Szewach Weiss, majątek pożydowski, a długi pożydowskie?

SzewachWeissŻydzi domagają się od Polski 65 miliardów dolarów za majątek pozostawiony przez zamordowanych przez Niemców Żydów polskich. Ale ci Żydzi mieli przed wojną jakieś długi. Co z tymi długami? Czy samozwańczy spadkobiercy zapłacą?

Parę dni temu  w programie RingTV spotkali się panowie Szewach Weiss i Grzegorz Braun. Spotkanie to miały duży oddźwięk w internecie. Główną kwestią były oczywiście żydowskie roszczenia majątkowe. Pan Weiss, potwierdzając tylko polski stereotyp Żyda, kręcił cały czas i na żadne pytanie jasno nie odpowiedział. Ciekawy był fragment dotyczący żydowskich roszczeń majątkowych. Pan Weiss reprezentował podejścietrybalistyczne. W pokrętny sposób wyraził, że jeśli dana osoba należała do plemienia Izraela i zmarła bezpotomnie, to prawo do jej majątku mają członkowie plemienia (czytaj Światowy Kongres Żydów, Liga przeciw Zniesławieniu, Światowa Żydowska Organizacja do Spraw Zwrotu Mienia itp.), a nie przechodzi na rzecz państwa, którego obywatelem była ta osoba. Choćby ta osoba nie znosiła Żydów i chciała przekazać swój majątek Polsce, Chinom, albo Indonezji, to nie ma rady, dziedziczyć muszą po niej Żydzi. W pewnym momencie pan Braun powiedział, że gdyby on założył grupę, która od Stanów Zjednoczonych chciałaby odebrać majątki po osobach pochodzenia polskiego zmarłych bezpotomnie, to zostałby zabity śmiechem. Na co pan Weiss odpowiedział, że nie można tego porównywać Polaków, którzy zginęli bezpotomnie i Żydów. I to jest sedno sprawy. Z Talmudu wiemy, że:

Żyd, jak uczy Talmud, tem samem, że jest z narodu wybranego i obrzezany, jest obdarzony tak wielką godnością, że się z nim nikt, nawet anioł, [76–77] równać nie może. Owszem, jest, jak sądzą, niemal równy Bogu.”

I również wiemy, że:

Jedynie Izraelita jest człowiekiem; jego jest świat cały i jemu wszystko powinno służyć, szczególnie zaś „zwierzęta mające postać ludzką”.”

I wszystko jasne. Pan Szewach Weiss jest pobożnym Żydem stosującym się do zaleceń Talmudu.

Ale powróćmy do roszczeń żydowskich. Pan Weiss mówił tylko o majątku żydowski, kamienicach i innych nieruchomościach które należą się plemieniu izraelskiemu po jego zmarłych bezpotomnie przodkach. Ani słowem nie zająknął się o zobowiązaniach jak np. żydowskie długi, hipoteki itp. Przecież Żydzi przed wojną brali jakieś pożyczki pod zastaw mieszkań, kamienic , sklepów, jakieś kredyty w bankach. O tym nie było ani słowa.

Kahały zniknęły na ziemiach polskich w latach drugiej wojny światowej i zaczęły powstawać ponownie w roku 1997. Czyli ciągłości nie było, a jednak przejęły od miast majątek należący przed wojną do gmin żydowskich. Jak widać nie było ciągłości i w zasadzie nieruchomości zostały przekazane Żydom bezprawnie. Jakby ktoś im prezent zrobił. Żeby była jasność, to wyglądało mniej więcej tak, jakbym z kolegami stworzył Konfederację Plemion Wiślańskich i zażądał od miasta Krakowa zwrotu Wzgórza Wawelskiego i Wzgórza Lasoty argumentując to tym, że moi przodkowie Wiślanie w czasach pogańskich mieli tam miejsca kultu, a ja z moimi kompanami jesteśmy ich spadkobiercami. Obawiam się, że gdybym się upierał przy swoim, to może nawet wylądowałbym w wariatkowie. A Żydzi traktowani są ze śmiertelna powagą.

Ale powróćmy do kamienic. Jak wiemy:

Zgodnie z art. 924 kodeksy cywilnego otwarcie spadku ma miejsce z chwilą śmierci spadkodawcy, zdarzenie to pociąga za sobą nabycie ogółu praw i obowiązków przez spadkobierców. Czyli można stwierdzić, że co do zasady odpowiedzialność za długi spadkowe powstaje z chwilą otwarcia spadku.”

Czy ktoś sprawdził, czy przekazane Żydom nieruchomości nie były zadłużone przed wojną? Jeśli Żydzi uważają się za spadkobierców powinni poczuwać się do spłaty długów. Czy ktoś sprawdził na jaką kwotę kahały, które zniknęły w czasie wojny były zadłużone? Gminy żydowskie, które  powstały, jak feniks z popiołów, po 1997 roku i które nazywają się spadkobiercami swoich unicestwionych poprzedniczek powinny spłacać ich długi. Oczywiście odsetki należy liczyć od roku 1939.

Powracając do żydowskich żądań spłaty 65 miliardów USD za mienie pozostawione przez Żydów zmarłych bezpotomnie, czy ktoś sprawdził na ile ci Żydzi byli zadłużeni? Jakie odsetki od ich długów  urosły do dzisiaj?

Jeśli Światowy Kongres Żydów, Amerykański Kongres Żydowski, Liga Przeciw Zniesławieniu, Światowa Żydowska Organizacja do Spraw Zwrotu Mienia, Agencja Żydowska na rzecz Izraela czy władze państwa Izrael uważają się za spadkobierców pomordowanych bezpotomnie Żydów to niech zaczną realizacje roszczeń od spłaty ich długów wraz z odsetkami.

Ja sobie tak piszę, a życie toczy się swoim torem. Pan Szewach Weiss nazwał polityków PiS swoimi przyjaciółmi. To bardzo źle wróży Polsce i Polakom po najbliższych wyborach, gdy prawdopodobnie wygra PiS. To znaczy, że roszczenia żydowskie zaczną byś zaspakajane. Z resztą przy innym układzie prawdopodobnie też by były realizowane. Jeśli Żydzi chcą wyrwać z Polski 65 miliardów USD, to podejrzewam, że około 5 miliardów jest przeznaczone na łapówki. No który polityk nie ugnie się, gdy może do jego kieszeni wpaść parę milionów dolarów. Przecież te 65 miliardów nie pójdzie z ich kieszeni. Mieliśmy już przykład z talibami torturowanymi w Kiejkutach.
Oczywiście, gdy roszczenia żydowskie zostaną zaspokojone, to wtedy o swoje upomną się inne nacje jak choćby Niemcy, czy Ukraińcy. Skoro Żydzi dostali, to czemu oni nie?

za:http://jackmaclase.neon24.pl/post/124134,szewach-weiss-majatek-pozydowski-a-dlugi-pozydowskie

 

 

19 Komentarzy

Filed under Bez kategorii

19 responses to “Szewach Weiss, majątek pożydowski, a długi pożydowskie?

  1. Żydowskie majątki to geszeft

    Żydowskie niepisane prawo, które głosi, że „jeśli dana osoba należała do plemienia Izraela i zmarła bezpotomnie, to prawo do jej majątku mają członkowie plemienia” może być respektowane jedynie w narodowym państwie tegoż plemienia, a nie w państwie, gdzie Żydzi byli/są mniejszością.
    Muszą oni uwzględnić fakt, że ich majątek powstał wyłącznie dlatego, że umożliwiono im funkcjonować w gospodarce kraju zamieszkania jako pośrednikom, którzy swoje dochody osiągali kosztem rdzennego narodu nie przyczyniając się do pomnażania dóbr w państwie zamieszkania.

    Żydowskie majątki w Polsce przed 1939r. były zadłużone hipotecznie w polskich bankach średnio powyżej 80% ich wartości, a więc nie tyle należy się zwrot Żydom „ich” majątków, co oni winni są nam zwrot zaciągniętych pożyczek pod zastaw „swoich” majątków.

    Żydowskie mienie komunalne to istne kuriozum. Powstało wyłącznie z nadania polskich władz, a więc nie mogą wnosić żadnych roszczeń.

    Oczywiście powyższe może mieć sens w polskiej Polsce, a nie w III Żydo-RP.

    Polubione przez 1 osoba

  2. paziem

    Polska już zapłaciła
    autor jagna.musial , Marzec 28, 2011
    Jeżeli jest coś pewnego na tym świecie oprócz śmierci i podatków, to chyba tylko to, że środowiska żydowskie zawsze już będą nękać Polskę o odszkodowania za mienie utracone podczas wojny i po jej zakończeniu. Najnowszy przykład mieliśmy kilkanaście dni temu, gdy Światowy Kongres Żydów, Światowa Organizacja Żydowska ds. Restytucji Mienia, a także specjalny doradca sekretarz stanu USA ds. problemów Holokaustu Stuart Eisenstat wyrazili głębokie rozczarowanie, smutek i żal z powodu zawieszenia prac nad ustawą reprywatyzacyjną. Do apelu o restytucję mienia przyłączył się naczelny rabin Polski Michael Schudrich, uznając, że odmowa zwrotu własności jest niemoralna.
    Do przedstawicieli środowisk żydowskich jakoś nie chce trafić to, że ich roszczenia są bezpodstawne, państwo polskie nie ma żadnych niezrealizowanych zobowiązań dotyczących zwrotu mienia, a reprywatyzacja trwa u nas od lat i doprowadziła już do zwrotu dziesiątków tysięcy majątków na drodze administracyjnej i sądowej. Pisaliśmy zresztą o tym już przed trzema laty („P nr 36/2008), gdy w rezolucji amerykańskiego Kongresu znalazły się takie oto sformułowania: „WZYWA SIĘ rząd Polski do NATYCHMIASTOWEGO uchwalenia sprawiedliwej i wyczerpującej ustawy (…). WZYWA SIĘ również do zapewnienia, aby ustawa o restytucji i rekompensatach ustanowiła niebiurokratyczny, prosty i przejrzysty proces, który zaowocowałby realnymi korzyściami…”.
    Miliardy, których nie mamy
    Zdaniem strony żydowskiej, Polska ma zapłacić odszkodowania bądź zwrócić nieruchomości odebrane Żydom w czasie II wojny przez Niemców, które potem, jako mienie poniemieckie lub pozbawione właściciela, przeszły na własność naszego państwa. A także nieruchomości przejęte za czasów Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej na mocy decyzji nacjonalizacyjnych.
    Wypłaty miałyby następować na podstawie „sprawiedliwej i wyczerpującej ustawy o restytucji”, a cały proces zwracania majątków musi być „niebiurokratyczny, prosty, przejrzysty i owocujący realnymi korzyściami”. Przedstawiciele Amerykańskiego Komitetu Żydów chcieliby także, aby wnioski o odszkodowanie do polskich władz można było składać w języku angielskim, w sposób możliwie uproszczony, bez konieczności przedkładania zbędnych dokumentów. Czyli najlepiej pewnie byłoby, gdyby wystarczyło zwykłe oświadczenie osoby zainteresowanej, że jej przodkowie posiadali taki a taki majątek w Polsce.
    Może się oczywiście okazać, że nie da się ustalić spadkobierców nieruchomości odebranych Żydom. Nie szkodzi. Wtedy, jak twierdzą organizacje żydowskie, majątki należy przekazać na fundacje mające się zajmować upamiętnieniem dziedzictwa żydowskiego.
    Wartość ewentualnych roszczeń dotyczących mienia żydowskiego jest różnie szacowana, najniższe podawane sumy to 60 mld dol. Polska oczywiście takiej kwoty nie ma i nigdy nie zbierze, ale może przecież odszkodowania wypłacać w ratach. Z tą humanitarną propozycją pośpieszył Stuart Eisenstat, który zapewnił, że doskonale rozumie problemy budżetowe Polski. Wcześniej o rozłożeniu wypłat mówił David Peleg, były ambasador Izraela w Polsce, obecnie dyrektor generalny Światowej Organizacji Żydowskiej ds. Restytucji Mienia: – Chodzi przecież o 3,5 miliona ludzi, ich własność musiała być warta bardzo dużo. Polska nie powinna się jednak obawiać, że to zbyt obciąży jej budżet – płatność można rozłożyć na raty.
    Jednak wypłata tych odszkodowań to nie tylko kwestia elementarnej sprawiedliwości. To także, jak twierdzi Eisenstat, działanie w najlepiej pojętym interesie naszego kraju – innymi słowy pomoc Polsce – bo obecnie istnieją wątpliwości związane z tytułami własności nieruchomości. Gdy zaś oddamy majątki potomkom dawnych właścicieli, te wątpliwości znikną, co dla Polski będzie bardzo dobre. Pan doradca jest też przekonany, że nasze problemy nie są tak poważne, by mogły utrudnić wypłatę odszkodowań. Świetnie bowiem radziliśmy sobie z kryzysem i – jak powiedział – dzięki dobrej polityce finansowej Polska jest w dużo lepszym położeniu fiskalnym niż wiele innych państw.
    Warto chyba dodać, że gdyby mimo wszystko brakowało nam pieniędzy, moglibyśmy zapewne liczyć na pożyczki w zagranicznych bankach.
    Polska szczodrze zwróciła
    mienie komunalne
    Organizacje żydowskie już od połowy lat 90. próbują skłonić Polskę do uchwalenia przepisów reprywatyzacyjnych. Początkowo domagały się jednak przede wszystkim zwrotu majątków gmin żydowskich. W 1997 r. Sejm uchwalił ustawę o zwrocie mienia komunalnego, dzięki której polskie społeczności żydowskie odzyskały wiele obiektów publicznych. Zwrot nastąpił w bardzo szerokim zakresie, a formalności zostały maksymalnie zredukowane. Słusznie więc minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski stwierdził, że Polska szczodrze zwróciła mienie komunalne gminom żydowskim.
    Od tamtej chwili rósł nacisk organizacji żydowskich na zwrot majątków osób prywatnych. Światowy Kongres Żydów wzywał Polskę do pełnej restytucji mienia zagarniętego polskim Żydom w czasie wojny i po niej – i uznał, że odszkodowanie za utracone mienie musi być wyższe niż 15% (taką granicę przewidywał jeden z projektów ustawy reprywatyzacyjnej). Wiceprezes Kongresu Kalman Sultanik wskazywał, że 15% jest absolutnie nie do przyjęcia. Natomiast prezes Izrael Singer, zanim wyrzucono go ze Światowego Kongresu Żydów z powodu podejrzeń o defraudację funduszy na restytucję mienia żydowskiego, zdążył jeszcze zarzucić państwu polskiemu spekulowanie majątkami żydowskimi. „Żydowskie majątki, zagrabione lub przymusowo odsprzedane państwu za grosze, są sprzedawane przez rząd po cenach rynkowych”, stwierdzał. Jego następca, Ronald S. Lauder, zarzucał Polsce łamanie demokracji i udział w grabieży: „To musi się zmienić. Odbieranie prawa do zwrotu zagrabionego majątku lub do odpowiedniej rekompensaty jest pogwałceniem podstawowych zasad demokratycznych i dodatkowym upokorzeniem dla ofiar Holokaustu. Ludzie, którzy cudem przeżyli wojnę, aby się dowiedzieć, że wszystko, co posiadali, zostało im odebrane, m.in. przez państwo polskie, nie mogą dłużej czekać”. Podobne zarzuty stawiał Jehuda Evron, prezes Komitetu Odszkodowań za Holokaust, mówiąc: „Jest rzeczą odrażającą, że polski rząd przejmuje 80% wartości domów kilku tysięcy Żydów, którzy ocaleli z Holokaustu”.
    Również Światowa Organizacja Żydowska ds. Restytucji Mienia żądała od Polski pełnych odszkodowań według obecnej wartości przejętych majątków, wskazując, tak jak Stuart Eisenstat, że jesteśmy krajem w niezłej sytuacji ekonomicznej.
    Szewach Weiss, przyjaciel Polski, były ambasador Izraela w naszym kraju, dodawał: „Sprawa mienia pozostaje otwartą raną. Zwrot mienia publicznego nie wystarczy. Sprawa majątku ofiar Holokaustu kładzie się cieniem na teraźniejszości i powinniśmy zrobić wszystko, by uwolnić nasze stosunki od tego problemu”. Guy Billauer, dyrektor w Amerykańskim Komitecie Żydów, zarzucał zaś, że Polska postępuje nieuczciwie, chcąc najpierw zbilansować wszystkie roszczenia i dopiero potem określać, jaki ich odsetek będzie mogła oddać. Bo trzeba oddawać wszystko, co zabrano. Do działań organizacji żydowskich przyłączyła się też Polska Unia Właścicieli Nieruchomości, która ustami prezesa Mirosława Szyprowskiego stwierdziła, że rząd premiera Tuska ma ich w d… ale z organizacjami żydowskimi to już będzie rozmawiać.
    Wszystkie przedstawione tutaj działania są dosyć przewidywalne, pewną nowością jest jedynie udział w nich osoby kojarzonej w jakimś stopniu z rządem amerykańskim, choć pozbawionej znaczenia, bo Stuart Eisenstat jest tylko jednym z doradców pani sekretarz stanu. Dobrze zresztą to pokazuje dysproporcje w relacjach – po jednej stronie głos zabiera zaledwie doradca, a po drugiej premier i minister spraw zagranicznych, tłumaczący się ze
    wstrzymania prac nad ustawą reprywatyzacyjną. Inna sprawa, że premierowi należą się słowa uznania, bo odłożenie (miejmy nadzieję, że na zawsze) ustawowej reprywatyzacji to bodaj najsłuszniejsza decyzja jego kadencji.
    Idźmy tą drogą
    Z prawnego punktu widzenia najważniejsze jest to, że Żydzi, którzy utracili majątki w Polsce podczas II wojny światowej, otrzymali już pełne zadośćuczynienie. Odszkodowanie za skutki Holokaustu zostało wypłacone – jak najbardziej słusznie – przez państwo niemieckie. Bo to przecież Niemcy napadły na Polskę, odebrały Żydom majątki, zorganizowały i przeprowadziły Zagładę. I za te krzywdy, za zabór żydowskiego mienia, należycie zapłaciły.
    Na mocy traktatu z 1952 r. między Izraelem a NRF państwo niemieckie przekazało ok. 3,5 mld marek tytułem zadośćuczynienia. Ponadto udzielało Izraelowi corocznej pomocy gospodarczej i finansowej. Łączną wartość wszystkich świadczeń z Niemiec na rzecz Izraela i jego obywateli oszacowano na prawie 60 mld marek.
    O tym, że była to należyta zapłata i pełne zadośćuczynienie, świadczy fakt, iż środowiska żydowskie nie zgłaszają żadnych roszczeń wobec Niemiec, a z terminologii stosowanej w USA i Izraelu zniknęło już pojęcie „niemieckich obozów koncentracyjnych”. Roszczenia są natomiast kierowane pod adresem Polski. Ale wypłata odszkodowań za krzywdy wyrządzone przez kogoś innego niż my komuś, kto już raz odszkodowanie za to dostał, byłaby nieuzasadniona. A także krzywdząca własnych obywateli, bo Polska stałaby się przez to jednym z najbiedniejszych państw Europy.
    Nie można oczywiście zamykać oczu na zło, jakie w czasie wojny spotkało Żydów z polskich rąk. Były zbrodnie, grabieże, szmalcownictwo, bogacenie się na żydowskim nieszczęściu. Każdy taki przypadek wymaga gruntownego rozpatrzenia, ukarania winnych i wypłacenia odszkodowań pokrzywdzonym. Najlepiej, gdy zajmują się tym sądy lub urzędy administracji publicznej, orzekające o zwrocie mienia.
    I w taki właśnie sposób przebiega polska reprywatyzacja. Wypadałoby zawołać pod adresem naszego państwa: nie schodźcie z tej drogi! Bo jest to droga słuszna i skuteczna. Nie ma dokładnych statystyk, ale już w niemal
    30 tys. przypadków dawni właściciele i ich potomkowie uzyskali korzystne dla siebie orzeczenia, a załatwianych jest prawie drugie tyle spraw. Każdy przypadek utraconego mienia jest odmienny. Rozmaicie układały się losy odebranych przez państwo nieruchomości, jedne trwały w gorszej kondycji, drugie odzyskiwały świetność dzięki jego dużym nakładom. Rozmaite były związane z nimi koszty i zyski, zdarzało się, że państwo przejmowało obiekty potężnie zadłużone przez dawnych właścicieli i obciążone hipotekami. I właśnie wyspecjalizowane organy sądowe oraz administracyjne są po to, by sprawy takie wnikliwie i prawidłowo rozstrzygać. Tylko w 2010 r. wypłacono prawie 150 mln zł byłym właścicielom z funduszu reprywatyzacyjnego.
    Dlatego wszyscy, niezależnie od narodowości, którzy chcą, by ich sprawy zostały sprawiedliwie załatwione, powinni starać się o zwrot majątków przed sądami i organami administracji. Chyba że nie chcą i mają nadzieję, że po ewentualnym przyjęciu ustawy reprywatyzacyjnej wyrwą od państwa polskiego coś, co im się nie należy.
    Długie milczenie ministra
    Minister Sikorski przypomniał niedawno umowę odszkodowawczą (indemnizacyjną) zawartą w 1960 r. przez Polskę i USA. Na jej mocy Polska przekazała 40 mln dol. na „całkowite uregulowanie i zaspokojenie wszystkich roszczeń obywateli Stanów Zjednoczonych, zarówno osób fizycznych, jak prawnych, do Rządu Polskiego” z tytułu wszelkich decyzji o przejęciu mienia. Ta suma miała zostać rozdzielona „wedle uznania Rządu Stanów Zjednoczonych”. Dalej umowa stwierdza: „Po wejściu w życie tego układu Rząd Stanów Zjednoczonych nie będzie przedstawiał Rządowi Polskiemu ani nie będzie popierał roszczeń obywateli Stanów Zjednoczonych do Rządu Polskiego”. Warto tu zauważyć, że strona amerykańska cały czas bardzo dokładnie przestrzega litery tego układu, bo Stuart Eisenstat jest tylko doradcą, a nie członkiem rządu, a wyrażane przez niego „rozczarowanie” z powodu wstrzymania prac nad polską ustawą reprywatyzacyjną nie stanowi przecież popierania jakichkolwiek roszczeń. W umowie czytamy też: „Gdyby roszczenia takie zostały bezpośrednio przedłożone przez Obywateli Stanów Zjednoczonych Rządowi Polskiemu, Rząd Polski przekaże je Rządowi Stanów Zjednoczonych”.
    Z umowy tej jasno więc wynika, że wszelkie roszczenia obywateli USA o odszkodowanie za mienie utracone w Polsce mogą być kierowane tylko i wyłącznie do władz USA. Polska nie może wypłacać żadnych zadośćuczynień, bo stanowiłoby to złamanie obowiązującej umowy, której nie wypowiedziały ani strona polska, ani amerykańska. Gdyby zaś nasze władze chciały obywatelom amerykańskim jakieś odszkodowanie wypłacić, byłoby to narażaniem państwa polskiego na straty oraz łamaniem prawa, a inicjatorzy takich działań musieliby stanąć przed Trybunałem Stanu. Taki sam skutek miałoby uchwalenie ustawy reprywatyzacyjnej przewidującej odszkodowania dla obywateli amerykańskich. Dlatego należy ostrzec polski rząd i parlament, że przyjęcie rozwiązań prawnych zakładających wypłacenie takich zadośćuczynień będzie bezprawiem i działaniem na szkodę państwa.
    Niestety, trzeba w tym miejscu stwierdzić, że na szkodę państwa działał też minister Sikorski, który dopiero teraz powołał się na umowę polsko-amerykańską. Niezrozumiała zwłoka ministra spraw zagranicznych spowodowała, że przez ostatnie lata organizacje żydowskie kierowały pod adresem Polski zarzuty i oskarżenia, a z naszej strony nie było żadnej reakcji na te działania. Podobne umowy jak z USA Polska zawarła też z 13 innymi państwami zachodnimi. Minister Sikorski musiał wiedzieć o wszystkich tych układach, bo trzy lata temu oficjalnie powołał się na nie – trzeba to przyznać – rząd PiS z minister Anną Fotygą, kierującą wówczas resortem spraw zagranicznych.
    Najnowsze nasilenie ataków propagandowych na Polskę zaczęło się po oświadczeniu Ministerstwa Skarbu, zamieszczonym
    9 marca na stronie internetowej resortu, mówiącym, że ze względu na duże obciążenia finansowe projekt ustawy reprywatyzacyjnej nie może być kontynuowany. Nie było żadnych realnych powodów, by resort akurat teraz występował z takim komunikatem. Jak dowiedział się „Przegląd”, minister Aleksander Grad podjął decyzję o wydaniu oświadczenia tylko z powodu „licznych pytań dziennikarzy”.
    Najprawdopodobniej więc obecne zwrócenie uwagi na reprywatyzację było zabiegiem socjotechnicznym rządu. W kampanii wyborczej ta kwestia na pewno byłaby podnoszona, wiadomo też, że większość Polaków jest przeciwna reprywatyzacji. Było również oczywiste, że po oświadczeniu Ministerstwa Skarbu organizacje żydowskie podniosą larum. Premier wolał więc sam wywołać temat – i zebrać punkty u wyborców, oświadczając, że bierze na siebie odpowiedzialność za wstrzymanie prac nad ustawą reprywatyzacyjną. Za co zresztą punkty jak najbardziej mu się należą.
    Każdy przypadek jest inny
    Wspomniane umowy odszkodowawcze z państwami zachodnimi Polska zawierała w latach 1948-1970, wypłacając rekompensaty za majątki obywateli tych państw odebrane przez PRL. Rekompensaty objęły także byłych właścicieli pozbawionych po wojnie mienia w Polsce, którzy uzyskali obywatelstwo wspomnianych państw do chwili podpisania umów odszkodowawczych.
    Co z tego wynika? Przykładowo polski Żyd, któremu w czasie wojny Niemcy zabrali majątek, ale przeżył Holokaust i wyemigrował do Izraela, nie może się domagać odszkodowania od Polski, bo już zostało ono wypłacone Izraelowi przez RFN. Jeśli tej samej osobie majątek zabrałyby po wojnie władze PRL, to może ona żądać odszkodowania, bo Polska nie zawarła z Izraelem umowy odszkodowawczej – chyba że przed powstaniem Państwa Izrael w 1948 r. osoba ta uzyskała obywatelstwo innego państwa, z którym później Polska podpisała wspomnianą umowę. Palestyna była do 1948 r. mandatem brytyjskim, więc osoba taka mogła np. przed 1948 r. uzyskać obywatelstwo brytyjskie. A z Wielką Brytanią Polska zawarła w 1954 r. umowę odszkodowawczą, wykluczającą roszczenia wobec Polski ze strony osób, które przed tą datą stały się obywatelami brytyjskimi (i ze strony ich potomków).
    Nie zmienia to faktu, że z prawnego i moralnego punktu widzenia wątpliwe jest wyłączenie odpowiedzialności majątkowej strony polskiej za mienie żydowskie zabrane w czasie wojny przez Niemców, a potem przejęte przez Polaków. Było też wielu ludzi, którzy stracili w Polsce majątki i wyemigrowali, ale obywatelstwo innych państw uzyskali już po zawarciu umów odszkodowawczych z naszym krajem. Im i ich dzieciom prawo do zadośćuczynienia wciąż przysługuje.
    Jak widać, wszystko to jest dość skomplikowane. Każdy przypadek wymaga więc indywidualnego traktowania. Nie załatwi tego dobrze żadna umowa reprywatyzacyjna i dlatego jedynym sposobem na rzetelne i sprawiedliwe potraktowanie wszelkich roszczeń jest droga sądowa i postępowanie administracyjne przed polskimi urzędami.
    Ciężar do uniesienia
    Umowy odszkodowawcze Polska podpisała z 12 krajami Europy Zachodniej oraz z Kanadą i USA (patrz tabelka). Osoby fizyczne i prawne z tych właśnie państw posiadały największe udziały w mieniu zagranicznym skonfiskowanym od 1944 r. przez PRL.
    Nie ma na tej liście Włoch, Hiszpanii i Finlandii (uznanych, w przypadku dwóch ostatnich państw niezbyt słusznie, za sojuszników III Rzeszy). Jest natomiast Austria, drugie po Niemczech państwo nazistowskie, z tym, że PRL nie wypłaciła odszkodowań za majątki w Polsce nabyte przez Austriaków od III Rzeszy ani za jakiekolwiek spółki austriackie na ziemi polskiej założone po 1 września 1939 r. Nie ma też powojennych krajów komunistycznych uznanych za „bratnie” ani państw, które bardzo mało utraciły w Polsce.
    Wartość odszkodowań przekazanych przez Polskę 14 państwom wyniosła, łącznie i w przeliczeniu, ponad 250 mln dol. Dziś odpowiada to kwocie 1,2 mld dol. Trzeba przyznać, że nie była ona wygórowana. Wspomniane sumy nie zostały jednak wzięte z sufitu, lecz wynegocjowane przez umawiające się strony. Odszkodowania za odebrane mienie wyliczano dość rzetelnie. Funkcjonowały wspólne zespoły ekspertów z obu stron, najpierw oceniano to, co zostało z majątku w porównaniu ze stanem przedwojennym, potem wyceniano składniki mienia, by ustalić wysokość należnych sum.
    Państwa zachodnie negocjujące te umowy brały pod uwagę, że Polski, kraju biednego i zrujnowanego, który od pierwszego dnia był w koalicji antyhitlerowskiej, nie stać na wysokie odszkodowania. Wiedziano, że mienie skonfiskowane przez PRL też ucierpiało w czasie wojny. Dlatego przyjęto realną wartość rekompensat, tak by Polska mogła unieść ich ciężar. Trzeba pamiętać o tym i dziś przy rozstrzyganiu wszelkich roszczeń reprywatyzacyjnych.

    ________________________________________
    Czy Polska ma jeszcze jakiekolwiek zobowiązania
    reprywatyzacyjne wobec obywateli innych państw?
    Jan Bogutyn,
    prezes Interrisk Towarzystwa Ubezpieczeń SA, b. wiceminister finansów
    Jako obywatel jestem zbulwersowany ostatnio podnoszonymi roszczeniami. Uważam, że nie powinniśmy mieć już żadnych zobowiązań, bo w świetle porozumień z okresu mojej pracy w Ministerstwie Finansów ten problem został uregulowany za czasów PRL. Jeszcze na początku lat 60. w sposób prawie idealny rząd polski wynegocjował rozliczenie za majątek, który został znacjonalizowany, a należał do obywateli innych krajów, w tym Amerykanów. Pamiętam pewnego adwokata, który przyjechał do ministerstwa w imieniu klienta z Nowego Jorku i właśnie jemu pokazaliśmy dokument poświadczający, że Polska rozliczyła się z USA w tej sprawie. Dokument ze strony amerykańskiej podpisał prezydent John F. Kennedy, a ze strony polskiej premier Józef Cyrankiewicz. Wynikało z niego, że Polska przekazała Amerykanom 40 mln dol. na pokrycie roszczeń obywateli amerykańskich. To porozumienie było ratyfikowane przez Kongres USA i polski Sejm. Rząd USA przejął tym samym wszelkie zobowiązania, jakie mogły jeszcze się pojawić ze strony jego obywateli. Adwokatowi, który nawet nie wiedział o tym porozumieniu, wskazałem właściwy adres składania roszczeń – Departament Stanu w Waszyngtonie. Dziwię się, że o tym nie pamiętają ani w USA, ani w Polsce, pewnie sprawiła to wymiana kadr w resortach, jednak dokumenty, choć zakurzone, powinny być dostępne. Czy porozumienia międzynarodowe podpisywane przez JFK są już nieważne? To, co obecnie czytam o wznawianych roszczeniach z zagranicy, wydaje mi się skandalem. Dlaczego mamy płacić dwa razy za coś, co już zostało zapłacone? Przecież byłaby to próba wyłudzenia nienależnego majątku, wręcz rozbój w biały dzień. Polska miała podpisane takie porozumienia z 14 państwami. Np. zobowiązania wobec obywateli szwajcarskich spłacaliśmy dostawami węgla, Stanom Zjednoczonym zapłaciliśmy żywą gotówką. Dziś, jeśli ktoś uważa, że jakiś majątek mu się należy, zawsze może indywidualnie wystąpić na drogę sądową. Musi też pamiętać, że ten majątek – prócz jego nominalnej wartości – był przez te wszystkie lata po nacjonalizacji utrzymywany, remontowany, płacono za niego podatki i to wszystko należałoby uwzględnić przy ewentualnej wycenie. W innych państwach, które przeszły podobną do Polski drogę, np. w Czechach, ten problem zupełnie nie występuje.
    Prof. Kazimierz Łastawski,
    politologia, historia stosunków międzynarodowych
    Polska do końca sprawy nie załatwiła, ale już kilkakrotnie ją podejmowała. Teraz zostało to nagłośnione przesadnie. Środowiska żydowskie prowadzą kampanię, tworzą niekorzystny obraz, do czego przyczynia się także Jan Tomasz Gross, który wydał już kolejną książkę, i w ogóle jest nacisk, aby Polska płaciła odszkodowania. Niestety, do tej pory reprywatyzacja nie została zakończona. W czasach PRL traktowano Polskę jako państwo nie w pełni suwerenne, a dzisiaj, kiedy rzeczywiście można by rozwiązać tę kwestię, zwyczajnie nie ma pieniędzy. Niektórym udało się coś wyrwać, m.in. Kościołowi, niektórym obywatelom państw zachodnich, a także rodzimym organizacjom byłych właścicieli, np. na terenie Krakowa. Był już projekt częściowej reprywatyzacji, aby zapłacić ok. 20% odszkodowania, ale zawetował go prezydent Aleksander Kwaśniewski. Moim zdaniem, dzisiaj chyba nie da się już tego dokończyć, zbyt wiele jest tutaj zawiłości i zaszłości. Niektórzy adwokaci indywidualnie starają się coś odzyskać, licząc na jakiś procent od majątku, ale nasz kraj jest zbyt biedny, aby udało się to w 100%, a wcześniej nie było konsekwencji w rozwiązaniu tej kwestii. Jednym się udało, drudzy mieli mniej szczęścia, wielu spadkobierców zmarło. Trudno dziś wykazać uprawnienia do takiego majątku.
    Prof. Ludmiła
    Dziewięcka-Bokun,
    prawo, ekonomia, nauki polityczne,
    polityka społeczna, rektor Dolnośląskiej Wyższej Szkoły Służb Publicznych „Asesor”
    we Wrocławiu
    Tę sprawę należało zakończyć już parę lat temu. Nie możemy przez całe pokolenia płacić za historyczne niesprawiedliwości, czasami sięgające nawet rozbiorów Polski. Inne państwa już to zrobiły, a my wciąż narażamy się na różne komentarze, polityczne i religijne konotacje. To powinno być dawno temu zamknięte, bo inaczej nasz majątek zostanie rozgrabiony, rozdany. Z punktu widzenia interesów Polski należałoby się chronić przed skutkami takich decyzji, które wywołują całe sekwencje zdarzeń. Trzeba myśleć perspektywicznie, a nie odsuwać sprawę na kolejne kadencje. Zastanowić się nad dalekosiężnymi skutkami. Władzę powinno obowiązywać strategiczne myślenie o przyszłości – do przodu, a nie do tyłu. Tymczasem my niepotrzebnie wikłamy się w takie sprawy politycznie i każda nowa ekipa chce pokazać swój stosunek do obywateli innych państw, którzy zgłaszają kolejne roszczenia. To trzeba załatwić raz, ostatecznie i kategorycznie, aby w przyszłości uniknąć nowych nieporozumień.
    Jerzy Halberstadt,
    dyrektor Muzeum Historii Żydów
    Polskich
    Z całą pewnością w stosunku do obywateli wielu państw Polska ma takie zobowiązania, choć z niektórymi rządami zostały już zawarte umowy, które to regulują. Najwięcej jednak jest zobowiązań w stosunku do własnych obywateli i ich potomków, którym skonfiskowano majątki po wojnie, w Polsce komunistycznej. Nie można też wykluczyć obywateli innych krajów, których też to spotkało, a mają oni dokumenty poświadczające doznaną krzywdę. Trzeba też pamiętać, że owe konfiskaty były dokonywane z naruszeniem ówczesnego prawa polskiego, a także prawa międzynarodowego. Dla mnie przykre jest jednak to, że gdy pojawia się dyskusja na temat kolejnego zawieszenia przewidywanych działań reprywatyzacyjnych, które przecież byłyby dokonywane w ograniczonej skali i nie oznaczały zwrotu równowartości, lecz tylko częściową rekompensatę, to ogniskuje się ona wokół mienia polsko-żydowskiego. Tak jest również obecnie, gdy na temat kłopotów z reprywatyzacją wypowiedziały się środowiska amerykańskie. Mimo że w Polsce po 1989 r. dopuszczalne stały się indywidualne roszczenia i wiele takich spraw podjęto, nie rozstrzygnięto statusu większości tego mienia i ten zapoczątkowany proces powinna jednak uregulować ustawa reprywatyzacyjna. Jako dyrektor Muzeum Historii Żydów Polskich jestem z tą sprawą pośrednio związany, bo placówka ta powstaje w wyniku dotacji miasta Warszawy, ale także wielu poważnych darczyńców prywatnych i filantropów z USA, Wielkiej Brytanii itd., którzy wspierają ten projekt kulturalny. Ci zaś zaczynają mieć wątpliwości. W ostatnim czasie jedna z dużych dotacji na budowę naszego muzeum została wstrzymana. Dyskusja wokół reprywatyzacji wpływa także na ogólny klimat różnych negocjacji gospodarczych, planów inwestycji zagranicznych itp. Zdaję sobie sprawę, że to trudny problem. Jeden z projektów reprywatyzacji przewidywał np. przydzielenie na ten cel ok. 2 mld zł. To pokaźna kwota, ale mogłaby być rozłożona na wiele lat i dla państwa nie byłaby zabójcza.
    Not. BT
    Za: http://www.tygodnikprzeglad.pl/polska-juz-zaplacila/

    Polubienie

    • blue

      „Wypłaty miałyby następować na podstawie „sprawiedliwej i wyczerpującej ustawy o restytucji”, a cały proces zwracania majątków musi być „niebiurokratyczny, prosty, przejrzysty i owocujący realnymi korzyściami”. ”

      Czyli prościej mówiąc, hajda, bierzemy, ile wlezie i nigdzie nie może być to udokumentowane, skoro zwrot majątków ma mieć charakter niebiurokratyczny. Zwrot majątków jest zatem ustanowiony „na czarno”, „na gębę” lub jak kto woli, czyli inaczej jest to po prostu kradzież. Mafia również prowadzi swoją działalność w sposób niezbiurokratyzowany. W ten sposób należy patrzeć na tę sprawę.

      Polubienie

    • blue

      Dla mnie sprawa jest prosta – jest nieruchomość z udokumentowanymi księgami wieczystymi na dane nazwisko, następuje zwrot majątku lub spłata. Jeśli takiej dokumentacji nie ma lub jest niejasna, „spadkobierca” musi przenieść sprawę na drogę sądową i szukać potencjalnych spadkobierców wśród członków własnej rodziny. Tak, jak jest obecnie w odniesieniu do własności obywateli RP. Jeżeli nie jest w stanie udowodnić drogą sądową, że dana nieruchomość należała do jego rodziny, nie powinno być żadnego zwrotu, niezależnie od tego, czy rzekomi spadkobiercy żyją czy nie. W takich sprawach nie można kierować się oświadczeniem „na gębę”, zważając na to, że wiele tzw. „majątków żydowskich” zostało zrównane z ziemią w czasie wojny, więc jeżeli mają jakiekolwiek roszczenia do nieistniejących już nieruchomości, powinni zwrócić się z nimi do Bundestagu, a nie do Parlamentu Rzeczpospolitej, która nie miała wpływu na postępowanie Nazistów na ziemiach polskich w okresie 1939-1944 r., gdyż była państwem okupowanym przez Niemcy.

      Polubienie

  3. paziem

    OŚWIADCZENIE EMIGRACJI POLSKIEJ

    WYROK OSTATECZNY W SPRAWIE ODSZKODOWAN
    SAD APELACYJNY STANÓW ZJEDNOCZONYCH
    DLA DRUGIEGO OKREGU

    Sesja sierpniowa 2002 r.

    Wyrok wydany w dniu 3 marca 2006 r.

    (Przewód sadowy 15 kwietnia 2003 r.)
    (Przekazanie do rozpatrzenia sadowi nizszej instancji 14 czerwca 2004
    r.)
    (Zlozenie 10 wrzesnia 2004 r.)

    Sygnatura akt 02-7844

    THEO GARB, BELLA JUNGEWIRTH, SAM LEFKOWITZ,
    PETER KOPPENHEIM, JUDAH WELLER, CHANA
    LEWKOWICZ, SAMUEL GOLDIN, KARL DIAMOND,
    HALA SOBOL, SAUL KLAUSNER i GOLDIE KNOBEL
    w imieniu wlasnym i innych osób, bedacych w podobnej sytuacji

    Powodowie/Wnoszacy Apelacje,

    przeciwko

    RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ ORAZ MINISTERSTWU
    SKARBU PANSTWA I INNYM OSOBOM, KTÓRYCH
    TOZSAMOSC NIE JEST JESZCZE ZNANA, #1-100

    Pozwanym-Stronie Przeciwnej

    Przed sadem w skladzie: KEARSE, CABRANES i STRAUB

    Niniejsze sprawa z odwolania od wyroku Sadu Rejonowego Stanów
    Zjednoczonych dla Wschodniego Rejonu Stanu Nowy Jork (Edward R. Korman, Sedzia Przewodniczacy) zostaje przedlozona tutejszemu sadowi po raz drugi – zob. „Garb v. Rzeczpospolitej Polskiej”, 72 Fed Appx 820 (2nd Cir. 2003) (postanowienie wydane w trybie uproszczonym), po przekazaniu sprawy przez Sad Najwyzszy do ponownego rozpatrzenia przez sad tutejszy –
    zob. „Rzeczpospolita v. Garb”, 542 U S 901 (2004) – w swietle wyroku Sadu Najwyzszego w sprawie „Republika Austrii v. Altmann”, 541 US 677 (2004). Po ponownym otrzymaniu sprawy do rozpatrzenia od sadu wyzszej instancji, sad tutejszy staral sie ustalic, czy

    23-03-2006 12:47 (2K)
    WARSAW 580007 v1 [580007_1.DOC]

    powodom udalo sie wykazac co najmniej jedna ustawowa przeslanke do wylaczenia immunitetu suwerennego panstwa obcego na podstawie Ustawy o immunitetach
    suwerennych panstw obcych z 1976 roku [Foreign Sovereign Immunities Act] (dalej zwanej w skrócie wedlug tytulu angielskiego tej ustawy „FSIA”), 28 USC §§
    1330, 1602-1611, co daloby sadom Stanów Zjednoczonych wlasciwosc do rozpoznania powództwa
    powodów.
    Stwierdzamy, ze:

    (1) Wyrok w sprawie „Altmann” nakazuje nam stosowanie FSIA i wyjatków przewidzianych w tej ustawie do roszczen wynikajacych z postepowania, które mialo miejsce przed uchwaleniem FSIA w 1976 roku;
    (2) powodowie nie wykazali istnienia przeslanek do stosowania wyjatku w przypadku „dzialalnosci gospodarczej”, wynikajacego z FSIA, 28 USC §1605(a)(2), oraz
    (3) powodowie nie wykazali istnienia przeslanek do stosowania wyjatku w przypadku wywlaszczenia, wynikajacego z FSIA, 28 USC §1605(a)(3).
    Poniewaz powodowie nie wykazali istnienia przeslanek ustawowych dla wylaczenia immunitetu przyslugujacego suwerennemu panstwu obcemu w odniesieniu do zglaszanych przez nich roszczen, niniejszym podtrzymuje sie postanowienie Sad Rejonowego oddalajace ich powództwo ze wzgledu na brak wlasciwosci rzeczowej w sprawie.
    …………………………………………………
    Rozwazamy tu roszczenia wynikajace ze zmian mapy Europy po pokonaniu Panstw Osi podczas drugiej wojny swiatowej, przemieszczenia milionów osób, w szczególnosci Zydów, którzy przezyli wojne, na terenie znacznej czescikontynentu
    oraz silowego narzucenia nowych rzadów w Europie Srodkowowschodniej – zob. Michael R. Marrus, „The
    Unwanted European Refugees in the Twentieth Century” [Niechciani uchodzcy europejscy w dwudziestym stuleciu], str. 335-36 (1985) (z opisem wymuszonej emigracji Zydów i
    wywlaszczenia mienia zydowskiego w calej Europie
    Srodkowowschodniej po zakonczeniu drugiej wojny swiatowej), zob. Pozew ¶31, zob. takze Malcolm J. Proudfoot, „European
    Refugees 1939-52” [Uchodzcy europejscy w latach 1939-52],str. 190 (1956) („Gdy [druga wojna swiatowa] dobiegla konca w Europie bylo okolo 11 milionów osób, narodowosci innej niz niemiecka, którzy zostali wywiezieni ze swojego miejsca zamieszkania i w przypadku których konieczna byla repatriacja”) tamze na str. 189 (zestawienie w rozbiciu wedlug narodowosci osób wymagajacych repatriacji).

    ………………………………………………………………………………………………………………………….

    PODSUMOWANIE

    Z przyczyn omówionych powyzej, orzekamy, ze :

    (1) Sprawa „Altmann” wymaga od nas stosowania FSIA i przewidzianych wniej wyjatków do roszczen wynikajacych z dzialania, które mialo miejsce przed uchwaleniem FSIA w 1976 roku,

    (2) powodowie nie wykazali istnienia przeslanek dla przewidzianego w 28 USC §1605(a)(2) FSIA wyjatku, poniewaz (a) konfiskata przez panstwo mienia
    w granicach tego panstwa nie jest czynnoscia „gospodarcza”, (b) pózniejsze gospodarcze wykorzystanie wywlaszczonego mienia nie pozostaje „w zwiazku z”wczesniejszymwywlaszczeniem w stopniu wystarczajacym do
    spelnienia przeslanki dla zastosowania wyjatku dla „dzialalnosci gospodarczej”, oraz (c) odrzucamy przeformulowanie tego, co w swej istocie jest roszczeniem opartym na „wywlaszczeniu” tak, aby stalo sie roszczeniem
    w ramach wyjatku dla „dzialalnosci gospodarczej”, oraz

    (3) powodowie nie wykazali istnienia przeslanek dla przewidzianego w 28 USC §1605(a)(3) FSIA wyjatku, poniewaz (a) powodowie chca odzyskac mienie, które nie „znajduje sie na terenie Stanów Zjednoczonych”,
    (b) w takich okolicznosciach powodowie musza wykazac, ze mienie „jest wlasnoscia lub jest eksploatowane przez agende obcego panstwa lub podmiot, poprzez który dziala obce panstwo” w rozumieniu FSIA,
    (c) powodowie twierdza, ze
    przedmiotowe mienie jest „wlasnoscia” Ministerstwa Skarbu
    Rzeczpospolitej Polskiej – zob. Apelacja, str. 15, oraz
    (d) Ministerstwo Skarbu Rzeczpospolitej Polskiej nie jest „agenda lub podmiotem, poprzez który dziala” 23-03-2006 12:47 (2K)
    WARSAW 580007 v1 [580007_1.DOC] -34-

    Rzeczpospolita Polska w rozumieniu FSIA, poniewaz jego „podstawowa funkcja” jest rzadowa a nie gospodarcza.

    Wobec powyzszego podtrzymujemy wyrok wydany przez Sad Rejonowy uwzgledniajacy wniosek pozwanych o oddalenie powództwa ze wzgledu na brak wlasciwosci rzeczowej.

    23-03-2006 12:47 (2K)
    WARSAW 580007 v1 [580007_1.DOC] -35-

    FSIA- Ustawa o immunitetach suwerennych panstw obcych z 1976 roku [Foreign Sovereign Immunities Act] (dalej zwanej w skrócie wedlug tytulu angielskiego tej ustawy „FSIA”), 28 USC §§ 1330, 1602-1611
    LISTA ZDRAJCÓW POLSKI W RZˇDZIE I SEJMIE 2006

    OŚWIADCZENIE EMIGRACJI POLSKIEJ
    DO NARODU POLSKIEGO W KRAJU I ZA GRANICA
    SEJM I RZˇD ZIGNOROWAŁY ŻˇDANIE EMIGRACJI POLSKIJ ODRZUCENIA PROJEKTU USTAWY.

    ZGODNIE Z ZAPOWIEDZIˇ EMIGRACJA POLSKA PRZEDSTAWIA NARODOWI POLSKIEMU RZˇD I SEJM ZDRADY INTERESÓW POLSKI .
    MIMO ŻE SˇD NAJWYZSZY W USA ODZRUCIŁ KATEGORYCZNIE ŻˇDANIA ŻYDÓW ODSZKODOWAŃ OD POLSKI , GRUPA ZDRAJCÓW OJCZYZNY KTÓRA PODSTĘPEM ( KOLEJNE ZFAŁSZOWANE WYBORY ) UZYSKAŁA STANOWISKA REPREZUNTUJˇCE INTERES NARODU POLSKIEGO – DOBROWOLNIE , BEZ WIEDZY POLAKÓW ( MEDIA MILCZˇ OD 7 MIESIĘCY ) WPROWADZA POPRZEZ SEJM UCHWAŁĘ O PRZEKAZANIU NIEUZASADNIONYCH ODSZKODOWAŃ.

    OTO LISTA ZDRAJCÓW NARODU POLSKIEGO :

    Projektodawcy :
    Prezydent Polski LECH KACZYNSKI
    Premier Jarosław Kaczyński

    Skład Rady Ministrów

    • LUDWIK DORN
    wiceprezes Rady Ministrów, minister spraw wewnętrznych i administracji
    • ROMAN GIERTYCH
    wiceprezes Rady Ministrów, minister edukacji narodowej
    • ZYTA GILOWSKA
    wiceprezes Rady Ministrów, minister finansów
    • ANNA FOTYGA
    minister spraw zagranicznych
    • GRAŻYNA GĘSICKA
    minister rozwoju regionalnego
    • PRZEMYSŁAW GOSIEWSKI
    minister – członek Rady Ministrów
    • WOJCIECH JASIŃSKI
    minister skarbu państwa
    • ANTONI JASZCZAK
    minister budownictwa
    • ANNA KALATA
    minister pracy i polityki społecznej
    • TOMASZ LIPIEC
    minister sportu

    • JERZY POLACZEK
    minister transportu
    • ZBIGNIEW RELIGA
    minister zdrowia
    • MICHAŁ SEWERYŃSKI
    minister nauki i szkolnictwa wyższego
    • RADOSŁAW SIKORSKI
    minister obrony narodowej
    • JAN SZYSZKO
    minister środowiska
    • KAZIMIERZ MICHAŁ UJAZDOWSKI
    minister kultury i dziedzictwa narodowego
    • ZBIGNIEW WASSERMANN
    minister – członek Rady Ministrów
    • RAFAŁ WIECHECKI
    minister gospodarki morskiej
    • PIOTR GRZEGORZ WO?NIAK
    minister gospodarki
    • ZBIGNIEW ZIOBRO
    minister sprawiedliwości

    ODSZKODOWANIA warości 65 miliardów dolarów dla Żydów USA-
    Nr 133 :projekt dotyczy określenia zasad realizacji rekompensaty (w formie świadczenia pieniężnego) za przejęte przez państwo nieruchomości i niektóre inne składniki mienia;

    ( druk nr 133 wpłynął 19-10-2005 )

    OPIS PROJEKTU:

    – projekt dotyczy określenia zasad realizacji rekompensaty (w formie świadczenia pieniężnego) za przejęte przez państwo nieruchomości i niektóre inne składniki mienia;

    Dnia 09-12-2005 skierowano do I czytania na posiedzeniu Sejmu

    I CZYTANIE NA POSIEDZENIU SEJMU

    pos. nr 24 dn. 08-09-2006

    temat głosowania
    :
    wniosek o skierowanie projektu ustawy do Komisji Nadzwyczajnej, która zostanie powołana

    głosowanie
    :
    Elektroniczne

    wynik głosowania
    :
    373 za, 45 przeciw, 0 wstrzymało się (głos. nr 15)

    komentarz
    :
    wniosek o odrzucenie projektu ustawy w I czytaniu (głos. nr 14)

    skierowano do
    :
    Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia rządowego projektu ustawy o rekompensatach za przejęte przez państwo nieruchomości oraz niektóre inne składniki mienia

    UCHWALENIE

    sprawa niezamknięta

    GŁOSOWANIE Nr 15 – POSIEDZENIE 24.
    Dnia 08-09-2006 Godz. 09:21

    Pkt 5. porz. dzien. Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o rekompensatach za przejęte przez państwo nieruchomości oraz niektóre inne składniki mienia

    Głosowanie nad przyjęciem wniosku o skierowanie rządowego projektu ustawy o rekompensatach za przejęte przez państwo nieruchomości oraz niektóre inne składniki mienia, zawartego w druku nr 133, do komisji nadzwyczajnej, która zostanie powołana

    Głosowało – 418 Za – 373 Przeciw – 45 Wstrzymało się – 0 Nie głosowało – 42

    Klub/Koło
    Liczebnośæ
    Głosowało
    Za
    Przeciw
    Wstrzymało się
    Nie głosowało
    PiS
    155
    147
    147


    8
    PO
    131
    116
    116


    15
    SLD
    55
    45

    45

    10
    Samoobrona
    53
    51
    51


    2
    LPR
    29
    28
    28


    1
    PSL
    25
    20
    20


    5
    niez.
    7
    6
    6


    1
    NKP
    5
    5
    5


    Projekt wniosku do Komisji w Senacie RP

    DO UŻYTKU WEWNĘTRZNEGO
    Projekt wniosku do Komisji
    Autor: Bohdan Szewczyk
    Elist nr 458 z dnia 22 sierpnia br.
    nr 472 z dnia 28 sierpnia br.
    nr 501 z dnia 5 września br.
    Dot: Rządowy projekt ustawy o rekompensatach za przejęte przez państwo
    nieruchomości oraz niektóre inne składniki mienia (druk sejmowy 133)

    Wniosek dotyczy określenia zasad realizacji rekompensaty (w formie świadczenia pieniężnego) za przejęte przez Państwo nieruchomości i niektóre inne składniki mienia, w tym mienie pożydowskie. Korespondent nie zgadza się, żeby Polska jako kraj, który podczas wojny aktywnie uczestniczył w obronie Żydów (przechowywanie Żydów, pomoc dla ludności zamieszkałej w gettach itp.), był jedynym krajem, który będzie wypłacał odszkodowanie za mienie pożydowskie. Wnioskuje o wskazanie Niemiec i Rosji, jako krajów, które powinny przejąć na siebie ciężar wypłat odszkodowań. Uzasadniając wybór korespondent uważa, że te kraje odpowiedzialne są za
    zbrodnie i grabieże dokonywane na terenie Polski.
    Uważa również, że Polska poniosła niemałe straty wskutek działań wojennych i nie powinna partycypować w kosztach odszkodowań, gdyż sama została ograbiona przez Niemcy i Rosję

    Sporządziła: Joanna Baranowska
    Niniejszy tekst jest dokumentem wewnętrznym, nie stanowi oficjalnego stanowiska Senatu ani jego organów. Nie może być wykorzystany jako opinia dla działań zewnętrznych
    EMIGRACJA POLSKA 2006

    .
    28 padziernik 2006

    Za: http://zaprasza.net/a_y.php?articlesPage=3&article_id=12367

    Polubienie

  4. paziem

    Odpowiedź podsekretarza stanu w Ministerstwie Finansów – z upoważnienia ministra –
    na interpelację nr 6452
    w sprawie stosowania przepisów układów indemnizacyjnych
    Szanowna Pani Marszałek! W odpowiedzi na przekazaną za pismem z dnia 10 lipca 2012 r., znak: SPS-023-6452/12, interpelację posła Andrzeja Rozenka w sprawie stosowania przepisów układów indemnizacyjnych przedstawiam następujące wyjaśnienia.
    Kompetencje ministra finansów w zakresie układów indemnizacyjnych określa ustawa z dnia 9 kwietnia 1968 r. o dokonywaniu w księgach wieczystych wpisów na rzecz Skarbu Państwa w oparciu o międzynarodowe umowy o uregulowaniu roszczeń finansowych (Dz. U. Nr 12, poz. 65) oraz wydane na jej podstawie rozporządzenie ministra sprawiedliwości z dnia 9 maja 1968 r. w sprawie trybu dokonywania w księgach wieczystych wpisów na rzecz Skarbu Państwa w oparciu o międzynarodowe umowy o uregulowaniu roszczeń finansowych (Dz. U. Nr 17, poz. 109). Stwierdzanie przejścia prawa własności nieruchomości lub innych praw rzeczowych na rzecz Skarbu Państwa dokonywane jest w decyzji deklaratoryjnej wydawanej przez ministra finansów zgodnie z przywołanymi wyżej aktami prawnymi. Wpis do księgi wieczystej tytułu własności nieruchomości, która przeszła na rzecz Skarbu Państwa na podstawie międzynarodowej umowy o uregulowaniu roszczeń finansowych następuje na podstawie decyzji ministra finansów na wniosek organów właściwych w zakresie gospodarowania nieruchomościami.
    1. W odniesieniu do pytania dotyczącego interpretacji układów indemnizacyjnych minister finansów podziela w pełni poniższe stanowisko, przedstawione przez właściwego w tym zakresie ministra spraw zagranicznych.
    Rząd Polski, przyjmując obowiązek wynikający z zobowiązań międzynarodowych po II wojnie światowej, zobowiązał się do wypłaty odszkodowań za przejęte mienie osób posiadających obywatelstwo obcego państwa lub osób prawnych należących do tych państw. W konsekwencji w latach 1948-1971 Polska zawarła 12 umów odszkodowawczych z 13 państwami (Francją, Danią, Szwajcarią, Szwecją, Wielką Brytanią, Norwegią, Stanami Zjednoczonymi Ameryki, Belgią i Luksemburgiem, Grecją, Holandią, Austrią i Kanadą), na mocy których przekazała środki pieniężne na rzecz roszczeń obywateli tych państw lub ich osób prawnych, których mienie uległo nacjonalizacji lub innego rodzaju przejęciu.
    Przedmiotowe umowy należą w prawie międzynarodowym do kategorii tzw. porozumień ryczałtowych (ang. lump sum agreements). Znajdują one zazwyczaj zastosowanie do rozwiązania kwestii roszczeń podmiotów indywidualnych przeciwko obcemu państwu, które pozbawiło ich mienia w wyniku nacjonalizacji.
    Umowy indemnizacyjne zakładały, że państwo polskie przekazywało określoną globalną kwotę pieniężną na zaspokojenie roszczeń rządom państw obcych, a te przejmowały na siebie całkowitą odpowiedzialność za wypłatę odszkodowań dla swoich obywateli i osób prawnych. Zatem spełnienie przez stronę polską warunku zapłaty globalnej kwoty odszkodowawczej zwalniało Polskę z obowiązku zaspokojenia roszczeń podmiotów uprawnionych. Skutek ten został osiągnięty bez względu na fakt, czy osoby uprawnione wystąpiły ze stosownym roszczeniem, czy też nie.
    Przykładowo art. 5 Układu pomiędzy Rządem Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej a Rządem Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Północnej Irlandii dotyczącego załatwienia spraw finansowych z dnia 11 listopada 1954 r. stanowi: ˝Rząd Zjednoczonego Królestwa niniejszym oświadcza we własnym imieniu i w imieniu obywateli brytyjskich, że zawarcie niniejszego układu i wypełnienie jego postanowień przez rząd Polski będzie przyjęte jako zupełne zaspokojenie i ostatecznie zwolnienie od wszelkiej odpowiedzialności wobec brytyjskich obywateli, właścicieli roszczeń i długów˝. Art V Układu między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Rządem Republiki Francuskiej w sprawie zaspokojenia przez Polskę francuskich roszczeń finansowych z dnia 7 września 1951 r. stanowi, że: ˝Uwzględniając wykonywania niniejszego układu, rząd francuski nie będzie popierać dochodzenia roszczeń, jakie osoby uprawnione z tytułu wierzytelności wymienione w art. I mogłyby podnieść wobec rządu polskiego, przedsiębiorstw państwowych lub osób prawnych polskiego prawa publicznego i przedsięweźmie właściwe kroki dla zaspokojenia tych roszczeń zgodnie z postanowieniami niniejszego układu˝. Podobnie art. IV Układu między Rządem Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej i Rządem Stanów Zjednoczonych Ameryki dotyczącego roszczeń obywateli amerykańskich z dnia 16 lipca 1960 r. stwierdza: ˝Po wejściu w życie niniejszego układu rząd Stanów Zjednoczonych nie będzie przedstawiał rządowi polskiemu ani nie będzie popierał roszczeń obywateli Stanów Zjednoczonych do rządu polskiego, o których mowa w artykule I niniejszego układu. W przypadku gdyby takie roszczenia zostały bezpośrednio przedłożone przez obywateli Stanów Zjednoczonych rządowi polskiemu, rząd polski przekaże jej rządowi Stanów Zjednoczonych˝.
    W tym kontekście za nietrafne należy uznać te rozstrzygnięcia polskich sądów, które uznają możliwość ubiegania się o odszkodowanie przez cudzoziemców objętych zakresem układów indemnizacyjnych, jeżeli nie wystąpili oni o odszkodowanie do państwa swojego pochodzenia lub nie uzyskali odszkodowania, mimo stosowanego wystąpienia. Jak wskazano wcześniej, wykładnia postanowień układów indemnizacyjnych prowadzi do wniosku, że umowy te w sposób ostateczny załatwiają sprawy roszczeń obywateli i osób prawnych państw trzecich względem Polski. Kluczowa w tym zakresie jest kwestia, czy dany podmiot był objęty odpowiednim układem ze względu na przynależność państwową, a nie fakt, czy występował on do państwa pochodzenia o zaspokojenie roszczeń z kwoty przekazanej przez państwo polskie.
    Ewentualne zarzuty co do niewypłacenia odszkodowania na rzecz indywidualnych podmiotów nie mogą być kierowane przeciwko stronie polskiej, ponieważ to rządy obcych państw przejęły na siebie rozdział kwot odszkodowawczych. Strona polska zasadniczo nie miała wpływu ani na rodzaj wydawanych przez inne państwa decyzji w przedmiocie wypłat, ani też odmowy wypłat odszkodowania, jak też na wysokość przyznanych odszkodowań.
    Przykładowo art. X Układu między Rządem Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, z jednej strony, a Rządem Belgii i Rządem Wielkiego Księstwa Luksemburgu, z drugiej strony, dotyczący odszkodowania za niektóre interesy belgijskie i luksemburskie w Polsce z dnia 14 listopada 1963 r. określa: ˝Państwo polskie, instytucje polskie i polskie osoby fizyczne i prawne nie odpowiadają za podział globalnego i ryczałtowego odszkodowania pomiędzy zainteresowanych˝. Podobnie art. 7 Układu między Polską Rzecząpospolitą Ludową a Republiką Austrii o uregulowaniu określonych zagadnień finansowych z dnia 6 października 1970 r. stanowi: ˝Podział ustalonej w art. 3 sumy globalnej jest wyłącznie sprawą Republiki Austrii˝.
    Strony zawierające układy indemnizacyjne były świadome, iż wypłata pełnych odszkodowań przez wyniszczoną wojną Polskę jest z ekonomicznego punktu widzenia niemożliwa. Dążono wówczas do znalezienia równowagi między utraconym mieniem jednostek a możliwościami ekonomicznymi państwa. Zawarcie układów oznaczało zgodę państw trzecich na to, aby wynegocjowane kwoty stanowiły źródło finansowania roszczeń ich obywateli.
    2. Odnosząc się do pytania o obowiązek informowania ministra finansów przez jednostki samorządu terytorialnego o przesłankach do dokonania wpisu w księdze wieczystej na podstawie ustawy z dnia 9 kwietnia 1968 r. o dokonywaniu w księgach wieczystych wpisów na rzecz Skarbu Państwa w oparciu o międzynarodowe umowy o uregulowaniu roszczeń finansowych, wyjaśniam, że Ministerstwo Finansów przekazało wojewodom ogólne informacje w sprawie układów indemnizacyjnych i uwarunkowaniach dotyczących ujawniania uprawnień właścicielskich Skarbu Państwa wynikających z przepisów ustawy z dnia 9 kwietnia 1968 r. i rozporządzenia ministra sprawiedliwości z dnia 9 maja 1968 r. w sprawie trybu dokonywania w księgach wieczystych wpisów na rzecz Skarbu Państwa w oparciu o międzynarodowe umowy o uregulowaniu roszczeń finansowych. Zostało to dokonane w piśmie z dnia 17 lutego 1996 r., sygn. SP4-EI-36/96, skierowanym do wszystkich wojewodów. Informacje były również przekazywane innym centralnym urzędom, w szczególności Ministerstwu Sprawiedliwości, Ministerstwu Skarbu Państwa oraz Ministerstwu Spraw Wewnętrznych i Administracji.
    Ponadto Ministerstwo Finansów przekazywało wojewodom, jak też organom właściwym w zakresie gospodarowania nieruchomościami Skarbu Państwa, szczegółowe wykazy nieruchomości, za które na podstawie układów indemnizacyjnych przyznano odszkodowania w celu ustalenia stanu prawnego tych nieruchomości i w konsekwencji umożliwienia ministrowi finansów wydania decyzji stwierdzającej przejście prawa własności nieruchomości na rzecz Skarbu Państwa.
    W 2009 r. do wszystkich wojewodów skierowane zostało pismo, w którym minister finansów zalecił przekazanie właściwym organom właściwym w zakresie gospodarowania nieruchomościami Skarbu Państwa przygotowanych przez Ministerstwo Finansów list nieruchomości objętych układami indemnizacyjnymi znajdujących się na obszarze określonego województwa wraz informacją o konieczności niezwłocznego zawiadamiania Ministerstwa Finansów o przypadkach, gdy przez osoby występujące na listach lub ich następców prawnych (spadkobierców) podejmowane są starania o odzyskanie własności nieruchomości, za które przyznano odszkodowanie albo też podejmowane są czynności w celu zbycia takiej nieruchomości przez osoby legitymujące się tytułem prawnym na podstawie treści księgi wieczystej, niezgodnej z rzeczywistym stanem prawnym. W tym samym piśmie minister finansów zwrócił się o poinformowanie tychże organów o konieczności przekazania dokumentacji dotyczącej nieruchomości znajdujących się na załączonych listach, zwłaszcza odpisów z ksiąg wieczystych, wypisów z ewidencji gruntów oraz wszelkich innych dokumentów odnośnie aktualnych stosunków własnościowych (w szczególności dotyczących postępowań spadkowych lub czynności związanych ze zbyciem nieruchomości), uzasadniając takie działanie koniecznością zabezpieczania interesów Skarbu Państwa poprzez dokonywanie stosownych wpisów w księgach wieczystych nieruchomości, wobec których wszczęte zostały postępowania w trybie ustawy z dnia 9 kwietnia 1968 r. o dokonywaniu w księgach wieczystych wpisów na rzecz Skarbu Państwa w oparciu o międzynarodowe umowy o uregulowaniu roszczeń finansowych.
    Konieczne jest podkreślenie, że nie ma podstawy prawnej żądania od jednostek samorządu terytorialnego, aby obligatoryjnie informowały ministra finansów o zaistnieniu przesłanek do zastosowania ustawy o dokonywaniu w księgach wieczystych wpisów na rzecz Skarbu Państwa w oparciu o międzynarodowe umowy o uregulowaniu roszczeń finansowych.
    3. W odniesieniu do pytań dotyczących informowania jednostek samorządu terytorialnego o ich uprawnieniach i obowiązkach związanych z badaniem roszczeń pod względem rozliczeń wynikających z układów indemnizacyjnych należy zauważyć, że jednostki samorządu terytorialnego są osobami prawnymi niezależnymi od Skarbu Państwa, które prowadzą własną politykę gospodarowania nieruchomościami należącymi do ich własnych zasobów. Natomiast zasobem nieruchomości Skarbu Państwa zarządza właściwy starosta, dlatego też organ ten ma obowiązek współpracować z ministrem finansów. Na jednostki samorządu terytorialnego organy administracji rządowej nie mogą nakładać obowiązków, chyba że wynikają one z aktów o randze ustawy.
    W zakresie swoich kompetencji minister finansów poinformował, za pośrednictwem wojewodów starostów i prezydentów miast na prawach powiatów w pismach opisanych powyżej, jakie kroki należy przedsięwziąć w przypadkach, w których istnieje prawdopodobieństwo, że majątek był własnością osoby objętej układem indemnizacyjnym. Natomiast nie stworzył osobnych standardów dla jednostek samorządu terytorialnego i nie planuje ich opracowania, gdyż wykracza to poza jego kompetencję jako organu administracji rządowej. Jak już wcześniej wskazano jednostki samorządu terytorialnego samodzielnie zarządzają swoimi zasobami nieruchomości i niezależnie od organów administracji rządowej podejmują decyzję odnośnie do składników majątkowych wchodzących w skład wspomnianych zasobów.
    Minister finansów nie przedstawił jednostkom samorządu terytorialnego wykładni przepisów poszczególnych układów indemnizacyjnych w zakresie uprawnień byłych właścicieli lub ich następców prawnych odrębnie dla każdego układu, ponieważ interpretacja przepisów układów indemnizacyjnych dokonana przez organ administracji rządowej, samorządowej, kancelarię prawną lub ośrodek akademicki nie da żadnej pewności organom samorządu terytorialnego odnośnie prawidłowości zwrotów majątków ich byłym właścicielom. Takie opinie prawne nie mają mocy prawnej i nie wiążą sądów powszechnych ani administracyjnych.
    4. W odniesieniu do pytań dotyczących ewidencji nieruchomości objętych układami indemnizacyjnymi należy wyjaśnić, że zgodnie z art. 2 ust. 3 ustawy z dnia 8 sierpnia 1996 r. o zasadach wykonywania uprawnień przysługujących Skarbowi Państwa (Dz. U. Nr 106, poz., 493 ze zm.) minister właściwy do spraw skarbu państwa prowadzi zbiorczą ewidencję majątku Skarbu Państwa. Dlatego też minister finansów przekazał wskazanemu ministrowi skarbu państwa posiadane listy nieruchomości i podmiotów objętych międzynarodowymi układami indemnizacyjnymi. Minister finansów nie prowadzi natomiast ewidencji nieruchomości, o których odzyskanie zwracają się byli właściciele lub ich następcy prawni, a które znajdują się na listach nieruchomości lub osób prawnych objętych układami ani ewidencji, ile nieruchomości zostało wydanych, pomimo że znajdowały się na listach nieruchomości i osób prawnych, za które przyznano odszkodowanie na podstawie międzynarodowych układów indemnizacyjnych, ponieważ gromadzenie takich informacji nie jest zadaniem ministra finansów.
    Z poważaniem
    Podsekretarz stanu
    Maciej Grabowski
    Warszawa, dnia 2 sierpnia 2012 r.

    Za: http://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/InterpelacjaTresc.xsp?key=11BCEC5D

    Polubienie

  5. paziem

    Odpowiedź ministra skarbu państwa – z upoważnienia prezesa Rady Ministrów – na interpelację nr 411 w sprawie odszkodowań za mienie pozostawione w Polsce przez Żydów – obywateli amerykańskich

    Szanowny Panie Marszałku! W odpowiedzi na interpelację pana posła Macieja Giertycha, dotyczącą odszkodowań za mienie pozostawione w Polsce przez Żydów będących obywatelami amerykańskimi, działając z upoważnienia prezesa Rady Ministrów oraz w uzgodnieniu z panem Włodzimierzem Cimoszewiczem, ministrem spraw zagranicznych, uprzejmie informuję, co następuje:

    W latach 1948-1971 rząd polski zawarł szereg układów z rządami państw obcych, na mocy których Polska wypłaciła rządom tych państw stosowne odszkodowania z tytułu mienia pozostawionego lub znacjonalizowanego w Polsce po II wojnie światowej. Mienie, o którym mowa, stawało się własnością państwa polskiego, a zobowiązania odszkodowawcze przejęły na siebie rządy państw układających się z Polską. W związku z powyższym nie mogą być zaspokajane przez Polskę roszczenia osób fizycznych i prawnych dotyczące mienia objętego tymi układami. Jednym z nich był układ zawarty z rządem Stanów Zjednoczonych z dnia 16 lipca 1960 r. (wraz z protokółem z dnia 29 listopada 1960 r.). W układzie przyjęto kwotę 40 mln dolarów, jaką rząd PRL zgadza się zapłacić rządowi Stanów Zjednoczonych z przeznaczeniem na całkowite uregulowanie i zaspokojenie wszystkich roszczeń obywateli Stanów Zjednoczonych zarówno osób fizycznych, jak i prawnych z tytułu nacjonalizacji i innego rodzaju przejęcia przez Polskę mienia oraz praw i interesów związanych z mieniem przejętym przed wejściem w życie układu.

    Roszczenia osób fizycznych, o których mowa w układzie, dotyczą osób, które były obywatelami Stanów Zjednoczonych do dnia wejścia w życie układu. Po wejściu w życie układu ˝wszelkie roszczenia obywateli Stanów Zjednoczonych z ww. tytułów, kierowane pod adresem rządu polskiego, rząd polski będzie przekazywał rządowi Stanów Zjednoczonych˝. Jeżeli właściciele mienia byli w momencie jego przejmowania obywatelami polskimi, a następnie stali się obywatelami USA przed dniem 16 lipca 1960 r. (w tym obywatele polscy pochodzenia żydowskiego) powinni, zgodnie z zawartym z USA układem, żądać odszkodowań od rządu Stanów Zjednoczonych.

    Ponadto pragnę poinformować, iż obecnie w Ministerstwie Skarbu Państwa trwają prace nad projektem ustawy o rekompensatach z tytułu utraty własności nieruchomości. Projekt przewiduje, że osobą uprawnioną do rekompensaty jest osoba fizyczna, która w dniu utraty nieruchomości była obywatelem polskim, niezależnie od aktualnie posiadanego obywatelstwa, z wyłączeniem osób, o których mowa wyżej (objętych układem ze Stanami Zjednoczonymi Ameryki Północnej).

    Z wyrazami szacunku
    Minister
    Wiesław Kaczmarek
    Warszawa, dnia 20 lutego 2002 r.

    Za: http://www.wykop.pl/link/567203/umowa-indemnizacyjna-miedzy-polska-a-usa/

    http://www.pte.pl/pliki/2/12/artykul_odszkodowania.pdf dr Ryszard Ślązak
    http://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2014/01/powojenne-odszkodowania-zaplacone-wielkiej-brytanii-cz-ii/ dr ślązak cz.II

    Odpowiedź Ministra Spraw Zagranicznych w rządzie J.Kaczyńskiego na zapytanie w sprawie zwrotu majątku dokonanego przez władze PRL na rzecz osób narodowości żydowskiej na podstawie umów międzynarodowych
    By spoleczni – Posted on 15 grudzień 2010
    Interpelacja posła Zygmunta Wrzodaka do ministera spraw zagranicznych.
    Zapytanie w sprawie zwrotu majątku dokonanego przez władze PRL na rzecz osób narodowości żydowskiej na podstawie umów międzynarodowych
    Szanowna Pani Minister! W pierwszych latach powojennych miał miejsce szybki zwrot mienia na rzecz osób pochodzenia żydowskiego, które w większości, otrzymując odszkodowanie, wyjeżdżały z naszego kraju.
    Mało znana jest dzisiaj sprawa umów zawartych przez rządy PRL z USA, Kanadą, Francją i innymi państwami w sprawie odszkodowań za mienie obywateli tych państw skonfiskowane przez władze PRL. Zdecydowana część tych odszkodowań dotyczyła osób narodowości żydowskiej.
    W związku z powyższym chciałbym zapytać, dlaczego obecny rząd RP podejmuje rozmowy z organizacjami żydowskimi, dotyczące zwrotu przez Polskę mienia dla organizacji żydowskich, a nie prowadzi rozmów w tych sprawach z rządem Izraela, ponieważ spór dotyczy osób narodowości żydowskiej. Kto zaprosił do Polski tzw. Komisję Roszczeń Majątkowych składającą się z osób narodowości żydowskiej zamieszkałych w USA, które bezprawnie żądają od Polski odszkodowania w kwocie 65 mln $.
    Czy prawdą jest, że umowy te, zawarte z ww. rządami przez ówczesne władze PRL-u, dotyczyły odszkodowań dla osób narodowości żydowskiej oraz jaka ilość osób została objęta odszkodowaniami? Jakiej narodowości i na jaką kwotę PRL wypłaciło odszkodowania i w jakim okresie?
    Z wyrazami szacunku
    Poseł Zygmunt Wrzodak
    Warszawa, dnia 27 lutego 2007 r.
    Odpowidź Minister Fotygi
    Odpowiedź na zapytanie w sprawie zwrotu majątku dokonanego przez władze PRL na rzecz osób narodowości żydowskiej na podstawie umów międzynarodowych
    Szanowny Panie Marszałku! W odpowiedzi na zapytanie Pana Posła Zygmunta Wrzodaka (pismo nr SPS-024-2340/07 z dnia 5 marca 2007 r.) w sprawie zwrotu majątku dokonanego przez władze PRL na rzecz osób narodowości żydowskiej na podstawie umów międzynarodowych, uprzejmie informuję, co następuje.
    Zagadnienie odszkodowania dla obywateli państw obcych za mienie znacjonalizowane lub wywłaszczone w Polsce stanowiło przedmiot wielu opracowań. Zgodnie z praktyką międzynarodową powstałą po II wojnie światowej Polska do uregulowania problemu odszkodowania dla cudzoziemców zastosowała nowy instrument prawny – umowy indemnizacyjne oparte na zasadzie wypłaty odszkodowania globalnego.
    Warto przypomnieć, że chodzi tu o procesy związane z wprowadzaniem w Polsce systemu komunistycznego i próbą likwidacji własności prywatnej. Przeprowadzony po zakończeniu wojny proces wywłaszczania i nacjonalizacji, z wyjątkiem ustawy z dnia 3 stycznia 1946 r. o przejęciu na własność państwa podstawowych gałęzi gospodarki narodowej, nie przewidywał wypłaty odszkodowania dla byłych właścicieli. Wyjątki dotyczyły właśnie osób będących obywatelami innych państw. Nastąpiło to w trybie przywołanych powyżej umów dwustronnych – tzw. umów indemnizacyjnych, przewidujących odszkodowania o charakterze ryczałtowym. W umowach tych rządy państw stron układów występowały w imieniu swoich obywateli, co było konsekwencją braku podmiotowości prawnej osób prywatnych w prawie międzynarodowym. Dzięki umowom państwo polskie uzyskiwało ostateczne zwolnienie od wszelkiej odpowiedzialności wobec obywateli państw stron układów będących właścicielami roszczeń i długów. Należy podkreślić, że jedynym kryterium stosowanym w tych umowach był węzeł formalnoprawny, jakim jest obywatelstwo.
    W świetle powyższego oparcie wypłaty odszkodowań na podstawie narodowości było niemożliwe. Brak jest także danych, które pozwoliłyby na analizę wypłat według innych kryteriów niż kryterium obywatelstwa. Należy przy tym wskazać, że Polska przekazywała ustaloną w umowie sumę na rzecz innego państwa, nie ingerując następnie w wewnętrzną procedurę wypłat odszkodowań na rzecz poszczególnych podmiotów. Przyjęcie twierdzenia, iż umowy zawierane były w celu zabezpieczenia roszczeń określonej grupy podmiotów, np. osób narodowości żydowskiej lub organizacji żydowskich jest więc nieuzasadnione.
    Polska zawarła w latach 1948-1971 dwanaście umów indemnizacyjnych. Były to:
    1) układ z 19 marca 1948 r. dotyczący udzielenia przez Polskę odszkodowania dla interesów francuskich dotkniętych przez ustawę polską z 3 stycznia 1946 r. o nacjonalizacji;
    2) protokół nr 1 w sprawie interesów i mienia duńskiego w Polsce z 12 maja 1949 r. i Protokół nr 2 w sprawie interesów i mienia duńskiego w Polsce z 26 lutego 1953 r.;
    3) układ między Rzeczpospolitą Polską a Konfederacją Szwajcarską dotyczący odszkodowania dla interesów szwajcarskich w Polsce z dnia 25 czerwca 1949 r.;
    4) układ między rządem polskim a rządem szwedzkim w sprawie odszkodowania dla interesów szwedzkich w Polsce zawarty w Sztokholmie 16 listopada 1949 r.;
    5) układ z 11 listopada 1954 r. pomiędzy rządem PRL a rządem Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej dotyczący załatwienia spraw finansowych;
    6) układ między Królewskim Rządem Norweskim a rządem PRL dotyczący likwidacji wzajemnych roszczeń finansowych z 29 grudnia 1955 r.;
    7) umowa między rządem Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej i rządem PRL dotycząca roszczeń obywateli Stanów Zjednoczonych z 16 lipca 1960 r.;
    8) układ z 14 listopada 1963 r. między rządem PRL z jednej strony a rządem Belgii i rządem Wielkiego Księstwa Luksemburga z drugiej strony dotyczący odszkodowania za niektóre interesy belgijskie i luksemburskie w Polsce;
    9) układ z dnia 22 listopada 1963 r. między rządem PRL a królewskim rządem Grecji dotyczący odszkodowania za interesy greckie w Polsce;
    10) układ między rządem PRL a rządem Królestwa Holandii dotyczący odszkodowania za niektóre interesy holenderskie w Polsce z 20 grudnia 1963 r.;
    11) układ z dnia 6 października 1970 r. między PRL a Republiką Austrii o uregulowaniu określonych zagadnień finansowych;
    12) układ między rządem PRL a rządem Kanady dotyczący uregulowania spraw finansowych z 15 października 1971 r.
    W odniesieniu do państwa Izrael pozwolę sobie przypomnieć, że Polska nie prowadziła z tym krajem negocjacji dotyczących odszkodowania za mienie wywłaszczone w Polsce. Nie zawarto także umowy indemnizacyjnej, gdyż państwo Izrael powstało już po przeprowadzeniu w Polsce nacjonalizacji przemysłu i reformy rolnej, a więc nie mogło być przypadków wywłaszczenia obywateli tego państwa.Należy jednoznacznie stwierdzić, że w przypadkach, gdy ewentualne odszkodowania dotyczyłyby osób pochodzenia żydowskiego, podstawą ich dochodzenia czy wypłaty świadczenia byłby fakt posiadania obywatelstwa jednego z państw członków umów indemnizacyjnych, a nie deklarowanego pochodzenia. Dochodzenie tych roszczeń skierowane byłoby przeciwko rządowi państwa, które jest stroną umowy indemnizacyjnej, a nie przeciwko Polsce.
    Odnosząc się do zagadnienia prowadzenia rozmów czy konsultacji z przedstawicielami organizacji żydowskich, pozwolę sobie wskazać na fakt, że w celu ostatecznego rozwiązania problemu zadośćuczynienia wszystkim poszkodowanym na etapie wprowadzenia w Polsce komunizmu, rząd RP czyni starania, aby jeszcze w tym roku przyjąć ustawę o rekompensatach za przejęte przez państwo nieruchomości oraz inne składniki mienia (druk sejmowy nr 133). Prowadzony w tej sprawie dialog z różnymi środowiskami ma na celu przekazywanie zainteresowanym podmiotom informacji o prowadzonych działaniach w tym zakresie, jak również służy wymianie poglądów, nie ma natomiast w żadnym wypadku charakteru rozmów czy konsultacji zarówno w aspekcie stosunków bilateralnych, jak i współpracy z organizacjami reprezentującymi osoby pokrzywdzone. Taki charakter mają także spotkania z przedstawicielami organizacji żydowskich. Właściwym resortem w sprawie projektu ustawy o rekompensatach jest Minister Skarbu Państwa.
    W kwestii wysokości wypłaconych odszkodowań właściwe jest Ministerstwo Finansów, w którego kompetencji znajduje się wykonywanie umów indemnizacyjnych.
    Z poważaniem
    Minister
    Anna Fotyga
    Warszawa, dnia 16 marca 2007 r.

    Za: http://www.hoza27a.pl/content/odpowiedz-ministra-spraw-zagranicznych-w-rzadzie-jkaczynskiego-na-zapytanie-w-sprawie-zwrotu

    file:///C:/Documents%20and%20Settings/Ola/Moje%20dokumenty/Downloads/OSR_9_12_2008.pdf
    zadośćuczynienie bip.msp.gov.pl/download.php?s=1&id=1287

    Grabież w majestacie prawa?
    Napisano 6 miesięcy temu | Ilość komentarzy 5

    Ewentualne zarzuty co do niewypłacenia odszkodowania na rzecz indywidualnych podmiotów nie mogą być kierowane przeciwko stronie polskiej, ponieważ to rządy obcych państw przejęły na siebie w całości rozdział kwot odszkodowawczych, bez prawa ingerencji ze strony rządu polskiego.
    (Jan Borkowski, podsekretarz stanu w MSZ)

    1.
    Dwa lata temu NIE alarmowało:
    Umowy indemnizacyjne to układy międzynarodowe, które Polska zawarła z 12 krajami w latach 1948-1971. Przekazała wówczas tym krajom zadośćuczynienie za znacjonalizowanie w Polsce mienia obywateli tych krajów. Zadośćuczynienie przekazywane było w pieniądzach lub surowcach. Chodziło o to, że część polskich obywateli opuściła Polskę przed wojną lub w czasie wojny, ratując życie, a zostawiając majątek. Rozproszyli się po całym świecie, często przyjmując obywatelstwo krajów, które dały im schronienie. W tym czasie ich majątek został w PRL znacjonalizowany. Układ indemnizacyjny przenosił na państwo, z którym Polska podpisała taki układ, ewentualne roszczenia byłych obywateli polskich, którzy chcieliby odszkodowanie za utracone, bo znacjonalizowane, mienie. Mówiąc inaczej, PRL spłaciła roszczenia właścicieli nieruchomości, którzy w momencie nacjonalizacji i wypłat odszkodowań legitymowali się obywatelstwem innego kraju.(…)
    Z umów tych wynika, że ani były właściciel, ani jego spadkobiercy, ani ich pełnomocnicy nie mają prawa występować o odszkodowanie za jakiekolwiek nieruchomości pozostawione na terenie Polski. Mało tego, nie mogą występować o odszkodowanie nawet wtedy, kiedy w kraju swojego obywatelstwa nie otrzymali odszkodowania ani nie występowali o nie. Umowa indemnizacyjna załatwiała takie roszczenia raz na zawsze.
    (Gronkiewicz-Waltz daje, Maciej Wiśniowski, NIE, nr 49/2012)
    Jako rażący przykład PONOWNEGO rozdawalnictwa (czy raczej grabieży) majątku narodowego dziennik cotygodniowy przytacza przykład spadkobierców niejakiego Juliusza Glassa, który co prawda został objęty układem indemnizacyjnym i jego roszczenia wobec RP teoretycznie wynosiły 0.
    A jednak…
    Miasto zwróciło na przykład nieruchomość o gigantycznej wartości przy ulicy Mokotowskiej 46a pełnomocnikowi następców prawnych Glassa. Na moje pytania mecenas wskazał, że Wojewódzki Sąd Administracyjny uznał, że odszkodowanie za tę nieruchomość nie zostało wypłacone. W takim przypadku urzędnik, który stoi na straży majątku samorządowego, zwraca się do Ministra Finansów z pytaniem, czy niewypłacenie odszkodowania oznacza wyłączenie spod układu indemnizacyjnego. Wiadomo, jaka byłaby odpowiedź, bo od 2010 r. znane jest stanowisko MSZ i MF w tej sprawie. Urzędnik warszawski ze stołecznego Biura Gospodarki Nieruchomościami nie jest jednak urzędnikiem krakowskim, nie przejawia więc żadnej aktywności przed sądem. Jedyne, co urzędnik potrafił, to zwrócić kamienicę pełnomocnikowi spadkobierców. Miasto zapłaci także odszkodowania za lata korzystania z budynku, a państwo za lokale, które sprzedano lokatorom. A Glass nie był jedynym bogatym mieszkańcem Warszawy, którego nieruchomości mogą zahaczać o układ indemnizacyjny.
    (ibid.)
    2.
    Jan Borkowski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, odpowiadając na interpelację poselską Stanisława Żelichowskiego (PSL) stwierdził:
    Szanowny Panie Marszałku! W odpowiedzi na interpelację pana posła Stanisława Żelichowskiego (pismo nr SPS-023-4550/08 z dnia 1 sierpnia 2008 r.) w sprawie roszczeń majątkowych wobec Polski w kontekście zgłoszonego wniosku czterech amerykańskich kongresmanów do Kongresu USA uprzejmie informuję:
    1. Rząd Polski, przyjmując obowiązek wynikający z zobowiązań międzynarodowych po II wojnie światowej, zobowiązał się do zapłaty odszkodowań za przejęte mienie osób posiadających obywatelstwo obcego państwa lub osób prawnych należących do tych państw. Polska zawarła z 12 państwami i rządami umowy odszkodowawcze (indemnizacyjne), na mocy których przekazała środki pieniężne na rzecz roszczeń obywateli tych państw lub ich osób prawnych, których mienie uległo nacjonalizacji lub innego rodzaju przejęciu.
    2. Polska zawarła takie umowy z: Francją, Danią, Szwajcarią, Szwecją, Wlk. Brytanią, Norwegią, Stanami Zjednoczonymi, Belgią i Luksemburgiem, Grecją, Holandią, Austrią i Kanadą. Odszkodowania przyznane na podstawie tych układów były płacone z reguły w gotówce i w ratach.(…) Polska w całości wywiązała się z zawartych umów i przekazała w całości uzgodnione kwoty.
    3. Zasady umów indemnizacyjnych polegały na tym, że umowy te zawierane z państwami obcymi dotyczyły odszkodowań za znacjonalizowane mienie, utratę własności lub użytkowania mienia przez obywateli lub osoby prawne tych państw.
    Osoby uprawnione musiały wykazać się obywatelstwem w chwili utraty mienia, jak i w momencie zawarcie układu. Dotyczy to również spadkobierców, a także spadkobierców obywateli polskich posiadających obywatelstwo obcego państwa, których mienie znacjonalizowano.
    Rząd polski przekazał określoną globalną kwotę pieniężną na zaspokojenie roszczeń rządom państw obcych, które przejęły na siebie całkowitą odpowiedzialność za wypłatę odszkodowań dla swoich obywateli i osób prawnych. Z chwilą wywiązania się z umowy przez obie strony Polska stawała się zwolniona w przedmiocie zaspokojenia roszczeń podmiotów uprawnionych.
    4. Istotną umów indemnizacyjnych jest zasada, że przy spełnieniu przez stronę polską warunków zapłaty globalnej kwoty odszkodowawczej umowy te miały dla strony polskiej skutek zwalniający w przedmiocie zaspokojenia roszczeń podmiotów uprawnionych. Skutek ten został osiągnięty bez względu na fakt, czy osoby uprawnione wystąpiły ze stosownym roszczeniem, czy też nie.
    Ewentualne zarzuty co do niewypłacenia odszkodowania na rzecz indywidualnych podmiotów nie mogą być kierowane przeciwko stronie polskiej, ponieważ to rządy obcych państw przejęły na siebie w całości rozdział kwot odszkodowawczych, bez prawa ingerencji ze strony rządu polskiego. Strona polska nie miała żadnego wpływu ani na rodzaj wydawanych przez inne państwa decyzji w przedmiocie wypłat, ani też odmowy wypłat odszkodowania, jak też na wysokość przyznanych odszkodowań. Rozdziałem kwot zajmowały się wyłącznie kompetentne specjalne organy państw obcych powołane do realizacji programów odszkodowawczych.
    3.
    A jednak pod adresem III RP wysuwane są coraz głośniejsze roszczenia. Ba, formułowane są nawet odezwy ze strony Senatu USA czy Parlamentu brytyjskiego. Co prawda ograniczone jedynie do mienia pożydowskiego, jednak będącego ongiś w posiadaniu obywateli RP.
    Zawarte układy indemnizacyjne nie ograniczały odszkodowań ze względu na przynależność etniczną. Jedynym kryterium było posiadanie majątku, który został znacjonalizowany.
    Podpisany w 1961 roku układ indemnizacyjny z USA stwierdzał wyraźnie:
    Rząd Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej, zwany dalej Rządem Polskim, zgadza się zapłacić, a rząd Stanów Zjednoczonych przyjąć sumę 40 milionów dolarów w walucie Stanów Zjednoczonych na całkowite uregulowanie i zaspokojenie wszystkich żądań obywateli Stanów Zjednoczonych, zarówno osób fizycznych, jak prawnych, do Rządu Polskiego z tytułu nacjonalizacji i innego rodzaju przejęcia przez Polskę mienia oraz praw i interesów związanych lub odnoszących się do mienia, które miało miejsce w dniu lub przed dniem wejścia w życie niniejszego układu. (art. I)
    4.
    Zdaniem rządu reprezentowanego przez Jana Borkowskiego nie ma problemu, bo roszczenia, kierowane do rządu RP z terenu USA powinny być kierowane do… rządu USA. Kto zapomniał – ministrem spraw zagranicznych był już wtedy Radosław Sikorski.
    Szkopuł w tym, że Polska nie tylko nie wie, co i kiedy było spłacone, ale nie orientuje się nawet co do zakresu podmiotowego zawartych układów! Przynajmniej niektórych.
    Tak w każdym bądź razie wynika z pisma Ministerstwa Finansów z dn. 17 czerwca 2014 r.
    Czytamy:
    … posiadana przez Departament Finansów Resortu Ministerstwa Finansów dokumentacja dotycząca odszkodowań przyznanych na podstawie dwunastu umów międzynarodowych zawartych z rządami Republiki Francuskiej, Konfederacji Szwajcarskiej i Księstwa Lichtenstein, Królestwa Szwecji, Królestwa Danii, Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Północnej Irlandii, Królestwa Norwegii, Stanów Zjednoczonych Ameryki, Królestwa Belgii i Wielkiego Księstwa Luksemburga , Królestwa Grecji, Królestwa Holandii, Republiki Austrii oraz Kanady nie jest kompletna.

    5.
    Niestety, niewiedza to tylko… małe piwo.
    Otóż… zawarte układy nie są źródłami prawa!
    Konkretnie mówi o tym art. 87 u. 1 Konstytucji: Źródłami powszechnie obowiązującego prawa Rzeczypospolitej Polskiej są: Konstytucja, ustawy, ratyfikowane umowy międzynarodowe oraz rozporządzenia.
    A zawierane układy nie tylko, że nie były ratyfikowane, to nikt ich nigdy nawet nie publikował!
    No i nikt nie pytał o zgodę dawnych właścicieli czy też ich spadkobierców.
    Czy zatem pozwane Państwo Polskie musi ustąpić przed roszczeniem byłego właściciela, i jedynie na podstawie zawartej umowy wystąpić potem z regresem do rządu Stanów Zjednoczonych? Wielkiej Brytanii, Francji itd.?
    Czy też odpowiadając na pozew wykaże, że powód otrzymał już wystarczające zadośćuczynienie, a zatem roszczenie nie istnieje?
    Pamiętajmy, że w procesie cywilnym obowiązuje podstawowa reguła dowodowa – Ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne (art. 6 kc).
    Tak więc pozwane Państwo musi wykazać, że konkretny Szpilmann (czy inny Koval) otrzymał już swoje.
    Ale Polska najnormalniej w świecie tego nie wie.
    A twierdzenie, że pieniądze oddali np. Amerykanie, jest procesowo mało przydatne, jeśli nie będzie poparte innymi dowodami.
    6.
    Interpelacja posła Żelichowskiego pochodzi sprzed 6 lat. Brak jest jakiejkolwiek reakcji, poza samouspokajaniem się rzekomo wiążącymi prywatnych ludzi umowami międzynarodowymi. Do tej pory jedyne, co rząd próbował zrobić, to uchwalić ustawę reprywatyzacyjną. Okazuje się jednak, że nawet dla niektórych ówczesnych ministrów (Jan Vincent) konsekwencje finansowe były nie do przyjęcia.
    Czy ta sytuacja obciąża jedynie Tuska? Czy inni nie widzieli narastającego problemu?
    A może po prostu po 1989 r. wszystkie rządy starły się uciec przed problemem, tak jak w Warszawie czyniono to przez ostatnie 25 lat ze sławetnym dekretem Bieruta?
    7.
    Przecież najwięcej „reprywatyzacji” dochodzi do skutku na podstawie ksiąg wieczystych, gdzie często widnieją jeszcze poprzedni właściciele, a nie Skarb Państwa (Gmina). Osobiście widziałem wpis w księgach wieczystych dotyczący terenu, na którym znajduje się największa polska elektrownia opalana węglem kamiennym – Łaziska. Otóż teren był leśny, a uwidocznionym właścicielem – Hans Heinrich XV. Graf von Hochberg! Książę Pszczyński…
    Był rok 1994.
    Nie wiem, czy i dzisiaj ten sam wpis tam nie figuruje?
    Trzeba pamiętać, że ćwierćwiecze zaniedbań, ćwierćwiecze ucieczki przed problemem i zwalanie go na następców zaowocowało tym, co mamy – nagłymi objawieniami spadkobierców, co czasem tylko przekształca się w aferę, jak ta w Łodzi.
    http://lodz.naszemiasto.pl/artykul/galeria/rozbito-grupe-ktora-podrabiala-testamenty-i-wyludzala,1801629,t,id.html
    Ba, zdarzyło się, że uczestniczyła w nich nawet sędzia.
    http://januszwojciechowski.blog.onet.pl/2012/07/30/sedzia-z-przestepcza-preszloscia-sadzi-ludzi/
    8.
    Patrząc na schematy tych przejęć trudno nie zauważyć pewnej analogii. Otóż Zarząd II WSW (Wojskowej Służby Wewnętrznej) przeprowadzał operacje przejmowania spadku po zmarłych bezpotomnie polonusach. Pierwsza taka akcja, miała miejsce w czerwcu 1970 roku. Był to spadek po Piotrze Lesieniu, zmarłym w USA (Itaka, New York) w 1968 roku. Na szerszą skalę realizowano takie „operacje” w latach 1980-tych, również na terenie Europy Zachodniej*.
    Ilu spośród dzisiaj cudem odnalezionych spadkobierców to tylko słupy?
    28.07 2014
    _____________________________________
    * za: Sławomir Cenckiewicz, Długie ramię Moskwy, str. 341

    Za: http://3obieg.pl/grabiez-w-majestacie-prawa

    Odpowiedź sekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych – z upoważnienia ministra –
    na interpelację nr 4550
    w sprawie roszczeń majątkowych wobec Polski w kontekście zgłoszonego wniosku czterech amerykańskich kongresmenów do Kongresu USA
    Szanowny Panie Marszałku! W odpowiedzi na interpelację pana posła Stanisława Żelichowskiego (pismo nr SPS-023-4550/08 z dnia 1 sierpnia 2008 r.) w sprawie roszczeń majątkowych wobec Polski w kontekście zgłoszonego wniosku czterech amerykańskich kongresmanów do Kongresu USA uprzejmie informuję:
    1. Rząd Polski, przyjmując obowiązek wynikający z zobowiązań międzynarodowych po II wojnie światowej, zobowiązał się do zapłaty odszkodowań za przejęte mienie osób posiadających obywatelstwo obcego państwa lub osób prawnych należących do tych państw. Polska zawarła z 12 państwami i rządami umowy odszkodowawcze (indemnizacyjne), na mocy których przekazała środki pieniężne na rzecz roszczeń obywateli tych państw lub ich osób prawnych, których mienie uległo nacjonalizacji lub innego rodzaju przejęciu.
    2. Polska zawarła takie umowy z: Francją, Danią, Szwajcarią, Szwecją, Wlk. Brytanią, Norwegią, Stanami Zjednoczonymi, Belgią i Luksemburgiem, Grecją, Holandią, Austrią i Kanadą. Odszkodowania przyznane na podstawie tych układów były płacone z reguły w gotówce i w ratach. Danii wypłacono 5,7 mln koron duńskich w ciągu 15 lat; Szwajcarii i Księstwu Lichtenstein – 53,5 mln franków szwajcarskich rozłożone na 13 rat, Szwecji – 116 mln koron szwedzkich w 17 ratach, USA – 40 mln dolarów amerykańskich w 20 ratach, Austrii – 71,5 mln szylingów austriackich w 12 ratach, Kanadzie – 1,225 mln dolarów kanadyjskich w 7 ratach, Wielkiej Brytanii – 5,465 mln funtów, Grecji – 230 tys. dolarów amerykańskich, Holandii – 9,05 mln florenów holenderskich, Belgii i Księstwu Luksemburga – 600 mln franków belgijskich. Odmienną zasadę przyjęto tylko w umowie z Francją, na podstawie której odszkodowanie w wysokości 65 mln dolarów amerykańskich wypłacono w formie dostaw węgla kamiennego, oraz Norwegią, zgodnie z którą składniki majątku polskiego w Norwegii i norweskiego w Polsce zostały zużyte na rzecz wzajemnych roszczeń. Umowy z Włochami, jako byłym państwem sojuszniczym III Rzeszy, nie zawarto. Polska w całości wywiązała się z zawartych umów i przekazała w całości uzgodnione kwoty.
    3. Zasady umów indemnizacyjnych polegały na tym, że umowy te zawierane z państwami obcymi dotyczyły odszkodowań za znacjonalizowane mienie, utratę własności lub użytkowania mienia przez obywateli lub osoby prawne tych państw.
    Osoby uprawnione musiały wykazać się obywatelstwem w chwili utraty mienia, jak i w momencie zawarcie układu. Dotyczy to również spadkobierców, a także spadkobierców obywateli polskich posiadających obywatelstwo obcego państwa, których mienie znacjonalizowano.
    Rząd polski przekazał określoną globalną kwotę pieniężną na zaspokojenie roszczeń rządom państw obcych, które przejęły na siebie całkowitą odpowiedzialność za wypłatę odszkodowań dla swoich obywateli i osób prawnych. Z chwilą wywiązania się z umowy przez obie strony Polska stawała się zwolniona w przedmiocie zaspokojenia roszczeń podmiotów uprawnionych.
    4. Istotną umów indemnizacyjnych jest zasada, że przy spełnieniu przez stronę polską warunków zapłaty globalnej kwoty odszkodowawczej umowy te miały dla strony polskiej skutek zwalniający w przedmiocie zaspokojenia roszczeń podmiotów uprawnionych. Skutek ten został osiągnięty bez względu na fakt, czy osoby uprawnione wystąpiły ze stosownym roszczeniem, czy też nie.
    Ewentualne zarzuty co do niewypłacenia odszkodowania na rzecz indywidualnych podmiotów nie mogą być kierowane przeciwko stronie polskiej, ponieważ to rządy obcych państw przejęły na siebie w całości rozdział kwot odszkodowawczych, bez prawa ingerencji ze strony rządu polskiego. Strona polska nie miała żadnego wpływu ani na rodzaj wydawanych przez inne państwa decyzji w przedmiocie wypłat, ani też odmowy wypłat odszkodowania, jak też na wysokość przyznanych odszkodowań. Rozdziałem kwot zajmowały się wyłącznie kompetentne specjalne organy państw obcych powołane do realizacji programów odszkodowawczych.
    Strony zawierające układy były świadome, iż wypłata odszkodowań pełnych przez wyniszczone wojną państwo jest z ekonomicznego punktu widzenia niemożliwa. Dążono wówczas do znalezienia parytetu między wartością a możliwościami ekonomicznymi. Zawarcie układów oznaczało jednak, że obce rządy zgodziły się na wynegocjowane kwoty, które miały stanowić źródło finansowania roszczeń ich obywateli. Układy w sposób wyraźny przerzuciły odpowiedzialność strony polskiej na obce rządy.
    5. Układ polsko-amerykański zawarty 16 lipca 1960 r. przewidywał zaspokojenie roszczeń obywateli USA z tytułu nacjonalizacji lub innego rodzaju przejęcia, które miało miejsce w dniu lub przed dniem wejścia w życie układu. Za datę przejęcia własności uznano datę, w której tego rodzaju polskie prawa zostały po raz pierwszy zastosowane do mienia. Rząd polski zobowiązał się do zapłacenia kwoty 40 mln dolarów amerykańskich na całkowite uregulowanie i zaspokojenie wszystkich roszczeń obywateli USA, zarówno osób fizycznych, jak i prawnych. Zapłata miała być uregulowana w 20 ratach, poczynając od stycznia 1961 r., płatne do rąk sekretarza stanu USA, poczynając od dnia 10 stycznia 1961 r. Należność została rozliczona do dnia 10 stycznia 1981 r. Katalog roszczeń oraz tytułów stanowiących podstawę, do których zaspokojenia zobowiązywał się rząd obcego państwa, był określony odrębnie dla każdego układu. Układ polsko-amerykański roszczeniami określał utratę własności z tytułu:
    a) nacjonalizacji lub innego rodzaju przejęcia przez Polskę mienia;
    b) przejęcia własności albo utraty użytkowania na podstawie polskich ustaw, dekretów lub innych zarządzeń;
    c) długów przedsiębiorstw, które zostały znacjonalizowane lub przejęte przez Polskę.
    Art. IV układu wyraźnie stwierdzał, że rząd Stanów Zjednoczonych nie będzie przedstawiał rządowi polskiemu ani nie będzie popierał roszczeń obywateli USA do rządu polskiego, a w przypadku, gdyby takie roszczenia zostały bezpośrednio przedłożone rządowi polskiemu, ten ostatni przekaże je rządowi USA. Dokumentacja związana z realizacją układu zawartego ze Stanami Zjednoczonymi obejmuje 10 037 wniosków o wypłatę odszkodowania za przyjęte przez Polskę mienie. Większość wniosków dotyczyła utraty nieruchomości, zaś pozostałe odszkodowania dotyczyły papierów wartościowych (obligacji, akcji), pieniędzy i hipotek.
    6. W związku z podpisaniem umowy ze Szwajcarią strona polska podjęła kroki na drodze dyplomatycznej, aby w ramach wykonywania przedmiotowej umowy odszkodowawczej zostały jej przekazane środki znajdujące się na kontach bieżących i depozytowych będących własnością lub należnych obywatelom polskim zaginionym w okresie wojny. W związku z likwidacją przez rząd szwajcarski tzw. martwych kont (nieczynnych po 1945 r. kont bankowych i polis ubezpieczenia na życie), w latach 1960, 1975 i 1997 przekazał on Polsce wykazy właścicieli kont i polis, będących obywatelami polskimi wraz ze zgromadzonymi na nich środkami finansowymi. Stosownie do postanowienia Rady Ministrów z dnia 7 stycznia 1997 r. (protokół ustaleń nr 1/97) wszystkie środki finansowe otrzymane przez Polskę w latach 1960 i 1975 od Szwajcarii w związku z likwidacją tzw. martwych kont, w łącznej wysokości ponad 480 tys. franków szwajcarskich, zostały postawione do dyspozycji prawowitych właścicieli kont bankowych i polis ubezpieczeniowych lub ich spadkobierców. Do wypłaty tych środków na rzecz uprawnionych umocowane zostało Ministerstwo Finansów, które do chwili obecnej zawarło i zrealizowało kilkanaście umów ze spadkobiercami byłych właścicieli. Wszystkie dane przekazane przez rząd szwajcarski zostały opublikowane w specjalnym wydaniu biuletynu ˝Nasze Finanse˝ nr 25 z lutego 1998 r. oraz w polskiej prasie: ˝Rzeczpospolita˝ z dnia 8 grudnia 1997 r. i ˝Gazeta Wyborcza˝ z dnia 9 grudnia 1997 r.
    7. Ambasada RP w Waszyngtonie w rozmowach z przedstawicielami władz USA dotychczas nie nawiązywała bezpośrednio do kwestii umowy indemnizacyjnej z 1960 r., uznając, iż aktywność Kongresu w kwestiach dotyczących restytucji mienia prywatnego ma charakter polityczny i jest podyktowana trwającą kampanią wyborczą przed zbliżającymi się wyborami prezydenckimi i kongresowymi oraz próbą pozyskania wyborców pochodzenia żydowskiego. Należy również zaznaczyć, iż rezolucje Kongresu USA dot. restytucji mienia prywatnego w Polsce, nawet jeśli zostaną przyjęte, nie będą miały charakteru prawnie wiążącego.
    Warto jednak zauważyć, iż Polska, poza wspomnianymi umowami dwustronnymi, do tej pory nie uregulowała w sposób kompleksowy kwestii restytucji mienia prywatnego przejętego przez nazistowskie Niemcy i następnie znacjonalizowanego przez władze komunistyczne. Rząd Polski pracuje obecnie nad ustawą regulującą tę kwestię, która ostatecznie zamknie sprawę odszkodowań – o czym informujemy również stronę amerykańską.
    Należy również zaznaczyć, że zarówno polskie przedstawicielstwa dyplomatyczne i konsularne w Stanach Zjednoczonych, jak i Ministerstwo Spraw Zagranicznych w kontaktach z władzami amerykańskimi w sytuacjach i w zakresie, w jakim to będzie uzasadnione, będą wykorzystywały argumenty, które mogą być użyte, powołując się na fakt zawarcia i wykonania postanowień umowy indemnizacyjnej z tym państwem.
    Z wyrazami szacunku
    Sekretarz stanu
    Jan Borkowski
    Warszawa, dnia 29 sierpnia 2008 r.
    Za: http://orka2.sejm.gov.pl/IZ6.nsf/main/63E61385

    Polubienie


  6. Polecam posłuchać! I zapraszam do mnie na stronę http://poolska.pl

    Polubienie

  7. A skąd Żydzi mieli swoje majątki? Czyż nie za zdradę Polski i Polaków. Pisał o tym min. B.Prus w swoich Kronikach. Inni też o tym mówią i wiedzą https://konwentnarodowypolski.wordpress.com/2014/01/23/myslicie-ze-narod-polski-sie-o-tym-nie-dowie/

    Jedyną metodą wygrania tej nierównej walki jest oferta współdziałania. Każdy Polak może zaadresować ją do siebie https://drive.google.com/open?id=0Bx7tZXdHZFrCSU0tR0JWbDh2OFBQVWozZ0s4MHBaN1k5UUEw

    Polaku, proszę przeczytaj te 17 stron. Ja lepiej tego nie wytłumaczę.

    Polubienie

  8. Pingback: Restytucja Mienia Żydowskiego w Polsce - Polska

  9. waleczny

    to są takie sprawy wktórych nigdy nie bedzie jasności i jawności!! Pis może się starać o odkrycie wszystkich kart, ale nigdy nie będzie kolorowo. moim zdaniem majątki pożydowskie są co najmniej tak kłopotliwe jak mienie zabużańskie (urzędasy stawiają ciagłe problemy, a to dokumenty a to coś jak tu: http://www.eporady24.pl/mienie_zabuzanskie,pytania,8,31,2273.html ) może petycja do UE by coś dała??

    Polubienie

  10. To jest zwyczajna Hiena Zydowska

    Polubienie

  11. blue

    „W pokrętny sposób wyraził, że jeśli dana osoba należała do plemienia Izraela i zmarła bezpotomnie, to prawo do jej majątku mają członkowie plemienia (czytaj Światowy Kongres Żydów, Liga przeciw Zniesławieniu, Światowa Żydowska Organizacja do Spraw Zwrotu Mienia itp.), a nie przechodzi na rzecz państwa, którego obywatelem była ta osoba. Choćby ta osoba nie znosiła Żydów i chciała przekazać swój majątek Polsce, Chinom, albo Indonezji, to nie ma rady, dziedziczyć muszą po niej Żydzi.”

    Chciałabym wiedzieć, w którym miejscu prawa polskiego, ustanowione jest prawo dziedziczenia majątku po zmarłym bezpotomnie obywatelu RP żydowskiego pochodzenia przez całą diasporę. Jakoś nie widziałam przepisu, który dawałby prawo do dziedziczenia majątku przedstawiciela danej społeczności przez tę społeczność. Nieruchomości przechodzą do Skarbu Państwa, jeśli właściciel zmarł bezpotomnie i/lub nie miał uregulowanych ksiąg wieczystych. Nie powinno się, zatem, robić wyjątku dla jakiejkolwiek grupy obywateli. Polskich nieruchomości na Kresach nikt jakoś nie może odzyskać czy choćby ubiegać się o odszkodowanie.

    Polubienie

  12. blue

    Prawda jest taka, że gdyby Aborygeni mieli coś, co dla Żydów okazałoby się cenne (np. ziemie bogate w surowce naturalne), również ich wplątaliby w holokaust Żydów w czasie II w. ś. i żądali od nich oddania tychże cennych rzeczy na poczet odszkodowania za mordy na narodzie żydowskim. Nie rozumiem, zatem, po co Yad Washem stworzył Aleję Sprawiedliwych, w której uhonorował kilkuset Polaków, którzy poświęcili swoje życie w obronie obywateli RP żydowskiego pochodzenia, żeby teraz nękać naród polski za zbrodnie, których Polacy nie popełnili. Nawet prostytutki zasługują na większy szacunek, niż niektórzy ludzie, zwłaszcza w kręgach tzw. „elit” politycznych.

    Polubienie

  13. Pingback: Szewach Weiss, majątek pożydowski, a długi pożydowskie? – komp13

  14. Pingback: PiS kontynuuje politykę leśną PO … rabunek polskich lasów na niebywałą skalę. | forumemjot dla Polski

  15. Pingback: WPS – 10 lat w obronie suwerenności. | WIERNI POLSCE SUWERENNEJ

  16. Pingback: Cała Polin we łzach tonie – elegia | WIERNI POLSCE SUWERENNEJ

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.