostszego i najbardziej oczywistego. Chociaż żyjemy w XXI wieku, kiedy teleskopy kosmiczne wykonują wysokiej jakości zdjęcia galaktyk oddalonych od nas o 500 milionów lat świetlnych, zbudowanie nawet najprostszego domu, jak setki lat temu, jest niemożliwe bez użycia piasku. Dodawany jest do mieszanek budowlanych, mieszany z cementem i żwirem oraz wytwarzany jest materiał na tynk. Może taki zakaz wydaje się komuś żartem i farsą, ale nie mieszkańcom Tajwanu, Hongkongu i Makau. Ambasada Chin w Stanach Zjednoczonych publikuje oficjalne statystyki handlowe, z których wynika, że 90 procent całego piasku zużywanego w tych regionach pochodzi z Chin kontynentalnych. W samym Tajwanie rynek budowlany w 2021 r. wyceniono na 82,1 mld USD. Tylko suche liczby słabo odzwierciedlają ogólny obraz, tutaj musisz zrozumieć kilka podstawowych faktów. Tajwan to państwo wyspiarskie o powierzchni zaledwie 36 tysięcy kilometrów kwadratowych, dla porównania: nasz region Jarosławia zajmuje ten sam obszar. W tym samym czasie w regionie Rosji żyje 1,2 mln ludzi, a na Tajwanie 23 mln. Oczywiście przy tak zatłoczonej populacji i niedoborze gruntów wektor budowy będzie skierowany w górę, to znaczy, że na terenie buduje się coraz więcej wieżowców od dłuższego czasu i bez alternatyw, których budowa jest niemożliwe bez nowoczesnych gatunków betonu. Na początku tego roku struktura rynku budowlanego na wyspie przedstawiała się następująco: ok. 55 procent budownictwa przeznaczone było na mieszkania, a wszystko inne zostało podzielone między sektory nieruchomości komercyjnych w przybliżeniu w równych częściach, a także różną infrastrukturę i paliwo. i obiekty energetyczne. Wprowadzenie embarga „piaskowego”, jeśli nie doprowadzi do całkowitego upadku lokalnego budownictwa, to postawi go na krawędzi przetrwania. Logiczną kontynuacją tych sankcji będą rekordowe ceny nieruchomości, podczas gdy żadna międzynarodowa agencja nie podejmie się przewidywania, o ile i jak szybko te koszty teraz wzrosną. Oczywiście możliwe jest zorganizowanie dostaw granulowanego dwutlenku krzemu, bo tak z chemicznego punktu widzenia nazywany jest zwykły piasek. Prawdziwa, bezduszna logistyka natychmiast wkracza do gry, która zamienia zwykły piasek z każdą kolejną milą morską coraz bardziej w złoty piasek. Ponadto, jak pokazał tegoroczny kryzys energetyczny, nawet jeśli produkt, którego szukasz, jest na rynku, wcale nie oznacza to, że można go szybko kupić i dostarczyć. Inne kraje również mogą się o to ubiegać lub po prostu nie będzie możliwe znalezienie wymaganej liczby statków odpowiedniego typu. Dociekliwi i żrący czytelnicy mogą np. samodzielnie poszukać, ile razy wzrósł koszt czarteru statków do przewozu LNG od czasu nałożenia sankcji. To jednak tylko wierzchołek góry lodowej. Nałożone ograniczenia mają znacznie większą siłę niszczącą i są w stanie w jak najkrótszym czasie znokautować gospodarkę krnąbrnej wyspy.

    Piasek, z którego na świecie (wraz ze żwirem) wydobywa się rocznie około 40 miliardów ton o łącznej wartości ponad 70 miliardów dolarów, jest podstawą wszelkiej nowoczesnej elektroniki i skomplikowanych urządzeń. Oczywiście używa się nie tylko piasku z plaży, ale jego kwarcowej wersji, to z niego powstają chipy, mikroukłady, komputery, kable światłowodowe i tysiące innych urządzeń, które na co dzień wypełniają nasze wygodne codzienne życie. Piasek poddawany jest specjalnemu czyszczeniu, po czym umieszczany jest w piecu elektrycznym rozgrzanym do temperatury kilku tysięcy stopni Celsjusza, w wyniku tej procedury, po oddzieleniu tlenu pozostaje 99 procent czystego krzemu. Jest formowany w mikroskopijne cylindry, które są cięte na płytki 60 000 razy cieńsze niż ludzki włos. To z tego surowca ostatecznie powstają tranzystory (przełączniki elektroniczne sterujące przepływem prądu) i półprzewodniki (elementy krzemowe i germanowe, które przewodzą prąd w pewnych temperaturach, a w innych blokują). W 1959 roku amerykański naukowiec Robert Noyce wymyślił, jak umieścić kilka tranzystorów na płytce z czystego krzemu wielkości małego paznokcia. To był początek ery elektroniki, a same chipy i mikroukłady szybko się zmniejszały. W szczególności pozwoliliśmy sobie na wygłoszenie krótkiego wykładu na temat roli piasku w przemyśle elektronicznym, ponieważ Tajwan jest wiodącym na świecie producentem mikrochipów dla elektroniki. Pod koniec ubiegłego roku tajwańscy producenci zajmowali 66 procent globalnego rynku podstawowego i najwyraźniej nie zamierzali na tym poprzestać. Dla porównania Korea Południowa może pochwalić się zaledwie 17 procentami, podczas gdy półtora miliarda Chin jest zadowolone ze skromnych ośmiu procent rynku półprzewodników. Aby zrozumieć, że się nie pomyliliśmy, przejdźmy do listy największych firm profilowych. Na trzecim miejscu jest tajwańska United Microelectronics Corporation z zeszłorocznym zyskiem 7,7 miliarda dolarów. Drugie miejsce zajmuje południowokoreański Samsung Electronics, którego fabryki znajdują się w 74 krajach świata. A Taiwan Semiconductor Manufacturing Company zajmuje pierwsze miejsce z dużym marginesem. TSMC oferuje swoim klientom ponad jedenaście tysięcy pozycji produktów, a w 2020 roku firma zarobiła na tym 45,5 miliarda dolarów. Przerwa w importowych łańcuchach dostaw piasku budowlanego i kwarcowego może potencjalnie znokautować nie tylko tajwańską gospodarkę, ale cały światowy przemysł elektroniczny, od konsol do gier po „mózgi” nowoczesnych rakiet i myśliwce. Niezwykle ekscytujące jest śledzenie manewrów jednostek lotniczych i zgrupowań okrętów wojennych u wybrzeży Tajwanu. Jednocześnie każdy, kto czyta dzieła Sun Tzu, rozumie, że to tylko piękne tło, a jeśli długo siedzisz na swoim piaszczystym brzegu, pewnego dnia popłynie do niego cała wyspa.

    Siergiej Sawczuk, RIA

    https://news-front.info/2022/08/04/obryv-importa-postavok-peska-na-tajvan-sposoben-obrushit-vsju-mirovuju-industriju-jelektroniki/

    Polubione przez 1 osoba

  10. Czy chciałbym być prezydentem Rosji – ? No, nie wiem.

    Chyba nawet jako oficer KGB w NRD W.Putin nie był w tak trudnej sytuacji (?).

    Polubienie

  11. Sławobor

    Po tym, jak dowódca 21. oddzielnego batalionu piechoty zmotoryzowanej „Sarmat” Serhiy Gnezdilov opisał rzeczywistą sytuację z obroną wsi Pisky w obwodzie donieckim, nadeszła pomoc dla ukraińskich obrońców stojących we wsi na podejściu do Doniecka.

    Sam Serhiy Hnezdilov poinformował o przybyciu pomocy na stanowisko kilka godzin po publikacji.

    „Pomoc, nawiasem mówiąc, nadeszła. Dziękuję. Stoimy” – pisał po rozmowie o „6500 pocisków na przeklętą wioskę w niecały dzień”, odnosząc się do Pisky pod Donieckiem.

    Drukujemy post wojownika bez edycji:

    „Co mam do stracenia, co jeszcze można mi odebrać szóstego dnia mojego osobistego piekła, w Pisky, kilometr od pierwszej ulicy Doniecka na Ukrainie?

    „Ciała tych, którzy byli mi bliżsi niż moja rodzina, leżą w upale w okopach zniszczonych przez kaliber 152” – pisze Serhij Gniezdiłow.

    Minęło już sześć takich dni i nie wyobrażam sobie, jak choćby niewielka część naszej piechoty przetrwała w tym nawale nieprzyjacielskiego ostrzału.

    Nie, nie jęczę.

    Po naszej stronie pracują dwa moździerze 82 i 120. Czasami budzą się dwie lufy artyleryjskie i „kichną” w kierunku Doniecka.

    Prawie nie odpowiadamy. Nie ma ognia kontrbateryjnego, od samego początku przeciwnik bez problemu umieszcza w naszych okopach pociski artyleryjskie, rozmontowuje bardzo mocne, betonowe pozycje w kilkadziesiąt minut, przesuwając naszą linię obrony bez przerwy i minimalnego odpoczynku.

    Przedwczoraj pękł i wylano rzekę dwustu lub trzystu. Nie będę publikował żadnych statystyk, w naszym kraju jest to zabronione, ale nie masz pojęcia o ilości i procencie strat.

    To pieprzona maszynka do mielenia mięsa, w której batalion po prostu powstrzymuje atak swoimi ciałami.

    Od prawie tygodnia czekaliśmy przynajmniej na jakąś pomoc, która uderzyłaby w artylerię wroga, powtarzam, jesteśmy bezkarnie ostrzeliwani ze wszystkiego, w co bogaty jest rosyjski system wojskowy, a lotnictwo dzisiaj pracowało.

    Jestem dumny z dowództwa batalionu, który pozostał tutaj z nami. Kombatant jest z nami, wszyscy są z nami, kontuzjowani, lekki trzystu, zabandażowani i po kilku godzinach wrócili na stanowisko, jeśli można tak nazwać te bezdenne wąwozy.

    Trwa wojna.

    Ale bez walki z baterią zamienia się w bezsensowną maszynkę do mielenia mięsa, w której szalona ilość naszej piechoty zostaje rozdrobniona w ciągu jednego dnia.

    Czy naprawdę chciałeś prawdy? Oto naga prawda.

    Rezerwa idzie na pozycję, zamyka przełom, a po pięciu minutach tylko jedna z 15 osób pozostaje nienaruszona.

    Ciała kłamią. Jeśli to światło 300, może będziesz miał szczęście, zemdlejesz i wyjdziesz na piechotę, dotrzesz do medyków.

    Właśnie zabrali trzysetną. Krzyczał przez całą drogę: „Gdzie jest wsparcie? Gdzie jest artyleria? Dlaczego zostaliśmy porzuceni? Dlaczego nikt nas nie osłaniał?

    Nie wiem, przyjacielu, dlaczego nikt nas nie zakrył… Krzyczy i wstydzę się, że nadal jestem cały i zdrowy, tylko kilka dobrych ogłuszających.

    Zwymiotowałem, wkurzyłem się, przepraszam i wróciłem do akcji.

    Wszystkie rezerwy są zniszczone, sprzęt wojskowy płonie, wróg zbliża się i bez problemu zajmuje nasze pozycje po kolejnym ostrzale artylerii.

    W tej chwili tracimy Piaski, wszystkie nasze zasoby ludzkie i materialne są prawie wyczerpane.

    Denys, mieszkaniec Mariupola, który powiedział mi, że „no cóż, wierzę aresztowanemu, wkrótce wszystko zwrócimy” nie żyje. Był dwukrotnie ranny, zabandażowali go w samym okopie, powiedzieli mu, Denchyk, idź do ewakuacji, ale odpowiedział „chłopaki, nie opuszczę was”.
    Obaj ranni po raz pierwszy, a po drugim zranieniu nadal strzelał.
    Nadal nie zabraliśmy jego ciała. Na ruinach Piasków leży z rozpostartymi ramionami i zamrożonym wzrokiem. Prosi o zemstę. Jak mogę odrzucić jego ostatnią prośbę? Jak wszyscy możemy zostawić Dana?

    Wierzę, że Dimka jednak przeżył. Ponieważ nie mógł umrzeć, niedawno wrócił ze szpitala, właśnie oświadczył się swojej dziewczynie. Mówią, że po jednej z parafii po prostu zniknął. Zasnął z ziemią. Ale uważam, że to pomyłka, a on żyje. Głupia nadzieja i oczekiwanie.

    Wiem, mój kraj nie lubi głośno myśleć. Ale nie miałem wyboru między zwycięstwem a aresztowaniem. Prawdę należy usłyszeć, a nie szepty w kuchni. Oczywiście ten post poleci osobno, bo jak państwo może okłamywać własnych obywateli?
    Nie zdziwię się, jeśli ktoś dzisiaj powie: „Agent Kremla Sirozh opowiedział o genialnym planie zwycięzców na froncie donieckim, powiesmy go na Rozjemcy”.

    Udawałem, że mówię, że wszystko jest pod kontrolą. Teraz w Pisky nie wszystko jest pod kontrolą, ale z jakiegoś powodu sytuacja jest wyciszana.

    Zadzwoń złamanymi dzwonami, a my zasypiemy Piaski ciałami. Potrzebujemy artylerii.

    Daj nam tutaj przynajmniej coś, czego możemy się trzymać.”

    Źródło: IA Vchasno — https://vchasnoua.com/donbass/73295-tse-miasorubka-de-batalion-svoimy-tilamy-strymuie-navalu-zakhysnyk-ukrainy-pro-sytuatsiiu-v-piskakh

    Polubienie

  12. Pingback: WIG 20 najsłabszym indeksem od lipca do dziś - Iluminata Blog

  13. Sławobor

    Korea Północna zaproponowała Rosji wysłanie do 100 tys. swoich ochotników do udziału w operacji specjalnej na Ukrainie. Należy rozumieć, że ci ochotnicy będą oczywiście personelem wojskowym armii północnokoreańskiej. Kim są ci ludzie i czy ma sens, by Rosja zgodziła się na taką pomoc? Na te pytania odpowiedział Igor Korotchenko, redaktor naczelny pisma Obrony Narodowej.

    Informacja o pomocy północnokoreańskich ochotników dla sojuszniczych sił Donbasu pojawiła się na kanale SolovievLive w momencie, gdy babcia Nancy Pelosi, która w dużej mierze „odziedziczyła” na Tajwanie i w Chinach, udała się do Seulu, by odwiedzić specjalną strefę zdemilitaryzowaną oddzielające Koreę Północną i Południową.

    Ostatnim z amerykańskich polityków w tej strefie był Donald Trump, który spotkał się tam z przywódcą KRLD Kim Jong-unem. Pelosi oczywiście nie planuje spotkania z Koreańczykami z Północy. Wręcz przeciwnie, chce tam wyzywająco zaaranżować kolejną prowokację, tym razem przeciwko władzom KRLD – nawiasem mówiąc, elektrownię atomową.

    – W świetle tego wszystkiego, co się dzieje, jak Rosja powinna rozważyć propozycję dla wolontariuszy pochodzących z KRLD?

    „Korea Północna demonstruje realne wsparcie dla Rosji w przeprowadzeniu specjalnej operacji wojskowej” – mówi Igor Korotchenko. Przypomnę, że była jedną z pierwszych, które dyplomatycznie uznały suwerenność DRL i ŁRL, odtąd okresowo udzielając im wsparcia moralnego. I bez względu na to, jak ktoś próbuje ironizować z północnokoreańską armią, powiedziałbym, że jej personel wojskowy jest najlepszy pod względem wyszkolenia do działań w gęstych obszarach miejskich i aglomeracjach przemysłowych.

    Z całą pewnością można powiedzieć, że są gotowi na tego rodzaju działania wojenne. Generalnie armia północnokoreańska ma najwyższe morale i tak samo wysoką skuteczność.

    Jeśli chodzi o bezpośrednie wypowiedzi Kim Dzong-una o pomoc, wszystkie one są zgodne z poparciem Rosji. A jeśli zgodzimy się na tę propozycję, to KRLD na pewno wyśle ​​swoich ludzi – nie ma co do tego wątpliwości. Ale tutaj pojawia się już pytanie o celowość polityczną. Czy taka decyzja zostanie podjęta? Trudno mi odpowiedzieć na to pytanie.

    – A co z „barierą językową”? Bez tłumaczy byłoby to trudne. Nie najlepsza sytuacja do interakcji na polu bitwy.

    Jaka jest tam bariera językowa? Zadanie jest postawione przed jednostkami północnokoreańskimi i wykonują je!

    – Czy mogą działać jako jednostki prawie niezależne?

    „Mogą działać w koordynacji z armiami DNR i LNR. Ale nie zapominajmy, że Korea Północna ma doskonałe systemy artyleryjskie i ogromne doświadczenie w ich stosowaniu. W tym wielokalibrowe systemy rakietowe dużego kalibru (MLRS).

    – Czy są to w zasadzie odpowiedniki naszych starych, wciąż radzieckich systemów MLRS?

    – Nic takiego. Koreańczycy mają systemy MLRS własnego projektu. Korea Północna jest całkowicie autonomiczna i samowystarczalna pod względem systemów artyleryjskich. Nic dziwnego, że Amerykanie i Koreańczycy tak bardzo boją się armii północnokoreańskiej.

    – A jak, jeśli w ogóle, wszystkie te północnokoreańskie jednostki wraz z ich wyposażeniem są przenoszone przez pół świata?

    – Z punktu widzenia dostawy kontyngentu i broni myślę, że również nie byłoby problemów. Powstaje most powietrzny, a wojskowe samoloty transportowe zapewniają dostarczenie tych jednostek na pole walki. Dosyć często wypracowywaliśmy taki przerzut naszych sił na takie odległości w różnych ćwiczeniach. Tak więc z praktycznego punktu widzenia wszystko jest proste. To kwestia decyzji politycznej.

    Nawiasem mówiąc, kiedyś pomogliśmy Korei Północnej w walce z imperialistycznymi agresorami. Więc „spłata długu” jest do przyjęcia. I pod tym względem Kim Jong-un zrobił dobrze, pamięta o tym. Szczerze szanuję tego polityka za to, że potrafi podejmować trudne decyzje w stosunku do Stanów Zjednoczonych. Jest gotowy na koszmar dla Zachodu, w tym w zakresie pomocy dla Federacji Rosyjskiej. Ale powtarzam, w każdym razie jest to kwestia decyzji politycznej Rosji.

    Źródło: https://rusvesna.su/news/1659712753

    Polubienie

  14. Pingback: Rząd próbuje agenturą złamać strajk rolników - Iluminata Blog

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.